Strona 1 z 2

Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 22 lis 2017, o 15:36
autor: Natsume Yuki
PROBLEM
Nie nazwałbym tego problemem, ale jako że siedzę we frakcji głównie morskiej, a i jakieś okręty się przewijają czasem przez fabuły, uznałem że w sumie nigdzie nie ma przedstawionego, jakie okręty istnieją w uniwersum ani jak są stosowane. Dlatego postanowiłem stworzyć coś takiego, może się wam spodoba. >:V

ROZWIĄZANIE
Praszo. Są to zwykłe opisy, dla ułatwienia wyobrażenia i z jakimś opisem, co i jak działa. Enjoy. >:V
Nazwa
Atakebune
Typ
Ciężki okręt wojskowy
Rozmiar
Duży (tylko na morza, ok. 20-30m długości)
Załoga
80 marynarzy, ~60 wojskowych
Uzbrojenie
3 balisty okrętowe po obu stronach, wzmacniany taran
Opancerzenie
Średnie (stalowe wzmocnienia drewna, podwójne drewno)
Opis Duże okręty wojskowe, popularne przede wszystkich na morzach i stanowiące zwykle trzon bojowy w walce na morzu. Atakebune są sporymi okrętami o wzmocnionych i grubych pancerzach ze wzmocnioną siłą ognia, dzięki której doskonale nadają się do wymiany ognia z wrogimi statkami. Na burtach umieszczono specjalne, otwierane od środka otwory, przez które zwykli wojskowi również mogą wypuszczać pociski. Spore ładownie pozwalają im również na transport wojsk lądowych.
Nazwa
Sekibune
Typ
Okręt wojskowy
Rozmiar
Średni (morza, szersze rzeki, ok. 15 metrów długości)
Załoga
40 marynarzy, ~30 wojskowych
Uzbrojenie
Wzmacniany taran, 2 balisty okrętowe po obu stronach
Opancerzenie
Lekkie/średnie (stalowe wzmocnienia)
Opis Najbardziej znany i podstawowy typ okrętu wojskowego, popularny we wszystkich prowincjach nadmorskich. Sekibune jest względnie niewielkim okrętem napędzanym za pomocą wioseł, jego głównym celem jest dostarczenie wojsk w pobliże wrogich okrętów i przeprowadzenie abordaży, ale nadaje się również do taktyk zaatakuj-i-wycofaj. Wyróżnia się dobrą prędkością, przyzwoitym opancerzeniem i uzbrojeniem oraz prostotą w produkcji. Na burtach umieszczono otwory, przez które – oprócz balist – mogą strzelać również zwykli wojskowi, czy to z łuków, czy kusz.
Nazwa
Tekkousen
Typ
Okręt flagowy
Rozmiar
Wielki (tylko morza, 40-45m długości)
Załoga
140 marynarzy, ~120 wojskowych
Uzbrojenie
5 balist okrętowych po obu stronach, ciężka balista z przodu, ciężki taran
Opancerzenie
Ciężkie (stalowe okucie burt, podwójne drewno)
Opis Największe znane okręty, znane ze swojej miażdżącej siły ognia i nieludzko silnego opancerzenia. Tekkouseny zazwyczaj stanowią okręty liniowe i są używane przez dowódców, ale bardzo często są one stosowane do przełamywania blokad i niszczenia wrogich statków nawet z dużych odległości. Dzięki dużym rozmiarom mogą pomieścić dużą ilość żołnierzy, co sprawia że nadają się doskonale również do przewozu wojsk i abordaży. Przez ich rozmiar i wymóg dużej ilości środków do produkcji nie są one budowane zbyt często, a frakcje które mogą się nimi pochwalić prawie nigdy nie mają ich więcej niż 10.
Nazwa
Hayabune/kobaya
Typ
Okręt zwiadowczy
Rozmiar
Mały (ok. 5m długości)
Załoga
20 marynarzy, ~10 wojskowych
Uzbrojenie
Brak/1 lekka balista z przodu
Opancerzenie
Zazwyczaj brak
Opis Malutkie okręty, przystosowane do transportu małych grup żołnierzy, rekonesansu i ruchu do trudno dostępnych miejsc – jak na przykład rzeki. Zwykle nie są opancerzone i mają mało (lub brak) uzbrojenia, w zamian za to nadrabiają niezwykłą szybkością i trudnością w ustrzeleniu. Zazwyczaj to za ich pomocą dostarcza się wojska z pokładów statków na ląd. Popularne na całym świecie.
Nazwa
Kobukson
Typ
Pancernik
Rozmiar
Średni/Duży (tylko morza/jako blokady, ok. 20m długości)
Załoga
70 marynarzy, ~50 wojskowych
Uzbrojenie
Ciężka balista z przodu, ciężki taran
Opancerzenie
Ciężkie (stalowe okucie burt i pancerz nad pokładem, podwójne drewno)
Opis Niezwykły typ okrętu wojskowego, stosowany zazwyczaj do bezpośredniego atakowania wrogich okrętów przez taranowanie lub pogoń, jak również do przełamywania blokad morskich. Kobuksony są statkami o nieprzesadzonych rozmiarach, stworzonych tak by mogły jak najszybciej złapać pożądaną prędkość. Ich główna siła ataku znajduje się na przedzie – stalowa figura w kształcie smoka działa jako potężny taran, którym mogą się wbijać w pokłady wrogich statków, a dodatkowo z przodu ustawiono ciężką balistę do atakowania uciekających wrogów. Dzięki ciężkiemu opancerzeniu i stalowej płycie nad pokładem statek może bez problemu wpływać w sam środek walki - trudno go uszkodzić, a abordaż jest praktycznie niemożliwy. Boki okrętu posiadają specjalne otwory dla załogo do prowadzenia ognia. Popularne na całym świecie jako blokady i okręty pierwszego kontaktu.
Nazwa
Kitamaebune
Typ
Okręt cywilny/handlowy
Rozmiar
Różne
Załoga
Zależy od rozmiaru
Uzbrojenie
Zazwyczaj brak, ew. taran
Opancerzenie
Zazwyczaj brak
Opis Kitamaebune są najczęściej spotykanym typem okrętów, pływającym po całym znanym świecie – stosują go zarówno handlarze, jak i rybacy, straż, zwiadowcy czy przewoźnicy. Nie posiada żadnego opancerzenia ani (zazwyczaj) uzbrojenia, za to w zamian wyróżnia się sporymi ładowniami i zastosowaniem żagli, dzięki czemu potrafią płynąć z dużą prędkością. Same w sobie nie mają potencjału bojowego, ale da się je przerobić na okręty pirackie lub partyzanckie.
DODATKOWE UWAGI
Jak już wspomniałem wyżej - opisy powyżej nie wpływają jako tako na mechanikę. Mają one zastosowanie głównie fabularne.

PS Uprzedzam pytanie - tak, przed wynalezieniem dział na okrętach używano balist, i to bardzo często. Do tego często stosowano małe katapulty z bombami na olej i łuki z płonącymi strzałami. Uznałem że balisty już na tyle często się pojawiały w fabule, że można założyć że są już ogólnie dostępne.

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 22 lis 2017, o 22:25
autor: Masaru Yoshida
Popieram xd

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 23 lis 2017, o 15:19
autor: Hitsukejin Shiga
Jakby wziac pod uwage, ze mamy duzo wody w uniwersum i dodac opcje kupienia/dzierzawy okretu... To jestem za. Fajna mozliwosc fabularna, tak sobie na statku popie... plynac.

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 23 lis 2017, o 17:41
autor: Unagi
Fajna sprawa i mechanika, ale czymże będzie jak gracze nie będą mogli z niej skorzystać. Po 60 ludzi to masa, ogrom wręcz, nie wiem ile osób zdołałoby znaleźć taka bandę więc opcji jest kilka. Można zimniejszych wymogi minimalnego użytkowania, tak żeby dało się to robić nawet w kilka osób - Piraci z Karaibów, wiem że durny przykład ale i to jest fantastyka i nasz świat, też mieli scanię gdzie prowadzili okręt we dwie osoby. Co prawda z armat się nie wystrzeli, ale zawsze coś.

Drugą rzeczą natomiast jest bardziej chyba realna rekrutacja ludzi. Ta mechanika już jest, więc powinno być ok. Rekrutowanie 50 marynarzy za pokaźną sumę na jedną "przygodę", bądź tańszych - co za czym idzie mniej sprawnych - oprychów/piratów.

Trzeba więc zrobić burzę mózgów co do cen takich cudeniek i co do cen potrzebnej załogi.
A tak to ode mnie - fajny pomysł, im więcej możliwości tym ciekawiej.

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 23 lis 2017, o 18:18
autor: Natsume Yuki
Wynajem załogi brzmi lepiej, dlatego że japońskie okręty z tamtych czasów praktycznie nigdy nie używały żagli. Większość - jak atakebune, sekibune etc. - używała wioseł, a do tego potrzebna jest odpowiednia ilość wioślarzy. Okręty używające głównie żagli - tak jak pokazane tu na samym dole kitamaebune - nie potrzebują aż tyle załogantów, i co mniejszym wystarczy nawet czwórka do ósemki ludzi.

I jak wspomniałem, to są tylko opisy. Sprawy mechaniczne typu "co trzeba zrobić żeby prowadzić okręt" oraz zostawiam do rozkminy graczom i technicznym. xD

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 23 lis 2017, o 23:04
autor: Jawa
Generalnie fajna inicjatywa z tymi statkami. Jak najbardziej popieram. Opisy zawierają parę powtórzeń, ale zakładam że przy wprowadzaniu się je będzie poprawiać o ile sam tego nie zrobisz. Poważne błędy zauważyłem jedynie w okręcie noszącym dumną nazwę - Kobukson. Ta stalowa figura jest chyba dla ozdoby na tyle statku. Zdjęcie robione od tyłu jasno widać, że przód to druga strona. Gdybym jednak się mylił nie wydaje mi się by wysokość taka jak tam była efektywna. Taranowanie sprawdzało się świetnie i owszem, ale na linii wody, a nawet pod nią by zalać statek oponenta.

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 24 lis 2017, o 10:45
autor: Rokuramen Sennin
Nie, Ava. Poczytaj o kobuksonach na wikipedii. Głowa smoka i płaska burta znajdowała się na przedzie. Głównym zadaniem głowy było wypalanie materiałów chemicznych w celu tworzenia zasłony dymnej / trujących oparów i wywoływać strach u oponentów. Tu dałem jako ozdobny taran, bo chemii u nas nie ma <feelsbadman>
Więc o ile można zmienić opis żeby taran był u dołu, to pod względem budowy kobukson jest jak najbardziej w porządku.

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 24 lis 2017, o 20:21
autor: Jawa
To dziwne te okrynty mieli <feelsbadman> No ale skoro tak było no to spoko.

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 24 lis 2017, o 21:09
autor: Tsukune
zamiast kemi moszna palić przecież jakieś trutki stałe cy cuś

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 24 lis 2017, o 21:16
autor: Masaru Yoshida
Mówiłem że fajna inicjatywa. Ale chciałbym zauważyć że zrobienie bitwy morskiej jako event nie jest głupim pomysłem <delfineł>

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 24 lis 2017, o 21:18
autor: Kamui
Pomysł bardzo ciekawy, a stateczki przyjemne, zawszę będzie można się pobawić w piratów, niszcząc nieco gospodarkę morską kappa

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 26 lis 2017, o 13:16
autor: Sans
No cóż tutaj akurat przydałoby się usłyszeć wypowiedź admina fabularnego, po pierwsze czy wszystko jest zgodne dla niego, po drugie gdzie chciałby to wstawić jak tak :v

Ja się na statkach nie znam to nie oceniam, ale jak ktoś będzie chciał kupić to musi się przygotować na astronomiczną sumę praktycznie niemożliwą do kupienia zapewne tak ostrzegam. :v

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 27 lis 2017, o 16:33
autor: Akarui
Ahoj, fok ci w grota i butelka rumu! Do kroćset, jak chciałbym być piratem, ARRRRR!!! xD

Świetny pomysł, popieram ;)

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 27 lis 2017, o 20:48
autor: Ayako
Jak dla mnie pomysł rewelacyjny. Fajny dodatek, którego szczerze brakowało.

Re: Okrynty. Bo czemu nie. >:V

: 29 lis 2017, o 19:08
autor: Vulpie
Bardzo mi się podoba inicjatywa, mam jedynie wątpliwości na ile będzie to pomysł trafiony, no ale to wyjdzie w praktyce :) I w przypadku wojen morskich jest jakaś podstawka.
Jestem na tak, nawet bardzo ;)