Siedziba Władzy
- Azuma
- Posty: 1272
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Siedziba Władzy
Choć odezwał się nieproszony w obecności dwojga liderów, nie spotkał się z reprymendą, tylko z uprzejmym wyjaśnieniem, które powinno rozwiać wątpliwości. Osiemnastoletni Kogō klanu Uchiha oczywiście nie znał się na polityce, ale w zamian posiadł już wystarczające pojęcie by wiedzieć, że nie będzie trzeba wiele czasu, aby w takim przygranicznym mieście jak Rantori, pojawili się szpiedzy. Ci, oprócz infiltrowania struktur, odnajdywania krytycznych i słabych punktów, mogli również prowadzić dywersję – spektrum działań był naprawdę szeroki, a wyeliminowanie Dokō, wcale nie było na szczycie takiej listy.
Azuma oczywiście nie wyraził na głos tych wątpliwości. Wiedział, że to już byłoby przesadą ze strony kogoś o takiej randze, dlatego lekkim poklonieniem, podziękował za te wyjaśnienia, mając nadzieję że dla Takedy Masatoshiego, będzie to wystarczające za odpowiedź. Masahiro-dono, który stał tuż obok, pozwolił sobie wejść w słowo, przedstawiając na głos Azumę i niejako przekierowując rozmowę na sąsiedni tor. Takeda z tego skorzystał.
– To miłe, dziękuję za Pańskie słowa. Rzeczywiście, walka przedstawiciela naszego klanu z członkiem klanu Senju mogłoby wzbudzić zainteresowanie nie tylko z uwagi na łącząca nasze klany historię, ale również jako pokaz i determinację dwóch odmiennych stylów walki. – Gdy jednak Takeda Masatoshi wspomniał o walce z Kyoushi-samą, a więc sakryfikantem dwu ogoniastego demona, Azuma był zakłopotany. Nie sądził by mógł zwycięsko wyjść z takiego starcia. Wydarzenia z Turnieju Pokoju, uniemożliwiły potwierdzenia tych przypuszczeń.
– Oczywiście, jeżeli obowiązki pozwolą, stawię się na spotkanie – potwierdził jeszcze swoją powinność na wyrażone życzenie Takedy, gdzie też po prawdzie Azuma miał ograniczone pole manewru. Masahiro-dono wyraźnie dawał mu do zrozumienia, tuż zza głowy Takedy, że powinien zgodzić się na to. Gdy formalności stało się zadość, Takeda Masatoshi życzył obecnym powodzenia na trakcie, a potem opuścił tu obecnych, powracając do swoich obowiązków.
Azuma z Masahiro mogli dołączyć do Shizakiego i przed chwilą przybyłej kunoichi, co też Lider uczynił niemal natychmiast, wyraźnie wyprzedzając w tym swojego Kogō. Azuma z trudem ukrył swoje rozbawienie tą sytuacją. W zamian przeniósł spojrzenie na kunoichi i to na niej skupił swoją uwagę.
– Miło Cię poznać Yumiko, co nie co już wiem, ale liczę że od Ciebie dowiem się więcej. Liczę na dobrą współpracę – zwrócił się do młodej kobiety, chyba nawet rówieśniczki, która sprawiała wrażenie przytoczonej tym wszystkim. Nie dziwił się temu. Kunoichi z dnia na dzień miała zostać wrzucona w karny machiny wojennej klanu. Lider klanu nie omieszkał o tym przypomnieć, nakreślając przed każdym jego żądanie. Oczywiście to czym miał się zająć Kogō, pozostawało dla innych tajemnicą.
– Postaramy się co nie co Yumiko zobrzydzić tą profesję. Jeśli po tym nie zrezygnuje, będą perspektywy na kolejnego Akoraito – uśmiechnął się do dziewczyny, ale Masahiro mógł dostrzec dyskretne skinięcie Azumy. Ten rozumiał swoje rozkazy.
Gdy na koniec Masahiro zapytał czy są jakieś pytania, Uchiha zerknął na nowych towarzyszy podróży. Cel jego podróży, ten prawdziwy był jasny i dokładnie omówiony w gabinecie Masahiro. Był jednak ciekaw, czy Shizaki albo Yumiko, czymś go zaskoczą.
Azuma oczywiście nie wyraził na głos tych wątpliwości. Wiedział, że to już byłoby przesadą ze strony kogoś o takiej randze, dlatego lekkim poklonieniem, podziękował za te wyjaśnienia, mając nadzieję że dla Takedy Masatoshiego, będzie to wystarczające za odpowiedź. Masahiro-dono, który stał tuż obok, pozwolił sobie wejść w słowo, przedstawiając na głos Azumę i niejako przekierowując rozmowę na sąsiedni tor. Takeda z tego skorzystał.
– To miłe, dziękuję za Pańskie słowa. Rzeczywiście, walka przedstawiciela naszego klanu z członkiem klanu Senju mogłoby wzbudzić zainteresowanie nie tylko z uwagi na łącząca nasze klany historię, ale również jako pokaz i determinację dwóch odmiennych stylów walki. – Gdy jednak Takeda Masatoshi wspomniał o walce z Kyoushi-samą, a więc sakryfikantem dwu ogoniastego demona, Azuma był zakłopotany. Nie sądził by mógł zwycięsko wyjść z takiego starcia. Wydarzenia z Turnieju Pokoju, uniemożliwiły potwierdzenia tych przypuszczeń.
– Oczywiście, jeżeli obowiązki pozwolą, stawię się na spotkanie – potwierdził jeszcze swoją powinność na wyrażone życzenie Takedy, gdzie też po prawdzie Azuma miał ograniczone pole manewru. Masahiro-dono wyraźnie dawał mu do zrozumienia, tuż zza głowy Takedy, że powinien zgodzić się na to. Gdy formalności stało się zadość, Takeda Masatoshi życzył obecnym powodzenia na trakcie, a potem opuścił tu obecnych, powracając do swoich obowiązków.
Azuma z Masahiro mogli dołączyć do Shizakiego i przed chwilą przybyłej kunoichi, co też Lider uczynił niemal natychmiast, wyraźnie wyprzedzając w tym swojego Kogō. Azuma z trudem ukrył swoje rozbawienie tą sytuacją. W zamian przeniósł spojrzenie na kunoichi i to na niej skupił swoją uwagę.
– Miło Cię poznać Yumiko, co nie co już wiem, ale liczę że od Ciebie dowiem się więcej. Liczę na dobrą współpracę – zwrócił się do młodej kobiety, chyba nawet rówieśniczki, która sprawiała wrażenie przytoczonej tym wszystkim. Nie dziwił się temu. Kunoichi z dnia na dzień miała zostać wrzucona w karny machiny wojennej klanu. Lider klanu nie omieszkał o tym przypomnieć, nakreślając przed każdym jego żądanie. Oczywiście to czym miał się zająć Kogō, pozostawało dla innych tajemnicą.
– Postaramy się co nie co Yumiko zobrzydzić tą profesję. Jeśli po tym nie zrezygnuje, będą perspektywy na kolejnego Akoraito – uśmiechnął się do dziewczyny, ale Masahiro mógł dostrzec dyskretne skinięcie Azumy. Ten rozumiał swoje rozkazy.
Gdy na koniec Masahiro zapytał czy są jakieś pytania, Uchiha zerknął na nowych towarzyszy podróży. Cel jego podróży, ten prawdziwy był jasny i dokładnie omówiony w gabinecie Masahiro. Był jednak ciekaw, czy Shizaki albo Yumiko, czymś go zaskoczą.
0 x
- Yumiko
- Posty: 75
- Rejestracja: 23 wrz 2025, o 21:32
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=12042
- Multikonta: Yukari
Re: Siedziba Władzy
W towarzystwie chłopaka Yumiko poczuła się nieco swobodniej, słuchała uważnie co miał do powiedzenia, a gdy wskazywał jej osoby, dyskretnie patrzyła w danym kierunku. W końcu imiona i nazwiska miały twarze. Chcąc wszystko dokładnie zapamiętać, poświęcała chwilę każdej osobie, o której wspominał Shizaki.- Możesz mi mówić częściej takie rzeczy...- jej głos zniżył się do szeptu. Skoro i tak stali obok siebie nie musieli rozmawiać głośno, tym bardziej praktycznie obgadując ludzi. - Teraz chociaż mogę przypisać imię do twarzy, bo tych wszystkich ludzi widzę po raz pierwszy- to była prawda. Brutalna, ale cóż. Człowiek przyzwyczaja się do rzeczy które ma, a teraz czarnowłosa musiała więcej czasu poświęcać, na nadrobienie wiedzy ogólnej.
Gdy dotarli do nich dwaj mężczyźni, zaczęła się istna komedia, jakby ktoś włączył odtwarzanie, a Yumiko tylko stała i patrzyła. To na Shizaki, to na Masahiro, którzy wymieniali między sobą kilka zdań. Gdy padło imię i nazwisko, spojrzała na mężczyznę, który zaczął się do niej zwracać. Zabrakło jej języka w buzi i to dosłownie. Uśmiech jednak wkradł się na chwilę, słysząc, że może nie przeżyć i to nie ze względu na walkę, a swojego nowo poznanego kolegę, a jego reakcja tylko to spotęgowała. Rozmowa toczyła się dalej, a dziewczyna uważnie słuchała - Mi Ciebie również miło poznać, Azuma... O proszę, ja z kolei nic nie wiem, a z chęcią dowiem się czegokolwiek. Yumiko dalszą jego wypowiedź zostawiła bez komentarza, delikatnie jednak skinęła głową, przyjmując to wyzwanie. Postara się podołać i nie zrezygnować z drogi którą stąpa.
Czy robiła przydział dla straży? Jeżeli chodzi o dostarczanie leków na jeden z posterunków to tak. I tak też powiedziała, a czy miała pytania, jedno, tylko jedno, którego nie zamierzała powiedzieć na głos, a jednak jej się wymknęło.-To kiedy zaczynamy?- choć słowa te padły mimowolnie, czarnowłosa chciała znać odpowiedź. Reszty dowie się później, jak już poukłada sobie w głowie to co właśnie miało miejsce. Znała swoje zadanie i wiedziała czego od niej oczekują. To w tym momencie było dla niej najważniejsze.
Gdy dotarli do nich dwaj mężczyźni, zaczęła się istna komedia, jakby ktoś włączył odtwarzanie, a Yumiko tylko stała i patrzyła. To na Shizaki, to na Masahiro, którzy wymieniali między sobą kilka zdań. Gdy padło imię i nazwisko, spojrzała na mężczyznę, który zaczął się do niej zwracać. Zabrakło jej języka w buzi i to dosłownie. Uśmiech jednak wkradł się na chwilę, słysząc, że może nie przeżyć i to nie ze względu na walkę, a swojego nowo poznanego kolegę, a jego reakcja tylko to spotęgowała. Rozmowa toczyła się dalej, a dziewczyna uważnie słuchała - Mi Ciebie również miło poznać, Azuma... O proszę, ja z kolei nic nie wiem, a z chęcią dowiem się czegokolwiek. Yumiko dalszą jego wypowiedź zostawiła bez komentarza, delikatnie jednak skinęła głową, przyjmując to wyzwanie. Postara się podołać i nie zrezygnować z drogi którą stąpa.
Czy robiła przydział dla straży? Jeżeli chodzi o dostarczanie leków na jeden z posterunków to tak. I tak też powiedziała, a czy miała pytania, jedno, tylko jedno, którego nie zamierzała powiedzieć na głos, a jednak jej się wymknęło.-To kiedy zaczynamy?- choć słowa te padły mimowolnie, czarnowłosa chciała znać odpowiedź. Reszty dowie się później, jak już poukłada sobie w głowie to co właśnie miało miejsce. Znała swoje zadanie i wiedziała czego od niej oczekują. To w tym momencie było dla niej najważniejsze.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 621
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Suyunami Yuri
- Posty: 216
- Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
- Widoczny ekwipunek: -
- Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
- Multikonta: Arii
- Zakata
- Posty: 738
- Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
- Wiek postaci: 14
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Jak na avku
- Widoczny ekwipunek: Mała torba.
- Link do KP: viewtopic.php?t=11244
- GG/Discord: Zaakata#3405
- Multikonta: Pączuś, Emi
Re: Siedziba Władzy
Wąż rzeczny tudutudutu
Zlecenie B - Suyunami Yuri
Posty
Zakata 3
Suyunami Yuri 2
Obok was siedziała też jedna dziewczyna, nie wchodziła w dyskusję i rozmowy. Może nie chciała, może też nie było czasu bo od razu zostałeś jako pierwszy poproszony razem z dziewczyną do gabinetu samego shirei-kana. Tam odbyła się szybko rozmowa z Masahiro, dowiedziałeś się też kilku ciekawych rzeczy np. jak się nazywa dziewczyna obok ciebie która też została Akoraito czyli Sakura.
Całość trwała może z pięć minut i zostaliście poproszeni o udanie się za urzędnikiem, bo też była istotna misja do wykonania związku z wojną dziejącą się na granicy. Zeszliście do okienka gdzie przyjmował urzędnik ludzi i wydawał im misję. - Sakura, Yuri... Jest ważna misja, z jedną z naszych twierdz na granicy dzieje się coś niedobrego... mieliśmy otrzymać od niej raport, który powinien być już dawno na miejscu, nie ma go jeszcze. Musicie się udać w tamte regiony i zbadać co się dzieje. Macie godzinę na przebranie się w stroje "robocze" i wyruszajcie niezwłocznie. - Mężczyzna pokazał wam gest, że możecie odejść. - Tak jest. - Skwitowała Sakura i zniknęła w mgnieniu oka.
Mogłeś poczekać tą godzinę w tym miejscu, w końcu to miało być miejsce zbiórki, mogłeś też jak nakazywało boskie prawo wrócić do domu i się przebrać, walki macie przebrać też się wypada, by się jakoś prezentować na froncie. Dodatkowo też te ciuchy co miałeś na sobie mogą być trochę niewygodne podczas cichej misji...
Urzędnik
Onirama
Kushin
Sakura
0 x
Kajtek - Zlecenie A
Jurek - Zlecenie B
Sayuri - Wyprawa C
Takashi - Fabuła
- Suyunami Yuri
- Posty: 216
- Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
- Widoczny ekwipunek: -
- Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
- Multikonta: Arii
Re: Siedziba Władzy
Zanim zdążył dowiedzieć się tego co chciał, został zaproszony z nieodzywającą się dziewczyną do środka. Czyli byli podzieleni awansami, jakie dostawali. Co oznaczać mogło, że tamta dwójka przechodziła razem na rangę Sentokiego, musieli posiadać niezwykłe umiejętności i doświadczenie skoro osiągnęli coś takiego. On po prostu wszedł, szybka ceremonia wskazania ich awansu i w jedną sekundę był o jedną rangę niżej niż jego brat Hasu, który z niewiadomych powodów jeszcze bardziej go nienawidził, niż zanim został shinobim.
Świętowania nie miał za dużo dla siebie od razu została przydzielona dwójce nieznajomych misja, na która musieli szybko się przyszykować i wyruszyć. Od razu się zaniepokoił doniesieniami o braku komunikacji z twierdzą, dlatego kiedy zauważył, że dziewczyny nie ma już przy nim, prychnął. Nie było to raczej dobre zagranie w momencie, kiedy potrzebowali ustalić co i jak, i się poznać. Od razu zauważył, że komunikacja i współpraca może być problemem. A to może też być test ich awansu, czy na pewno się do tego dawali.
Bez zastanowienia ruszył do domu, aby szybko przebrać się w swój normalny strój, oporządzić się i narzucić na siebie lekki płaszcz, aby nie zmoknąć. Wystartował z domu ponownie do Siedziby, aby wypatrzyć swoją towarzyszkę. Nie powinno zająć mu to za wiele, jej raczej też. Miał nadzieję, że dziewczyna nie była na tyle głupia, aby wyruszyć samemu, prawda?
0 x
- Zakata
- Posty: 738
- Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
- Wiek postaci: 14
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Jak na avku
- Widoczny ekwipunek: Mała torba.
- Link do KP: viewtopic.php?t=11244
- GG/Discord: Zaakata#3405
- Multikonta: Pączuś, Emi
Re: Siedziba Władzy
Wąż rzeczny tudutudutu
Zlecenie B - Suyunami Yuri
Posty
Zakata 4
Suyunami Yuri 3
Ogarnąłeś się i czekałeś na dziewczynę w miejscu w którym się rozstaliście. Całość oczekiwania zajęła może z dziesięć minut, mogłeś się zacząć martwić ale wtedy pojawiła się ona Sakura. - Gotowy, by wyruszać? - Zapytała wyłaniając się zza twoich pleców. Nie zależnie czy chciałeś jeszcze coś załatwić czy nie, kiedy zrobiliście krok usłyszeliście. - Czekajcie! Moment! - Podbiegł do was Onirama. - Zmiana planów idę z wami, podejrzewają, że to może być coś poważniejszego. - Powiedział zdyszany.
Tak też wyruszyliście w podróż, padał delikatny deszcz. Po ostatnich śnieżnych dniach przyszedł czas na lekkie ocieplenie i tym razem nie musiałem się przynajmniej przedzierać przez zaspy ale przez kałuże i błoto.
Będą już w podróży Onirama zagadał do was. - To jak ten awans przebiegł, dowiedziliście się czegoś ciekawego? Czy to raczej było pogratulowanie, jesteście akoraito i do domu? haha... Pamiętam jak wtedy nas tak potraktował... Byłem zesrany cały dzień a całość trwała tylko chwilę... Teraz nas lekko przetrzymał. Powiedział też kilka ciekawych rzeczy, ale no niestety trzeba brać się do działania... Od upadku muru nie pamiętam kiedy było spokojnie... Zasrana wojna. - Zaczął rozmowę Onirama.
- To było szybkie, nie powiedział nic ciekawego. - Sakura mu odpowiedziała, krótko jakby to miał być bardziej meldunek niż coś innego. - Tylko tyle... trochę lipa. - Skomentował Onimarama
Z/T - Północna brama
Urzędnik
Onirama
Kushin
Sakura
0 x
Kajtek - Zlecenie A
Jurek - Zlecenie B
Sayuri - Wyprawa C
Takashi - Fabuła
- Azuma
- Posty: 1272
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Siedziba Władzy
„Za wszelką cenę”
Wyprawa rangi C - [17/14]
Wyprawa rangi B - [33/17]
Pięć dni później.
Godzina przed zmierzchem.
Sarufutsu. Gabinet Lorda Sugiyamy
Droga powrotna była trudna i angażująca, ale dotarliście bez większych przeszkód do Sarufutsu. Ostatnie kilkanaście staj pokonaliście w asyście strażników miejskich i członka formacji Sakki. To on Wam przekazał, że spotkanie z Lordem Sugiyamą czeka Was później, gdy zostaniecie wezwani. Dowiedzieliście się tylko tyle, że opóźnienie wynikało z niespodziewanej aktywności wroga, gdzieś dalej, na wschodnim odcinku frontu.
Wyczerpani fizycznie, ale i psychicznie, mieliście w końcu okazję porządnie odpocząć. Chętnie z tej szansy skorzystaliście.
*** Sugiyama Kuroyami wezwał Was do siebie, po upływie kolejnych dwóch dni. Gdy się zjawiliście, zastaliście go siedzącego w swoim fotelu. Spoglądał na Was, poważnie zadumany. Nic nie mówił, podobnie jak Wy. Czekaliście zgodnie z etykietą, aż mężczyzna – poważany wiekiem, rangą i doświadczeniem, zacznie rozmowę pierwszy. Jego postawa, nie wyglądała znajomo – Sugiyama znany był ze swojej porywczości. Był silnym i wytrzymałym mężczyzną, ale teraz… Wyglądał co najmniej na przygaszonego. W końcu jednak, odezwał się do Was.
– Usiądźcie. Wysłałem Was na północ w wiadomym celu. Zamiast tego wracacie z nierozwiązaną sprawą i z jeńcem. Wiem już jaki był cel naszych wrogów… – Lord krótkim skinieniem brody wskazał na stół z małym zwojem będący wcześniej w posiadaniu Hiromi i mapą całego regionu w którym wiele fragmentów było zakreślonych, a niektóre dosłownie przekreślone – …ale chciałbym jeszcze usłyszeć od Was, co Wami kierowało, skąd pewność że posterunek zostanie zaatakowany i powinniście zostać, zamiast ruszyć dalej.
Sugiyama mierzy Was spojrzeniem spod krzaczastych brwi, uważnie aż przenikliwie. Nie wyczuliście z jego postawy jednak płynącego oskarżenia, ani agresji, choć w pierwszej chwili tak można było odebrać jego polecenie.
Sakki
Sugiyama Kuroyami
Zbrojmistrz Hachi
Strażnik Danoru
Strażnik Hitachi
Kapitan Himaru
Strażnik Hideo
Medyczka Asami
Tajemniczy Orochi
0 x
- Uchiha Tsuyoshi
- Posty: 717
- Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
- Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
- Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Re: Siedziba Władzy
Lato 395 roku
- Przeceniasz mój wkład, ale szczerze dziękuję - odparł na słowa Hiromi o tym, że Tsuyoshi odegrał ważną rolę w obronie. Posunęła się nawet do stwierdzenia, że bez niego posterunek by upadł. Cóż, może gdyby tamten Orochi zdołał uciec i zaatakowaliby we dwóch z pełną siłą, to kto wie. Z drugiej jednak strony, to przez Tsuyoshiego Orochi miał w ogóle szanse na ucieczkę, bo nie został mu z powrotem założony knebel. Szczęśliwie jednak, wszystko dobrze się skończyło. Będzie jeszcze czas na przemyślenia.
- Podjęłaś oczywiście jedynie słuszną decyzję. I zrobiłaś to bez wahania. To też zasługuje na szacunek. Tak właśnie jest, albo my, albo oni. Wiesz ilu naszym ten człowiek odebrałby życia, gdybyś Ty nie odebrała mu jego. A co do życia właśnie... ich życie jest ważne tylko o tyle, o ile mogą się nam do czegoś przydać - powiedział. Uwaga, którą poczynił nie była niczym szczególnym w jego przypadku. Ba, była bardzo typowa i Hiromi z pewnością nie mogła czuć się nią zaskoczona, jak zresztą nikt inny. To, co mogło jednak zwrócić uwagę, była pewna, ledwo wyczuwalna, czająca się gdzieś na dnie nutka zgorzknienia pomieszanego z rozczarowaniem. W jego głosie odbiło się echo nawet nie tyle złości, co po prostu zła. Trwało to jednak tylko dosłownie moment. Poza tym rozmawiał zwyczajnie, normalnie.
- Ja również się cieszę, że będzie okazja, żeby porozmawiać. I pewnie jeszcze wiele wspólnych misji przed nami.
*** W gabinecie Sugiyamy Kuroyamiego czekała ich rozmowa mająca wyjaśnić dokładnie przebieg misji. Ku jego zdziwieniu, zostali jednak zaproszeni dopiero dwa dni później. Najwyraźniej wróg działał aktywnie na innych kierunkach, co nie napawało optymizmem.
Dzicy byli jednak wciąż daleko, a Tsuyoshi i Hiromi mieli do rozwiązania problem, który był przed nimi. Oczywiście Sentoki zabrał głos jako pierwszy.
- Lordzie Sugiyama, stawiliśmy się na posterunku zgodnie z poleceniami. Dotarliśmy tam późną nocą i zamierzaliśmy się tam przespać, by wyruszyć rano, bo podróż przez bagna po ciemku mogłaby się zakończyć źle. Okazało się jednak, że posterunek został napadnięty niedługo przed naszym przybyciem, a jego załoga, z kapitanem Himaru na czele sprawiła się znakomicie, odpierając atak i biorąc do niewoli jeńca - jednego z Hebi. Przesłuchałem go i dowiedziałem się od niego, że w pobliżu zgromadzone są potężne siły Dzikich, które lada chwila mogą zaatakować. W drodze były też nasze posiłki. Co ważne, zapytałem go o innych Hebi w okolicy. Powiedział, że nie ma tu żadnego, oprócz tych dwóch, z którymi walczyliśmy. Nie mogliśmy zostawić tych ludzi i całego posterunku na pewną śmierć, która niechybnie by ich spotkała, bo żaden shinobi od nas nie był zdolny do walki. Zadecydowałem więc, że zostaniemy i pomożemy odeprzeć atak, tym bardziej, że zdobyłem informacje o innych Hebi w okolicy, których miało tam nie być - tak jak wspomniałem - wyjaśnił spokojnie i rzeczowo. Do tej pory był pewny co do słuszności swojego wyboru, ale gdzieś tam zaczęła się wkradać niepewność. Co prawda Sugiyama powiedział im, że mają ruszać dalej i się nie zatrzymywać, ale nie powiedział, że te instrukcje są aktualne nawet w tak skrajnej sytuacji jak groźba wyrżnięcia kilkudziesięciu naszych i zniesienia całego posterunku. Nie powiedział, że ich misja musi zostać wykonana w ciągu dwóch-trzech dni.
- Po wszystkim stwierdziliśmy, że przy tak zmienionych okolicznościach, jak nagły, zmasowany atak tak dużymi siłami należy wrócić i zdać relację u ciebie, Lordzie Sugiyama. Nasza misja... jeśli informacje od tamtego Hebiego nie wystarczą, to oczywiście jesteśmy gotowi, żeby wyruszyć ponownie - dodał, z pewną determinacją w głosie. Oczywiście nie był głupi, brał pod uwagę, że mogło być już za późno. Specjalnie natomiast relacjonował to tak, jakby te najbardziej kontrowersyjne decyzje podejmował on sam. Nie chciał obciążać tym Hiromi. Zresztą, to była zwyczajna kolej rzeczy. On był starszy rangą, więc on powinien dostać reprymendę za złe decyzje.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 621
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
Re: Siedziba Władzy
Uchiha Hiromi
Rok 395
Przez czas odpoczynku, Hiromi wcale nie miała się dobrze. Po krótkim czasie snu wybyła z domu i poszła do szpitala, żeby uczyć się i pracować. I tak nie mogła spać - jedynie wtedy, kiedy padała z wykończenia. Nie chciała zostać sama z myślami. Brakowało jej Azumy. Jednocześnie bojąc się go zobaczyć.
W Siedzibie, kiedy wezwał ich Sugiyama, zjawiła się na czas - ani wcześniej, ani później. Zmęczona, trochę potargana, w fartuchu szpitalnym, wyraźnie pokazując, że ma zamiar zaraz tam wrócić. Z Tsuyoshim przywitała się uśmiechem, ale nie zaczynała z nim rozmowy. Całą swoją energię przeznaczyła na rozmowę z Sugiyamą.
Kiedy spojrzała na mężczyznę, wydawał się wyglądać na tak zmęczonego, jak była ona. Wyraźnie też miał bardzo dużo na głowie. Był odpowiedzialny za jeszcze więcej w końcu. Odpowiedzieć dała głównie Tsuyoshiemu - jako wyższy rangą miał do tego prawo i… no szczerze mówią, mogła zwalić na niego całkowicie winę, jeżeli przyszłoby co do czego.
Nie miała zamiaru.
- Dużo się zdarzyło. Musieliśmy dużo wziąć pod uwagę. Na tamten moment decyzje Tsuyoshiego wydawały się słuszne - wspomniała Hiromi, podtrzymując wersję młodego mężczyzny. - Bandyci po naszej stronie granicy, osłabiony posterunek. Został tam tylko jeden shinobi, do tego zatruty. Co najmniej musieliśmy zostać do rana, żeby spróbować go ocalić. Żeby przynajmniej można było łatwo bandytów odpędzić. Potem dowiedzieliśmy się o ataku, dzięki Tsuyoshiemu-sanowi. Shinobi nie był jeszcze w stanie walczyć, więc posterunek byłby zdobyty. Trzeba było poczekać na posiłki. Zdajemy sobie sprawę, że rozkazy były inne, jednak… decyzja z naszej strony musiała zapaść. Ważne też wydawało nam się przetransportowanie tego jeńca. Nie dość, że spełnia warunki tego, co ostatecznie chciał Sugiyama-sama osiągnąć. Może nie całkowicie, oczywiście. Ale on się już raz uwolnił. Zostawienie go tam, zbyt sprytnego, wydawało się nierozsądne. Poza tym, zwój. Wyglądał na ważny. Nie mogliśmy go przesłać. Zrobiliśmy co wydawało się najrozsądniejsze w momencie, kiedy mieliśmy więcej informacji. Gdyby nie jeniec i zwój, pewnie ruszylibyśmy dalej.
Poparła Tsuyoshiego, dodała też więcej szczegółów, aby nakreślić sytuację z jej perspektywy. Nie spodziewała się jednak szczególnej reprymendy. Szczególnie, że nie przesłuchiwał ich osobno. Jakby chciał wyciągnąć konsekwencje, pewnie przesłuchałby najpierw ją, a potem Tsuyoshiego. Była jednak gotowa, tak jak Tsuyoshi powiedział, ruszyć z powrotem na zadanie, w każdej chwili.
0 x
- Azuma
- Posty: 1272
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: Siedziba Władzy
„Za wszelką cenę”
Wyprawa rangi C - [17/14]
Wyprawa rangi B - [34/17]
Pięć dni później.
Godzina przed zmierzchem.
Sarufutsu. Gabinet Lorda Sugiyamy
Nie uchyliliście się od obowiązku i odpowiedzieliście na wezwanie Sugiyamy, kolejno wyjaśniając co stało za taką, a nie inną, waszą decyzją. Przez ten cały czas, Lord Sugiyama nie zmienił pozycji. Z uwagą wysłuchał każdego z Was, nie wchodząc w zdanie, nie przerywając, nie stawiając dodatkowych pytań. Gdy Hiromi skończyła przemawiać, przez chwilę zapadła cisza.
A potem Sugiyama Kuroyami wstał i podszedł do okna, odwracając się do Was plecami.
– W tym świetle, nie obwiniam Was za podjęcie takiej decyzji. Niewielu byłoby w stanie zignorowac zastaną sytuację i ruszyć dalej. Niewielu, choć i tacy są. Dzięki Wam zachowaliśmy posterunek, choć nie ma wątpliwości że miał zostać zniszczony. On i inne podobne ufortyfikowania na tym froncie. Wysłaliśmy w inne miejsca wsparcie, nie wiemy na ile przechwycone rozkazy były zasłoną dymną. Jeżeli pochwycony Hebi o tym wie, wyciągniemy to z niego.
Głos Lorda stwardniał, co potwierdzało nie tylko powage sytuacji, ale również to że klan Uchiha nie będzie tutaj szedł w półśrodki. Los jeńca był nie do pozazdroszczenia. Nie był to jednak koniec tego co Kuroyami zamierzał przekazać. Odwrócił się i znowu przeszywająco na Was patrzył.
– Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dalej jesteśmy ślepi. Atarashii zaatakowało na wschodniej granicy. Przejęli Twierdzę Katashi... podobno niewielkimi siłami. Nie wiedzieliśmy o tym, co tylko podkreśla wagę problemu z którym się mierzymy. Równolegle do tego, musimy jednak odpowiedzieć na ten atak, bo w innym przypadku nasze poświęcenie dla zdobycia Rantori, okaże się zwycięstwem które nas zgubiło.
Szybko zrozumieliście, że jeżeli potwierdzą się informacje o małych siłach wroga, możliwe było przeprowadzenie kontrofensywy i odbicia twierdzy za którą stały nieduże siły. Podobno. Wywiad musiał to potwierdzić, a jak wiedzieliście, ciężko było tutaj o zaufanie. Stary Sugiyama dał jednak do zrozumienia, że nie zostawi tak tej sprawy.
– Jesteście wolni. Wypocznijcie. Cierpimy na brak ludzi i jak się domyślacie, nie zawaham się Was znowu wezwać jeżeli będzie to konieczne.
Wyprawa zakończona pomyślnie.
Sakki
Sugiyama Kuroyami
Zbrojmistrz Hachi
Strażnik Danoru
Strażnik Hitachi
Kapitan Himaru
Strażnik Hideo
Medyczka Asami
Tajemniczy Orochi
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


