Nonsensor
: 20 mar 2019, o 22:25
PROBLEM
Przyznam, że zaskoczyła mnie dzisiejsza wzmianka w aktualnościach mechanicznych forum odnośnie sensora, a mianowicie kompletnego jego reworku. Dopiero teraz w gruncie rzeczy udało mi się przejrzeć temat w pomysłach, w którym toczyła się dyskusja odnośnie tej umiejętności wrodzonej i szczerze...? Nie ma tam zbyt wielu konkretów ot co, pomysł do wprowadzenia i otrzymujemy dzisiaj taki kwiatek w ogłoszeniach. Wynik dyskusji nijak ma się do tego, o czym była ona toczona. Przeczytałem kilka sensownych wypowiedzi, które zacytuję poniżej, jednakże meritum sprawy, do którego postaram się dotrzeć leży nieco gdzie indziej.
Do najważniejszej kwestii odniosę się w pierwszej kolejności, aby nieco przybliżyć problem i pozwolić wam zrozumieć mój punkt widzenia. Jest to najbardziej dla mnie drażliwy punkt nowego reworka. Wypowiedź TFa w temacie: Myślę, że mamy tutaj pewien błąd merytoryczny, który jest jedną z istot problemu. W mojej ocenie, nawiązując do materiałów źródłowych, rozróżnić należy sensora Karin, czyli forumowego UW od sensorów typowych, czyli w tym przypadku forumowego Yamanaka. Nie da się ukryć iż ten pierwszy był o wiele bardziej rozwinięty, a jego użytkowniczka wyczuwała źródła chakry w czasie rzeczywistym, bez potrzeby skupiania się, tak jak i nie męczyła się swoją zdolnością (w końcu jest to umiejętność pasywna). Oto cytat oraz źródła: 1 2 Podobnie pominięta zupełnie została kwestia określania siły chakry oraz jej zasobów, co kompletnie nie zostało ujęte w mechanice (czemu?). Ponadto na tym obrazku widzimy też, że Karin wyczuwa chakrę o wiele dokładniej niż Ino
Tyle jeśli chodzi o źródła. Myślę, że na tę chwilę nie ma sensu przytaczać więcej, ale mam nadzieję, że rozumiecie gdzie leży problem.
Sensor rozbity został na wysoko rangowe ninjutsu z drakońsko wysokimi kosztami chakry, natomiast niektóre jego właściwości kompletnie zostały pominięte. Teraz UW dostało nerfa i nie dość, że umiejętność została okrojona do 1/10 (przybliżona liczba) swojego potencjału, to stworzono ograniczenia, robiące z tej umiejętności parodie swojego animowo-mangowego odpowiednika. W aktualnej mechanice widzę wiele nieścisłości, oraz na siłę stworzonych utrudnień w korzystaniu z sensora, które nie mają żadnego uzasadnienia, ani nie zostały też wprowadzone do mechaniki by doprecyzować jego działanie. Jedyne co same przez siebie mówią to "mój pomysłodawca miał na celu nic innego jak uprzykrzenie komuś na siłę życia". I to tak bez kappy, zupełnie serio. Mechanika stworzona tylko i wyłącznie w myśl NERF IT AS HARD AS YOU CAN. Sorry, za język, inaczej się tego ująć nie da. Piszę tutaj też między innymi o niewidzialnym pasku zmęczenia. Pozwolę sobie przytoczyć: Pogrubiony przez mnie tekst, a mianowicie sposób, w jakim według nowego systemu używany byłby sensor wskazuje w mojej subiektywnej ocenie na to, że osoba wprowadzająca te mechanikę miała świadomość tego, że osoba zmuszona po reworku aktywować sensora raz za razem, będzie wręcz spamowała tym co zdanie/akapit/post (wybierz jedno). Na co wpadła? Aby stworzyć KOLEJNĄ mechanikę utrudniającą korzystanie z UW, tak jakby sam fakt, że musimy je aktywować, SKUPIAJĄC się na tym, co wbrew pozorom jest ogromnym nieudogodnieniem podczas jakiekolwiek misji tudzież walki. Według suchego zapisu, do którego stosować się będą prowadzący oraz sędziowie, stojąc w miejscu, nie będę w stanie jako sensor wyczuć zbliżającej się do mnie zza pleców wielkiej kuli ognia. Dosłownie. To jest sytuacja zero-jedynkowa. Nie pozostawi prowadzącemu pola do interpretacji; będzie on musiał dostosować się do mechaniki. Starając się uzmysłowić wam absurd tego zapisu, wyobraźcie sobie, że Inuzuka w każdym poście musiałby pisać, że SKUPIA SIĘ NA WYCZUWANIU ZAPACHU, aby w ogóle mieć świadomość jego istnienia. Podobna analogia - zwykły człowiek muszący SKUPIAĆ SIĘ NA DOSŁYSZENIU DŹWIĘKU podczas wybuchu 10 metrów za jego plecami. Przykłady te wydają się wam skrajne? Otóż nie... W przypadku Karin, czyli forumowym UW, sensor jest jednym z naturalnych zmysłów, tak samo jak i węch, wzrok, słuch etc.
Ktoś tutaj myli pojęcia, a umiejętności wrodzone, które z założenia powinny być umiejętnościami pasywnymi i jedynymi w swoim rodzaju, sprowadzono mechanicznie do poziomu jednej z kilku umiejętności któregoś klanu, którą od czasu do czasu można sobie aktywować i jest fajnie. Chciałbym przypomnieć, że od strony balansu bezklany nie mają praktycznie żadnego innego bonusu poza właśnie UW (pominę kwestię dziedzin bo to nie żaden bonus, lecz śmiech na sali - dla ciekawskich klik).
Swoją drogą jakie uzasadnienie jest ku temu, aby z 1/2 bez pieczęci zmniejszać do 1/4? Nerf for the sake of nerfing, ale jak już chcecie osłabiać to UW to może idźmy tą drogą, a nie jakimiś activizmami, które mają 0,2 poparcia w społeczeństwie...
W wątku FAQ stworzonym przez Inoshiego na temat avatarów chakry, wypowiedział się TwoFace, do którego wypowiedzi, a raczej jego części pozwolę się odnieść. Jest to dla mnie zrozumiały zabieg i ma jakiś sens, jestem w stanie w pełni go zrozumieć, gdyż nie ma znacznego impaktu na rozgrywkę, czy ogólny balans. Ale to nie o cywili tutaj chodzi. Przytaczając punkt w zmianach, o których jest tutaj mowa, a o których część bardziej mi się rozchodzi Albo rozumiem to zero jedynkowo, albo wpis ten wymaga doprecyzowania. Przepraszam, ale nie wyobrażam sobie musu przeprowadzania rozmowy z kimkolwiek, aby móc zapamiętać jego sygnaturę chakry. Tak samo jak nie wyobrażam sobie przejść po ulicy obok charakterystycznej osoby (np. z czerwonymi włosami), dobrze się jej przyjrzeć od góry do dołu i nie móc przypomnieć o niej sobie miesiąc później, podczas ponownego spotkania. Najbardziej mnie tutaj drażni zdanie "wymagane jest przeprowadzenie rozbudowanego spotkania fabularnego, a nie jedynie przelotna znajomość", który implikuje iż musimy z kimś popisać dłuższy czas, aby móc rozpoznać jego chakrę. Nie ma to żadnego uzasadnienia fabularno-mechanicznego poza wspomnianą wcześniej ideą "JUST NERF IT".
Koniec z faktami, czas wylać nieco frustracji.
Nie potrafię tego zdzierżyć, serio. Umiejętność wrodzona, która w swojej naturze pozwalać miała na ogarnianie chakrowego otoczenia w czasie rzeczywistym (BEZKLAN NIE MA NIC POZA TYM), sprowadzona została co biednej active umiejętności, która robi z jednego z niewielu sensownych bezklan buildów randomowego boba z opaską konohy, który umiera od zabłąkanego kunaia gdzieś na drugim planie. Nie dość, że zdolność została rozbita na części do jakichś wysoko rangowych technik A, to teraz jej główna siła czyli rozeznanie w otoczeniu będzie tak bardzo otępiona, że odechciewa mi się gry. Zepsuliście umiejętność, mojego builda i może podchodzę do tego częściowo w subiektywny, odrobinę emocjonalny sposób, ale starałem się przedstawić sensowne argumenty i fakty, świadczące o mojej racji. Gratuluję każdemu kto dotrwał do końca i liczę na rzeczową dyskusję. Na koniec zacytuję tylko Yamiego:
ROZWIĄZANIE
No nie wiem
Przyznam, że zaskoczyła mnie dzisiejsza wzmianka w aktualnościach mechanicznych forum odnośnie sensora, a mianowicie kompletnego jego reworku. Dopiero teraz w gruncie rzeczy udało mi się przejrzeć temat w pomysłach, w którym toczyła się dyskusja odnośnie tej umiejętności wrodzonej i szczerze...? Nie ma tam zbyt wielu konkretów ot co, pomysł do wprowadzenia i otrzymujemy dzisiaj taki kwiatek w ogłoszeniach. Wynik dyskusji nijak ma się do tego, o czym była ona toczona. Przeczytałem kilka sensownych wypowiedzi, które zacytuję poniżej, jednakże meritum sprawy, do którego postaram się dotrzeć leży nieco gdzie indziej.
Do najważniejszej kwestii odniosę się w pierwszej kolejności, aby nieco przybliżyć problem i pozwolić wam zrozumieć mój punkt widzenia. Jest to najbardziej dla mnie drażliwy punkt nowego reworka. Wypowiedź TFa w temacie: Myślę, że mamy tutaj pewien błąd merytoryczny, który jest jedną z istot problemu. W mojej ocenie, nawiązując do materiałów źródłowych, rozróżnić należy sensora Karin, czyli forumowego UW od sensorów typowych, czyli w tym przypadku forumowego Yamanaka. Nie da się ukryć iż ten pierwszy był o wiele bardziej rozwinięty, a jego użytkowniczka wyczuwała źródła chakry w czasie rzeczywistym, bez potrzeby skupiania się, tak jak i nie męczyła się swoją zdolnością (w końcu jest to umiejętność pasywna). Oto cytat oraz źródła: 1 2 Podobnie pominięta zupełnie została kwestia określania siły chakry oraz jej zasobów, co kompletnie nie zostało ujęte w mechanice (czemu?). Ponadto na tym obrazku widzimy też, że Karin wyczuwa chakrę o wiele dokładniej niż Ino
Tyle jeśli chodzi o źródła. Myślę, że na tę chwilę nie ma sensu przytaczać więcej, ale mam nadzieję, że rozumiecie gdzie leży problem.
Sensor rozbity został na wysoko rangowe ninjutsu z drakońsko wysokimi kosztami chakry, natomiast niektóre jego właściwości kompletnie zostały pominięte. Teraz UW dostało nerfa i nie dość, że umiejętność została okrojona do 1/10 (przybliżona liczba) swojego potencjału, to stworzono ograniczenia, robiące z tej umiejętności parodie swojego animowo-mangowego odpowiednika. W aktualnej mechanice widzę wiele nieścisłości, oraz na siłę stworzonych utrudnień w korzystaniu z sensora, które nie mają żadnego uzasadnienia, ani nie zostały też wprowadzone do mechaniki by doprecyzować jego działanie. Jedyne co same przez siebie mówią to "mój pomysłodawca miał na celu nic innego jak uprzykrzenie komuś na siłę życia". I to tak bez kappy, zupełnie serio. Mechanika stworzona tylko i wyłącznie w myśl NERF IT AS HARD AS YOU CAN. Sorry, za język, inaczej się tego ująć nie da. Piszę tutaj też między innymi o niewidzialnym pasku zmęczenia. Pozwolę sobie przytoczyć: Pogrubiony przez mnie tekst, a mianowicie sposób, w jakim według nowego systemu używany byłby sensor wskazuje w mojej subiektywnej ocenie na to, że osoba wprowadzająca te mechanikę miała świadomość tego, że osoba zmuszona po reworku aktywować sensora raz za razem, będzie wręcz spamowała tym co zdanie/akapit/post (wybierz jedno). Na co wpadła? Aby stworzyć KOLEJNĄ mechanikę utrudniającą korzystanie z UW, tak jakby sam fakt, że musimy je aktywować, SKUPIAJĄC się na tym, co wbrew pozorom jest ogromnym nieudogodnieniem podczas jakiekolwiek misji tudzież walki. Według suchego zapisu, do którego stosować się będą prowadzący oraz sędziowie, stojąc w miejscu, nie będę w stanie jako sensor wyczuć zbliżającej się do mnie zza pleców wielkiej kuli ognia. Dosłownie. To jest sytuacja zero-jedynkowa. Nie pozostawi prowadzącemu pola do interpretacji; będzie on musiał dostosować się do mechaniki. Starając się uzmysłowić wam absurd tego zapisu, wyobraźcie sobie, że Inuzuka w każdym poście musiałby pisać, że SKUPIA SIĘ NA WYCZUWANIU ZAPACHU, aby w ogóle mieć świadomość jego istnienia. Podobna analogia - zwykły człowiek muszący SKUPIAĆ SIĘ NA DOSŁYSZENIU DŹWIĘKU podczas wybuchu 10 metrów za jego plecami. Przykłady te wydają się wam skrajne? Otóż nie... W przypadku Karin, czyli forumowym UW, sensor jest jednym z naturalnych zmysłów, tak samo jak i węch, wzrok, słuch etc.
Ktoś tutaj myli pojęcia, a umiejętności wrodzone, które z założenia powinny być umiejętnościami pasywnymi i jedynymi w swoim rodzaju, sprowadzono mechanicznie do poziomu jednej z kilku umiejętności któregoś klanu, którą od czasu do czasu można sobie aktywować i jest fajnie. Chciałbym przypomnieć, że od strony balansu bezklany nie mają praktycznie żadnego innego bonusu poza właśnie UW (pominę kwestię dziedzin bo to nie żaden bonus, lecz śmiech na sali - dla ciekawskich klik).
Swoją drogą jakie uzasadnienie jest ku temu, aby z 1/2 bez pieczęci zmniejszać do 1/4? Nerf for the sake of nerfing, ale jak już chcecie osłabiać to UW to może idźmy tą drogą, a nie jakimiś activizmami, które mają 0,2 poparcia w społeczeństwie...
kappa
Odnosząc się ponownie do tematu z pomysłów, pada w nim wiele porównań dotyczących innych UW, m.in ślepca. Zgadza się - są one mechanicznie o wiele słabsze od sensora, ale siłą rzeczy nie da się tego uniknąć (co nie znaczy, że nie należy chociaż próbować). Niektóre z nich są stworzone do celów czysto fabularnych i zrównanie ich siły z klanami w sposób mający ręce i nogi nie jest praktycznie wykonalne. Nie jest to jednak również absolutnie żaden argument ku temu, aby sprowadzać na siłę inne umiejętności do równie miernego poziomu. Podobnie jest zresztą w przypadku wspomnianych klanów - jeden będzie miał parę nieciekawych technik na krzyż bez potencjału pod WT, a inny insta kille typu Koseki czy Yuki (chociaż nad tym też chyba pracujecie). Pozwolę sobie tutaj zacytować Shigę:
Dysproporcja pomiędzy balansem jednych bezklanów, a innymi jest ogromna. Tak jak dysproporcja pomiędzy wszystkimi bezklanami, a większością klanowiczów. Nerfienie silnego UW w żaden sposób nic nie naprawia, a tylko wprowadza jeszcze większą przepaść. Dodanie teraz bezużytecznego UW nie powinno być argumentem ku temu, aby lepsze osłabiać.W wątku FAQ stworzonym przez Inoshiego na temat avatarów chakry, wypowiedział się TwoFace, do którego wypowiedzi, a raczej jego części pozwolę się odnieść. Jest to dla mnie zrozumiały zabieg i ma jakiś sens, jestem w stanie w pełni go zrozumieć, gdyż nie ma znacznego impaktu na rozgrywkę, czy ogólny balans. Ale to nie o cywili tutaj chodzi. Przytaczając punkt w zmianach, o których jest tutaj mowa, a o których część bardziej mi się rozchodzi Albo rozumiem to zero jedynkowo, albo wpis ten wymaga doprecyzowania. Przepraszam, ale nie wyobrażam sobie musu przeprowadzania rozmowy z kimkolwiek, aby móc zapamiętać jego sygnaturę chakry. Tak samo jak nie wyobrażam sobie przejść po ulicy obok charakterystycznej osoby (np. z czerwonymi włosami), dobrze się jej przyjrzeć od góry do dołu i nie móc przypomnieć o niej sobie miesiąc później, podczas ponownego spotkania. Najbardziej mnie tutaj drażni zdanie "wymagane jest przeprowadzenie rozbudowanego spotkania fabularnego, a nie jedynie przelotna znajomość", który implikuje iż musimy z kimś popisać dłuższy czas, aby móc rozpoznać jego chakrę. Nie ma to żadnego uzasadnienia fabularno-mechanicznego poza wspomnianą wcześniej ideą "JUST NERF IT".
Koniec z faktami, czas wylać nieco frustracji.
Nie potrafię tego zdzierżyć, serio. Umiejętność wrodzona, która w swojej naturze pozwalać miała na ogarnianie chakrowego otoczenia w czasie rzeczywistym (BEZKLAN NIE MA NIC POZA TYM), sprowadzona została co biednej active umiejętności, która robi z jednego z niewielu sensownych bezklan buildów randomowego boba z opaską konohy, który umiera od zabłąkanego kunaia gdzieś na drugim planie. Nie dość, że zdolność została rozbita na części do jakichś wysoko rangowych technik A, to teraz jej główna siła czyli rozeznanie w otoczeniu będzie tak bardzo otępiona, że odechciewa mi się gry. Zepsuliście umiejętność, mojego builda i może podchodzę do tego częściowo w subiektywny, odrobinę emocjonalny sposób, ale starałem się przedstawić sensowne argumenty i fakty, świadczące o mojej racji. Gratuluję każdemu kto dotrwał do końca i liczę na rzeczową dyskusję. Na koniec zacytuję tylko Yamiego:
ROZWIĄZANIE
- Rozdzielić sensorów na Yamanaka i UW
- Usunąć wymóg skupienia podczas pasywnego wyczuwania chakry
- Usunąć zmęczenie w przypadku umiejętności pasywnej.
- Wprowadzić możliwość wyczuwania siły chakry oraz jej zasobów
- Lepiej rozpisać rozpoznawanie i zapamiętywanie sygnatur chakr
- Poprawić precyzję wyczuwania chakry w przypadku UW względem Yamanaka
No nie wiem