Opuszczony Domek w Lesie

[Jiro]

Było ciepło, za ciepło, a przynajmniej dla Jiro, który został zmuszony by zboczyć nieco ze szlaku transportowego, w poszukiwaniu cienia i w tym celu, udał się w głąb pobliskiego lasku, prawie cały czas szedł prosto, by nie musieć potem błądzić, po tym i tak niewielkim lesie. Zbierając jakieś jagody, które okazały się niedojrzałe, znalazł po niedługim marszu domek, na początku ostrożnie obserwował, czy ktoś czasem tam nie mieszka. Po kilkunastu minutach jednak zdecydował się zajrzeć do okna, na jego szczęście domek ten wyglądał na opuszczony, widać było iż kominek nie był dawno palony, brakowało wielu mebli, a reszta była pokryta pajęczyną, więc raczej nie mógłby to być domek, w którym mieszkał jakiś leśniczy, co było dla Jiro dobrą nowiną, mógł się bowiem tam schronić do czasu bitwy. Po lekkim ogarnięciu bajzlu, który był w środku, znalazł pewną nadpaloną książkę, wyszedł na zewnątrz, by ją przeczytać, okazało się iż będzie ona użyteczna w jego treningu.

Jiro usiadł w cieniu, otworzył książkę i wczytał w nią, pisało tam wiele rzeczy na temat natury chakry Katonu, po kilkuminutowej lekturze rozdziału na temat nauki, wziął się za działanie. Pisało tam iż po pierwsze trzeba "obudzić" w sobie ogień, nie wiedział za bardzo co to znaczy, więc próbował po prostu wyobrazić sobie ciepło, czerwoną chakrę i próbował koncentrować takową w różnych częściach ciała, co przynosiło efekt niewielkiego podnoszenia temperatury w tamtych okolicach. W końcu spróbował skumulować chakrę w ustach i powoli ją uwolnić, ku jego zdziwieniu, udało mu się wypluć mały jęzorek ognia, powtarzał więc ćwiczenie z kumulowaniem chakry w różnych miejscach, aż w końcu mógł to robić z łatwością (oczywiście jak na kogoś ze słabą kontrolą chakry), a nawet czasami miał wrażenie iż płonie, tak oto zleciało mu kilka godzin na treningu.
Trening: Katon D
Czas Rozpoczęcia Nauki: 03:15
Czas Nauki: 3h
Czas Ukończenia Nauki: 06:15

[Jiro]

Ahh nie ma to jak spędzenie nocy w dziczy, podziwianie gwiazd, a gdy już się jest wystarczająco sennym, doczołganie się resztą sił do nieco cieplejszego miejsca, jakim była opuszczona chatka leśnicza, a może raczej śpiwór owego leśniczego, który otulał ciepełkiem w te zimnawe noce. W każdym razie noc przeszła dobrze czarnowłosemu, może i nie były to dobre warunki do nocowania, ale który wojownik by narzekał?! Może i znalazło by się kilka takich, mniejsza z tym, wczesny poranek spędził na szukaniu jakiś jagód, czy cokolwiek by nie znalazł w niewielkim lasku, miał jednak szczęście, ponieważ udało mu się upolować wiewiórkę, tak! Wiewiórkę! Teraz zapewne wszyscy którzy lubią miłe zwierzęta powiedzą: Ale co ona Ci takiego zrobiła?! Otóż nic, po prostu odezwał się instynkt przetrwania, inaczej zwany brzuchem, którego zaspokoiło kilka jagód, orzechów i pieczona wiewióreczka, przynajmniej na razie. Jiro po śniadaniu, znów przystąpił do treningu, tym razem jednej z technik, opisanej w książce.

Przeczytał nieco o jednej z technik, które mógłby opanować na obecnym poziomie, na jakim potrafił używać Katona, była to zupełna podstawa, jednak od czegoś trzeba zacząć. Nauka polegała na tym iż układał dość długą serię pieczęci, po czym nabierał powietrza, w zależności ile chciałby wystrzelić kul ognia, a następnie kumulował w ustach chakrę katonu, którą wypluwał, za pierwszym razem nie przyniosło to żadnego skutku, więc spróbował kolejny raz, tak jak poprzednio, nic się nie stało. Powtarzał tak już około dwudziesty raz, a mimo braku efektu, poczuł iż traci chakrę, postanowił więc przećwiczyć jeszcze raz kombinację pieczęci, po kolei Szczur, Tygrys, Pies, Królik, nie, wróć, Wół, teraz Królik i na koniec Tygrys. Gdy znał już na pamięć pieczęcie, myślał iż się w końcu uda, jednak zawiódł się po raz kolejny.
- Niech to szlak! - krzyknął, po ogarnięciu się spróbował jeszcze raz, tym razem wypluł niedużą kulkę ognia, która szybko zamieniła się w dymek, zmotywowało go to do kolejnych prób, więc po prostu powtarzał to samo, aż do skutku.
Trening: [D] Katon: Hōsenka no Jutsu
Czas Rozpoczęcia Nauki: 14:13
Czas Nauki: 3h
Czas Ukończenia Nauki: 17:13

Po treningu zdecydował się pójść dalej, w stronę samotnej góry, która stała mniej więcej, na granicy trzech prowincji.

z/t