Zrujnowany dom

[Senshizu]

Kiwnął więc chyba wszystko zrobione. Dechy? No dobra. To już chyba końcówka mojej roboty tutaj więc nie powinno być problemu. Podszedłem do wozu. Um. Fajne drewno. Dobrze by się paliło w kominku... W końcu przyszedłem tu po drewno ale... Chwyciłem pod ramie parę desek i przeniosłem drewno we wskazane miejsce. Po chwili cofnąłem się do wozu i powtórzyłem to jeszcze raz układając je w tą samą stronę w równej kupce. Gdybym wiedział, że dziś będę pracować to bym wczoraj nie pił... Dobra nie zostało tego jakoś dużo. Wiatr schłodził mi plecy a ja podszedłem do wozu chwycić już ostatnią porcje drewna i ją przenieść. Czyżby fajrant? Chyba tak. Usiadłem obok desek patrząc w niebo. Dziś pomogłem remontować dom. Choć nie. Wyglądało to bardziej jak rozbiórka. I to totalnie przypadkiem. Przynajmniej mogę powiedzieć komuś, że ostatnio robiłem coś "Ciekawego". Nie.. Czemu miał bym kłamać. Mogę powiedzieć komuś, że po prostu coś robiłem... Tylko komu... 14/15

Jeśli możesz zmień ,że to było gniazdo termitów. Właścicielowi domu by na tym zależało.

[Ichirou]

Misja rangi D
15/15

---

Praca jak praca, ciężka, nieciekawa i monotonna. Ale za coś trzeba żyć, a jako niedoświadczony shinobi trudno jest utrzymać się z wykonywania profesjonalnych zleceń wyższej rangi. Każdy jednak od tego zaczynał, by z biegiem czasu zająć się poważniejszymi zadaniami. Na ten moment jednak całość kariery nie była aż tak istotna, jak ten krótkotrwały efekt - tu i teraz. Senshizu przydałaby się gotówka, a żeby ją otrzymać, musiał na koniec odbębnić ostatni etap prac mających na celu przygotować ruderę do jej faktycznego odnowienie. Konieczne było wykonanie kilkunastu, może nawet dwudziestu rundek tam z i z powrotem żeby przenieść całe drewno mające służyć do późniejszej rekonstrukcji. Końcówce zmagań czarnowłosego młodzieńca przyglądał się zleceniodawca, który zdążył już przygotować odpowiednią zapłatę w niedużym mieszku na pieniądze.
- Dobra robota. Dzięki za pomoc, a to należna ci wypłata - podziękował zwięźle, po czym wręczył młodzieńcowi wynagrodzenie i pożegnał się z nim skinieniem głowy. I to było na tyle, jeżeli chodzi o to zlecenie.

Misja D wykonana z powodzeniem.
Wynagrodzenie standardowe.
Możesz zamieścić odpowiednie sprawozdanie w dziale misji, bo ja się nieco spieszę.

[Senshizu]

Łapiąc mieszek wyszedłem ze zrujnowanej działki kierując się w stronę miasta. To były łatwe pieniądze. Trochę się poruszałem ale za te parę monet było warto. Chyba... To tylko kawałki metalu ale kiedy można za nie kupić sobie trochę piwa zyskują o wiele więcej znaczenia. Choć... To nadal tylko kawałki metalu. Ludzki umysł nadaje im większej wartości. Może bardziej społeczeństwo. Takie monety to zmaterializowana praca. Dzięki nim nie musimy nic po pracy już robić. Ludzie są w stanie się zabić za te parę monet. Śmieszna też jest nierówność. Czemu jedni przez godzine zarabiają tysiące a inni grosze? czy życie każdego człowieka nie powinno być równe. Czy to nie praca powinna odzwierciedlać pieniądz. Czemu za najtrudniejsze prace dostaje się najmniej pieniędzy a za najłatwiejsze najwięcej? Śmieszny świat.
z/t