Dom Tsubasy

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Akaime

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Akaime »

Chodziłem, oglądałem i zachwycałem się. Widać wiele różnic między tą wioską, a moją rodzinną. Szkoda tylko że nie pomyślałem o zakupie mapy tego miejsca. Przez cały czas rozmyślałem o tym co mnie czeka po zabiciu starego Ranmaru i tak w końcu ocknąłem się obok jakiegoś budynku.
-Świetnie. -Stwierdziłem od razu i rozejrzałem się aby znaleźć jakiś punk odniesienia. Niestety takowego zabrakło i wyszło na to że nie wiedziałem jak wrócić z powrotem do centrum.
-No i jestem uziemiony. -Westchnąłem i wskoczyłem na jedno z pobliskich drzew nieopodal domostwa.
-Póki co odpocznę, a potem może poszukam jakiejś drogi powrotnej. Oby tylko się nie okazało że trafiłem do jeszcze innego regionu. -Usadowiwszy się wygodnie na gałęzi zamknąłem oczy i kontynuowałem moje rozmyślania o ludziach zza muru.
0 x
Tsubasa

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Tsubasa »

Nowy dzień, nowe wyzwania. Tsubasa właśnie wstał i zaczął wykonywać swoje obowiązki domowe jak i poranne. Po wszystkim juz najedzony i świeżo pachnący po śniadaniu i kąpieli zaczął myśleć jak spożytkuje ten dzień. Po długich przemyśleniach stwierdził, że dzień spędzi na treningu, bo przynajmniej na razie nie zanosi się na misję. Urbrał więc broń na plecy, oraz kaburę i torbę na udo i pośladek. Wychodząc z domu zamknął drzwi na klucz, ponieważ nikogo poza nim nie było w domu i ruszył na pole treningowe, które było troszkę oddalone od domu. Gdy przybył do wyznaczonego miejsca ustawił kukły i zaczął rzucać w nie shurikenami, które później zbierał, ponieważ nadawały się do kolejnego użytku. Później przyszedł czas na broń białą. Dobył więc swój wielki kunai i rzaczął nim przecinać powietrze. W pewnym momencie zobacył chłopaka - zamyślonego, który siedział na drzewie. Schował broń do pochwy i ruszył pod drzewo. Gdy wykonał tą czynność zaczęło się głośniejsze wypowiadanie zdań. Cześć! Kim jesteś i co tutaj robisz? Zgubiłeś się?
0 x
Akaime

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Akaime »

Co chwile słyszałem znane mi stukanie shurikenów o drewniany bal. Stuk, stuk, stuk. Chwila przerwy i od nowa. Zapewne w tym domu musi mieszkać jakiś shinobi, który akurat trenuje. Nie będę mu póki co przeszkadzał. W końcu jednak zaprzestał chyba tych ćwiczeń, a w końcu usłyszałem jakieś pytania. Zapewne skierowane do mnie.
-Nie ważne kim jestem, a co do czynności którą akurat wykonuje to zwie się ona spaniem. -Odpowiedziałem mu na pełnym sarkazmie, po czym otworzyłem oczy i spojrzałem na chłopaka. Czarne włosy i ciemno niebieskie oczy. Jakby nie to że to nie Sogen to zapewne pomyślałbym że to jakiś mój powalony kuzyn, ale w końcu trochę od rodzinnej wioski jesteśmy.
-Chcesz o coś jeszcze zapytać, czy mogę spać dalej?
0 x
Tsubasa

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Tsubasa »

Tsubasa był lekko zdezorientowany. Nigdy nie widział tego człowieka, a teraz on siedzi jak gdyby nigdy nic obok jego domu. Nie wydawał się być wrogo nastawiony, więc Tsubasa nie zareagował gniewem na jego sarkastyczną odpowiedź. Zamiast tego wyskoczył na sąsiednią gałąź. Chciał się bowiem dowiedzieć czegoś więcej o czarnowłosym chłopaku. Usiadł obok młodzieńca i zapytał ponownie: Pytałem czy się nie zgubiłeś. Nigdy cie tu wcześniej nie widziałem. Jeżeli masz jakiś problem mogę pomóc. Czarnowłosy nie wiedział dlaczego tak chciał pomóc chłopakowi. Nigdy nie bratał się z nikim. Zawsze ważniejsze były treningi. Wpatrzony w niebo z nijaką miną czekał na odpowiedź nieznajomego...
0 x
Akaime

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Akaime »

Spoglądałem na chłopaka, który obok mnie usiadł.
-Jak widać nie da mi spokoju. No i zapewne nie jest jednak Uchiha pomimo swojego wyglądu. W końcu ktoś z tego klanu nie byłby aż tak ciekawski innych. Trochę szkoda. -Westchnąłem na jego zachowanie i od razu przeskoczyłem na inną gałąź. Wolę nie ryzykować że mnie ktoś zaatakuje z zaskoczenia. W tej chwili nie wiadomo kto jest najemnikiem klanów zza muru.
-Nie nie zgubiłem się. Po prostu chciałem się przespać. -Odpowiedziałem i od razu zamknąłem oczy. Myślałem nad tym czy odpowiadać mu dalej, no bo on na serio może być szpiegiem moim wrogów.
-Nie jestem stąd.
0 x
Tsubasa

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Tsubasa »

Tsubasa był zdezorientowany. Nie wiedział co zrobić. Było widać, że jest uważany za wroga. Nie chciał jednak dawać za wygraną. Ja też nie jestem stąd. Mieszkam to prawie od urodzenia, ale nie jestem stąd. W tej chwili Tsubasa skoczył z gałęzi i uwiesił się na innej po czym zrobił fikołka i wylądował na tej samej gałęzi. Kucał teraz i przyglądał się poczynaniom kolegi. Po chwili ciszy wstał i oparł się o gałąź. Widzę, że się mnie obawiasz więc może się przedstawię. Tsubasa Uchiha. Miło mi. - powiedział z nijakim wyrazem twarzy. Spojrzał w niebo i czekał na odpowiedź. Być może to co zrobił nie było mądre, bo nie musiał przecież od razu wyjawiać kim jest, ale miał przeczucie, że mógł to zrobić...
0 x
Akaime

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Akaime »

-Uchiha? Serio? A więc jednak dobrze myślałem że to jeden z nich. -Przez chwile mu się przyglądałem. Jego wygląd był idealnie taki jak każdego innego Uchihy. No może oprócz mnie, ponieważ z tego co się dowiedziałem to oczy mam po matce, która z tego klanu nie była.
-Kolejny Uchiha. Możesz już sobie iść jak się już przedstawiłeś -Prychnąłem na mysl o tym że muszę rozmawiać z kimś z Uchihów. Najlepiej by było jakbym sobie już poszedł, ale niestety nie wiem jak za bardzo wrócić do bramy, a jego pytać o drogę nie zamierzam. Mogłoby się coś wydarzyć, jakiś atak ludzi zza muru, czy zwykli bandyci.
-Jeszcze tu jesteś? -Spojrzałem na niego pytająco.
0 x
Tsubasa

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Tsubasa »

Co się mu stało? Tsubasa nie był wcale agresywny, a ten koleś zachowywał się co najmniej nie na miejscu. Cóż poradzić. Charakteru klanu nie zmienisz. W sumie Tsubasa też taki jest... czasami. W zasadzie to moja okolica, więc proponuję, żebyś ty stąd spadał! Powiedział co miał powiedzieć i skoczył na inne drzewo - bliżej domu. W momencie skoku wyciągnął kunai jakby spodziewał się ataku. Nie chciał walczyć, ale jeżeli będzie trzeba to nie zawaha się. Stojąc tyłem do nieznajomego na innej gałęzi obserwował jego ruchy kręcąc kunai'em wokół ręki. Postanowił nie odchodzić dopóki nie zrobi tego ten tajemniczy nastolatek. W końcu to jego teren więc nie widzi powodu, aby ustępować nietutejszemu. Jeszcze tu jesteś? - zacytował z uśmiechem Tsubasa...
0 x
Kaien

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Kaien »

Misja C Shingo i Tsubasa 1/45 Sielankowa kłótnia dwóch młodych Uchihów musiał niestety zostać przerwana. Jedna dobra technika migotliwego ciała i przed nimi stał teraz zamaskowany ninja, trzymając w rękach zalakowany i pozłacany zwój, a raczej na takowy wyglądający. Spojrzał najpierw na Shingo, potem na Tsubase. Jego mimika była zasłonięta przez maske, a ciało sztywne jak słup soli. Dopiero po chwili odetchnął głośno.
-Uchiha Tsubasa. Jest dla Ciebie misja, prosto od władcy. A raczej, nie od niego tylko od twojego klanu. Klan Uchiha przesłał nam wiadomość i polecił zebrać informacje na dany temat i im dostarczyć. Podobno jest to odrobinę niebezpieczne zadanie, więc na tą misje może iść tylko Uchiha. Możesz iść z kimś jeszcze, jak znasz innego Uchihe.
Rozwinął zwój powoli i przeczytał go bezgłośnie.
-Dostaniecie ten zwój z zapisem misji, wynagrodzeniem itd, a także wskazówkami i celem. Będziecie musieli się dowiedzieć coś o właścicielach tatuażu, symbolu, charakterystycznego. Jest rysunek w swoju. Albo będziesz, jeśli idziesz sam, Tsubasa.
Podał zwój Tsubasie i zebrał się do drogi, postanowił tylko dodać jedną rzecz
-Misja jest niebezpieczna, ale odrzucenie misji od rady waszego rodu jest conajmniej głupstwem.
Kolejne migotliwe ciało i poslanca juz nie ma. Zero pytan, wszystko w zwoju.
0 x
Akaime

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Akaime »

Misja C Shingo i Tsubasa 2/45 Chłopak odskoczył ode mnie i wyciągnął swój kunai, jakby chciał walczyć. Chyba na głowę upadł jeśli myśli że będę z nim walczył w obcej mi wiosce. Jeszcze mnie zamknął w więzieniu i wtedy nawet ten mój klan nic mi nie pomoże. No ale na szczęście pojawił się jakiś koleś w masce i poinformował tamtego o misji typu "tylko dla Uchiha, bo każdy inny umrze na niej". Od razu przypomina mi się moja ostatnia misja, która była tego samego typu. W końcu mężczyzna wytłumaczył na czym ma polegać zadanie i dał pozwolenie na zabranie kogoś, jeśli także jest Uchiha. Na dodatek ten komentarz na sam koniec, właśnie z tego powodu nienawidzę klanu Uchiha. Najważniejsza jest dla nich duma i to aby inni myśleli o nich jak najlepiej. W dupie mają młode pokolenie jak ja czy ten Tsubasa.
-Jeśli ten tatuaż to czerwony, zawalony mur to mogę pomóc. -Zaproponowałem wiedząc że muszę być przygotowany na spotkanie z nimi. W końcu jeśli chce pożyć jeszcze kilka lat to muszę o nich wiedzieć jak najwięcej.
0 x
Tsubasa

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Tsubasa »

Misja C Shingo i Tsubasa 3/45 Tsubasa stał oniemiały. Nie wiedział co zrobić. Misja rangi C? Poradzenie sobie z taką misją będzie co najmniej trudne
szczególnie na jego obecnym poziomie. Zwój trzymany w ręce wydawał się być bardzo ciężki. Być może to przez stres. Powoli rozsunął zwój i jeszcze raz wszystko przeczytał. Jeżeli coś stanie się na tak ważnej misji będzie problem. Na dodatek totalną głupotą było iść samemu. Czarnowłosy zaczął powoli dochodzić do siebie. Odzyskał czucie z nogach, bo przedtem miał je jak z waty. Zwój został zwinięty, a ręka dzierżąca kunai schowała go do kabury. No nic, trzeba będzie wyruszać na misję. Tsu już nawet wie z kim pójdzie. Szybko przeskoczył na drzewo gdzie stał nieznajomy, który nadal mu się nie przedstawił i wręczył mu zwój. Stał do niego tyłem i powiedział z triumfem w głosie: Słyszałeś? Idziesz ze mną.
0 x
Kaien

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Kaien »

Misja C Shingo i Tsubasa 4/45 Może to i dobrze, że posłaniec potraktował was dość przedmiotowo, przekazał co miał do przekazania i wrócił do swych zadań, patrząc na to, co teraz działo się z Tsubasą który doznał niemal ataku paniki. Shingo może w całej okazałości obserwować jak proponujący wcześniej starcie Uchiha zachowuje się jak drżąca, przerażona osika.
Rozwinięcie zwoju pokazało wielki szkic przebitego taranem, bordowego muru, gdzie kolor naniesiony był lekkimi tylko smagnięciami barwnika. Pod tym informacje bardziej przyjemne: Wynagrodzenie po 350 ryo na głowe, razem 700. Liczba uczestników misji jeden do dwóch, nie więcej. Zastrzeżenie, że pomoc może jedynie inny Uchiha i że szczegoly zadania mają pozostać tajemnicą. A pod tym oczywiście samo zadanie.
Udać się w miejsce w którym znajduje się informator, gotów sprzedać informacje o zabiciu dyplomaty, na obarczeniu za to winą klanu Uchiha, a także informacje o tym, kim są ludzie walczący o mur. Ryzyko wysokie, informator może sam byc podpuchą, ew. może być w niebezpieczeństwie. Po zdobyciu jakichkolwiek informacji dostarczenie ich radzie Uchiha i odbiór zapłaty prosto od nich.
A pod tym zwyczajowe bzdury o honorze klanu, wielkim zagrożeniu dla jego losu i spójności i o tym, że podejrzanym o morderstwo jest niejaki Shingo Uchiha, jednak dopóki nie jest to pewne nie można go atakować. No, to mniej więcej tyle.


(Gdy będziecie gotowi do drogi wskaże wam na PW miejsce do którego się udacie, lub zrobie to w następnych postach)
0 x
Tsubasa

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Tsubasa »

Misja C Shingo i Tsubasa 5/45
Opanowany już Tsubasa zdecydował się wziąć nieznajomego. Nie znał go więc nie będzie mu do końca ufał, ale o odtrąceniu pomocy nie ma mowy. Sam sobie nie poradzi. "Ciekawe kim jest ten Shingo" pomyślał Tsubasa. Zanim wyruszymy ja wracam do domu coś przegryźć na szybko. Mieszkam niedaleko więc nie będzie z tym problemu. Możesz iść ze mną jeśli chcesz. Tak w ogóle to miło by było gdybyś w końcu się przedstawił. Powiedział po czym przeskoczył na drzewo bliżej domu. Teraz trzeba czekać jaki ruch wykona nieznajomy. Czy może go zabrać do domu? Czy pokazywać mu miejsce zamieszkania? Nie wiadomo... ale skoro Tsu ma z nim misję, musi wywołać trochę przyjacielskiej atmosfery. Poprawiając kaburę, która wcześniej była krzywo założona (poluzowała się od niezdarnego włożenia kunai'a) odwrócił się do obcego i czekał...
0 x
Akaime

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Akaime »

Odebrałem od Tsubasy zwój i zacząłem czytać wyznaczone mu zlecenie. Wychodzi na to że całe to zadanie ma wyjaśnić sytuacje która stała się na mojej ostatniej misji. Na dodatek wymienili nawet moje imię jako potencjalnego morderce staruszka, co oczywiście nie mija się z prawdą. W końcu zabiłem go własnymi rękoma, co z tego że byłem wtedy pod wpływem genjutsu, to nadal ja wbiłem kunai w jego serce.
-Jak się nazywam? -Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Jeśli przedstawię się to może od razu mnie zaatakować a to mogłoby się dla jednego z nas źle skończyć.
-Haruki Uchiha -Przedstawiłem się mu po tym jak zeskoczyłem już na ziemię. -Nie zbyt przepadam za z członkami naszego klanu, a więc uważaj. Co do propozycji to z chęcią pójdę z tobą i poczekam na ciebie. -Dodałem jeszcze i ruszyłem w jego kierunku.
0 x
Kaien

Re: Dom Tsubasy

Post autor: Kaien »

Misja rangi C 7/45 Po wymienieniu się potencjalnie grzecznościami i doczytania zwoju do końca, chłopaki dowiedzieli się jednego. Muszą dojść do klifu w Kaigan, a tam niczym potencjalni samobójcy - zejść w przepaść, aż trafią do jaskini. Tam odnajdą swego informatora, który przekaże im informacje o Shingo Uchiha i o ludziach zza muru, posiadaczach narysowanego w zwoju tatuażu. Wniosek jest prosty, obaj są Uchiha, obojgu zależy raczej na dorwaniu tego, który zagroził klanowi i tego, który jest bliski bycia powodem rozpalenia kolejnego konfliktu.
Tylko że jeden z tej dwójki, to właśnie ten człowiek, mimo, że zmanipulowany poprzez genjutsu, to jednak on zadał ostateczny cios.
Rozmowę musiał przerwać starszy facet, wpatrujący się teraz w tą dwójkę.
-Słyszeliście? Do władz wioski zgłosił się człowiek, jednoręki samuraj, który podobno widział tego Uchihę, zabójcę dyplomaty Ranmaru! To przez tego potwora jesteśmy bliżej konfliktu z terenami przy murze i za murem i starciu ich z Sogen, prowincją Uchiha. Podobno mają mu sensorzy przesondować głowę i na podstawie tego sporządzić plakaty z wizerunkiem tego zdrajcy i rozwiesić wszędzie, by nie zdołał się ukryć...

(Możecie kontynuować tutaj, dróg 'macie kilka', misje ustaloną, lokacja waszego informatora zawarta w spisie jest w Kaigan, musicie iść szlakami.)
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości