Kujaku Haruka
Posty: 461 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 1 paź 2025, o 11:22
Już na pierwszy rzut oka Yoru-no-Yume różni się od pozostałych dzielnic Shigashi no Kibu. Wąskie, kręte uliczki oświetlone są tysiącami papierowych lampionów, których ciepłe światło odbija się w kałużach po wieczornym deszczu. Drewniane budynki, często piętrowe, zdobione są misternymi rzeźbami przedstawiającymi sceny z życia bogów, demonów oraz miłosnych uniesień. Od frontu widać szerokie wejścia do domów gry, herbaciarni i domów rozkoszy, nad którymi powiewają kolorowe zasłony z haftowanymi symbolami szczęścia i bogactwa.
Zapach kadzideł, słodkiego sake oraz egzotycznych przypraw unosi się w powietrzu, mieszając się z dźwiękami muzyki shamisen i śmiechem gości. W powietrzu czuć ekscytację, niepokój i obietnicę przygody – Yoru-no-Yume żyje własnym rytmem, niezależnym od reszty miasta.
Hazard jest nieodłącznym elementem Yoru-no-Yume. Największe domy gry, zwane bakuto-ya, przyciągają tłumy zarówno bogatych kupców, jak i zubożałych roninów, którzy marzą o szybkim wzbogaceniu się. W środku rozbrzmiewają okrzyki, stukot kości do gry oraz ciche szepty negocjacji. Gry są różnorodne – od tradycyjnego hanafuda i cho-han, po bardziej wyrafinowane rozgrywki karciane, w których stawką bywa nie tylko pieniądz, ale też ziemia, honor, a czasem nawet życie.
Wielu właścicieli domów gry to wpływowi członkowie lokalnych rodzin, powiązani z dawnymi mafiami Shigashi, którzy pilnują, by interesy przebiegały sprawnie. Czasem w cieniu rozgrywek pojawiają się oszuści, fałszerze i szpiedzy, gotowi wykorzystać każdą okazję, by zdobyć przewagę. Często dochodzi do potajemnych porozumień, zdrad i spektakularnych pojedynków – wszystko to buduje legendę dzielnicy jako miejsca, gdzie fortuna zmienia się z minuty na minutę.
Nieodłącznym elementem Yoru-no-Yume są domy rozkoszy , znane jako yujo-ya, w których pracują kurtyzany, gejsze i młodzi chłopcy oferujący towarzystwo i rozrywkę. Najbardziej ekskluzywne domy, zwane oiran-ya, przyciągają elitę Shigashi no Kibu – bogatych kupców, wpływowych urzędników oraz shinobi szukających wytchnienia od codziennych obowiązków. Wnętrza tych przybytków zdobią jedwabne parawany, misternie haftowane poduszki i wonne kwiaty, a atmosfera sprzyja zarówno miłosnym uniesieniom, jak i filozoficznym rozmowom przy sake.
Kurtyzany, znane z urody, inteligencji i talentów artystycznych, prowadzą gości przez świat poezji, muzyki i sztuki. Często to właśnie w tych miejscach zapadają najważniejsze decyzje polityczne i handlowe, a sekrety, które tu się rodzą, potrafią zmienić losy całego miasta. Jednak nie wszystkie domy rozkoszy są tak luksusowe – wiele z nich to skromne przybytki, w których biedniejsze kobiety i mężczyźni próbują zarobić na życie, często będąc ofiarami wyzysku i przemocy.
Yoru-no-Yume to również dziesiątki herbaciarni i ryokanów , w których spotykają się poeci, aktorzy, muzycy, a także zwykli mieszkańcy miasta. W tych miejscach rozbrzmiewa śmiech, toczą się gorące dyskusje o polityce, sztuce i codziennych sprawach. Tawerny serwują najlepsze sake w mieście, a ich właściciele słyną z umiejętności rozładowywania konfliktów i zapewniania gościom bezpieczeństwa.
Nocą dzielnica nabiera szczególnego uroku – ulice wypełniają się tłumem, a z okien słychać muzykę, śpiew i dźwięki tańca. Czasem w zaułkach można spotkać tajemniczych mistrzów sztuk walki, którzy oferują swoje usługi za odpowiednią opłatą, lub ulicznych artystów, zachwycających przechodniów pokazami iluzji i akrobacji.
0 x
Misaki
Posty: 125 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 2 paź 2025, o 14:15
Dobre argumenty Azu oraz nieco ostrzejsze spojrzenie Misaki skutecznie przekonały Goro aby jednak odpuścił. Wolała aby został i nie narażał się na kłopoty. Nawet jeśli był super zaradny to zasłużył aby chwilę odpocząć po ostatnim zadaniu.
-Pamiętaj aby odnieść gar i podziękować. Może jeszcze kiedyś trafi nam się tam dorby posiłek, a nie ma co podpadać kucharzowi - powiedziała i podeszła aby objąć brata. Potarmosiła jego kasztanowe włosy-I słuchaj Azu, gdy mądrze mówi - dodała z uśmiechem. Szepnęła jeszcze kilka zapewnień, że wrócą. Koniec było rozchodzenia się. Koniec tracenia kolejnego brata lub siostry. Wrócą z Ruushi, a od tego momentu zaczną sprowadzać resztę do domu.
Gdy dotarli do dzielnicy Yoru-no-Yume nieznacznie zaczęła się rozglądać chłonąc kolory i niecodzienną atmosferę tego miejsca.
-Byliście tu kiedyś? - zapytała nie odrywając oczu od jednego z pokazu. Gejsze. Piękne panie. Kolorowe lampiony. Było coś tutaj co sprawiało, że oczy lśniły bardziej -Myślicie, że można tu lepiej zarobić? - zapytała gdy wzrok jej spoczął na jednym z bardziej wystawnych domów uciech. Nie znała specyfiki pracy w takiej lokalizacji. Nie wiedziała jakie dokładnie usługi były oferowane, lecz widziała dużo pięknych pań - a kto jak kto, Misaki znała się na urodzie i potrafiłą ją obiektywnie ocenić tak samo jak uważała, że i tak byłaby perłą pośród nich (skromność nigdy nie była mocną stroną Misaki); oraz słyszała ujmujące serce melodie, a przecież u Watanabe uczyła się jak grać na ehru, nieskromnie uważając, że umiejętnościami nie odbiegała od tej osoby, która obecnie nadawała brzmienie ulicy.
Coraz poważniej zaczęła uważać, że znalazła swoje powołanie gdy podłapała maślane oczy Azu. Pacnęła go w głowę, aby wyrwać braciszka z letargu, aby uratować jego godność.
-Skup się, a nie spódnice ci w głowie - powiedziała z rozbawieniem. Nie miała nic negatywnego w intencji. Jeśli Azu by się zakochał kibicowałaby mu z całych sił. Po prostu lepiej aby najpierw znaleźli Ruushi.
Dotarli na miejsce. Misaki przyjrzała się ochroniarzom. Szczęśliwie wielu ich nie było, choć Misaki nie rozumiała sensu ustawiania ich w momencie, w którym było już nieco za późno.
-Najlepiej będzie jeśli puścimy Manjiro, jak się zrobi gorąco to się skropli… - zastanowiła się moment. Zdolność brata to zmiany w kałużę mogła mu ocalić życie w momencie złapania. Później ponownie spojrzała na ochroniarzy - Gdzie jest Yachiru jak jest potrzebna. Pomachałaby rzęsami czy poflirtowała i byłoby z głowy. Nie mam jej uroku osobistego - fakt Misaki wiedziała, że jej aparycja jest ujmująca, lecz w porównaniu do starszej siostry niebieskooka nie umiała uwodzić. Machanie rzęsami, kokieteryjne uśmieszki. To nie ona. A teraz bardzo by jej się to przydało.Szkoda, że nie było czasu aby Yachiru jej to pokazała.
-Spróbuj z Manjiro dostać się na tył. Może znajdziecie jakieś otwarte okno na piętro, wejście po ścianie to nie sztuka. Manjiro wejdzie ty będziesz na czatach… a ja… - policzki zalal jej kolor podobny do tego, którego miała na włosach -postaram sie wtopić w otoczenie… - powiedziała rzucając spojrzeniem na piękne panie czarujące wzrokiem mijanych potencjalnych klientów. Może jeśli będzie udawać, że jest jedną z yakich to uda jej się zwrócić na siebie uwagę? Nie wyglądała podejrzanie, ot może być uznana za pracownicę jakiegoś z przybytków. Za nic pojęcia nie miała co mogłaby zaoferować, instrument został w domu. Zostało szyć co wyjdzie.
To co zamierzała to ustawić się po drugiej stronie ulicy na przeciw ochroniarzy i podpatrując sposób w jaki panie wcześniej czarowały Azu, spróbować samej. Uśmiechnąć się umiała. Tamte coś machały wachlarzami… dobrze by było gdyby sama taki miała. Goro i jego zwinne do pożyczania ręcę by się bardzo przydały. No nic. Musiała kombinować. Widziała jak panie zasłaniały chyba figlarnie - cokolwiek to słowo znaczyło; usta wachlarzem. Ta nic takiego nie miała. Jedyne co to wyłapując spojrzenie jednego z ochroniarzy z uroczo (chyba, oby) ułożonymi palcami, opierającymi się o jej wargi zamierzała chwilę odczekac. Przez odczekać miała na myśli sprawdzić czy zwrócą na nią uwagę. Odległość między nimi nie była duża, ulica nie była przecież niewiadomo jak szeroka.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 461 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 2 paź 2025, o 23:09
- Ej, no co! Jestem skupiony, jestem! - obruszył się Azu, kiedy go pacnęłaś, ale zaraz w jego oku zobaczyłaś łobuzersko-sztubacki błysk. - Zresztą, Mi-chan... spódniczkami i sukienkami to ty jesteś zainteresowana. Mnie interesuje to, co się skrywa pod nimi. - wyszczerzył zęby w bezczelnym uśmiechu, na moment odwracając się do was, po czym założył ręce na kark i pogwizdując szedł dalej.
Manjiro wydawał się tymczasem albo nieczuły na wdzięki mijany kobiet, albo znacznie lepiej to skrywał. Słysząc Azu, westchnął i pokręcił głową, po czym skupił się na twoim pytaniu.
- Byliśmy. Wczoraj. Chociaż Azu podobno bywał tutaj już wcześniej. - stwierdził z przekąsem, ale poza tym nie skomentował. Na pytanie o zarobek, podrapał się delikatnie po nosie, jak to często miał w zwyczaju, kiedy się nad czymś zastanawiał. - No... TY pewnie mogłabyś tutaj zarobić, ale... wiesz, że ta praca to nie tylko, no... gra na shamisenie czy ehru? - spojrzał na ciebie nieco niepewnym wzrokiem.
Kiedy staliście już niedaleko kamienicy, do której trzeba było wejść i ją sprawdzić, przedstawiłaś swój wstępny plan. Bracia wydawali się przyjąć go dość gładko. Azu skinął głową.
- No, ma to w sumie sens. I tak, Yachiru... była dobra w takie klocki. Ale no, czasami była też zbyt bezpośrednia. To jednak wiesz, z wyczuciem też trzeba. Niektórych złapiesz tak, drugich inaczej. - skomentował tonem znawcy tematu. W sumie nie byłaś pewna skąd, ale w jakiś sposób emanował w tym aspekcie zaskakującą nawet jak na niego pewnością siebie. W sumie parę razy widziałaś też, że ktoś i za nim się obejrzał, kiedy szliście ulicą, może zatem... faktycznie miał jakieś doświadczenie w tych sprawach?
Nawet jeśli, teraz niestety nie było ono raczej przydatne.
- Dobra, to faktycznie spróbujemy od tyłu wejść jakoś, ty albo pilnuj z tej strony, albo faktycznie spróbuj jakoś tak dyskretnie zwrócić na siebie uwagę. Wiesz, może nawet jakąś historyjkę sprzedaj, że niby byłaś klientką tego całego Teruhiko, czy coś i zapomniałaś czegoś albo że był ci dłużny hajs i przynajmniej chciałaś, żeby ci oddał coś, co u niego zostawiłaś? No nie wiem, pokombinuj jakoś, ty sama będziesz wiedzieć najlepiej. - zasugerował, po czym machnął na brata i razem oddalili się, ruszając na około w stronę budynku.
Ty sama tymczasem postanowiłaś zobaczyć, czy jesteś w stanie jakoś wziąć przykład z pozostałych kobiet, które widziałaś po drodze. Kiedy się lepiej przyjrzałaś, dostrzegłaś, że nawet jeśli któreś rzeczywiście... stoją na ulicy, to raczej przed jakimiś przybytkami, najwyraźniej jako żywa reklama. Nie było ich zresztą teraz aż tak wiele - nadal było dość wcześniej i zdecydowanie większość miejsc otwierała się dopiero popołudniem bądź nawet wieczorem. Wachlarz był jednak rzeczywiście częstym rekwizytem w ich dłoniach, podobnie jak lekkie parasolki, spod których mogły zerkać zalotnie na przechodniów. Tobie brakowało tych rekwizytów, ale w teorii mogłaś spróbować ustawić się niedaleko jednego z takich miejsc, z których mogłabyś w miarę bez podejrzeń spróbować kokietować strażników. Pytanie tylko, czy w ten sposób nie zwróciłabyś uwagi kobiet - prawdziwych pracowniczek, które może by uznały, że... naruszasz ich terytorium. Decyzja należała do ciebie.
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 125 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 4 paź 2025, o 19:39
Przekręciła na bok łepek i spojrzała na Azu
-Nie rozumiem… - co ciekawego było pod spódnicą czy sukienką to nie wiedziała. Wiedziała co tam się znajduje, ale czy było to w jakiś sposób warte uwagi? Nie. Chyba, że było to coś czego nie rozumiała, lecz nie czuła aby tak faktycznie było. Ot ciało. Albo majtki. Czy Azu podobały się majtki? Raczej ich krój nie był zbyt wygodny dla facetów.
Oczy Misaki przeniosły się na niższego z braci. Uśmiechneła się na wizję zarobku. Może nie będzie musiała więcej odpowiadać przed Hotaru? To byłoby wspaniałe.
-Umiem jeszcze ładnie recytować - powiedziała z szczerą dumą. Nie miała pojęcia, że brat mógłby mieć na myśli coś z jakiejś innej kategorii. Ładnie grała, recytowała… na herbacie również się znała. No i była ozdobą dla oka. Spełniała wszystkie wymagania względem kandydatki w swojej głowie.
Później odezwał się Azu i… Misaki nie wiedziała czy jest bardziej zaskoczona czy pod wrażeniem. Skąd on wiedział takie rzeczy. I co to w ogóle znaczyło?Ona po prostu byłą sobą i po prostu czasami zagryzała zęby by nie palnąć czegoś głupiego, ale jakieś taktyki aby kogoś innego omamić? To było jakieś wielkie tajemne. Niczego nie rozumiała.
-Nauczysz mnie? - zapytała z wielkimi oczętami patrząc na brata. Nie było Yachiru, to może Azu okaże się być przydatny w tej kwestii? Pozostało jej wierzyć, lecz to wiadomo nie teraz.
W końcu bracia poszli, zostawiając jej kilka strategii, które mogła wykorzystać. Może i mogła. Ale. Ale kim, że by była, gdyby nie zrobiła czegoś po swojem. Z facetami to umiała rozmawiać tylko jak ze swoimi braćmi, a tutaj raczej musiałaby obrać jakąś strategię niż takie spoufalanie. A może byłoby to super? Nie zamierzała ryzykować. Ona nie umiała czarować. Ale panie dookoła już umiały. WYstarczyło przekonać je jakoś, że strażnicy byli warci uwagi, a ona będzie mogła obserwować z boku. Tak więc zamierzała znaleźć grupę pań. Zamierzała ukłonić się i do nich podejść - w razie czego ciągle obserwując ochroniarzy, aby przypadkie mnie zniknęli jej i nie zaatakowali braci. Gdy tylko zlokalizuje i nawiedzi panie przeszło do planu.
-Przepraszam… Znają panie pana Teruhiko? Słyszałam, że jest bardzo szczodry… jego ochroniarze również… - powiedziała patrząc znacząco na stojący duet ochroniarzy -Podobno za dobre towarzystwo bardzo dużo płacą… ale nie wiem… czy to realne…? - liczyła,że zachwalając glęboką sakwę ochroniarzy wzbudzi w paniach łowczynie poszukujące sponsorów. Misaki nie umiała flirtować i zagadywać facetów - one na pewno to umiały. Nikt nie powiedział, że nie może wykorzystać czyiś walorów do zrobenia zapory dymnej.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 461 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 6 paź 2025, o 10:36
Dziwne były te komentarze Azu. Nie sądziłaś, żeby był amatorem damskiej bielizny, bo przecież - czy mogło mu być w niej wygodnie? Z drugiej strony, wykazał się pewną wiedzą w dziedzinie kosmetyków, zatem... może jednak coś było na rzeczy? Nigdy przecież o tym nie rozmawialiście. Mimo to, miałaś wrażenie, że spojrzenie, które ci posłał było mieszaniną zdziwienia i niedowierzania. Wymienił je zresztą też z Manjiro, który znowu wzruszył ramionami.
- Mówiłem ci. - rzucił do Azu, niestety nie rozwijając.
- Ech... no dobra, to chyba trzeba będzie pogadać potem na ten temat. Myślałem, że z Zanem już... no nieważne. Potem, na razie spróbujmy znaleźć Ruushi. - machnął ręką Azu.
Potem, kiedy bracia zniknęli, ty zastanowiłaś się nad swoimi opcjami. Czując, że kokieteria nie jest twoją najmocniejszą stroną, postanowiłaś zwrócić się do kobiet, które wydawały się z tego żyć na co dzień. Tym bardziej, że ochroniarze nie wydawali się ludźmi, którzy umieją docenić piękną recytację lub grę na instrumentach. Podeszłaś, uprzejmie zadając swoje pytanie grupce trzech kobiet, rozmawiających między sobą i od czasu do czasu rzucających długie spojrzenia na przechodzących mężczyzn, głównie tych lepiej ubranych. Odwróciły się w twoją stronę, nieco podejrzliwie cię obserwując.
- Teruhiko? Przecież ten ochlejus nie żyje od paru dni jakoś. - stwierdziła jedna z nich, na oko wiekiem zbliżona do ciebie. Druga, starsza o parę lat od niej, skinęła głową.
- To prawda... podobno jakieś dziewczyny go zabiły w jego własnym mieszkaniu... było podobno strasznie dużo krwi. Chociaż nie wiem, z którego biznesu były. Pewnie od pana Nozawy? Albo Kobayashiego... musieli kogoś wynająć... -
Trzecia - najstarsza, na oko chyba pod trzydziestkę, ubrana najlepiej z nich wszystkich, paląca jakiegoś papierosa o dziwnym, delikatnie fioletowawym dymie, zmrużyła oczy, przyglądając ci się podejrzliwie.
- A ty co tak o Teruhiko i hajs wypytujesz? Jak szukasz roboty, to idź w dół ulicy, właśnie do Kobayashiego. To jest nasz teren. - poradziła ci groźnym tonem.
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 125 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 10 paź 2025, o 11:55
O ile nie przejmowała się za bardzo dziwną wymianą między Azu a Manjiro. -już zdążyli już popisać się wiedzą na temat rynku damskich ubrań i kosmetyków, może wiedzieli coś jeszcze? Może znali się na temat również bieliźniarski? Wszystko było bardzo możliwe. Tak było do momentu, kiedy rzucone zostało imię innego brata, a ta poczuła nieprzyjemny chłód.
-Że z Zanem co? - fuknęła. Nieme ostrzeżenie wobec Azu co zamierzał powiedzieć potem. Temat jej i Zana był… Skomplikowany. A może nie? Ona była zadurzona, on wyjechał goniąc za Watanabe zamiast doceniać co miał przed nosem. Chujek. Szczęśliwie dla nich temat musiał zostać skończony na ten moment.
Rozmowa z paniami… nie przebiegła tak jak sobie zaplanowała to w swojej ślicznej główce. Plan miała dobry, lecz do wykonania… no nie była aktorką jak Yachiru więc i panie nie złapały haczyka. Niedobrze, lecz lepiej było zirytować je, a nie strażników. Te co najwyżej rzucą jej groźne spojrzenia, a strażnicy mogli zgrozić braciom.
-Rozumiem… przepraszam… - skłoniła głowę, uznając, że dalsze wymyślanie może tylko jej zaszkodzić, aniżeli pomóc. Skoro panie nie kwapiły się zrobić za zasłonę dymną nie było sensu brnąć. Co wcale nie oznaczało, że zamierzała oddalić się mocno. Musiała pozostać na tyle blisko, aby dalej mieć na oku ochroniarzy. To oni byli jej priorytetem, a nie ubrane w kimona dziewczęta.
Chciała ustawić się nieco dalej, lecz na tyle aby widzieć czy ochroniarze dalej tam byli. Jeśli tak. To mogła coś planować dalej jeśli nie…? Musiała ich bardzo szybko zlokalizować.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 461 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 15 paź 2025, o 19:44
Można się było zastanawiać, w jaką stronę poszłaby twoja rozmowa z braćmi... czy może raczej z samym Azugimoto, gdyby nie trzeba było zabrać się za pracę. Z drugiej strony, twój ostry ton prawdopodobnie wystarczyłby, żeby uciąć wszelkie... insynuacje. W sumie, jakby się tak nad tym zastanowić - to już od dłuższego czasu żaden z nich nie poruszał tematu Zana, zawsze omijając jego imię, albo odnosząc się do całej grupy, która zniknęła, albo do kogoś z pozostałych. Chyba tylko Gorō do tej potrafił bezpośrednio do niego nawiązać w twojej obecności.
Być może trzeba będzie porozmawiać kiedyś o Zanie bardziej otwarcie z pozostałymi braćmi. Ale nie teraz.
Teraz miałaś na głowie kobiety, które niestety nie okazały się tak chętne do zrealizowania twojego planu, jak mogłabyś przypuszczać. Wyglądało na to, że są już w miarę... doświadczone w swoim fachu, a już na pewno najstarsza z nich i najbardziej podejrzliwa wobec ciebie. Mimo to, dostałaś przynajmniej jakąś poszlakę od nich, rzuconą zapewne zupełnie nieświadomie. Musiałaś się zatem wycofać, odprowadzana dalej wzrokiem przez wszystkie trzy, które zaraz zaczęły szeptać między sobą, zapewne komentując waszą rozmowę.
Ty wróciłaś do obserwacji strażników, którzy - na całe szczęście - byli na miejscu i najwyraźniej nie mieli w ogromnych łapach karków żadnego z twoich braci. Na tych ostatnich zresztą nie musiałaś długo czekać. W zasadzie nim zdołałaś potencjalnie ułożyć jeszcze jeden plan, ujrzałaś czuprynę Manjiro wyłaniającą się zza rogu, a moment za nim - Azu.
- Dobra nasza, zawijamy się. Posprzątane całkiem nieźle, ale chyba coś mamy. Pogadamy w domu, albo na trasie. W każdym razie - z dala od tego miejsca. - rzucił starszy brat, obejmując cię ramieniem i pociągając za sobą, z Manjiro drepczącym z wami jak cień. Szybko wyszliście na szerszą, główną ulicę, trochę bardziej ruchliwą.
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 125 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 17 paź 2025, o 12:18
Czasem tak było, że był temat, który wprawiał zarówno osobę zainteresowaną jak i jej otoczenie w zakłopotanie. Z jednej strony ona nie umiała rozmawiać o czymś, czego sama nie rozumiaŁa, a jednocześnie bracia również nie umieli ugryźć odpowiednio, aby nie dostać niechcący rykoszetem. No poza Goro… ale on był jak kuloodporny, a siostra też nie wylewała na niego złości.
W głowie już zaczęła układać kolejne kroki, nie przejmując się plotkującymi za jej plecami gejszami… nie zamierzała wracać do tego przybytku… no chyba, że okaże się, że naprawdę można było tam ładnie zarobić, to wtedy może przemyśli. Nim zębatki odpowiendio zaskoczyły, nadając rytm potokowi myśli, Misaki dostrzegła niebieskie, a zaraz potem czarne kłaki i nie mogła się nie uśmiechnąć na ten widok. Podeszła do braci z wyraźnym oddechem, gdy oceniła, że chyba byli w jednym kawałku bez uszczerbków na zdrowiu.
-Dobrze, że wam się udało - uśmiechnęła się z uglą. Jej szalone - albo raczej średnio przemyślane plany szczęśliwie nie spowodowały im problemów, bo inaczej byłaby na siebie bardzo zła z tego powodu. Pozwoliła bratu się prowadzić, delektują się miłym ciepłem bliskości drugiej osoby. Nie była osobą, która otwarcie łaknęła tego typu kontaktu - wyłączając Magu, szczeniaka tuliła regularnie; więc cieszyły ją te urwane momenty.
Gdy udało im się nieco oddalić, uniosła spojrzenie na braci.
-Co udało się ustalić? Mamy trop gdzie szukać Ruushi? - Misaki nie chciała czekać jak na szpilkach nim wrócą do domu, więc zważając, aby jej głos był cichy zapytała gdy otoczenie wydało jej się być bezpieczne.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 461 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 18 paź 2025, o 14:20
Ruszyliście ulicą, wyglądając teraz niemal jak para, za którą podążał służący lub jakiś znajomy. Wpasowywaliście się dzięki temu w naturalny krajobraz okolicy, gdzie tu i ówdzie trafiały się podobne pary. Przy okazji mogłaś nacieszyć się prostą, fizyczną bliskością brata, dodatkowo ze zdziwieniem stwierdzając, że... sam chyba miał jakieś perfumy na sobie, bo czułaś dość przyjemny, odświeżający zapach, który go otaczał.
- Poszło... no, dobrze i źle jednocześnie. Źle, bo... no nie mamy żadnych konkretnych śladów. Wysprzątali całkiem nieźle cały pokój, jedyne co, to Manji podsłuchał, że najwyraźniej Ruushi przylazła do tego typa z jeszcze jakąś inną laską, ale nie wiemy, jaką konkretnie. Na pewno zlecenie dostała tylko ona. - stwierdził Azu, kiedy szliście ulicą.
Najwyraźniej przelotna uwaga, rzucona przez jedną z kurtyzan znalazła potwierdzenie. Przynajmniej tyle dobrego wyszło z twojej próby odciągnięcia uwagi strażników. Nie było to może wiele, ale był to jakiś... początek. Zapowiadało się na to, że poszukiwanie Ruushi nie będzie tak szybkie, jak moglibyście chcieć, ale przynajmniej mieliście odrobinę więcej wiedzy niż przed przyjściem tutaj.
- A dobrze... bo znaleźliśmy to. - wyciągnął zza pazuchy kilka pergaminów, opatrzonych pieczęciami, w tym jeden - otwarty - z pieczęcią Północnego Shigashi. - Skurwiel się dogadywał z Północnymi. I tego chyba nie wiedzieli nasi, bo inaczej by się mu dobrali do dupy o wiele wcześniej. Także przelecę dzisiaj do naszych kontaktów i opchnę te listy za jakieś dodatkowe fundusze oraz może informacje. -
- Ta dwójka przy wejściu wyglądała na rozmownych? Mógłbym jeszcze się wrócić i posłuchać. - spytał nagle Manjiro, nieco zrównując z wami krok.
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 125 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 21 paź 2025, o 14:17
Misaki nieco zaczęła się rozluźniać. Mięśnie relaksowały się pod wpływem ciepła, a nos lekko jej się zmarszczył gdy otoczyła ją przyjemna, nowa woń. Nie znała tego zapachu. Przysunęła twarz bliżej wciskając nos w szyję Azu, zaciągając się jeszcze raz, w próbie rozpoznania perfum, lecz bez efektu.
-Używasz perfum…? Nie wiedziałam, że ktoś poza mną i Ruushi to robi… - dawno temu namówiła siostrę, że dużo przyjemniej się można poczuć będąc otulonym ulubionym zapachem. Odetchnęła ponownie -Ładne… - oceniła odsuwając się nieco.
Kontynuując spacer omawiali to co panom udało się ustalić.
-Te gejsze co stały na przeciwko też wspominały o tym, że była więcej niż jedna kobieta… zastanawia mnie to, bo skoro ani Yachiru ani Taiyo nie mogły to być bo przepadły dawno temu… gdyby się odnalazły to Ruushi zostawiłaby jakieś wieści… tak samo gdyby to była jakaś inna siostra - w końcu było ich tam więcej u Watanabe… na pewno ktoś jeszcze przeżył pożar. Tak przynajmniej jej się zdawało z rozmów Yachiru i Zana kiedyś, na temat poszukiwania dodatkowej pomocy w dorwaniu oprawcy. Co nie zmieniało faktu, że przecież również by powiedziała wszystkim, że odnalazła kolejną z rodzeństwa.
Skinęła głową z uznaniem na listy, które odkryli. Pomysł wynegocjowania z ich ponocą informacji i funduszy był doskonały.
-Może Ruushi wykonywała jakieś misje ostatnio z inną dziewczyną i tak się poznały? Nie sądzę by poszła z celem zabicia celu z kimś losowym. Iść z tobą? Bo mogę jeszcze zostać tutaj i się po prostu rozejrzeć… - chciała coś zrobić przydatnego. Oni dali z siebie dużo co było motywujące by również jakoś zadziałać ze skutecznością.
-Nie wiem… nie zwróciłam uwagi i nie jestem w stanie odpowiedzieć - odparła szczerze, nieco zakłopotana. Tak był zaoferowana skomplikowanym wymyślaniem strategii, że najważniejsze czyli obserwacja poszły jak poszłī
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 461 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » 24 paź 2025, o 22:54
Twój prosty gest wywołał nagły rumieniec na twarzy Azugimoto, który odchrząknął nieco chrapliwie i jednocześnie wzruszył ramionami, co wywołało dość komiczny efekt.
-No, używam. Od jakiegoś czasu. Taki jeden typ z którym piłem to mi poradził, że to jednak dobrze jak facet ładnie pachnie, nie... no i w sumie chyba miał rację, nie? Jakoś tak łatwiej mi wyhaczyć... no łatwiej mi tak w kontaktach z ludźmi idzie, nie? No i ten, dzięki. - wydusił z siebie, patrząc się gdzieś nagle po dachach budynków. Kątem oka zauważyłaś, że drugi z braci przeciąga dłonią po twarzy i wzdycha ciężko z jakiegoś powodu.
Kiedy rozmowa zeszła z powrotem na Ruushi, a ty się nieco wycofałaś, wcześniejsza pewność siebie wróciła do Azu. Intrygująca reakcja. Może kiedyś ją będziesz mogła wykorzystać? Mina, którą przed chwilą zrobił, była naprawdę zabawna...
- No na moje to musiał być ktoś nowy. I albo sprawa była jakoś tak poważna, że Ruushi polazła od razu, albo... no została porwana jakoś czy coś. Ale to nawet nikt do nas się nie zgłosił po okup. A przecież ona też raczej nie wiedziała nic takiego ciekawego, żeby ktoś chciał z niej jakieś informacje wyciągać, nie? - stwierdził, próbując razem z tobą rozumować, co mogło się zadziać. Prawda jednak była taka, że ustalenie tożsamości tajemniczej kobiety było chyba priorytetem. Póki co była waszym jedynym tropem.
Na twoją propozycję Manjiro przyłożył palec do podbródka, zastanawiając się moment, ale potem pokręcił głową.
- Nie... tylko przeszkadzała. Zwracasz na siebie uwagę, a mnie łatwiej działać samemu. - odparł szczerze, tradycyjnie nie próbując zmiękczyć nijak swojego przekazu. - Spróbuję podsłuchać coś jeszcze, w środku widziałem całkiem niezłą wnękę nad schodami skąd słychać dobrze co się dzieje na zewnątrz i w pokojach służby. Wezmę sobie jakiś prowiant i poczekam tam do jutra. -
- No dobra, siostra - to my się wbijemy do Hotaru, sprzedamy mu te listy... i może zgarniemy jeszcze jakąś szybką robotę. Wolę mieć zapas hajsu, jakby jednak trzeba było zapłacić okup, bo się okaże, że to coś poważniejszego. Co ty na to? - spytał Azu, szukając u ciebie i Manjiro poparcia, nieświadomy, że Hotaru był prawdopodobnie ostatnią osobą, którą chciałaś widzieć teraz.
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Misaki
Posty: 125 Rejestracja: 21 lip 2022, o 10:05
Wiek postaci: 17
Ranga: Ginkara
Krótki wygląd: Chodząca perfekcja
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10650&p=197099#p197099
Multikonta: Misae
Post
autor: Misaki » 26 paź 2025, o 11:02
Spojrzała nieco zaskoczona kolorem, który oblał policzki Azu. Nie widziała wcześniej go w takim wydaniu, lecz musiała przyznać, że ten odcień dobrze komponował się z tonem jego oczu. Ładnie podkreślała ich barwe. Warto będzie to zobaczyć go nie raz w takim wyrazie.
-Działa. Zawsze milej rozmawiać z kimś kto nie pachnie potem, a czystością. Ładny. Bardziej by pasował trochę głębszy, taki nieco w piżmu… znalazłyśmy swego czasu bardzo atrakcyjne stoisko z Rushi, dobre ceny do jakości. Przynajmniej ona tak mówiła. - dodała na temat cen. Misaki ciągle mała problem z dobrym odniesieniem ceny do jakości. Dla niej piękno i perfekcja były trudne do zamknięcia w ramach określanych przez ryo… przez co sprzedawcy mieli prosty cel, z którego mogli kroić tyle funduszy ile chcieli. Siostra w formie niani pilnującej budżetu była konieczna dla rodzinnych finansów. Misaki nie rozumiała tego. Wcale.
Miny Manjiro nie rozumiała, lecz powrót brata do typowej pewnej siebie wersji przyjęla z drobnym uśmiechem.
-Okup… kto by chciał od nas okup… - byli biedniejsi niż średnia Shigashi… kto by oczekiwał od nich pieniedzy? Tak jakby w ogóle byli w stanie zaoferować jakieś pieniądze - Prędzej od smoków… ale też nie jesteśmy specjalnie znaczący. - może gdyby nie byli łuską… czy raczej doko czy jak to traz określali; to może faktycznie byliby taką kartą przetargową… a tak? Nie sądziła aby kogokolwiek z wyższych stanowisko obeszła losowa płotka… Nawet jeśli dla nich była to ukochana siostra.
-Do Hotaru? - powtórzyła jakby to imię było jadem na jej języku - Prędzej włosy zetnę niż będę go prosić lub negocjować z nim cokolwiek. Nie ma nikogo innego? - ze skrzyżowanymi na piersi rękoma i poważną miną przekaz był jasny. Skoro Misaki Watanabe była gotowa ściąć swoje piękne włosy aniżeli z kimś rozmawiać, to prędzej Magu zacznie latać, a Goro pójdzie na dietę aniżeli ta zmieni zdanie.
0 x
Kujaku Haruka
Posty: 461 Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Post
autor: Kujaku Haruka » wczoraj, o 01:07
Podobnie jak Hotaru, Azugimoto zapewne nawet nie przypuszczał, co go czeka kiedy na poważnie zabierzesz się do realizacji swoich obietnic. Na razie miał jedynie przedsmak. Ale na szczęście dla niego - był twoim bratem i jedyne, czego naprawdę musiał się obawiać, to wiele atencji od bliskiej osoby. To nie tak źle, prawda? Rumień na twarzy musiał być tego wart. Nawet jeśli trzeba będzie przy okazji wydać trochę ciężko zarobionych pieniędzy...
- Piżmaka mi chcesz mi za kark wciskać? - zdziwił się brat, a potem jego oczy zmrużyły się na wspomnienie "dobrej ceny do jakości". Nawet jeśli Ruushi była tą rozsądniejszą w wydatkach, to nie znaczyło, że nie był podejrzliwy kiedy ty zaczynałaś mówić o zakupie kosmetyków. - Możemy... zobaczyć, ale nie rozpędzaj się. Na razie mam jeszcze mały zapas tego, a kasę trzeba jeszcze oszczędzać. Ale jak znajdzie się Ruushi, to kto wie. Jakby Ci się taki zapach podobał... -
Azugimoto przez krótki moment patrzył na ciebie... nieco innym wzrokiem. Trochę podobnym do tego, którym niekiedy wydawał się obdarzać Cię Zan, a jednocześnie - innym. Jego - Azu- zupełnie własnym, w jakiś sposób niejasno kojarzący ci się z... niedźwiedziem?
Może to to piżmo.
Wrażenie szybko i tak minęło, a wy i tak skupiliście się na dalszej rozmowie, jednocześnie nagle orientując się, że Manjiro zdążył już się gdzieś ulotnić. Cóż, wychodziliście już i tak dzielnicy, wkraczając ponownie w biedniejszą i bardziej znajomą część miasta. Na twoje protesty Azugimoto skrzywił się.
- Ja mogę negocjować. Hotaru jest kuty na cztery nogi, ale ostatecznie uczciwy. Znam jeszcze jednego typa, teraz chyba ma rangę, ugh... sentokiego. Niby też dobrze płaci, ale kurwa, nie wiem. Jakoś tak... nie lubię przy nim przebywać. - stwierdził twój brat, stając na skrzyżowaniu. Jedna z dróg na pewno prowadziła do twojego nemesis, druga - do nieznajomego, za którym z kolei nie przepadał Azu. Pytanie, jak bardzo byłaś zdeterminowana postawić na swoim.
Gorō
Azugimoto
Manjiro
Hotaru- wizerunek
Farbiarka
Nagabura, służący w Czarnej Perle
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości