[Event] Ulice Kōtei

Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Mujin »

Mujin czekał cierpliwie. Czekając na wyjście jegomościa z karczmy. Taro musiał tam być. Jeśli faktycznie siedział tam i była to jego kwatera, to powinien do niej wrócić na noc. Ale będąc wewnątrz go nie znalazł. To oznaczało, że ktoś się za niego podszywa. Albo nie było go tam nigdy, nie miał więc jak wyjść. Ale faktycznie chaos w głowie Mujina zaczął się porządkować i mógł wynieść z tego wszystkiego kilka istotnych wniosków. Z Taro było coś nie tak, to był wniosek niezaprzeczalny. Główny, ale nadal nie wiedział, co to było. Koncept kontrolowanego trupa zagnieździł się w głowie Mujina i nie chciał wyjść mimo wszelkich dowodów za i przeciw. Głównie przeciw. Poleganie na swoich doświadczeniach było niezbędne. Więc gdy robaki czekały i pilnowały wejść i wyjść, medyk zaczął analizować wszystko. Musiał wynieść jakąś teorię roboczą. Nie tyle dla siebie, ale też dla Matsudy. W teorii mógł w tym siedzieć, on mógł być prowodyrem tego wszystkiego. Podejście do niego bezpośrednio mogło jeszcze bardziej zaognić sytuację. Ale nie miał wyboru. Nie miał żadnych innych śladów, innych tropów. Musiał na czymś się opierać.
Opieranie się doprowadziło go do kilku wniosków i ciekawych połączeń logicznych. Jego jutsu do pieczętowania technik zadziałało. To oznacza, że musiał dotknąć jego czoła. Czyli nie mógł być osłonięty Henge ani innymi rzeczami. Dotknął czoła i czuł czoło. Skórę. Chłodną jak lód. Temperatura wskazywałaby na trupa, ale kontrolowanie trupa z taką precyzją i przy użyciu chakry... Nigdy o tym nie słyszał, a kontrolowanie trupów znane przez niego było proste i toporne. Zachowywał się jak człowiek. Jak Taro. Nie mógł być więc trupem. Musiał żyć. Tylko dlaczego nie chciał się badać? Dlaczego nie chciał, by Mujin sięgał prawdy?
Ostatecznie nie wiedział wiele. Wiedział, że coś było nie tak. Ale nie miał dokładnej teorii. Ale z czymś musiał iść. Z jakąkolwiek roboczą teorią. Ale nie miał doświadczenia i wiedzy, które pozwalałyby mu trafnie to ocenić. Bez zbadania człowieka, bez kilku chwil spokoju z bezwładnym ciałem, nie był w stanie zweryfikować niczego. Co więc miał zrobić? Robaki nie wracały, a on tracił cierpliwość. Nie było go. Cholera nie było go. Gdzie w takim razie... Nieważne. Nieważne. Nie miał też planu, co zrobić z Taro dalej. Co, gdy go zobaczy. Zaatakuje go? Gdyby tylko miał jakąś truciznę paraliżującą w przystępnej aplikacji. Nie był gotowy na skrytobójcze ataki. Potrzebował, jakkolwiek nie chciał tego przyznać, pomocy. Musiał zasięgnąć informacji. Odszedł więc zatem ze swojego stanowiska, zostawiając jednak robaki. Czas było poszukać Matsudy.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Daisuke »

Dalej nie wiedział co się z nim dzieje. Co powinien zrobić, a czego powinien nie robić? Jaki powinien być jego następny krok? Potrzebował jakiegoś znaku, jakiegoś punktu zaczepienia, który pozwoli mu zrozumieć sytuację w której się znalazł.

-Co do...- Wymsknęło mu się pod nosem, gdy do jego uszu zaczęły dobiegać wybuchy. Te z kierunku areny powinny wydawać się w miarę naturalne. Przecież tam powinny toczyć się walki, ale jednak mimo wszystko skala tego wszystkiego była... Niepokojąca. A to był dopiero początek. Całe miasto w jednej chwili zamieniło się w prawdziwą kanonadę wybuchów. Z każdej strony dochodziły do niego dźwięki, które natychmiast podbiły poziom adrenaliny w jego krwi i zmusiły go do działania. Natychmiast ruszył ulicami w kierunku portu. Nie planował uciekać, ale również i tam coś się działo. A tam miał najbliżej.
0 x
Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Moderator
Posty: 717
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: BeeBee-Hachi »

0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Daisuke »

Zamieszanie, które powstało, było ogromne. Wybuchy nie milkły, a zniszczenia były coraz większa. Cokolwiek się tutaj działo, rozmach tego robił wrażenie. I orzeźwiało. I otrzeźwiało. Daisuke poczuł się znowu sobą. Gdy tylko adrenalina wróciła do jego krwi, stał się ponownie tym samym pewnym siebie, zarozumiałym dupkiem. Tego właśnie potrzebował, choć zapewne wielu Uchiha nie będzie zadowolonych z takiej sytuacji. Oczywiście z powodu tonącej floty, a nie tego że jakiś pijak z Daishi poczuł się lepiej.

Mnóstwo cierpienia i osób, które próbowały to ogarnąć. Strażnicy próbujący zaprowadzić porządek. Zwyczajni ludzie, którzy próbowali ratować samych siebie albo innych mieszkańców bądź przybyszów. Każdy człowiek o dobrym sercu rzuciłby się teraz do pomocy, aby uratować jak najwięcej się dało. Każdy kto ma w sobie odrobinę człowieczeństwa, współczułby wszystkim tutaj za straty jakie ponieśli. Ale Daisuke był inny. Omiótł wzrokiem cały ten burdel, do momentu aż w oczy rzuciło mu się coś bardziej charakterystycznego. Człowiek-rekin. Widział już kiedyś kogoś podobnego i choć to zapewne był tylko przypadek, bo ten nie wyglądał na Toshiko, to grupa z którą się poruszał już zwróciła uwagę Włócznika. Dlatego też zamiast pomagać w porcie, ruszył za podejrzaną grupą. Nie próbował się specjalnie ukrywać, ale też nie szedł środkiem na widoku.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 870
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Sasame »

Po wbiegnięciu na dach pobliskiego budynku, udało mi się ustalić że w zasadzie w niemal każdej części miasta musiało dziać się coś niedobrego. Najbardziej martwił mnie fakt że oba ważne miejsca jakimi były siedziba władzy oraz port, najwyraźniej były już strefami walki. Z pewnością musiałyśmy udać się w jedno z tych dwóch miejsc aby rozeznać się lepiej w sytuacji no i oczywiście spróbować jakkolwiek pomóc. Wierzyłam szczerze że sytuacją w siedzibie władzy ktoś już się zajmuje albo wkrótce się nią zajmie, więc machnęłam ręką aby Misaki za mną podążyła.
- Chodźmy do portu, Misaki-chan, siedzibą władzy ktoś się zajmie a port sam w sobie jest mocno strategicznym miejscem, więc wypadałoby zająć się sprawami tam. Musimy być czujne i mieć oczy dookoła głowy. - powiedziałam szybko do kuzynki kiedy już ruszyłyśmy we wspomnianym kierunku. Równocześnie też aktywuję Klątwę aby od razu być lepiej przygotowaną do potencjalnej walki.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 179
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki względnie zorientowała się w sytuacji i wyborem, jaki musiały podjąć. Postanowiła pozostawić tę kwestię Sasame, które z racji wieku, rangi i doświadczenia powinna wybrać lepszą z tych dwóch opcji. Poza tym, była to jej kuzynka, osoba, którą podziwiała i której ufała. Ktoś taki nie może wybrać przecież źle, prawda! Ognistowłosa podążała za starszą kunoichi niczym cień, chociaż trochę wolniejszy niż prawdziwy cień. Różnica w sprawności fizycznej między dziewczętami była spora, więc to Sasame musiała nieco spowolnić by Misaki mogła ją dogonić.
-Hai!
Odpowiedziała kuzynce, na znak, że zrozumiała i nie zamierzała się kłócić. Fakt faktem, port powinien być gorzej bronionym miejscem, dlatego to tam pomoc dwójki przedstawicielek szczepu Jugo mogłaby się okazać bardziej potrzebna. Niemal jednocześnie ze swoją towarzyszką dziewczyna aktywowała Klątwe, pierwszy poziom Senninki i pokryła swoje ciało czarnymi niczym atrament wzorami, burząc wizję niewinnej dziewczyny, na którą Misaki przynajmniej wyglądała. Z dodatkowymi siłami młodsza z kuzynek ruszyła za starszą, mentalnie przygotowywując się już do jakiegoś starcia z nieznanym. Następny cel - port!
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH
Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Moderator
Posty: 717
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: BeeBee-Hachi »

0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 870
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Sasame »

Kiedy tylko znalazłyśmy się w porcie, od razu odnalazłam jakiś dogodny punkt obserwacyjny i stamtąd rozejrzałam się po okolicy aby nie tylko poznać lepiej teren ale również w celu znalezienia miejsca gdzie nasza pomoc będzie w obecnej chwili najbardziej potrzebna. Moją uwagę natychmiast przykuł maszt sporego okrętu zadokowanego w porcie. Nie dość że był on cały w płomieniach, na domiar złego przechylał się w kierunku brzegu co groziło rozprzestrzenieniem się ognia w kierunku miasta.
- Chodź szybko, przewrócę ten maszt w kierunku wody, ty uważaj na jego górną i wszelkie luźne elementy, które mogłyby spaść w kierunku brzegu. Potem będzie można się zastanowić co dalej. - zarządziłam szybko i sama również ruszyłam niezwłocznie w kierunku wspomnianego okrętu. Kiedy zbliżałyśmy się już do łajby, wykorzystałam część płynącej we mnie chakry natury i zamieniłam moją prawą rękę w ostre jak brzytwa ostrze. Po wskoczeniu na pokład statku zbliżyłam się do podstawy masztu od strony przeciwległej od brzegu i wkładając całą siłę w ciosy, wycięłam spory klin z drewna a następnie przeszłam na drugą stronę i z całych sił zaczęłam uderzać w masz aby pomóc w przewróceniu się konstrukcji (o ile samo wycięcie klinu nie zrobiło roboty).

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 179
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Tanaka Misaki »

Misaki niestety nie dostrzegała tyle co Sasame, poza tym cała atmosfera panująca w porcie, ten cały chaos, wyraźnie przytłoczył młodą Tanakę. Dziewczyna rozglądała się to na lewo, to na prawo, zastanawiając się co zrobić. Zerkała także na samą Sasame, licząc, że to ona podejmie jakąś decyzję. A owa decyzja została w końcu podjęta, na cel obrany został obrany został płonący maszt. Doko pokiwała głową i ruszyła w ślady swojej kuzynki, po chwili będąc świadkiem nieznanej jej techniki szczepu Jugo, która wyglądała jak rozwinięcie jednej z podstawowych jutsu tegoż szczepu. Pokiwała głową na znak, że zrozumiała polecenie. Misaki została więc z tyłu i zaczęła wydłużać swoją rękę by w razie czego złapać górną część masztu i/lub osłonić nią nadbrzeże przed spadającymi, płonącymi, elementami tejże części statku. Cała sytuacja bardzo ją martwiła, tym bardziej, że nie do końca rozumiała co i czemu się działo. Przecież to miało być spokojne, nie licząc mordobicia na arenie, wydarzenie. Tymczasem nagle, jak za dotknięciem magicznej różdżki, wszystko stanęło w ogniu, dosłownie i w przenośni.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Daisuke »

Choć z początku mogło to być tylko złe podejrzenie, tak szybko okazało się, że grupa, za którą podążał Daisuke była dokładnie tak dziwnie zachowująca się jak uważał od samego początku. Udawali, że pomagają i niosą sprzęt, ale swojego kroku nie zatrzymali ani na moment, omijając wszystkich tych ludzi w potrzebie. Cóż... Daisuke zrobił praktycznie to samo. Bo też minął wszystkie płonące statki, walące się budynki portowe czy ludzi, którzy potrzebowali pomocy. Nie interesowali go oni w najmniejszym stopniu. Patrzył na cały ten obraz znacznie szerzej, nie będąc ograniczany moralnością czy dobrocią. Chciał dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi i na tym zarobić. W ten czy inny sposób.

-Co oni kombinują?- Powiedział sam do siebie, nadal podążając za grupką. Nie zamierzał jeszcze ingerować i po prostu pozwolił grupce podejrzanych typków na spotkanie ze strażnikami. Był ciekaw co z tego wyniknie. Wydawało się, że dojdzie tutaj do rozlewu krwi. Strażnicy raczej byli zajęci dyskusjami między sobą, aniżeli obserwacją otoczenia. W takiej sytuacji to wprost niewybaczalne. Nie będzie mu ich szkoda podwójnie, gdyby mieli zostać potraktowani zimną stalą.
0 x
Awatar użytkownika
BeeBee-Hachi
Moderator
Posty: 717
Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: BeeBee-Hachi »

0 x
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 179
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Tanaka Misaki »

Cała ta sytuacja była tak wielkim chaosem, że Misaki bez słowa sprzeciwu starała się pomóc w opanowaniu sytuacji. Zapomniała nawet o swoich uprzedzeniach do pewnego dobrze znanego klanu. W końcu, chodziło o życie i zdrowie wszystkich ludzi, którzy znajdowali się w wiosce, zarówno cywili jak i shinobi. Gdy kwestia pożaru na statku została względnie opanowana, Misaki przywróciła swoją rękę do normalnych rozmiarów i otarła pot z czoła. Na jej twarzy zakwitł uśmiech, gdy tylko usłyszała wiwaty. Bycie docenioną to naprawdę miłe uczucie, chociaż to Sasame należały się podziękowania.
Na nią to właśnie skierowała swój wzrok młoda przedstawicielka szczepu Jugo, gdy tylko ta względnie spokojna sytuacja ponownie została zniszczona przez kolejny wybuch. Misaki już chciała lecieć w tamtym kierunku, gdy dostrzegła kolejną niespodziewaną rzecz na horyzoncie. Statek, ewidentnie nie tutejszy, który jak gdyby nigdy nic płynął sobie w sam środek chaosu. Wyglądało to tak podejrzanie, że aż prosiło się o interwencję. Trzeba było jednak określić, którym problemem trzeba się było zająć najpierw. A może powinny się rozdzielić. Wbiła swoje spojrzenie w kuzynkę, oczekując na jej decyzję.
-Sasame-san, co robimy? - zapytała, podnosząc głos by kobieta na pewno ją usłyszała. Znów zdawała się, z racji większego doświadczenia, umiejętności i wieku, na decyzję Sasame.
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 487
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Daisuke »

Zgodnie z przewidywaniami, strażnicy nie skończyli za dobrze. Po krótkiej, niezbyt emocjonującej walce zostali wyrżnięci w pień, ledwo stawiając jakiś opór. Może trzeba by im było pomóc, ale Daisuke nie był Uchihom niczego dłużny. Nie po to tutaj przybył, aby wplątywać się w małe, nieistotne potyczki, bez różnicy co było powodem tego całego zamieszania. Nie tak dawno skończyła się przecież wojna, a tutejszy klan zawsze miał na pieńku ze wszystkimi. Pośrednio nawet ich za to szanował, że potrafili się tak stawiać. To wymagało pewnej odwagi i pewności siebie. Sporo klanów wolało zaś wycofaną postawę, skupiając się na dyplomacji, zamiast czystej sile. Tej siły tutaj najwyraźniej zabrakło, bo kondycja portu i chyba całego miasta była po prostu nienajlepsza. Siły obronne to jakiś żart. Teraz napastnicy zdobyli latarnię, dając sygnał dymny. Wpływający do portu statek przykuł większą uwagę oczom Daisuke.

Wojownik pozostawił latarnię w takim stanie jak była, nie interesując się bardziej co stanie się ze stacjonującymi tam zbirami. Kogo pójdą dalej mordować? Nie obchodziło go to całkowicie. Czuł tylko, że ta osoba, dumnie prezentująca się na dziobie statku, jest bardziej kluczowa dla całej sprawy. Ruszył szybkim krokiem w kierunku wybrzeża, aby z kilkudziesięciu metrów móc obserwować co będzie się działo dalej. Pięści same się zaciskały, krew zaczęła szybciej płynąć, wpuszczając kolejne dawki adrenaliny. Podekscytowała go wizja stoczenia porządnej walki. Musiał się na kimś odkuć za ostatnią porażkę na arenie. A jeśli to będzie sklepanie czyjejś pięknej buźki, z chęcią to zrobi. A może mu nawet za to jakoś zapłacą. Chociaż patrząc po zniszczeniach, średnio będzie z wypłacalnością klanu.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 870
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Sasame »

Na całe szczęście plan zneutralizowania niebezpieczeństwa związanego z płonącym masztem, udał się w każdym calu, jednak nie był to koniec niespodzianek w porcie. Eksplozja na brzegu odwróciła na chwilę moją uwagę, jednakże zaraz po niej, jak na zawołanie, do zatoki powoli wpłynął okręt, mocno różniący się od tych jakie można było w nim ujrzeć. Od razu mogłam wyczuć że coś się tutaj nie zgadza, więc obserwowałam uważnie łajbę.
- Ej wy! Wyślijcie kogoś aby sprawdził skąd ta eksplozja my tu zostaniemy, nie podoba mi się ten facet na statku... - rzuciłam do pobliskiej grupy marynarzy po czym odwróciłam się do Misaki. - Misaki-chan, pamiętaj trzymaj się z tyłu a kiedy powiem że masz uciekać to masz odwrócić się na pięcie i uciekać, bez oglądania się za siebie. Nie wiemy kim jest ten człowiek na statku ale cała ta sytuacja mi się nie podoba a ktoś będzie musiał wrócić do Nawabari i zaraportować o wszystkim co tutaj się stało. - powiedziałam bardzo poważnym tonem do kuzynki, patrząc jej prosto w oczy. Kiedy te potwierdziła przyjęcie tego do wiadomości, odwróciłam się z powrotem w stronę nadciągającego okrętu. Moją uwagę również przykuły dziwne skrzynie, które stały za cherlawym facetem, jednakże póki co nie bardzo miałam pomysł co to mogło być.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3680
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Ulice Kōtei

Post autor: Papyrus »

Sasame, Daisuke i Misaki
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Zablokowany

Wróć do „[Event] Kōtei”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość