Stolica Północnego Ryuzaku. Położone w niecce pomiędzy wzgórzami, dobrze prosperujące miasteczko, przed rozpadem Sogen stanowiło centralny punkt między dwoma największymi szlakami przecinającymi prowincję Sogen - jednym prowadzącym ku Shi no Geto oraz Murowi i drugim, prowadzącym na południe prosto ku bogatemu Ryuzaku no Taki.
Sumi
Posty: 200 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 19 mar 2025, o 16:14
Po przelawirowaniu pomiędzy biurkami pozostałych pracowników administracyjnych, stanęłam naprzeciw mojego biurka. Ku mojemu zaskoczeniu, zauważyłam że pod moją nieobecność, ktoś musiał zostawić mi kilka stosów dokumentów do sprawdzenia. Widząc to oklapłam nieco, jednak wzięłam głęboki oddech.
No tak, oczywiście, Sumi nie ma co robić, zanieście jej dosłownie wszystko co tylko się da, coś na to poradzi. Poczułam jak zrobiło mi się trochę cieplej, jednakże nie pozwoliłam sobie na jakiekolwiek uzewnętrznianie negatywnych emocji. Jestem oazą spokoju. Rozejrzałam się po pobliskich urzędnikach, starając się wyczytać z nich czy ktokolwiek wie skąd wzięły się tutaj te dokumenty, jednakże jak na złość, akurat wszyscy wydawali się być niesamowicie zajęci tym co akurat robili. Jedyny z urzędników, który wydawał się być wolny, akurat podeszła do niego młoda dziewczyna, sądząc po ubiorze, pewnie kunoichi. Spojrzałam jeszcze raz na dziewczynę, kojarząc skądś tą fryzurę i pozwoliłam aby kropki same się połączyły. Nie czekając, aż urzędnik odpowie jej na pytanie, również podeszłam do jego biurka, przyozdabiając moją twarz o uprzejmy uśmiech.
- Ahh, Saori-san, nie widziałam cię tutaj ostatnio. Jak poszło poprzednie zlecenie? O ile mnie pamięć nie myli to dostarczałaś wiadomość do Mikoto-sama? Wszystko w porządku wyszło? - powiedziałam radośnie a urzędnika przy biurku poklepałam po ramieniu i wskazałam palcem na stertę papierów z mojego biurka. Urzędnik na chwilę zrobił oburzoną minę, jednak kiedy tylko natrafił na moje przeszywające spojrzenie, spuścił głowę po czym westchnął ciężko i poszedł się zająć dokumentami.
0 x
Kolorek Sumi
Saori
Posty: 149 Rejestracja: 29 kwie 2024, o 14:29
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Średni wzrost i szczupła sylwetka - Czarne, długie włosy - Ciemne grafitowe oczy
Widoczny ekwipunek: - Kabura na prawym udzie - Torba na lewym pośladku - Wielki Wachlarz na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=217620#p217620
Multikonta: Minako
Post
autor: Saori » 20 mar 2025, o 08:34
Zapytany przez Saori urzędnik, spojrzał na nią uważnie, po czym zaczął szybko przeglądać dokumenty, najwyraźniej czegoś szukając. Nie zdążył jednak uporać się z tym zadaniem, bo po chwili podeszła do jego biurka ta sama młoda kobieta, której jeszcze chwilę temu Kunoichi zeszła z drogi. Patrząc na jej twarz, Saori po chwili zdała sobie sprawę, że kojarzy ją z tego miejsca. Młoda Urzędniczka, która najczęściej zajmowała się papierkową robotą. W myślach próbowała teraz przypomnieć sobie jej imię, bo ostatecznie urzędnik został odprawiony piorunującym spojrzeniem i dwie dziewczyny zostały w tym momencie same. Co więcej, urzędniczka również kojarzyła Saori i zwróciła się do niej uprzejmie, zapytując o jej ostatnią misję dyplomatyczną. A więc wieści szybko się rozeszły po Siedzibie Władzy.
- Sumi, prawda? - Upewniła się, czy dobrze zapamiętała. Jej wyraz twarzy pozostawał całkowicie neutralny, a jedyną oznaką zainteresowania Saori, była lekko przechylona na bok głowa. - Tak, rzucono mnie na głęboką wodę i kazano szybko nauczyć się pływać.
Tym samym dała do zrozumienia, że dla zwykłego Doko tak ważna misja dyplomatyczna była naprawdę sporym wyzwaniem. Nie żeby jakoś szczególnie to na nią wpłynęło, bo to była zupełnie inna kwestia, ale zapewne ta wycieczka do Hachimantai długo zapadnie jej w pamięci. Teraz pozostało pytanie, jak na to wszystko odpowie sam Masahiro, przed którym postawiono dość ciężki dylemat.
- Czy w porządku, to zależy jak na to spojrzeć. - Odpowiedziała i w myślach zaczęła szukać, czy obowiązywała ją z tego tytułu jakaś tajemnica. Nikt jej jednak nie powiedział, że jest to ściśle tajne i ma trzymać język za zębami. Tak czy inaczej, chyba jednak lepiej nie wchodzić w szczegóły. - Ogólnie prośba Masahiro-sama zostanie spełniona, ale postawiono dość...wygórowany warunek. Myślę, że Shirei-kan będzie miał z tym spory dylemat.
Tak, cena była zdecydowanie za wysoka, zwłaszcza że dzięki Uchiha, Mikoto ze swoją garstką Yuki miała gdzie się teraz podziać. Teraz, żeby ta garstka mogła ich wesprzeć na froncie, zażądano samobójczej wyprawy do Cesarstwa, aby odbić jeńca, na którym im zależało. Jaką decyzję podejmie Masahiro? Okaże się zapewne niebawem. Jeśli zostanie zmobilizowana specjalna grupa, to będzie oznaczać, że Lider jest gotów poświęcić swoje już i tak znacznie uszczuplone siły, żeby tylko zdobyć poparcie Mikoto.
- Pani Mikoto jest rozsądną osobą, ale ma doradcę z soplem w tyłku. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy, na razie szukam czegoś nowego, żeby się zaczepić. - Zakończyła. - A co u Ciebie? Dużo pracy?
0 x
Sumi
Posty: 200 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 20 mar 2025, o 11:11
Dziewczyna na skierowane do niej pytanie zareagowała w bardzo stonowany sposób, nie ukazując zbytnio emocji, jednak nie zraziło mnie to.
- Zgadza się, dobrze pamiętasz, Saori-san. - odpowiedziałam szybko i wysłuchałam jej odczuć związanych z wykonaniem zlecenia. - Niestety obawiam się że w najbliższym czasie sytuacja raczej się nie zmieni. Kla... Szczep Uchiha bardzo mocno teraz odczuwa braki w szeregach aktywnych shinobi i kunoichi, więc co tylko się da jest delegowane do najniższego możliwego stanowiska, które będzie w stanie wykonać dane zadanie. Bardzo możliwe że ja sama również zostanę niebawem oddelegowana do wykonywania dodatkowych zleceń, choć sytuacja administracyjna wcale nie jest o wiele lepsza. - powiedziałam, uzewnętrzniając się nieco bardziej niż się tego wstępnie spodziewałam, jednak nie było sensu zastanawiać się nad tym co już się powiedziało. Saori jednak jeszcze nie skończyła opowiadać o zleceniu, więc na powrót zamieniłam się w słuch.
- Wierzę że Masahiro-sama podejmie dobrą decyzję, więc raczej się o to nie martwię, choć rzeczywiście Możliwe że ostatnio nic tylko jest stawiany przed trudnymi decyzjami, co z pewnością musi być wyczerpujące. - skomentowałam, kiwając głową. Miałam ogólne pojęcie o sprawie, jednak nie kojarzyłam żeby raport z zadania Saori przechodził przez moje biurko, także nie byłam do końca pewna na czym stanęły rozmowy z Yuki, choć można było się domyślać że oni również borykali się ze swoimi problemami, więc również potrzebowali w czymś pomocy, zanim będą mogli zadeklarować wsparcie militarne dla Uchiha.
Nieco zamyślona nad generalnymi implikacjami sytuacji, zostałam zaskoczona komentarzem odnośnie doradcy Mikoto-sama, jednak w ostatniej chwili powstrzymałam wybuch śmiechu i wyrwało mi się jedynie delikatne parsknięcie.
SOPEL W TYŁKU!!!
- Hmmm, dużo jak dużo, czasami trochę więcej a czasami nie. Jednak cały czas coś jest do roboty a... A właśnie, zapomniałabym, przepraszam na chwilkę... - powiedziałam i wyciągnęłam ołówek a następnie w mojej dłoni pojawiła się dosłownie znikąd karteczka na której naskrobałam "RAPORT, AYA, OROCHI-SAMA, ZLECENIA" a następnie schowałam ją do torby. - Wybacz, Saori-san, nie chciałam żeby mi znowu wypadło z głowy. Ale tak jak mówiłam, cały czas coś się dzieje a do tego Orochi-sama chce mnie również zacząć wysyłać w teren żebym nabrała doświadczenia jako kunoichi... Nie jestem pewna jak sobie z tym poradzę, ale wiem że chcę pomóc najbardziej jak to możliwe... - powiedziałam na koniec i uśmiechnęłam się do mojej rozmówczyni.
0 x
Kolorek Sumi
Saori
Posty: 149 Rejestracja: 29 kwie 2024, o 14:29
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Średni wzrost i szczupła sylwetka - Czarne, długie włosy - Ciemne grafitowe oczy
Widoczny ekwipunek: - Kabura na prawym udzie - Torba na lewym pośladku - Wielki Wachlarz na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=217620#p217620
Multikonta: Minako
Post
autor: Saori » 20 mar 2025, o 22:15
Gdy Sumi potwierdziła, że Saori dobrze zapamiętała jej imię, Kunoichi skinęła głową na znak zadowolenia i akceptacji. Głupio by było przekręcić czyjeś imię, chociaż sama Saori znała Sumi tylko przelotem właśnie z Siedziby Władzy. No ale teraz obie na pewno lepiej się zapamiętają i nie będzie już później żadnych wątpliwości. Przyjęła też do wiadomości, że ''rzucenie jej na głęboką wodę'' było spowodowane brakami kadrowymi, z czego doskonale zdawała sobie sprawę, bo tuż przed udaniem się do Mikoto, wyjaśniono jej tą kwestię.
- Przynajmniej tyle dobrego, że Pani Mikoto nie poczuła się urażona, że wysłano do niej z tak ważnym listem niedoświadczonego Doko. Była uprzejma. - Stwierdziła Saori, odrzucając na plecy pasmo włosów, które spłynęło jej do przodu, po czym nawiązała żartobliwie do tego, że Sumi też w najbliższym czasie może zostać gdzieś wysłana. - Mam nadzieję, że umiesz pływać, Sumi-san.
Mimo niewinnego żartu, twarz Saori nadal pozostawała niezmieniona, jakby totalnie obojętna, lub wręcz chłodna. Mogło to dziwić tych, którzy nie znali tragicznej historii młodej kunoichi. Saori miała jednak nadzieję, że Sumi nie zrazi się do niej tylko dlatego, że nie potrafiła okazać emocji, nawet tych najbardziej podstawowych. Mimo wszystko starała się nadrabiać podtrzymywaniem rozmowy i okazywaniem zainteresowania swojej rozmówczyni, chociażby jej własną pracą w Siedzibie Władzy. Co do wzmianki o samym Masahiro, to Saori przelotnie spojrzała na swoją dłoń, wspominając fakt jak Shirei-kan uprzejmie pomógł jej wstać, gdy była u niego z odpowiedzią od Mikoto. Po chwili jednak wróciła wzrokiem do twarzy Sumi, gdy ta parsknęła śmiechem, wyraźnie rozbawiona tym, jak Saori przedstawiła doradcę Mikoto. Cóż, gdyby tylko potrafiła, to sama też w tym momencie by się zaśmiała.
- Skoro mają zacząć wysyłać Cię w teren, to może chciałabyś wybrać się ze mną na front? - Zapytała, gdy tylko Sumi zebrała myśli i zanotowała sobie coś, o czym miała pamiętać. - Jeśli tutaj nic się dla mnie nie znajdzie, to udam się do świeżego obozu na froncie, do którego wcześniej jechałam z zaopatrzeniem, pilnując żeby nic się po drodze nie wydarzyło. Myślę, że w takim obozie znajdzie się więcej do roboty, niż obecnie w mieście, chociażby pomoc przy rannych pod nadzorem medyków, czy budowanie umocnień wokół obozu.
Jakby nie patrzeć, nawet takie wsparcie było dobre dla wszystkich i w jakimś stopniu pomagało ich wspólnej sprawie, jaką była walka z Dzikimi. Nikt ich przecież od razu nie słał do walki w pierwszej linii, mając świadomość braku doświadczenia, więc nie musiały się obawiać czegoś takiego. Najwyżej któraś z nich znowu będzie musiała odwiedzić Mikoto i będzie to chyba największe wyzwanie na obecną chwilę.
0 x
Sumi
Posty: 200 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 21 mar 2025, o 15:01
Podziękowałam skinieniem głowy za słowa otuchy od Saori, jednak w dalszym ciągu czułam że była spora szansa na to że moje pierwsze zlecenie może okazać się całkowitym fiaskiem. Owszem, starałam się szlifować nieco umiejętności jakie odziedziczyłam po nieznanym ojcu, jednakże nie wiedziałam na ile zdadzą się one w praktyce. Co innego sortowanie całych stosów papieru na raz w jednej chwili a kompletnie co innego starcie z kimś kto będzie próbował wyrządzić mi jakąś realną krzywdę. Oczywiście nie miałam zamiaru brać zleceń, które zawierały w sobie ryzyko potencjalnej walki, jednak czy nawet podczas przeprawy między Sarufutsu a Hachimantai czy inną wioską nie istniało ryzyko że ktoś mnie napadnie w nadziei że posiadam przy sobie coś drogocennego. W obecnych czasach, zwłaszcza na tutejszych terenach, nigdy nie było wiadomo czy zaraz nie trafi się w jakąś nieciekawą sytuację.
- Bardzo ci dziękuję, Saori-san, z pewnością byłabym spokojniejsza jeżeli wykonywałabym zadanie wspólnie z jakąś bardziej doświadczoną kunoichi. - powiedziałam z lekkim uśmiechem i lekko skłoniłam się do niej.
Pytanie tylko czy jakbyśmy obie wpadły w jakąś zasadzkę bandytów, to czy realnie miałybyśmy szansę się z niej choćby wydostać? Pamiętam że Saori wykonała kilka zleceń rangi D dla Uchiha, ale czy to wystarczy żeby zdobyć na tyle doświadczenia żeby przetrwać w terenie?
- Ostrzegam jednak, Saori-san. Nie jestem pewna moich umiejętności. Jestem w zasadzie samoukiem i nie potrafię jeszcze do końca panować nad moimi zdolnościami. - powiedziałam do dziewczyny, czerwieniąc się lekko i spuszczając wzrok. Nie byłoby sprawiedliwym w stosunku do Saori, żeby nie przestrzec jej o tak ważnej kwestii, jeżeli miałybyśmy wspólnie wykonywać jakieś zadanie. - Ale na pewno dam z siebie wszystko, jeżeli przyjdzie nam wspólnie wykonywać jakieś zlecenie! - dodałam zaraz po tym i prostując się, nie chcąc stawiać mojej rozmówczyni w niezręcznej sytuacji.
0 x
Kolorek Sumi
Saori
Posty: 149 Rejestracja: 29 kwie 2024, o 14:29
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Średni wzrost i szczupła sylwetka - Czarne, długie włosy - Ciemne grafitowe oczy
Widoczny ekwipunek: - Kabura na prawym udzie - Torba na lewym pośladku - Wielki Wachlarz na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=217620#p217620
Multikonta: Minako
Post
autor: Saori » 21 mar 2025, o 17:37
Saori spojrzała uważnie na Sumi, gdy ta przyznała, że czułaby się pewniej, gdyby wykonywała zlecenie w towarzystwie kogoś bardziej doświadczonego. Nie żeby ona sama jakoś szczególnie wybiegała poziomem, ale może rzeczywiście na obecną chwilę mogła dać z siebie więcej niż Sumi, która do tej pory siedziała tylko bezpiecznie za biurkiem i zajmowała się papierkową robotą. To mogłoby być ciekawe doświadczenie, zarówno dla Saori, jak i dla Sumi, dlatego też Młoda Kunoichi zaczęła poważniej rozważać możliwość udania się do obozu. Znała dobrze trasę i w dobrym tempie były w stanie dotrzeć tam na następny dzień. Wtedy trwało to dłużej, ponieważ jechali dwoma wypakowanymi po brzegi wozami.
- W takim razie jeśli nie masz teraz nic pilnego i chcesz, to możesz ze mną wyruszyć. - Zaproponowała i spojrzała po urzędnikach, siedzących w swojej pracy. - Raczej nie spodziewam się dostać tutaj czegoś odpowiedniego i jeśli nie chcę ponownie wpakować się w głębiny, to za chwilę będę się stąd ewakuować dla własnego bezpieczeństwa.
Słysząc ostrzeżenie Sumi odnośnie jej słabego doświadczenia, Saori przekrzywiła delikatnie głowę na bok, ale nadal patrzyła na koleżankę niezmienionym wyrazem twarzy. Wydawały się być w podobnym wieku, ale każdy miał swoją historię i nikomu nic do tego, kto jakim tempem się rozwijał. Ona sama także późno zaczęła szkolenie i dopiero od niedawna odkryła, jakie tak naprawdę posiada umiejętności i w jakim kierunku się kształcić. Nie oceniała więc Sumi, ale postanowiła jakoś podnieść ją na duchu, żeby poczuła się pewniej.
- Nie martw się, Sumi-san. - Zwróciła się do niej uprzejmie. - Przez ostatni czas trochę trenowałam i w razie problemów, mogłabym coś na to poradzić, chociaż potrzebowałabym jeszcze odwiedzić sklep z wyposażeniem dla shinobi. Nie spodziewam się jednak kłopotów w drodze do samego obozu. Okolica jest bezpieczna i jedynym problemem mogłyby być tylko dzikie zwierzęta w lesie.
Tutaj pozostawiła już pełną decyzję Sumi. Jeśli urzędniczka postanowi wyjść ze swojej strefy komfortu, to oczywiście zabierze ją ze sobą, bo razem zawsze raźniej, a w obozie na pewno będzie co robić nawet dla takich Doko jak one. Jeśli jednak dziewczyna nie zdecyduje się, to Saori pójdzie sama, ale co jakiś czas postanowi szturchać Sumi, żeby zachęcać ją do większej pewności siebie. Co jak co, ale Uchiha musieli trzymać się razem, bez względu na wszystko, zwłaszcza że ich szeregi zostały bardzo mocno uszczuplone.
0 x
Sumi
Posty: 200 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 22 mar 2025, o 09:55
Kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Oczywiście, poprosiłam żeby Saori wspólnie ze mną wykonała moją pierwszą misję. Owszem, Saori powiedziała przed chwilą że właśnie planuje przyjąć jakieś zadanie. Jak najbardziej sensownym połączeniem kropek było to żebyśmy wspólnie wyruszyły teraz aby wykonać zlecenie. Czy mój tok myślenia się pokrył z tymi konkluzjami? Absolutnie nie. Patrzyłam przez chwilę na Saori z delikatnie zaskoczonym wyrazem twarzy w trakcie kiedy mój umysł trawił właśnie informacje, które do niego docierały.
- Hę? - wymsknęło się jedynie a moja mina momentalnie z delikatnego zaskoczenia przeobraziła się w całkowity szok. - A-Ale że już teraz w tej chwili? - zamrugałam kilka razy żeby wyrwać się z tego stanu podobnego do letargu. - Na Susanoo, tak, tak, już, proszę, daj mi chwilkę Saori-san. - powiedziałam i zakręciłam się wokół własnej osi zastanawiając od czego powinnam w takim razie zacząć. Nagle zatrzymałam się tyłem do dziewczyny, omiotłam wzrokiem po kolei każde biurko w pomieszczeniu i żwawym krokiem podeszłam do mojego, przy którym w dalszym ciągu siedział młody mężczyzna z wcześniej i powoli sortował dokumenty. Kiedy podeszłam do biurka, wszystkie kartki papieru zawirowały i zaczęły samoistnie układać się na oddzielne stosy a ja skupiona wypatrywałam na nich odpowiednich oznaczeń, aby wiedzieć, który dokument ma należeć do którego stosu. To kilkudziesięciu sekundach papierowej wichury, na biurku leżały trzy, równe stosy dokumentów.
- Przejrzyj je i upewnij się że wszystko jest dobrze poukładane a potem zanieś ten stos do Orochiego-sama, ten do Akihiro-sama a ten zostaw tutaj, zajmę się nimi po powrocie bo nie są to pilne sprawy. - powiedziałam do urzędnika, jednak nawet na niego nie patrzyłam bo pisałam właśnie na małej karteczce wiadomość do Sugiyamy Orochiego w której informuję go że zgodnie z jego poleceniem wyruszam do obozu aby zacząć moją karierę jako kunoichi. Po zapisaniu wszelkich niezbędnych informacji na kartce oraz paru innych ważnych rzeczy w związku z moją pracą, położyłam ją na stosie, który miał zostać do niego zaniesiony.
Aaaaaahhh, dobrze, czy coś jeszcze powinnam zrobić!? Gorączkowo przetrząsnęłam umysł w poszukiwaniu potencjalnie ważnych spraw do załatwienia przed wyruszeniem z Saori. Pomasowałam skronie w zamyśleniu, jednak nic nie przychodziło mi obecnie do głowy, więc odwróciłam się jeszcze raz do urzędnika. - Aoda-kun, przejmujesz dowodzenie tutaj na czas mojej nieobecności, wszystko wiesz jak powinno działać, jakbyś nie wiedział co zrobić to pytaj się Orochiego-sama. - powiedziałam do niego a ten jedynie pokiwał głową po czym zabrał się za sprawdzenie posortowanych przeze mnie stosów dokumentów. Wzięłam bardzo głęboki wdech i odwróciłam się z powrotem do Saori, która przez ostatnich parę minut czekała aż będę gotowa aby z nią wyruszyć.
- W porządku. Chętnie pójdę z tobą do sklepu, również przyda mi się z niego parę drobiazgów przed wyruszeniem. - powiedziałam i uśmiechnęłam się a moje policzki były lekko zarumienione od ekscytacji i zamieszania sprzed chwili.
0 x
Kolorek Sumi
Saori
Posty: 149 Rejestracja: 29 kwie 2024, o 14:29
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Średni wzrost i szczupła sylwetka - Czarne, długie włosy - Ciemne grafitowe oczy
Widoczny ekwipunek: - Kabura na prawym udzie - Torba na lewym pośladku - Wielki Wachlarz na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=217620#p217620
Multikonta: Minako
Post
autor: Saori » 22 mar 2025, o 21:17
Najwyraźniej Sumi nie była przygotowana na fakt, że Saori zamierzała wyruszyć niemal natychmiast, więc gdy już to do niej dotarło, na jej twarzy zagościło zdumienie, niemal panika. Szybko rozejrzała się, jakby chcąc ogarnąć sytuację, w jakiej się znalazła i co powinna jeszcze na szybko zrobić, zanim zdecyduje się iść. O ile rzeczywiście zdecyduje się towarzyszyć Saori. Słysząc jej zgodę i prośbę, aby dała jej jeszcze chwilę, Saori skinęła spokojnie głową. Jakoś nie zamierzała jej poganiać w żadnej kwestii i spokojnie pozwoli, żeby Sumi ogarnęła się z tym, co chce na obecną chwilę zostawić na swoim stanowisku pracy.
- Nie martw się, Sumi-san. - Zwróciła się do dziewczyny. - Zaczekam na Ciebie. Ogarnij sobie wszystko na spokojnie, żeby o niczym nie zapomnieć.
Tak więc gdy Sumi podeszła do swojego biurka i zaczęła na szybko segregować dokumenty, którymi potem miał się zająć inny urzędnik, Saori spokojnie czekała i rozglądała się, czy przypadkiem nie dostrzeże jeszcze innej, znajomej twarzy. Oby nie Pana Takumi, którego ostatnio wystawiła mocno do wiatru. Miała mu przynieść odpowiedź od Pani Mikoto i to on miał dostarczyć ją Masahiro, zbierając wszystkie pochwały, jednak Saori całkowicie go pominęła i sama dostarczyła list prosto do Shirei-kana, co zapewne nie ucieszyło go zbyt mocno. Tak czy inaczej, wykonała swoje zadanie, dostała wynagrodzenie, sprawa zamknięta. Mimo to, nie chciała jednak na niego trafić, a przynajmniej nie teraz, bo zwyczajnie nie miała siły i ochoty, aby użerać się z ewentualnymi docinkami.
Gdy Sumi ogarnęła swoją pracę i przekazała dowodzenie kolejnej osobie, która miała ją zastąpić, pozostało już tylko zostawić wiadomość dla swojego Przełożonego dokąd się wybiera i wrócić do Saori. Młoda Kunoichi była pod wrażeniem, jak urzędniczka szybko wyszła ze swojej strefy komfortu i zgodziła się pójść z nią na front. Zwykle ktoś wyrażał chęci, ale najczęściej stwierdzał, że dzisiaj to nie jest jeszcze ten dzień, zaś Sumi wydawała się być podekscytowana i gotowa na nowe wyzwania.
- Co planujesz kupić? - Zapytała uprzejmie. - Podstawowe wyposażenie, jak kunaie, notki i inne poręczne rzeczy, czy może coś bardziej wymyślnego?
Nie znała umiejętności Sumi, więc ciężko było stwierdzić, czy postawi na standardowe wyposażenie każdego początkującego ninja, czy też zamierzała kupić sobie jakąś broń, albo coś zupełnie innego. Tak czy inaczej, obie dziewczyny ruszyły do wyjścia i razem opuściły Siedzibę Władzy, kierując się w stronę centrum miasta i sklepu z wyposażeniem.
[zt z Sumi]
0 x
Minoru
Posty: 1230 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 29 maja 2025, o 00:33
Post time skipowy
Minoru ostatnie miesiące spędził na uporządkowaniu swego życia i przygotowaniu się do swej nowej roli. W nowym miejscu, z nowym panem i z nowym celem. Dlatego też w pierwszej kolejności odwiedził i pożegnał się z rodziną. Mógł ich co prawda zabrać razem ze sobą. Lecz wiedział, że brat wraz z rodziną nigdy by się na to nie zgodzili. Podobnie zresztą rodzice. Jak to się mówi, nie przesadza się starych krzewów. Zresztą przeprowadzka na tereny objęte wojną, nie było najmądrzejszym pomysłem.
Dalsze kroki postawił w Daishi, gdzie spotkał się z rodziną Kitashiego, której przekazał nowinę o odnalezieniu i ponownym zaginięciu ich syna. Nikt nie chciał powiedzieć tego na głos, ale Rakurai doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wszyscy brali pod uwagę to, że Kitashi padł pod stolicą Uchiha.
Potem jednak wędrował już bez celu, głównie po Ryuzaku, zaznajamiając się z topografią tego rejonu, ludźmi i kultura. W końcu jeśli miał zostać shinobim Uchiha i to jeszcze Sakki, to musiał poznać dla kogo tak naprawdę będzie pracować. Był to również okres intensywnych treningów, podczas których ciało Minoru nabrało jeszcze większej muskulatury, a paleta jego technik wzbogaciła się o wiele śmiertelnych technik.
W końcu jednak nastał ten dzień gdy zawitał do Sarufutsu i oddał się swojej nowej służbie. Miejscowość nie przypadła mu do gustu. Była ona zupełnie inna niż jego rodzinne strony i nie mieli tutaj tak dobrego wina jak w domu. Podobnie było z ludźmi. Oschli, poważni, patriotyczni aż do przesady. Zwłaszcza sami Uchiha. Dlatego, zwłaszcza początkowych dniach, oddał się całkowicie swojemu nowemu zadaniu. Ochrona żony Masashiro miała być dla niego zadaniem ciężkim i bolesnym. Jednakże z racji pewnych perturbacji, okazało się, że nie było tak źle. Często spędzał dnie na obserwowaniu kolejnych musztr, czy też przypatrywał się wyruszającym na front oddziałom. Sam miał również ruszyć na dzikich. Jego nienawiść do dzikich ludów opadła co prawda, wciąż jednak miał ich za wrogów, których należało pokonać. Nie robił jednak tego. Był wierny swej przysiędze, choć miał nadzieję, że może los się dla niego odmieni i choć na chwilę wyślą go gdzieś indziej.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Sasame
Posty: 1020 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 29 maja 2025, o 13:53
~ 1/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Kolejne dni mijały dla wytrawnego wojownika dość leniwie, jego zadanie ochrony żony lidera szczepu było zdecydowanie poniżej jego możliwości, zwłaszcza ze względu na to że była ona w najbezpieczniejszym dla niej miejscu. Czas mijał dla Minoru niezbyt produktywnie, zdążył się nauczyć na pamięć każdej musztry jaką widział ze swojego posterunku, jednak pewnego dnia wydarzyło się coś na co czekał od dawna, można było niemalże uznać że swoją żelazną psychiką wręcz wymanifestował to co się wydarzyło. Doszły go słuchy że został wezwany do wykonania zadania, które miało się odbyć gdzieś indziej niż w otoczeniu żony. Miał się on udać do Hachimantai, gdzie znajdowali się uciekinierzy z Cesarstwa. Podobno w zamian za otrzymane miejsce do zasiedlenia mieli oni pomóc w walce z napastnikami zza Muru. Wiadomość, którą otrzymał Minoru nie zdradzała zbyt wielu szczegółów, jednak była ona biletem do wolności. Przynajmniej na jakiś czas. Bilet ten jednak niósł za sobą jeszcze jedną kwestię, którą shinobi będzie musiał trzymać z tyłu głowy, ponieważ będzie miał on za zadanie zapoznać się z pewnym potencjalnie problematycznym osobnikiem wokół którego ostatnimi czasy wiele się zadziało. Na kawałku papieru widniało również "Yorokobi Arii".
0 x
Minoru
Posty: 1230 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 29 maja 2025, o 23:31
Jego usta otworzyły się szeroko, wydobywając z siebie przeciągłe ziewnięcie. Kto by się spodziewał, że ochrona żony samego Shirei-kana okaże się tak… nudne. W sensie, zwykle tak nie było. Ale ten dzisiejszy dzień powodował, że siedział niemalże jak na szpilkach. Miał ochotę wyrwać się z tego miejsca i rozerwać, czy to w gorących źródłach, czy też schlać się najzwyczajniej w świecie. Niestety nie mógł ot tak sobie odejść od księżniczki. Musiał dostać jasny rozkaz od niej, lub też kogoś innego wyższego rangą.
Na całe jego szczęście, jakaś opatrzność baczyła na niego i wybawienie pojawiło się w postaci posłańca, który przekazał mu list z nowymi wytycznymi. Został oddelegowany do nowego zadania. Miał udac się do Hachimantai, gdzie znajdowali się uciekinierzy z cesarstwa. Z tego co zrozumiał miał nadzorować czy rzeczywiście wywiążą się oni ze swojej części zadania i wspomogą Uchiha w walce z dzikimi. Minoru aż zmarszczył brwi na tą
Minoru aż zmarszczył brwi na tą informację. Niewiele wiedział o Cesarstwie oprócz tego, że był na koronacji pierwszego cesarza, którego nie było z nimi już od dawna. Wiedział jeszcze o tym, że aktualny władca zdawał się mieć jakąś kosę z innymi nacjami, ponieważ wywołał wojnę, którą przegrał i zaszył się po niej w swoim królestwie. Nie wiedział jednak nic o uciekinierach z Cesarstwa, oprócz tego, że… no są.
Co więcej, znajdowała się tam jeszcze jedna misja, bonusowa. Miał zapoznać się z niejakim Ariim. Czemu tak bardzo interesował on Uchiha i dlaczego miał być „potencjalnie” problematyczny. Tego Minoru nie rozumiał. Ale Rakurai był dobrym żołnierzem i skoro nie zdradzono mu celu zadania, to nie zamierzał pytać.
Oddalił się ze swojego posterunku zastanawiając się, czy nie powinien przekazać tej informacji księżniczce. Ostatecznie jednak zdecydował, że jest i tak zbyt daleko by chciało mu się wracać, więc ruszył w kierunku swego mieszkania, gdzie zebrał cały swój rynsztunek i wyruszył w kierunku bram, a stamtąd do Hachimantai.
Z/T
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość