Obóz Yuki Mikoto
- Gōsui
- Posty: 91
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
- Osamu
- Posty: 270
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Obóz Yuki Mikoto
Osamu udało się podejść do baru i nawet zamówić herbatkę dla swoich nowych kompanów. Cóż zgodnie z zapowiedzią Hoshi, Białowłosy musiał zapłacić za wszystko co jest dostępne w obozie poza oczywiście lepszym namiotem, którego wcale nie potrzebował. Kiedy barmanka wystawiła dłoń to Osamu wręczył jej sporej wielkości mieszek, w którym brzęczały monety. -Niech każdy zje coś porządnego i wypije trochę sake. Uśmiechnął się szczerzę do kobiety. Widział jakie są morale w obozie, a najprostszym sposobem do poprawiania ich są jednak te najprostsze sposoby. Najedzony i napity żołnierz walczy dwa razy lepiej niż ten wybiedzony.
Machnął ręką kiedy Gosei zaczął go przepraszać. Uesugi również i tego nie potrzebował. Doskonale wiedział, że to wszystko było bez znaczenia. Ich rozmowa w żaden sposób nie umniejszała Osamu ani go nie obrażała. Każdy miał prawo do swojego zdania nawet jeśli był doko. Błyskawicznie zarzucił ich informacjami na temat dzikich klanów. O dziwnych chakrowych chmurkach, które osłabiały dość znacząco, o fleciarzach co panowali nad demonami, nad wężowymi dziwakami czy groźnymi bliźniakami w jednym ciele. Opowiedział też nieco o tym jacy byli dzicy podczas negocjacji ale nie wgłębiał się w żadne szczegóły.
-Gosei... Nie ma dla mnie znaczenia pierwsze wrażenie. Za chwilę możesz być ode mnie starszy stopniem. Podczas walk w Kotei również byłem doko. Uśmiechnął się do odchodzącego już Goseia. Teraz zostali z Shinsem, który dość sprawnie wybrnął z niezręcznej propozycji generał zarządzającej. -Główne siły chyba chcą rzucić do walki z tymi admirałami cesarstwa, o których można usłyszeć. Powiedział spokojnie i dość cicho tak żeby mógł go słyszeć tylko Shins. -A na zobowiązania względem sojuszników rzucą do boju takich jak My. Uśmiechnął się kolejny raz jakby wiedząc na co się piszę. Osamu by tak postąpił. Nie dałby pełnowartościowego wsparcia shinobim z innych rodów. Wykorzystałby najemników oraz "sojuszników" do walki z wrogiem, który jest dla Niego drugoplanowy, a swoje najważniejsze siły przesunąłby do walki z najważniejszym wrogiem. Jeśli Yuki tak postąpią to Osamu będzie pełen podziwu, a jeśli nie? To cóż... Szkoda.
Machnął ręką kiedy Gosei zaczął go przepraszać. Uesugi również i tego nie potrzebował. Doskonale wiedział, że to wszystko było bez znaczenia. Ich rozmowa w żaden sposób nie umniejszała Osamu ani go nie obrażała. Każdy miał prawo do swojego zdania nawet jeśli był doko. Błyskawicznie zarzucił ich informacjami na temat dzikich klanów. O dziwnych chakrowych chmurkach, które osłabiały dość znacząco, o fleciarzach co panowali nad demonami, nad wężowymi dziwakami czy groźnymi bliźniakami w jednym ciele. Opowiedział też nieco o tym jacy byli dzicy podczas negocjacji ale nie wgłębiał się w żadne szczegóły.
-Gosei... Nie ma dla mnie znaczenia pierwsze wrażenie. Za chwilę możesz być ode mnie starszy stopniem. Podczas walk w Kotei również byłem doko. Uśmiechnął się do odchodzącego już Goseia. Teraz zostali z Shinsem, który dość sprawnie wybrnął z niezręcznej propozycji generał zarządzającej. -Główne siły chyba chcą rzucić do walki z tymi admirałami cesarstwa, o których można usłyszeć. Powiedział spokojnie i dość cicho tak żeby mógł go słyszeć tylko Shins. -A na zobowiązania względem sojuszników rzucą do boju takich jak My. Uśmiechnął się kolejny raz jakby wiedząc na co się piszę. Osamu by tak postąpił. Nie dałby pełnowartościowego wsparcia shinobim z innych rodów. Wykorzystałby najemników oraz "sojuszników" do walki z wrogiem, który jest dla Niego drugoplanowy, a swoje najważniejsze siły przesunąłby do walki z najważniejszym wrogiem. Jeśli Yuki tak postąpią to Osamu będzie pełen podziwu, a jeśli nie? To cóż... Szkoda.
1500 ryo na bar rzucone!
0 x

- Shins Hyo
- Posty: 238
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
- Arii
- Posty: 1707
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Minoru
- Posty: 1266
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Obóz Yuki Mikoto
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Azuma
- Posty: 1153
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Obóz Yuki Mikoto
Poprzedni wątek: Siedziba wladzy
Cień Sakkiego ślizgał się między drzewami, gdy Azuma zbliżał się do obozu rewolucjonistów. Maska ukrywała jego rysy, a czarny płaszcz stapiał się z mrokiem lasu. Jego Sharingan, choć ukryty, obserwował otoczenie, rejestrując każdy ruch strażników i układ namiotów.
Azuma nie chciał wzbudzać niepotrzebnych podejrzeń, dopóki nie będzie pewien, jak dostać się do środka. Był w tym miejscu po raz pierwszy i ostrożność była jego drugą naturą. Gdy zlokalizował główne wejście, Sakki wyłonił się z cienia, stając przed dwoma strażnikami. Jego postawa była spokojna, ale stanowcza, niemalże niewzruszona.
– Jestem wysłannikiem Masahiro-dono - powiedział głębokim, stłumionym głosem, nie zdejmując maski. – Przybywam w sprawie wiadomości od Rakurai Minoru-sana. Mikoto-sama jest uprzedzona o moim przybyciu. Gdzie ich znajdę?
Strażnicy wymienili szybkie spojrzenia. Chociaż widzieli znak klanu Uchiha na jego płaszczu, to jednak maska, za którą stała niepokojąca reputacja Sakkich, wzbudzała w nich wyraźny niepokój. Dłoń jednego z nich instynktownie spoczęła na rękojeści broni, ale po krótkim wahaniu cofnęła się. Widocznie informacja od Mikoto-samy już do nich dotarła.
Cień Sakkiego ślizgał się między drzewami, gdy Azuma zbliżał się do obozu rewolucjonistów. Maska ukrywała jego rysy, a czarny płaszcz stapiał się z mrokiem lasu. Jego Sharingan, choć ukryty, obserwował otoczenie, rejestrując każdy ruch strażników i układ namiotów.
Azuma nie chciał wzbudzać niepotrzebnych podejrzeń, dopóki nie będzie pewien, jak dostać się do środka. Był w tym miejscu po raz pierwszy i ostrożność była jego drugą naturą. Gdy zlokalizował główne wejście, Sakki wyłonił się z cienia, stając przed dwoma strażnikami. Jego postawa była spokojna, ale stanowcza, niemalże niewzruszona.
– Jestem wysłannikiem Masahiro-dono - powiedział głębokim, stłumionym głosem, nie zdejmując maski. – Przybywam w sprawie wiadomości od Rakurai Minoru-sana. Mikoto-sama jest uprzedzona o moim przybyciu. Gdzie ich znajdę?
Strażnicy wymienili szybkie spojrzenia. Chociaż widzieli znak klanu Uchiha na jego płaszczu, to jednak maska, za którą stała niepokojąca reputacja Sakkich, wzbudzała w nich wyraźny niepokój. Dłoń jednego z nich instynktownie spoczęła na rękojeści broni, ale po krótkim wahaniu cofnęła się. Widocznie informacja od Mikoto-samy już do nich dotarła.
0 x