[Event] Stoisko Handlarza Yudahito

[Boyos]

Skąd się wziął...nie wiadomo. Wiadomo tylko tyle, że jako pierwszy (i w sumie jedyny) ze wszystkich sprzedawców towarów powszechnych jak i luksusowych zdążył opłacić i wynająć główne stoisko handlowe na całym turnieju. Płacił gotówką, całą kwotę w pierwszej transzy i tym samym stał się ulubionym dostawcą organizatorów. Jego powóz, którym przywiózł niezbędny ekwipunek dla przyszłych klientów był równie wysokiej jakości jak same załatwianie formalności.

Z twarzy wygląda jak dobry wujek, a pod brodą wiecznie widać uśmiech, którym stara się obarczać wszystkich przechodniów. Na jego stoisku znajdziesz wszystkie, a przynajmniej większość potrzebnych przedmiotów. Wszystko jest posegregowane według kategorii przedmiotów, jakości i ceny. Nawet ślepy by odnalazł tutaj to, czego szuka, nie prosząc o pomoc. A najlepszy w tym wszystkim jest piękny zapach kadzideł, który unosi się dookoła. Gdzie jednak cwany sprzedawca umieścił taki wabik? Chyba tylko osoby z byakuganem mogłyby zlokalizować skrzętnie ukryte małe drewniane patyczki, wystające w dziurach stołu od dołu. Na ścianie wywieszona jest lista, która pełni funkcję cennika. Wszystkie przedmioty są zdecydowanie tańsze od rynkowych, co tym bardziej sprawia, że wokół sprzedawcy kręci się bardzo dużo osób. Wkoło słychać krzyki "po ile to?", "po ile tamto?", na co ze spokojem odpowiada dziwny jegomość, z cierpliwością mnicha po szkoleniach.

Czy wszystko jednak będzie trwać w nieskończoność? Otóż nie. Wszystko co dobre, szybko się kończy, tak samo jak zapasy sklepikarza. Yudahito ma ze sobą ograniczoną ilość towarów i zgodnie z uliczną zasadą handlu...kto pierwszy, ten lepszy. A więc walczcie o przedmioty! Kto pierwszy, tego czeka nagroda.

Zasady Mechaniczne Stoiska Yudahito:

1. Ceny są obniżone o 25% względem normalnych
2. Dopuszczone jest kupowanie tylko poniżej wymienionych przedmiotów
3. Każdy przedmiot ma konkretny zapas - gdy zapas się skończy, nie da się kupić więcej.
4. Zapas nie będzie uzupełniany.
5. Lista aktualnego zapasu będzie aktualizowana co jakiś czas. Gracze powinni sami jednak pilnować, czy w zapasie są jeszcze przedmioty. W razie sporu decyduje kolejność posta z zakupem.
6. Zakupy powinny być odhajdowane (rozliczenie już nie musi) - chodzi o to, żeby każdy gracz wiedział, co jest w zapasie, jak ARIO nie odswiezy i ponanosi zmian
7. Administracja może korzystać ze sklepu dopiero po tygodniu od jego ogłoszenia. Przez pierwszy tydzień jest bufor, w którym kupować mogą tylko gracze nie należący do administracji.

ZAPASY:

Bronie miotane (styl Seido)
Shuriken - 493/500
Duży shuriken - 100/100
Fūma shuriken - 50/50
Senbon - 500/500
Kunai - 280/300
Trójkunai - 100/100

Bronie drzewcowe (styl Mokuzai)
Kama - 5/5
Yari - 5/5
Naginata - 5/5
Guandao - 5/5
Kosa - 5/5

Miecze (styl Chanbara)
Bokken - 10/10
Sztylet - 10/10
Wielki kunai - 10/10
Sztylet Sai - 10/10
Wakizashi - 5/5
Katana - 2/2
Miecz obosieczny - 0/1
Tachi - 1/1
No-dachi - 1/1
Zanbatō 1/1

Broń łańcuchowa (styl Chen)
Łańcuch - 43m/50m
Kusarigama - 25m/25m
Kusari fundo - 4m/5m
Rękawica łańcuchowa - WYPRZEDANE

Broń dalekodystansowa (styl Takeda)
Krótki łuk - 3/3
Średni łuk - 2/2
Długi łuk - 1/1
Łuk refleksyjny - WYPRZEDANE
Mała kusza - 1/1
Duża kusza - 1/1
Ogromna kusza - 1/1
Strzała/Bełt - 480/500
Kołczan - 4/5

Broń wspomagająca (style Taijutsu)
Tonfa - 3/3
Nunchaku - WYPRZEDANE
Kastet - WYPRZEDANE
Szpony - 2/2

Broń specjalna
Stalowa żyłka - 25m/25m
Lina - 5m/5m
Makibishi - WYPRZEDANE
Wielki wachlarz - 1/1
Notka wybuchowa - 11/40
Notka świetlna - 21/30
Bombka dymna - 7/20
Bombka świetlna - 26/30
Bombka chili - 13/15
Wyrzutnia kunai - 2/2
Miotacz shuriken - 2/2
Shiriaru (marionetka podstawowa) - 10/10

Torby
Kabura na broń - WYPRZEDANE
Torba - WYPRZEDANE
Plecak - 1/1

Ubrania
Bandaż - 5m/5m
Opaska - 3/3
Rękawiczki - 2/2
Płaszcz - WYPRZEDANE
Kamizelka shinobi - 2/2
Zbroja - 1/2

Wszelkiej maści przybory codziennego użytku
Karteczki - 15/15
Ołówek - 5/5
Notes - 5/5
Glina - 10kg/10kg
Torba na glinę - 2/2
Dmuchawka do baniek - 2/2
Gurda - 2/2
Pędzel - 3/3
Atrament - 3/3
Mały Zwój - 18/25
Średni Zwój - 14/15
Duży Zwój - 4/5

Medykamenty
Bojowa pigułka żywnościowa - 29/50
Pigułka ze skrzepniętą krwią - 18/30
Zestaw medyczny - 1/1
Strzykawka - WYPRZEDANE

Alchemia
Pusta bombka - 3/3
Pojemnik na substancję - 2/3

Aktualizacja: do postu Sae włącznie z 5.07 (Boyos)

[Kamiyo Ori]

Po odświeżeniu wiedzy i szybkim przejrzeniu potrzebnych książek szarooki zajął się czymś, co odkładał już od bardzo dawna. Trzeba było uzupełnić zapasy i nabyć nieco nowych, na potrzebę zbliżającego się przedsięwzięcia. Przechodząc jednak przez miejskie uliczki w drodze do Sogeńskiego sklepu wielobranżowego, gdzie można było kupić zarówno pieluchomajtki dla podstarzałych shinobi, jak i również te mniej popularne przedmioty, jak elementy uzbrojenia i specyfiki do trzymania się przy życiu. Ori miał to szczęście, że był jednym z niewielu ludzi, którzy pojawili się tutaj tuż po otwarciu stanowiska i wszystkie zapełnione półeczki były ledwo ruszone przez kupujących, którzy teraz głównie się rozglądali co i czego potrzeba i w jakich ilościach. Ceny były jakieś zupełnie z kosmosu, więc tym bardziej tylko było brać, bo kto wie, kiedy się przydarzy znowu taka przecena.

Ze smutkiem zauważył, że fajny zestaw garnków i noży do strugania drewna nie są objęte promocją, więc jako rozważny kupujący, który nie wydaje pieniędzy na pierdoły, nie zdecydował się na ten jakże potrzebny zakup. Zresztą jak znajdzie sobie kawałek metalowej blachy, to pewnie sam sobie wyklepie, takie fajne. Lepsze niż Zeptera.

Zakupy:

• 4 kunai – 4x25 ryo = 100
• 2 notki wybuchowe – 2x250 = 500
• 2 notki świetlne – 2x150 = 300
• 2 granat dymny – 2x250 = 500
• 100 Makibishi – 10x50 = 500
• 2 pigułki żywnościowe – 2x500 = 1000
• 5 małych zwojów – 5x50 = 250
• 1 średni zwój – 250
• 1 duży zwój – 500
• 1 pojemnik na substancje(duży) – 200
• 2 strzykawka – 2x50 = 100

Razem: 4200
25% rabat: 1050
Całość z rabatem 3150 Ryō

z/t do -> klik

[Hideaki]

Hideaki spacerował przez kilkanaście minut poszukując jakiegokolwiek stoiska z wyposażeniem Shinobi. To miasto było naprawdę biedne skoro nie było tu zbyt wielu takich sklepów. Z dużym trudem znalazł w końcu stoisko pana Yudahito. Podszedł bliżej żeby sprawdzić co tutaj jest, a było całkiem sporo. Duży wybór broni, medykamentów, ubrania i akcesoria potrzebne na szlaku. Właśnie tego szukał więc teraz nie zamierzał się zatrzymywać. Szykując sobie kilka rzeczy i gotówkę, którą chciał zapłacić. Okazało się, że ten handlarz z okazji trwającego festiwalu przygotował rabat. Chłopak ucieszył się, że nie będzie musiał tracić oszczędności na rzeczy jednorazowego użytku. Od razu po zakupie przyczepił notki do kunai po czym odszedł nieco dalej w głąb ulic.


zt

Kunai - 5 szt 5x25 = 125ryo
Notka wybuchowa - 3 szt 3x250= 750ryo
Notka świetlna - 1 szt 150
Pigułka żywnościowa - 1 szt 500ryo
Pigułka z krwią - 1 szt 300ryo
Torba - 1 szt 100ryo
Kwota przed rabatem: 1925
Kwota po rabacie 25%: 1443

[Shin]

Jednym z postanowień Shina po przegranej walce było zaopatrzenie się w ekwipunek, który pomoże mu w walce. Podszedł do niej zupełnie nieprzygotowany, więc nie było nic dziwnego w tym, że nie chciał powtórzyć tego błędu na następnej misji czy turnieju. Długo szukał odpowiedniego sklepu, aż trafił do handlarza wokół którego zebrała się spora grupka gapiów. Wielu ludzi pytało o cenę, a gdy ją usłyszeli, brali towar, płacili i wiali nie oglądając się za siebie jakby myśleli, że staruszek się pomylił i zaraz zmieni cenę na wyższą. Lepszej reklamy nie można było wykonać.
- Poproszę parę rzeczy... - powiedział Shin, pokazując palcem po kolei wszystko, na co tylko miał ochotę. Może po części wybrał niektóre z rzeczy lekkomyślnie, ale po takich cenach nie żałował swoich zakupów. Zabierając ze sobą sporą torbę pozdrowił staruszka i pomaszerował w stronę swojego schronienia.

Notka wybuchowa (3 szt)
Notka świetla (1 szt)
Granat dymny (1 szt)
Bombka chilli (2 szt)
Bojowa pigułka żywnościowa (1 szt)
Pigułka ze skrzepniętą krwią (1 szt)
Kabura (2 szt)
Duża torba (1 szt)
Płaszcz (1 szt)
Zaostrzony kastet (2 szt)
Cena: 3440
Po zniżkach 25% = 2580

Z/T

[Baji]

Prosto z areny udałem się do stoiska handlarza o którym usłyszałem na arenie, równie całkowicie przypadkiem co o samym turnieju. To chyba dlatego tak bardzo chciałem go odwiedzić. W końcu przybycie do Sogen póki co mogłem uznać za zdecydowanie jedną z lepszych decyzji w moim życiu bo gdyby nie ten turniej czy dane by mi było kiedykolwiek indziej zobaczyć tyle technik, taktyk i walczących naraz nie narażając przy tym własnego zdrowia?
Po drodze zacząłem też zastanawiać się nad słowami pięknej Misae o tym abym oglądał walki bo zdobyta z nich wiedza może mi kiedyś uratować życie. Z początku nie zauważyłem w tym nic ciekawego ot jedynie dobra rada przekazana w dobrej wierze ale jednocześnie czy nie byliśmy na turnieju pokoju? Co prawda nie byłem tego pewien w stu procentach bo mogło mi się coś pomylić ale czy, jeśli nie byłem w błędzie, nie oznaczało to że Misae-sama nie wierzyła w pokój?
Była to dość ciekawa kwestia i nie bardzo byłem pewien czy nie doszukuje się czegoś w czymś co po prostu nie ma drugiego dna... Mogło tak być, właściwie to pewnie nawet tak było ale jednak jakiś cichy głosik z tyłu głowy powtarzał mi tą wątpliwość...

Gdy dotarłem już na miejsce nie mogłem uwierzyć własnym oczom, co prawda większość tych rzeczy widziałem też u nas w lesie ale ceny mieli genialne. No i jeszcze łuk. Przeglądając co tu mogę znaleźć zobaczyłem ten piękny łuk który wręcz do mnie mówił, twierdził że do siebie pasujemy i niewątpliwie miał rację jednak widząc te ceny obudziła się we mnie pewna żyłka o której istnieniu nie do końca wiedziałem.
Zacząłem sprawdzać co droższe towary i w odmętach pamięci przypominać sobie jakie były u nas aby zwyczajnie porównać co najbardziej opłaci mi się zabrać. To znaczy kupić. Oczywiście, że kupić. Nie chciałem robić wstydu rodowi i Kazumie, Kanowi oraz Sae... a i był jeszcze ten dziadek ale jego imienia nie pamiętałem więc skoro nie pamiętałem to pewnie nie był istotny.
Lawirując tak między stołami, stojakami i innymi zainteresowanymi moim oczom ujrzała się jeszcze jedna rzecz która zaczęła mnie kusić. Piękna zbroja w kolorze ciemnego fioletu oraz czerni. Tu nie musiałem nawet sobie długo przypominać ile kosztowała ona u nas. Oczy aż mi się zaświeciły, a uśmiech sam wpełzł na twarz. Tak naprawdę decyzja zapadłą właśnie w momencie gdy ją zobaczyłem. To znaczy cenę.
Oczywiście był jeszcze łuk ale uznałem, że póki co mam swój który sprawuje się bardzo dobrze bym powiedział, a zbroi nie miałem. Także bez chwili zawahania ruszyłem ku niej i stojąc tuż obok obróciłem głowę do sprzedawcy.
- Biorę. - krótko, jasno i na temat.
Przekazałem należność handlarzowi i niemal natychmiast w nią wskoczyłem. Dopiero gdy zacząłem wracać do tej fajnej chaty co nam dali gospodarze uzmysłowiłem sobie ile właśnie wydałem kasy, a zbroja no była super ale też nieco ważyła. Dlatego w mojej głowie pojawiły się wątpliwości ale mleko zostało już wylane, a raczej pieniądze wydane także i tak było po ptakach.
- Kurde, dobra tam może trzeba rozchodzić i się przyzwyczaić. - mruknąłem sam do siebie pod nosem kierując się do kwatery aby zdrzemnąć się. Oczywiście po przybyciu jeśli zastałem tam moją brygadę dzięki której tak właściwie tutaj byłem to poinformowałem ich, że jestem cały i zdrowy tak jakby ich to obchodziło i że jak coś to idę spać oraz że będę jutro na południowej trybunie ich dopingować... tak gdyby mnie szukali.

Zakupuję:

Zbroja x1
3 500(cena rynkowa) - 875(rabacik) = 2 625(cena po rabacie)

z/t

[Kazuma]

Widowisko, którego doświadczył na trybunach, wyraźnie go rozbudziło i uświadomiło, że może nie być wystarczająco przygotowany do turnieju, stąd zaczął przechadzać się uliczkami Sogen, poszukując miejsca, w którym mógłby uzbroić się po zęby. Mimo że zamożny to w samą podróż nie zabrał aż takiej ilości pieniędzy, by szastać nimi na lewo i prawo, stąd został postawiony w nietypowej dla niego sytuacji. Niczym jakiś prostak szukał jak najniższych cen i oto znalazł się na hucznie komentowanym stoisku handlarza Yudahito. Jego ceny biły innych na głowę - Podobno macie najlepsze ceny w mieście. - rzucił krótko, przeglądając towary. W oczy rzucił mu się miecz, który nie był szczególnie wyeksponowany, ale idealnie pasował do jego kolekcji - Ten miecz będzie doskonałym dodatkiem do mojej kolekcji - wskazał palcem, po czym dobrał do niego jeszcze parę innych rzeczy, z których najważniejsze były wybuchowe notki.

Zakupy:

• 6x Wybuchowa notka: 6x 250 = 1500
• 1x Kunai = 25
• 3x Shuriken: 3x 10 = 30
• 1x Miecz obosieczny = 1800
• 2x Bojowa pigułka żywnościowa: 2x 500 = 1000
• 1x Bombka dymna = 100
• 1x Płaszcz = 100

Razem: 4555
Rabat 25%: 1138
Całość z rabatem 3417 Ryō

Zmiana tematu na Dom Przedstawicieli Prastarego Lasu

[Daisuke]

Pierwsze walki przyniosły kilka zaskoczeń. Poziom tego turnieju był... Dziwny. Jedna zacięta walka wodno-ognista była całkiem ciekawa, sporo się działo. Jedna i druga strona miała swoje momenty, aż jeden nieco dziwny atak przyniósł rozwiązanie. W innym pojedynku Jugo zrobiła z siebie potwora, po czym nie dała przeciwnikowi żadnej szansy. Dobrze znał ten styl walki. Trenował z takimi jeszcze za dzieciaka. Banda niezrównoważonych psychicznie zwierząt była niebezpieczna zarówno dla siebie, jak i dla otoczenia. Daisuke nie rozumiał dlaczego w ogóle zostali dopuszczeniu do Turnieju. Jeden błąd i trzeba będzie to pacyfikować, zamiast oglądać klasyczny pojedynek. Były też inne walki. Wybuchy kontra psy mogły zakończyć sprawę inaczej, ale sędzia interweniował w niewłaściwym (według niego) momencie. Walka rysowanych tworów nie byłą zbyt spektakularna, bo jego przeciwnik po prostu się nie ruszał. Były jeszcze jakieś dwie walki, ale były tak miałki, że nie specjalnie się interesował. To co jednak rzucało się w oczy, to ilość wybuchowych notek, które były używane właściwie wszędzie. Zazwyczaj gardził takim sprzętem i z niego nie korzystał, ale tutaj trzeba użyć każdej możliwej przewagi. Trzeba więc było pójść się zaopatrzyć. Odnalazł jakiegoś handlarza, który jak się okazało, miał całkiem dobre zniżki. Takiej okazji nie można było przepuścić. Oprócz notek zakupił też nieco dodatkowego sprzętu. Po zakończonych targach, zapłacił ile trzeba było i zajął się uporządkowaniem własnego ekwipunku, potem mógł iść wreszcie się napić do karczmy. Trzeba się rozerwać przed jutrzejszymi walkami.

Lista zakupów:
Łuk refleksyjny 3000
2x Notka wybuchowa 500
2x Notka świetlna 300
Kołczan 100
20 strzał 300
2x Metalowe Nunchaku 1200
Bojowa pigułka żywniościowa 500
Pigułka ze skrzepniętą krwią 300

Łącznie: 6200
Po przecenie: 4650

[z/t]

[Sugiyama Orochi]

Po walkach Orochi nie kazał od razu dzieciarni spadać. Zamiast tego zabrał ich wszystkich na posiłek przy jednej z budek festiwalowych, po czym po kolei wypytywał o wrażenia z walk, wymieniając uwagi, podpytując o ich faworytów, a także tu i ówdzie podpytując o ich przeszłość - o ile byli skłonni o tym opowiadać. Na posiłek zaprosił też do tego Masahiro, o ile ten oczywiście nie miał innych obowiązków i wyraził taką chęć. Dopiero potem wieczorem, odstawiwszy wszystkich do domu - gdziekolwiek obecnie nie sypiali, ale zakładał, że klan o nich zadbał skoro zaczął je szkolić - ruszył na festiwalowy plac targowy, docierając do stoiska handlarza Yudahito, bardzo sympatycznie prezentującego się jegomościa. Oczywiście o tej porze wszystko było już przebrane - reszta zawodników bowiem dawno temu już zdążyła zrobić zakupy - ale nieco asortymentu jeszcze pozostało tu i ówdzie, wobec czego młody Sugiyama zaczął przyglądać się wszystkiemu, z zaciekawieniem biorąc poszczególne przedmioty do ręki, zwłaszcza te bardziej egzotyczne - jak chociażby marionetki Ayatsuri, o których nieco już słyszał. Trochę był zawiedziony pozorną prostotą tej konkretnej, chociaż nie omieszkał wypytać Yudahito, albo jego zastępcę na stoisku, o szczegóły - nie wiadomo w końcu, na kogo trafi jutro w czasie walki. Yudahito, co ciekawe, zwrócił jego uwagę na inną mechaniczną konstrukcję - rękawicę łańcuchową, która jemu mogłaby się całkiem przydać. Poświęcił jeszcze chwilę, dobierając kolejne elementy wyposażenia, chwilę zastanawiając się nad kamizelką shinobi... ale ta niestety byłaby dla niego zbyt krępująca i przede wszystkim - nie miała za grosz stylu. Po co walczyć na arenie, jeśli ma się przy tym źle wyglądać? Dlatego zrezygnował, zostając przy paru drobiazgach i rękawicy.

• Rękawica łańcuchowa x1 : 1000 Ryo
• Kusari fundo x1 : 100 Ryo
• Łańcuch 7m : 350 Ryo
• Bojowa pigułka żywnościowa x1 : 500 Ryo
• Pigułka ze skrzepniętą krwią x1 : 300 Ryo
• Notka wybuchowa x1 : 250 Ryo
• Notka świetlna x1 : 150 Ryo
  
  Przed obniżką: 2650 Ryo
  Po obniżce: 1987.5 Ryo

[Z/T]

[Azuma]

Poprzedni wątek: [Runda 1] Azuma vs Seno Sayomari [ZAKOŃCZONA]

Wciąż niesiony aplauzem i wiwatami, po opuszczeniu areny zamierzał uzupełnić zapasy, które poważnie nadszarpnął w trakcie pojedynku z przedstawicielką Cesarstwa Morskich Klifów. Kierując się w stronę sklepu z wyposażeniem, całkiem przypadkiem usłyszał, że do Kotei z okazji Turnieju Pokoju, przybył niewiadomego pochodzenia kupiec… który sprzedawał po cenie ekwipunek dla shinobich. Jako wytrawny użytkownik sztuki Seido, Azuma nie mógł obok tego faktu przejść beznamiętnie. Postanowił sprawdzić. Gdy dotarł do wozu z całym inwentarzem, wiedział już że na ulicy prawdę również można usłyszeć.

- I naprawdę dostanę to taniej niż w sklepie? - zapytał z dostrzegalna w uszach nutą podejrzliwości, ale gdy dostał potwierdzenie, mruknął z zadowoleniem i rozpoczął składanie zamówienia. Przede wszystkim w pierwszej kolejności zamierzał uzupełnić ten ekwipunek, który zdążył użyć w trakcie pierwszej rundy. Był to mocny sygnał wskazujący na to, co prawdopodobnie i w kolejnej rundzie będzie da niego przydatne.

1x bojowa pigułka żywnościowa - 500 Ryō
4x shuriken - 40 Ryō
4x kuna - 100 Ryō
3x notka wybuchowa - 750 Ryō
2x notka świetlna - 300 Ryō

Cena rynkowa: 1690 Ryō
Rabat: -25%
Cena po rabacie: 1268 Ryō

Po otrzymaniu wszystkich produktów z listy, a następnie rozliczeniu się, odszedł nieco na bok i rozpoczął przepakowywanie całego sprzętu. Miał wielką ochotę wszystko to rzucić i udać się od razu do łóżka - czuł że musi odespać tą walkę, ale nie chciał tak poważnej sprawy odkładać na później, a wiedział że właśnie teraz, bezpośrednio po walce, ma najświeższe spojrzenie na pojedynek i tego co mu się przyda. Gdy skończył... w pośpiechu udał się do swojej posiadłości gdzie odespał niesamowicie ciężki pojedynek dnia dzisiejszego.

[z/t] - [Event] Trybuny wschód

[Souei]

Winę za przegapienie stoiska handlarza podczas pierwszego obchodu zrzucał na brak obeznania w stolicy Sogen. Oczywiście nie było opcji, aby spytał kogokolwiek o drogę lub wskazówkę do sklepu z tanim ekwipunkiem dobrej jakości, więc od początku do końca radził sobie sam. Ostatecznie jednak, gdy w końcu zawiesił oko na kramie cieszącym się dużą liczbą klientów, wiedziony tropem tej dużej popularności, podszedł aby samemu przyjrzeć się, czy naprawdę warto. Z początku sceptyczny, szybko zorientował się, że oferta jest naprawdę interesująca. Nie chcąc więc marnować więcej czasu, sam szybko odnalazł to, co było mu potrzebne, a następnie sypnął gotówką, zresztą po bardzo dobrej, okazyjnej cenie.

Kabura na broń: 20 ryo
Mały zwój: 50 ryo
4x granat dymny: 4 x 250 = 1000 ryo
Razem: 1070 ryo
Do zapłaty po zniżce: 803 ryo

[Jawa]

W trakcie kiedy Souei dokonywał transakcji z obrotnym handlarzem, zbliżył się do niego tajemniczy mężczyzna w grubym ciemnym płaszczu. Jeżeli Matsuda nawiązał z nim kontakt wzrokowy to z pewnością mógł zauważyć on delikatne skinienie głową jakie ten do niego posłał a następnie wystawił w jego kierunku rękę z małą karteczką. Na potężnie umięśnionej ręce widniał również starannie wykonany tatuaż przedstawiający smoka, więc bardzo szybko wyjaśniło się skąd nagłe zainteresowanie oraz interakcja ze strony tego osobnika. Po przekazaniu wiadomości mężczyzna szybko jeszcze się wyszczerzył do Soueia po czym obrócił na pięcie aby szybko zniknąć w tłumie ludzi okalającym stoisko.

Treść wiadomości na karteczce:

Dzięki pociągnięciu za odpowiednie sznurki, Głowie udało się zaaranżować niespodziankę czekającą na Ciebie podczas nadchodzącej walki.

Pod wiadomością widniała również miniaturowa pieczęć potwierdzająca autentyczność wiadomości, jednak nie było nijak określone cóż to za niespodziankę zgotowała Sagakura Hibiki dla Soueia...

[Souei]

Zawsze starał się zachować czujność, ale teraz nawet gdyby był ślepy i głuchy, to nie mógłby przegapić "dyskretnego" mafijnego kuriera. Souei pokręcił głową z dezaprobatą, gdy w końcu liścik trafił w jego ręce, po niemej wymianie uprzejmości i pochwaleniu się rodzinnymi symbolami. Brakowało jeszcze tylko żeby facet miał takie samo na czole, wtedy nie musiałby się tak gimnastykować, żeby je komuś pokazać. Do tego nawet na karteczce był smok, jakby ten poprzedni jeszcze nie wystarczył.
Westchnął ciężko, gdy zaczynał czytać. Niespodzianka brzmiała dobrze, ale wciąż niewiele znaczyła. Czym miałaby być i jak mogła pomóc w zrealizowaniu zadania? Ufał Głowie, bo wszyscy w Akiyamie mieli do niej duży szacunek, jednak sama zapowiedź jakiejś pomocy była na tyle mglista, że nie wywołała specjalnego entuzjazmu u Matsudy. Mimo to dobrze, że przynajmniej ktoś go poinformował i wtajemniczył. Od teraz Souei będzie wiedział, że szczęśliwe zbiegi okoliczności, które przydarzą mu się jutro, wcale nie musza być jedynie przypadkiem.
Rzucił okiem dookoła, czy nikt na niego nie patrzy, a następnie podarł karteczkę i wsadził ją do kieszeni. Strzępki wyrzucił po drodze, w trochę mniej zatłoczonym miejscu, aby zginęły w błocie i nie dało już się odtworzyć z nich pierwotnej wiadomości. Udał się do miejsca swojego noclegu, aby zjeść, wypocząć i zjeść.

zt.

[Sasame]

Po opuszczeniu trybun udałyśmy się wraz z Misaki do dość mocno obleganego stoiska z ekwipunkiem. Kiedy wreszcie udało nam się przepchnąć na przód kolejki, mogłam dopiero zrozumieć skąd tutaj właśnie takie tłumy. Nie dość że mężczyzna miał dużo i to porządnego sprzętu to jeszcze do tego wszystko było sporo tańsze niż jest na ogół w sklepie. Od razu zaświeciły mi się oczy i sięgnęłam po sakiewkę z pieniędzmi. Już wiedziałam że mocno uszczuplę moje oszczędności, jednak głupotą byłoby nie wykorzystać takiej okazji. Kiedy Yudahito skupił na mnie swoją uwagę, zaczęłam kolejno pokazywać na przeróżne elementy uzbrojenia a mężczyzna szybko je zbierał w jedno miejsce.

Wielkie zakupy u Yudahito!

• 7 kunaiów - 175 Ryo
• 7 notek wybuchowych - 1750 Ryo
• 1 bombka dymna - 100 Ryo
• 3 bojowe pigułki żywnościowe - 1500 Ryo
• 3 pigułki ze skrzepniętą krwią - 900 Ryo

Razem: 175 + 1750 + 100 + 1500 + 900 = 4425 * 0,75 = 3318,75 + 31,25 (napiwek dla Yudahito)
Finalnie: 3350 Ryo

Kiedy już mężczyzna zebrał wszystko o co prosiłam i poinformował mnie o należytej zapłacie za ten towar, przekazałam mu starannie odliczone pieniądze, wraz z drobnym bonusem ode mnie.
- Kupujesz coś, Misaki-chan? - zapytałam się jeszcze kuzynkę, chowając wszystkie nowe nabytki na odpowiednie dla nich miejsca.

[Tanaka Misaki]

Misaki na początku głowiła się czemu ten sklep był aż tak oblegany. Oczywiście, wiele osób chciało uzupełnić swoje zapasy przed następnymi walkami. Okazało się jednak, że ów sklep oferował całkiem spory rabat na swoje produkty. Dziewczynie, gdy nadeszła jej kolej na zakupy, aż zaświeciły się oczy. Spojrzała na swoje oszczędności i pokiwała twierdząco głową w kierunku swojej kuzynki, gdy ta zadała pytanie. Miała przy sobie trochę grosza, który i tak musiała prędzej czy później na coś spożytkować, więc czemu nie teraz, gdy jest taniej?

2 x notki wybuchowe - 500 ryo
1 x pigułka żywnościowa - 500 ryo
1 x pigulka ze skrzepniętą krwią - 300 ryo
Razem: 1300 Ryo - 325 (zniżka) = 975 Ryo

Jej zakupy były co prawda mniejsze niż te Sasame, wynikało to z różnicy rang, liczby wykonanych misji jak i płacy za te misje. Nie mniej, jak na Doko, była całkiem dobrze przygotowane na swoje następne przygody. Najpierw jednak trzeba było do końca obejrzeć turniej!
-Gotowa!
Poinformowała swoją kuzynkę, posyłając jej delikatny uśmiech. Gdzie udadzą się tym razem? To już zależało od Sasame...

//zt razem z Sasame

[Kan Senju]

Wczorajszego wieczora, a może lepiej powiedzieć nocy goście z Shinrin jeszcze sporo rozmawiali w karczmie, śmiali się, aczkolwiek większość tematów nie była niczym specjalnym więc zostaną pominięte. Ot zwykłe konwersacje na tematy błahe. No może poza jednym, tym dotyczącym walki Nany z Renkuro. Prawdę mówiąc nie przyglądał się jej zbytnio, był zbyt krótko na trybunach aby cokolwiek oglądać. Kan ledwie przyszedł wyleczony z pomieszczeń medycznych, a udał się tam ponownie tym razem towarzyszyć swojemu uczniowi co wszyscy wiemy jak się skończyło.
- Może zabraniali jej występować więc nie chciała odsłaniać swojej tożsamości, ale pod wpływem emocji zapomniała się.
Skomentował kwestię dziewczyny z czerwonymi oczami wzruszając ramionami. Teorii mogło być wiele, a każda równie prawdziwa. Obecna miała pewnie wiele luk, których pod wpływem nawet nie analizował. Na pierwszy rzut oka wydawała mu się nawet realna, ale prawdę znała tylko ona. Nie irytował się, bo wcale nie denerwowali go wszyscy Uchiha. Płeć nie miała najmniejszego znaczenia, obecnie jest do nich uprzedzony, nic więcej. To nie tak, że rozmowa o nich gniewała go.
- Co drewnianych tworów jej przeciwnika... Niestety nic o nich nie wiem. Będziesz musiała się zapytać Bajiego kto wygrał skoro jesteś ciekawa.

Później ich zakład oczywiście wygrał dzięki podmiance wykonanej przez Sae. Z tego powodu dnia już dzisiejszego pierwszym ich celem podróży musiały być jakieś stoiska z handlem, gdzie mogliby kupić jej szalik z jego imieniem oraz nazwiskiem. Właśnie w ten sposób powstał pierwszy prawdziwy kibic na turnieju mający swój gadżet. Przy okazji mogli też uzupełnić swoje wyposażenie, które uznał za przydatne do następnych walk. Najbardziej obawiał się genuserów, których nienawidził dlatego w swojej głowie już układał plan czego by potrzebował na taką ewentualność.
- Jaki szalik chciałabyś z nich nosić? Jest ich tutaj kilka do wyboru.
Zapytał się z uśmiechem wskazując na jedno z stoisk, które miało dość obfity wybór. Co prawda będzie jeszcze trzeba prosić o przeróbkę, albo dodanie napisu atramentem, tylko w tej drugiej opcji mógłby on nie wytrzymać do końca turnieju.
- Swoją drogą, jak Takane zobaczy szalik to nie będzie zły, albo nie pomyśli sobie czegoś dziwnego?
Senju zakładał, że jako jego córka będzie wiedziała jak zareaguje jej ojciec. Nie chciał narażać się na gniew swojego przełożonego, więc był najzwyczajniej w świecie ciekawy. Z drugiej strony, nie zrezygnowałby z tego za żadne skarby. Posiadanie osoby tak mu dopingującej - nawet jeśli z przymusu - było dość przyjemnym uczuciem. Szczególnie kiedy chodziło o tą dziewczynę. Jego zauroczenie wcale nie przeminęło, najzwyczajniej się nim nie przejmował wiedząc jak nie ma to żadnej nadziei na przyszłość. Prędzej czy później mu minie, pytanie tylko było kiedy dokładnie to nastąpi.