W tym dziale lądują zaakceptowane karty postaci. Na ich podstawie można się upewnić wyglądu właściwie wykonanej KP, aby uniknąć późniejszych poprawek.
Kitashi
Posty: 38 Rejestracja: 27 cze 2023, o 21:45
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnobrązowych włosach, sięgających mu do karku, specyficznej brodzie, oraz o brązowych oczach. Ma dość umięśnioną sylwetkę na ogół skrytą pod tradycyjnym odzieniem.
Widoczny ekwipunek: Torba Biodrowa, Kabura na broń
Link do KP: viewtopic.php?f=33&p=209875#p209875
GG/Discord: wolfiepl
Post
autor: Kitashi » 17 gru 2017, o 14:31
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Kitashi
NAZWISKO: Koseki
KLAN: Koseki
PRZYNALEŻNOŚĆ:
WIEK: 30
DATA URODZENIA: 364
PŁEĆ: Shinobi
WZROST | WAGA: 182/74
RANGA: Dōkō
APARYCJA
WYGLĄD:
Kitashi jest to młody mężczyzna o wysokiej, umięśnionej sylwetce, dość bladej skórze. Patrząc od góry pierwsze co wpada w oczy to długie, zawsze rozczochrane włosy w kolorze który oscyluje między czernią a brązem. Poniżej znajduje się para gęstych brwi w kolorze identycznym jak jego włosy, a które to genialnie pasują do dwojga brązowych oczu, w których zawsze da się zauważyć ciekawość świata, radość, ale w ich głębi da się dostrzec też spokój i rozwagę. Pod prawym okiem chłopaka można zwrócić uwagę na mały pieprzyk który jedynie dodaje jego twarzy pewnego uroku. Po niewielkim nosie i ustach zawsze wywiniętych w lekkim uśmiechu można zauważyć największą dumę Kitashiego, w postaci gęstej, dosyć nietypowej brody, która dwoma trójkątami wrasta mu na policzki, linią żuchwy wędruje do podbródka, z którego wyrasta tworząc kozią bródkę i wrastając również nieco w górę, w stronę ust chłopaka.Ciało chłopaka wygląda jak ciało każdego regularnie trenującego mężczyzny. Pokryte jest nieco rozbudowanymi, silnymi mięśniami, które nadają chłopakowi zdrowo wyglądająca, wysportowaną sylwetkę. Po latach w podróży, łapania różnych prac i wpadania nie raz w niebezpieczne okoliczności, ciało chłopaka zostało w kilku miejscach poznaczone większymi i mniejszymi bliznami, takimi jak ślad po wbitym ostrzu na barku, cienka długa blizna na wysokości żeber po cięciu oraz blizna na przedramieniu również po cięciu czymś ostrym. Dodatkowym znakiem który pozostawił na nim znak czasu odkąd opuścił rodzinne strony, jest zdecydowanie fakt iż jego twarz nabrała nieco ostrzejszych rys, a jego skóra złapała trochę więcej koloru przez całe dnie spędzane na zewnątrz.
UBIÓR:
Kitashi nawet po latach z dala od jego rodzinnego domu, dalej zachowuje duży szacunek i uznanie do swojego klanu i ich tradycji więc też w podróży ubiera się w dosyć tradycyjne ubranie, które jednak zostało uszyte w taki sposób, by nie przeszkadzało mu podczas treningów i misji. Na korpus założone ma klasyczne, kremowe kimono z ozdobnymi brązowymi pasami na połach kimona i na rękawach, które to są szerokie i sięgają do łokci, dzięki czemu nie utrudniają ruchów i zapewniają przewiewność. Na przedramiona chłopak zakłada proste, bawełniane rękawiczki bez palców, oraz skórzane karwasze. Kimono spięte jest nietypowo z pomocą szerokiego, skórzanego pasa, który utrzymuje je na miejscu i zapobiega rozsuwaniu się połom kimona, oraz pozwala na dopięcie do niego broni oraz kabur. Z wierzchu pas dodatkowo zostaje przewiązany materiałowym pasem-Obi, który pełni rolę ozdobną, oraz pozwala na lepsze przytwierdzenie kabur do pasa. Dodatkowo w zimniejsze dni Kitashi pod kimono ubiera czarny golf z materiału, który wchłania pot i pozwala powietrzu dostać się do ciała, oraz owija szyję niebieskim, bawełnianym szalem. Na wierzch kimona Koseki często wkłada błękitny płaszcz - haori, które sięga mu do kolan. Jest ono luźne, dzięki czemu umożliwia łatwe dobywanie broni i przedmiotów z kabur, lecz jednocześnie jest na tyle szerokie, że pozwala na ukrycie części ekwipunku przed wzrokiem innych. Owy płaszcz sięga nieco poniżej kolan chłopaka i posiada luźne rękawy, które na ogół są puszczone luźno wzdłuż ciała, albowiem chłopak najczęściej ręce trzyma pod haori, by móc niepostrzeżenie dobyć broni, lub zacząć składać pieczęci. Na nogach Kitashiego najczęściej dostrzec można białą lub czarną Hakamę - dosyć szerokie, plisowane spodnie, których końcówki nogawek są schowane pod skórzanymi nagolennikami spinanymi od strony łydek za pomocą klamr. Służą one temu by uniemożliwić potknięcie się na szerokich nogawkach hakamy, oraz działają trochę jak ochraniacze, bardziej chroniące przed zrobieniem sobie krzywdy przy wykonywaniu kopnięć, niż jako obrona przed atakami przeciwnika. Na koniec, na stopach chłopaka widnieją proste, skórzane buty. Jak widać ubiór chłopaka nie dość że jest bardzo tradycyjny i wyjściowy, to jeszcze jest bardzo wygodny, użyteczny i nie utrudnia ruchów. Mimo to podczas robienia prostych prac w terenie, jakie to robił często podczas swoich podróży, chłopak zwyczalnie chowa swoje dostojne ubrania do torby i wskakuje w prosty ubiór roboczy w postaci dobrze dopasowanego( aby luźny materiał nie przeszkadzał w pracy) Samue z obciętymi rękawami.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
Pieprzyk pod prawym okiem, specyficzna broda,
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER:
Przed jego wyprawą Kitashi zawsze był widziany jako uśmiechnięty, zawadiacki chłopak z ogromną ciekawością świata, oraz o spokojnym i rozważnym wnętrzu. W przeszłości zdarzało się że jego spokój i opanowanie były w stanie odciągać jego przyjaciół od kłopotów, a raczej kłopoty od nich. Uwielbiał on spędzać czas z przyjaciółmi i nigdy nie rezygnował z okazji spotkania się ze znajomymi. Uwielbiał drażnić się i czasami po prostu po przyjacielsku się sparingować. Mimo jego pogodnej natury w poważnych sprawach i niebezpiecznych chwilach owa wręcz dziecinna powłoka znikała, ujawniając opanowanego potomka wysokiej gałęzi rodu Koseki, o spokojnym podejściu i dokładnie przemyślanym planie. Jak by nie było mimo że główna część jego charakteru jest dalej taka sama, to nie można powiedzieć że 9 lat tułaczki na niego nie wpłynęło. Przede wszystkim można zauważyć iż te lata wpłynęły na niego wyciszająco, moze nei kompletnie zagłuszając tą jego otwartą i zawadiacką naturą, ale zdecydowanie okrywając ją w czasie spokoju płaszczem wyciszenia, spokoju i zadumy. Można wręcz powiedzieć że momentami ciężko jest przejrzeć o czym Koseki może rozmyślać w chwilach gdy zwraca wzrok w stronę nieba bądź horyzontu. Momentami może się on wydawać wręcz szorstki, albowiem potrafi się zatracać we własnych myślach i nie przepada gdy ktoś mu przerywa proces myślowy. Po tych latach trzeba przyznać iż jego stare przyzwyczajenia zaczęły mieszać się z nowymi nawykami podróży. Z jednej strony lubi on towarzystwo ludzi i po dłuższym czasie samotności, kiedy to podróżuje z miejsca na miejsce, czuje się osowiały przez brak kontaktu z nimi, ale z drugiej strony w kontaktach z ludźmi których napotyka na swojej drodze bywa dość małomówny i nieśmiały. Uwielbia wolność, którą daje podróż, ale z drugiej strony bywają czasy, że po prostu brakuje mu stabilności i stałego miejsca pobytu. Mimo tego że tułaczka sporo w nim zmieniła, to osoby które dobrze go znają byłyby w stanie dostrzec iż w jego środku dalej znajduje sie ten rozgadany, zawsze uśmiechnięty i przyjacielski chłopak.
CIEKAWOSTKI:
- W nawyku ma że gdy zamyśla, zaczyna się gładzić po brodzie
-Gdy jest zdenerwowany/zestresowany ma tendencję drapania się po karku/włosach
NINDO:
Wizja bez działania to marzenie. Działanie bez wizji to koszmar.
HISTORIA:
AKT I - Narodziny i lata dziecięce
Kitashi urodził się w 364 roku w domostwie wysokiej gałęzi rodu Koseki. Gałąź klanu z której pochodził była szanowana i miała spory udział w sprawach dotyczących całego rodu. Ojciec chłopaka - Tsuyo, był Kogō, zaś matka - Tsubaki, była Sentoki, dlatego też oboje rodziców liczyło iż ich dziedzic wykaże się w przyszłości wysokimi umiejętnościami i a nóż kiedyś zostanie przyszłym liderem rodu, co im się nie udało. Mimo to chłopak miał dosyć miłe dzieciństwo, zabawy z ojcem i rówieśnikami z klanu sprawiły że Kitashi wyrastał na szczęśliwego chłopaka . Jego życie było bardzo proste i opierało sie na małych przyjemnościach, dzięki czemu to właśnie jego dzieciństwo zostało mocno odbite w jego charakterze, pozostawiając w nim tą wesołość i ciekawość przez całe dotychczasowe życie.
AKT II - Ciężki trening czyni mistrza
Mimo to nie zawsze chłopak miał tak łatwo, gdy tylko skończył 12 lat jego ojciec postanowił że najwyższy czas by rozpocząć nauki i treningi Kitashiego. Co rano gdy słońce wstawało nad horyzontem ojciec zrywał go z wygodnego futonu , a następnie po szybkim śniadaniu zabierał go do ogrodu, gdzie uczył go odpowiedniego zachowania, wpajał mu ważne dla klanu idee jak honor, słowność i inne, tak mijały pierwsze dwie godziny dnia chłopaka. Następnie przychodził czas na trening fizyczny, które zajmowały kolejne półtora godziny i powodowały mocny ból mięśni chłopaka. Jako następne w kolejności było hartowanie ciała poprzez trening na śniegu i mrozie, w cienkich ubraniach, lub poprzez medytację przy wodospadzie, gdzie ciało chłopaka powoli hartowało się musząc stawiać opór dla zimnej wody.
Mimo trudnego treningu chłopak bardzo się starał, bo wiedział jak bardzo jego rodzice liczą iż w przyszłości osiągnie coś wielkiego. Po długim treningu przychodził czas na posiłek, odpoczynek i zabawę z przyjaciółmi. Tak przebiegało 5 dni chłopaka, po których miał 2 dni przerwy i znowu 5 dni treningu. W międzyczasie chłopak od ojca dostał pierwsze treningowe kimono, które miało mu zapewnić wygodę, a jednocześnie zachowanie wyglądu odpowiedniego dla dziecka wysoko postawionej rodziny, zaś Kitashiemu bardzo spodobało się to połączenie użyteczności, wygody i wyglądu, które sprawiały że wyglądał na starszego niż jest. Po około miesiącu takich treningów gdy chłopak rozwinął już swoje ciało, jego ojciec do treningu dołączył naukę technik. W ten sposób Kitashi żył przez cały rok wpadając wręcz w rutynę.
AKT III - Mocne więzi przyjaźni
Po roku gdy według Tsuyo Kitashi umiał wszystko, co będzie mu potrzebne na dobry początek w świecie shinobi liczba treningów zmalała do dwóch w tygodniu, za to Tsuyo zaczął zaznajamiać Kitashiego ze sprawami Rodu, klanu, historii, oraz o konieczności zabezpieczania osady przed nieznanym. Chłopak z ciekawością wysłuchiwał opowieści ojca, z chęcią trenował, a wolny czas spędzał z rówieśnikami. Dzięki temu połączeniu zdobywania wiedzy i umiejętności ze spędzaniem miło czasu wśród rówieśników Kitashi mimo iż wewnątrz niego dalej pozostawały cechy dziedzica wysokiej gałęzi rodu, to na zewnątrz ciągle pozostawał miłym, radosnym nastolatkiem.
Kilka dni po 14 urodzinach chłopaka jego ojciec uznał że warto by było, aby Kitashi poznał nieco większy kawałek świata niż tylko ich osada, dlatego też dzięki temu iż Tsubaki była bardzo daleką kuzynką Megumi - żony członka szanowanego klanu Yamanaka, z którym to rodzina utrzymuje przyjazne kontakty, listownie poprosił on rodzinę o możliwość noclegu przez kilka dni na co Ci się zgodzili. Ledwo kilka dni później Kitashi, Tsuyo i Tsubaki byli już w drodze do Soso, gdzie to od razu ruszyli do Saimin, gdzie już przy bramie osady powitała ich rodzina Yamanków i zaprowadzili do swojego domostwa. Tam gdy Kitashi wraz z rodzicami zajęli wskazany im pokój gościnny rodzice chłopaka poszli porozmawiać z rodziną Yamanaka, zas Kitashiemu pozwolili by rozejrzał się po domostwie. Kitashi poszedł przejść się po posesji, gdzie to podczas przechadzki po korytarzu natknął się na trójkę nastolatków, w podobnym wieku co on, Misae, dwunastoletnią dziewczynę która należała do rodu Yamanaka, oraz braci, jedenastoletniego Sokiro i czternastoletniego Minoru, którzy nie należeli do żadnego z rodów czy szczepów. Bardzo szybko cała grupka znalazła wspólny język i polubiła siebie nawzajem, więc Kitashi spędzał z nimi prawie cały czas przez jaki byli w osadzie.
Gdy nadszedł czas powrotu do domu grupa ustaliła, że regularnie będą się spotykać i spędzać wspólnie czas. Tak też było, co kilka miesięcy wszyscy schodzili się albo w domostwie należącym do rodziny Kosekiego, albo w domostwie Państwa Yamanaka, w którym to mieszkała Misae, spędzając czas na zabawach, treningu, biwakach i przy dobrym posiłku. Tak też wraz z kolejnymi latami więzi między nimi zacieśniły się, tworząc z nich grupkę świetnie zgranych, bliskich sobie niczym rodzina przyjaciół. W tym samym czasie Kitashi coraz bardziej rozwijał swoją wiedzę pod okiem ojca, który przychylnie patrzył na tą znajomość, ponieważ uważał że owa więź zapewne pomoże w lepszym kontakcie między rodami Yamanaka a Koseki, oraz doda całej czwórce sił do dalszego rozwijania się. Tak też przez kolejne lata ramię w ramię rośli i rozwijali się, trójka shinobi i jedna Kunoichi z roku na rok stawali się mądrzejsi, silniejsi i wyżsi, stając się dorosłymi, przed którymi świat czekał otworem.
Tacy też dorośli na swoją pierwszą przygodę życia zebrali się na wyprawę do Hanamury, by zobaczyć koronację nowego cesarza i poobserwować dziejące się wówczas tego wydarzenia ciekawe atrakcje. Podróż przebiegła pomyślnie i cała czwórka pomyślnie dostała się do Hanamury, gdzie wszyscy zatrzymali się w ryoukanie “Królik Inaby”. Grupka podczas pobytu zobaczyła część walk z trybun, zjadła dużo dobrego, miejscowego jedzenia, odwiedziła onsen… i tu podróż zaczęła chylić się ku mniej przyjemnym wydarzeniom.
Podczas ich wizyty w onsenie gdy Misae i Kitashi, wraz z dwójką poznanych na turnieju mężczyzn oddawali się rozmowie w gorących źródłach, Misae poczuła uwolnienie ogromnej ilości chakry w męskim źródle. Jeden z poznanych mężczyzn wraz z Miase i Kitashim popędzili na miejsce by znaleźć dwójkę topielców i osobę która próbowała nieudolnie ich wyciągnąć. Oboje tego nie przeżyli mimo starań całej trójki. Po tym tragicznym wydarzeniu Misae i Kitashi wrócili do ryukanu, gdzie to chłopak starał się wspierać jak mógł yamanakę, albowiem fakt iż nie była w stanie pomóc potwornie zaważył na jej samopoczuciu, już nie mówiąc o przerażeniu spowodowanym siłą chakry którą wyczuła w źródle.
Kitashi na wieczór otoczył dziewczynę, która to nie chciała spać sama, swoim ciepłem, a ta opowiedziała mu iż w rzeczywistości ta dwójka topielców w rzeczywistości zginęła od chłopaka który próbował ich wyciągać z wody. Podczas gdy dwójka przyjaciół siedziała wtulona w siebie w ryoukanie po tak traumatycznym wydarzeniu, w momencie gdy oboje byli tak blisko, coś w chłopaku sprawiło iż ten okazał swoje uczucia do przyjaciółki w postaci krótkiego pocałunku. Chłopak jednak nie usłyszał odpowiedzi na jego uczucia, albowiem tę chwilę przerwała wychwycona przez dziewczynę chakra nowomianowanego cesarza, który to odwiedził ich by dopytać ich o sytuację z onsenu.
Po tych wydarzeniach ekipa została w hanamurze przez kolejne pół roku, po czym zabrali się za szukanie pracy na okrętach by wrócić na kontynent,gdzie w trakcie Koseki ponownie poruszył temat swoich uczuć w stronę Yamanaki, lecz ponownie nie dostał tak naprawdę odpowiedzi. Po zdobyciu pracy na Kosekiego spadło to, co wcześniej dręczyło Minoru - problemy żołądkowe. Koniec końców grupa się rozdzieliła. Koseki został jeszcze w hanamurze, a grupa wróciła na kontynent.
AKT IV - Samotna Podróż
Chłopak pozostając w hanamurze trzeba przyznać ze nie wiedział do końca co ze sobą począć. Na początku tkwił przez pewien czas zamknięty w ścianach Ryukanu, jedynie jedząc posiłki. Trzeba przyznać iż jednak to dalsze uciekanie od odpowiedzi ze strony Misae jak i cała kupa emocjonalnego ładunku który spotkał go w tym mieście dosłownie zapadł się na jego barki gdy pozostał sam i ciężko było mu się pozbierać do kupy. By w końcu po dwóch tygodniach takiej bezczynności do chłopaka coś dotarło. Obecnie był sam w obcym mieście, jego przyjaciele byli już na kontynencie i zapewnie zajmowali się swoimi sprawami, a on został w mieście w którym mało kogo znał i w którym jego środki na przeżycie mimo wszystko z czasem malały. oczywiście otrzymał od przyjaciół listownie trochę pieniędzy na powrót, ale nie mógł sobie pozwolić by wszystko wydawać na utrzymanie.
Koniec końców chłopak podjął męską decyzję o powrocie na kontynent. Mimo tego chłopak dalej nie wiedział co robić po powrocie. Nie chciał jeszcze wracać do domu, po części dlatego że dalej pragną zobaczyć więcej a po części tez dlatego ze nie był gotowy na spotkanie z Misae. oczywiście gdy ostatnio się widzieli chłopak nie uciskał jej by dała mu odpowiedź, ale po tych dniach samotności do Kitashiego doszło że nawet jeśli dziewczyna podjęła decyzję, on sam nie wiedział czy był psychicznie gotowy na przyjęcie ewentualnej odmowy, więc wybrał drogę ucieczki, drogę wędrówki. Za otrzymane od przyjaciół pieniądze załapał się na łódź która płynęła na kontynent i już na miejscu nadał list do swojej rodziny o tym iż jeszcze nie wraca do domu, a że rusza w podróż by poznać świat i samego siebie.
Początki były najcięższe, chłopak nie wiedział gdzie szukać pracy by sobie trochę dorobić, spał pod chmurką a w zakresie jedzenia brał to na co było go stać, czyli najczęściej po prostu ryż, czasami z odrobiną wodorostów lub suszonego mięsa. Dopiero po pewnym czasie wpadł na pomysł pukania od drzwi do drzwi z pytaniem czy nie potrzebna byłaby jakaś pomoc czy to za kilka monet, czy to za ciepły posiłek. Chłopak zgadzał się na wszystko, nie ważne czy to była pomoc w ogrodzie, naprawa czegoś w domu, pomóc w budowli czy cokolwiek innego. Początki były ciężkie ale z czasem zaczął się wyrabiać w różnorakich pracach przydomowych.
Wówczas właśnie dotarły do niego wieści o tym iż wybuchła wojna między klanem Yamanaka a Hyuga. Wówczas w chłopaku nastąpiło rozdarcie. Z jednej strony chciał ruszać od razu by pomóc jak się da Misae i jej rodzinie w trakcie wojny, ale na przeciw temu stawały dwa dość duże problemu. Pierwszym było to że sam jako wysoko położony w rodzinnej hierarhi Koseki, dołączając do wojny, mógłby wplątać w to swój cały klan, a drugim był fakt że nawet gdyby zdecydował się na dołączenie to pewnie Misae starałaby się go od tego odeprzeć rękami i nogami by nie wplątać w to wszystko całego klanu i nie dopuścić do dalszego rozprzestrzenienia się wojennej gorączki. Tak też z bólem serca i z modlitwami w sercu o to by jego przyjaciołom nic się nie stało, Kitashi dalej stąpał ścieżką podróży i poznania świata.
Podczas podróży między wioskami mimo wszystko Kitashi musiał przyznać iż doskwiera mu samotność oraz brak osoby do zamienienia kilku słów. Oczywiście poznawał ludzi w mijanych wioskach, ale na ogół kontakt kończył się na oferowaniu swojej pomocy i ewentualnie dogadywaniu warunków owej pomocy, więc dalej Kitashi rzadko kiedy miał możliwość rzeczywiście porozmawiania z kimś od serca.
Po roku wędrówki chłopak usłyszał w jednej z mijanych wiosek o wieściach tego iż odbyło się spotkanie głów klanów Hyuga i Yamanaka pod mediatoratem klanu Kosekich, w wyniku którego nastał pokój, co Kitashi przyjął z wielką radością. Przez ten rok chłopak zdążył oswoić się ze swoim nowym, koczowniczym trybem życia, w którym wędruje od wioski do wioski w dowolnym kierunku, by przy wpadnięciu na przeszkodę jak woda czy góry obrócić się w inną stronę i ruszyć dalej. Trzeba przyznać że chłopak już do niego przywykł. Uwielbiał on noce spędzane pod rozgwieżdżonym niebem. Coraz łatwiej było mu zdobyć pracę, bo też wiedział jak dogadać się z miejscowymi. Dzięki temu udało mu się nieco oszczędzić na przyszłość, które to oszczędności zawsze miał schowane blisko siebie by ktoś nie próbował tego ukraść podczas gdy chłopak smacznie spał. [
Mijały kolejne lata, chłopak słyszał o kolejnych wojnach i pokojach gdy przechadzał się ruchliwymi ulicami i rynkami. Sam Koseki co około pół roku wysyłał prosty krótki list do rodziny o tym że dalej żyje i że ma się dobrze. Podczas tułaczki chłopak starał się omijać konflikty, ale chcąc czy nie chcąc kilka razy znalazł się o kilka centymetrów za blisko czyjegoś ostrza, po czym na jego ciele zostało kilka blizn, mniejszych i większych. Chłopak poza podróżą i prostymi pracami dla ludzi dalej trenował. Może nie aż tak intensywnie w zakresie technik ninja, ale dalej dbał by jego ciało było w dobrej kondycji. Oczywiście też z czasem nauczył się sposobów na to by zadbać o siebie i swój wygląd, w związku z tym nie wyglądał jak pierwszy lepszy bezdomny tułacz. Regularnie mył się w jeziorach i stawach, a czasami nawet w wannach przyjaznych mieszkańców wiosek które mijał, którzy byli na tyle mili by użyczyć mu swej łazienki by mógł od czasu do czasu porządnie się ubrać, przygolić i przyciąć włosy i ogólnie dokładniej zadbać o siebie.
Lata w drodze również sprawiły iż chłopak potwornie zaszył się w swoich własnych myślach. Jak by nie było jak nie miał do kogo otworzyć gęby to co mu pozostawało poza skupieniu się na swoich myślach. Nie raz zdarzało się że podczas marszu wymyślał sobie różnego rodzaju historie czy opowiadania, kiedy rozmyślał nad przyszłością i przeszłością, jak i rozmyślał o czymkolwiek. O jego przyjaciołach, rodzinie, o tym jak przetrwać kolejne dni, gdzie się udać i tym podobne.
Po ośmiu latach w wędrówce wieści o zapieczętowaniu antykreatora dopadły chłopaka gdy ten był z wizytą na miejscu z którego rozpoczął wędrówkę - Morskich Klifach, a konkretniej kiedy wchodził w zabudowany obszar Hanamury, kiedy to zobaczył iż na ulicach świętowano. Gdy doszło do jego uszu że tak wielkie zagrożenie zostało w końcu pokonane chłopak ucieszył się i na ten dzień dołączył do świętowania. Na wieczór już zbierał się w stronę dachu jednego z budynków by już nie wędrować gdzieś poza miasto w poszukiwaniu schronienia, a jedynie by przespać tę noc na czyimś dachu, gdy zauważył go karczmarz który akurat zamykał swój biznes, podarował mu dwie buteleczki Sake ze słowami “ Na koszt firmy. Takie wydarzenie należy świętować.” Chłopak owa noc spędził wgapiony w piękne, nocne niebo, z czarką sake w dłoni i z myślą o tym co się działo przez te wszystkie lata. Gdy wstało słońce a butelki sake były puste chłopak doszedł do wniosku iż już czas by ruszyć w swoje rodzinne strony.
Na początek został jeszcze troche w Hanamurze by zakupić za zaoszczędzone pieniądze nieco zapasów, by starczyło mu na dłużej, ponieważ na ogół jego zakupy były dość małe, bo często dostawał ciepłą strawę od ludzi dla których pracował. Dodatkowo nie chcąc po powrocie pokazać po sobie że praktycznie nie trenował swoich umiejętności ninja, około miesiąc został na wyspie i trenował, by następnie przepłynąć na podkładzie łodzi do Kaigan, skąd ruszył dalej przed siebie. Dalej od czasu od czasu wykonywał proste prace gdy udało mu się na coś napatoczyć, by mieć pieniądze i jedzenie na dalszą podróż, w związku z czym jego podróż nieco się dłużyła.
W ostatnim miesiącu zbliżył się do granicy pomiędzy prastarym lasem a wietrznymi równinami, gdy dotarły do niego wieści o tym że coś niedobrego dzieje się w obrębie muru. Chłopak przez pewien czas wahał się co z tym zrobić, by w końcu podjąć decyzję o ruszeniu w wietrzne równiny i próbie pomocy, na tyle na ile może. Co prawda nie był tak potężny jak być powinien po takim czasie, za co łajał się sam, bo mógł wykorzystać tą podróż w zakresie większego samorozwoju, lecz tego nie zrobił, ale i tak chciał pomóc. Jak by nie było to co znajdowało się za murem było zagrożeniem nie tylko dla Kotei i wietrznych równin, ale dla całego świata.
WIEDZA
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Kabura na Broń(na prawym udzie), 2xTorba(na biodrach), Kamizelka Shinobi(Niebieska na sobie), Opaska Zjednoczonych Sił Sogen(na czole)
Ukryty tekst
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: BANK
PH: ROZLICZENIA PH
MISJE (dla klanu / inne):
D - /1
C -
B -
A -
S -
WYPRAWY:
C -
B -
A -
S -
EVENTY:
PREZENT OD ADMINISTRACJI:
Transfer
Karta
Święta i Nowy rok
Dzień Kobiet
Wielkanoc
Rocznica SW
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Vulpie
Posty: 2545 Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki
Post
autor: Vulpie » 19 gru 2017, o 15:04
0 x
Kitashi
Post
autor: Kitashi » 19 gru 2017, o 18:46
0 x
Vulpie
Posty: 2545 Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki
Post
autor: Vulpie » 19 gru 2017, o 19:03
Akcept i życzę miłej gry ♥
5PH na start za KP ♥
0 x
BeeBee-Hachi
Posty: 721 Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Post
autor: BeeBee-Hachi » 29 cze 2023, o 18:45
Przywracamy postać na prośbę gracza, do ponownego sprawdzenia
Ukryty tekst
0 x
Kitashi
Posty: 38 Rejestracja: 27 cze 2023, o 21:45
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnobrązowych włosach, sięgających mu do karku, specyficznej brodzie, oraz o brązowych oczach. Ma dość umięśnioną sylwetkę na ogół skrytą pod tradycyjnym odzieniem.
Widoczny ekwipunek: Torba Biodrowa, Kabura na broń
Link do KP: viewtopic.php?f=33&p=209875#p209875
GG/Discord: wolfiepl
Post
autor: Kitashi » 30 cze 2023, o 00:02
Chyba gotowe ^^
0 x
BeeBee-Hachi
Posty: 721 Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Post
autor: BeeBee-Hachi » 1 lip 2023, o 16:45
No to git wszystko, przywracam gracza.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości