Targowisko
- Gōsui
- Posty: 229
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
- Yumiko
- Posty: 68
- Rejestracja: 23 wrz 2025, o 21:32
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=12042
- Multikonta: Yukari
Re: Targowisko
Na wzmiankę o pokoju Yumiko uniosła brew. Co za pospólstwo. Jeden z nich chociaż wydawał się normalny, drugi z kolei w głowie miał kolorowe gwiazdki. Czyżby mieli przeciwne charaktery, całkowicie niepasujące do ich wyglądu? Być może. Leniwie czarnowłosa wstała i ruszyła za mężczyznami. Chwilę im zajęło przebić się przez przez ludzi, którzy zaczęli się schodzić przyciągnięci krzykami i nagabywaniem. Widać, było że cały ten spektakl wzbudzał zainteresowanie. Całe szczęście po chwili byli już na miejscu. Mając nadzieję, na oddech Yumiko bardzo się zaskoczyła, bowiem w pokoju pełno było ludzi, znaczy... aktorów, którzy w popłochu przygotowywali się do spektaklu.
-Tak, umiem czytać i mogę korzystać ze wszystkiego ? Chusty, jakieś materiały, cokolwiek? I jeżeli moja torba i płaszcz tutaj zostanie to nie zginie? Zabiłabym jeżeli ktoś zniszczyłby te dzieło.-powiedziała z powagą, płaszcz był jedyną pamiątką bo jej wcześniejszym życiu i nie chciałaby go stracić pomagając komuś, co to to nie. Wolała chyba uprzedzić ludzi by jednak tego nie robili, ale głupia też nie będzie na scenie czy nie zabiera ze sobą chociaż trochę broni.
Yumiko wzięła do ręki maskę i zaczęła oglądać z każdej strony. Powoli w jej głowie pojawiały się myśli, co zrobić by choć trochę zmienić swój wizerunek. Gdy jej towarzysz wyszedł zaczęła myszkować. Delikatnie odłożyła swój płaszcz i torbę, po czym ruszyła w wir przygotowań. Związała włosy w ciasny warkocz, który będzie schowany pod płaszczem. Jeżeli udało jej się znaleźć jakąś chustkę wzięła i zawiązała ją sobie na głowie, tak, by maska lepiej przylegała do czoła. Dodatkowo szukała czegoś co wyglądało jak bandaż, może w czarnym kolorze. Mogłaby wtedy obwiązać dłonie by nie wyglądały tak dziewczęco. Czy musiała ukrywać swoje krągłości? Nie koniecznie, ale pasek do płaszcza będzie odpowiedni, by zmarszczyć go nieco, przez co nic nie powinno zwracać niczyjej uwagi. Jej osobiste buty do tej roli były idealne, dlatego też spodnie, zamiast luźno zwisać zostaną schowane do butów, by pokazać jakie są śliczne. Kabura dalej znajdowała się na jej udzie, więc powinna wyglądać jak osoba idąca na bitwę? Taka jest myśl. Ostatnie szczegóły których nie mogła znaleźć to ten nieszczęsny miecz i pas do niego, o ile to był pas. Czekając na scenariusz Yumiko dalej myszkowała by znaleźć jeszcze jakieś ciekawe elementy pasujące do jej "stroju"
0 x
- Gōsui
- Posty: 229
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Targowisko
"Być albo nie być?"Misja Rangi D
Uchiha Yumiko
Kolejka: 5Chwila myszkowania wystarczyła by z ubogiej wersji kostium Yumiko bardzo szybko zaczął nie tylko wyglądać ale też skutecznie ukrywać jej prawdziwą tożsamość. Dużym plusem było to, że Akira postanowił chyba wyjątkowo dużo czasu ofiarować kunoichi na tą część bo jak wyszedł tak ślad o nim zaginął. Na początku można by pomyśleć, że musiał gdzieś daleko iść jednak z każdą chwilą wewnętrzny niepokój mógł w dziewczynie stopniowo narastać.
No, no, no... Yumiko-chan muszę powiedzieć, że wyglądasz lepiej niż oryginał. Hahahahahah. Raptem gdy młoda uchiha zajęta była zamartwianiem się czy może jeszcze komponowaniem stroju niespodziewanie zjawił się Makoto. Również przebrany. Miał on teraz na sobie słomiany kapelusz o szerokim rondzie, niebieski strój na myśl przywodzący klasyczny strój ninja, jasne drewniane sandały i dwa drewniane bokeny w ręku. Stał on popierając się wolną ręką pod bokiem i szczerzyły jak przysłowiowy "głupi" do sera. Trzymaj, ten jeden miecz będzie twój. Jak się czujesz? Nie zjadła cię już trema? Wykazał rodzaj zainteresowania, o który ciężko było go posądzać. Jak coś to mam na tremę świetny sposób. Ale to byś musiała pójść ze mną do osobnego pokoju hahahaha. Dobra, dobra spokojnie tylko żartowałem. Chociaż gdybyś chciała to też służę pomocą. I wyszło szydło z worka.
Makoto, wszystko słyszałam! Daj dziewczynie spokój albo w nocy obudzisz się z własnymi jajami w gardle.
Ojjj dooobrze...Mój buddo najdroższy jacy z was świętoszkowie. Zresztą przecież ja w trosce o nową.
Troszcz się sam o siebie bo nie ręczę za siebie. Zareagowała brązowowłosa, nieco pulchniejsza kobieta o pyzatych policzkach i niewielkim okrągłym nosie na myśl przywodzącym ziemniaka. Stała i piorunowała mężczyznę wzrokiem wymachując w jego stroną poprzecznym fletem. Ten jednak nie zdawał się aż tak przejęty jej zachowaniem bo odwrócił się ponownie w kierunku Yumiko, puścił oczko oddając drewniany miecz i już miał się odejść gdy drzwi do pokoju otwarły się dość raptownie. Wszystkie głowy odwrócił się w tamtym kierunku, a w wejściu stanął "Kolorowy Ptak".
Ludziska, zaczynamy przedstawienie. Pierwsi aktorzy proszeni na plac. Oznajmił krótko na co ludzie zaczęli jeszcze bardziej żywiołowo wiercić się z miejsca na miejsce.
No cóż, Yumiko-chan do zobaczenia na scenie! Nie zapomnij swoich kwestii. Zawołał wraz z paroma innymi osobami wychodząc z pomieszczenia, a w tym samym czasie zbliżyła się do kunoichi pulchna kobieta.
Połamania nóg, mam nadzieję że naprawdę bucu. Burknęła odprowadzając Makoto wzrokiem, a następnie przeskanowała wzrokiem czarnowłosą. Czyżby Daisuke znowu zachlał i nie mógł wystąpić osobiście? Co za idiota...nowa? Yumiko, tak? Nie przejmuj się tamtym dupkiem. Jak by się naprzykrzał to mów, chętnie dopomogę mu złamać nogę albo dwie. Cholerna świnia za grosz samokontroli. Ponarzekała pod nosem po czym głośno wypuściła powietrze z płuc. Nauczyłaś się już roli?
"Kolorowy ptak"
Makoto - Klik
Akira - Klik
Aktorka
Dla gracza:Dla sprawdzających:Ukryty tekstUkryty tekst
0 x
- Yumiko
- Posty: 68
- Rejestracja: 23 wrz 2025, o 21:32
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=12042
- Multikonta: Yukari
Re: Targowisko
Yumiko spojrzała na efekt końcowy swojego stroju i szczerze powiedziawszy była pod dużym wrażeniem. Jeżeli założy maskę nikt nawet nie powinien dostrzec, że jest kobietą, co innego z głosem, dlatego też nie zważając na ludzi zaczęła chodzić po pomieszczeniu i gadać do siebie, modelując swój głos tak, by choć trochę przypominał ten męski. Jeżeli ktokolwiek zwracał na to uwagę, nawet się tym nie przejmowała, jutro jej tutaj nie będzie. Ludzie pomyślą o aktorze jednego przedstawienia i zapomną. Tak, taka myśl chociaż minimalnie zaczynała ją pocieszać. Jednakże czas uciekał, brak scenariusza stresował, a jej towarzysz zwyczajnie zwiał. Poszedł i zniknął. Czy on w ogóle wróci by dać jej jakiekolwiek wskazówki ? I gdzie jest ten przeklęty miecz!?
-Gdzieś Ty był? Już myślałam, że zostawiasz mnie bez żadnych szczegółów- ton głosu mógłby wskazywać, że czarnowłosa nieco się stresuje. Jak na przedstawieniu w przedszkolu. Przecież to był jej DEBIUT!-Ależ ja jestem spokojna, nie widać?- Nie zdążyła nic więcej dodać, bo w jej obronie stanęła jakaś kobieta. To spowodowało, że Yumiko zaśmiała się. Ci ludzie, choć całkiem różni, byli zabawni, mimo nuty nieprofesjonalności. Miała chociaż już swój miecz. Jej najważniejszy rekwizyt. Ścisnęła go w dłoni po czym zaczęła spanikowana -Jakiej kwestii? Hej!!!! Stój!-krzyknęła, ale jak widać jej słowa nikogo nie obeszły, każdy już wychodził pogrążony w swojej pracy-Przecież nie dałeś mi nawet scenariusza....- te słowa skierowała już bardziej do siebie i nawet nie dostrzegła, że kobieta która jeszcze przed chwilą jej broniła zaczęła do niej mówić. Przytaknęła na początku nie wiedząc na co, a później na jednym tchem wyrzuciła z siebie wszystko- Jeden się zachlał i co? Jestem tutaj, mówili że będzie fajnie, że moja rola nie jest znacząca, że występuję tylko na końcu... Ba! Scenariusz mieli mi dać! Widzisz tutaj scenariusz? Bo ja nie! Nie wiem co mam robić! Kiedy wejść, co powiedzieć!? Boże, popsuje spektakl, to będzie moja wina. Proszę, musisz mi pomóc. Kiedy mam wejść? Co mam robić, błagam, daj mi jakieś wskazówki, bo ludzi będą we mnie pomidorami rzucać!- No i zaczęło się. Yumiko nieprzystosowana do takich sytuacji zwyczajnie się zestresowała. Potrzebowała chociaż chwili, by złapać oddech. Czemu tu tak gorąco? Zaczęła chodzić po pomieszczeniu by zrzucić siebie nieco stresu....
0 x
- Gōsui
- Posty: 229
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Targowisko
"Być albo nie być?"Misja Rangi D
Uchiha Yumiko
Kolejka: 5Kobieta słysząc i widząc co się dzieję z Yumiko uśmiechnęła się tylko pokrzepiająco. Po jej oczach widać było, że doskonale rozumie to co chciała jej przekazać młoda uchiha. Dziewczyno spokojnie, oddychaj. Proszę. Wyciągnęła w jej kierunku dłoń w której trzymała jakieś kartki. Możesz pożyczyć mój. Co prawda nie mam w nim twoich kwestii ale będziesz wiedziała przynajmniej kiedy wejść, jeśli Akira nie wróci na czas. Zresztą, może nawet lepiej żeby nie wrócił. Jeszcze byś nam zasłabła jak byś zobaczyła tę ścianę tekstu. Jak coś to improwizuj. Nikt z oglądających i tak nie zna tej sztuki, a poza tym połowę dialogów pisał Makoto i powiem ci szczerze, że grać to może on umie ale pisać? Złamanego ryo bym mu nie dała. Zaśmiała się próbując ewidentnie pomóc kunoichi.
I wtedy nasi dzielni obrońcy ludzkości na swojej drodze spotkali pewną kupczynie, która w zamian za eskortowanie jej dóbr zgodziła się pomóc wjechać bohaterom w samo gniazdo węży w którym krył się tchórzliwy generał dzikusów zza muru. Dobiegł głos, na który aktorka momentalnie się odwróciła i zaczęła iść w kierunku wyjścia.
Ooo, moja kolej, a ty mała spokojnie. Dasz sobie radę. I po tych słowach zostawiła Yumiko samą. Dzięki temu była okazja by zapoznać się ze scenariuszem z którego wynikało, że została niecała godzina do debiutanckiej sceny panny Uchiha. Niestety czas zaczął jakby przyśpieszać, a Akiry jak nie było tak nic nie wskazywało aby miał się on pojawić.
A teraz moi drodzy przeniesiemy się do siedziby podłego generała i zajrzymy co się tam dzieje... W końcu padło hasło wywołujące dziewczynę do tablicy. Świat jakby na tą chwilę zamarł oczekując co się wydarzy. Czy generał pojawi się na scenie czy też nie. Ze scenariusza jednak nowa aktorka wiedziała, że powinna się przejść po "scenie" i zająć miejsce przy biurku by "planować" dalszy przebieg wojny. W tym momencie Yumiko miała też być jedyną aktorką na scenie. Co powie? Jak się zachowa wchodząc w rolę? Od tych decyzji mogło wiele zależeć, przynajmniej dla grupy aktorów którym zdecydowała się pomóc.
Jeśli zdecydowała się wyjść to od samego początku mogła zauważyć, że oglądający faktycznie byli żywo zainteresowani i skupieni na tym co się będzie działo. Jeden, drugi, trzeci krok na scenie i ktoś z tłumu krzyknął. Dobry dzikus to martwy dzikus! Oczywiście szybko został uciszony przez kogoś obok ale dało się odczuć, że mieszkańcy nie pałali sympatią do granej przez Yumiko roli.
"Kolorowy ptak"
Makoto - Klik
Akira - Klik
Aktorka
Widzowie
Dla gracza:Dla sprawdzających:Ukryty tekstUkryty tekst
0 x
- Yumiko
- Posty: 68
- Rejestracja: 23 wrz 2025, o 21:32
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=12042
- Multikonta: Yukari
Re: Targowisko
Yumiko z każdym słowem aktorki powoli się uspokajała. Jej słowa powodowały, że to, co przed chwilą z siebie wyrzuciła nie było niczym ważnym. Da radę! No na pewno da radę! Z wdzięcznością ścisnęła scenariusz w dłoni.- Już... Już trochę mi lepiej, dziękuję... A co to w ogóle za sztuka? Dramat ? Komedia.? Znaczy na pewno jakiś dramat, w końcu toczy się jakaś wojna, przynajmniej tyle zrozumiałam. - Najwidoczniej czarnowłosa nie uzyska odpowiedzi, bowiem kobieta już pędziła w stronę sceny. Dopiero teraz gdy się skupiła, ogarnęła że kolorowy ptak przedstawia cały scenariusz. Zatem da jej znak by wyjść. Chcąc się dowiedzieć na jakim etapie są, stała i nasłuchiwała. Z każdą chwilą, którą spędzała sama, powoli się uspokajała, ręce choć w tym momencie nieco drżące przerzucały scenariusz w poszukiwaniu kwestii. Czy cokolwiek znalazła? Jeżeli nie to pozostanie improwizacja. Tak jak mówiła kobieta.
To ta chwila.
Została wywołana
Czarnowłosa zasłoniła twarz maską. Idzie. Musi. Nie ma odwrotu. OBIECAŁA! Jak też myślała tak zrobiła. Ściskając scenariusz w ręce ruszyła przed siebie. Słysząc niekorzystne komentarze na temat postaci, w którą się wcieliła, potknęła się. Nie na tyle by się wywalić, ale na chwilę zachwiać. Yumiko zadarła głowę rozglądając się po scenie by zlokalizować biurko -Gdzie są wszyscy!? Szczury jedne! Chowają się, zamiast zdawać raport!-Z każdą chwilą jej słowa stawały się pewniejsze, głośniejsze. Ona zaś obeszła biurko i rzuciła scenariusz na blat. Po czym mocnym ruchem przesunęła krzesło. Zależało jej na dźwięku. Niech wiedzą, że jest zirytowana. Usiadła, teatralnym gestem odrzucając płaszcz do tyłu. Zaczęła odrzucać kartki scenariusza, które w tym momencie miały być tajnymi dokumentami i mapami- -Ludzi na front wysłać trzeba! Wzmocnić obronę, atakować. Nie ma czasu na przestój. Zaraz skończą się zapasy! Nie wytrzymają długo... - skoro nie lubią jej postaci, postanowiła przedstawić ją nieco w niekorzystnym świetle. Ba! Coraz mniej się stresowała, jednak co dalej mówić miała?
0 x
- Gōsui
- Posty: 229
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Targowisko
"Być albo nie być?"Misja Rangi D
Uchiha Yumiko
Kolejka: 7Młoda kunoichi ewidentnie zaliczyć można było do osób odważnych nie dlatego że nie czuła strachu lecz dlatego, że potrafiła z nim walczyć. Na tym w końcu polegała prawdziwa odwaga, bo strachu nie czuli tylko ci którzy są zwyczajnie głupi. Yumiko głupia natomiast nie była dobrze odczytując oczekiwania jakie miała publika wobec wchodzącej postaci. Zrobiła to na tyle dobrze, że nawet lekkie potknięcie nie spotkało się z wyraźnymi komentarzami. Oczywiście ludzie coś tam między sobą szeptali jednak równie dobrze mogli wymieniać się przeżyciami które towarzyszyły im w trakcie oglądania spektaklu i choć nie uchodziło to za odpowiednie zachowanie w trakcie oglądania sztuki to jednak koniec końców rozgrywana była ona na targowisku przed prostymi ludźmi. Tu standardy na pewno były inne.
Gdy świeża aktorka zajęła swoje miejsce udając jak planuje dalsze poczynania wojenne na scenę wbiegły trzy postacie. Zerkając w scenariusz mogła widzieć, że tak się stanie. Byli to bohaterowie sztuki wśród których od razu rozpoznała Makoto, była jeszcze jakaś zamaskowana postać i był...Akira. Ten dupek znalazł się na scenie zamiast zrobić to co obiecał.
W końcu się spotykamy. Tyranie! Rzucił bardzo wiarygodnie Makoto, na tyle wiarygodnie, że Uchiha gdyby nie wiedziała że to sztuka to mogła by odebrać to jako prawdziwą wypowiedź. Wchodząc na scenę wymierzył w kierunku generała swoim drewnianym mieczem. Akira z kolei staną trochę za nim i aktorem w masce i udał że składa pieczęć.
Twój czas dobiegł końca. My bohaterowie Wietrznych Równin przybyliśmy tu by zakończyć czas twojego terroru i oddać ziemie w ręce prawych ludzi do których one prawnie należą! Wygłosił swoją kwestię Akira, a chwilę po tym trzeci aktor zdjął maskę i obrócił się w kierunku widowni aby każdy zobaczył. Był on ucharakteryzowany na jednego z bardziej znanych shinobich z rodu uchiha, samego jinchūriki'ego dwuogoniastego bijuu - Kyoushi Shiroyasha.
- Koniec gadania, czas na ciebie paskudo. Rzucił aktor po czym szybko na scenę wbiegł inny aktor w lisiej masce, stanął za plecami Yumiko i powoli złapał ją za ramię.
Jinchūriki jest mój panie. Po tych słowach obaj ruszyli przed siebie aby udać że walczą i opuścili scenę zostawiając Yumiko z Makoto i Akirą.
My też zatańczymy generale. Po tych słowach przyszła kolej na Yumiko.
"Kolorowy ptak"
Makoto - Klik
Akira - Klik
Aktorka
Widzowie
Dla gracza:Dla sprawdzających:Ukryty tekstUkryty tekst
0 x
- Yumiko
- Posty: 68
- Rejestracja: 23 wrz 2025, o 21:32
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=12042
- Multikonta: Yukari
Re: Targowisko
Yumiko coraz lepiej czuła się na scenie. Przeglądała papiery i nie oszukujmy się, czekała na kolejny ruch. Gdy nastąpił wzdrygnęła się. Autentycznie, stało się to tak szybko, że krzyk aktora ją wystraszył! Mimowolnie wstała, a krzesło poleciało do tyłu. Co teraz miało się wydarzyć? Aktorzy mówili swoje kwestie, a czarnowłosa przyglądała się im uważnie. Dostrzegła Mokato i uśmiechnęła się pod nosem. Zdrajca, który nie przygotował jej należycie do roli. Nawet teraz czarnowłosa wiedziała, do jakiej sceny się zbliżają, i wiedziała, że ma kwestię do powiedzenia. Jak ona szła? Doszliście aż tutaj? Po moim trupie? .
Jeden z aktorów ściągną maskę, prezentując swoją ucharakteryzowaną twarz. Przez chwilę dziewczyna zastanawiała się kim owa osoba była. Boże. Niechże to już się skończy. Stres, a raczej już adrenalina powodowały, że dłonie Yumiko były zimne, przez to ciężej było jej wziąć miecz do ręki. Jeszcze w jakimś randomowym momencie, z tyłu odezwał się kolejny aktor. Jinchūriki? Ten trzeci aktor przedstawiał jednego z Jinchūriki? Za dużo informacji. Jednak teraz była jej chwila, a więc zaczynajmy...
- A więc dotarliście aż tutaj!? To zdumiewające, ale Wasz żywot skończy się w tym pokoju, zabiję Was, a później każdego kto ośmielił się mnie zdradzić! Nikt nie będzie mnie lekceważyć, NIKT!-zwiększyła uścisk na rękojeści miecza, odczekała kilka sekund, by zorientować się czy powinna ruszyć. Inni aktorzy, którzy udawali walki zeszli już ze sceny. Została tylko ich trójka. Czy oni mają zaatakować pierwsi? Są na jej terytorium. Ona powinna się bronić. Tak też zrobiła, niewiele myśląc ruszyła do udawanej walki. Miecz uniosła do góry, chcąc wykonać "cięcie" przez klatkę piersiową. Boże, niech oni zareagują, i nikomu nic się nie stanie...
0 x
- Gōsui
- Posty: 229
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Targowisko
"Być albo nie być?"Misja Rangi D
Uchiha Yumiko
Kolejka: 8Odrobina stresu jeszcze nikogo nie zabiła, tak przynajmniej mawiali siwi dwudziestoletni urzędnicy. Yumiko wygłosiła swoją kwestię po czym zaczęła się scena walki pod koniec której Akira z którym młoda uchiha pomyliła Makoto chlusną w nią wiadrem wody po plecach co było znakiem że ta ma "paść". Oni ją "dopadli" i zaczęli obwiązywać sznurem. Nie mocno, tylko tak by ten nie spadł z dziewczyny gdy ją znosili ze sceny. I tak po chwili dziewczyna znalazła się ponownie w miejscu gdzie wszyscy się przebierali.
Oczywiście Makoto i Akira zaraz z powrotem ruszyli na scenę ale mogła dostrzec jak Makoto puścił jej oczko z uśmiechem na twarzy.
Dziewczyno ty na prawdę nie jesteś aktorką? Świetnie ci poszło, niesamowite. Zawołała radośnie znajoma już Yumiko kobieta która ewidentnie była pod wielkim wrażeniem Poszło ci lepiej niż temu pijaczynie co normalnie gra generała, ale to już finał chodź, chodź zostało się jeszcze ukłonić wszystkim.
Tak też na zakończenie wszyscy aktorzy wraz z uchiha którą za rękę wyciągnęła pulchniejsza aktorka wyszli na scenę gdzie wspólnie się ukłonili w akompaniamencie braw i oklasków by zaraz znów się skryć w pomieszczeniu które robiło za kulisy i garderobę wszystkich uczestników. Którzy gdy teraz zgromadzili się wszyscy okazało się jeszcze ciaśniejsze niż przedtem. Nie przeszkadzało to jednak Akirze który również z szerokim uśmiechem przebił się do czarnowłosej.
Byłaś świetna...
Świetna? Co ty gadasz Akira była rewelacyjna! Co prawda mógłbym ci podpowiedzieć to i owo na osobności jeśli byś chciała Mamiko.. I w tym momencie znów Akira zdzielił kolegę otwartą dłonią na co ten zawył i złapał się za tył głowy. Dobra już dobra.
Wybacz za tego głąba Yumiko. I przepraszam, że scenariusza nie doniosłem na czas. Cholernik zarzygał swój, a zanim mi o tym powiedział to niemal sam się spóźniłem z wejściem na scenę. No ale żeby nie było, tej moczymordzie nie należy się złamany grosz za dzisiejszy spektakl tak więc proszę. To w podzięce za uratowanie nas. Powiedział i wręczył dziewczynie mieszek z monetami. Tak też jej drogi z wędrownymi aktorami się rozeszły ale czy na zawsze tego nigdy nie można być pewnym.
Misja zakończona: Sukces
"Kolorowy ptak"
Makoto - Klik
Akira - Klik
Aktorka
Widzowie
Dla gracza:Dla sprawdzających:Ukryty tekstUkryty tekst
0 x
- Yumiko
- Posty: 68
- Rejestracja: 23 wrz 2025, o 21:32
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=12042
- Multikonta: Yukari
Re: Targowisko
Ta, krótka chwila, w której ktoś chlusnął ją wodą była orzeźwiająca. Mogła mieć jedno jedyne zażalenie, że woda nie była tak ciepła jak lubiła. Jednakże wiedziała, że w tej oto chwili, powinna się położyć. Wszystko potoczyło się później w ekspresowym tempie. Została związana, wyniesiona. Wszędzie znowu były znajome twarze, jedne wychodziły, drugie wchodziły -Dziękuję...- Nie zdążyła nic dodać, bowiem już była ciągnięta na scenę. Całe szczęście, że dalej na jej twarzy znajdowała się maska. Razem z aktorami, już na pełnym luzie ukłoniła się i nawet pomachała do ludzi siedzących na widowni.
Z każdym podejściem pomieszczenie do którego wchodzili było coraz mniejsze. Teraz jednakże Yumiko wiedziała, że to już koniec, dlatego też ściągnęła maskę i chustkę z głosy. Jej włosy były mokre. Warkocz popsuty, a twarz cała czerwona. Jakby emocje dopiero z niej zeszły, a ograniczony dostęp do tlenu dał jej się we znaki. Uśmiech jednak gościł na jej twarzy. -Dziękuje, naprawdę świetnie się bawiłam! Było to ciekawe uczucie, ale nigdy więcej, aktorki ze mnie nie będzie-zaśmiała się, już jej nie obchodziło, że nie dostała scenariusza. Najważniejsze, że przeżyła. Najważniejsze, że to był już koniec i teraz mogła się zrelaksować.--Uwierz, że gdybyś tutaj był, przed wejściem na scenę rzuciłabym się na ciebie z tej wściekłości. Tak się zestresowałam, że gdyby nie jej pomoc-wskazała dziewczynę palcem, bo niestety nie znała jej imienia-To wcale nie weszłabym na scenę..
Yumiko przyjęła podarek z uśmiechem -Dziękuję! Powodzenia na kolejnych spektaklach. Pilnujcie swojego kolegi, a teraz czas na mnie, powinnam już się przebrać i uciekać. . Pożegnawszy się z chłopakami, ruszyła po swoje rzeczy, starannie odłożyła płaszcz nienależący do niej, jak także wszystkie rekwizyty, które na siebie założyła. Tam gdzie mogła starała się rozwiesić mokre rzeczy. Po czym ubrała swoje rzeczy i po cichu wyszła z budynku. Promienie słońca muskały jej buzię, a ona bez żadnego planu ruszyła przed siebie. Może tym razem dotrze do domu...
zt
Z każdym podejściem pomieszczenie do którego wchodzili było coraz mniejsze. Teraz jednakże Yumiko wiedziała, że to już koniec, dlatego też ściągnęła maskę i chustkę z głosy. Jej włosy były mokre. Warkocz popsuty, a twarz cała czerwona. Jakby emocje dopiero z niej zeszły, a ograniczony dostęp do tlenu dał jej się we znaki. Uśmiech jednak gościł na jej twarzy. -Dziękuje, naprawdę świetnie się bawiłam! Było to ciekawe uczucie, ale nigdy więcej, aktorki ze mnie nie będzie-zaśmiała się, już jej nie obchodziło, że nie dostała scenariusza. Najważniejsze, że przeżyła. Najważniejsze, że to był już koniec i teraz mogła się zrelaksować.--Uwierz, że gdybyś tutaj był, przed wejściem na scenę rzuciłabym się na ciebie z tej wściekłości. Tak się zestresowałam, że gdyby nie jej pomoc-wskazała dziewczynę palcem, bo niestety nie znała jej imienia-To wcale nie weszłabym na scenę..
Yumiko przyjęła podarek z uśmiechem -Dziękuję! Powodzenia na kolejnych spektaklach. Pilnujcie swojego kolegi, a teraz czas na mnie, powinnam już się przebrać i uciekać. . Pożegnawszy się z chłopakami, ruszyła po swoje rzeczy, starannie odłożyła płaszcz nienależący do niej, jak także wszystkie rekwizyty, które na siebie założyła. Tam gdzie mogła starała się rozwiesić mokre rzeczy. Po czym ubrała swoje rzeczy i po cichu wyszła z budynku. Promienie słońca muskały jej buzię, a ona bez żadnego planu ruszyła przed siebie. Może tym razem dotrze do domu...
zt
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
