Osada Portowa Shinkai
- Ario
- Posty: 2555
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Arii
- Posty: 1880
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
Re: Osada Portowa Shinkai
Sprawa wyglądała coraz ciekawiej. Strażnicy zaczęli otaczać ich ściślej bardziej się przyglądając. Już zaraz mieli ruszać dalej, kiedy przed twarzą Arii'egoNishinoyi pojawiła się pochodnia, która go zaniepokoiła. Kapitan Straży próbował bawić się w różne rzeczy w tej sytuacji i medykowi odpaliła się od razu jasna lampka, że tak naprawdę nie interesuje go ta karawana i może tutaj chłopak przesadzał, ale czuł... czuł po prostu, że coś tutaj nie gra. Mizami mimo swojego doświadczenia nie potrafił złapać spokoju za bardzo skupiając się na finansach i powoli kopiąc pod nimi dół, a nie mieli na to czasu.
-Przynależność? Taicho-san, ale chyba się nie zrozumieliśmy. Najemnik nigdy nie posiada przynależności do żadnego klanu, kraju i osoby. Jestem kimś, kogo można poprosić o wszystko za pieniądze. To złoto jest moją przynależnością i moich kolegów, którzy się przedstawili. Dodatkowo...- położył tutaj dłoń na ramieniu Mizamiego, ściskając mocniej, żeby zamknął w końcu mordę. -Nie przypominam sobie, abym widział wasze odznaki lub imiona, lub cokolwiek... co dałoby wam prawo nazywania się Strażą Ryuzaku.- udał delikatnie zaskoczonego przypatrując się każdemu ze strażników doglądającego teraz powozów, głównie po to, aby uzupełnić swoją wiedzę o ich dokładną liczbę i rozmieszczenie.
Następnie przeszli do najbardziej ciekawego powozu, w którym leżał nieprzytomny bandyta w kajdanach, które zostały uznane za... bezużyteczne. Arii w głębi duszy się ucieszył, ale nadal musiał mieć warunek wylegitymowanych strażników, żeby zagrać w tej rozgrywce na planszy. Jeżeli legitymowanie przejdzie i rzeczywiście są to ludzie prawa Ryuzaku Arii delikatnie zastąpi drogę do powozu. -Taicho-san, te kajdanki to moja własna rzecz. Skoro nie działa na shinobich... Zabiorę je ze sobą. Przynajmniej taką nagrodę powinniśmy dostać za oczyszczenie dróg Ryuzaku z bandytów atakujących karawany.- i kiedy dostał taką szansę kajdanki zostały ściągnięte i przypięte do jego boku. Ale...
Jeżeli legitymacja nie przeszła i strażnicy nadal zachowywali się dziwnie Arii stanął twardo przed powozem i spojrzał się na kapitana z założonymi na klatce piersiowej rękoma. -Taicho-san, nie próbowałbym dopóki nie poznamy dokładnej formacji w jakiej jesteście. Kupiec, jak go nazwałeś, Mizami-san podał wam dokładne papiery i się wylegitymował. Kultura chyba wymaga tego samego, nawet od strażników.- na końcu delikatnie zadrwił, że na za dużo sobie pozwala jako ktoś w hierarchii ochronnej na najniższym szczeblu. Arii pomyślał, że tak samo zachowują się cesarskie ścierwa Waneko.... Tak samo traktowały Yukich podczas pierwszego starcia z nim... Po plecach przeszły mu ciary. Pierw kajdany, teraz to wspomnienie... Za dużo zaczęło się dziać tej nocy.Ukryty tekst
0 x
- Minoru
- Posty: 1313
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
Po początkowych porażkach, czy to w kwestii Ariiego w obozie Yukich, czy też w portowym mieście, gdzie nie wskórał nic. Minoru zaczynał się wreszcie odkuwać. Przydał się podczas walki z bandziorami. A teraz jako jedyny z całej grupy zdołał uciec wzrokowi strażników z Ryuzaku. Mógł czuć się dumnym. Oby tylko jego kompani nie spieprzyli niczego i nie wciągnęli ich w kolejną walkę. Nie, to przecież było niemożliwe. Ci ludzie byli po ich stronie, gdyby ich zaatakowali, oznaczałoby to zdradę… prawda?
Nie wiedział ile będzie musiał siedzieć w ukryciu. Ze swojej pozycji miał dość ograniczony widok i słyszał wszystko jakby siedział, no… pod wodą. Dochodziło do niego jednak wystarczająco dużo, by wiedzieć że jeszcze nie doszło do żadnej walki. Jak jednak wiele mógł wiedzieć? To już zależało od boga, który czuwał nad ich misją.
Minoru nie zamierzał wychylać jednak łba. Był przekonany, że chłopaki sobie poradzą, nie ważne w która stronę pójdzie to spotkanie. Gdyby doszło jednak do najgorszego… wtedy będzie myślał co dalej.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Shins Hyo
- Posty: 338
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Osada Portowa Shinkai
Kontrola przebiegała... no cóż, chyba w miarę pomyślnie. Shinsa zaskoczyło, że brakuje jednego z kolegów, ale udawał, że nic takiego nie ma miejsca. Z resztą jak wszyscy inni. Ciekawe gdzie ukrył się Minoru, będzie musiał rzucić okiem, może uda mu się go wypatrzyć gdy będzie się odsłaniał po tej całej hecy. Póki co jednak strażnicy chcieli zakosić im więźnia. W sumie dziwne, choć może cwaniaki sami zajmują się handlem żywym towarem i teraz wpadli na pomysł jak za darmo przejąć towar. A może nie? Może to nie byli strażnicy - jak sugerował Arii, a bandyci, którzy chcieli uratować swojego kompana? Cholera ich tam wie, ale póki co trzeba było zachować spokój. Hyo nie podejmował żadnych akcji, jedynie poprawił trzymany w ręku kunai.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
- Gōsui
- Posty: 150
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Portowa Shinkai
Problemy ze strażnikami dróg Ryuzaku, na pierwszy rzut oka, pomimo problematycznego podejścia naszego mocodawcy miały zakończyć się równie szybko co się zaczęły. Oczywiście tylko na pierwszy rzut oka, bo chyba głupi bym był gdybym uwierzył, że sprawy rozwiążą się bez przeszkód, akurat w taki sposób jaki można było uznać za akceptowalny.
Problemy zaczynały się już właściwie od samego kapitana jeźdźców, który nie tylko zażyczył sobie zabrać naszego więźnia to jeszcze wraz z kajdanami, które ponoć nic nie pomogą z shinobim, a jednak to wraz z nimi chciał NASZEGO więźnia. Skrzywiłem się na samą myśl o tym uznając że będę trzymał się bliżej Ariiego jednak pozostając za jego plecami w każdej chwili przejść do ofensywy stawiając, że jeśli którykolwiek ze strażników jakimś cudem uszedł by z życiem to na pewno nigdy więcej nie odważyłby się postawić stopy po zmroku w pobliżu lasów. Bo tym razem to właśnie drzewa miały zareagować zacieśniając się wokół całej tej szopki tak ciasno by ucieczka konno była niemożliwa, a porzucając konie wymagało to co najmniej chwili walki z przeciskaniem się między nimi, a następnie korzenie tych drzewa miały wystrzelić ku górze smagając niczym bicze i oplatając wszystkich wrogów w moim zasięgu. Nie był to tyle atak co stworzenie szansy sojusznikom. Tym razem też nie miałem zamiaru pozostawać w miejscu, a cały czas biec i pozycjonować się tak aby mieć wgląd w jak największym stopniu na pole bitwy unikając, co jest priorytetem, nadchodzących ataków - no ale to tylko gdyby doszło do otwartej wrogości lub padła komenda do ataku.
Nishinoya-san ma rację panowie. Chcecie to tak zabrać nam więźnia, którego sami żeśmy pojamli, a który to nasze życia odebrać próbował gdy wyście byli zajęci czymś innym. Nawet żeście słowem nie podziękowali, a o pieniężnej nagrodzie za altruistyczną pomoc w pilnowaniu porządków na drogach nie wspominając. Toż to zbójeckie zachowanie jeszcze w środku nocy. No panowie zastanówcie się... tu już kierowałem się do żołdaków niż konkretnie do ich dowódcy Sądzicie, że drugi raz sobie nie poradzimy z kimś z kim poradziliśmy sobie gdy był w pełni sił, a może chcecie by wieść o tym co robią strażnicy z Ryuzaku trafiła do uszu kolejnych kupców? Myślicie, że wciąż chcieli by oni tu interesy robić? W końcu czym jest miasto kupieckie bez kupców, wasi przełożeni chyba nie byliby najszczęśliwsi. Prawda, Mizami-san?
Oddanie więźnia nie mogło wchodzić w grę. Nie po to wkładałem tyle wysiłku żeby chuja złapać żeby teraz rozpowiedział strażnikom Ryuzaku o wszystkim. Nie mogliśmy sobie tak łatwo dać też odebrać kajdan które być może były kluczowe w dostarczaniu generała żywcem. Dlatego przyłączyłem się do naszego dowódcy gotów nawet pozbyć się tych natrętów. W końcu czym było poświęcenie paru nic nieznaczących istnień w imię większego dobra?
Ukryty tekst
0 x
- Osamu
- Posty: 300
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Osamu trwał w swoim własnym ukryciu pod kapturem. Wiedział, że jeśli "strażnicy" chociaż postawili nogę pod Kotei to będą w stanie go rozpoznać. Mizami w tym czasie próbował rozgrywać swoje kupieckie interesy i interesował się tym ile zostanie mu zapłacone za więźnia. Biedny kupczyk nie wiedział, że ma względem więźnia do powiedzenia tyle co on sam. Strażnik z każdym słowem stawał się coraz bardziej agresywny względem całej załogi, która była zaangażowana i była po stronie Rzeźnika.
Arii zareagował jako pierwszy i rozpoczął rozmowę wraz z celnym spostrzeżeniem tego, że przecież wielcy panowie strażnicy też nie byli skorzy do legitymowania się i przedstawiania swojej przynależności. Teraz drogi były dwie ale według Osamu nie było innego wyboru niż dołączyć do tej rozmowy.
Opcja pierwsza zakładała, że Strażnicy wylegitymują się i oddadzą kandajki dla Oddziału Widmo. Osamu złoży szybką pieczęć węża i pokryje swoje ciało kamienną zbroją. Wtedy Uesugi zamknie swoje działanie jedynie do podejścia bliżej Ariiego i tak naprawdę pozwoli zrobić swoje tym chłopcom na usługach Ryuzaku. W tej opcji zakładał jedynie wsparcie Ariiego swoją obecnością.
Opcja druga zakładała, że Strażnicy nie będą chętni do tego żeby się legitymować i dalej będą obstawać przy swoim. Osamu złoży szybką pieczęć węża i pokryje swoje ciało kamienną zbroją po czym dołoży kolejną szybką pieczęć i wypluje golema wielkości człowieka. Teraz nie zamierzał popełnić żadnego błędu i po prostu przy jakimkolwiek agresywnym ruchu skasować człowieka, który postanowi atakować. Golem doskoczy do oponenta i będzie naparzać go po łbie aż ten po prostu zdechnie.
-Ostrzegam, na agresję odpowiem agresją. Rzucił krótko do strażników, którzy może posłuchają albo nie.
tldr bo nie ma po co czytać postów:
i
Zdolności:
Ekwipunek:
Arii zareagował jako pierwszy i rozpoczął rozmowę wraz z celnym spostrzeżeniem tego, że przecież wielcy panowie strażnicy też nie byli skorzy do legitymowania się i przedstawiania swojej przynależności. Teraz drogi były dwie ale według Osamu nie było innego wyboru niż dołączyć do tej rozmowy.
Opcja pierwsza zakładała, że Strażnicy wylegitymują się i oddadzą kandajki dla Oddziału Widmo. Osamu złoży szybką pieczęć węża i pokryje swoje ciało kamienną zbroją. Wtedy Uesugi zamknie swoje działanie jedynie do podejścia bliżej Ariiego i tak naprawdę pozwoli zrobić swoje tym chłopcom na usługach Ryuzaku. W tej opcji zakładał jedynie wsparcie Ariiego swoją obecnością.
Opcja druga zakładała, że Strażnicy nie będą chętni do tego żeby się legitymować i dalej będą obstawać przy swoim. Osamu złoży szybką pieczęć węża i pokryje swoje ciało kamienną zbroją po czym dołoży kolejną szybką pieczęć i wypluje golema wielkości człowieka. Teraz nie zamierzał popełnić żadnego błędu i po prostu przy jakimkolwiek agresywnym ruchu skasować człowieka, który postanowi atakować. Golem doskoczy do oponenta i będzie naparzać go po łbie aż ten po prostu zdechnie.
-Ostrzegam, na agresję odpowiem agresją. Rzucił krótko do strażników, którzy może posłuchają albo nie.
tldr bo nie ma po co czytać postów:
1. Osamu podchodzi bliżej Ariiego tak żeby móc reagować.
2a. Jeśli Strażnicy oddadzą kandajki i nie będą agresywni to nic poza podejściem bliżej nie zrobi.
2b. Jeśli Strażnicy będą trwali przy swoim i dołożą agresji to Osamu wypluje golema, który rozjebie towarzystwo.
3. W obu wersjach nakłada na siebie Domu.
Chakra:2a. Jeśli Strażnicy oddadzą kandajki i nie będą agresywni to nic poza podejściem bliżej nie zrobi.
2b. Jeśli Strażnicy będą trwali przy swoim i dołożą agresji to Osamu wypluje golema, który rozjebie towarzystwo.
3. W obu wersjach nakłada na siebie Domu.
Ukryty tekst
Jutsu: - Nazwa
- Doton: Gōremu no Jutsu
- Ranga
- A
- Pieczęci
- Połowa pieczęci Barana
- Zasięg
- 60 metrów
- Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (1/2 co turę)
- Koszt (Wielki) C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (1/2 co turę)
- Statystyki
- Siła
- 180
- Szybkość
- 160
- Wytrzymałość
- 200
- Wielki (staty)
- Siła
- 220
- Szybkość
- 200
- Wytrzymałość
- 240
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Po złożeniu pieczęci użytkownik wypluwa (w przypadku golema wielkości człowieka), lub wytwarza z ziemi (w przypadku wersji o większych rozmiarach) golema o dużej sile bojowej. Twór ten jest bardzo wytrzymały, więc może służyć za żywą tarczę, ale dzięki dużej sile stanowi też dużą wartość ofensywną. Twór utrzymuje się maksymalnie 5 tur lub 5 godzin fabularnych, po których rozpada się na kawałki. Golem nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu proste mentalne polecenia. W przypadku braku kontroli wywołanej np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, golem rozpada się.
- Nazwa
- Doton: Domu
- Ranga
- A
- Pieczęci
- Wąż
- Zasięg
- Na ciało
- Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (całe ciało) (1/4 za małą naprawę, 1/2 za dużą naprawę) | D: 22,5% C: 17,5% | B: 12,5% | A: 7,5%% | S: 5% | S+: 2,5% (kończyna)
- Statystyki
- Siła
- Użytkownika + 40
- Szybkość
- Użytkownika
- Wytrzymałość
- 200
- Dodatkowe Wymaga 80 siły i wytrzymałości. W przypadku nieposiadania wystarczającej siły i wytrzymałości, szybkość użytkownika maleje o brakujące punkty (np. komuś brakuje 5 siły i wytrzymałości, szybkość maleje więc o 10) do minimum 1. Zbroja utrzymuje się 5 tur, ale możliwe jest przedłużenie czasu jej trwania - pod koniec należy zapłacić pełen koszt techniki na kolejne 5 tur. Mała naprawa dotyczy maksymalnie rozmiarów jednej kończyny, a dużą naprawą jest wszystko ponad to.
- Opis Po złożeniu pieczęci skóra na ciele użytkownika (lub na wybranej jego części) pokryta jest ciemnobrązową powłoką o twardości zbliżonej do kamienia. Technika gwarantuje solidną obronę, chroni przed technikami, notkami wybuchowymi, bronią miotaną oraz wieloma atakami Taijutsu oraz Bukijutsu. Powłoka nie chroni przed technikami Raitonu. Dzięki pokryciu skóry twardą powłoką rośnie też siła ataków wyprowadzanych wręcz.
- Link do tematu
- Klik
Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

- Ario
- Posty: 2555
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Osada Portowa Shinkai
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui, Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 00:56 I chociaż mogło wydawać się, że udało Wam się przejść przez pierwszy problem, drugi problem pojawił się niemalże natychmiast. Straż Ryuzaku, bo tak przedstawiła się formacja, u niektórych z Was mogła budzić podejrzenia. Faktem jednak było, że panowie, którzy mieli styczność z Ryuzaku, w tym napewno Minoru i Gosui bez problem mogli rozpoznać, że stroje jakie mają strażnicy, albo są oryginalne, albo przynajmniej je dobrze imitują.
Arii wziął na siebie całą rozmowę ze strażnikiem, który wydawał się być liderem grupy. Co więcej, nie podobało się medykowi to, że strażnik nawet się nie wylegitymował, co zauważył i wręcz domagał się tego, by strażnicy to zrobili.
Stojąc przed wozem więziennym, lider odwrócił się i wyjął z kieszeni medalion klanowy. Dokładnie taki sam, jaki rozdawali Wam w Obozie Mikoto, tylko z tą różnicą, że ten był w randze Sentokiego.
- Uchiha Risu, Sentoki klanu Uchiha i dowódca jednostki patrolowej Ryuzaku. - powiedział głośno, ukazując medalion. Następnie Mizami otworzył drzwi do powozu, jednak cały czas mamrocząc pod nosem, jakie to życie jest chujowe i wręcz zabranie mu jego więźnia to skandal.
- Interesujące Panie Nishinoya. Dość ciekawy jest fakt, że wozi Pan ze sobą kajdany. - powiedział, unosząc brew, ale z pomocą przyszedł Mizami.
- Panie Risu, toż to skandal, żeby teraz po tym, jak nas zaatakowali, przejmować się jakimiś kajdanami, tak? - powiedział, wybuchając.
Wtedy też Gosui starał się przekonać, że zabieranie więźnia jest wręcz zbójeckim zachowaniem. Dodatkowo, użytkownik Mokutonu niemalże pogroził strażnikom, że ich oddział nie poradzi sobie w walce. To nie spodobało się Risu.
- Czy Ty właśnie grozisz Straży Ryuzaku? - zapytał, ale ponownie, nie czekając odwrócił się do Mizamiego. - I wieziecie ten transport do Kapitana Tesuro na granicy?
- Nie, jeździmy sobie z nudów po nocy. Oczywiście, że tak! Przecież już raz powiedziałem!
Risu wydawał się wahać, co z Wami zrobić, jednak finalnie gwizdnął na palcach.
- Więzień idzie z nami. Kajdany możecie sobie zostawić. - powiedział stanowczo, po czym dwóch strażników zeszkoczyło z koni i ruszyło w kierunku powozu. - Zostanie przetransportowany do Ryuzaku. Zgłoś się do Straży Ryuzaku, a zostanie wypłacona Ci rekompensata za Twoje straty, kupcze. - poinformował.
Zgodnie z tym, strażnicy zaczęli zajmować się rozkluczaniem więźnia i gdy wynosili go nieprzytomnego, zostawili kajdany w środku powozu. Nieśli go w kierunku jednego z koni.
- Daleko jest punkt w którym zostaliście zaatakowani? - zapytał Mizamiego, na co ten gdy usłyszał, że i tak zarobi na wieźniu i że nie musi go już nawet wozić, to zdecydowanie był bardziej uradowany i zmienił podejście.
- Tak, w tamtą stronę. Będą ślady walki. Bandyci byli silni. - powiedział.
Risu jeszcze raz spojrzał na Was, po czym odwrócił się i zaczął kierować się do jednego z koni.
- Możecie jechać dalej.
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni- klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Ukryty tekst
0 x
- Gōsui
- Posty: 150
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Portowa Shinkai
Czasami są sytuacje w których mężczyzna po prostu musi zrobić to co mężczyzna musi czasem zrobić - dać drugiemu w mordę. Dlatego naprawdę walczyłem z sobą z całych sił by zachować się tym razem jak shinobi. Gdybym był dowódcą juz w połowie swojej kwestii facet miałby pal w dupie, a ja jeszcze szczuplejsze zapasy chakry. Uśmiechnąłem się tylko niewinnie na pytanie o groźbę, która w praktyce była blefem. Nie rzucał bym sam sobie kłód pod nogi.
Zostawiając pytanie bez odpowiedzi uznając, że jeśli dowódca jest zadowolony z takiego obrotu sytuacji w której tracimy gościa co widział nasze zdolności i zapewne tyle będzie po byciu "Oddziałem Widmo" to i ja się pchać nie będę. W końcu do mnie nie należało podejmowanie decyzji, a potencjalnie wybieranie między pomysłem dziada samuraja, a Ariiego gdyby ci panowie nie potrafili się dogadać. Skoro na tą chwilę takiego problemu nie mieliśmy to wszelkie błędy należą do dowództwa, a nie do mnie.
Oczywiście nie byłem też głupi i osobiście stojąc blisko pana Risu skupiłem się raczej na zapamiętywaniu jego stopnia i imienia. W końcu nie od dziś wiadomo, że Uchiha lubią używać brudnych sztuczek i lepiej za mocno się w nich nie wpatrywać. Co innego skryty klon który nie słyszał rozmowy ale bardzo uważnie obserwował całe zajście gotów informować gdyby zobaczył coś podejrzanego o czym oryginalny ja nie mógł wiedzieć nie widząc tego.
Prawdziwe ciało raczej starało się zniknąć z oczu i zająć swoje miejsce jeśli się wszyscy dogadali wracając do wcześniejszego zadania i trochę zmienionego planu gdyby nastąpił atak wroga to poza postawieniem bariery wyciągając ręce przed sobą za pomocą reberu stworzę setki pnączy które będą miały za zadanie łapać wszystko co jest wśród nich za kończyny palce, uszy, wpełznąć do ust i oczu, za ubrania i ogólnie przytrzymywać i utrudniać wykonywanie jakiegokolwiek ruchu.
Ukryty tekst
0 x
- Minoru
- Posty: 1313
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Osada Portowa Shinkai
Minoru nie często korzystał z tej techniki i momenty takie jak ten, przypominały mu dlaczego tak było. Życie jako kałuża była nudna a próba wypatrzenia lub usłyszenia czegokolwiek z tej pozycji powodowała w nim rosnącą frustrację. Rakurai nie potrafił zrozumieć jakim cudem niektórzy potrafili trwać w tej formie godzinami, albo i dniami czekając na swe ofiary.
Starał się jednak wytrzymać i zrozumieć jak najwięcej z tego co działo się wokół niego. Tylko, że wciąż widział niewiele, a słyszał tylko strzępki rozmowy. Wiedział jednak, że wozy wciąż stały w miejscu i wciąż trwały rozmowy. Oznaczało to, że ciągle nie zażegnano problemu i Minoru musiał siedzieć pod wodą. Albo, że tamci odjechali, a jego towarzysze nie chcieli odjechać, bo nikt nie widział gdzie zniknął pseudo samuraj.
Dla pewności postanowił więc skorzystać ze swego sensora by określić gdzie znajdują się wszyscy. A wyłonić się ze swej kryjówki dopiero wtedy, gdy nadprogramowe źródła chakry znikną.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Arii
- Posty: 1880
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach
*Duża Torba
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yuri
Re: Osada Portowa Shinkai
Sentoki, he?
Przeszło mu od razu przez myśl, kiedy w końcu dostał to czego oczekiwał, czyli wylegitymowania się.AriiNishinoya uśmiechnął się i ukłonił się mężczyźnie przepuszczając go do wozu więziennego. -Dziękuję, Taicho-san.- i wszedł razem z nim po swoje kajdany (wcześniej przyłożył dłoń do Mizamiego, aby ten wręczył mu kluczyk do nich). -Rozumie pan, nie pierwszy raz jestem w takiej podróży. Nieraz trzeba było kogoś schwytać. Pochodzę z miejsca, gdzie tacy bandyci rządzą ulicami wiosek. Lepiej być ubezpieczonym. Nie każdy może sobie pozwolić na spotkanie z kimś takim, jak jakiś naćpany ziołami człowiek... prawda?- prze kluczył kajdany ściągając je z mężczyzny i zeskakując z wozu.
-A na tamtego proszę się nie patrzyć. Jego słowa są z nastawieniem, że ktoś mógłby nas jeszcze zaatakować. Lepiej być ubezpieczonym i trzymać się nadal obrony, Taicho-san. Takie nasze zadanie.- wyłapał też imię osobnika, do którego mają dotrzeć, czyli to Kapitan Tesuro miał ich przepuścić przez granicę. Trzeba było zapamiętać jak najwięcej. Jego wzrok padł również na Gosuiu, który za bardzo nakręcił się walką i nie myślał o przyszłości ich karawany w odpowiednich kolorach. Kiedy tylko Risu pozwolił im ruszać dalej Arii skierował się w kierunku Mizamiego, klepiąc go po plecach. -Szybko ruszamy do przodu.- i podszedł do Gosuia. Nie interesował go ten nagły wybuch, który mógł zrujnować sytuację, ale potrzebował jego umiejętności.
-Trzymaj się blisko.- powiedział dostatecznie cicho, aby tylko Gosui w ruchu wszystkich koni, ludzi powozów mógł to usłyszeć. Miał nadzieję, że zrozumie o co mu chodzi. W końcu trzymał swojego klona na uboczu do obserwacji. A teraz było im to potrzebne do dowiedzenia się, jak daleko od nich będą i żeby szybko zyskiwał informację o tym, jak się zachowują i co robią. Ostatecznie nie chciał wykorzystywać ostatniej karty przetargowej, na pewno nie przy wszystkich. Tak tylko liczył, że konwój ruszy na pełnej prędkości, aby szybko pojawić się na posterunku. Nie mogli zmarnować już więcej czasu. Kajdanki w całym zgiełku przypiął sobie do paska na boku, aby zwisały mu delikatnie na udo. Miał nadzieję, że będzie miał możliwość ich przebadania...
Miał także nadzieje, że Minoru nie pokaże się w najbardziej randomowym momencie podczas końca kontroli. Oby to jak się schował nie miało jakiegoś limitu czasu lub czegokolwiek podobnego. Albo, żeby nie uciekł... Chociaż wykonywał rozkazy Uchihów, aż za dosłownie, więc medyk wątpił w taką ewentualność. Mogło mu się coś odwidzieć? Zapewne tak, ale lepiej w to nie wierzyć w tym momencie... Bo za bardzo zbliżali się do pierwszego punktu ich podróży na granicy.Ukryty tekst
0 x
- Shins Hyo
- Posty: 338
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Osada Portowa Shinkai
Całe zdarzenie przebiegało dosyć szybko, było ot, zwykłą niedogodnością. Pewna nerwowość po obu stronach była zrozumiała i raczej nie zapowiadało się, żeby miało dojść do jakiejś walki. Choć przejęcie więźnia było sporym minusem, bo nie zdążyli go jeszcze przesłuchać (a to akurat ich wina, nawet nie spróbowali). W przyszłości takie zabiegi będzie trzeba wykonywać od razu, a nie zwlekać aż szansa na przesłuchanie przepadnie. Będzie to nauczką, którą z całą pewnością zapamięta. Póki co jednak strażnicy dali se siana i karawana mogła ruszyć dalej. Hyo bez większego zaangażowania ruszył dalej, choć postanowił skupić się bardziej na próbach obserwacji otoczenia, niż robił to do tej pory. Licho nie śpi, a ich już złapało dwa razy. A wiadomo, że do 3 razy sztuka.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
- Osamu
- Posty: 300
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Okazało się, że Osamu wcale nie musiał interweniować albowiem strażnicy nie byli bezmózgami i raczej mieli świadomość, że przegrają tę batalię, a przecież nie wiedzieli, że Minorek postanowił zostać kałużą i jeszcze on dybał na ich żyćko. Uesugi zachowywał czujność i oddawał całe pole do popisu dla Ariiego tak żeby lider oddziału mógł się jak najmocniej wykazać. Jego czujność była ukierunkowana czy czasami Sentoki ze straży nie zaatakuje Rzeźnika lub czy więzień się nie obudzi i nie spróbuje uciec. Jednak póki co sytuacja była pod kontrolą więc nie miał zamiaru szykować taktyk czy technik albowiem nie miało to sensu. Czekał aż dostanie znak i wszyscy będą mogli ruszyć w końcu dalej bez zbędnego pitolenia.
Chakra:
Zdolności:
Ekwipunek:
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu: Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

- Ario
- Posty: 2555
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Osada Portowa Shinkai
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui, Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 02:45 Po tym jak przekazaliście strażnikowi więźnia (a raczej sam sobie go wziął), zostawił Wam kajdany w powozie. Następnie odejchali, pozostawiając Was na środku szlaku gdzieś w lesie.
Gdy zniknęli Wam z widoku, Mizami głęboko westchnął, po czym aż oparł się o powóz. Chwilę odczekał nim na dobre strażnicy znikną Wam z widoku, po czym podszedł w pierwszej kolejności do Ariiego i Gosuia, bo Ci byli w sumie najbliżej.
- Dobra robota...było blisko. Teraz straże naprawdę potrafią dobrze kontrolować. Słyszałem, że część karawan potrafili zawrócić. Gdyby nie ten więzień, to kto wie, co by się stało, a tak to się skupili na nim. - powiedział.
Arii zaś skupiony był głównie na kajdanach, które przypiął sobie do boku. Miał chwilę czasu by móc je obejrzeć, jednakże to co widział, to były tak naprawdę...kajdany. Arii jako medyk nie był mistrzem inżynierii, więc jedyne co mógł rozpoznać, że same kajdany wyglądają jakby były zrobione z jednolitego materiału. Nie za bardzo nawet było jak je rozebrać, ale...a nie! Było! Jak się dokładnie przyjrzał, na jednym zgrubieniu była bardzo delikatna linia, która przerywała kajdany. Z tego co pamiętałeś, mniej więcej w to miejsce mogła uderzyć Minda. Tylko, że aby się do tego dobrać, potrzebowałbyś jakichś narzędzi, które pomogą Ci te kajdany otworzyć. Pytaniem było, czy jako laik chcesz ryzykować i bawić się jedynym przyrządem który mógł realnie Wam dać jakąkolwiek przewagę w przyprowadzeniu przez dwa regiony Generała Dzikich? Niestety, na zewnętrznej stronie kajdan nie widziałeś żadnych pieczęci.
- Panie Nishinoya, Pan te kajdany schowa w wagonie więziennym, bo raczej to nie jest dobry pomysł, żeby z nimi chodzić przy boku. - powiedział, subtelnie patrząc na to co robi Arii. - Mamy tylko jedną sztukę, a będą nam jeszcze potrzebne.
Jednak oprócz kajdan, które mimo tego, że były chyba bardziej dla Was jakimś...ważnym przedmiotem, dla samego Mizamiego ważniejsza była cała karawana. Zrobił więc chwilowy obchód by upewnić się, że wszystko jest na miejscu i gotowe do drogi. Również Wy, w tym Minoru, mogli wyjść ze swoich kryjówek i przygotować się do odjazdu. Gdy takie hasło padło, wyruszyliście.
Ukryty tekstKolejne dwie godziny drogi minęły dla Was w ciszy. Niektórzy z Was, którzy chcieli, mogli się zdrzemnąć, a inni, którzy chcieli to mogli zostać na warcie. Mizami nie decydował o tym, jak macie rozłożyć siły. Wydawał się ufać Wam w pełni po tym co zobaczył, że mimo tego, że sami czuliście się jak banda przypadkowych amatorów zebranych w jedno miejsce, to Mizami traktował Was dość poważnie.
Wkońcu jednak nadszedł kolejny moment weryfikacji - zbliżaliście się do punktu granicznego. Arii, Gosui i Minoru mogli poczuć się trochę jak w domu, bo Waszym oczom ukazała się potężna drewniana palisada wraz z stanowiskami łuczniczymi. Co więcej, to miejsce było dość dobrze oświetlone i ufortyfikowane. Mimo tego, że był środek nocy, słyszeliście jakieś hałasy dochodzące z tamtego kierunku - czyli nie wszyscy spali. Brama wjazdowa była zdecydowanie mniejsza niż w Obozie Mikoto, ale nadal prezentowała się nienagannie. Na bramie stało kilku łuczników, którzy zaraz zapewne Was zauważą i skierują na Was swoją uwagę.
Brama wjazdowa na ten moment była zamknięta, a Mizami jedynie odwrócił się do Was i powiedział.
- Ja będę rozmawiał. - jego aura zmieniła się na ciut poważniejszą i mogliście to wyczuć. Chyba nawet on nie był pewny, jak tym razem Wam pójdzie.
Ukryty tekstUkryty tekstUkryty tekstHoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni- klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Ukryty tekst
0 x
- Shins Hyo
- Posty: 338
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Osada Portowa Shinkai
Po odjechaniu straży Shins Hyo ułożył się na jednym z wozów. Następne.... ile to czasu minęło? 15 minut? W każdym razie ten czas zleciał chłopakowi bardzo, BARDZO szybko. Jak mrugnięcie okiem. Mrug, i już są na miejscu. Gdy wóz dojeżdżał do posterunku granicznego wędrowny ninja wstał i przeciągnął się, ziewając z szeroko rozdziawioną paszczą. To nie tak, że spał przez cały ten czas. Nie, nie, nie. On CZUWAŁ. Tak, z całą pewnością nawet przez sen byłby uważniejszy od przeciętnego człowieka, ale i tak nie spał, tylko udawał nieaktywnego by zmylić potencjalnych wrogów. Ale wrogów nie było, gdyby byli od razu by ich wyczuł. Co prawda z poprzednimi nie wyszło, ale to nie ma nic do rzeczy, nie interesuj się ***** ***.
Obóz sprawiał wrażenie całkiem solidnego, widać było, że Ryuuzaku poważnie traktowała bezpieczeństwo granicy. W obecnym czasie była to chyba najbardziej niebezpieczna granica na całym świecie. Zawsze miała w sobie pewien nimb zagrożenia, cała ta Straż Muru, sam Mur. Ale teraz trwałą tu otwarta wojna. Oczywiście, klan Kaminari taż prowadził działania wojenne, ale cały ten obszar Hyo traktował jako jedną granicę bez rozróżniania, które fragmenty są obsadzone przez jakie klany. W końcu dzicy rozpychali się na kontynencie tworząc zagrożenie dla wszystkich istniejących prowincji, wyparte klany musiały w końcu gdzieś się podziać.
Rozmyślając nad zagadnieniami natury politycznej, które kształtowały jego obecną sytuację i popchnęły go do tej misji Shins Hyo, dalej na wozie, dał kierować innym skupiając się na biernej obserwacji otoczenia. Miał nadzieję, że przejście przez granice będzie rutynową procedurą (o ile rutynową procedurą może być przejazd na wrogie terytorium przez obóz przygraniczny zamiast próba ominięcia władz prowincji, ale co tam. Może mają ze sobą jakieś tajemne układy, nie nasz interes).
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Ukryty tekst
0 x
- Osamu
- Posty: 300
- Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Re: Osada Portowa Shinkai
Białowłosy dalej trzymał się szyku i ustaleń, które wprowadzał Arii. Dzięki jemu wyjątkowemu talentowi udało mu się zregenerować troszkę chakry. Jego możliwości wyrastały poza potencjał innych shinobich. W tym konkretnym elemencie był naprawdę silny i doskonale o tym wiedział. Jednak teraz po prostu szedł i dokładnie śledził to co działo się wokół Niego.
W końcu jednak udało im się dojść do miejsca, do którego celowali od samego początku kiedy podjęli się tej dziwnej współpracy z kupcem. Obóz, który bardzo przypominał ten przyczułek zdobyty przez Yuki Mikoto. Uesugi starał się dobrze zapamiętać każdy jeden szczegół i każde zachowanie, które mogło się przydać w potencjalnym raporcie dla Księżniczki Kaguya. Pozwolił oczywiście na to żeby kupiec rozmawiał ze strażnikami albowiem nie zamierzał angażować się w to na co nie miał żadnej sprawczości. Próbował ukrywać swoją tożsamość jak tylko się dało dlatego uznał, że kaptur założony na głowę będzie świetnym pomysłem.
Chakra:
Zdolności:
Ekwipunek:
W końcu jednak udało im się dojść do miejsca, do którego celowali od samego początku kiedy podjęli się tej dziwnej współpracy z kupcem. Obóz, który bardzo przypominał ten przyczułek zdobyty przez Yuki Mikoto. Uesugi starał się dobrze zapamiętać każdy jeden szczegół i każde zachowanie, które mogło się przydać w potencjalnym raporcie dla Księżniczki Kaguya. Pozwolił oczywiście na to żeby kupiec rozmawiał ze strażnikami albowiem nie zamierzał angażować się w to na co nie miał żadnej sprawczości. Próbował ukrywać swoją tożsamość jak tylko się dało dlatego uznał, że kaptur założony na głowę będzie świetnym pomysłem.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu: Zdolności:
Ukryty tekst
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości