Jak już poruszana jest fabularna wartość treningów, to jest to idealny moment, aby wypowiedział się moderator fabularny, prawda? No to jestem.
Zacznijmy od tego, że treningi nie wnoszą NIC do fabuły i są tylko zaznaczeniem mechanicznego rozwoju. Jeszcze mniej wnoszą treningi dziedzin, które są bez sensu. W Naruto nikt nie rozwijał dziedziny, ani nie uderzał 70 razy tą samą techniką, aby później móc wymyślić lepszą. Zwyczajnie uczyli się lepszej, aż ją opanowali. Inna sprawa, że treningi są w uhide i nikt poza administracją oraz moderacją nie ma do nich dostępu. Nikt w fabule nie wspomina o swoich konkretnych treningach, bo zdradzaliby co umieją. Wartość fabularna czegoś takiego jest zerowa. Nawet ja nie czytam całych tych treningów, gdyż to zwyczajne trenowanie. Nic tam nie ma. Sprawdzam jedynie czy rzeczywiście jest to odpowiedni trening i tyle. Nic to nie wnosi.
A teraz odnośnie wypowiedzi Shiga... tak bardziej szczegółowo i z wytknięciem czegoś.
"A więc to oznacza tyle, że pisząc trening nie muszę tylko tak jak zasugerowałeś, pisać, że moje pnącza, gałęzie, kłody nagle po medytacji stają się co raz grubsze, szybsze, wytrzymalsze. Tak, to by było monotonne i mało inspirujące, interesujące."
Napisałeś 6 linijek treningu rozwijającego dziedzinę na bardzo wysoką rangę.
"Zamiast jednak tego wystarczy trochę pomyśleć i można rozpocząć pisanie od nauki teorii, a więc tego czym odznacza się dany poziom kontroli, a następnie przejść do możliwości jakie dzięki niemu można osiągnąć - a wiec nawet wymienienia pokrótce technik jakie po osiągnięciu tego poziomu można opanować."
Zamieściłeś to w 6 linijkach treningu rozwijającego dziedzinę na bardzo wysoką rangę.
"Jeśli się trochę postarasz jest to już kilkanaście linijek."
Napisałeś 6 linijek treningu rozwijającego dziedzinę na bardzo wysoką rangę.
" Jedyne co od Was wymagamy... to pisanie! "
6 linijek dla odbębnienia, które różnicy nie zrobią.
"a następnie tylko napisania treningu, który dla wielu może być głupi, ale dla starszych wyjadaczy, w tym również mnie - który siedzi od lat na pbfach, posiadł pewne doświadczenie i stworzył to forum - pokazuje, że danemu graczowi zależy, stara się, ma zajawkę na grę i chce coś osiągnąć, a nie iść najmniejszym kosztem jak na innych pbfach i mieć wszystko na wyciągnięcie ręki."
Napisałeś 6 linijek treningu rozwijającego dziedzinę na bardzo wysoką rangę, co faktycznie popiera Twój wywód o wieloletnim stażu, doświadczeniu, staraniu się, zajawce na grze i nie iściem najmniejszym kosztem.
"Właśnie po to są te wymogi, żeby czegoś takiego uniknąć, żeby jednak wymuszać na graczach potrzebę zgłębiania tajniki klanu - bo nie oszukujmy się, zniknie to jeżeli gracz nie będzie musiał pisać takiego treningu. Dostaje - ponownie się powtórzę - wszystko na tacy, nie musi się wysilać, może bezczelnie wykorzystywać wszystko w walce, nie poświęcajac trudu, żeby coś wcześniej zdobyć (mimo, że to jest banalne). Jak dla mnie - to zabija zabawę. "
Okazuje się, że tajniki bardzo wysokiej rangi można posiąść w 6 linijkach tekstu, co faktycznie można odebrać jako wielki wysiłek.
"A teraz jak chcecie to dalej hejtujcie ten nieprzemyślany system, który jakby nie patrzeć skupił przy sobie mnóstwo ludzi, bo jest prosty, łatwy do przyswojenia, ale jednak wymaga od nas również pewnego poświecenia (ot zwykłego czasu)."
A Bytom hejtował koleje kiedy towary wożono za pomocą wozów i koni, więc dworzec dostała mała wieś Katowice. Spójrzmy teraz na Bytom, a na Katowice.
"nie chce zmieniać czegoś co nas wyróżnia i jest fajne - bo dla mnie jest"
I dlatego, dla zabawy, napisałeś wyczerpujące 6 linijek treningu.
"Bo nie oszukujmy się, pisanie takich postów, również rozwija. A, że przy tym "punktujemy" leniuszków... No trudno."
6 linijek akurat Ciebie z pewnością rozwinęło.
Rzeczywiście - trening dziedziny, w której piszesz na siłę bezsensowne używanie technik lub reberu, to niesamowity trening literacki, który rozwija Twój "kunszt" pisarski do granic możliwości. W dodatku każdy* gracz czerpie z tego nieprzeciętną frajdę co zawsze jest okazywane na czacie. Doskonały element rozwijający fabułę, mechanikę i w dodatku bawi.
Podsumowując - jak wymagamy czegoś od innych, to należy się samemu do tego stosować, bo inaczej wyjdziemy na hipokrytów. Tyle ode mnie. Dalej jestem za opcją trzecią z powodów podanych wcześniej i z powodów podanych tutaj.
*to był sarkazm.
EDIT: Ah, i nie zamierzam się tutaj więcej wypowiadać, bo dalsza dyskusja w tym temacie jest zbędna. Znamy opinię graczy i dziękujemy za każdą z nich. Nawet tą mało konstruktywną. Moje zdanie też zostało podane. Ave!