Stolica Północnego Ryuzaku. Położone w niecce pomiędzy wzgórzami, dobrze prosperujące miasteczko, przed rozpadem Sogen stanowiło centralny punkt między dwoma największymi szlakami przecinającymi prowincję Sogen - jednym prowadzącym ku Shi no Geto oraz Murowi i drugim, prowadzącym na południe prosto ku bogatemu Ryuzaku no Taki.
Idąc do domu Yumiko zobaczyła szyld sklepu. Przystanęła na chwilę, oglądając sprzęt przez witrynę. Czy czegoś potrzebowała? Jak się okazało podczas ostatnich misji, braków w swojej torbie miała wiele, dlatego też niewiele myśląc, ruszyła po schodkach. Pchnęła drzwi, spodziewając się dzwoneczka, którego jednak nie było. Pomieszczenie było ogromne, witryny pełne sprzętu, o którym czarnowłosa na ten moment mogła tylko pomarzyć. Oglądała wszystko dokładnie, przy ostrzach przystanęła, a jej oczy błyszczały. Katana może i była dla niej za długa, ale Tanto... te ostrze wydawało się być idealne. Kiedyś po nie wróci. Będzie pracowała ciężej, będzie wykonywać jeszcze więcej misji, by móc je kupić. Tymczasem skierowała się do sprzedawcy, by kupić to, co na ten moment było dla niej priorytetem- Dzień dobry, czy mogłabym prosić...
Ukryty tekst
Po zakończonych zakupach Yumiko pożegnała się ze sprzedawcą i wyszła przed budynek. Bez namysłu ruszyła w stronę domu, miała bowiem nadzieję, że tym razem nic nie stanie jej na przeszkodzie... Mokre ciuchy w końcu dawały się we znaki, nawet nie pomagał płaszcz, który miał chronić ją przed zimnem...
Yumiko nieco wolniej dotarła do osady, była zmęczona, ale czas działał na jej niekorzyść. Musiała zajść do sklepu, po przedmioty, które ostatnim razem nie znalazły się na jej liście. Z każdą chwilą dziewczyna uświadamiała sobie jak wielu rzeczy potrzebuje. Jak nie brakowało jej broni, to innym razem zapominała o bardzo przyziemnych rzeczach. Wiedziała, że w końcu będzie musiała wydać swój budżet, ale rozdrabianie się na małe zakupy było po prostu upierdliwe. Następnym razem gdy tutaj wróci wyposaży się dokładniej. Teraz musiała zrobić trening, a brakowało jej zwyczajnie do tego narzędzi. Wchodząc do pomieszczenia przywitała się ze sprzedawcą, przedstawiając przy tym swoją listę zakupów. Była ona krótka i precyzyjna, a wszystko szło sprawnie. Czarnowłosa wyciągnęła pieniądze po czym zapłaciła za zakupy. Pożegnała się i wyszła z budynku ruszając w dalszą drogę. Musiała zajść do domu, potrzebowała się skupić, a tam czuła się bezpiecznie. Czas wracać.