Strona 1 z 1

[EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 13:38
autor: Uchiha Tsuyoshi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 14:07
autor: Sugiyama Orochi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 14:29
autor: Uchiha Tsuyoshi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 15:05
autor: Sugiyama Orochi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 15:33
autor: Uchiha Tsuyoshi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 15:46
autor: Sugiyama Orochi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 16:11
autor: Uchiha Tsuyoshi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 16:42
autor: Sugiyama Orochi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 30 cze 2023, o 16:53
autor: Uchiha Tsuyoshi

Re: [EVENT] Mury i wieże twierdzy

: 8 lip 2023, o 01:07
autor: Keion
Po wykonaniu zlecenia do kowala krzątałem się przez dłuższy czas po wiosce Ucicha rozglądając się dookoła szukałem jakiegoś zajęcia w którym mógłbym jeszcze pomóc. Widziałem dużo ludzi nerwowo wykonujących swoje obowiązki, ale niemalże każdy zapytany zbywał mnie, mówiąc ze za bardzo się spieszy. Kilku innych podjęło że mną rozmowę, ale potrzebowali ludzi mających konkretnych fach w ręku, którego ja niestety nie miałem. W końcu zrezygnowałem postanowiłem wydać zarobione pieniądze na coś do jedzenia i pici. Spędziłem parę ładnych godzin w karczmie odpoczywając przy tym i zbierając informacje o nadchodzących najeźdźcach oraz tym jak planowana jest obrona. Już wcześniej postanowiłem wziąć udział w całym tym przedsięwzięciu, wiec chciałem wiedzieć gdzie mam się udać. Jak się okazało niemalże wszyscy obrońcy zbierali się w kamiennej twierdzy, która pewnie miała być ostatnią linią oporu. Gdy tylko odpowiednio odpocząłem postanowiłem się tam udać i trochę rozejrzeć. Jak się okazało to właśnie w jej wnętrzu zorganizowano szpital polowy do którego właśnie chciałem dołączyć. Wchodząc do środka odnalazłem szpital polowy, gdzie odbyłem krótką rozmowę w której po krótce zawarłem co potrafię i w czym bym mógł pomóc. W kwestii szpitala polowego wszystko było już przygotowane i dopięte niemalże na ostatni guzik i nie zostało nic jak tylko czekać na początek bitwy i pierwszych rannych, jeśli tylko się pojawią. Dlatego też postanowiłem się nigdzie nie oddalać i znalazłem sobie miejsce widokowe na murach gdzie mogłem obserwować kierunek z którego miał nadejść agresor. Najedzony, napity i wypoczęty postanowiłem czekać i obserwować, byłem jak wiele osób się tu zjawi po mnie i czy będzie ktoś znajomy. Szczególnie interesowało mnie czy nieco osobliwy medyk, którego spotkałem lata temu w Oniniwie się zjawi, choć nie wiedziałem nawet czy jeszcze żyje. Na moje szczęście bądź nieszczęście nie minęło dużo czasu do momentu gdy zaczęto nawoływać wszystkich do stawienia się na zbiórkę. Choć jako medyk nie musiałem się jakoś specjalnie spieszyć nie zamierzałem się też ociągać i od razu ruszyłem na zebranie.
z/t