Lub "Południowe Sogen" jak uparcie nazywają je członkowie Uchiha i Gazo, którzy tutaj mieszkają. Niepodbita część Sogen, która została wcielona do Ryuzaku no Taki i jest obecnie siedzibą szczepów Uchiha, Gazo oraz Wyrzutków Cesarskich - przede wszystkim Yukich, którzy uciekli z Cesarstwa. Zarządzana przez pana feudalnego - Takeda Masatoshiego i jego klan.
Arii
Posty: 1891 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 17 paź 2025, o 19:08
Chłopak patrzył się w środek powozu. Z tą kobietą było coś nie tak, miała dziwnie spokojną aurę, mimo że siedziała w bardzo nieciekawej pozycji zakładnika. Arii przekręcił głową, kiedy Mizami złapał o co chodzi. Kobieta jednak chciała pochwalić się swoimi umiejętnościami i ułożyć ich do swojego pionu, jak pionki na szachownicy. Nie podobało mu się to. -Naraku-san, chodź ze mną. - przywołał do siebie Minoru. Wydawać by się mogło, że kobieta posiada podobne umiejętności do niego albo coś co miało je imitować. Dodatkowo ostrzeżenia od jego dwóch pozostałych osobowości mówiły wprost... trzeba było uważać. Kiedy tylko mężczyzna podszedł do niego szepnął mu na ucho: -To było Genjutsu? Co możesz o niej powiedzieć? - i kiedy to się wyjaśniło Arii chwycił za drzwiczki jadącego powozu i dał wejść pierw Minorowi do środka, a później sam tam wskoczył zamykając drzwiczki za sobą. Pozostała dwójka miał nadzieję, że złapie się na tym, aby pilnować aktualnie wszystkich powozów i ludzi.
-Dziękuję za wyjaśnienie, Fukuhira-san. Skoro jesteś taka skora do rozmów zgodzę się na ściągnięcie worka z twojej głowy, ale pierw musisz wyciągnąć do mnie ręce. - w tym samym momencie odpieczętował ze zwoju kajdany i gdy tylko ta wyciągnęła do niego dłonie, jednym sprawnym ruchem założył je na nadgarstkach, mocno dopinając. -Takie małe zabezpieczenie. A teraz druga część interesu... - wyciągnął rękę do worka na głowie i ściągnął go. Przyjrzał się od razu jej twarzy, siedział spokojnie. Obok niego Minoru, to była ich tak naprawdę pierwsza sytuacja po całym wczorajszym chaosie wywołanym pomówieniami. Ale chłopak nawet nie zamierzał się zająknąć. -Jestem Nishinoya. To jest mój asystent, Naraku. Jesteśmy poszukiwaczami przygód. Mam nadzieję, że tyle ci wystarczy aktualnie w zamian za twoje przedstawienie. - uśmiechnął się do niej delikatnie. Dla niego aktualnie nie była jeszcze wrogiem, ale na pewno nie była również zwykłą kunoichi. Jej umiejętności lub cokolwiek to było przeczyły prawom ninjutsu.
-Powiedziałaś, że jesteś... Przewodniczką Duchową... Co to może znaczyć? Przeprowadzasz ludzi przez coś? Macie jakieś wiary, bóstwa? - tutaj odezwała się bardziej jego ludzka ciekawość wywodząca się z jego bycia medykiem. Chciał rozłożyć to na części pierwsze, ale również skorzystać z tego. Jeżeli Bubaigawara lub przy Białej Wstędze były takie osoby mogło to ich srogo kosztować... Kolejna rzecz do opracowania i omówienia, aby pochwycić Generała... Starał się siedzieć spokojnie i z delikatnym uśmiechem na twarzy. Minoru musiał zająć się tą częścią, której on nie widział i nie rozumiał, ale również odegrać ważną rolę w zapewnieniu jej, że mają dobre intencje. W końcu obydwoje byli członkami paktu z Ryuzaku no Taki, które dawało im dom, schronienie i swoją opiekę. Musieli zadbać, że wszystko w tej sprawie również pójdzie gładko w całkowitym sekrecie.
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Osamu
Posty: 304 Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Post
autor: Osamu » 17 paź 2025, o 19:25
Osamu ostrożnie podchodził do całego tematu z "Księżniczką", którą w worku władowali właśnie do więziennego powozu. Nie miał zamiaru z Nią rozmawiać czy się spoufalać. Na własne oczy widział co dzicy zrobili pod Kotei. Chciał jedynie doprowadzić do końca misję, którą rozrysowała im Hoshi i nie chciał żeby coś w tym przeszkadzało. Całe szczęścię najbardziej durne zagrożenie samo się wyeliminowało albowiem Goseia już z Nimi nie było.
Cieszył się, że jeśli worek zostanie ściągnięty to na warunkach oddziału widmo, a nie tej księżniczki z nie wiadomo jakiego nadania. Kandajki, które ograniczały zdolność panowania nad chakrą były w zupełności wystarczające przynajmniej według Osamu. Rzeźnik kolejny raz plusował, a Białowłosy widział już w Nim całkowitego lidera tej grupy. Ruszył więc do szykowania wozów i przygotowywania wymarszu. Chciał jak najszybciej ruszać albowiem Generał był już całkiem blisko i wystarczyło sięgnąć po Niego ręką.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu:
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): ZNISZCZONA , Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1316 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 19 paź 2025, o 00:15
Minoru nie potrafił zrozumieć co się dzieje. Był święcie przekonany, że to co im się właśnie przytrafiło było wpływem genjutsu. Ale on nic takiego właściwie nie wyczuwał. Czyżby było to jakieś Hijutsu, albo Kekkei Genkai, które było obce mieszkańcom kontynentu? Jeżeli dzicy posiadali więcej osób jak ona, to czy mieli przeciwko nim jakiekolwiek szanse?
I wtedy poczuł na sobie jej wzrok. Miała na zasłoniętą twarz, a jednak czuł jak jej spojrzenie wbijało się właśnie w niego. I wtedy przemówiła do niego, tym swoim melodyjnym i czarującym głosem. Rakurai aż przełknął głośno ślinę. Czy był dobrym człowiekiem? Przytaknął skinieniem głowy. Czy chciał jej pomóc? Ponownie chciał skinąć głową, lecz przerwał w połowie opamiętując się. Bo czy rzeczywiście chciał jej pomóc? Przecież to było nierozsądne, ona była wrogiem, a on wiernym żołnierzem… no właśnie, właściwie kogo? Soso, Ryuzaku, Uchiha? Tak wielu miał panów nad sobą, że tracił już rachubę.
W końcu jednak odwróciła swój wzrok i skupiła się na innych. Ten drobny gest wystarczył, by Minoru poczuł jakby kamień spadł mu z serca i pozwoliło zebrać myśli.
– Nie wyczułem żadnego wpływu genjutsu. Nie wiem czym ona jest… lecz powinniśmy trzymać się jak najdalej od niej. - Zwrócił się do Shinsa, przekazując mu to co udało się ustalić. Wciąż jednak oczekiwał na odpowiedź, co się stało z Gosuiem. I wtedy też usłyszał jak przywołuje go do siebie ich dowódca. Pseudosamuraj skinął głową do Shinsa w geście pożegnania i zbliżył się do Ariiego, który chciał się dowiedzieć dokładnie tego samego co i wszyscy.
– Nie… w sensie… ja sam nie wiem. Rozum podpowiada mi, że to musiało być genjutsu, albo też coś na bazie genjutsu, może jakieś hijutsu. Ale moje zmysły nie wyczuły niczego nadzwyczajnego. Więc może kekkei genkai? - Ostatnie słowa wypowiedział z wyraźnym pytaniem, wpatrując się w mężczyznę którego jeszcze niedawno chciał wysłać do piachu, a teraz tworzył z nim więź. Chciał wiedzieć co myśli na temat tej całej sytuacji. Lecz ten postanowił samemu pomówić z kobietą.
W milczeniu, przypatrywał się sylwetce kobiety, wysłuchując jej słów. Nie rozumiał kompletnie co mówiła. To znaczy, rozumiał słowa, ale ich znaczenie było dla niego zagadką. Bo kim miał być przewodnik duchowy? To jakaś ichniejsza kapłanka?
I nagle, kobieta ponownie zwróciła się w jego kierunku, choć jej słowa skierowane zostały do wszystkich, to Rakurai odczuwał to, jakby mówiła wprost do niego. I ponownie skinął głową przytakując jej, a ręce znów zaczęły go swędzieć. Uprzedził go jednak Arii. Wydawało się, że „rzeźnik” trzymał się o wiele lepiej niż Rakurai i chwała mu za to. Wpatrywał się jak zakłada kobiecie kajdany i widok ten przyniósł mu kolejną ulgę. Wierzył w to, że kajdany dadzą radę powstrzymać kobietę. Z nieskrywanym zainteresowaniem przyglądał się jak Arii ściągał worek z głowy kobiety i wbił w nią swój wzrok, pragnąc dowiedzieć się, kto też skrywał się po drugiej stronie. Na szczęście Arii całkowicie przejął rolę mówcy i Rakurai mógł oddać się podziwianiu „jeńca”. I to nie tylko swoimi oczyma. Jego sensor cały czas wpatrywał się w kobietę, ale również i w Ariiego. Szukał sygnałów użycia chakry, rzucenia genjutsu. Czegokolwiek co zdradziłoby te dziwa, których byli świadkiem.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Shins Hyo
Posty: 343 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 19 paź 2025, o 09:49
Shins i Minoru odeszli na stronę, gdyż Hyo chciał dowiedzieć się, czy właśnie padli ofiarą genjutsu, a jego towarzysz mógł mieć możliwość sprawdzenia tego. I tu nastąpiła niezwykła niespodzianka - nikt z nich nie znajdował się pod wpływem wrogiej iluzji. Z czym więc mieli do czynienia? To jakieś czary? Jakieś dziwne umiejętności tylko powierzchownie przypominające sztukę ninja? Shins zmarszczył czoło, choć gest ten prawdopodobnie nie został dostrzeżony pod okrywającą jego głowę kominiarką - "Nie podoba mi się to, co mówisz. Chyba wolałbym, gdyby to było genjutsu" - podsumował zasłyszane rewelacje.
Zanim Minoru odszedł do wołającego go Ariego zdążył jeszcze zapytać o Gosuia - "Chyba postanowił dać za wygraną i sobie poszedł. Kto wie, czy nie zrobił najmądrzej z nas, biorąc pod uwagę to co się dzieje. Ale nie zwierzał się z tego, co planuje. A przynajmniej ja nie słyszałem. I nie specjalnie mnie to interesuje na ten moment" - Shins poświęcił odpowiedzi kilka zdań, ale w zasadzie wiele nie wiedział. Jeśli Minoru będzie ciekawy jakiś szczegółów na pewno dopyta Ariego.
Kobieta samą siebie przedstawiała nie jako księżniczkę, a przewodniczkę duchową. Cokolwiek by to znaczyło. Pytania Ariego były bardzo sensowne, jeśli chcieli wtopić się w dzikich musieli rozumieć to, jak funkcjonują, a kobieta właśnie pokazała im, że bardzo wielu rzeczy nie wiedzą. Z taką dozą nieświadomości ciężko będzie im się ukryć przed zdemaskowaniem przez wroga. A to uniemożliwi im przeprowadzenie skutecznego szpiegowania. Mieli przecież nie tylko sprowadzić Bulba... kogoś tam, generała w każdym razie, ale także dowiedzieć się o zamiarach wroga. Będzie ciężko.
Po odejściu Minora Shins oddalił się od wozu na taką odległość, by jeszcze słyszeć rozmowę, ale by nie przebywać w pobliżu więźniarki. Kto wie, może jej umiejętności mają maksymalny zasięg rażenia? Trzeba było to sprawdzić - i ewentualnie jak duży to zasięg. A może samo słyszenie głosu jest istotne, wtedy będzie trzeba improwizować z zatykaniem sobie uszu na czas walki. No, zobaczy się. A póki co trzeba się rozglądać za zagrożeniami, które mogą czekać na karawanę. Bo chyba nikt oprócz Shinsa już o tym nie pamięta.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
Ario
Posty: 2577 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 20 paź 2025, o 18:36
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui , Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 04:20
VIDEO
Podróż w doborowym towarzystwie mijała lepiej niż podróz samemu. To zdecydowanie. Wy teraz jednak, zamiast Gosuia dostaliście niejaką Fukuhirę. Kobietę która przedstawiała się jako przewodnik duchowy, a dodatkowo potrafiła dobrze mącić w głowie. Jednak czy aby napewno? Jej zachowanie wskazywało na wybitną kulturę i umiejętność obycia w etykiecie. Swoim głosem potrafiła sprawić, że aż chciało się jej pomóc. Nawet wy mogliście czuć, że kobieta jest w pewnym sensie arystokratką, w porównania do Was, bo jednak kim Wy byliście? Zbieraniną shinobi. Ot co. A przed wami...siedziała ona. Prawdziwa księżna.
Zastanawialiście się jak podejść do tematu tego co się działo. Czy to genjutsu? Jakaś sztuczka? Zdecydowanie bardziej pasowało to drugiej, ale czy rożnica wynikająca z obycia na salonach, musiała być sztuczką? Fukuhira była po prostu sobą, ale z jakiegoś powodu, wszystkie lampki alarmowe krzyczały Wam w uszach. Mimo tego, jak się zachowywała, trzeba było uważać.
Ciężar rozmowy i zajmowania się z Fukuhirą wziął na siebie Arii. Po przedyskutowaniu opcji z Minoru, otworzyli wagon więzienny i zarówno Arii jak i Minoru załądowali się do środka.
- Ojoj, przepraszam Panów, ale taka kobieta jak ja nie powinna jechać sama w powozie z mężczyznami. Prosiłabym o to, byście po wszystkim opuścili wagon. - powiedziała, jednak Arii nie dał za wygraną i przygotowanym Minoru odpalonym w trybie sensora, zdecydowali się najpierw przedstawić jaki jest plan, a potem zadziałac.
Arii odpieczętował kajdany, tym razem robiąc więcej huku i już nie jedna osoba, tylko kilka widziało, że wcześniej zabrał kajdany. Fukuhira nie skomentowała tego jednak, a MIzami był za daleko by to widzieć. W związku z tym, gdy Fukuhira wystawiła dłonie do przodu, a Arii zbliżył kajdany...założył jej na dłonie i ta przez ułamek sekundy nim zatrzasnął na niej zacisk, dotknęła palcem dłoń medyka.
I wtedy serce Ariiego zabiło na sekundę dłużej. Poczuł na sobie...coś. A raczej coś w sobie. Przepływ...miłej, ciepłej chakry. Uczucie było chwilowe, ale jakże przyjemne. Minoru mógł poczuć, że kobieta napewno użyła chakry i był tego pewny. Tylko...co dokładnie zrobiła?
- Nie przejmuj się, Shinobi. To prezent. - powiedziała delikatnie. - Ale tylko jeden i tylko jako gest mojej dobrej woli w zamian za to, że zgodziliście się zdjąć worek.
Wtedy worek z jej głowy został ściągniety i zobaczyliście...piękną blondynkę. Kobieta była jak malowana. Miała aż prawie białą cerę i widać było jeszcze resztki makijażu na jej twarzy. Kobieta popatrzyła na Ariiego i Minoru, zatrzymując się na chwilę dłużej na sensorze.
- Przystojny z Ciebie mężczyzna. - skomentowała, uśmiechając się delikatnie, po czym spojrzała na dłonie i kajdany. - Bardzo interesujące...urządzenie. - delikatnie przekręciła dłonie, ale skrzywiła się jak kajdany potarły jej skórę i więcej już nic nie robiła. Spojrzała na Ariiego i skinęła głową. - Dobrze, zgodnie z umową odpowiem na kolejne...dwa pytania. Tylko pytanie, czy mam kłamać jak Wy, czy odpowiadać szczerze, Panie Nishinoya? - spytała, jednak delikatnie się uśmiechnęła. - Nie widziałam jeszcze takich...poszukiwaczy przygód, ale na ten moment musi mi to wystarczyć. Proszę się nie przejmować, będę odpowiadać szczerze.
Wtedy zapytałeś o przewodników duchowych i o wiary z bóstwami.
- Za murem klany w większości były rozbite. Tak jak wiecie, na naszych ziemiach znajdowało się...i w sumie nadal znajduje bardzo dużo mrocznej energii. W większości mrocznej, ale nie zawsze. Potocznie na te byty mówiliśmy Yokai. - zaczęła, po czym ponownie spojrzała na Minoru. Jak kobieta mówiła, w większości patrzyła Wam w oczy. - Wiele osad miało swoje własne wierzenia i przez to wiara ludzi nie była zbytnio...scentralizowana. To też powód, dla których tak dużo yokai powstawało, przynajmniej w niektórych miejscach. Przewodnik duchowy to ktoś, kto w ramach pomocy przychodził do potrzebujących i...pomagał mu odnaleźć drogę do spokoju, lub oczyszczenia. - skinęła głową. - Mamy mnóstwo odłamów wiary i bóstw. Sam klan Kujaku mimo tego, że mają meteoryt i wydaje się to być proste, to mają kilka oficjalnych wiar.
Odwróciła się do Ariiego.
- Przepraszam, ale czuję się bardzo niekomfortowo jak siedzibie ze mną w powozie. Dama z moim statusem nie powinna przebywać sam na sam z jednym Panem, a co dopiero dwoma. Muszę Was prosić o opuszczenie powozu. Oczywiście, jak wyjdziecie, możemy dalej kontynuować rozmowę.
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni - klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Fukuhira - klik
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1891 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 21 paź 2025, o 12:15
Nie interesował się tym, że inni dosłyszeli odpieczętowanie przez niego kajdan - miał już w głowie gotowe historię, które mógł powtórzyć każdemu obok. Dlatego, kiedy założył kajdany kobiecie i ściągnął jej worek z głowy zdziwił się, jak piękną kobietą była. Nie posiadała żadnych tatuaży, które były znakiem rozpoznawczym Dzikich żołnierzy. Czyli musiała mówić prawdę o bardziej społecznej roli. -Przepraszam za te niedogodności, Fukahira-sama. Za chwilę opuścimy powóz. - uśmiechnął się do niej delikatnie. Czy to był ten dziwny przypływ miłej energii, którą w niego wpuściła przed zablokowaniem przepływu chakry? -Wiem, że jest to bardzo niemiłe uczucie. Przeżyłem je sam nie tak dawno temu...- nosił te kajdany dość długo przed dotarciem do więzienia Fuyuhany i także w drodze na swój własny proces. W całym więzieniu również były specjalnie nałożone pieczęci, które uniemożliwiały mu jej kontrolowanie. -Ale musisz zrozumieć, że to dla bezpiecznego dostarczenia ciebie do twojego ludu. - skoro potrafiła wyczuć kłamstwa to domyślił się, że nie może kłamać w takich sprawach. Był w tym szczery, nie chciał, aby stała się jej krzywda. Może z własnych, egoistycznych powodów, ale jednak była to szczera intencja sama w sobie.
Dodatkowo posiadała bardzo ciekawe informacje na temat swojego ludu. Arii chłonął każdą informację, szczególnie o dość mrocznej energii panującej na ich terenach zza Muru, która przeszła również za nimi na kontynent. -Yokai? - powtórzył za nią. Nie wiedział czym to było, ale patrząc na to jak się o tym wypowiadała, było to związane z ludźmi i ich wymysłami, wierzeniami, które coś... tworzyły? Było to nie zwykle ciekawe. Ostatecznie Arii/Nishinoya położył dłoń na ramieniu Minoru, w którego kobieta się wpatrywała i wręcz go ciągle komplementowała. -Dama ma rację. Powinniśmy opuścić powóz i towarzyszyć jej obok. Bardzo przepraszamy za tak długie przesiadywanie obok ciebie, Fukahira-sama. - ukłonił jej się delikatnie i otworzył drzwiczki od powozu, wyskakując z niego. Rozejrzał się dookoła, jak zmieniała się natura wokół i jak trzymali się ludzie karawany.
Nadal nie rozumiał, dlaczego tak na nią wszyscy zareagowali. Nie wyglądało to na żadne Genjutsu, ale czymś to było. Dodatkowo to delikatne dotknięcie i przepływ energii... Iryojutsu? Nie... Czy było to związane z tymi całymi yokai? Czy coś takiego spotkają na swojej drodze? Niby nie powinien, ale... bardzo chciał coś takiego zobaczyć! Ustawił się ponownie z boku powozu. -Jak dotrzemy do twojego klanu, aby dokonać wymiany. Czego możemy oczekiwać od twojego ludu? Nie chcę nikogo obrazić, ale nie chciałbym, aby była to jakaś zasadzka. Może się to źle skończyć dla każdego z nas. - mógł teraz wyciągnąć coś więcej na temat miejsca, do którego podążali i osób, które mogli tam spotkać. Miał również nadzieję, że Minoru odpocznie od swojego sensora. Dawał mu znak wzrokiem, aby już jej nie sprawdzał. Musieli zrobić dla niej przynajmniej tyle za udzielone informacje. Sama również podchodziła do nich bardzo honorowo i trzymała się swojego słowa. Dlatego Arii nie zamierzał robić inaczej od niej.
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Shins Hyo
Posty: 343 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » dzisiaj, o 06:44
Jako, że chyba nie działo się nic niezwykłego Shins skupił się na bezpieczeństwie karawany. Takie było ich główne zadanie, przynajmniej oficjalnie, i dobrze byłoby, aby którykolwiek z nich to wykonywał. Poza Shinsem i, prawdopodobnie Osamu, nie było tutaj chyba nikogo, kto jeszcze by próbował zachować jakąkolwiek czujność. A przecież znajdowali się na wrogich ziemiach, więc wskazanym było skupić się właśnie na zachowaniu bezpieczeństwa. Szedł więc zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami jakie wykonał sam ze sobą starając się dostrzec potencjalne zagrożenie.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
Osamu
Posty: 304 Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Post
autor: Osamu » dzisiaj, o 19:34
Osamu był ciekaw tego jakich informacji udzieli dzika księżniczka ale był ciekawy tylko tego i niczego więcej. Nie interesowała go jej osoba ani jej sposób bycia. Jeśli będzie trzeba to ją zabiję bez mrugnięcia okiem. Ona stanowiła niewiadomą, której nikt w przedstawieniu tej misji nie ujął. Ratowanie Kogo z Ryuzaku też nie było interesem Uesugiego. Jego interes to złapanie Bubaigary oraz pokazanie Yukim, że Kaguya to świetny potencjalny sojusznik nawet jeśli jest z końca świata.
Martwiło go tylko, że poza Białowłosym tylko Shins dba o bezpieczeństwo karawany pomimo bycia na terenie wroga. Minoru mógł co prawda przeczesywać okolicę swoim sensorem ale jednak Rzeźnik takiej umiejętności raczej nie posiadał. Jednak Arii spełniał swoje funkcje albowiem zarządził jak ma wyglądać kolumna oraz wysłał dwóch ludzi do zachowania dyscypliny wśród kupczyków. Dodatkowo pozwolił na odejście największego klauna zagrożenia z ich oddziału. Uesugi zachowywał czujność i obserwował to co się dzieje oraz potencjalnie może się wydarzyć.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu:
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): ZNISZCZONA , Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość