Przebiłam się szybko przez drzwi prowadzące z karczmy do magazynu i nie marnując ani chwili rzuciłam shurikenami w uciekającego lidera gangu buntowniczych nastolatków. Nie marnując czasu na bezczynne oczekiwanie aż pociski znajdą swój cel ruszyłam w jego stronę. Nim zdążyłam się do niego zbliżyć, dwa z moich shurikenów przerwały jego szaleńczą wspinaczkę po regałach i już po chwili Kintsugi leżał na podłodze. Doskoczyłam czym prędzej do niego i zasypałam chłopaka lawiną ataków w efekcie której stracił on władzę w ramionach i wylądował bezbronny na kolanach, zdany kompletnie na moją łaskę.
Usłyszałam jak w międzyczasie mężczyzna z tatuażem rozprawił się z ostatnim z towarzyszących Kintsugiemu kompanów, szybkie zerknięcie za pomocą panoramicznej wizji Byakugana potwierdziło moje przypuszczenia i zauważyłam toczącą się w błocie głowę oraz upadające na ziemię ciało. Zwróciłam swoją uwagę z powrotem na lidera grupy, ponieważ ten zaczął wykrzykiwać na pełen głos swoje żale, które jednak mnie w najmniejszym stopniu nie obchodziły.
Kiedy mężczyzna wszedł do pomieszczenia, właśnie wyciągałam z zawieszonej przy pasie torby kunai i zaczekałam aż ten wyda wyrok na moją ofiarę. Kiedy usłyszałam słowa to z niezmiennym wyrazem twarzy szybko poderżnęłam gardło Kintsugiego a następnie otarłam ostrze o jego ubranie i schowałam je do kabury na biodrze.
- Mam nadzieję że szepniesz odpowiednie słówko do odpowiedniego ucha i oboje wyjdziemy na tym wszystkim na plus? - powiedziałam z nieco beznamiętnym tonem odwracając się całkowicie do mężczyzny.
Ukryty tekst