Domek Asuki

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Natari

Re: Domek Asuki

Post autor: Natari »

Starsza Pani.(Misja D[15/15]) Czas mijał i mijał, a Asuka zaczynała kończyć prace. Tylko co dziewczyna, planowała zrobić po tym? Możliwe że pójdzie do domu i odpocznie. To była chyba najoczywistsza odpowiedz. Nieprawdaż....? Asuka zajęta pracą, nawet nie zauważyła kiedy przyszedł klient. Gdy wychodził, ona tylko się uśmiechnęła do siebie. Była szczęśliwa, że jej plan wypalił. Lecz czy to był powód, do dumy? Tego nie wie nikt. Asuka z czasem, mogła ujrzeć coraz mniejszą kupkę skrzynek z warzywami. Lecz dziewczyna wymyśliła jeszcze jedną, bardzo dobrą choć cwaniacką sztuczkę. Kunoichi układała warzywa tak by te największe i najdorodniejsze, znajdowały się na górze. Co prawda jest to niezbyt uczciwe, lecz co się dziwić. W takich czasach trzeba coś wymyślić, by zarobić dobre pieniądze. Nieprawdaż? Po kilkunastu minutach Asuka mogła odetchnąć z ulgą, ponieważ jej praca dobiegła końca. Gdy staruszka to ujrzała, podeszła do dziewczyny i zaczęła grzebać w portmonetce. Po chwili, wyciągnęła pieniądze i dała kunoichi mówiąc.
-Proszę, weź to. Wiem że nie jest tam dużo, ale chociaż za twoją pomoc w ten sposób będę się mogła odwdzięczyć.
Staruszka gdy to dała wynagrodzenie w formie pieniędzy dziewczynie, odeszła w głąb sklepu..... Asuka mogła już spokojnie, pokierować się do domu. A jeszcze na jej korzyść, za daleko nie odeszła.....


Misja wykonana
0 x
Asuka

Re: Domek Asuki

Post autor: Asuka »

W końcu Asuka wyłożyła ostatnie owoce i odetchnęła z ulgą, czując dumę z dobrze wykonanego zadania. Dziewczyna otrzepała ręce i odwróciła się w stronę zleceniodawczyni, by poinformować o skończeniu pracy i pożegnać się, jednak wtedy zdziwiona zauważyła, że staruszka sięga po portmonetkę i wyciąga z niej pieniądze. Kunoichi zdecydowała się pomóc starszej pani nie z chęci zarobku - po prostu czuła, że powinna zaproponować wsparcie. Czy powinna w takim razie przyjąć zapłatę? Z zamyślenia wyrwały ją słowa staruszki, która już trzymała w wyciągniętej ręce pieniądze. Za późno już było na podejmowanie decyzji, więc po prostu wzięła zapłatę, by nie robić sklepikarce przykrości.
- Dziękuję Pani, jakby trzeba było jeszcze z czymś pomóc, to w razie czego mogę poświęcić jeszcze chwilę. Mieszkam w okolicy, więc powinna Pani mnie łatwo znaleźć. Do widzenia! - to powiedziawszy, wyszła w końcu ze sklepu i spojrzała na niebo chcąc ocenić, która mniej-więcej mogła być godzina. W sklepie była krócej niż jej się wydawało - słońce było w zenicie, więc dziewczynie pozostało jeszcze sporo czasu, by poszwędać i, być może, znowu znaleźć okazję, by komuś pomóc? Nie czuła jeszcze zmęczenia, więc bez większego wachania ruszyła przed siebie spokojnym, nieśpiesznym krokiem.
0 x
Heiji

Re: Domek Asuki

Post autor: Heiji »

0 x
Asuka

Re: Domek Asuki

Post autor: Asuka »

Zmęczenie może nie doskwierało dziewczynie, ale po pracy z owocami zrobiła się głodna. Może gdyby wcześniej o tym pomyślała, poprosiłaby sprzedawczynię o coś na ząb, teraz jednak było już za późno. Zresztą głupio było prosić o jedzenie po tym jak zapłatę za wykonane zlecenie dostało się już w pieniądzach. No cóż, pozostawało jej tylko liczyć, że zadbała o to, by w kuchni znalazło się coś, z czego mogłaby zrobić sobie chociażby kanapkę. A najlepiej od razu kilka.
Rozmyślania przerwał jej jednak brodaty mężczyzna, jak się domyśliła listonosz, który zaraz po ujrzeniu dziewczyny skierował kroki w jej stronę. Zwolniła nieco zdziwiona i niepewna, czy na pewno chodzi o nią, czy po prostu stała mu akurat na drodze do kogoś innego. Z tego powodu niezbyt subtelnie odwróciła do tylu głowę, by się upewnić, czy nie stoi za nią ktoś jeszcze. A jako, że nikogo szczególnego nie zauważyła, domyśliła się, że musi chodzić o nią, co potwierdziły słowa wypowiedziane przez mężczyznę.
- Mizutani Asuka? W takim wypadku pewnie chodzi o mnie - odpowiedziała niepewnie, szukając jednocześnie w pamięci, czy przypadkiem nie zalegała z jakimiś płatnościami. Przyjaciel ojca niby udostępniał skromne mieszkanie za darmo, ale czy mogła przeoczyć jeszcze jakieś wydatki? No cóż, od rachunków nie ucieknie, wyciągnęła więc ze swojej torby ołówek, by załatwić sprawę jak najszybciej.
0 x
Heiji

Re: Domek Asuki

Post autor: Heiji »

0 x
Asuka

Re: Domek Asuki

Post autor: Asuka »

Gdy dziewczyna złożyła już szybki, ale zaskakująco równy, podpis i zajrzała do listu, na jej twarzy pojawił się wyraz zdziwienia. Opieka nad psami? Ciekawe... nie spodziewała się, że ktoś mógłby wyznaczyć ją do takiego zadania. Co prawda lubiła te kudłate zwierzęta, ale nie miała dotąd z nimi wiele do czynienia. Ale cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz. Spojrzała na adres spodziewając się, że będzie musiała zaraz dopytywać się o drogę, z ulgą jednak zobaczyła, że nie będzie to konieczne - najbliższą okolicę znała akurat całkiem nieźle.
Szybko podziękowała, schowała ołówek i list do torby, pożegnała się i ruszyła pędem w stronę swojego domu. Zajmowanie się czymś, na czym kompletnie się nie zna to jedno, ale robienie tego o pustym żołądku to drugie. Chcąc zdążyć na czas wbiegła do mieszkania prawie potykając się o próg i przewracając. Szybko jednak wróciła do stanu równowagi i, spokojniejszym już krokiem, weszła do kuchni, gdzie przyrządziła sobie i zjadła na stojąco kilka kanapek. Gdy w końcu załatwiła sprawę głodu, wyszła na zewnątrz i ruszyła w stronę domu ze zlecenia.
0 x
Heiji

Re: Domek Asuki

Post autor: Heiji »

0 x
Asuka

Re: Domek Asuki

Post autor: Asuka »

Zadowolona, że z łatwością odnalazła wskazany adres, zapukała do drzwi i poczekała chwilę z rękoma z tyłu rozglądając się zaciekawiona dookoła. Każda chwila postoju była dla niej dobrym momentem, by zapoznać się z najbliższą okolicą i zapamiętać jakieś przydatne na przyszłość szczegóły, ewentualnie znaleźć inspirację, by coś narysować. Jak się jednak okazało, nie miała okazji czekać długo, bowiem drzwi otworzyły się już po dwóch minutach. Asuka zlustrowała szybko wzrokiem kobietę na progu, która prawdopodobnie miała się okazać jej zleceniodawczynią.
Kunoichi chciała odezwać się pierwsza, by upewnić się, że trafiła pod dobry adres, jednakże najpierw prześcignęły ją psy, a później wcześniej wspomniana kobieta.
- Emm... przyszłam tu w sprawie zlecenia... - powiedziała, po słowach nieznajomej pewna, że jednak pomyliła adres. Po chwili namysłu jeszcze dla pewności dodała: - T-tego z listu. - zaczęła nerwowo grzebać w swojej torbie, do której wcześniej naprędce wrzuciła wiadomość, po czym wyciągnęła ją i pokazała kobiecie, dla pewności delikatnie się kłaniając. Jako nowicjuszka w swoim "fachu" nie była jeszcze pewna, jak zachowywać się wobec swoich misjodawców, wolała jednak wypaść zbyt formalnie, niż lekceważąco. Aby więc formalności uczynić zadość, po wyciągnięciu listu przedstawiła się mówiąc po prostu: - Kunoichi Mizutani Asuka.
0 x
Heiji

Re: Domek Asuki

Post autor: Heiji »

0 x
Asuka

Re: Domek Asuki

Post autor: Asuka »

Idąc przez salon Asuka szczególną uwagę przykuła do rozwieszonych dookoła obrazów. W końcu sama uwielbiała uwieczniać wszelkie krajobrazy, chociaż oczywiście jej szkicom było daleko do malowideł, które miała okazję tutaj zobaczyć. Droga artystki była tak samo długa i ciężka jak droga kunoichi. Chociaż czy dziewczyna chciała stać się "artystką"? Raczej nie. Rysowanie było dla niej po prostu formą wypoczynku. Co innego rozwinięcie się jako kunoichi. To była droga życia, której chciała poświęcić najwięcej uwagi. Zresztą może to się wcale nie wykluczało? Może właśnie dzięki pójściu w ślady ojca będzie miała więcej okazji do podróżowania, podziwiania i uwieczniania? Ciężko byłoby w końcu namalować piaski pustyni, lub morskie fale rozbijające się o strome klify, nie mając nigdy okazji do ich ujrzenia.
Z przemyśleń szybko wyrwał ją jednak głos kobiety tłumaczącej, na czym polegać będzie jej zadanie. Asuka skupiła się na tych słowach, nie chcąc przeoczyć żadnych kluczowych dla niej informacji. Kilkakrotnie kiwnęła głową, a gdy już pożegnała się z kobietą przed domem uważnie przyjrzała się swoim dwóm podopiecznym. Podążyła za ich wzrokiem i spojrzała na torebkę ze smakołykami, którą wciąż dzierżyła w ręce. Potem znowu przeniosła spojrzenie na psy.
- Co? Od spaceru bardziej interesują was smakołyki? - powiedziała łagodnym głosem, po czym włożyła smakołyki do swojej torby i wyjęła na razie tylko dwa z nich. Psy stojąc w bezruchu sprawiały wrażenie niewiniątek, jednak wolała się upewnić, że po zwęszeniu smakołyków nie spróbują wyrwać z jej ręki całej torebki. Przezorny zawsze ubezpieczony. Przykucnęła tak, by znaleźć się na wysokości podopiecznych, po czym wyłożyła do każdej dłoni po jednym smakołyku i wyciągnęła w ich stronę, by zachęcić je do ruszenia się z miejsca. A gdy już zjadły, podniosła się, obwinęła smycze wokół jednej ręki, by w razie czego psy jej nie uciekły, po czym ruszyła przed siebie mając nadzieję, że podopieczni za nią podążą.
0 x
Heiji

Re: Domek Asuki

Post autor: Heiji »

0 x
Asuka

Re: Domek Asuki

Post autor: Asuka »

Ech... a zapowiadało się wcześniej tak niewinnie. Asuka myślała, że skoro zleceniodawczyni o niczym takim nie ostrzegała, to można psom w miarę zaufać. Ale teraz już nie miała czasu na takie rozważania, musiała działać, i to szybko, albo zaraz pożegna się z częścią twarzy. W jej głowie powstał pewien plan, który miał na celu przywrócenie właściwego stanu rzeczy.
Najpierw, przypominając sobie nauki ojca, spróbowała prawą ręką złapać za głowę psa, który przygniatał ją do ziemi, odpychając go lekko i ściskając, by go zdekoncentrować na chwilę. Jednocześnie zgięła nogi w kolanach podkulając je, by drugi pies przypadkiem nie zdążył zaatakować. Potem szarpnęła nogami w lewo, by latwiej przekręcić się na bok zwalając jednocześnie z siebie dobermana. Ostatnim ruchem, jaki miał zapewnić jej lepszą sytuację, było przeturlanie się w drugą stronę, poprzedzone dodatkowo odbiciem się od ziemi za pomocą lewej ręki. Jeśli jej się to wszystko udało, pozostało jedynie szybko wstać, przyjmując pozycję gotowości, która pozwoliłaby jej w razie czego szybko zareagować na kolejny atak psów. Nie chciała jeszcze podejmować poważniejszych działań, by nie skrzywdzić swoich, mimo wszystko, podopiecznych.
Nazwa
Aian Kurōī
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
Brak
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika TaiJutsu, polegająca na złapaniu konkretnego celu za głowę tak, aby ją ścisnąć. Jednak ten atak nie może sprawić większych obrażeń pokroju rozerwaniu czyjegoś łba, ponieważ wykonywany jest w celu lekkiego ściśnięcia i bardziej przestraszeniu przeciwnika, niż zabiciu go.
0 x
Heiji

Re: Domek Asuki

Post autor: Heiji »

0 x
Asuka

Re: Domek Asuki

Post autor: Asuka »

Relacje z psami widocznie nie były mocną stroną dziewczyny. Faktycznie, mogła dwa razy się zastanowić, zanim okazała im tyle zaufania, ale na razie najważniejszy dla niej był fakt, że udało jej się wrócić do punktu wyjścia nie odnosząc przy tym większych strat. Machnęła wcześniej ściśniętą przez zęby jednego psów nogą, by nieco ją rozruszać i upewnić się, że faktycznie do niczego poważnego nie doszło. Gdy już potwierdziła, że wszystko poza drobnym dyskomfortem jest w porządku, otrzepała się, wciąż czujnie obserwując psy. Nie chciała ich prowokować do walki poprzez długie spoglądanie im w oczy, jednak jednocześnie nie uciekała wzrokiem na boki, by nie wyrażać rezygnacji, czy też strachu. Przyjęła postawę wyprostowaną, nogi ustawiając tak, by nie dać się znowu łatwo powalić.
Chwilę została w takiej pozycji, chcąc się upewnić, że psy znowu jej nie zaskoczą, po czym tak, jak wcześniej planowała, owinęła sobie smycze wokół ręki, odwróciła się i postawiła kilka kroków, szarpiąc nieco, by zwierzęta podążyły za nią. Jeśli to nie poskutkowało, zdecydowała się wyciągnąć ze swojej torby dwa smakołyki zaciskając je w pięści drugiej ręki i poczekała na reakcję psów, pozostając w gotowości, jakby zamiast grzecznie podejść postanowiły jej je wyrwać.
0 x
Heiji

Re: Domek Asuki

Post autor: Heiji »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości