Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Gość w dom – żona w ciąży.
[14/30]
Cios który przyjąłem na twarz lekko mnie oszołomił, dodatkowo rana na plecach cały czas piekła, ale nie wypuściłem kunaia z ręki wiedząc że od tego może zależeć moje życie. Przeciwnik stał przede mną w odległości jednego dużego kroku. Patchi po powaleniu kobiety stał na niej nie pozwalając jej wstać ponadto wbijał swoje pazury w jej plecy, może nie był dużym psem ale na pewno siłą wyróżniał się pośród innych psów w jego wieku. Ruszyłem na Kaidena wraz z klonem, klon rzucił się na przeciwnika od przodu, ja natomiast stanąłem lekko zboku jedną ręką starając się wbić kunai w jego bok zaś druga ręka była już w połowie drogi do jego twarzy. Reina cały czas nie było widać, może w czasie gdy dwójka jego rodzeństwa walczła on pocichu okradał mój dom z wszystkich kosztownośći no cóż nawet gdyby tak było na razie nic nie mógłbym z tym zrobił ponieważ byłem zbyt zajęty walka z Kaidenem. Następym razem będę bardziej uważał kogo wpuszczam do domu, jeśli mnie teraz nie zabiją i będzie następny raz.
Moje statystyki KEKKEI GENKAI: Inushiro NATURA CHAKRY: :Fuuton (風遁) - Element Wiatru STYLE WALKI: Rankanken UMIEJĘTNOŚCI:
KONTROLA CHAKRY:E MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100% Mnożniki: : siła 15 | 35 POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU D TAIJUTSU D FUUTON E
JUTSU::
-[E]Bunshin no Jutsu
-[E]Henge no Jutsu
-[E]Kai
-[E]Kawarimi no Jutsu
-[E]Kinobori no Waza
-[E]Suimen Hokō no Waza
-[E]Nawanuke no Jutsu
-[D]Dainamikku Akushyon
-[D]Dainamikku Entorī
-[D]Aian Kurōī
-[D]Suienzou no Jutsu
-[D]Utsusemi no Jutsu
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
Walka nie była długa, udało mi się pokonać Kaidena paroma ciosami. Teraz leży na podłodze ranny prawdopodobnie nieprzytomny, jego siostra po tym jak przegrał postanowiła uciec. A drugi brat ukrył się gdzieś w domu. Miałem trzy opcje, mogłem pobiec za Seiko ale w sumie co bym na tym zyskał, mogłem też poszukać Reina który wciąż ukrywa się wewnątrz mojego, domu ale chyba mój pies go wytropił bo szybko znikął mi z pola widzenia. Pozostało mi opatrzyć rannego, nie znałem się na Iryōjutsu ale umiałem opatrzyć krwawiącą ranę, więc chwyciłem za kunai i odciąłem kawałek ubrania ktory wykorzystałem jako bandaż owinołem rane opatrunkiem co lekko zatamowało krwawienie. Rana nie była bardzo głęboka, prawdopodobnie nie uszkodziłem żadnych narzadów wewnętrznych. Zacząłem się zastanawiac dlaczego właściwie pomagam osobie która chciała mnie zabić i obrabować,tłumaczyłem to sobie tak że przecież nikt nie rodzi się zły, to otoczenie wpływa na to na kogo się dana osoba wyrośnie. Może ten czlowiek miał straszne dzieciństwo, albo widział coś okropnego przez co stał się taki. A może poprostu szukam wytlumaczenia dlaczego mu pomagam.
Rein to mężczyzna poprostu nie wiedziałem jak odmienić to imie i wyszło na to że przerobiłem go na kobiete
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
Może i opatrzyłem rane ale stan Kaidena wciąż wygladał nieciekawie, był nieprzytomny. Najlepiej jakby zobaczył go lekarz. Zdawało się ze Reina nie ma w pobliżu, mógł uciec już dawno. Musiałem sprawdzić czy niczego nie zabrał ale najpierw powinienem zanieść rannego do szpitala, ludzkie życie zawsze jest ważniejsze od pieniędzy. A więc wziąłem mężczyzne na ręce i pobiegłem do szpitala, nie było to zbyt łatwe gdyż osoba którą nioslem nie ważyła pięciu kilo, ale był to dobry trening. Gdy dotarłem do szpitala zaraz po wejsciu poprosiłem pierwszą napotkaną osobę żeby ta zawołała lekarz. Lekarz przyszedł i zabrał Kaidena na sale, ja musiałem wrócić do mieszkania i sprawdzić czy wszystko jest na swoim miejscu. Patch został w domu w razie gdyby ta dwójka postanowiła wykorzystać to że nie ma mnie w domu.
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
Wracając do domu miałem nadzieje że wszystko jest w porządku, niestety zaraz po wejściu zauważyłem mojego psa leżącego nieprzytomny na środku korytarza, dodatkowo brakowało pare moich rzeczy. Postanowiłem ich wytropić i uświadomić im jak kończy się zadzieranie z shinobim a że mój klan specjalizował się w tropieniu to znalezienie ich nie wydawało się wiekszym problemem. Jeszcze tylko szybko podbiegłem do patchiego upewniając sie czy wszystko jest z nim w porządku, przeniosłem go na łóżko zamknąłem drzwi od domu i zacząłem poszukiwania. Powinienem być w stanie wyczuć jakiś zapach bo chodzenie na około bez żadnego celu nie wydaje się mieć większego sensu. Z psem było by to prostrze ale tym razem musiałem polegać na własnych umiejętnosciach. Ciekawe czy z Kaidenem wszystko w porzadku.Zastanawiało mnie tylko kto tego dokonał Seiko czy Rein a może wspólpracowali, chociaż wydaje mi się że mężczyzna chciał mi pomóc w końcu to on wpuscił psa do środka w czasie gdy jego rodzeństwo próbowała podstępnie mnie zabic. Ostatnim razem gdy Patchi walczył z seiko walka była wyrównana wątpie by tak szybko przybrała sił ale kto wie.
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
Zostawili mi niezły syf, wszystkie szafki powywalane na dwór, szuflady porozrzucane po podłodze. Jak wróce czeka mnie sprzątanie. Gdy byłem już na dole mój pies się ocknol i przybiegł do drzwi, zaczął szczekać zauważyłem skrawek ubrania Reina mogło mi to pomóc go znaleść, zerwałem to ze drzwi i dałem do powąchania psu, od razu coś poczuł i dał mi znać żebym za nim podążał zamknąłem drzwi i ruszylismy nie śpiesząc się za bardzo, obydwoje byliśmy lekko ranni i wykończeni cała tą sytuacją, chcieliśmy jak najszybciej ich znależć, pobić jak będzie trzeba, zabrać co swoje i wrócic do domu, gdzie w sumie i tak czeka mnie robota.
[Z/T]
Rozpoczynał się kolejny piękny dzień w życiu naszego młodego bohatera. Słońce wspinało się coraz to wyżej i wyżej kierując się na najwyższy punkt na niebie, na którym nie było praktycznie żadnej chmurki. Ptaki za oknem śpiewały, natomiast naszemu shinobiemu nie był dany los spać dosyć długo. Na zegarze wybiła godzina szósta trzydzieści, chłopak wciąż spał wraz ze swoim wiernym towarzyszem. W pewnym momencie pukanie do drzwi frontowych przerwało ich beztroskie życie. Pies natychmiast dał głos w postaci głośnego szczekania. Dzwięk rozbrzmiał w całym domu, dosłownie w tej samej chwili budząc chłopaka na równe nogi. Tak czy inaczej wciąż mógł on słyszeć nieustające pukanie do drzwi. Tylko co z tym zrobi młodzieniec? Wstanie by sprawdzić o co chodzi, czy zlekceważy całą tą sytuację i uderzy w kimono? Kto wie...
