[Event] Karczma "Ō no Shi"

Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

[Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Mujin »

Podróż zawsze była najmniej interesującą częścią każdej wyprawy. Tym samym częścią, która trwała najdłużej i zabierała najwięcej energii. Gdyby tylko dało się przyśpieszyć proces do absolutnego minimum za pomocą jakiejś wygodnej techniki... Niestety Mujin nie znalazł nic dostępnego dla niego w toku swojej kariery shinobi, trzeba było przeznaczyć czas i zaangażowanie w przechodzenie z jednego zajazdu do drugiego. Czas ten mógłby przeznaczyć na cokolwiek produktywnego. Opracowywanie kolejnych receptur, technik, przyjemna lektura, kolejne godziny przy statywie... Absolutnie cokolwiek. Ale nie, musiał poświęcać swój czas i uwagę na przemieszczanie się i obserwowanie otoczenia. Czasami znajdował jakiś stosunkowo ciekawy okaz, taki jak małe zwierzątko czy kawałek flory, który zdołał go zainteresować. Ale poza tym? Widoki? Pewnie ładne, tylko po co mu one były? Wysiłek fizyczny? Nie do końca go chciał i potrzebował. Spokój i świeże powietrze? To miał w pracowni, z dodatkiem całej reszty przyjemnych aktywności. Musiał się jednak przemęczyć, była to nieunikalna konsekwencja jego decyzji i nie mógł się na to denerwować i narzekać. Przecież to on sam sobie zapewnił taki los.
Zacisnął zęby, fizycznie i metaforycznie. Przebolał. Ale warto było się przemęczyć, przejść przez nieprzyjemny etap i niewygodny okres, by na końcu zebrać owoce swojej pracy. Po drodze był jeszcze etap pośredni, w którym jego zawodnik musiał nieco wygrać, a on sam - spieniężyć część swojego geniuszu, ale to była już kwestia jego odpowiednich decyzji i "potencjału bazowego" zawodnika. Ta wizja dawała mu nieco więcej siły i determinacji, by iść do przodu. Poczucie obowiązku i zawarta umowa tak samo. I tak, korzystając z różnych źródeł motywacji i chęci do skończenia podróży, ostatecznie dotarł na miejsce.
O ile podróże same w sobie nie interesowały go aż tak, to lokacja docelowa była już znacznie ciekawsza. Małe trybiki społeczeństwa, niewielkie elementy składające się na kulturę, sposób życia, budownictwo i nawet topografię miasta... Niczym jedno wielkie mrowisko, znacznie bardziej zawiłe i nieoczywiste, ze skomplikowanymi i mylącymi tunelami. Z punktu widzenia socjologicznego, przynajmniej. Był ciekaw społeczeństwa dotkniętego wojną, jego stanu, nastrojów towarzyszących turniejowi. Przechodząc przez bramę i przechadzając się ulicami miasta aktywnie się rozglądał, w każdą stronę, jak żądny wrażeń turysta. Bezwstydnie i bez opamiętania. Ostatecznie jednak zorientował się, po około pół godzinie bezcelowego chodzenia i podziwiania wszystkiego, przypomniał sobie o potrzebie jadła i odpoczynku. I wtedy trafił pod zachęcająco wyglądający szyld przy niezbyt wyróżniającym się budynku. Nie do końca dobrze znał miasto, więc nie znał jakości lokalu względem innych zajazdów. Mógł albo wejść i wziąć pod uwagę możliwość wejścia do podrzędnej speluny, albo nie wchodzić i szukać czego innego. Ostatecznie musiał zaryzykować. Wybrać to miejsce i dopiero z niego poszuka swojego pracodawcy. Bo, oczywiście, nie dostał szczegółów dotyczących ich spotkania. I oczywiście musiał radzić sobie na własną rękę . Możliwe, że warto było ustalić te szczegóły z posłańcem Matsudy.
Wszedł do środka i znalazł wolny stolik. Dowolnej wielkości, w dowolnym położeniu. Nie wybrzydzał, ale jedynym wymogiem było to, by nie był zajęty. Preferował nie inicjować spotkań i nie dosiadać się do innych. Wolał pierw poobserwować lokalnych, jak odbywa się to w tym lokalu. Czy kelnerka przychodzi po zamówienia, czy trzeba podejść samemu do lady? Co brali inni? Obserwacja i dopiero potem podejmowanie decyzji, nigdy na odwrót i nigdy na ślepo. Dopiero po wyciągnięciu wniosków zdecydował się coś zamówić. Co? Cokolwiek. Coś sycącego. I coś do popicia, raczej bez alkoholu. Ostatecznie było mu to obojętne, najważniejszym było odzyskanie sił.
0 x
Awatar użytkownika
Shin
Posty: 106
Rejestracja: 3 kwie 2022, o 00:09
Ranga: Doko

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Shin »

0 x
KP / PH / KASA
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Mujin »

Mujinowi na szczęście udało się zająć konkretny stolik akruat w takim czasie. Nie był to do końca absolutny fart, bo była to w ostateczności konsekwencja jego decyzji i decyzji ludzi wokoło. To on się szlajał przez jakiś czas, podziwiając miasto. To on wszedł do środka i zamówił sobie jedzenie. I on wybrał stolik. Klienci zaczęli się zbierać w nieco większej ilości i nie dla każdego mogło starczyć miejsca, by w osamotnieniu pić i dobrze się bawić we własnym towarzystwie. Trzeba było upakować tych klientów, porozsadzać, oni sami zajmowali stoliki już zajęte, ale z wolnymi miejscami. I tak tworzył się ogromny społeczny blob różnych ludzi, nieznajomych, róznej profesji i róznego statusu. Kolejne interesujące spostrzeżenie z punktu widzenia społecznego. Tylko co z tego wynikało? Ano to, że w końcu ktoś do Mujina musiał się dosiąść.
Jego wygląd nie przyciągał rządnych konwersacji ludzi, był dość obcy i unikatowy na tle innych ludzi, którzy go otaczali. A jednak pojawiła się taka osoba, która zapytała się o wolne miejsce. Dość.. przeciętna pod względem aparycji. Raczej młody chłopak. A to oznaczało, że wiele sobą nie mógł reprezentować. Oczywiście wiek nie zawsze idzie w parze z doświadczeniem i czystymi umiejętnościami bojowymi, a jednak trendem jest ich wzrost wprost proporcjonalnie do wieku.
- Oczywiście. Nie ma problemu. - odpowiedział. Mógłby co prawda go przegonić, skłamać, że na kogoś czeka, albo po prostu wykazać się grubiańswem i chamstwem dla swojego spokoju i komfortu, a jednak ostatecznie tego nie zrobił. Potrzebował jakiegoś zajęcia? Do zabicia czasu, dopóki nie znajdzie "swojego" zawodnika? - Yokage Mujin. Medyk. - kiwnął głową w geście bezkontaktowego pozdrowienia. Shin? Przybył na turniej? - Ja tak samo. W charakterze widza i pracownika zaplecza. Ty bierzesz udział? - zapytał. Nie mógł powiedzieć, że w jego słowach był jakikolwiek kłam czy inne niedopowiedzenia. Przybył tutaj, by pooglądać. Porozmawiać. I pomóc zawodnikom w ich szybkim powrocie do zdrowia. Nawet nie musiał kłamać w tej materii, bo kim była ta osoba, by musieć przed nią zatajać fakty? Co było do zatajania?
0 x
Awatar użytkownika
Aki
Posty: 127
Rejestracja: 15 wrz 2021, o 11:38

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Aki »

Droga do Sogen nie była zbyt długa. Ludzie z jakiegoś niewiadomego mu powodu ciągnęli w kierunku Kotei. Aż tak bardzo wszyscy chcieli zobaczyć, jak banda Shinobi pierze się po mordzie? Najwyraźniej tak. I o ile on sam miał zamiar faktycznie wziąć udział w tym przedstawieniu, o tyle zawsze było dla niego niezrozumiałe, jak ktoś może mieć ochotę przebyć kilkaset kilometrów piechotą tylko po to, by oglądać pojedynki trwające w porywach do kilku minut. A zazwyczaj po kilkanaście-kilkadziesiąt sekund. Pomijawszy już fakt, że Shinobi potrafili poruszać się z prędkościami niedostrzegalnymi dla zwykłego, ludzkiego oka.
Łut szczęścia chciał, że akurat udało mu się wejść do karczmy w momencie, gdy przebywało już tam kilka osób. I jakimś totalnym trafem - były to osoby pochodzące z Ryuzaku. Choć nie znał ich z twarzy, to przynajmniej jednego z panów kojarzył. Świat był zaskakująco mały, nieprawdaż? Wszystkie wschodzące gwiazdy ninja zawsze zbierały się na jakieś budzące zainteresowanie wydarzenia. Tak to już było z tymi poszukiwaczami przygód - nie mogło ich zabraknąć na tak ważnym turnieju.
- Yokage Mujin? - powtórzył za mężczyzną, którego przypadkiem usłyszał. - Kojarzę Pana. Miał pan klinikę w Ryuzaku? - zapytał, będąc niemal pewnym odpowiedzi, która zostanie mu udzielona. Cholera - nawet lekarze zjeżdżali się tłumnie do Kotei. Ale dla nich chociaz potrafił znaleźć usprawiedliwienie - połamane nogi i przebite płuca ktoś musi leczyć, a za dobrego Iryonina trzeba zapłacić, o ile nie chce polegać się na państwowej służbie zdrowia, z którą - nie ma co się oszukiwać - różnie bywa. - Mam na imię Aki. Można się przysiąść? - przedstawił się, lekko skinając głową w ich stronę, a potem przezornie zapytał, spoglądając na jeszcze-nie-towarzyszy. - Panowie też na turniej? - zapytał w końcu, spoglądając na nich. - Tak się składa, że akurat ja mam zamiar wziąć w tym udział. - po Akim akurat było widać, że jest shinobi. Świadczyła o tym nie tyle jego drobna postura, co kusza wisząca i zajmująca co najmniej 75 procent powierzchni jego pleców.
0 x
Awatar użytkownika
Shinsu
Posty: 811
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Shin
Posty: 106
Rejestracja: 3 kwie 2022, o 00:09
Ranga: Doko

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Shin »

0 x
KP / PH / KASA
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Mujin »

Więc bierze udział, ale nie oczekuje niczego? Czy to nie jest oznaka absolutnego braku ambicji? Skoro niczego nie oczekuje, to może równie dobrze się poddać. Nie mierzy wysoko, więc równie dobrze może nie mierzyć wcale. Nie rozczaruje się swoimi wynikami, oczywiście, tak samo jak będzie zaskoczony swoim zwycięstwem. To z kolei prowadził do pojawienia się pytania w głowie Mujina - jak dzieleni są uczestnicy w tym turnieju? Po ogólnych umiejętnościach? Kwestionariuszem? " W skali od 1 do 10, jak wysoko oceniłbyś swoje umiejętności" czy coś podobnego? A co, jeśli jakaś jednostka celowo chciałaby uchodzić za słabszą, by mierzyć się ze znacznie słabszymi od siebie na samym starcie? Jak byli dzieleni zawodnicy, o ile byli dzieleni? Grupki podobnego potencjału? Przypadkowo? Absolutnie nie miał pojęcia o organizacji tego przedsięwzięcia poza "zbierają się ninja i walczą". Ale chyba nie powinien, nie był organizatorem, a wiedza taka mogła by skutkować próbą obejścia systemu.
Miał coś odpowiedzieć, ale wtedy usłyszał swoje imię padające z ust kogoś innego, niż rozmówca i on sam. To natychmiast zwróciło jego uwagę, był to praktycznie odruch bezwarunkowy. Rozmowa nie była na tyle zajmująca, by tego nie zauważył. Ledwo co się zaczęła, będąc precyzyjnym. Kto to był? Nie pamiętał tej konkretnej osoby. Kolejny młody ninja? Uzbrojony w kuszę, więc czy aby na pewno ninja? To był dość rzadki ekwipunek, ale też nie miał tyle doświadczenia by stwierdzić to ze stuprocentową pewnością.
- Tak, jak najbardziej. To ja, od kliniki. Dałbym wizytówkę, ale nie mam ich przy sobie. - odpowiedział. A cóż to, jakiś ninja z Ryuzaku? Znający jego klinikę, w dodatku. Bardzo dobrze, z jednej strony, bo przecież to był jeden z celów tej kliniki. Bycie rozpoznawalnym dawało mu pewne profity w relacjach z innymi i krył się z faktem wykorzystywania tego całkiem dobrze w toku swojej medycznej kariery.
- Oczywiście, znajdzie się miejsce. - powiedział do kolejnej dwójki jegomościów, którzy przybyli w poszukiwaniu miejsca. I były to kolejne dość unikalne indywidua. Mężczyzna w czymś w rodzaju munduru i jakiś schludniś. Co mu szkodziło, tak w ostateczności? Skoro już siedział z jedną osobą, to możliwe że obecność pozostałych nie będzie dla niego aż tak dyskomfortowa.
- Tak, z Ryuzaku. Prowadzę tam ośrodek zajmujący się medycyną. W każdej formie i postaci, a moim głównym zajęciem jest opieka zdrowotna ludności cywilnej. Chociaż często współpracuję z ninja różnego pochodzenia i przynależności. Jestem... niezrzeszony? Tak się chyba to określa. - wyjaśnił co i jak Shinowi i przy okazji pozostała trójka mogła to usłyszeć. Nieco detali o jego działalności i nieco otwartych gałęzi jego wypowiedzi. W gruncie rzeczy można było wynieść z tego, że Mujin to medyk renesansu, o ile ktoś jest świadom jak szerokie spektrum obejmuje "medycyna". Dla niego powiedzenie tego było łatwym gestem, nie wymagającym ujawniania niczego. Z wieloma potencjalnymi korzyściami w przyszłości. Więc i czemu nie? I może ktoś tutaj zechce się pochwalić swoimi kompetencjami?
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Aki
Posty: 127
Rejestracja: 15 wrz 2021, o 11:38

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Aki »

Aki nie był zaskoczony tym, że coraz więcej nieznajomych dosiadało się do ich stolika. W końcu sam przecież to zrobił - nie ukrywajmy, w świecie shinobi było normalnym, że wielkie osobistości poznawały się właśnie przy okazji takich wydarzeń jak te tutaj. Nie żeby sam się za taką osobistość uważał - wręcz przeciwnie. Ale doskonale słyszał o tych wszystkich historiach, o tych Ichorouach i innych Natsumach - tych największych, których imiona wszyscy mieli na ustach. I ani trochę by go nie zdziwiło, gdyby jeden z nich właśnie teraz spoglądał na nich gdzieś z rogu karczmy. Ale tym razem to inna osoba z pustyni zawitała w skromnych progach Ō no Shi.
- Dzień dobry. - powiedział raz jeszcze. Chociaż nie - wróć - wcześniej się nie przywitał w uprzejmy sposób. Niech więc będzie i tak, że to było jego oficjalne przedstawienie. I nim się Aki zdążył obejrzeć, to zaraz kolejna osoba już się witała. Cholera jasna, ale tu tłok. Ale czego miał się spodziewać po największym festynie od... ostatniego festynu. Wzruszył jedynie ramionami, uśmiechając się w kierunku Yamiego. Jeżeli było wolne miejsce, to powinien je brać. Kto wie... może za chwilę miałby dołączyć kolejny, tajemniczy nieznajomy.
Aki uśmiechnął się miło w kierunku Shina.
- Obaj. - gramatyczny nazista obudził się w duszy Akiego, ale szybko zdał sobie sprawę z tego, że to dosyć nieuprzejme poprawiać kogoś, dlatego jego ton wyraźnie wskazywał na to, że mówi pół-żartem a pół-serio. - Zgadza się, jestem mieszkańcem Ryuzaku. Ale tutaj, w Sogen, jeszcze nie miałem okazji zatrzymywać się na dłużej. - wyjaśnił wszystkim zgromadzonym, zupełnie jakby kogokolwiek to obchodziło. - Ja akurat jestem obywatelem. Natomiast na turniej udałem się prywatnie. W każdym wypadku, niezaleznie od tego jak potoczą się walki, będzie to lepsze wizerunkowo zarówno dla mnie, jak i dla miasta. - wyjasnił.
I rzeczywiście Mujin nie kłamał. To był ten, prawdziwy, jedyny w swoim rodzaju medyk. Otóż kolejni ludzie zaczęli ich zagadywać - kto by się spodziewał! Tym razem jednak był to ktoś, kto najwyraźniej miał dług wdzięczności wobec Iryonina. Aki pokiwał z lekkim podziwem w kierunku medyka. - No no. Całe Ryuzaku chyba Pana zna. Faktycznie taki dobry z pana medyk? - zapytał Aki, jednak w jego tonie nie było krzty ironii. Naprawdę go ciekawiło, czy faktycznie ma do czynienia z ekspertem.
0 x
Awatar użytkownika
Shinsu
Posty: 811
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Mujin »

Im więcej ludzi kręciło się wokoło ciebie, tym więcej ludzi trzeba było zapomnieć, by zrobić w pamięci miejsce na kogoś naprawdę ważnego. Nie każdy był wart spamiętania imienia, nazwiska, profesji, twarzy, skąd jest i innych bezużytecznych szczegółów. A już na pewno nie robił tego Mujin. Każdy nośnik wiedzy miał ograniczone miejsce, czy to książka, czy to zwój, czy to jego mózg. Nie mógł zajmować miejsca przeznaczonego na ważne informacje. Dlatego miał spore wątpliwości, czy tak krótka interakcja wystarczy. Raczej nie i raczej trzeba będzie się wgłębić w ich osoby nieco bardziej. Długowłosy wydawał mu się znajomy, ale prawdopodobnie było to tylko złudne wrażenie. Ostatecznie wielu mężczyzn nosiło długie włosy, a takiego stroju na pewno nie zapamiętał. Ale ten... mundur Shinsa? To był już lepszy kandydat na "szczegół łatwy do powiązania z osobą".
I wtedy przyszedł on. W końcu. Mujin myślał, że będzie musiał samodzielnie krążyć po mieście i poszukiwać jegomościa, nawet przy użyciu swoich robaków do zbierania informacji z dużych obszarów osady jednocześnie. Ale on przyszedł do niego, dodatkowo w towarzystwie ochroniarza, który chyba przyjął lekarstwo zgodnie z zaleceniami, bo prezentował się znacznie lepiej. Mała rzecz, a cieszy - widok pacjenta we wzorowym stanie, bez śladów jego niedawnego problemu. I nawet jego zawodnik będzie tutaj w ciągu kilku chwil.
- Cała przyjemność po mojej stronie. - odpowiedział Mujin swojemu pracodawcy. Wstał, ale nie pośpiesznie. Nie musiał nigdzie się śpieszyć, skoro wszystko za chwilę miało samo znaleźć się w tym pomieszczeniu. Przy praktyczne nieznajomej mu widowni, ale tak - rzeczy i ludzie sami do niego przychodzili.
- Najlepszy. I będę bronił tej opinii przy każdej możliwej okazji. - odpowiedział, może nawet nieco zawadiacko? Z ogromną pewnością siebie na pewno. Nie rzucał słów na wiatr, bo doskonale znał zakres swoich kompetencji. Najwyższa góra nie musi mierzyć się z każdym pagórkiem czy innym szczytem. Nie, to nie było do końca to porównanie, którego szukał. Bardziej... Nie musiał nigdy mierzyć się z żadnym wybitnym umysłem. No, może kilkoma, ale każdy z nich, całkowicie obiektywnie, nie zachodził tak daleko, jak on.
- Hmmmm... - Mujin spojrzał fachowym okiem na Taro, swojego zawodnika. Solidnie umięśniony, prawdopodobnie specjalizujący się w walce kontaktowej. Przywitał go jedynie skinieniem głowy, mierząc go zaraz po tym od stóp do głów. Czy będzie mógł się trochę pobawić ze swoimi specyfikami? Przy jego fizycznych aspektach na pewno był bardziej kwalifikowany, niż Mujin.
- Masz solidne podstawy, Amari-san. Powinno się udać. Mam nadzieję, że umiesz przyjąć kilka ciosów? - zapytał Mujin, nadal uważnie przyglądając się mężczyźnie. Nawet obszedł go dookoła, by przyglądnąć mu się z każdej strony. Wytrzymałość i odporność na przyjmowane obrażenia grała ogromną rolę w jego planie. Ale jakim on okaże się człowiekiem? To było w sumie równie istotne. Liczył na kogoś z otwartym umysłem, nie tradycjonalistę. Samurai na białym koniu raczej nie zgrywałby się dobrze z charakterem Mujina. Ale marzyć sobie mógł, trzeba było zaakceptować materiał ludzki, na jaki się trafi.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Karczma "Ō no Shi"

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Zablokowany

Wróć do „[Event] Kōtei”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość