Misaki
Posty: 122 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 4 lip 2025, o 15:20
Skinęła z drobnym uśmiechem bratu, gdy ten zdecydował się iść nakarmić Maru. Nie mieli nic ekstrawaganckiego, ale nie pozwoli szczeniakowi biegać głodnemu. Dobrze, że chociaż Goro miał dobry nastrój i energię. Jego choć infantylne to również pogodne podejście pozwalało podnieść nieco i tak bardzo słabe nastroje.
Gdy weszła do kuchni i zobaczyła pobojowisko, które częściowo sprzątali właśnie Maru i Goro szorując wywar z podłogi miała szczerą ochotę udusić Manjiro i Azu za to co zrobili. Nie omieszkała wysmarować na kawałku jakiegoś pergaminu notki dla obojga, że jak wróci z misji meble mają być ponownie zdatne do użytku. Co z tego, że Manjiro miał dwie lewe ręce, a Azu brak cierpliwości. Będą mieli szansę poćwiczyć współpracę ogarniając bałagan, który narobili.
-Skończy się tak, że będziemy mieli z tego jeszcze większe problemy… - rzuciła siadając na jednym z całych krzeseł i z delikatnym uśmiechem podziękowała bratu za posiłek. To było uwłaczające jak w przeciągu kilku tygodni jeszcze bardziej pogroszyły się ich warunki życiowe. Kiedy trzech sprawnych ninja, którzy przynosili Ryo do domu zniknęło, była to bardzo wyczuwalna strata. Murai był za mały by pracować, Magu był psiakiem - już dwie osoby, które przynosiły a jedynie konsumowały. Goro, który był też jeszcze dzieckiem i nie mógł wykonywać poważnych zadań… ba… on powinien dalej być dzieckiem. Oni wszyscy powinni. A tak na nią, Azu i Manjiro… no i Ruushi od czasu do czasu, acz jej altruistyczna dusza utrudniała egzekwowanie pieniędzy za wykonaną pracę; musieli utrzymać całą zgraję i jeszcze próbować zająć się domem. Były momenty kiedy zaczynała mocno tęsknic za ich przyszywanym ojcem. Były to bardzo egoistyczne myśli, ponieważ dobrze wiedziała, że miała dużo łatwiej niż pozostali i ją Watanabe traktował… pomijając elementy „upiększające”, jak laleczkę, która ma dobrze wyglądać.
-Dziękuję… jadłeś coś poza dango? - zapytała zaczynając swój posiłek. Nie żeby był on bardzo bardzo pożywny, ale na pewno lepszy niż słodkie kluseczki, którym zwykł raczyć się jej młodszy brat. Jeśli odpowiedź była negatywna zamierzała podzielić się swoją porcją. Czekało ich zadanie, do którego oboje będą potrzebowali energii.
Po ukończeniu posiłku odprowadziła psiaka do Manjiro. Może takie towarzystwo poprawi mu nastrój.
-Gotowy? - zapytała stając przy jedynym, mocno ukruszonym lustrze w domu. Poprawiła włosy, wyrównała swoją szatę. Stare nawyki nie umierały.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 425 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 4 lip 2025, o 16:14
Zlecenie specjalne - "Wojna o Shigashi " - Ranga D - "Cisza w kanałach"
3/7
Misaki
Zostawiłaś krótką notkę dla tych w teorii "dojrzalszych" braci, którzy w praktyce obecnie byli tylko marginalnie bardziej odpowiedzialni od trójki, która zniknęła, a także zjadłaś posiłek. Sam Gorō skinął głową, potwierdzając, że owszem, zjadł - i wskazał na pusty garnek po ramenie. Najwyraźniej dokończył resztki z wczoraj razem z Magu. Wyglądało na to, że przynajmniej nic się nie zmarnowało. Na twoją uwagę odnośnie wyprawy Azu gdzieś na miasto, parsknął śmiechem.
- No, pewnie tak... Ale jakoś sobie damy radę, nie? Zawsze jakoś dajemy! -
Po posiłku przyszedł czas na wyruszenie samemu po jakieś Ryo, skoro nie można było mieć za bardzo zaufania do reszty, a figury rodzica - nawet tak skrzywionej i okrutnej jak Watanabe - brakowało w domu. Przeglądając sie w lustrze, dostrzegłaś kilka plam na swojej szacie, które nie chciały najwyraźniej zejść podczas ostatniego prania. Może jeśli uda wam się trochę odłożyć, to będziesz w stanie kupić coś nowego, bardziej odpowiedniego dla siebie? Shigashi nawet pomimo konfliktu dalej było bogatym miastem i nadal wielu kupców z całego świata przybywało tutaj, by sprzedać swoje tkaniny - tym bardziej, że zarówno Akiyama, jak i Rada gwarantowali im nietykalność... przynajmniej na papierze i przynajmniej na terenach przez siebie kontrolowanych. Kątem oka dostrzegłaś, że Gorō mimikuje trochę twoje strojenie się przed lustrem, samemu nieco przygładzając czuprynę i strój, chociaż chyba bez pełnej świadomości po co, ani jak to dokładnie robić.
Wreszcie - gotowi najlepiej, jak tylko się dało - wyruszyliście w miasto, kierując się do restauracji "Tendon Ginza", znajdującej się od niedawna na terenach Akiyamy, gdzie przebywał wasz kontakt Smoków - Majimoto Hotaru. Budynek ucierpiał podczas walk pomiędzy mafiami, ale przez to, że witał nierzadko przybywających do miasta, był też jednym z pierwszych, które odnowiono z polecenia głowy rodziny Akiyama. Kręciło się tutaj sporo przyjezdnych, słychać było wiele rozmów, wiele akcentów i wiele niepewności co do słuszności decyji o przyjeździe, ale też dużo nadziei na obfity zysk. Nie weszliście jednak od frontu. Zamiast tego skierowaliście się na tyły, gdzie wejścia pilnowała wyraźnie inna Łuska, postawny mężczyzna o urodzie mieszkańca Pustynii. Musiał was chyba kojarzyć, gdyż zerknął tylko na was i skinął głową, abyście weszli do środka.
Ujrzałaś wtedy niewielkie pomieszczenie, które częściowo było chyba magazynem restauracji, a częściowo... "biurem" Hotaru - mężczyzny pod czterdziestkę o kwadratowej twarzy i dużym nosie, a także średniej długości włosach, zaczesanych zawsze na bok i nieco do tyłu, o postawnej sylwetce z lekkim brzuchem, sugerującym siłę fizyczną, ale nieco nazbyt dobrze odżywioną. Siedział właśnie siedział na poduszce przy prostym, kwadratowym stoliku, palił papierosa i rozmawiał z jakąś starszą, dość elegancko ubraną kobietą, z burzą siwych włosów spiętą w kok. Widząc was, uniósł lekko brew i gestem nakazał poczekać. Rozmawa toczyła się jeszcze przez jakąś minutę, odbywana półgębkiem - na tyle cicho, że nie dosłyszeliście jej szczegółów. Potem kobieta zebrała się, ukłoniła Hotaru i wyszła, a jego uwaga przeniosła się na was.
- Gówniarze Watanabe. Czyli jednak pamiętacie jeszcze o swoich zobowiązaniach, dobrze... No, przynajmniej niektórzy z was pamiętają. Ten barczysty widzę, że dalej nie wrócił? -
Głos Hotaru jak zawsze był chropowaty, spokojny i uprzejmy, ale i wiecznie podszyty potencjałem zagrożenia, za którym stał autorytet reszty rodziny. Sięgnął do czarki z herbatą - prawdziwą herbatą, której aromat sprawił, że ślinianki zaczęły wam szybciej pracować, czekając na odpowiedź i nie zapraszając was na razie, byście usiedli przy stoliku.
[Z/T ]
Gorō
Hotaru
0 x
Misaki
Posty: 122 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 3 wrz 2025, o 11:39
Zadanie nie było szczęśliwie, aż tak trudne. Po farbowaniu włosów, wszystko wydawało się być dla Misaki niezwykle proste. Całe szczęście, że miała brata, bo to jego towarzystwo pozwalało jej nie skupiać się na swoim obecnie wybrakowanym wyglądzie. Zadowolenie Hotaru z dobrze wykonanego zadania miała w poważaniu, nawet gdy dawał im zapłatę oraz wyrównanie poniesionych kosztów jego pozycja na liście wrogów dalej była aktualna i zapisana grubą warstwą atramentu.
Koniec zadania oznaczał coś ważnego. Powrót do domu. Rozpadającego się, lecz ich domu.
Misaki ogłosiła, że nie zamierza słuchać żadnych wieści - ani tych złych ani dobrych, póki nie będzie na to mentalnie przygotowana. Przez mentalnie przygotowana, oznaczało nie przejdzie pełnego rytuału pielęgnacyjnego po tym co ją spotkało. Przecież jej skóra po dniach noszenia tych wstrętnych ciuchów wymagała ratunku. Nie wspominając o tym co miała na głowie.
Dosłownie wparowała do ich domostwa i zatrzasnęła się w łazience. Potem otworzyła drzwi, aby wpuścić Magu by jej towarzyszył i ponownie je zatrzasnęła. Umościła z ręczników posłanko dla pieska, aby po tym jak porządnie wygłaskała go, mógł przy niej posiedzieć, gdy ta odda się pielęgnacji. Zaczęła od mycia głowy. Raz. Drugi. Trzeci. Szorowała ciemne kłaki tak długo, póki nie zniknął ostatni ślad farby w wodzie, którą spłukiwała włosy. Potem odżywka wczesana od nasady po końce i w końcu mogła umyć się cała. Kosmetyków nie miała drogi - z oczywistego względu, część z nich był domowym wyrobem osiągniętym metodą prób i błędów, lecz mimo to potrafiły one zdziałać magię… zwłaszcza teraz gdy były tak potrzebne.
Przy okazji umyła też Magu, bo sądząc po zapachu reszta rodzeństwa nie pomyślała o tym, aby pod jej nieobecność zadbać o psiaka pod tym względem. Oby chociaż siebie przez te kilka dni myli choć raz… Tak więc po czasie długim i najprzyjemniejszym od dawna wyszła zawinięta w ręcznik, wraz z Magu, również zawiniętym w chlonący materiał. Dopiero wtedy mogła usiąść wraz z rodzeństwem.
Misaki choć zadowolona z obecnego pokoju między braćmi aż przetarła zmęczona dłonią twarz. Wolne żarty.
-Jak to odeszła… kiedy? - oby te mroczki co zaczęły jej migać przed oczami były spowodowane głodem, a nie migreną -Może dostała jakieś zadanie… - Misaki starała się racjonalizować sytuację. Przecież najstarsza siostra miała chyba dość oleju w głowie, aby nie zniknąć bez powodu -Spakowała swoje rzeczy? - to był najważniejszy z wątków.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 425 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 4 wrz 2025, o 21:06
Po powrocie do domu, nie zdążyłaś wysłuchać czegokolwiek - wpierw zajmując się swoim wyglądem i ubraniami. Na szczęście, zgodnie z obietnicą farbiarki, twoja walka z barwnikiem nie trwała długo. Już po drugim myciu zaczęłaś widzieć jasne pasma z powrotem. Po trzecim - to czerń stała się pojedynczymi pasmami. A po czwartym twoje włosy - nieco tylko nadwyrężone - były na powrót... twoje. Magu szczeknął z zadowoleniem, choć oczywiście dla niego nie liczył się tyle wygląd, co twój zapach. Ten też jednak szybko wrócił do normy, a skóra nabrała znowu miękkości i delikatności, do której byłaś przyzwyczajona. Tylko w nielicznych miejscach była zaczerwieniona jeszcze od ostrego materiału ubrań, które nosiłaś ostatnie dni. Natarłaś je jednak resztką drogiego kremu, ostatnią, jaka została ci z kosmetyków zabranych z sierocińca. Nazajutrz będą jak nowe.
Kiedy dotarłaś wreszcie na dół, na stole pojawił się... ramen. Taki naprawdę syty, porządny ramen. Na twoje zdziwione spojrzenie Gorō wzruszył ramionami.
- No co. Wziąłem z budki dwie przecznice dalej. Mam im tylko garnek odnieść potem, albo wezwą straż. Ale no, garnków to nie będę im podprowadzać, bo i po co. A chciałem, żebyśmy mimo wszystko trochę poświętowali, bo ostatnio... było ciężko. Przyda nam się. - stwierdził, podsuwając ci miskę z potrawą. Wtedy mogliście przejść do konkretów. Na twoje pytanie Manjiro pokręcił głową.
- Wszystko jest na miejscu. - stwierdził cicho, z czym zgodził się Azugimoto.
- Też myślałem o zadaniu, ale obskoczyłem już nasze kontakty wszystkie i... nic. Twierdzą, że dwa dni temu wywiązała się ze swojej umowy, poderżnęła gardło jakiemuś fircykowi, co nie płacił swoich długów w kasynie, rozliczyła się i... jak kamień w wodę. - dodał, sam siorbiąc bulion i nabierając na pałeczki makaron. Magu tymczasem ciamkał pod stołem solidną kość wołową, najwyraźniej będącą elementem bulionu i przytarganą razem z garnkiem.
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 122 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 6 wrz 2025, o 19:48
Gdy wypachniona, odżywona i wyglądająca jak ona wreszcie dołączyła do oczekujących ją braci zaciągnęła się zapachem. Zwróciła pytające spojrzenie do naczelnego złodziejaszka rodzinnego, który uraczył ją wspaniałą odpowiedzią.
-Dobra robota - uśmiechnęła się do niego. Z zadowoleniem zabrała się za zajadanie. Zupa przyjemnie zaczęła rozgrzewać ją od środka Umyta, nakosmetykowana, z pysznym jedzeniem. Prawie zdążyła zapomnieć o troskach gdy oto kolejna sprawa musiała się pojawić.
Szczęśliwie choć bracia się dogadali i raczyli wspólnie odpowoedzieć na jej pytania
-Skoro są jej rzeczy nie planowała odchodzić… to nie w jej stylu… - Ruushi była najstarsza… no młodsza od Azu ale najdojrzalsza ze wszystkich. Nawet ze względu na własną wygodę nie odeszłaby zostawiając swój przybytek
-Czy jest szansa, że ten od którego zabrała haracz się zemścił jakoś? - zaczęła myśleć na głos biorąc kolejną łyżkę obiadu, no ale pytanie głupie bo przecież był umarty -Nie powinna ulec byle komu… ale co jeśli ktoś chciał się zemścić…? A może sama się gdzieś zaszyła - rozmasowała napięte czoło, jesli przez siostrę nabawi się zmarszczek to sama ją dopadnie.
Mimo to nie mogła wyzbyć się niepokoju. Nie mogła znowu przejść tego samego co przy Zanie i Yachiru. Jakby mogła to przetrwać?
-Wiecie kogo miała się pozbyć? - zapytała wmuszając w siebie tyle ramenu ile była w stanie. Coś czuła, że kolejny ciepły posiłek nie będzie szybko.
Gdy uznala, że więcej nie da rady, podsunęła miskę pod łapy Magu. Niech się psisko na je czegoś tuczącego. Zwłaszcza skoro zniósł tak dzielnie kąpiel.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 425 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 12 wrz 2025, o 15:49
Zjadłaś ciepły, doskonały - zwłaszcza po paru ostatnich dniach - posiłek. Do tego kąpiel, kosmetyki oraz nowe ubrania niemal zdołały zatrzeć nieprzyjemne doznanie związane z farbowaniem włosów. Niemal. Na tyle jednak, byś teraz mogła skupić się na... nowych problemach dnia codziennego.
- Jakiś... jak mu było, pytałem o to. Poczekaj. - stęknął Azu, masując sobie skronie, jakby to miało mu pomóc przypomnieć sobie imię i nazwisko ofiary Ruushi.
- Teruhiko Ozaki. Najmłodszy syn Yasumasy Ozakiego. -
- O właśnie! Najmłodszy Ozaki, to jest ta rodzina, co to dorobiła się na produkcji kosmetyków dla bogatych kobiet Ryuuzaku. Znaczy, nie są tak bogaci jak chociażby Kunisaku, ale ich pomady i farby do włosów podobno doskonale schodzą. W teorii... no nie wiem, może mieliby możliwość zemsty, ale szczerze powiedziawszy to wątpię. Stary Ozaki sam się na tego młodego chyba wkurwiał, teraz przynajmniej ma pretekst, żeby dług renegocjować. A w najgorszym wypadku, przynajmniej nie będzie tego długu przybywać. -
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 122 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 21 wrz 2025, o 14:24
Czuła się znacznie lepiej. Oczywiście skóra przyzwyczajona do lepszych materiałów teraz dziwnie drapała mimo powrotu do normalnych szat. Oby się nie skończyło na realcji uczuleniowej. Była bardziej sobą lecz nienawiść do pewnego mężczyzny pozostała na miejscu.
Słuchała braci i nie umiała
-Jestem pod wrażeniem… - powiedziała kiwając łebkiem z uznaniem, gdy bracia byli w stanie opowiadać na temat rynku kosmetyków w Shigashi. Jeśli jeszcze będą w stanie powiedzieć coś o ich rodzajach, to po prostu padnie na zawał i tyle będzie.
Przetarła usta ściereczką i wzięła ich psiaka na kolana. Potrzebowała odrobiny morlanego pocieszenia, a kto był w tym lepszym niż kudłata kluska?
-Wiecie gdzie mieszkał ten syn? Moglibyśmy rozejrzeć się po okolicy jego domostwa, może Ruushi zostawila nam jakieś wiadomości… ktoś mógłby zrobić nową rundkę po innych smokach, może wiedząc coś nowego… - nie wiedziała jaki dramat musiał spotkać rodzinę, że to ona musiała być odpowiedialną. Kolejka przed nią była długa, a właśnie została skrócona dramatyczne. Takie było ich życie. Niby u Watanabe każdy dzień dla większośi był walką, lecz dopiero życie na rękę nastolatków okazywało się być prawdziwym wyzwanim. Ogromnym.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 425 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 21 wrz 2025, o 16:29
- Zależy o co pytasz. Z tego co się dowiedziałem, to mieszkał niby w posiadłości rodzinnej, ale miał też jakieś apartamenty bliżej dzielnicy hazardu. Sprawdzaliśmy już jedną i drugą okolicę, ale może udałoby się zakraść do środka. Tyle, że teraz - co idiotyczne - trochę bardziej trzyma nas... prawo. Znaczy, jak sami coś zrobimy bez wyraźnych rozkazów i nas złapią, to w teorii mogą nam się dobrać do tyłków. - westchnął Azugimoto, bębniąc palcami po stole. Manjiro obserwowała was bez słowa jak zawsze, natomiast Gorō zerkał to na ciebie, to na Azu. Wyglądało na to, że jakoś przejęliście wspólnie zarządzanie rodziną... ale chyba to twoje słowo liczyło się najbardziej. Może z uwagi na twoją relację z Zanem? A może po prostu nikt z pozostałych nie chciał brać na siebie odpowiedzialności za decyzje.
- A jakbyśmy tak poobserwowali wyjścia, spróbowali pogadać ze służącymi czy coś? Tutaj i w tym starym mieszkaniu tego, co go Ruushi zaciukała? - spytał wasz młodszy brat znad miski.
- Na moje strata czasu. Trzeba szybko Ruushi znaleźć, bo jeśli jej nie zabito od razu, to kto wie, co jej robią. -
- No ale jeśli nawet ją... torturują... to czy wiecie... czy akurat ona nie ma z tym tak jakby problemu? Sam widziałem jak... jak sobie przy przybijaniu dechami dziury w pokoju wbiła jeden gwóźdź w dłoń. I zamiast go wyciągnąć od razu, to wbiła w nią jeszcze trzy kolejne. - Gorō wgapił się w stół, trochę niepewny jak ująć to, co mu chodziło po głowie. I być może nie tylko jemu.
- Nawet jeśli znosi to lepiej niż my, to nie znaczy, że mamy pozwolić jej tkwić w zamknięciu, nie? -
- Poza tym, nawet jeśli fizyczny ból jej nie przeszkadza, są... inne sposoby na zadanie ran. Nie tylko fizyczne. -
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 122 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 23 wrz 2025, o 12:49
COraz mniej jej się to podobało. Plany relaksu będą musiały poczekać jeszcze trochę. Dobrze, że umyła się przed rozmową z nimi, bo pewnie i to musiałaby przesunąć w czasie. Notowała wszystkie dyskusje braci.
-Nie zostawimy jej samej sobie… co najwyżej się na nas wkurzą. Nie pierwszy czy ostatni raz - odetchnęła wciskając nos w miękkie, świeżoumyte futerko. Jakoś w poważaniu miała fakt, że taki Hotaru mógłby się zezłościć. Już zajmował miejscen a czarnej liście. Mogło być tylko gorzej niż lepoej z nim obecnie.
Dobrze, że Azu wziął część decyzji na siebie. Uśmiechnęła się do niego blado. Nie była gotowa by dźwigać wszystko sama, nawet jeśli ostatecznie i tak jej głos był tym najważniejszym. Przeczesała dłonią swoje różowe włosy zbierając myśli.
-Jeśli rozmowa ze służbą nic nie da wchodzimy do środka, albo chociaż jedna osoba aby mniej na siebie zwracać uwagę - oświadczyła z przekonaniem. Jeszcze nie do końca wiedziała kogo poślą, lecz potrzebni byli w większej ilości. Fizyczny Azu, znikający Manjiro. Ona.. ładna. Tak, Uzupełniali się w jakimś stopniu, nawet jeśli była tam jak pięść do nosa.
-Przygotujcie sie. Ruszymy od razu. Goro, odniesiesz garnek i przypilnujesz domu. Jeśli Ruushi wroci, dobrze, aby ktoś nas o tym poinformował - odstawiła szczeniaka na posadzkę ostatni raz drapiąc go za uszkiem.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 425 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 1 paź 2025, o 11:36
Mogłaś podejrzewać, że twoi bracia raczej nie zapałali nagle fascynacją do rynku produktów z dziedziny damskiej urody... ale potrafili odrobić zadanie domowe, jeżeli na tym im tylko zależało. W tym wypadku najwyraźniej tak było - nawet, jeśli żaden z nich otwarcie by się nie przyznał do tego, jak bardo zależy im na Ruushi.
- No to mamy plan. Znaczy, szczegóły ustalimy na miejscu... no, ale na pewno jej nie zostawiy. - Azu uderzył otwartą dłonią w stół, aż miski lekko podskoczyły, a wasz psiak zaczął szczekać, lekko wystraszony tym entuzjazmem. Manjiro po prostu skinął głową.
- Ej, ale ja też chcę z wami iść! - Gorō zaprotestował gwałtownie, najwyraźniej czując się nagle pominięty.
- Nic z tego, młody. Misaki ma rację, ktoś powinien obejścia pilnować, bo i tak czasem kręcą się tutaj jacyś żebracy. Trzeba będzie wreszcie się zabrać za porządny remont, wstawić nowe drzwi z porządnym zamkiem... wymienić część dachu, żeby dziur nie było, bo przecież tam obok pokoju Ruushi to te dechy przegniły już i jest dziura, przez którą sam ostatnio wracałem. Poza tym właśnie, jeszcze by się okazało, że Ruushi wróci, a my się nawet nie zorientujemy. -
W odpowiedzi wasz najmłodszy brat naburmuszył się trochę, ale koniec końców - widząc też twoje dość stanowcze spojrzenie - kiwnął głową.
- No dobra... Ale to macie się naprawde postarać, żeby ją znaleźć. I sami się nie zgubić, bo ostatnio to co... co chwilę ktoś nas opuszcza. - stwierdził, zbierając miski, by zabrać się za ich umycie.
Wy tymczasem przygotowaliście się szybko do wyprawy, zabierając najpotrzebniejsze sprzęty, po czym opuściliście dom, ruszając w stronę adresu, który ustalili twoi bracia. Ruszyliście w stronę Yoru-no-Yume, dzielnicy hazardu i rozpusty. Pół godziny spaceru minęło szybko i wkroczyliście w dość... spokojne uliczki dzielnicy, która tak naprawdę dopiero budziła się powoli do życia po nocnych ekscesach. Widzieliście wielu skacowanych gości tutejszych domów rozkoszy oraz ryokanów, powoli wracających do swoich domów, jak i dostawców wszelkiego rodzaju trunków i jedzenia, którzy przekazywali swoje towary do tutejszych restauracji. Zauważyłaś też, że Azu głodnym, nieco tęsknym wzrokiem spogląda niekiedy na mijające was gejsze, niekiedy dorównujące Ci urodą.
Po kolejnych kilku minutach dotarliście wreszcie do niewielkiej kamienicy na uboczu, przy wejściu do której stało dwóch osiłków. Najwyraźniej ojciec zamordowanego, marnotrawnego syna poniewczasie zainwestował w ochronę.
- Hmm, to jak. Próbujesz ich jakoś zaczarować, albo chociaż zagadać, a ja się przemykam, albo na odwrót? Czy dajemy Manjiemu szansę poszukać wejścia na górze gdzieś? Czy jeszcze coś innego? Mieszkanie typa powinno być na poddaszu, całe piętro. Poniżej chyba są lokale jakichś pracowników rodziny. -
[Z/T ]
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość