Lub "Południowe Sogen" jak uparcie nazywają je członkowie Uchiha i Gazo, którzy tutaj mieszkają. Niepodbita część Sogen, która została wcielona do Ryuzaku no Taki i jest obecnie siedzibą szczepów Uchiha, Gazo oraz Wyrzutków Cesarskich - przede wszystkim Yukich, którzy uciekli z Cesarstwa. Zarządzana przez pana feudalnego - Takeda Masatoshiego i jego klan.
Sasame
Posty: 1075 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 15 cze 2025, o 20:47
~ 14/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Walka rozgorzała na dobre. Minoru był w bliskim starciu z jednym z wężowych shinobich, drugi zaś w tym czasie zdążył rozprawić się z połową załogi konwoju. Ariiemu udało się bezpiecznie oddalić wraz z jednym z woźniców a pozostała przy życiu dwójka strażników już biegła w ich stronę aby nie przeszkadzać w walce.
- Tak jest! - odpowiedział woźnica kiwając szybko głową i usłuchał rozkazu Ariiego.
Wtedy też Arii zdecydował się dołączyć do starcia i wykorzystując technikę Uwolnienia Ziemi, obniżył kawałek terenu na którym znajdował się drugi wóz ale również wiele węży wypuszczonych przez kunoichi.
Minoru w tym czasie widząc niezbyt dogodną sytuację w jakiej mógł się niebawem znaleźć, ze względu na ogromne węże, które zaczynały go oplatać. Mężczyzna zebrał chakrę po czym uwolnił trzaskającą wokół siebie aurę błyskawic, która momentalnie zaczęła razić zarówno zaciskające się na nim gady jak i osobnika, który je przywołał, jednak ten sycząc z bólu (albo z przyzwyczajenia) grzmotnął Rakuraia silnym ciosem pięśc, który zahaczył odskakującego do tyłu Sentokiego, sprawiając że dość mocno się zatoczył, jednak wydostał się poza zasięg wężowego.
Ukryty tekst
Druga napastniczka nie wyglądała jakby miała biernie się przyglądać i odskoczyła nieco do tyłu i przyłożyła dłonie do ziemi a po chwili na całym obszarze przed nią, wystrzeliły z ziemi węże, atakując wszystko jak popadnie. Minoru odskoczył jeszcze dalej, jednak ciąż znajdował się w strefie działania techniki i kilka węży wgryzło się w jego nogi. Sam ból ugryzienia nie był aż tak dotkliwy, jednak zaraz po tym poczuł on również palące uczucie w miejscu gdzie wbiły się kły, najwyraźniej ociekające trucizną. Kąsające węże wypełzły również z ziemi wokół Ariiego, gryząc zajadle w jego nogi, jednak kamienna powłoka skutecznie zapobiegła wgryzieniu się w kończyny Medyka, choć przypłacone to było całkowitym wyczerpaniem techniki, więc skorupa opadła płatami na ziemię, pozostawiając wyspiarza odsłoniętego na następne ataki jakie zostaną w niego posłane.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
- Nie ma sssensu aby cokolwiek wam mówić, ssskoro niebawem będziecie karmą dla naszych pupilków - powiedziała ze śmiechem kobieta, w dalszym ciągu trzymając dłonie na ziemi.
- Ssssilny jesssteśśś ale to nawet lepiej, bardziej sssatyssfakcjonujące zabójssstwo. - zarechotał mężczyzna kierując się ponownie w stronę Minoru.
Ciemnozielone - Strażnicy
Jasnozielone - Woźnicy
Różowy - Minoru
Niebieski - Arii
Czerwone - Wrogowie
Aktualną mapkę wysyłam graczom dla ułatwienia
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1705 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 16 cze 2025, o 16:57
S prawa powoli się komplikowała. Arii powinien się dołączyć, ale co najwyżej został olany przez kobietę. Jego zbroja opadła z jego skóry a serce zabiło mocniej. Umysłem został na miejscu, ale nie wiedział, kiedy jego ciało samo zaczęło pracować jego nogi zostały obleczone chakrą leczniczą, żeby zmniejszyć ranę, gdyby węże jeszcze raz zaatakowały. W tym samym czasie złożył cztery pieczęci - tworząc kamienną ścianę odgradzającą przeciwnika Minoru i jego samego od kobiety, tak aby nie miała szans interweniować z kolejną dziwną techniką w jego stronę. I nagle przy kolejnej pieczęci wytworzył dwa potężne Golemy (wielkie). Jednego za sobą tak, aby osłaniał woźnicę a drugiego spod kobiety, tak aby chwycił ją za kostkę i pierdolnął nią w siną dal. Czas ogarnąć ten syf skoro nic nie potrafisz zrobić... Rzeźnik przejął w pełni kontrolę nad jego ciałem. Kiedy Golem spod kobiety nią pierdyknął wystrzelił w jej kierunku nakładając na siebie ponowie Domu. Rzeźnik nie zamierzał pilnować się tak jak Minoru i bawić się w jakieś wywiady - jego podstawowym zadaniem było niesienie śmierci a woń krwi i zagrożenia wywoływała w nim aktualnie przemożną chęć mordowania. Wężowa kobieta wydawała się idealnym do tego celem... Kiedy tylko znalazł się dostatecznie blisko niej - wszystkie siedem ostrzy zza jego pleców wyleciało z pomocą jego sprawnych dłoni przesłaniając jej wzrok na niego. I nagle zaczął się taniec. Pierwsze dwa ostrza śmignęły w dłoniach przecinając powietrze w kierunku jej barków, skok i kolejne dwa znalazły się pomiędzy jego łokciami, potężny obrót, i cięcie w powietrzu, aby ją przytłoczyć, delikatnie obrócenie ciałem, przerzut ostrzy i chwycenie ich w koleje miejsca, między kolana, zęby, szyję - lawirował w szaleńczym tańcu przyspieszając i skacząc wokół niej, nie chcąc dać jej żadnych szans - w momencie, kiedy chciałaby zaatakować go wężami - odskakuje z całym swoim rynsztunkiem na bezpieczną odległość i do akcji wchodzi zagradzając jej widok i możliwość atakowania go Kamienny Golem, próbujący uderzyć ją lub kolejny raz trzasnąć nią o ziemię (gdyby wystrzeliła wężami do oplecenia go). Dodatkowo ten drugi, który został z woźnicami w momencie, kiedy Arii wylatuje od nich uderza pięściami o ziemię, żeby pozbyć się węży. Stoi na straży bezpieczeńtwa reszty grupy.
Ukryty tekst
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Minoru
Posty: 1266 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 16 cze 2025, o 23:12
Minoru znowu to zrobił. Poczuł się zbyt pewnie i starał się wyciągnąć jak najwięcej informacji z przeciwnika. I nawet gdy jego instynkt krzyczał, że czas zaatakować, on wciąż tylko się bronił. Był to zapewne efekt jego ostatnich kilku misji, podczas których jego przeciwnicy nie stanowili aż takiego zagrożenia. Znajdował się jednak na linii frontu, tam gdzie wojna trwała w najlepsze.
Gdy w końcu postanowił zareagować, uwolnił z siebie dużą dawkę chakry raitonu, która miała uwolnić go z objęć przeciwnika. Plan udał się połowicznie, gdyż, rzeczywiście udało mu się uwolnić z uścisku, lecz nie uchroniło to go, przed gongiem w twarz, który zabolał go mocniej, niż przypuszczał że będzie. Co gorsza, tak jak przypuszczał przeciwniczka zza jego pleców, również nie próżnowała i zaatakowała go swoją własną techniką. Minoru przewidywał co prawda taki obrót zdarzeń i nawet gotów był do wykonania uniku, jednakże strzał na twarz zamroczył go na tyle, że Rakuraiowi nie udało się całkowicie uniknąć nadchodzącego ataku. Minoru mógł poczuć jak kilka wężowych par zębów wbija się w jego nogi, sącząc jednocześnie do jego ran truciznę. Rakurai aż zasyczał z bólu, czując jak jego ciało traci coraz bardziej siły.
– Dawaj! - zrugał samego siebie, zmuszając się do kontrataku. Nie miał szansy by walczyć z oboma na raz. Musiał skupić się na jednym i mieć nadzieję, że wyeliminuje go szybciej, niż on jego. Dlatego też wciąż utrzymał wokół siebie swoją raitonową klatkę, miał to być jednocześnie zabieg psychologiczny, by przeciwnik zdawał sobie sprawę, że atak na niego oznacza również porażenie, a jednocześnie taktyka ząb za ząb. Oprócz tego, Rakurai, uniósł swą dłoń przed siebie, z palcami wycelowanymi w kierunku oponenta, skumulował w niej bardzo skondensowaną chakrę raitonu, dokłanie jak do chidori, a następnie wydłużył ją, z dużą szybkością wprost w przeciwnika.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Sasame
Posty: 1075 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 17 cze 2025, o 11:12
~ 15/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Sytuacja, choć malowała się dość nieciekawie dla obrońców konwoju, nie była jeszcze całkowicie stracona. Arii nie miał zamiaru w dalszym ciągu bezczynnie się przyglądać jak jego towarzysz jest zabijany, więc zabrał się do walki. Medyk od razu zabrał się do działania i zabezpieczył swoje nogi ochronną warstwą chakry a następnie zaczął składać pieczęci do kolejnych technik Uwolnienia Ziemi. W pierwszej kolejności pojawiła się gruba, kamienna ściana, która odgrodziła kobietę od Minoru... Jednakże nie przerwało to jej techniki, która w dalszym ciągu szalała na całym obszarze, ponownie gryząc zarówno Rekuraia jak i Yorokobiego.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Arii niezrażony tym, aż tak mocno dzięki przygotowanej zawczasu technice, mógł w dalszym ciągu sypać kolejnymi technikami Dotonu, przywołując teraz najpierw jednego golema obok siebie a drugiego przy kobiecie... Przy dwóch kobietach! Mimo wszystko, potężny kamienny twór szybkim zamachem uderzył w obie, odrzucając je kilka metrów w tył.
W tym samym czasie, po drugiej stronie drogi walczyli ze sobą Minoru i drugi z wężowego rodzeństwa, jednak tutaj walka nie była już tak dynamiczna, każdy z dwójki był już mocno ranny co wytrąciło impet walki, sprawiając że poruszali się nieco ospale, zwłaszcza w porównaniu do drugiej pary walczących. Minoru już wyciągnął rękę w kierunku oponenta, który stał przykucnięty niedaleko, jednak zanim z dłoni Sentokiego wystrzeliła wiązka błyskawic, poczuł on dłonie, które złapały go za kostki a następnie wciągnęły go pod ziemię, zagrzebując aż po samą szyję, jednak zauważył on również że wężowy przeciwnik przypłacił ten manewr kolejnym porażeniem od okalającego go całunu błyskawic.
Ciemnozielone - Strażnicy
Jasnozielone - Woźnicy
Różowy - Minoru
Niebieski - Arii
Czerwone - Wrogowie
Aktualną mapkę wysyłam graczom dla ułatwienia
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1705 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 17 cze 2025, o 13:34
S zybkość. Musiał przyspieszyć. Te cholerne węże go męczyły. Arii tracił coraz bardziej świadomość i Rzeźnik wychodził na pierwszy plan. Krew mu się zabuzowała, kiedy został zraniony - świetnie, że się na to przygotował. Nie możesz... Nie tym razem... Chłopak próbował walczyć z samym sobą, aby nie dopuścić tej persony do władzy. Ale się nie udało. Nagle chakra wybuchnęła z jego ciała. Kolor fioletu otoczył jego ciało i zaatakował każdego z nich swoją presją, aby poddusić każdego żyjącego w otoczeniu. Jego postawa się zmieniła, wygląd nabrał bardziej wrogich rys. Oblizał wargi w biegu i skoczył do góry wirując, złożył jedną pieczęć i spod przeciwnika Minoru wystrzeliła paszcza kamiennego smoka -Czas tutaj po tobie posprzątać, Cieniasie. - powiedział na głos, niewiadomo w czyim kierunku. Smok miał wystrzelić w górę i zatoczyć okrąg w powietrzu, aby skierować się w samą ziemię i wbić w nią wężowatego mężczyznę i przeciągnąć go przez ziemię uderzając nim raz po raz. W tym samym czasie Golem blisko kobiety zaczął na nią biec i wymachiwać swoimi potężnymi łapami, tak aby ją chwycić i pizgnąć w ziemię pod nim i uderzać tak trzy razy , aż straci przytomność - wtedy rzuciłby ją jeszcze bardziej w siną dal. Sam Rzeźnik obrócił się kilka razy w powietrzu, aby wylądować na ramieniu Golema przyglądając się wszystkiemu z wysokości. Golem miał proste polecenie ruszyć w kierunku kobiety, chronić go przed każdym atakiem i w razie możliwości uderzyć z całym impetem w przeciwnika pięściami, aby wgnieść go w ziemię. Drugi Golem miał zabrać w rękach woźniców i wybiec poza strefę ataku wężami, którą stworzyła kobieta. -Żałosne... Myślałem, że trochę bardziej mnie zabawicie... - powiedział ponownie napierając swoją presją pokazując kto tutaj góruje.
Ukryty tekst
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Minoru
Posty: 1266 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 17 cze 2025, o 22:57
Walka okazała się cięższa niż się spodziewał. Co prawda Arii przyszedł mu z pomocą, oddzielając go od jego przeciwniczki, lecz coś było z nim nie tak. Jego sensor dawał mu pewne sygnały, że jego struktura chakry była niestabilna, lecz Minoru nie miał czasu by się tym teraz zajmować. Uchronił go, a przynajmniej tak mu się przez chwilę wydawało, ponieważ węże, wężowej jędzy wciąż zdołały go ugodzić. Minoru ponownie syknął z bólu czując, jak coraz bardziej opuszczają go siły. Wyciągnął przed siebie pośpiesznie dłoń chcąc zaatakować swojego przeciwnika, lecz wtem poczuł jak coś ściska go za nogi, a chwilę później ciągnie w dół, zakopując pod ziemię.
Minoru nie potrafił zrozumieć jakim cudem, nie wyczuł nadchodzącego ataku, ani jak przeciwnik zdołał wykonać ruch szybciej od niego. Być może było to spowodowane trucizną, a być może utratą krwi. Nie miał czasu rozważać tego. Nie miał również czasu by wygrzebać się z pułapki.
Wciąż utrzymywał swoją elektryczną klatkę, która wydawała się osiągać najlepsze efekty. Miał również nadzieję, że zruszy ona odrobinę ziemię, by mógł wykonać kolejny ruch. Skierować palce w stronę gdzie znajdował się jego przeciwnik i wydłużyć w jego kierunku raitonowe ostrze, tak by zaskoczyć go tym manewrem.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Sasame
Posty: 1075 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 19 cze 2025, o 15:39
~ 16/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Początku tej walki zdecydowanie nie można było nazwać szczytem możliwości ze strony zarówno Minoru, który przeliczył się próbując samodzielnie się rozprawić z oboma podkomendnymi Bubaigary, jednak teraz fortuna zdawała się im sprzyjać. Minoru pomimo bycia po szyję w ziemi, w dalszym ciągu podtrzymywał aktywną technikę całunu piorunów, który trzymał jego oponenta na bezpieczny dystans. Mężczyzna choć już dość mocno obity, próbował coś jeszcze zdziałać, jednak wtedy uderzył w niego jeden ze smoków przyzwanych w międzyczasie przez Ariiego. Yorokobi działał o wiele sprawniej, nieuszkodzony zbytnio dzięki różnorakim technikom obronnym, które skutecznie uchroniły go przed zdawałoby się nieuchronną śmiercią. To też jednak przesądziło o porażce, ponieważ w trakcie kiedy bliźniaki Orochi skupili się na Rakuraiu, Arii, czy też raczej Rzeźnik, zaatakował z pełną mocą. Przywołany golem zaczął raz po raz młócić w kobietę, powoli przerabiając ją w krwawą miazgę. Minoru w tym czasie zdążył już uwolnić jedno ramię i przywołał lancę piorunów, która błyskawicznie rozciągnęła się od jego dłoni a następnie zatopiła w tors mężczyzny, który śmiertelnie raniony upadł na ziemię, powoli wykrwawiając się i tracąc ostatnie chwile życia.
Ciemnozielone - Strażnicy
Jasnozielone - Woźnicy
Różowy - Minoru
Niebieski - Arii
Czerwone - Wrogowie
Aktualną mapkę wysyłam graczom dla ułatwienia
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1705 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 19 cze 2025, o 22:48
K obieta była miotana w prawo i lewo przez potężnego golema. Rzeźnik przyglądał się temu z zażenowaniem. Ostatecznie kobieta leżała w pięści kamiennego tworu na wpół żywa. Zeskoczył z jego ramienia i podszedł do niej. Golem wystawił ją mu, aby mógł w spokoju przejrzeć jej kieszenie. A nóż znajdzie coś przydatnego? Jeżeli było coś takiego lub nie odsunął się i Golem zgnił†ł ją tak, żeby nie mogła wykonać żadnego ruchu. Ruszył spokojnie w kierunku Minoru i jego przeciwnika. Odpieczętował jedno z kunai z lewego nadgarstka, idąc wprost do leżącego, prawie martwego mężczyzny. Nie patrzył się aktualnie na Minoru za to Golem dwoma palcami chwycił go i pociągnął do góry, żeby wyciągnąć go spod ziemi. Palce rozkruszyły mu się pod naporem techniki Rakuraia. Golem stanął nad nim jak mur między Rzeźnikiem a wężowym mężczyzną. Drugi Golem przystanął z żyjącymi mężczyznami z daleka, odwrócony. Tak, żeby nic nie widzieli
A lterego splunęło na mężczyznę, który nie wydawał już się taki mocny. -Dzikusy jak wy... mówili, że jesteście silniejsi... A jak się okazuje, jesteście zwykłymi śmieciami. Kogo wy chcieliście zabić? Tego słabego samuraja czy gówniarza, który nie potrafił podjąć decyzji? - przykucnął i przesunął ostrzem kunaia po piersi mężczyzny. Unosiła się powoli. Rzeźnik miał grymas obrzydzenia patrząc się na wężowe cechy na twarzy mężczyzny. Bez żadnego wzruszenia wbił mu ostrzę w ranę od techniki Minoru i okręcił mieczem w środku czekając na ryk bólu. -Tacy jak wy... słabi... powinni umierać w męczarniach. - wyciągnął nóż z rany i oblizał po wierzchu z krwi ostrze. Czuł ekstazę na sam jej smak. Trucizna powinna szybko rozejść się po ciele mężczyzny i zatrzymać jego akcję serca. Nóż schował do torby na biodrze, przeszukał go tak samo jak kobietę i wstał. Ale nie odchodził od niego, nie zamierzał go tak zostawić. Chłonął każdy grymas bólu na twarzy wężowego gnojka. W końcu po kilkudziesięciu sekundach Golem odszedł od Rakuraia odsłaniając mu cały widok. Rzeźnik kierował się w jego kierunku a Golem podszedł do wężowego i zgarnął go w swojej pięści zgniatając delikatnie delikwenta, żeby odebrać mu ostatni dech.
R zeźnik stanął naprzeciwko Minoru i patrząc się na niego jeszcze bardziej z obrzydzeniem niż na wężowych splunął mu pod nogi. Minoru mógł widzieć różnicę w mimice i zachowaniu chłopaka, ale tak naprawdę zadziwiające mogło być dla niego, jak postawa Ariiego się zmieniła. Jego oczy pobłyskiwały delikatnie fioletem, jego aura gdyby chciał spojrzeć była chłodna, wręcz żądna krwi. Coś zupełnie innego niż wcześniej. Nic się teraz nie mieszało ani nie przenikało przez siebie. -Wiesz co mnie najbardziej obrzydza? - jego głos też był inny. Głębszy, niższy i dziwnie przypominający powiew śmierci... -Słabi ludzie. Ale obrzydza mnie coś jeszcze bardziej... - ukucnął przy nim patrząc mu prosto w oczy. -Cieniasy takie, jak ty, które myślą, że są coś warci przez swoją rangę w jakimś na wpół martwym rodzie. - przysunął do niego swoją dłoń, która zatrzymała się na jego klatce piersiowej po stronie serca -Mnie nie nabierzesz tak, jak tego gówniarza. Dla niego ważne są takie wartości, o których mówiłeś. Ale on nie odkrył jeszcze swojego potencjału i co tak naprawdę potrafi... Na szczęście ma mnie... I nie będzie się otaczał zbyt długo takimi ciotami jak ty. - przymknął na chwilę oczy i odetchnął. Nagle na samego Minoru oparło się całe ciało medyka, który zdążył szybko otworzyć oczy, przerażony i ciężko oddychający. Rzeźnik zniknął wraz z całą swoją aurą.
C hłopak był przerażony. Pierwszy raz był odcięty całkowicie od świadomości i tego co się zadziało. Nie wiedział czy wygrali. Czy żyją. Czy to świat po drugiej stronie. Nic nie wiedział. Ale opierał się o ciepłe ciało, więc chyba nie mogło być najgorzej. Odsunął się i zobaczył poobijanego Sentokiego. -M-Minoru-san? - próbował ogarnąć się w sytuacji. Zaczął rozglądać się dookoła. Za jego plecami stał Golem trzymający jego przeciwników. Wszędzie był ogromny burdel. Nie wiedział co się dzieje... Upadł na dwie ręce. Głowa mu pękała. Nic nie mógł sobie przypomnieć. Odetchnął. Musiał się ogarnąć. -Podejdźmy do tego mężczyzny. - spojrzał się na wiszącą głowę wężowego osobnika z pięści Golema i zaczął iść w ich stronę. Nie mógł wiedzieć, że właśnie w krwi tego mężczyzny krążyła stworzona przez niego trucizna. Na początku myślał, że może jednak to będzie Golem Rakuraia, coś ukrył o swoich umiejętnościach, ale nie. Twór był na jego wezwanie... To oznaczało, że Rzeźnik przejął pełnie kontroli nad jego ciałem i świadomością... Przymknął oczy. Dłoń golema otworzyła się okazując mężczyznę. -Podejdź do mojej prawej dłoni - powiedział do samuraja i przesłał z obydwu dłoni leczniczą chakrę. Wężowego zamierzał wyleczyć tylko z jednej poważniejszej rany, aby jego stan nie był tak poważny. Im więcej do przesłuchania osób tym lepiej. Minoru wyleczy później w pełni. Cały czas jednak utrzymywał na sobie osłonę Domu - nigdy nie wiedział czy się coś więcej nie wydarzy. -Minoru-san... Co się wydarzyło? - musiał się dowiedzieć co działo się przez ostatnie kilka minut. Bo było to bardzo poważne, jeżeli Rzeźnik potrafił teraz w pełni kontrolować wszystko dookoła bez jego zgody...
Ukryty tekst
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Minoru
Posty: 1266 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 22 cze 2025, o 14:39
Początek pojedynku nie był najlepszy w wykonaniu Minoru. Rakurai niemalże otarł się o śmierć i tylko ratunek ze strony Ariiego spowodował, że wciąż jeszcze żył. Jego pomoc było nieoceniona i Minoru miał wobec niego dług do spłacenia. A wobec siebie… wiele lekcji do wyciągnięcia.
Na szczęście udało mu się. Jego klatka z piorunów utrzymała wężowego na dystans, a niespodziewany atak kamiennego smoka, zranił ponownie jego przeciwnika. Oba te czynniki, kupiły Rakuraiowi wystarczająco dużo czasu, by ten uwolnił jedną z rąk i wykonał atak na przeciwnika za pomocą raitonowego ostrza. Minoru patrzył jak z mężczyzny uchodzi życie, widząc w jego oczach siebie samego, gdyby nie łut szczęścia. W sercu czuł jednak ulgę. Ulgę, że to nie on był na jego miejscu.
Teraz mógł skupić się na dwóch rzeczach. Po pierwsze na wydostaniu się z pułapki. Po drugie, na pomocy Ariiemu. Choć jak się szybko okazało, pomocy tej wcale nie potrzebował. Jego ogromne kamienne twory górowały teraz nad całym polem bitwy, dając Minoru jasną znać, że Arii nie był zwykłym doko. Jego sygnatura chakry, teraz zimna, gęstsza, cięższa, powodowała że Rakuraiowi mimowolnie przebiegł dreszcz po plecach. Było to dla niego całkowicie niezrozumiałe. Nigdy nie widział by ktokolwiek posiadał dwie różne aury. Nikt oprócz jinchuuruki. Czyżby Arii był jednym z nich?
Wtem poczuł jak coś łapie go za kark i wyciąga spod ziemi niczym dorodną rzepę. Minoru uniósł głowę by dostrzec monstrualne, kamienne cielsko, jeden z tworów Ariiego. Jedynie aktywna technika Minoru spowodowała, że ciało golema rozkruszyło się, pozwalając opaść swobodnie Minoru na ziemię. Choć tak naprawdę to runął on jak naleśnik spadający ze stołu na ziemię.
Coś działo się nie tak. Coś bardzo nie tak. Rakurai słyszał słowa Ariiego, słyszał ton w jakim wypowiadał swoje pełne pogardy słowa. Jakby zrzucił z siebie jakąś maskę, jakby był zupełnie kimś innym. Minoru widział doskonale jak ten torturował jego przeciwnika, a następnie podszedł do niego samego. Minoru czuł jak ogarnia go strach. Miał teraz przed sobą najprawdziwszego mordercę. Ale nie takiego jak tamta dwójka. Tamci byli żołnierzami. Ten tutaj. Ten tutaj był naprawdę niebezpieczny. Groził mu, a Rakurai milczał, nie chciał go prowokować. Był gotów na nadchodzący ewentualny atak, ale nie chciał robić pierwszego ruchu, ponieważ to mogłoby okazać się dla niego fatalnym. I wtedy… wszystko ponownie wróciło do normy.
Arii był ponownie Ariim. Wystraszonym chłopakiem, który zdawał się nie wiedzieć co się wokół niego działo. Wyglądał na mocno zdezorientowanego. A Rakurai nie był w wiele lepszej sytuacji. Wiedział jednak, że ten człowiek był potwornym zagrożeniem. Nie potrafił powiedzieć czy była to jakaś gra aktorska, czy też siedział w nim kolejny bijuu, ale Minoru nie mógł czuć się przy nim swobodnie.
Arii przywołał go do siebie, a Rakurai zastanawiał się przez chwilę co powinien zrobić. Ostatecznie jednak posłuchał go i podszedł bliżej. Poczuł jak z ciała Ariiego wydobywa się chakra, która zaczęła oplatać jego ciało i leczyć jego rany.
– Dziękuję… i przepraszam. Nie powinno się to wydarzyć, nie w taki sposób. - Odezwał się w końcu, czując się bezpieczniej. Teraz mógł myśleć odrobinę spokojniej. A miał o czym myśleć.
– Przeszarżowałem. Chciałem wyciągnąć z nich jak najwięcej informacji, chciałem by poczuli się bezpiecznie i opuścili gardę. Lecz to ja popełniłem ten błąd i opuściłem za bardzo swoją gardę. A potem do akcji wkroczyłeś ty, ze swoimi golemami i dałeś piękny popis umiejętności. Zawdzięczam ci życie chłopaku… a to naprawdę wiele znaczy. - Odpowiedział na pytanie Ariiego. Ominął co prawda kilka ważnych szczegółów, jak choćby to, że Arii zachowywał się niczym psychopata, że torturował tamtego mężczyznę. Że groził mu samemu. Czy choćby to, że jego umiejętności jasno dawały znać, że Arii był daleko od poziomu Doko.
– Tylko, dlaczego pytasz? Przecież byłeś tutaj. - Zapytał na sam koniec. Nie był pewny czy była to gra aktorska, choć coś mu podpowiadało że raczej Arii był jinchu. Dla pewności jednak, jego dłoń wciąż leżała na rękojeści ostrza, gotowa do szybkiego wyciągnięcia, gdyby sytuacja zaogniła się.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Sasame
Posty: 1075 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 22 cze 2025, o 22:01
~ 17/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Po dynamicznym obróceniu losów walki na kompletnie odwrotne tory, Arii, czy też raczej Rzeźnik z rozkoszą zajął się doszczętnym zmasakrowaniem kobiety aby następnie ogołocić ją z wszelkich fantów jakie posiadała przy sobie i choć nie było tego wiele, wartym odnotowania była mapa okolicznych terenów z całą masą notatek i zapisków, które jednak będą musiały nieco zaczekać zanim mężczyźni będą mogli zabrać się za rozszyfrowywanie ich.
Ledwie żywy wężowy mężczyzna niemalże wyzionął ducha podczas bliskiego spotkania z kunaiem Rzeźnika, jednak sadystyczne alter ego Ariiego zdecydowało się zaprzestać tortur i zbliżyło się do Minoru. Napięcie rosło z każdą mijającą chwilą i już kiedy mogło wydawać się że zaraz Doko rzuci się na swojego przełożonego... Opamiętał się, wracając do swojej codziennej osobowości, kompletnie rozkojarzony i niepewny tego co się właśnie wydarzyło. Po wydostaniu Minoru z ziemi i ustabilizowaniu stanu wężowatego pacjenta, Minoru opowiedział co nieco o wyczynach Doko.
Ciemnozielone - Strażnicy
Jasnozielone - Woźnicy
Różowy - Minoru
Niebieski - Arii
Czerwone - Wrogowie
Aktualną mapkę wysyłam graczom dla ułatwienia
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1705 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 23 cze 2025, o 11:19
A rii leczył dwóch mężczyzn starając się nie rozkojarzyć swoimi myślami. Minoru zaczął zdawać małą relację z tego co się tutaj wydarzyło a chłopakowi robiło się strasznie ciężko. Patrzył na Golemy, z czego drugi zaczął się zbliżać z mężczyznami na sobie. Kiedy w końcu dotarł z nimi do niego i Minoru, wężowy przeciwnik był już doleczony na tyle, aby przeżyć podróż do obozu. Przyłożył drugą rękę do Minoru zajmując się do końca jego ranami. -Tak... Powiedzmy, że byłem... - nie wiedział co więcej powiedzieć. Przerażało go to, że nic nie pamiętał z tego, co działo się kilka minut wcześniej. Dodatkowo obecność Rzeźnika gdzieś zaniknęła. Westchnął patrząc się na mężczyzn. -Czy jeden z was mógłby podejść i wyciągnąć coś z tyłu, z kieszeni? Chyba udało się coś znaleźć od tej kobiety. Rozłóżcie to przed Minoru-san. - nie wiedział, co to, ale lepiej, żeby od razu przyjrzeli się temu a on będzie mógł dokończyć leczenie Minoru, który oberwał najgorzej. -Dodatkowo, Minoru-san... Nie musisz przepraszać. Zaskoczyły mnie umiejętności tej dwójki, nigdy nic takiego nie widziałem. - dopowiedział, żeby ten nie musiał się zamartwiać
Ukryty tekst
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Minoru
Posty: 1266 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 24 cze 2025, o 00:14
Minoru czuł jak jego rany goją się z każdą mijającą minutą. Trzeba było przyznać, że Arii był nie tylko potężnym użytkownikiem Dotonu, ale również niesamowitym medykiem, co tylko utwierdziło Rakuraia w tym, że ten młody mężczyzna oszukał go co do swojej rangi, lub też oszukał swoich przełożonych co do swoich umiejętności.
Nie wiedział co powinien zrobić z tą wiedzą. Arii wydawał się być potwornie niebezpiecznym, więc należałoby pozbyć się go, lecz co wtedy stanie się z bijuu siedzącym wewnątrz niego?! Ryzyko było zbyt wielkie, zwłaszcza, że nie był pewny czy zdoła pokonać Ariiego będąc w stanie, w którym się znajdował.
Odpowiedź Ariiego zdawała się tylko potwierdzać przypuszczenia Rakuraia. Arii nie zdawał sobie sprawy z tego, że coś przejęło nad nim kontrolę. Zatem bestia mogła w każdym momencie rzucić się na wszystkich. Czy Mikoto była naprawdę aż tak głupia by pozwolić komuś takiemu biegać samopas, a może nie była świadoma o „przypadłości” chłopaka?!
– Nie przejmuj się tak, świetnie sobie poradziłeś. - Odezwał się widząc minę Doko. Grał dalej swoją rolę, choć w środku targały nim przeróżne emocje. Lecz wtedy też Arii zmienił temat i poprosił jednego z mężczyzn by ci wyciągnęli coś z tyłu kieszeni i rozłożyli to przed Minoru. Rakurai popatrzył z zaciekawieniem na to co też chciał mu pokazać.
– Co to takiego? - Zapytał, wpatrując się w ów przedmiot, nie będąc pewnym na co patrzy.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Sasame
Posty: 1075 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 24 cze 2025, o 11:48
~ 18/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Atmosfera powoli już wracała do normy, wszyscy się uspokoili, ponieważ kryzys związany z napastnikami został już zażegnany. Pozostali przy życiu strażnicy i woźnica zbliżyli się również do Ariiego i Minoru a następnie jeden z nich słuchając polecenia wydanego przez Yorokobiego wyciągnął świstek z kieszeni i rozłożył go na płasko na ziemi pomiędzy dwójką shinobich. Tak jak Arii zauważył w pierwszej kolejności, była to mapa, która obejmowała sporą połać terenów, które Uchiha i Ryuzaku wykorzystywali do transportowania różnorakich dóbr pomiędzy swoimi posterunkami. Były na niej również pozaznaczane wszystkie lokacje, które pokrywały się z miejscami w których atakowane były konwoje. Kolejnym wartym odnotowania były linie prowadzące z każdego z tych miejsc do czegoś co na mapie było zaznaczone jako pagórek. Woźnica spoglądając na mapę drapał się po głowie po czym rozejrzał po okolicy, starając się znaleźć miejsce, które odpowiadałoby oznaczeniom na mapie.
- Na pewno nie ma żadnych dróżek, które idą zgodnie z oznaczeniami na tej mapie... - powiedział woźnica wodząc po mapie palcem. Wtedy jednak Arii przypomniał sobie o wgłębieniu jakie widział przy poprzednim sprawdzonym przez nich miejscu napadów i zasugerował że dróżki mogą po prostu prowadzić pod ziemią*. - Hmmm, w takim razie, powinniśmy sprawdzić tutaj teren. - powiedział woźnica po czym wraz ze strażnikami zabrali się za przeczesywanie teren w trakcie kiedy Arii dokończył zajmować się ranami swoimi i Minoru. - Szefowie! Tutaj jest też takie wgłębienie! - zawołał ich po chwili woźnica a kiedy shinobi się zbliżyli to już razem ze strażnikami uderzali w środek małego leja, który po chwili skruszał i zapadł się, odsłaniając wąski tunel...
*Gracz odpowiedział na pytanie dobrze na dc, więc nie przeciągałem im wyprawy o kolejną kolejkę
0 x
Arii
Posty: 1705 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 24 cze 2025, o 13:53
M edyk przyjrzał się temu, co było przed nimi mapa tras karawan Ryuzaku atakowanych przez tą dwójkę. Linie biegnące przez pergamin jednak nie zgadzały się jednemu z mężczyzn. -A co jeśli wszystko biegnie pod ziemią? Patrząc na atak wężów spod mogę założyć, że są w stanie się też w niej poruszać. Sam to potrafię w jakimś stopniu. - powiedział kończąc leczyć Minoru. Przyłożył dłoń do swoich kostek, ściągając zbroję z kamienia. jeden z golemów zaczął rozkładać się na kamienie, opadając na ziemię. Drugi zacisnął pięści mocniej, aby ich zdobycze nie mogły wykonać żadnego ruchu. Próbował wywołać w głowie Rzeźnika, który chyba zrobił spore zamieszanie i był z tego zadowolony. Może myślał, że Arii powinien być mu wdzięczny za to co zrobił? Chłopak zaczął powoli przejmować się tym co tak naprawdę się tutaj wydarzyło. Widział, że Minoru-san miał jakąś rezerwę do niego i ocenia całą sytuację. Czyżby alter ego chciało go zaatakować? Mogło to bardzo źle wpłynąć w przyszłości na współpracę z Uchihami i Ryuzaku. A ludzie z Morskich Klifów nie potrzebowali teraz takich wrażeń... Westchnął, kiedy jego rany były wyleczone. Ruszył się w kierunku, który odnaleźli mężczyźni. Dobrze wiedział, gdzie się kierować w końcu to to miejsce wcześniej wypatrzył, ale przez brak zaufania do woźnicy tylko Rakurai o tym wiedział. Nie było teraz czasu, aby nad tym rozmyślać, dlatego zaczął pomagać w odkopywaniu ukrytego korytarza. -No dobra. Panowie zostańcie z Golemem. Będzie kierował się w kierunku, gdzie będziemy, żeby się utrzymał. Zostawcie to nam. - chłopak spojrzał się na samuraja dając mu znać, że powinni chyba wejść tutaj razem. Zeskoczył do korytarza i rozejrzał się po tunelu. -Jeden w prawo, drugi w lewo? Czy idziemy razem, Minoru-san? - w końcu to on był dowódcą na tej misji i powinien podejmować decyzję, co robią.
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Minoru
Posty: 1266 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 24 cze 2025, o 17:32
Otępiający ból ustał, a krwawienie zostało zatamowane, za pomocą leczniczej chakry. Co prawda wciąż czuł poobijane mięśnie, lecz mógł wreszcie jako tako wrócić do walki, o ile takowa jeszcze miałaby się odbyć. Przeciągnął się więc ostrożnie i skupił wzrok nad tym, co położono między nim a Ariim.
Minoru mógł dostrzec, że jest to mapa. Co więcej, widział, że zaznaczono na niej punkty, które mniej więcej pokrywały się z tym, co mieli zaznaczone na ich własnej mapie, czyli punkty w których dokonano ataków. Co więcej było tam kilka dodatkowo oznaczonych ścieżek, które prowadziły w jedno miejsce, co zostało skomentowane przez szefa karawany, jakoby żadna z tych dróg nie istniała. Ot ci zagadka.
Z odpowiedzią jednak, szybko przybył Arii, który zaproponował że być może ścieżki te znajdowały się pod ziemią i to właśnie tamtędy dokonywano ataków. Była to uwaga bardzo logiczna, świadcząca o wysokiej wyobraźni Ariiego, co tylko jeszcze bardziej utwierdzało Minoru w tym, że młodzieniec nie był Doko.
– Oznaczałoby to, że dokonywali swych ataków z tego punktu. - Minoru wskazał na miejsce, gdzie linie spotykały się.
– Jest tu zaznaczone, że ma być to pagórek. Czyli zapewne jest dość dobrym miejscem do obserwowania okolicy. - Zauważył, nie chcąc oddawać całej glorii i chwały Ariiemu. Wszystko zaczęło układać się w logiczną całość. Dzicy obserwowali nadciągające konwoje z pagórka, a następnie przemieszczali się pod ziemią do wozów i dokonywali ataku.
Tym razem z inicjatywą wyszedł szef karawany, który wraz ze swymi ludźmi rozpoczęli poszukiwania wejścia do tajemniczego tunelu. I rzeczywiście, już po kilku chwilach odnaleźli takowy. Co więcej po uderzeniu weń kilka razy, ziemia osunęła się, ukazując wejście do wąskiego tunelu. Arii ochoczo ruszył w jego kierunku i wszystko wskazywało na to, że zamierza on wejść do niego. Ba wręcz zaproponował mu dołączenie do siebie.
– Wiesz co… Ja pójdę chyba górą. - Tunel był wąski. Kto wie czy w dalszej jego części nie trzeba będzie czołgać się. A Minoru nie manipulował dotonem. Ostatnim czego mu było potrzeba w tej przygodzie to zostać zasypanym żywcem. Wiedział gdzie musiał się udać, dlatego więc zrezygnował z wędrówki pod ziemią i wybrał bezpieczniejsza podróż na ziemi. Oczywiście po drodze skanował teren przed sobą za pomocą sensora, co by nie wpaść w jakąś zasadzkę.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości