Osada Portowa Shinkai
- Arii
- Posty: 1896
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
- Osamu
- Posty: 305
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Osamu ostrożnie podchodził do całego tematu z "Księżniczką", którą w worku władowali właśnie do więziennego powozu. Nie miał zamiaru z Nią rozmawiać czy się spoufalać. Na własne oczy widział co dzicy zrobili pod Kotei. Chciał jedynie doprowadzić do końca misję, którą rozrysowała im Hoshi i nie chciał żeby coś w tym przeszkadzało. Całe szczęścię najbardziej durne zagrożenie samo się wyeliminowało albowiem Goseia już z Nimi nie było.
Cieszył się, że jeśli worek zostanie ściągnięty to na warunkach oddziału widmo, a nie tej księżniczki z nie wiadomo jakiego nadania. Kandajki, które ograniczały zdolność panowania nad chakrą były w zupełności wystarczające przynajmniej według Osamu. Rzeźnik kolejny raz plusował, a Białowłosy widział już w Nim całkowitego lidera tej grupy. Ruszył więc do szykowania wozów i przygotowywania wymarszu. Chciał jak najszybciej ruszać albowiem Generał był już całkiem blisko i wystarczyło sięgnąć po Niego ręką.
Chakra:
Zdolności:
Ekwipunek:
Cieszył się, że jeśli worek zostanie ściągnięty to na warunkach oddziału widmo, a nie tej księżniczki z nie wiadomo jakiego nadania. Kandajki, które ograniczały zdolność panowania nad chakrą były w zupełności wystarczające przynajmniej według Osamu. Rzeźnik kolejny raz plusował, a Białowłosy widział już w Nim całkowitego lidera tej grupy. Ruszył więc do szykowania wozów i przygotowywania wymarszu. Chciał jak najszybciej ruszać albowiem Generał był już całkiem blisko i wystarczyło sięgnąć po Niego ręką.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu: Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

- Minoru
- Posty: 1318
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Shins Hyo
- Posty: 344
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
- Ario
- Posty: 2588
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Arii
- Posty: 1896
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
Re: Osada Portowa Shinkai
Nie interesował się tym, że inni dosłyszeli odpieczętowanie przez niego kajdan - miał już w głowie gotowe historię, które mógł powtórzyć każdemu obok. Dlatego, kiedy założył kajdany kobiecie i ściągnął jej worek z głowy zdziwił się, jak piękną kobietą była. Nie posiadała żadnych tatuaży, które były znakiem rozpoznawczym Dzikich żołnierzy. Czyli musiała mówić prawdę o bardziej społecznej roli. -Przepraszam za te niedogodności, Fukahira-sama. Za chwilę opuścimy powóz.- uśmiechnął się do niej delikatnie. Czy to był ten dziwny przypływ miłej energii, którą w niego wpuściła przed zablokowaniem przepływu chakry? -Wiem, że jest to bardzo niemiłe uczucie. Przeżyłem je sam nie tak dawno temu...- nosił te kajdany dość długo przed dotarciem do więzienia Fuyuhany i także w drodze na swój własny proces. W całym więzieniu również były specjalnie nałożone pieczęci, które uniemożliwiały mu jej kontrolowanie. -Ale musisz zrozumieć, że to dla bezpiecznego dostarczenia ciebie do twojego ludu.- skoro potrafiła wyczuć kłamstwa to domyślił się, że nie może kłamać w takich sprawach. Był w tym szczery, nie chciał, aby stała się jej krzywda. Może z własnych, egoistycznych powodów, ale jednak była to szczera intencja sama w sobie.
Dodatkowo posiadała bardzo ciekawe informacje na temat swojego ludu. Arii chłonął każdą informację, szczególnie o dość mrocznej energii panującej na ich terenach zza Muru, która przeszła również za nimi na kontynent. -Yokai?- powtórzył za nią. Nie wiedział czym to było, ale patrząc na to jak się o tym wypowiadała, było to związane z ludźmi i ich wymysłami, wierzeniami, które coś... tworzyły? Było to nie zwykle ciekawe. Ostatecznie Arii/Nishinoya położył dłoń na ramieniu Minoru, w którego kobieta się wpatrywała i wręcz go ciągle komplementowała. -Dama ma rację. Powinniśmy opuścić powóz i towarzyszyć jej obok. Bardzo przepraszamy za tak długie przesiadywanie obok ciebie, Fukahira-sama.- ukłonił jej się delikatnie i otworzył drzwiczki od powozu, wyskakując z niego. Rozejrzał się dookoła, jak zmieniała się natura wokół i jak trzymali się ludzie karawany.
Nadal nie rozumiał, dlaczego tak na nią wszyscy zareagowali. Nie wyglądało to na żadne Genjutsu, ale czymś to było. Dodatkowo to delikatne dotknięcie i przepływ energii... Iryojutsu? Nie... Czy było to związane z tymi całymi yokai? Czy coś takiego spotkają na swojej drodze? Niby nie powinien, ale... bardzo chciał coś takiego zobaczyć! Ustawił się ponownie z boku powozu. -Jak dotrzemy do twojego klanu, aby dokonać wymiany. Czego możemy oczekiwać od twojego ludu? Nie chcę nikogo obrazić, ale nie chciałbym, aby była to jakaś zasadzka. Może się to źle skończyć dla każdego z nas.- mógł teraz wyciągnąć coś więcej na temat miejsca, do którego podążali i osób, które mogli tam spotkać. Miał również nadzieję, że Minoru odpocznie od swojego sensora. Dawał mu znak wzrokiem, aby już jej nie sprawdzał. Musieli zrobić dla niej przynajmniej tyle za udzielone informacje. Sama również podchodziła do nich bardzo honorowo i trzymała się swojego słowa. Dlatego Arii nie zamierzał robić inaczej od niej.
Ukryty tekst
0 x
- Shins Hyo
- Posty: 344
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Osada Portowa Shinkai
Jako, że chyba nie działo się nic niezwykłego Shins skupił się na bezpieczeństwie karawany. Takie było ich główne zadanie, przynajmniej oficjalnie, i dobrze byłoby, aby którykolwiek z nich to wykonywał. Poza Shinsem i, prawdopodobnie Osamu, nie było tutaj chyba nikogo, kto jeszcze by próbował zachować jakąkolwiek czujność. A przecież znajdowali się na wrogich ziemiach, więc wskazanym było skupić się właśnie na zachowaniu bezpieczeństwa. Szedł więc zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami jakie wykonał sam ze sobą starając się dostrzec potencjalne zagrożenie.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
- Osamu
- Posty: 305
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Osamu był ciekaw tego jakich informacji udzieli dzika księżniczka ale był ciekawy tylko tego i niczego więcej. Nie interesowała go jej osoba ani jej sposób bycia. Jeśli będzie trzeba to ją zabiję bez mrugnięcia okiem. Ona stanowiła niewiadomą, której nikt w przedstawieniu tej misji nie ujął. Ratowanie Kogo z Ryuzaku też nie było interesem Uesugiego. Jego interes to złapanie Bubaigary oraz pokazanie Yukim, że Kaguya to świetny potencjalny sojusznik nawet jeśli jest z końca świata.
Martwiło go tylko, że poza Białowłosym tylko Shins dba o bezpieczeństwo karawany pomimo bycia na terenie wroga. Minoru mógł co prawda przeczesywać okolicę swoim sensorem ale jednak Rzeźnik takiej umiejętności raczej nie posiadał. Jednak Arii spełniał swoje funkcje albowiem zarządził jak ma wyglądać kolumna oraz wysłał dwóch ludzi do zachowania dyscypliny wśród kupczyków. Dodatkowo pozwolił na odejście największegoklauna zagrożenia z ich oddziału. Uesugi zachowywał czujność i obserwował to co się dzieje oraz potencjalnie może się wydarzyć.
Chakra:
Zdolności:
Ekwipunek:
Martwiło go tylko, że poza Białowłosym tylko Shins dba o bezpieczeństwo karawany pomimo bycia na terenie wroga. Minoru mógł co prawda przeczesywać okolicę swoim sensorem ale jednak Rzeźnik takiej umiejętności raczej nie posiadał. Jednak Arii spełniał swoje funkcje albowiem zarządził jak ma wyglądać kolumna oraz wysłał dwóch ludzi do zachowania dyscypliny wśród kupczyków. Dodatkowo pozwolił na odejście największego
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu: Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

- Minoru
- Posty: 1318
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
Weszli do wozu. Rakurai co rusz zaciskał dłoń na głowni jednego z dwóch ostrzy, zupełnie jakby spodziewał się jakiegoś fortelu ze strony kobiety. Nie rozumiał dlaczego Arii mógłby chcieć wejść do środka, ale skoro taki miał pomysł, to poszedł.
Odezwała się, lecz jej czar jakby znikł. Minoru wciąż uważał, że ma miły głos, lecz nie był on już tak czarujący jak wcześniej. Być może obecność Ariiego, który wydawał się być odpornym na jej czar, dodawało mu otuchy.
Gdy na dłoniach kobiety znalazła się para kajdan, poczuł ulgę. I to na tyle dużą, że puścił rękojeść ostrza, skupiając się na swoim zadaniu. Byciu sensorem. I opłaciło mu się to, ponieważ natychmiast wyczuł przepływ chakry. Zerwał się na nogi, gotów odciągnąć Ariiego, lecz dzikuska znów przemówiła tym swoim spokojnym i delikatnym głosem. Rakurai przypatrywał się jej ze swojej podniesionej pozycji, ważąc czy powinien coś zrobić. Lecz Arii nie wyglądał na to by stało się coś wielkiego. Zamiast tego ściągnął z jej głowy worek i Minoru poczuł jak serce mu przyspiesza. Była piękna. Być może nie najpiękniejsza jaką w życiu widział, ale samo patrzenie na nią sprawiało mu przyjemność. I wtedy też spojrzała w jego kierunku i skomplementowała go.
Poczuł jak oblewa go fala gorąca. Nie pamiętał kiedy ostatni raz ktoś nazwał go przystojnym. Starał się jednak pozostać profesjonalistą i nie pokazać tego po sobie. Skinął jedynie głową, w geście podziękowania, lecz szybko tego pożałował, czując że było to całkowicie nieprofesjonalne. Ona jednak wydawała się nie przejmować tym i kontynuowała swoją przemowę. A mówiła dużo i ciekawie. O dzikich, ich wierzeniach i yokaiach. W głowie Rakuraia rzeczy takie jak demony i bogowie nie zajmowały znaczącego miejsca. Jedynym bogiem którego wyznawał był Tenjin, bóg nauki, poezji i kaligrafii. Choć być może spowodowane to było tym, że wychował się w rejonach gdzie organizowano festiwale na jego cześć, a które uwielbiał. W końcu jednak skupiła swój wzrok ponownie na nim, a on sam poczuł ponownie to świdrujące spojrzenie. Jakby kobieta widziała więcej niż powinna. Mówiła o przewodniku duchowym o tym, że ktoś taki przychodził by pomagać zagubionym i potrzebującym. A Rakurai myślał wtedy tylko o jednym. Dlaczego patrzyła na niego?
I nagle czar prysł. Kobieta wyprosiła ich z wozu i Arii przystał na jej słowa. Opuścili wóz, lecz wciąż znajdowali się w jego sąsiedztwie. Arii zaczął spoglądać w jego kierunku i robić dziwne miny. Rakurai nie zrozumiał o co może mu chodzić. Być może chciał wiedzieć czy wyczuł coś dziwnego. Dlatego też podniósł skrycie dłoń i przechylił ją na boki, na znak, że ciężko było mu powiedzieć co wyczuł. To chyba jednak nie było to, ponieważ Arii wciąż wysyłał mu jakieś sygnały. Skinął więc, w końcu, głową, że ok i dał za wygraną. Nie był Yamanaką by czytać innym w głowie. Zrezygnował jednak z używania dalej sensora. Przesadzał i tak. Jeszcze chwila i przekroczy swoje limity.
– Pani… co robiłaś w naszych rejonach? Czyżby ktoś potrzebował twojej duchowej pomocy? - Zagadnął więźnia, chcąc przestać być tym milczącym posągiem. A kto wie, może dowie się czegoś ciekawego o wrogu, którego tak bardzo „nienawidził”.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ario
- Posty: 2588
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Osada Portowa Shinkai
Kampania przeciwko Dzikim
Arii,Gosui, Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 04:40 Wraz z mijającymi minutami, wjeżdzaliście coraz głębiej w tereny dzikich. Trasa w większości była prosta - prowadziła przez lasy, czasem wyjeżdzaliście na jakieś równiny. Raz zdarzyło Wam się minąć...patrol dzikich, którzy z jakiegoś powodu po prostu przejechali obok Was, zupełnie nie interesując się faktem, że wieziecie właśnie "księżniczkę" dzikich, a co więcej - ona sama nie krzyczała nic w ich stronę. Było to zaiste, bardzo dziwne doświadczenie, bo sam Mizami ostrzegł Was chwilę przed tym zajściem, ale wyglądaliście na tyle "profesjonalną karawanę", że każdy miał was w dupie. Tutaj, po drugiej stronie, panowały zdecydowanie inne zasady działania niż po stronie Ryuzaku, o czym mieliście się niedługo przekonać. Kto tak naprawdę sprawował tutaj władzę? Po czyich terenach jechaliście? Soma? Kujaku? Mateki? Nie mieliście bladego pojęcia, czym tak naprawdę był sojusz, który współpracował przeciwko kontynentowi.
Szczególnie tutaj popisali się Shins z Osamu, bo podczas gdy Arii i Minoru przebywali z kobietą, tak Ci obstawiali powozy i w każdej chwili byli gotowi do ewentualnego starcia. Nie mnie, nie dali się sprowokować, chociaż pozostawali w pełnym zwarciu do ewentualnego ataku. Im dwóm udało się dostrzec, że patrol posiadał dokładnie 6 konnych z sztandarem, którego nie rozpoznawaliście.
Fukuhira w momencie gdy opuszczaliście powóz, delikatnie uniosła kajdany i zaczęła im się przyglądać z dość dużym zainteresowaniem. Jednak gdy wróciliście do pochodu obok kobiety, Arii zapytał o oczekiwania od ludu, a także faktem, że może być to pewnego rodzaju zasadzka. Fukuhira tym razem odwróciła się w taki sposób, że siedziała bokiem z przyciśniętą głową do krat. Pierwszy raz, jej zachowanie wyszło poza "eleganckie", ale chyba tak było jej po prostu łatwiej rozmawiać. Lubiła patrzyć na swoich rozmówców.
- To dość ciekawe zagadnienie, ponieważ negocjacje odbywały się poza mną. Jednak, jest coś o wiele bardziej zabawniejszego. - powiedziała, zamykając oczy i uśmiechając się życzliwie. - Wasze życie odkąd weszliśmy na te tereny w dużej mierze zależy ode mnie. I nie chodzi mi tutaj o sam okup, ale o demoniczne moce. - otworzyła oczy. - Jeżeli będziemy się poruszać na oślep, tak jak teraz, to nie będzie to trwało długo, jak wpadniecie na jakiś obóz, który nie ominie Was jak ostatni patrol. To jednak jest mniejsze zmartwienie. - cicho westchnęła. - Yokai ciągnie do silnej aury, taką jaką się otaczacie. Jestem przekonana, że nim dojedziemy do osady, zwabicie na siebie nie jednego yokai. Niestety, z tym urządzeniem na rękach, nie będę w stanie Was ostrzegać na czas, więc pozostaje mi liczyć na łut szczęścia. - odparła.
W tym co mówiła Fukuhira była jakaś prawda, ale z Waszej perspektywy, kobieta chyba bardziej próbowała Was nastraszyć jakimiś duchami, niż zagrożenie po prawdzie miało istnieć. Przecież grypsujący i weterani wojenni nie przestraszą się nagle historii o jakiś eterycznych bytach od jeńca wojennego, prawda?
- To jednak jedynie moje przypuszczenia bazujące na doświadczeniu. To, o co Pan pytał, dotyczy samej wymiany więźniów...a więc sytuacja prezentuje się tak, że jestem dość wysoko w hierarchi...hmmm...proszę dać mi się zastanowić. - kobieta na chwilę zamknęła oczy. - Jestem kimś, na kogo ludzie z kontynentu mówią "Ninja o randze Kogo". Jednak proszę się tym nie sugerować, bo to uproszczenie, by łatwiej było Wam pojąć moją przynależność. Dodatkowo jestem zaręczona więc mój partner napewno będzie wdzięczny, za odstawienie mnie na miejsce całej i zdrowej. Jeżeli rzeknę słowo, że Panowie byli dla mnie mili i wyrozumiali, ręczę, że głos Wam z głowy nie spadnie. - delikatnie się uśmiechnęła. - Moje narzeczeństwo to ciekawa historia, ale o tym nie teraz. Problemem jest to, że łatwo mnie zauroczyć. - odwróciła się w kierunku Minoru. - Szczególnie Pan. Wydaje mi się Pan być bardzo ciepłą i dobroduszną osobą. Z chęcią urodziłabym Panu dziecko, gdybym tylko mogła.
Fukuhira patrzyła na Minoru w taki sposób, jak patrzy się na na osobę, w której się zakochało. Czyżby wizja małżeństwa politycznego była w zasięgu ręki? Minoru, osoba która ożeniła się z księżniczką dzikich, najpiękniejsza jaką świat widział, jednocześnie sprawi, że konflikt pomiędzy Ryuzaku i Dzikimi ustanie? Tak politycznego małżeństwa nie widział jeszcze świat.
- Kto wie, może jak Pan mnie oczaruje do końca naszej podróży, to nawet zdecyduję się z Panem wrócić na Wasze ziemie? - posłała Ci uśmiech. - A co robiłam na Waszych terenach? Prowadziłam śledztwo. Potrzebowałam przekroczyć granicę jednak niestety, Wasze straże nie są tak wyrozumiałe, jak zakładałam. No i teraz jestem tu gdzie jestem.
Spojrzała się najpierw na Ariiego, a potem na Minoru.
- Teraz ja mam pytania. Kim tak naprawdę jesteście i co tu robicie? - spojrzała na Ariiego. - To pytanie do Pana. - po czym odwróciła się do Minoru. - A do Pana mam pytanie, przepraszam za moją bezpośredniość...w jakim jest Pan wieku?
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni- klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Fukuhira - klik
Ukryty tekst
0 x
- Osamu
- Posty: 305
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Osamu BinLadenu podróżował z Shinsem dzieląc się pracą i obowiązkami ochroniarzy. Arii oraz Minoru zachowywali się jak podlotki, które pierwszy raz w życiu zaobserwowały kobiecą pierś. Budziło to żałość albowiem raczej ta niby szlachetka raczej nie postanowi podzielić się żadną praktyczną informacją. Jedynie wprowadzi ich w błąd. Udało im się nawet minąć patrol dzikusów, który o dziwo ich nawet nie zatrzymał ani nie skontrolował.
Uesugi nie tracił czujności bo wiedział, że teraz to on powinien trzymać fason kiedy Rzeźnik i Minorek woleli rozmawiać. Poza tym miał dług u wszystkich członków ekipy, który musiał spłacić w ten czy inny sposób.
Chakra:
Zdolności:
Ekwipunek:
Uesugi nie tracił czujności bo wiedział, że teraz to on powinien trzymać fason kiedy Rzeźnik i Minorek woleli rozmawiać. Poza tym miał dług u wszystkich członków ekipy, który musiał spłacić w ten czy inny sposób.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu: Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

- Shins Hyo
- Posty: 344
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Osada Portowa Shinkai
Podróż była nad wyraz spokojna. Nic się nie działo, nikt ich nie atakował. Nawet patrol dzikich, jadący pod sztandarami, których Shins nie miał prawa rozpoznać, nie zainteresował się faktem ich obecności w tym miejscu. Hyo miał wyobrażenie, że obszary przygraniczne są znacznie lepiej pilnowane i izolowane przez obie strony, ale wyglądało na to, że wcale tak nie jest i nadal można kręcić tu jakieś biznesy. Pewnie trzeba było do tego silniejszych nerwów i może trochę bezczelności, pewnie jakiś znajomości i koneksji, ale jednak okazywało się to możliwe. Fakt ten zaintrygował mężczyznę, bo pokazywał, że nawet takie zderzenie cywilizacji, kompletnie odmiennych grup nie jest pozbawione pewnej wymiany kulturalnej i handlowej. A to generalnie dawało nadzieję, że może w przyszłości obie strony będą mogły żyć w zgodzie. Hyo w końcu nie przystąpił do tej wojny przez wzgląd na nienawiść do dzikich, dla niego byli takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni.
Shins zauważył, że chociaż Osamu okazywał profesjonalizm i tak jak o sam również czuwał nad bezpieczeństwem karawany na tych wrogich mimo wszystko ziemiach. Minoru i Arii zbytnio zajęci byli flirtowaniem z "księżniczką". Szczególnie ten pierwszy miał chyba szansę na "coś więcej", choć Hyo osobiście by mu to odradzał. Na pewno nie w takich warunkach. Chociaż cholera tam ich wie, czy pojęcie rozwiązłości seksualnej u dzikich w ogóle występuje i może tutaj tak otwarte rozmawianie o tych aspektach jest w pełni akceptowalne i nie jest niczym dziwnym. Niemniej z ich perspektywy dziwnie się tego słuchało. Dlatego też Shins coraz mniejszą uwagę przykładał do rozmowy, a coraz większą do tego by spróbować sobie przypomnieć otaczające ich krajobrazy. Może uda mu się rozpoznać gdzie są i dokąd jadą.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1896
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
Re: Osada Portowa Shinkai
Księżniczka miała bardzo duży interes w tym, aby zagadywać samego Minoru, który chyba cieszył się, że ma szansę u takiej piękności, nawet jeżeli ta była od dzikich. Arii jednak nie przerywał tego małe flirtu ze względu na to, że ta była o wiele bardziej chętna do dzielenia się informacjami, które coraz bardziej go zaskakiwały. I niestety... się potwierdzały. Już minęli raz dzikich i najwyraźniej mogło się to powtórzyć zbyt prędko. Wzrokiem szukał Mizamiego, który gdzieś powinien się kręcić z przodu, jeżeli tylko by go zauważył pomachałby do niego, aby do nich podszedł. Możliwe, że mężczyzna miał już dość dobre koneksje z niektórymi Dzikimi, aby prowadzić razem z nimi interesy.
Dodatkowo sama pozycja kobiety... jeżeli na to się przyjrzeć byłaby taka sama jak jego z medalionem Kodariego. Nawet jeżeli to przybliżenie terminów to nie mogli stracić takiego więźnia albo pozwolić, aby coś mu się stało. -Musi mi pani wybaczyć, ale zrozumiałym powinno być, że wzajemne zaufanie będzie trochę budowane. Nie wiem też, jakie pani klan posiada koneksje z innymi, jeżeli mogą być przeprowadzone jakieś ataki... wolałbym, aby pani umiejętności, jakżeby nie były nie wyszły dla nich na jaw, dopóki kroczymy z karawaną.- ukłonił jej się z szacunkiem.
Jeżeli Mizami do niego podszedł, skierował go delikatnie z daleka od kobiety i powozu więziennego, w którym siedziała. -Czy mamy jakiś plan jak omijać poszczególne obozy? I czy wiemy, jak one są rozstawione?- zaczął raczej delikatnie, bo nie chciał zabrzmieć, jakby wierzył kobiecie, ale swoje ostatnie chwile w Fuyuhanie pamiętał zbyt dobrze i jeżeli tutaj miało potwierdzić się, że to coś naprawdę mogło istnieć... -I... o co chodzi z tymi yokai?- spojrzał się w bok, aby nie dać mu po sobie znać, że w to wierzy. Jak tylko Mizami wyjaśnił mu sprawę ten wrócił do powozu.
-Fukuhira-san, chciałbym się z tobą podzielić tymi informacjami, jesteś naprawdę dobrą towarzyszką, ale... dla bezpieczeństwa każdego lepiej nie wiedzieć kim jesteśmy. Szukamy tutaj prawdziwego skarbu, który mógłby ugruntować naszą pozycję, aby żyło się wszystkim lepiej... albo, żeby można było powoli się do tego nastawiać.- odpowiedział jej na pytanie dotyczące ich tożsamości. Było już późno, miał też nadzieję, że Mizami sam zrozumie, że czas na postój. Oni jako ninja wytrzymają jeszcze trochę, ale jego ludzie mogą być niedługo wykończeni. Tak samo zwierzęta, które pracowały z tymi wszystkimi powozami od kilkunastu godzin.Ukryty tekst
0 x
- Minoru
- Posty: 1318
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
Pomimo tego, że opuścili wóz „księżniczki”, rozmowa nie skończyła się. Arii wciąż dociekał przeróżnych tematów, a Rakurai przysłuchiwał się tej wymianie zdań. Nie do końca rozumiał o co chodziło z tymi całymi Yokai. Dla Minoru, który uważał się za człowieka uczonego, choć może nie wykształconego, Yokai były jedynie legendami do straszenia dzieci i zabobonnych. Dużo jednak większym zainteresowaniem obdarzył kwestię tego, że kobieta twierdziła, że bez niej wpadną, w końcu, na ich ludzi i zapewne nie zakończy się to najlepiej. Wciąż próbowała ich również przekonać do ściągnięcia kajdan, lecz Minoru był całkowicie przeciwny temu. Na całe szczęście Arii wydawał się podzielać jego pogląd, nawet jeśli pseudo samuraj nie odezwał się nawet słowem.
Okazało się również, że kobieta była wśród swoich równowarta komuś rangi Kogo. Czyli była silniejsza niż ktokolwiek z ich zgrai. Albo raczej powinien powiedzieć, że była bardziej doświadczona niż ktokolwiek z nich. Wspomniała również o swoim partnerze, co na Rakuraia podziałało jak kubeł zimnej wody, co bardzo szybko wykorzystał do strofowania samego siebie w niewybredny sposób.
Potem jednak nadeszła niespodziewana sytuacja. Kobieta bez ogródek stwierdziła, że była gotowa urodzić mu dziecko. Rakurai poczuł jak mimowolnie jego twarz staje się cieplejsza. A on sam traci język w gębie.
– Dziękuje… - bąknął jedynie. Nie wiedząc jak właściwie miał wyjść z tej sytuacji z twarzą. Kobieta jednak kontynuowała. Jej bezpośredniość onieśmielała go. Nie był przyzwyczajony do tego typu kobiet. Wszystkie te które dotąd mu się podobały, były delikatne, ułożone… grzeczne.
– Nie przywykłem do poligamii Pani. - Zdołał wreszcie opanować bijące serce. Choć wciąż czuł, że jej osobowość fascynowała go. Czy wszystkie kobiety dzikich takie były? Czy wszyscy rodzili dzieci wszystkim, jak zwierzęta?
Na jego pytanie odpowiedziała bardzo wymijająco, nie zdradzając większych szczegółów, lecz Rakurai nie zamierzał tak łatwo się poddać.
– Czy twoje śledztwo dotyczyło Yokai? - Skoro nie chciała powiedzieć wprost o co chodziło, być może szczęśliwe trafienie, pozwoli rozwiązać jej język, lub też wywnioskować jakiej natury było to śledztwo.
W końcu jednak stwierdziła, że to ona będzie zadawać pytania. Zupełnie, jakby dotąd tego nie robiła. Wobec Ariiego miała bardziej poważne pytania, lecz to które zadała Minoru, spowodowało, że ten aż parsknął. Tym co go tak rozbawiło były przeprosiny za bycie „bezpośrednią”. Jakby oznajmienie, że mogłaby rodzić mu dzieci nie były wystarczająco bezpośrednim wyznaniem.
– Trzydzieści Pani… jestem w sile wieku. - Odpowiedział jej szczerze. Choć stracił tak naprawdę rachubę czy nie powinien mieć już trzydzieści jeden. Życie w krainie objętej wojną, mocno odbijało się na jego poczuciu upływu czasu.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


