[Event] Siedziba Władzy

Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1012
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Azuma »

Jakże naiwni byli, sądząc że to oni udzielą pozostałym ratunku.

Gwałtowna eksplozja której byli uczestnikami, potężnie wstrząsnęła fundamentami budynku. Odruchowo każdy próbował przyjąć taką postawę, która pozwalała zachować największą równowagę. W ślad jednak za pierwszym wstrząsem przyszły następne, które targnęły całkowicie fasadami siedziby. Nim pękły łaty, szesnastolatek dostrzegł jak poniesiony pobliską eksplozją kawałek jakiegoś elementu, przebił na wylot czaszkę ich dowódcy. Nim zdążył w jakikolwiek jednak sposób zareagować, kolejny wstrząs wyrzucił go w powietrze, prosto w jedną z ścian która chwilowo się jeszcze ostała. Sekundę później, przyszedł kolejny cios, ale tym razem z góry. Nadszarpnięty strop nie mając dłużej stabilnego oparcia, nagle zwalił się im na głowę, całkowicie nakrywając świadomość jednego z nich całunem ciemności.

- Sz..lag - zakasłał plując przy tym krwią. Niesamowicie huczało mu głowie, a dopiero po kilku sekundach zaczęły przebijać się pierwsze dźwięki, każdy jednakowo nawiedzający jaźń ostrym bólem. Azuma spróbował uspokoić oddech, choć przychodziło to z trudem bo nie ułatwiał tego wszechobecny pył, a także pobliskie eksplozje wśród których przebijały się i inne dźwięki, jęki i płacz rannych
- Spóźniliśmy.. się - powracająca świadomość nie pozostawia wątpliwości co do tego kto odpowiadał za tym zamachem. I choć Azuma wciąż nie znał tożsamości sprawców, miał poszlaki którymi podzielil się z tymi z którymi zdążył. Tylko że Ci teraz nie żyli. Najpierw Rokuro-san, a sekundę później Ario-kun.


- SZLAG… BY… TO - wykrzyczał i wtedy poczuł fale bólu rozlewająca się z okolicy nogi. Początkowy szok ustępował teraz naturalnym, fizjologicznym bodźcom wśród których dominował właśnie ból. Niemal otrzeźwiający, który nie pozwalał leżeć bezczynnie. Będąc wciąż przysypanym gruzami, nie mógł nic na to poradzić, poza próbą wyjścia z opresji. Mając nienaruszone fizycznie ręce, próbował nimi przesunąć te elementy które go blokowały. Zamierzał sobie utorować drogę, korzystając z tego że wciąż był znacznie wątlejszy i zwyczajnie mniejszy od większości shinobich. Wtedy też usłyszał za sobą znane mu z nazwy ninjutsu, a chwilę później część gruzów została zepchnięta na boki.

Za Uchihą pojawił się poważnych rozmiarów twór, uosabiający kamiennego węża, a chwilę później druga marionetka, utożsamiającego żółwia. Azuma nie potrzebował wiele by zrozumieć, że Ario wciąż żył. Gdy stanął na trzymetrowym wężu, Akoraito zauważył, że i Ayatsuri nie wyszedł z tego bez szwanku.
- Myślałem... że po Tobie - pozwolił sobie na chwilę szczerości, chętnie korzystając z pomocy kuglarza. Nie przerywał mu gdy pomagał innym, samemu wypatrując i wskazujących tych, którym należało w pierwszej kolejności pomoc. - Tym bardziej się cieszę, że tak nie jest - dopowiedział, gdy Ario miał w końcu czas by pomóc mu z jego nogą.


Gdy Ario by pomógł i mógł stanąc już o własnych siłach, Azuma szybko pomógł w odszukiwaniu rannych, jednocześnie próbując odszukać przechwycony w karczmie notatnik,, którego nie zdołał przekazać w siedzibie przekazać Rokuro. Miał niejasne przeczucie, że była ważny w całej tej sprawie. Gdy upewnili się, że na miejscu nie pozostał nikt bez pomocy, mogli się zastanowić nad tym co powinni w dalszej kolejności uczynić.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3680
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1012
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Azuma »

Proces "odbudowy" wymagał nieco czasu, a pod gruzami wciąż znajdowali się ludzie. Oczywiście priorytetem był ich ratunek, więc szesnastolatek cierpliwie czekał na swoją okazję, pomagając na tyle na ile mógł. Wbity w nogę kawałek drewna, uniemożliwiał aktywne przeszukiwanie gruzowiska, ale nie wyłączało to z innej aktywności, dlatego nie forsując ciała i nie narażając się na ubytek krwi, Azuma nasłuchiwał i wypatrywał nawet najbardziej delikatnego ruchów na gruzowisku. Niestety, szczęście przeżycia tej katastrofy, dostąpiło niewielu, a odnalezienie zdobycznego notesu, nie potrafiło załagodzić tego bólu.

Jednym z ostatnich ocalałych był Pan Sugiyama Kuroyami. Jego widok po stronie ocalałych został przed młodego Uchihe przyjęty niemal radośnie, bo zdawał sobie sprawę z tego, że na miejscu nie było chyba bardziej doświadczonych ninja poza nim oraz Ayatsuri Ario, która nomen omen był jednak spoza ich klanu. Te jednak dywagacje, zeszły szybko na dalszy plan.

- Niestety, ale niewiele - zauważył z powagą, streszczając szybko dla Pana Sugiyamy to co zostało przekazane zaledwie kilkanaście minut temu… - … właśnie wtedy Pan Rokuro wydał rozkaz do przerwania turnieju, ale nim przystąpiliśmy do działania, nastąpiła eksplozja. - Opowiadając to wszystko, skrzętnie korzystał z pomocy Ario, który w końcu miał czas zająć się obrażeniami nogami. Na miejscu było w tej chwili oprócz strażników, również wielu chwili którzy postanowili pomóc. Gdy się wydawało, że jako tako zdołało zapanować nad sytuacją, usłyszeli krzyki.

- To stamtąd… PRZYGOTUJCIE SIĘ! - rzucił ostrzegawczo do wszystkich wkoło, czując gwałtowny przypływ adrenaliny i… zdenerwowania. Nie zwlekał jednak tylko zaraz ruszył w kierunku z którego dobiegały krzyki przerażenia. I wybuchów. Chciał w ten sposób kupić tu obecnym trochę czasu - choćby dla przetransportowania rannych - jednocześnie coś próbując zmienić. Tym razem mógł chociaż spróbować przejąć inicjatywę i tym samym kontrolę nad tym co się działo w koło.

Po dotarciu na miejsce szybko zrozumiał, że nie ma czasu do stracenia, bo dotarł w momencie dokonywania barbarzyńskiego mordu przez grupę nieznanych mu mężczyzn, na niewinnych mieszkańcach Kotei. Choć na dachu znajdowała się prawdopodobnie również napastniczka, jej spokojne zachowanie stawiało umiejscowiło ją dopiero w drugim rzędzie przeciwników.

- DRANIE, POŻAŁUJECIE TEGO! - oczy Azumy przeobraziły się i rozbłysły szkarłatem, a między palcami każdej z dłoni znalazło się po trzy shurikeny, które wyciągnął z torby. Nie miał problemów z zlokalizowaniem przeciwników, krzyki mordowanych ludzi były nad wybitnie donośne.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Ario »

Minęło już trochę czasu, nim Ario ostatnio był obecny podczas takich wydarzeń. Ochrona i walka na Murze? Czy może ewakuacja ludzi z budynku podczas targów w Ningyo-shi? Wszystkie te rzeczy powracały jak bumerang do młodego, lecz też coraz bardziej doświadczonego Shinobi. Jego rola w tym świecie zaczynała kształtować się coraz bardziej i tym samym pokazywał się obraz kogoś, na kogo można liczyć i mimo swojej ekstrawagancji, czy też pewnej ułomności spełniał swoją rolę. A tak przynajmniej chciał wierzyć.

Pierwsze krople potu zawitały na twarzy Ario, gdy wyciągnął 18 osobę spod gruzów zawalonej siedziby. Nici chakry latały z obu palców chłopaka w kierunku stosów kamieni, by co chwilę szarpać dłonią wstecz i przyciągać do siebie ludzi. Zdecydowanie dużą wiekszością byli ninja, lecz nawet oni znajdywali się w różnym stanie. Duża marionetka imitująca żółwia co chwilę unosiła kamienie i przerzucała je na bok, by wygrzebywać tych najgłębiej zakopanych, których nie dało się po prostu wyszarpnąć. Mimo, że Sentoki starał się uwijać jak najszybciej, wydawało mu się, że nadal może być szybszy. Z każdą nicią chakry wystrzeloną w kierunku siedziby, z każdym wyjętym człowiekiem, żółwia marionetka zyskiwała jakby nowych sił i werwy w swoich działaniach, a Ario stawał się jeszcze płynniejszy w tym co robił. Ostatnia osoba którą dostrzegł była bardzo głęboko pod ziemią. Stojąc na 3 metrowej marionetce, dostrzegł wystającą rękę spod sterty kamieni, jakby ostatnią wolą zakopanego - lub zakopanej - było wołanie o pomoc. Chłopak odrazu zamachnął się ręką, zapominając o barku - i poczuł ponownie strzał w barku. Stawy ponownie wydały z siebie nieprzyjemny chrzęst, a kość ponownie wystawała w okolicach barku. Ario jęknął, w poczuciu adrenaliny zupełnie zapominając o zaleczeniu rany do końca. Tak jak za pierwszym razem nie odczuł bólu aż tak, ze względu na wybuchy, tak teraz ból rozlał mu się niemalże aż do czubków palców i klatki piersiowej.

- KSoooOOO!!! - niemalże ryknął wściekły chłopak. Żółwia marionetka zamarła nad leżącym w dole człowiekiem, trzymając oburącz kamień. Ręka Ario zwisała bezwładnie wzdłuż ciała. To w tym ręku miał połączenie z żółwiem, który trzymając kamień ciągnął ranną rękę w dół. Ario czuł, jakby ranną ręką sam dźwigał głaz, który był niesamowicie ciężki. Marionetka zaczęła się trząść i wydawało się, że zaraz puści głaz z powrotem na leżącego w dole shinobi, zabijając go na miejscu. Ario odruchowo złapał zwisającą rękę swoją drugą - zdrową ręką. Zaczęło się siłowanie, na które nie był zdecydowanie przygotowany, ponieważ czuł, że zaczyna przegrywać tę walkę z kretesem. Momentalnie więc wystawił zdrową dłoń przed siebie i puścił nici chakry w kierunku żółwiej marionetki, podpinając się nićmi chakry i zwalaniając połączenie ze zdrowej dłoni. Żółw momentalnie wyprostował się i odrzucił głaz, a potem sięgnął w dół i złapał oburącz młodego chłopaka. Jego twarz była wykrzywiona w bólu i zdziwieniu, ale jeszcze tliło się w nim życie. Marionetka z chłopakiem w swoich krótkich łapkach przeszła przez gruzy i położyła rannego obok reszty.

Sam Ario zerwał połączenie z obiema marionetkami, zostawiając je tak jak stały, a następnie złapał swój bark i ponownie - mocnym szarpnięciem go nastawił. Kość ponownie wspadła we właściwe stawy, a na twarzy Ario pojawił się niemiłosierny grymas bólu. Chłopak aż zamknął oczy, czekając chwilę, aż ten moment minie, by w jego zdrowej dłoni pojawiła się zielona łuna, która oddziałowywała na bark. Na szczęście musiał tylko zaleczyć miejsce stawu i zregenerować ewentualnie naruszenie kości, więc poszło mu w miarę sprawnie.

Kuglarz zeskoczył z wężowej marionetki i podszedł do Azumy, którego noga ciągle obficie krwawiła. Rozmawiał z jakimś człowiekiem, którego Ario nie rozpoznawał, ale to nie miało dla niego teraz znaczenia.
- Wyciągnąłem kogo się dało. - powiedział krótko. - Pokaż tę ranę. - dodał, schylajać się i patrząc na sporą drzazgę wbitą w nogę.
- Ominęła tętnicę, ale uszkodziła dużo nerwów. - spojrzał jeszcze z obu stron.

Ostatni raz kiedy był w takiej sytuacji, że jeden z jego towarzyszy był ranny, to Misae leczyła, a Ario ją ochraniał i jednocześnie ewakuował. Teraz odczuł brak Misae bardzo szybko. Tak jak brak Kisuke. Nie zauważył nawet, kiedy podświadomie nazwał Azume swoim towarzyszem. Co tak naprawdę mieli wspólnego? Pozwolił umrzeć Tamaki, a Ario pozwolił Tamaki oddzielić się od grupy. Wybuchem agresji niemalże zaatakował chłopaka, a finalnie Azuma pokazał mu wszystko co się działo. Nie, Ario już nie obwiniał Azumy. To co zobaczył w wizji było jednoznaczne. Nieśmiertelny był kimś, z kim Ario w przyszłości się policzy. Teraz jednak nie było czasu o tym myśleć. Świat się walił, wojna wybuchła lub nie, a Azuma potrzebował pomocy, jak Ci wszyscy ludzie. Ario spojrzał w oczy Azumie, a ten mógł zobaczyć...życie. Już nie wydawał się za mgłą. Wydawał się być bardzo pobudzony.
- Będziesz żył, a zaraz i walczył. Ale zaboli. Zagryź. - powiedział Ario, przekazując kunai Azumie.

No i Ario jednym szybkim ruchem wyciągnął drzazgę, a w jego dłoni pojawiła się ponownie lecznicza łuna, która momentalnie zaczęła zasklepiać ranę. Na szczęście nie było potrzeby łatać tętnicy, która była tutaj największym zagrożeniem. Kość też nie była naruszona. Można mówić o dużym szczęściu przy takim rodzaju obrażen.

Wokół zaczęli pojawaić się ludzie, którzy pomagali przy całej akcji ratowniczej, a Ario gdy skończył zalepiać ranę, można powiedzieć, że noga wyglądała jak nowa. No, prawie nowa.
- Powinno być dobrze. - skwitował tylko, pomagając mu ewentualnie wstać. Chłopak skinął delikatnie głową, a także podpiął nici chakry do obu marionetek. Te, jakby odzyskały życie i w bardzo naturalny sposób rozejrzały się dookoła. Ario wzrokiem zobaczył Salamandrę [Marionetka C] i momentalnie poczuł ulgę, podłączając się do lalki i przyciągając ją do siebie. Marionetka miała wyrwaną połowę korpusu głowy i wyglądała, jak jaszczurka, która ma wystający metalowy pręt z szyi. No, to by było na tyle z zaskoczenia, które Ario skrzętnie chciał przygotować.

Wtedy też zaczęły się krzyki wraz z wybuchami i Ario, Azuma, a także mężczyzna, który zbierał raport od Azumy pobiegli w kierunku budynków. Tam walki rozgościły na dobre. Sentoki spojrzał na to wszystko i niemalże załamany zamierzał zrobić rzeź na ulicach, poświecając to co miał w kamiennym wężu. Dopiero co walczył sam ze sobą, by wszystkich uratować, a teraz wszyscy się ponownie zabijali.

Tak wygląda...wojna. - powiedział cicho, jakby sam do siebie. Wcześniej na wojnie był sam przeciwko armii stacjonującej w małej osadzie. Teraz był w środku wojny, która toczyła się na ulicach.

Kątem oka dostrzegł ruch. Odwrócił głowę i spojrzał w kierunku dachu. Stała tam postać kobiety, która przyglądała się temu wszystkiemu z stoickim spokojem. Nie wyglądała jak Uchiha, a jej zmiana skóry spowodowała, że Ario rozpoznał, kim może być.

Nie trzeba było czekać długo na ruch ze strony Azumy, który momentalnie ruszył z odsieczą. Kunisaku jednak coś nie pasowało. Gdyby kobieta była po dobrej stronie, to by pomagała walczyć i bronić ulic. Skoro się przyglądała z góry, musiała być albo dowódczynią, albo wręcz sprawczynią zamachu. Ario sklasyfikował ją jako wroga.
Ario zamachnął się dłonią, a żółwia marionetka [marionetka B] otworzyła swoją skorupę, ukazując w środku miejsce przygotowane do pomieszczenia nawet do dwóch osób. Kuglarz jednym susem wskoczył do środka, lecz nie zamykał klapy, a sam stał wyprostowany. Kamienny wąż [marionetka A] miała owinąć się wokół kuglarza stojącego w żółwiu, tworząc coś w rodzaju fortyfikacji. Sama Salamandra [marionetka C] spoczywała na głowie Kamiennego węża, celując z prętu w kierunku kobiety.
- Jako Sentoki Ayatsuri, wyznaczam Ci karę śmierci za dopuszczenie się zbrodni wojennych i mordu na cywilach. - powiedział głosno w kierunku stojącej kobiety z kataną.

Chłopak sięgnął po średni zwój będący przyczepiony z boku jego plecaka i rozwinął go obok siebie. Przesłał impuls chakry w jego kierunku, wyzwalając ukryte w nim marionetki. Wokół defensywnej formacji chłopaka miało pojawić się 5 marionetek [Marionetki D, E, F, G, H]. Wszystkie wyglądały tak samo - jak zamaskowany mężczyzna z kapturem na głowie. Ario zamachnął się ręką, a marionetki imitujące mężczyzn oderwały się od ziemi i zaczęły lewitować. Wszystkie naraz wysunęły ukryte ostrza i rozłożyły wszystkie kończyny na boki.

Przez całe życie forum, wielu kuglarzy próbowało używac shurikenów na niciach chakry, co denerwowało wszystkich dookoła. Patrzcie, młodzieży, jak to się robi.

Ario zaczął kręcić dłonią dookoła a wszystkie 5 marionetek [Marionetki D,E,F,G,H} również zaczęły obracać się coraz szybciej wokół własnej osi. Trzymając wszystkie kończyny na bokach, każda z lalek imitowała niemalże kręcący się w powietrzu podwójny spory shuriken. Wtedy też nadszedł moment ataku. Ario zamachnął się i marionetki pofrunęły w kierunku kobiety. Chłopak chciał puścić na początku trzy marionetki - dwie od boku [Marionetka D, E], a jedną frontalnie [Marionetka F], a dwie zatrzymać w połowie drogi, by zaatakować w drugiej kolejności.

Narazie musiał zbadać siłe wroga, a dwie marionetki po drodze miały mu służyć ewentualnie jako tarczę.

Bitkę czas zacząć.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4104
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Jawa »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1012
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Azuma »

Kotei płonęło.

Turniej Pokoju miał być nowym otwarciem w relacjach sąsiedzkich, a w rzeczywistości wydarzenie zostało wykorzystane aby zadać więcej bólu. Który klan za tym stał? Informacje uzyskane dotychczas przez Azumę, nie pozwalały mu jeszcze zidentyfikować stojącej za tym siły, co najwyżej pozwalało na razie wyróżnić poszczególne jednostki.

Szesnastoletni Uchiha dywagacje musiał odłożyć na bok. Nie zastanawiał się, tylko od razu zaatakował. Nie umiał się wysilić na litość widząc wkoło mordowanych mieszkańców, całych nikomu winnych rodzin. Napastnicy musieli ponieść karę i Azuma w momencie posłania pierwszych shurikenów, uczynił ku temu pierwszy krok. Pierwsi agresorzy padli, ale to wciąż nie był koniec. Kolejni nacierali, identyfikując przybyłe posiłki Uchiha jako namacalne zagrożenie dla ich obrzydliwych występków.

- Hai! - krzyknął w stronę szlachetnego Sugiyamy gdy wydał rozkaz, jednocześnie rejestrując jeszcze ruch na dachu. Szybki rzut okiem upewnił szesnastolatka, że nie nadciągało jeszcze stamtąd zagrożenie bo uwaga znajdującej się tam kobiety, skupiona była na przedstawicielu klanu marionetkarzy. To co tam się działo, musiało jednak poczekać, on toczył własną walkę.

Akoraito nie stał bezczynnie, tylko wykorzystał moment w którym Sugiyama go wyminął by stanąć na przeciw dwójce szarżującym mężczyznom… i skupił swoją uwagę na biegnącej za nimi przeciwniczce, dokładnie tak samo jak ona to robiła, spoglądając właśnie na Azumę. Jednak w przeciwieństwie do niej, Azuma nie musiał składać pieczęci.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Ario »

Trzy pierwsze marionetki [marionetki D, E i F], które miał zaatakować przeciwnika przecięły powietrze, a dziwna kobieta odskoczyła w tył. Ario zmruzył oczy w swoim stylu i dostrzegł jak jego przeciwniczka jednym zwinnym ruchem wykorzystała umiejętności władania mieczem i przelewa w niego chakrę. Zamachnęła się i wypuściła falę uderzeniową w kierunku atakujących. Ario widział już raz ten atak, stąd doskonale zdawał sobie sprawę z kim ma do czynienia. Kuglarz wykonał dziwny ruch ręką, a marionetki [marionetki D,E i F] przestały się kręcić, lewitując na drodze uderzenia i przyjmując cały atak na klatkę piersiową. Chłopak odczuł uderzenie i tym znał już nie tylko jej szybkość, ale mniej więcej siłę ataku. Niestety, nie była to dobra wiadomość. Kobieta była silną kunoichi.

Ario w jednej chwili zamachnął się dłońmi, a pozostałe dwie [marionetka G i H] przestały się obracać. Jego źrenice szybko skanowały możliwe opcje wykorzystania otoczenia, poruszając się na boki. Po chwili dopiero przyłożył kciuk do nosa i mocno smarknął, sprawiając, że z nosa poleciały resztki krwi z poprzedniego wybuchu, które mu przeszkadzały.

Ario powoli obniżył swoją pozycję w marionetce i wyprostował ręce, jakby miał zacząć robić przysiady. W tym samym momencie chłopak rozpoczął machanie dłońmi w najszybszy sposób jaki kiedykolwiek to robił. Z boku mogło to przypominać bardzo intensywne odganianie się od chmary niewidocznych komarów.

Tymczasem, na polu bitwy sytuacja była zdecydowanie inna. Wszystkie ofesywne lalki, które wyglądały tak samo [marionetki D,E,F,G i H] przeszły ponownie do ataku. Tym razem Ario rozdzielił je w zupełnie inną formację. Pierwsze trzy marionetki [D, E i F] miały zajść kobietę od boku i otworzyć otwory gębowe, uwalniając serię senbonów. Potem miał puścić jedną z dwóch sprawnych marionetek [Marionetka G] i przejść nią do zwarcia - lalka miała użyć ukrytych ostrzy by w jakikolwiek sposób zblokować miecz przeciwniczki - tak, by nie mogła się bronić. Ario chciał, by pierwsze udezrenie lalka wykonała celująć w ostrze, a następnie poświęcić marionetkę i opleść cały miecz. Za dywersją, miał puścić kolejną marionetkę [Marionetka H] i zaatakować kobietę od boku ostrzami - ta marionetka zaś celowała w nogi kobiety. Chłopak starał się korzystać z marionetek w taki sposób, by obie z nich utrudniały wizję na pole bitwy. Dodatkowo, Salamandra [Marionetka C], która spoczywała obok Ario, wyskoczyła w powietrze i uniosła się 15 metrów w górze, lewitując w powietrzu i czekając na dogodny moment...ale jeszcze nic nie robiła.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4104
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Jawa »

Azuma



Ario
0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1012
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Azuma »

Podejmując rozkaz, miał świadomość stawki o jaką walczyli. Był naocznym świadkiem okrucieństw poczynionych przez napastników wobec mieszkańców oraz zniszczeń infrastruktury niezbędnej do funkcjonowania osady. Odkrywając spisek chwilę przed tym co się nastąpiło, nie zdołał odwrócić biegu wydarzeń. Na własnej skórze odczuł skutki eksplozji ledwo uchodząc z życiem. Mając przed sobą odpowiedzialnych za to napastników, nawet nie myślał o zachowaniu ich przy życiu. Nie było tu miejsca na roztrząsanie ich losu. Nie gdy mordowali bez opamiętania.

Kunai który pojawił się chwilę wcześniej w jego ręce miał doczepioną notkę wybuchową. To wszystkim obserwatorom nadążającym za tym co się działo, wprost sugerowało jaki dramatyczny przebieg miała mieć walka. Przeciwniczka Azumy widząc jak trafia w niego swoimi pociskami, nawet nie przypuszczała że w rzeczywistości jej oponent w tym samym momencie rzucił w kierunku jej głowy ostrze, które gdy tylko znalazło się odpowiednio blisko, zostało wysadzone w powietrze.
  Ukryty tekst
- Bez litości. - nie zamierzał ponownie popełnić wcześniejszych błędów, gdzie właśnie litość okazała się jego słabością, piętą achillesową. Na polu walki toczyły się jeszcze inne pojedynki. Sąsiedni wybuch wyraźnie wstrząsnął podłożem, co też zmusilo do zwrócenia uwagi w tamtym kierunku, aby ocenić kondycję jednej i drugiej strony. Czy Ario-kun sobie radził czy też potrzebował pomocy? A jak wyglądała sytuacja z dwójką przeciwników lorda Sugiyamy?
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Ario »

Marionetki błyskawicznie przeszły do natarcia, a sam Ario zamierzał eliminować po kolei mocne punkty przeciwniczki, by finalnie dopaść ją niczym jastrząb gołębia. Niestety, podczas skoordynowanego ataku, dziewczyna ponownie zyskała czas wypluwając chmurę dymu. Chłopak próbował używać marionetek w taki sposób, by senbony latały pod róznymi kątami i któryś ugodził ją w ciało. Wiedział, że nie będzie miała pełnej wizji, stąd tym bardziej ruszył dwoma lalkami, by mogły zdobyć przewagę w chmurze i jakoś przechwycić lśniącą katanę. Ta jednak, zrobiła akrobatyczny manewr i uniknęła wszystkich wymierzonych w nią ataków. To zdziwiło chłopaka, bo korzystał ze swoich najlżejszych marionetek i liczył na przytłoczenie rywalki od samego początku, jednak ta liczba zdawała się nie wystarczyć. Oprócz tego, że uniknęła wszystkiego, co przygotował na nią kuglarz, to ta złapała obie lalki za korpusy i cisnęła nimi ponownie w dym, by błyskawicznie sięgnąć po shuriken i cisnąć go w ich kierunku. Tą technikę też Ario już widział, więc doskonale zdawał sobie sprawę, by wyciągać lalki z zasięgu. Niestety, ruch był zbyt dokładny, by wszystkie marionetki nie odniosły żadnych obrażeń i przy samej eksplozji chłopak odczuł uderzenie na lalkach.

Chłopak potrzebował podstępu. W walce na szybkość nie miał z nią szans, więc albo musiał jeszcze zwiększyć swoje obrotu, albo zaskoczyć ją czymś nowym. Mógł mieć tylko nadzieję, że dziewczyna nie będzie chciała sprawdzić, jak to jest przekraczać swoje ograniczenia w walce z Ayatsuri, bo potem już nikt nie będzie chciał sędziować walk Ario. Miał też kolejną poszlakę w postaci tego, że dziewczyna potrafi korzystać z ognistego elementu. Mało to jednak dawało, bo sam kuglarz nie był zbyt rozwinięty w władaniu żadnym z elementów, bo było po części jego shinobijską wersją pięty achillesowej.

Kunisaku nie był wylewny, ale jedna rzecz nurtowała go niesamowicie. Szarpnął ręką i ściągnął lalki w taki sposób, by utrzymywały bezpieczną odległość od użytkowniczki katonu. W tym samym momencie, Salamandra [Marionetka C] zapikowała w dół, by zniknąć z widoku kobiety (czyli w dół budynku) i miała pomknąć bokiem, by czekać na dogodną chwilę.
- Dla kogo pracujesz? - zapytał chłopak patrząc przymrużonymi oczami w jej kierunku. - Masz zdolności wykraczające poza przeciętnego ninja. - dodał, kupując sobie czas na lepsze ulokowanie Salamandry, ale też na to, by przygotować jeszcze jeden fortel. Wycofał trzy lalki [Marionetka C, D i E] w swoim kierunku, które miały zatoczyć koło za ufortyfikowaną pozycją Ario w postaci kamiennego węża [Marionetka A] i dużego żółwia [Marionetka B]. Podczas gdy marionetki zatoczyły koło, Ario podrzucił jednej z marionetek bombkę świetlną, a drugiej kunai z notką oślepiającą.

W takiej formacji, Ario mógł ponownie przejść do ataku. Tym razem zamierzał w nią huknąć jeszcze mocniej niż ostatnio. W pierwszej kolejności miały zaatakować dwie marionetki [Marionetka G i H], które poprzednio próbował przechwycić miecz przeciwniczki. Tym razem Ario ponowił manewr, tylko z lekko zmienioną kolejnością - najpierw zaatakowała pierwsza z lalek [Marionetka G], chcąc ciąć przeciwniczkę na ukos ostrzem, tak by ta musiała zablokować uderzenie katana. Następnie miała pójść w ruch druga marionetka [Marionetka H], która tym razem cięła od dołu - celowała konkretnie w nogi, by zmusić kobietę do wyskoku w górę. Kolejna z lalek [Marionetka D] miała rzucić kunai z oślepiająca notką i detonować ją jak najbliżej się da kobiety. Następny atak miał być wykonany przez przyczajoną Salamandrę [marionetka C] - lalka z wystającej rurki powinna wystrzelić potężny elektryczny ładunek w kierunku walczącej kobiety. Na sam koniec ostatnia z lalek [Marionetka E] miała rzucić bombkę świetlną, gdyby poprzednie oślepienie nie dało wystarczającego efektu, lub kobieta jakoś go uniknęła.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4104
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Jawa »

Azuma

Ario
0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1012
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Azuma »

Zdziwienie, strach…przerażenie. Szesnastolatek nie miał żadnych problemów z odkrywaniem kolejnych stanów emocjonalnych, które pojawiały się na twarzy jego przeciwniczki. Widział je doskonale. Nawet w jej oczach. Szczególnie przerażenie, gdy zrozumiała co ją zaraz spotka. Azuma napędzany słusznym gniewem, nie okazał żadnej litości. Uformował pieczęć, a w następnej sekundzie doszło do eksplozji. I pozbawienia życia kobiety. Jej ciało, a właściwie resztki ciała, pokryły całą najbliższą okolicę. On jednak nawet nie mrugnął. Wiedział co się stanie i wiedział, że nie może pozwolić sobie na jakąkolwiek słabość. W jego poczuciu sprawiedliwości, najeźdźcy mieli w ten sposób otrzymać to na co zasługiwali. Każdy, bez wyjątku.

- Uczestniczył w akcji na Shi no Geto. Jest zdolnym medykiem, ale nie wiem jak dobrym wojownikiem. Nie powinniśmy ryzykować utraty kogoś o takich umiejętnościach, przydadzą nam się jeszcze.

Był szczery w swojej ocenie. Skupiony dotychczas na swoim przeciwniku, nie orientował się za bardzo w tym jak Ario radził sobie w walce z tą kobietą. Uchiha widział jak wiele marionetek ma do swojej pomocy Ayatsuri, ale postawa wciąż stojąca jego przeciwniczki dość im mogło mówić o jej sile. Azuma swoim sharinganem postarał się ocenić jej stan, ilość chakry. Chwilę później dłonie Azumy uformowały trzy pieczęcie.

- Sprawdźmy ile potrafi - dwie ogniste kule, które się pojawiły, przyjęły formę demonicznych twarzy. Była to technika już raz użyta przez niego w trakcie pojedynku turniejowego. Siła pocisków była niebezpiecznie silna, na tyle by spowodować wyparowanie zbiornika wodnego. Tym razem jednak celem nie było pozbycie się wody, tylko przeciwnika.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2138
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Ario »

Ario przeprowadził atak marionetkami w kolejny, dość skoordynowany sposób. Tym razem fortel się udał i trafił kobietę bezpośrednio w bok, aż ta musiała odskoczyć. Miotacz z elementem raitonu był czymś, na co użytkowniczka miecza nie była przygotowana. Dywersja pięciu marionetek i potężny atak z szóstej. Teraz znał jej limit. Tak mu się przynajmniej wydawało, gdy ta po odskoku uwolniła swoją chakrę i jej ciało pokryło się wzorkami. Czarne pieczęci zalały jej ciało, a ona sama była w stanie przeciąć bombkę świetlną na kilka części. Jej umiejętności wskoczyły ponownie na wyższy poziom, co widać było po reakcji.

To jednak nie to Ario zdziwiło najbardziej. To zdecydowanie nie fakt, że kobieta stała się jeszcze szybsza. Jeszcze silniejsza. To była jej odpowiedź.
- Ty... - wycedził i machnął dłonią, by marionetki wrociły do pozycji, w której były mniej więcej w połowie drogi do kobiety. Lalki unosiły sie w powietrzu, patrząc nieruchomo w jej kierunku. Salamandra wydawała się biec w powietrzu, by wrócić na głowę kamiennego węża. Sam Ario...trząsł się i patrzył w jej kierunku. Jego dłonie zamknęły się w pięści, a oczy zaczęły zwężać.
- Chcesz mi powiedzieć...że wszyscy Ci ludzie giną, bo Twoja duma została urażona? - zapytał, po czym sięgnął ręką do plecaka i wyciągnął czarną pigułkę i włożył do ust, przegryzając. - Chcesz zabijać ludzi, bo nie masz dość umiejętności, by zapamiętali Cie jako najlepszego szermierza? - na jego skroni pojawiła się żyłka, a pięści zaczęły krwawić od wbitych w nie paznokci. - Nie ma znaczenia, czy jesteś mężczyzną czy kobietą...ponieważ jesteś największym ścierwem ludzkim, jakie istnieje. - dodał, koncentrując duże pokłady chakry, w konkretnych punktach na ciele.
- Wyrżnę Was wszystkich. Odnajdę wszystkich i was wybiję, co do jednego. - powiedział.

Następnie szybkim ruchem złożył znak tygrysa jedną dłonią, przelewając impuls chakry w okolice pozycji, w której się znajdywał. Sprawny sensor wyczułby, że Ario zamierza uwolnić kilka pieczęci naraz. Te pieczęci, znajdywały się na Kamiennym Wężu, a konkretnie na każdym z szcześciu jego pierścieni. Chociaż marionetka była potężna w swojej masie i wyglądała na twardą, jej przeznaczenie było zupełnie inne. Wąż nie był marionetką defensywną.

Wokół Ario zrobiło się chakrowe PUFF i kilka dymów naraz uwolniło realne przeznaczenie tej kukły. Na każdym z pierścieni pojawiła się dziwna wyrzutna, zdecydowanie większa niż te dostępne w sklepie. Gniew Ario niemalże przysłonił mu atak Azumy, lecz dostrzegając go postanowił skoordynować z nim atak.

Wszystkie wyrzutnie z Kamiennego węża [marionetka A] miały skierować się w jednym momencie wprost w kobietę. Wtedy też Ario zamierzał pokazać jej co to znaczy czarny smak wakacji. Trzy z marionetek na przodzie [Marionetka D,E i F] zaczęły ponownie kręcić się i imitować duże shurikeny i to one ruszyły pierwsze. Ario ułożył je gęsiego i dopiero w ostatnim momencie miały zacząć zamieniać się pozycjami, by zmylić jak najbardziej kobietę. W tym samym momencie Kamienny wąż miał puścić 6 salw w jej kierunku. Część senbonów świeciła się od trucizny, stąd każdy trafiony mógł działać na jej niekorzyść. Na końcu miały ruszyć najsprawniejsze z lekkich lalek [G i H] i zaatakować od drugiej strony, niż nadlatują kule ognia. Te marionetki miały z kolei atakować ostrzami jak najszybciej i ciąć w okolicach tułowia, by zmusić rywalkę do obrócenia się w ich stronę i odsłonięcia pleców Azumie. Ario skupiał się na tym, by kobieta nie postanowiła złapać lalki za tułów i wrzucić w kule, więc gdy tylko ta miała przechodzić do ataku lub kontry, Kunisaku zamierzał cofać lalkę, by jej to uniemożliwić i atakować w odsłoniętą część ciała.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jawa
Administrator
Posty: 4104
Rejestracja: 10 mar 2015, o 23:33
Ranga: Admin Ogólny
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Ruushi Fea

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Jawa »

Ario i Azuma
0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1012
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: [Event] Siedziba Władzy

Post autor: Azuma »

Nie przysłuchiwał się ich dialogowi, choć zamierzał go wykorzystać. Zdecydował się niemal natychmiast na atak i użycie najpotężniejszej techniki w swoim repertuarze. Po tym ataku spodziewał się wiele, choć miał sprecyzowane oczekiwania - od poważnego uszkodzenia do śmiertelnego spopielenia. Oczekując na którykolwiek z tych efektów, przeżył szok gdy kobieta, zaledwie cięciem swoich ostrzy, przepołowiła demoniczne pociski.

- To… człowiek? - był porażony okazaną potęgą. Sekundy mijały, a on stał próbując jednocześnie zastanowić się nad kolejnym krokiem. Docierała do niego powaga przeciwnika z którym się mierzyli i prawdopodobnie był to najcięższy przeciwnik z którym miał się zmierzyć w swojej krótkiej karierze ninja.

- Na pewno? Przypomnij sobie… - cichy głos z zakamarków jaźni podsunął mu wspomnienie które jeszcze nie tak dawno sam okazał Ario. Demona z Shi no Geto. Martwego, który ożywał pomimo spopielenia. Wtedy śmierć ponieśli na jego oczach bliscy, a on sam jak tchórz uciekł ratując swoje życie. Przeżył ze świadomością, że nie pomścił śmierci kuzyna i przyjaciółki. Teraz nie zamierzał uciekać, ani pozostawić Ario samego sobie. Ale wygrają, albo i on skończy jak Ci którzy nie mieli dość siły, żeby przeżyć.

- Tym razem… będzie inaczej. - postanowił ruszając z miejsca. Wiedział, że brutalną siłą nie pokonają kobiety, bo ta była od nich silniejsza. Musieli odnieść się do innych cech w których mogli z nią konkurować - sprytu i podstępu. Było ich dwóch przeciwko jednej i mogli próbować w tej materii nawiązać z nią pojedynek. Tak też uczynił najmłodszy Azuma. Szybko sformował sześć pieczęci, symulując użycie kolejnej techniki z repertuaru katonu. Ufał, że jego przeciwniczka się na to nabierze.
  Ukryty tekst
- Poradź sobie z czymś większym! - głośny, młodzieńczy krzyk przeszył powietrze, docierając do uszu kobiety i Ario. Choć przekaz mógł się wydawać jasny, Ayatsuri mógł poczuć się skonfundowany bo mimo okrzyku jego sojusznika, nic się nie działo. Ale czy tak w istocie było? Ario musiał zrozumieć, że jednak się zmieniło, a symptomem tego miało być zachowanie kobiety. Od tego w jaki sposób zamierzała zareagować, mogli spróbować wyprowadzić kolejny atak którego tym razem nie uniknie, będąc skupioną na obronie przed oszukańczym atakiem.

Sam wyciągnął kolejnego kunia z doczepioną notką, będąc gotowym jej użyć w odpowiedniej chwili.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Zablokowany

Wróć do „[Event] Kōtei”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość