Osada Portowa Shinkai
- Gōsui
- Posty: 184
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
- Arii
- Posty: 1896
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
- Minoru
- Posty: 1318
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ario
- Posty: 2588
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Gōsui
- Posty: 184
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Strażnik
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Portowa Shinkai
Dotarcie do przejścia granicznego trochę nam zajęło z powodu pewnych problemów, które niczym grzyby po deszczu wyskakiwały na naszej drodze. Na szczęście zdolny grzybiarz i z największym grzybem da sobie radę, a przynajmniej powinien bo inaczej to chuj z niego, a nie grzybiarz.
Pod bramą ponownie Muzami zaczął wykorzystywać swoje wątpliwej jakości koneksje, część pracowników karawany musiała rozładować skrzynie, w zamian przyprowadzono nam kobietę. Czy było to interesujące? Było. Czy postanowiłem coś z tym zrobić? Nie specjalnie, bo dla mnie to był koniec tej przygody.
W wolnej chwili zbliżyłem się do Ariiego o przekazałem mu informacje, że nie będę przechodził na drugą stronę motywując to tym, że jest to ponad moje zdolności i że zamierzam wróci do Ryuzaku, do obozu zdać odpowiedni raport jeśli zdejmie ze mnie pieczęć jak nie to trudno zdejmie ktoś w obozie albo pokaże dla czego nie mogę go zdać.
Z reszta drużyny nie zamieniałem słowa. Nie miałem powodu by im cokolwiek mówić, skinąłem jedynie głowę kupcowi prowadzącemu tej karawanie i odwracając się na pięcie ruszyłem w swoją stronę.
//Edit posta zrobiony za zgodą prowadzącego.\\
Jednocześnie koncze udział w KampaniiUkryty tekst
0 x
- Shins Hyo
- Posty: 344
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Osada Portowa Shinkai
Przejazd przez posterunek okazał się nad wyraz sprawny. Można by się spodziewać, że wyjazd od wrogiej strony będzie budził jakieś zastrzeżenia. Nawet jeśli nie przekupionych naczelników, to chociaż szeregowych żołnierzy. Ale nie, nic takiego nie miało miejsca. Na domiar "złego" do więziennego wozu wpakowana właśnie jakąś kobietę. Tego Shins w ogóle się nie spodziewał. Kim ona była i o co tutaj chodzi? Naczelnik karawany zdobył już tyle punktów ujemnych w oczach Hyo, że ten gotowy był pozabijać wszystkich. A następnie przesłuchać więźniarkę żeby dowiedzieć się, czemu wiozą ją na tę stronę i o co z nią chodzi. Może będzie umiała im pomóc w podzięce za ratunek. A jak nie, to myk pyk i kolejny trup. Skoro mają być oddziałem widmo, to niech słuch po nich zaginie. Razem ze wszystkimi, którzy im towarzyszą. Z tym, że o obstawie niech zaginie na wieki.
Shins złożył pieczęć i powtórzył sztuczkę, jaką wykonał poprzednio wobec Minora - przy czym tym razem odezwał się w głowach wszystkich swoich towarzyszy - "Uważam, że powinniśmy wszystkich zabić. Tylko oddalmy się jeszcze trochę od posterunku. Może więźniarka będzie mogła nam jakoś pomóc, a jak nie, to niech też gryzie piach. I tak nie będziemy przecież wracać z karawaną. Nie wiem, czy jest sens czekać aż spotkamy się z obstawą dzikich, czy nie lepiej zniknąć wcześniej. W każdym razie, jeśli zdecydujesz o działaniu" - tutaj zwracał się już do Ariego, ale nadal słyszeli go wszyscy czterej -"będę gotowy żeby zacząć działać. Jeśli mamy być oddziałem widmo, to musimy zniknąć".
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1896
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
Re: Osada Portowa Shinkai
Mizami nagle zniknął za mniejszymi drzwiami bramy, więc pozostało im tylko czekać na niego i na efekty jego rozmów. Arii odetchnął z ulgą opierając się o ścianę powozu, czekając. Nic więcej im teraz nie zostało.
W końcu po 20 minutach ich towarzysz wszystko załatwił i mogli wkroczyć do przejścia granicznego. Chłopak od razu postarał się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Każdy budynek, liczby ludzi, uzbrojenie. Każda informacja przyda się im na powrót.
Następnie wszystko zaczęło dziać się w zawrotnym tempie i Mizami wydawał kolejno polecenia. Arii uszedł na bok, aby nikomu nie przeszkadzać. Trzymał się blisko Mizamiego, aby nic mu się nie stało, ale także, aby go obserwować. Szczególnie po tym, jak z jednego z budynków z zakrytą głową wyprowadzono kobietę wsadzając ją do powozu więziennego. Medyk nijak nie zareagował na to, ale wiedział, że jego ludzie... Zareagują na to mimiką i dziwnymi myślami. Narazie nie było na to czasu i ich karawaniarz chyba sam nie chciał narazie się z tym konfrontować. Dlatego, gdy tylko mogli już ruszać wypoczęci bardziej niż uprzednio - ustawili się na nowo.
Shinsu odezwał się w jego głowie mówiąc, jakby do wszystkich. Arii uniósł pięść w powietrze i wykrzywił kciuka w dół. To miał być znak, aby całkowicie odpuścił narazie ten temat. Odwrócił się ukradkiem w jego stronę i pokiwał przecząco głową. Nie zamierzał zgadzać się na morderstwo handlarza i jego ludzi bez wyjaśnień. A nawet z nimi nikogo nie zabiją z jednego powodu. Byli ludźmi Ryuzaku no Taki. Jego, Gosuia i Minoru ludźmi, z którymi wiązała ich niewidzialna nić więzi. Dodatkowo nie zamierzał narazie schodzić z żadnego kursu. Było to dodatkowe zadanie, którego się podjął i zamierzał tych ludzi przetransportować bezpiecznie do ich punktu zrzutu, gdzie mieli załatwić swoje sprawy. Wtedy znikną, jak widmo. W końcu i tak Mizami wiedział, że z nim nie wrócą skoro chcieli tutaj szukać przygód, prawda?
Nie opuszczając dłoni kiwnął dłonią, aby powrócić do formacji, którą obrali wcześniej. Czas było się przygotować na gorszy scenariusz niż bandyci. Wchodzili na tereny wroga a co za tym szło... Mogli zostać zaatakowani z każdej strony. A pamiętając mapę wiedział, że wkraczają na tereny, gdzie powinni kierować się w kierunku najbliższej osady, gdzie znajdować się miała Biała Wstęga. Nieopodal powinien być Mur, wieża obserwacyjna i tam obóz Bubagawary... Dlatego wrócił do bycia czujnym na wszystko, tutaj nie było już miejsca na błędy świeżaków. Gosui prawdopodobnie wykorzysta odpowiedni moment, aby ich ubezpieczyć. Minoru możliwie, ile się da, aby się nie przeciążyć, wykorzysta swoje umiejętności.
Ukryty tekst
Arii wykorzystał późniejszy moment, aby podejść do handlarza.
-Mizami-san. Czy powinienem o czymś wiedzieć?- zadał to pytanie tak, żeby tylko on usłyszał. Chciał narazie sprawdzić grunt czy kupiec sam przejmie w tym inicjatywę, aby zdradzić mu sekret kobiety. Medyk dał mu odrobinę miejsca, gdyby chciał z nim zejść delikatnie w bok karawan i dać jakieś informacje.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
- Osamu
- Posty: 305
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Osamu w dalszym ciągu był gotów do każdej możliwej reakcji. Czaiło się tutaj wiele problemów, od potencjalnego ataku na karawanę bo przecież nawet strażnik mógł chcieć zarobić do zdradzieckiego noża w plecy wykonanego przez, któregokolwiek z członków oddziału Widmo. Uesugi sam nie wiedział czego może się spodziewać po swoich kompanach. Arii wydawał się być godzien zaufania tak jak i weteran bitwy o Kotei czyli Minoru. Oni rysowali się jako pewne punkty tej ekspedycji ale pozostała dwójka, z którą został wysłany Białowłosy?
Na tym posterunku do ich taboru dołączyła jakaś więźniarka. Było to nieco dziwne albowiem całkiem wysoka kobieta została wprowadzona do wozu więzięnnego. Worek na głowię i związane ręce... Czyli kupiec nie był takim zwykłym kupcem tylko handlarzem ludźmi. Cóż... Kiepskie było życie każdego kto dał się złapać i sprzedać jakiemuś plackowi z Ryuzaku. Osamu na znak do wymarszu zareagował ale nie był zbyt zmotywowany do tego żeby go kontyunować skoro godzą się na bycie obstawą dla szemranych interesów.
Chakra:
Zdolności:
Ekwipunek:
Na tym posterunku do ich taboru dołączyła jakaś więźniarka. Było to nieco dziwne albowiem całkiem wysoka kobieta została wprowadzona do wozu więzięnnego. Worek na głowię i związane ręce... Czyli kupiec nie był takim zwykłym kupcem tylko handlarzem ludźmi. Cóż... Kiepskie było życie każdego kto dał się złapać i sprzedać jakiemuś plackowi z Ryuzaku. Osamu na znak do wymarszu zareagował ale nie był zbyt zmotywowany do tego żeby go kontyunować skoro godzą się na bycie obstawą dla szemranych interesów.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu: Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

- Minoru
- Posty: 1318
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
Minoru całą rozmowę na granicy spędził w jednym z wozów. Wolał dmuchać na zimne. Jeszcze tego by brakowało, że ktoś go rozpozna i zacznie zadawać zbyt wiele pytań. Ze swojego miejsca mógł i tak wszystko słyszeć wystarczająco dobrze by zorientować się w sytuacji.
Wszystko wydawało się iść zgodnie z planem. Chociaż raz. Chociaż moment, gdy Mizami stwierdził, że mają poczekać na niego tutaj, wzbudził w Rakuraiu pewien niepokój. Na wszelki wypadek sensor ponownie zaczął działać by ostrzec go, przed ewentualnymi skupiskami chakry, które mogłyby zbliżać się do ich miejsca. Tak się jednak nie stało i po długich 20 minutach oczekiwania, ich „pracodawca” powrócił rzucając do wszystkich, by rozpoczęli rozładunek dwóch ostatnich wozów. Rakurai nie zamierzał jednak ruszyć się z miejsca. Gdyby byli to wojownicy dzikich, to być może, ale nie będzie paradował przed żołnierzami Ryuzaku.
I wtedy wydarzyło się coś jeszcze. Pojawiła się jeszcze jedna osoba. Ze swojego miejsca, Minoru, nie mógł przyjrzeć się jej dokładnie, lecz wystarczająco by zorientować się w sytuacji. Niemalże natychmiast skupił na kobiecie swój szósty zmysł by przebadać jej sygnaturę chakry jak i zapasy chakry. Chwilę później kobieta zniknęła w wozie więziennym i można było o niej zapomnieć, chyba że Minoru odkryje na jej temat coś ciekawego.
Jednakże jakby nawet tak było, to musiał skupić się na innej kwestii. Właśnie przekraczali granicę. Byli na ziemi dzikich. Rakurai nawet nie wiedział w jakim kierunku powinni się teraz udać, ani w jakim kierunku idzie cała karawana.
I nagle w jego głowie odezwał się ten sam głos co ostatnio. Shins znów używał tych swoich ninjutsu sztuczek by porozumieć się z nim bez kontaktu z osobami trzecimi. W pierwszym odruchu, Minoru, bardzo chciał sprzeciwić się pomysłowi zamaskowanego jegomościa. Zabicie wszystkich bez nawet krzty litości nie leżało w charakterze Rakuraia. Po chwili jednak przemyślał ten pomysł. Shins miał sporo racji. Musieli zniknąć, a poza tym człowiek ten kolaborował z przeciwnikiem. Chociaż bazując na tym co widział, to wszyscy w okolicy zdawali się kolaborować z wrogiem. Wciąż jednak wolał nie mordować bezbronnych, nawet jeśli byli szumowinami. Na całe szczęście Arii nie wyraził zgody na ten plan.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ario
- Posty: 2588
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Osada Portowa Shinkai
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui, Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 03:45 Cała sytuacja przedstawiała się nad wyraz...dziwnie. Po pierwsze, kobieta, którą przyprowadził mężczyzna była zagadką dla wszystkich. Część była przekonana, że Mizami kolaboruje z przeciwnikiem, część że to ponowna sprzedaż niewolników. Nie było jednak jak się tego dowiedzieć, a sam Arii na propozycję Shinsa zareagował kciukiem w dół. Ten gest nie został przez nikogo zauważony, a nawet jeśli, to nikt nie ryzykował otwartą konfrontacją o jakieś gesty rękoma.
Korzystając z sytuacji, Arii nim przyprowadzili kobietę, ukradł kajdany z wozu. Był duży ruch i dość ciemno, tak więc medyk poradził sobie z tym zadaniem, jednak...miał wrażenie, że jeden z pracowników przydybał go, jak ten pieczętował na uboczu przedmiot, jednak nic nie powiedział. Albo może się to Ariiemu wydawało?
Wtedy też zadziała się rzecz, której nikt się nie spodziewał. Gosui podszedł do Ariiego i wyjaśnił mu, że to jest koniec jego drogi i dalej Oddział Widmo musi kontynuować sam. Lider drużyny przyjął to do wiadomości, po czym Gosui by wrócić z powrotem przez bramę, tym razem musiał się wylegitymować. Ze względu na swoją przynależność Ryuzaku nikt nie zadawał zbytnio pytań, ponieważ raczej było to oczywiste, że Gosui po prostu eskortował karawanę do tego miejsca.
Minoru zaś tym razem nie zdając się na boską łaskę niewiedzy, postanowił użyć swoich sensorycznych zdolności.
Ukryty tekstNastępnie wyruszyliście dalej w trasę i gdy tylko oddaliliście się jakieś 10 minut, Arii zapytał wprost Mizamiego, o co tutaj chodzi. Z plusów...Mizami chyba dobrze dogadywał się z Ariim, bo sam medyk mógł poczuć, że dowódca karawany po tym co przeszli wspólnie, czyli uratowanie jego życia, a dodatkowo stanięcie po jego stronie w sprawie sikania na zwłoki i ogólnie potwierdzania tego, co ten robił - po prostu chyba Ariiego najnormalniej w świecie lubił. W związku z tym, gdy Arii zapytał dość jasno o kobietę, ten skinął głową.
- A, pytasz o naszego gościa? - upewnił się Mizami, jakby totalnie wyluzowany. - To jest księżniczka dzikich. Niejaka Fukuhira.
Kobieta poruszyła się w wozie, gdy usłyszała, że o niej mówicie. Zachowywała się...bardzo spokojnie.
- Naszym udało się ją pochwycić jak zbliżyła się zbytnio do granicy frontu ze swoją świtą. Dogadali się z Dzikimi, żebyśmy zrobili wymianę więźniów za jakiegoś Kogo z Ryuzaku. To jest jeden z powodów, dla których tak łatwo przejechaliśmy, bo Dziecy nie zgodzili się na delegację, tylko na neutralnego handlarza, który dostarczy panią Fukuhirę, a potem odbierze naszego. - Mizumi przełknął ślinę. - Dlatego Pani Fukuhirze nie może spaść włos z głowy, bo Ryuzaku chce udowodnić, że z należytym staraniem dba o jeńców i do takich wymian podchodzi poważnie. Prawdą jest też to, że no dużo ryzykują, ale...czasem warto wykonać ten jeden gest więcej, by postarać się ocalić życie któregoś z naszych. Tak mi się wydaje.
Nagle kobieta przemówiła.
- Przepraszam dobrzy panowie, czy moglibyście mi zdjąć już z głowy ten worek? Bardzo mi tutaj duszno, chciałabym móc zaczerpnąć świeżego powietrza. - jej głos był niesamowicie melodyjny. Brzmiał jednocześnie bardzo arystokracko, dostojnie, ale i...ona, kurwa, wydała polecenie. To nie była prośba. Nie wiedzieliście, jakim cudem, w jej pozycji, samą barwą głosu sprawiła, że każdy z Was odruchowo chciał jej pomóc.
Cokolwiek to było, Mizami podszedł do powozu i sięgnął w jej kierunku dłonią, by pomóc niewiaście w kłopocie.
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni- klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Fukuhira - klik
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1896
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
Re: Osada Portowa Shinkai
Arii nie zamierzał przeżywać odejścia Gosuia zbytnio. Ot pozostała ich czwórka i na tym musiało się to skończyć. Możliwe, że teraz staną się prawdziwym oddziałem Widmo. Może i stracili trochę ze swojego pierdolnięcia, ale nadrobią innymi rzeczami w trakcie. Gosui został odesłany. Medyk spojrzał się na niego, kiedy odchodził i wrócił do karawan. Czy zmartwił go pracownik, co widzi jak ten pieczętuje? Niezbyt. Wyjaśni to później jakąś historyjką. Plus mógł tego potrzebować nadal do ochrony karawany a lepiej, żeby nikt inny się tym nie zainteresował. Tak jak patrol Uchihów.
Kiedy ruszyli i przejechali przez bramy ustawił siebie na przodzie, gdzie zaczął rozmowę z Mizamim. Na szczęście panowie siebie polubili i darzyli się niejaką sympatią, co za tym poszło bardzo szybko dostał odpowiedź na temat kobiety. Księżniczka, he? Medyk mimowolnie spojrzał się na powóz więzienny. Miał co do tego dziwne przeczucia. I potwierdził je, kiedy ta się odezwała. Miał dziwne przeczucie, jakby chciał jej pomóc. Czy tak działały księżniczki na wszystkich. Mizami od razu wyciągnął rękę, aby wykonać jej prośbę, ale Arii złapał go za nadgarstek zatrzymując dłoń. -Mizami-san, z całym szacunkiem. Przez tą torbę dochodzi odpowiednia ilość powietrza. Proszę zająć się kontrolą ruchu karawan. Ja zaopiekuję się naszym gościem.- chłopak uśmiechnął się delikatnie.
-Czyli jesteś księżniczką, Fuhikara-san? Niezbyt wiele wiem o waszych strukturach... Jesteś księżniczką Dzikich, że wszystkich... Czy jednego klanu?- dodatkowe informacje zawsze mogły się im przydać, może uda się z tego coś jeszcze ugrać na nich na później. A im więcej będą wiedzieć o wewnętrznych koneksjach dzikich tym lepiej dla nich przy pochwyceniu generała i poruszaniu się po aktualnych terenach dzikusów.Ukryty tekst
0 x
- Shins Hyo
- Posty: 344
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Osada Portowa Shinkai
No to sprawa się pokomplikowała. Gosui postanowił poszukać szczęścia gdzie indziej i nie przeszedł z resztą drużyny na tereny dzikich. Szkoda, by zdecydowanie byłby sporym wzmocnieniem. Ale cóż, trudno - będą musieli poradzić sobie we 4, bez Najsilniejszego Doko w Cesarstwie. Ich przeciwnik na pewno stanowił będzie spore wyzwanie, więc im było ich więcej, tym lepiej, jednak i tak będą zmuszeni podjąć próbę jego zabicia lub pojmania. Ale o tym lepiej było nie dyskutować obecnie, szczególnie w towarzystwie nowej więźniarki.
Po przejechaniu przez bramę okazało się, że kobieta trzymana w wozie więziennym była jakąś "księżniczką dzikich". Dla Shinsa była to nowość, że Dzicy mieli mieć jakieś księżniczki. Niemniej nie zamierzał wdawać się w takie dyskusje, bo nie sądził, by wiele z tego miało być pożytku. Okazało się, że kobieta ma zostać wymieniona na jakiegoś Kogo z Ryuuzaku. Oznaczało to, że karawana musiała dokonać wymiany i bezpiecznie wrócić za Mur. Jeśli się tak nie stanie, to przyszłe próby mediacji między stronami mogą być bardzo utrudnione. Przy okazji kilka z powodów, dla których Hyo chciałby tę karawanę wyeliminować właśnie zniknęło.
Wędrowny ninja nie miał specjalnie czasu zastanowić się nad implikacjami tego, o czym właśnie usłyszał. a kobieta w wozie uraczyła ich pewną dawką swoich umiejętności. Jej rozkaz, bo tak należy chyba zinterpretować to, co próbowała zrobić, w widoczny sposób oddziaływało na wszystkich w okolicy. Nawet sam Shins i jego towarzysze poczuli wpływ jej polecenia. Póki co ich konsekwencja pozwoliła oprzeć się temu rozkazowi, ale trzeba będzie się mieć na baczności. Jeśli mieli do czynienia z użytkowniczką genjutsu (Ha Tfuuu!), to może napytać im wiele biedy. Szczególnie już po wymianie, jeśli zdecydują się zaatakować obrońców Ryuuzaku.
Gdy Arii w ślad za kierownikiem karawany udał się ku wozowi, mając w głowie to, że ich przeciwniczka ma jakieś zdolności manipulacyjne Shins podszedł do Minoru i pociągnął go za sobą, by oddalili się od wozu na odległość, która pozwoli im na rozmowę przyciszonymi głosami tak, by kobieta nie mogła ich usłyszeć - "Nie podoba mi się to, co się właśnie stało. Umiesz wyczuć, czy ktoś, albo czy na przykład Ty sam, nie jest związany w genjutsu? Wydaje mi się, że trzeba brać pod uwagę, że wiedźma będzie próbowała nas jakoś opętać jedną ze swoich iluzji. A w takim razie dobrze by było umieć to zatrzymać".
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
- Osamu
- Posty: 305
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Uesugi był cały czas pod wrażeniem tego ile Arii i reszta kompanii może znieść krzywych zachowań tego całego kupczyka. No niby fakt był taki, że mieli utrzymywać przykrywkę jak najdłużej. Pomysł Shinsa mógł się przypodobać ale to Wielorybi Rzeźnik podejmował decyzje w temacie kogo i kiedy mają zabić. Wiedział po co istnieje hierarchia w oddziałach oraz wiedział, że muszą wykonać przede wszystkim swoją misję, a nie naprawiać świat.
Najdziwniejszy doko w cesarstwie postanowił odejść, a więc Osamu nie zamierzał go zatrzymywać czy przekonywać. Najwidoczniej świeżak uznał, że skoro prawie padł ze zmęczenia przy bandytach więc pewnie przy poważniejszym przeciwniku po prostu posrałby się w gacie i spłakany uciekł na drzewo, z którego pewnikiem wyrosnął. Białowłosy nie chciał przywiązywać się za bardzo do tej sytuacji, a wręcz go cieszyła bo zniknął kolejny niepewny punkt zespołu.
Chwilę po tym usłyszał głos tej całej księżniczki, która nakazywała? Tak, nakazywała mu ściągnać sobie worek z głowy. Cóż no jakaś jego część chciała jej pomóc ale miał doświadczenie z księżniczkami (między innymi Księżniczka Kaguya) i po prostu oparł się tej pokusie mimo, że ona się pojawiła i w jego myślach pojawiło się coś o tym, że powinien wzmocnić swoją wytrzymałość na tego typu zagrywki.
Podszedł bliżej Mizamiego kiedy Arii go powstrzymał przed ściągnięciem worka tej całej dzikiej królewny.
-Ninshoya ma rację, Mizami-sama. Chodźmy i przygotujmy się do dalszej podróży. Miał nadzieje, że kupiec pójdzie z Nim szykować dalszy wyjazd, a jeśli nie to Białowłosy będzie chciał pomóc w przygotowaniach jednocześnie obserwując wszystko wokół tak żeby móc zdać jak najpełniejszy raport dla prawdziwej Księżniczki, czyli dla Nariko Kaguya.
Chakra:
Zdolności:
Ekwipunek:
Najdziwniejszy doko w cesarstwie postanowił odejść, a więc Osamu nie zamierzał go zatrzymywać czy przekonywać. Najwidoczniej świeżak uznał, że skoro prawie padł ze zmęczenia przy bandytach więc pewnie przy poważniejszym przeciwniku po prostu posrałby się w gacie i spłakany uciekł na drzewo, z którego pewnikiem wyrosnął. Białowłosy nie chciał przywiązywać się za bardzo do tej sytuacji, a wręcz go cieszyła bo zniknął kolejny niepewny punkt zespołu.
Chwilę po tym usłyszał głos tej całej księżniczki, która nakazywała? Tak, nakazywała mu ściągnać sobie worek z głowy. Cóż no jakaś jego część chciała jej pomóc ale miał doświadczenie z księżniczkami (między innymi Księżniczka Kaguya) i po prostu oparł się tej pokusie mimo, że ona się pojawiła i w jego myślach pojawiło się coś o tym, że powinien wzmocnić swoją wytrzymałość na tego typu zagrywki.
Podszedł bliżej Mizamiego kiedy Arii go powstrzymał przed ściągnięciem worka tej całej dzikiej królewny.
-Ninshoya ma rację, Mizami-sama. Chodźmy i przygotujmy się do dalszej podróży. Miał nadzieje, że kupiec pójdzie z Nim szykować dalszy wyjazd, a jeśli nie to Białowłosy będzie chciał pomóc w przygotowaniach jednocześnie obserwując wszystko wokół tak żeby móc zdać jak najpełniejszy raport dla prawdziwej Księżniczki, czyli dla Nariko Kaguya.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu: Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

- Minoru
- Posty: 1318
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
Brwi Rakuraia zbliżyły się do siebie, w geście zdziwienia gdy wyczuł bijącą od kobiety aurę. Jej pojawienie się stanowiło pewną komplikację, do której nie wiedział jeszcze jak powinien się ustosunkować. Na pewno jednak musiał poinformować Ariiego o odkryciu, lecz wpierw musieli przejechać przez granicę i oddalić się od posterunku. Wcześniej nie zamierzał wyściubiać nosa spoza wozu.
Gdy wreszcie znaleźli się na ziemi dzikich i oddalili od posterunku granicznego, Rakurai ruszył swe dupsko i wyłonił się ze swego miejsca, dołączając do reszty oddziału. Pierwszym co go uderzyło, był brak Gosuia. Nigdzie go nie widział, tak samo jak i nie wyczuwał jego chakry. Zaniepokoiło go to i niemalże natychmiast poczuł potrzebę dowiedzenia się o co chodzi.
Dlatego też, niezwłocznie ruszył w kierunku Ariiego. Dotarł do niego gdy rozmawiał właśnie z Mizamim na temat ich więźnia. Rewelacje jakich się nasłuchał spowodowały, że już chyba setny raz tego dnia poczuł niezrozumienie. No bo jak to, dzika księżniczka, wymieniana za Kogo? Oczywiście, Kogo byli bardzo cenni, ale na kontynencie księżniczki były jeszcze cenniejsze. Nie znał jednak zwyczajów dzikusów. Może tam księżniczki były bardziej powszechne.
I wtedy kobieta odezwała się. Jej melodyjny głos zdawał się wręcz wwiercać w umysł Rakuraia i oczarowywać go. Prosiła ich o to by ściągnęli z niej worek. I Mizami pośpiesznie ruszył by wykonać jej polecenie. Wtedy jednak z ratunkiem pośpieszył Arii, który pochwycił dłoń kupca i powstrzymał go. Nagle czar jakby prysł, a Rakurai odkrył, że jego prawa dłoń również uniosła się, jakby chciał pochwycić coś.
Pochwycił ją pośpiesznie drugą dłonią, masując tą pierwszą i próbując pojąć co się właściwie wydarzyło. Z rozwiązaniem przybył jednak Shins, który zaproponował, że powodem mogło być genjutsu. Minoru spojrzał na niego lekko nieobecnym wzrokiem, w głowie jednak przebiegał właśnie cały proces myślowy, oceniający to czy mógł mieć rację.
– Możesz mieć rację… daj mi chwilę - Złożył pieczęć zwaną połową szczura, jednak nie po to by zwiększyć zasięg swych umiejętności sensorycznych, lecz po to by poprawić swoje skupienie. Faktem było, że możliwości jego sensora były niczym nóż szwajcarski. I jedną z jego umiejętności było wykrywanie czy przepływ chakry u innych osób nie jest zaburzony przez genjutsu, co świadczyłoby o tym, że ktoś może być pod jego wpływem.
– A tak w ogóle, gdzie… Roi? - Znalazł wreszcie dogodny moment, by zapytać o Gosuia. Chwilę zajęło mu również przypomnienie sobie pseudonimu ich towarzysza. Miał nadzieję, że nie ominęło go coś ważnego, gdy chował się w wozie.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ario
- Posty: 2588
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Osada Portowa Shinkai
Kampania przeciwko Dzikim
Arii,Gosui, Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 03:55 Zniknięcie Gosuia sprawiło, że niektórzy z członków Oddziału Widmo mogli czuć się zagubieni. Jedni odetchnęli, inni przejęli się, a jeszcze inni mieli to wszystko w dupie. Co więcej, nim zdążyliście się zbytnio zadomowić z nową informacją, Księżniczka Dzikich, bo tak zaanonsował nową koleżankę podróży Mizami, przemówiła po raz pierwszy.
Wtedy wszyscy poczuliście niesamowitą potrzebę pomocy osłabionej, związanej damie. Mizami jako pierwszy wysunął rękę, która została złapana w ostatniej chwili przez Ariiego. Mężczyzna dał radę jednak dotknąć głowy kobiety, a raczej worka. Kobieta odsunęła się i jęknęła...w bardzo dziwny sposób. Nie mniej, worek pozostał na jej głowie.
Wszyscy byliście w lekkim letargu. Po pierwsze, byliście zmęczeni. Zarówno po walce, jak i nie spaliście prawie 24 godziny. Wasza percepcja zaczynała słabnąć, ale jeszcze nie na tyle, by mieć jakieś majaki czy inne rzeczy. Nie mniej, to co podejrzewaliście, to fakt, że kobieta mogła rzucić genjutsu. I tutaj ponownie z pomocą przyszedł Minoru, który za namową Shinsa skupił się jeszcze bardziej i...ponownie wykorzystał możliwości swojego sensorycznego umysłu.
Ukryty tekst- Naruhodo... - powiedziała cicho, po czym, nagle odwróciła się w kierunku Minoru. Spojrzała wprost na samuraja. Co straszniejsze, miała maskę na głowie, a doskonale wiedziała, gdzie stoisz. - Ty jesteś dobrym człowiekiem. Chciałeś mi pomóc, prawda? - zapytała. - Dziękuję. Takie gesty wiele znaczą dla damy, szczególnie w moim położeniu.
Mizami był tak w szoku, że dopiero jak ocknął się i zobaczył, że Arii trzyma go za rękę, skinął głową.
- Tak...w sumie...masz rację. Nie powinna widzieć naszych twarzy. - skomentował tylko, na kobieta się delikatnie zaśmiała. Co by nie powiedzieć, miała bardzo, ale to bardzo przyjemną aurę.
- Oh, toż to nieporozumienie. Ja już znam Was lepiej niż myślicie. Worek na głowie nic tutaj nie zmieni, jedynie utrudnia mi przyjemne spędzanie czasu z Wami. - po czym odwróciła głowę z powrotem w kierunku jazdy.
Ukryty tekstNagle kobieta zrobiła dziwny ruch nogą. Ale zrobiła to tylko po to, by odwrócić się i spojrzeć na Ariiego.
- O. To ciekawe. To bardzo ciekawe. Tym bardziej czeka nas ciekawy czas.
Nie wiedzieliście czemu, ale mieliście wrażenie, że z jakiegoś powodu...lubicie tę kobietę. Imitowała aurę Mikoto, ale z drugiej strony dobroć, która płynęła od Hoshi. Jakby złączyć te dwie damy, to powstałaby Fukuhira.
- Dobrze, odpowiem na jedno Twoje pytanie, Shinobi. - patrzyła na Ariiego i mówiła konkretnie do niego. - Księżniczka to bardziej...Wasze określenie i bardzo spore uproszczenie, Shinobi-san. Moja rodzina jest arystokratyczną odnogą klanu z setkami lat tradycji. Bardziej niż Księżniczka pasowałoby określenie, że jestem kimś w rodzaju...przewodnika duchowego. - odwróciła głowę do Osamu. - Nie musicie się mnie obawiać. Nie zabijam ludzi. - po czym ponownie odwróciła głowę, tym razem do Shinsa. - Jeżeli chcecie, odpowiem na Wasze kolejne pytanie, ale nie będę z Wami rozmawiać w taki sposób. Nawet ja mam swoją godność i nie zamierzam dzielić się wiedzą z Shinobi z Kontynentu, jeżeli Ci traktują mnie jak worek ryżu. - skierowała ostatni raz głowę w kierunku Minoru. - Bardzo proszę, byście zdjęli mi worek z głowy, bo zasługuję na minimum szacunku, nawet jeżeli jesteśmy wrogami na placu boju.
W tym czasie Mizami już dawno odszedł na czoło karawany, a Wy byliście pozostawieni z wyborem. Albo gadać, albo mieć to w dupie. Przecież związana biedna dziewczyna nie zrobi Wam krzywdy, prawda?
Ukryty tekstUkryty tekstUkryty tekstHoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni- klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Fukuhira - klik
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość



