Lub "Południowe Sogen" jak uparcie nazywają je członkowie Uchiha i Gazo, którzy tutaj mieszkają. Niepodbita część Sogen, która została wcielona do Ryuzaku no Taki i jest obecnie siedzibą szczepów Uchiha, Gazo oraz Wyrzutków Cesarskich - przede wszystkim Yukich, którzy uciekli z Cesarstwa. Zarządzana przez pana feudalnego - Takeda Masatoshiego i jego klan.
Sasame
Posty: 1014 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 9 cze 2025, o 12:10
~ 9/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Arii po powrocie do wozu po cichu zakomunikował starszemu wojownikowi o swoim znalezisku, jednak w momencie kiedy pojawiła się głowa mężczyzny, który był oficjalnie dowódcą konwoju, młodszy z shinobich zdecydował się zachować informacje o odnalezionym dole i truchłach węży w tajemnicy. Przez twarz woźnicy przemknął cień zatroskania, jednak po chwili się rozchmurzył.
- No trudno, to dopiero pierwsze z kilku miejsc gdzie możemy znaleźć jakieś poszlaki, więc jest jeszcze spora szansa że na coś natrafimy. No chyba że w ogóle wpadniemy w pułapkę... - powiedział mężczyzna i chyba na samą myśl o takiej ewentualności wzdrygnął się i pokręcił głową. - W porządku, poinformuję was kiedy będziemy dojeżdżać do drugiego miejsca, ale to niedaleko. - dodał jeszcze mężczyzna po czym skinął głową do obu po czym jego głowa zniknęła połami materiału, który oddzielał ich od kozła na którym siedział mężczyzna.
Minoru w tym czasie przyjął pozę do złudzenia sugerującą że zamierza on po prostu jak najlepiej wykorzystać tą chwilę czasu zanim nie dotrą na miejsce i zafundować sobie króciutką drzemeczkę. W rzeczywistości jednak Minoru skupił się aby ponownie zaczerpnąć ze swojego wrodzonego daru, skanując okoliczny teren w poszukiwaniu czegokolwiek co mogłoby przyciągnąć jego uwagę jako potencjalne zagrożenie czy też jako ślady wskazujące na zastawienie pułapki.
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1227 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 9 cze 2025, o 23:23
Arii przyniósł ciekawą nowinę. Martwe węże były niczym wizytówka klanu Orochi, lecz całkowitą zagadką dla Minoru było dlaczego były martwe i dlaczego były w dole na półtora metra? Czy była to jakaś pułapka? Minoru co prawda miał styczność z jednym osobnikiem z tego klanu, lecz tamten używał swych węży do więzienia innych, nie do zastawiania pułapek. Do tego te ślady stóp. Czy były to pozostałości po ostatnim napadzie? Miał pewne wątpliwości.
– Świetnie się spisałeś. - Pochwalił swego „podopiecznego”, dając jednocześnie znak woźnicy, że może ruszać dalej. Co prawda Arii, z jakiegoś powodu, postanowił nie mówić woźnicy o swym odkryciu, co Minoru zanotował w swojej głowie, lecz nie poruszał tej kwestii.
Wóz zaczął ponownie toczyć się po trakcie, przemieszczając do miejsca, gdzie zdarzyły się kolejne dwa ataki na konwoje. Przez cały ten czas Minoru leżał na swoim „wygodnym” miejscu, z zamkniętymi oczami, skanując okolicę, w poszukiwaniu zagrożeń. Obawiał się nadwyrężenia swego umysłu nadmiernym eksploatowaniem sensora, lecz odległość między jednym punktem a drugim nie była aż tak ogromna, więc pozwolił sobie na to ryzyko.
– No to opowiedz mi coś więcej o Cesarstwie. Z tego co mi opowiadano zawsze o waszym kraju, to to, że chyba każdy potrafi żeglować. Mówiono mi, że lubicie solone ryby i że ludzie są niczym morska toń. Zimni i nie do przejrzenia. - Zadał pytanie Ariiemu, nawet nie otwierając oczu, ani nie przerywając skanowania. Chciał po prostu przerwać panującą w wozie ciszę, a kto wie, może dowie się czegoś ciekawego.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1619 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 10 cze 2025, o 02:00
Przeciwko Kontynentowi i Morzu 395 rok, Ryuzaku no Taki
Y orokobi przyglądał się materiałowi, którym osłonięty był wóz. Przypominał mu trochę żagiel od łajby, którą zabił niedawno do Ryuzaku wraz z całą eskapadą. Odetchnął głęboko, nie miał co tutaj robić, dlatego w głowie recytował sobie wszystkie znaki pieczęci, ot dla zabicia czasu. Na szczęście nie był tutaj sam i Rakurai próbował trochę zaniechać tej ciszy. Arii uśmiechnął się w duchu, bo była to przysługa, aby nie odlecieć w odmęty swoich myśli. Ale pytanie o Morskie Klify, gdzieś go kuło. Nie rozumiał dlaczego. -Hmmm... Ciekawe stwierdzenia, ciężko nie zaprzeczyć. - uśmiechnął się prawdopodobnie sam do siebie, ale też nie patrzył w kierunku mężczyzny. -Większość mężczyzn potrafi żeglować, ale nie każdy. Czasami uznawane jest brak tej umiejętności za mało męskie. Ludzie Morskich Klifów są bardzo szorstcy w obyciu. Dlatego w punkt jest powiedzenie, że możemy być jak morska toń. - zamyślił się. W jego głowie odegrała się scenka z dzieciństwa, kiedy jego ojciec tak samo mówił o wszystkich mężczyznach z ich rodu. I jak bardzo Arii do nich nie należał... -Słone ryby... na pewno jest to jeden ze smakołyków, ale nie przesadzajmy. Co prawda nie kojarzę, żebyśmy posiadali jakieś własne dania, ale zjemy wszystko i się tego nie boimy. Żyjemy bardzo blisko natury a też ciężkie, mokre i zimne tereny trochę zmusiło do tego ludność na tych terenach, żeby tak było. - wyjaśnił i przymknął oczy. W głowie zaczął mu się mętlik. -Co do żeglowania, na przykład w mojej rodzinie oprócz mnie każdy potrafi. Mój dziadek jest kimś w rodzaju kapitan statku w Cesarstwie. Była to wiedza po medycynie, którą powinno się posiąść. Stety u mnie nie doszło do tej wiedzy tajemnej. - zaśmiał się pod nosem. Przypominał sobie znowu cięgi, które zbierał od swojego dziadka. Ale nie chciał zdradzać Minoru kim dokładnie była jego rodzina. Wątpił, żeby wpłynęło to pozytywnie na jego odbiór. Wystarczyło już to co musiał przechodzić w obozie, jako delikatnie wyobcowany przez Rzeźnika i jego powiązania z rodem Yorokobich na wyspach. -Za to ja słyszałem, że ludzie z Karmazynowych są dość sporą mieszanką. Spokojni Yamanaka i wybuchowi Jugo. Ale nic więcej. Ty raczej też wydajesz się spokojniejszy. - spojrzał kątem oka na Minoru. Poznanie siebie mogło trochę umilić im czas. Chociaż w głowie nadal miał te ślady stóp i wykopany dół. Pytanie czy mogli być jakoś szpiegowani przez ukrytego przeciwnika? Nie posiadał takich umiejętności, żeby kogoś takiego wykryć, sam Rakurai też na takiego nie wyglądał, więc mogli być w takiej sytuacji w kropce.
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Sasame
Posty: 1014 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 10 cze 2025, o 09:28
~ 10/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Wozy leniwie toczyły się po trakcie a obu shinobich ku wzajemnej wydawałoby się uciesze, dogadzali sobie rozmową, która pozwalał poznać im się lepiej. Arii ostrożnie opowiadał o swojej ojczyźnie, zwyczajach jakie tam panują a także o swojej rodzinie a następnie sam zrewanżował się pytaniem o Karmazynowe Szczyty. Minoru leżąc wygodnie wsłuchiwał się w opowieści o zamorskiej prowincji, jednak w pewnym momencie na skraju jego świadomości zalśnił jasny punkt. A po chwili kolejny. Dwie, jaskrawe sygnatury chakry pojawiły się na samym brzegu jego postrzegania, jednak z każdą chwilą jak wóz przesuwał się wzdłuż drogi, punkty powoli zbliżały się do nich. Czy też raczej oni zbliżali się do punktów, ponieważ nie wyglądało jakby sygnatury były w ruchu. Bazując na tym ile już jechali, Minoru był w stanie stwierdzić że położenie sygnatur odpowiadało mniej więcej położeniu drugiemu miejscu gdzie planowali się zatrzymać aby zbadać poszlaki.
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 1227 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 10 cze 2025, o 17:28
Minoru wsłuchiwał się w opowieść Ariiego, notując w głowie kolejne ułamki informacji, które zdradzał na swój temat. W momencie gdy wspomniał, że jest jedynym członkiem swojej rodziny, który nie potrafi żeglować, aż uniósł brew. W głowie Minoru pojawiła się nawet myśl, na temat problematyczności tego osobnika. Bo czyż nie mogło chodzić o to, że biedak różnił się od reszty ludzi z Cesarstwa, a przez to był poniekąd wyrzutkiem i to czyniło go dziką kartą, która była nieprzewidywalna?
Minoru uśmiechnął się, słysząc śmiech Ariiego, ot zwykła kurtuazja. Lecz na tym opowieść Ariiego została zaprzestana. Sam również chciał usłyszeć co nieco o Karmazynowych Szczytach i ludziach tam mieszkających. Zdziwiło go to, że pytał o jego poprzedni dom, a nie aktualny, lecz skoro takie było jego życzenie.
– Jugo są przybyszami z... od Uchiha. Dlatego wyróżniają się na tle pozostałych mieszkańców. Pozostali są jak góry. Ich korzenie są zapuszczone głęboko i rzadko kiedy opuszczają swe rodzinne strony. Yamanaka mogą wydawać się spokojni, lecz w rzeczywistości, przemawia przez nich najczęściej poczucie bycia lepszymi. - Nie zamierzał oszukiwać Ariiego. Ludzie którym służył do teraz potrafili być najprzyjemniejszymi ludźmi jakich się w życiu spotkało, lecz Rakurai doskonale wiedział, że prawie każdy z nich patrzył na pozostałych z wyższością.
– Hyuga są mniej majestatyczni i chorobliwie zazdrośni o poczucie wyższości Yamanaka. Można powiedzieć, że oba rody nie przepadają za sobą, przez to że każde uważa się za lepszy. No i jeszcze Koseki. Są najbardziej wybuchowi ze wszystkich, choć biorąc pod uwagę standardy kontynentu, wciąż można nazwać ich zrównoważonymi. Gdybym miał powiedzieć co uważam, to właśnie oni trzymają balans w Karmazynowych Szczytach, nie pozwalając Yamanakom i Hyugom skoczyć sobie do gardeł. - Do głowy przyszło mu wspomnienie wojny sprzed kilku lat, gdzie siły Yamanaka i Hyuuga wykrwawiały się na polach bitwy, a między które weszły siły Kosekich rozdzielając obojga i zmuszając do zawarcia pokoju.
– Co zaś tyczy się mojej rodziny… - Przerwał na chwilę zastanawiając się jak ubrać w słowa to co chciał powiedzieć.
– Przez wieki byliśmy pod tak dużą ilością wpływów, że każdy z nas wydaje się zupełnie inny. Mój dziadek był niczym sztorm na morzu. Ciężko było go wyprowadzić z równowagi, ale gdy już się komuś udało, wtedy wybuchał wściekłością która przeraziłaby samego antykreatora… - Aż parsknął na samo wspomnienie dziaduszki, który gdy wpadał w szał to rzucał stołami.
– Mój ojciec przesiąkł natomiast Karmazynowymi Szczytami. Poważny, budzący respekt, zawsze z nienagannym strojem, w pełni oddany swoim obowiązkom jak i rodzinie. Mój brat… nierozważny, ekstrawertyczny, typ człowieka który działa pod wpływem serca. Bardziej przypomina mojego dziadka aniżeli ojca, choć brakuje mu jego wybuchowości. - Z ich dwójki to Sokiro miał większe zadatki na zostanie potężnym Shinobi, lecz los postanowił zakpić z ich dwójki i to Minoru pozostał shinobim.
– No i wreszcie ja. Mogę być spokojnym jak ludzie z Karmazynowych Szczytów, lecz płonie we mnie ogień Kaminari, tak jak i duma Uchiha. - Nie wiedział co więcej powiedzieć o sobie. Nie czuł się skrępowany ani nic z tych rzeczy, po prostu nie było do powiedzenia wiele więcej. Zresztą, musieli kończyć. Jego sensor podpowiedział mu, że ktoś czekał na nich. A nawet dwóch ktosiów.
– Szykuj się. Zaraz się zacznie. - Oznajmił Ariiemu, otwierając jednocześnie oczy i podnosząc się ze swego miejsca, poprawiając ostrza w kaburach. Nie zamierzał nic mówić woźnicy o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Wątpił by woźnica zamierzał ryzykować życiem swoim i swoich ludzi. A Minoru nie chciał dawać tamtym sygnał, że coś się dzieje. Nie zamierzał również zdradzić nic więcej Ariiemu. Zamiast tego wciąż skupiał się na obu źródłach chakry, oczekując na ich pierwszy ruch.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1619 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 11 cze 2025, o 01:23
Przeciwko Kontynentowi i Morzu 395 rok, Ryuzaku no Taki
M inoru okazał się równie otwarty na wyjawienie rąbka tajemnicy o sobie. Młody skupiał się na każdym słowie przez niego wypowiedzianym. Również miał ciekawe korzenie i spojrzenie na swoje "rodzinne" strony.Arii wyobraził sobie wszystkie typy klanów, o których powiedział. Całkowicie nie pasująca do siebie mieszanka, ale jednak ze sobą jakoś współpracują i jest chwilowy pokój między nimi, z tego co przynajmniej wiedział. Historia była bardzo ciekawa, ale Minoru zerwał się z krótką wiadomością, że zaraz się zacznie... Medyk spojrzał się na niego ze zdziwieniem, ale odepchnął się, jakby odruchowo i ustawił na kolanach. Westchnął, kątem oka patrząc się na mężczyznę poprawiającego swoje ostrza. Skąd wiedział, że coś się miało zaraz wydarzyć? Ukrywał chyba troszkę więcej, niż arii się spodziewał. Ale to dobrze jeżeli posiadał jakieś umiejętności i chciał je ukryć. Nikt nie zdobędzie wtedy przewagi nad nim i mógł szykować się do najgorszego. Arii z mniejszym zapałem sprawdził czy wszystko ma w pełnej gotowości do użycia. Przekręcił karkiem i westchnął. Niepoinformowanie o kolejnej rzeczy woźnicy nie będzie żadną zbrodnią? Nie wiedział, dlaczego miało to teraz dla niego jakieś znaczenie...
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Sasame
Posty: 1014 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 11 cze 2025, o 17:29
~ 11/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Minoru i Arii wygodnie siedzieli w wozie, teraz to Rakurai dzielił się z towarzyszem historią swojego życia, jednak w pewnym momencie sielska atmosfera prysnęła niczym bańka mydlana, ponieważ starszy z shinobich wyczuł pułapkę w którą mieli niebawem wjechać. Żaden z nich jednak nie ostrzegł o nadciągającym zagrożeniu reszty drużyny, jedynie czekali z zapartym tchem, wciąż ukryci przed wzrokiem przeciwników za płótnem pokrywającym pojazd. Minoru bardzo dokładnie czuł jak obie sygnatury zbliżają się z każdą chwilą, jednak wyglądało na to że oni czekają na wóz a Minoru na nich. Kiedy konwój wreszcie znalazł się pomiędzy sygnaturami, doszło w końcu do poruszenia. Jedna z sygnatur wyskoczyła prosto na strażników po jednej stronie, zaś z drugiej sygnatury wystrzelił strumień chakry, również uderzając i w zasadzie zabijając na miejscu obu strażników po drugiej stronie.
- O boże, o kurwa! SZEFIE ATAKUJO!! - zawył w niebogłosy woźnica z waszego wozu, samemu szykując się do walki.
0 x
Minoru
Posty: 1227 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 11 cze 2025, o 18:09
Czekali. Minoru czuł jak adrenalina wydłuża mu każdą sekundę, jak bardzo zaczyna się niecierpliwić i jak bardzo pragnie by już się zaczęło. Było to dziwne, ponieważ miał już tyle lat, tak wiele razy walczył w swym życiu, ba przecież walczył z całą armią dzikich w Kotei. A jednak, gdy tylko zbliżała się walka, czuł się jak młodzik, który pierwszy raz ma walczyć na poważnie.
W końcu jednak nastał ten moment. Minoru czuł jak ich przeciwnicy ruszyli do ataku. Wiedział, że pierwszy z nich zaatakował bezpośrednio, a drugi za pomocą chakry. Ich woźnica zaczął krzyczeć w niebogłosy, jakby zobaczył samego diabła. Minoru westchnął i poczuł wyrzuty sumienia. Mógł wyjść wcześniej, zajść obu przeciwników i uratować życie tych, którzy właśnie padli martwi lub ranni. Lecz nie był pewnym, czy ci nie wykryliby go. Wtedy mogli by uciec. Teraz jednak oboje znajdowali się w jego zasięgu. Jego dłonie złożyły się w trzy pieczęcie, narzucając na obu walczących proste genjutsu Kori Shinchu no Jutsu. Teraz już im nie zwieją.
– Broń ludzi! - Warknął do Ariiego, czując jak wchodzi na wyższy bieg, chwycił lewą dłonią za tsubę, ustawiając ją w odpowiednim położeniu, a prawą na rękojeści i ruszył. Wybiegł na pełnej z wozu, wybijając się z miejsca w którym siedział woźnica, wprost na tego, który zaatakował żołnierzy w sposób bezpośredni. Po prostu, gdy tylko był blisko, wyciągnął swoje ostrze, tak jak uczył go Yasuo i uderzył klingą w przeciwnika.
– Kim jesteście i co tu robicie?! - Nie spodziewał się, by jego atak zdołał zadrasnąć tamtego, nie z siłą jaką dysponował Minoru. Lecz nie to było teraz najważniejsze, wpierw chciał dowiedzieć się z kim ma do czynienia i co mu zdradzi jego przeciwnik. Miał tylko nadzieję, że Arii nie zrobi nic głupiego.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1619 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 11 cze 2025, o 20:27
O ddychał głęboko uspokajając swoje myśli, żeby zeszło z niego zdenerwowanie. Poprawił rękawiczki sprawdził dla pewności czy każde ostrze jest na swoim miejscu. Mimo, że sam nie potrafił z tego korzystać Rzeźnik lubił taką zabawkę... Miał nadzieję, że nie wydarzy się nic, co go uruchomi bez jego kontroli i ostrza nie będą musiały zostać użyte. Minoru wydawał się na tyle silny. żeby sobie poradzić z przeciwnikami. Arii złożył pieczęć pokrywając swoje ciało czernią i wystrzelił w kierunku wejścia na woźnicę, zamierzał chwycić go za nadgarstek i pociągnąć mocno do wozu. Nie zamierzał dyskutować z kitajcem, dlatego zamierzał ochronić mężczyznę, któremu nic nie mówili przez cały czas. Kątem oka widział, że pozostała dwójka nie żyje, ale nie było czasu na to, żeby się nad nimi rozczulać. -Do przodu biegnij, aż powiem ci stop. - i wystrzelił razem z woźnicą, na jakieś 15-20 minut, aby widzieć co robi Minoru. Obniżył swoją pozycję, zasłaniając od przodu mężczyznę i przyglądając się otoczeniu. Był gotowy chronić mężczyznę własnym ciałem i przyjąć ataki na siebie. To było aktualnie jego jedno zadanie. Dodatkowo mógł przyjrzeć się jak walczą wykwalifikowanie żołnierze Ryuuzaku no Taki, kiedy mają do tego okazję.
Ukryty tekst
Strój
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Sasame
Posty: 1014 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » wczoraj, o 09:25
~ 12/19 ~ ~ Arii i Minoru ~
~ Wyprawa Rangi A ~
~ Złe dobrego początki ~
Minoru niezadowolony z przebiegu sytuacji, złapał przeciwników w technikę a następnie wypadł czym prędzej z wozu, przygotowany do starcia z napastnikami. Jego oczom ukazała się dwójka, ubranych na czarno i osobliwie wyglądających shinobi, którzy prezentowali sobą wężowe cechy. Oboje wyglądali na stosunkowo młodych, prawdopodobnie mniej więcej w wieku Ariiego.
Ich oczy momentalnie skierowały się na Rakuraia i od razu wiedzieli że nie mają do czynienia z byle wojownikiem. Minoru jednak wykorzystując przewagę jaką dawało mu zaskoczenie przeciwników, od razu doskoczył do tego bliższego i błyskawicznie ciął mieczem i choć trafienie zostało przez niego skutecznie zablokowane, życie obu strażników po tej stronie wozu było bezpieczne... Przynajmniej póki co.
- Sssmakowity kąsssek nam się trafił, braciszku. - powiedziała kobieta, która stała dalej od wozów.
- A pewnośśśćią, rzadko kiedy ssspotykamy tutaj wojowników a co dopiero shinobich - odpowiedział mężczyzna i zaśmiał się, choć odgłos ten był zaskakująco nieprzyjemny dla ucha.
Arii w tym czasie również wyszedł z wozu, pokrzepiony dodatkową warstwą ochronnego kamienia. Słuchając się rozkazów Minoru, chłopak spróbował uspokoić i ewakuować woźnicę, jednak ten wydawał się już pochłonięty rozglądaniem się aby lepiej zrozumieć sytuację, wtedy zauważył że dwójka strażników była już martwa, zabita przez stado węży, które kłębiły się wokół leżących ciał.
- O matulu! Tak jest! - odpowiedział woźnica, natchnięty do ucieczki widokiem, którego właśnie był świadkiem, więc już bez żadnych oporów rzucił się do ucieczki wraz z Ariim.
Ciemnozielone - Strażnicy
Jasnozielone - Woźnicy
Różowy - Minoru
Niebieski - Arii
Czerwone - Wrogowie
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum:
Sumi i 4 gości