[Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie
- Kyoushi
- Posty: 2632
- Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
- Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
- Link do KP: viewtopic.php?p=3574#p3574
- GG/Discord: Kjoszi#3136
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie
Widział, że Sugiyama nie jest zachwycony tą zaczepką, ale białowłosy niczego nie żałował. Niech tylko spróbuje zaatakować, to straci tę wielką dłoń, nim tylko zdąży tknąć nieskazitelny chaos, który jest nie tylko w głowie, ale i na głowie szurniętego szermierza, z którym zaczynać warto jedynie chlać. Słowa o synu niczego nie przywołały, poza tym, że białowłosy przewrócił oczami i słuchał dalej. A więc walczył, no to warto mu pogratulować, jednocześnie nerwy, które były już nadszarpnięte nie były ot tak do zaleczenia.
- Cieszę się w takim razie, że nie chowałeś się po kątach, tylko walczyłeś, masz mój szacunek. - nie żartował, jednak nie zamierzał się kajać. Musiał wyciągnąć niemal siła te informacje, więc niech i Sugiyama nie przesadza z tym co wymaga od samego potwora, którym był Kjudini. Jego pytania były dość oczywiste i nie skrywały żadnej magii, którą niemógłby się podzielić sam Siewca Chaosu.
- Nie ma żadnej różnicy dla mnie z życiem z Ogoniastym wewnątrz czy bez niego. Nie ma na mnie negatywnego wpływu. Obecnie nawet nie próbuje forsować i manifestować siły, by się wydostać. Te czasy już minęły i nawet, gdy jestem wściekły, czy ranny, Ogoniasty nie próbuje mną zawładnąć. Ktoś niedoświadczony może i by stracił panowanie, a także i życie przez uwolnienie zbyt dużej ilości chakry. Nasza więź była nieprzerywalna, jak z przyjacielem, który siedzi wewnątrz ciebie. Jak się czuję teraz? Czuję pustkę. Od tylu lat mi towarzyszy, a teraz... Teraz jakby pewna nić się przerwała. Lub stanęła wielka ścianą pomiędzy mną, a nim. Muszę odzyskać tę więź. Masz jakiś pomysł jak? - nie miał wiele więcej do dodania. Powiedział co wiedział. Wszystko co potrafił także powiedzieć, bo przecież na uczuciach i emocjach to się dość słabo znał. Praktycznie wcale, bo był wojownikiem. Z krwi i kości kimś, kto nie miał sumienia podczas walki, do której był chyba urodzony od zawsze.
- Cieszę się w takim razie, że nie chowałeś się po kątach, tylko walczyłeś, masz mój szacunek. - nie żartował, jednak nie zamierzał się kajać. Musiał wyciągnąć niemal siła te informacje, więc niech i Sugiyama nie przesadza z tym co wymaga od samego potwora, którym był Kjudini. Jego pytania były dość oczywiste i nie skrywały żadnej magii, którą niemógłby się podzielić sam Siewca Chaosu.
- Nie ma żadnej różnicy dla mnie z życiem z Ogoniastym wewnątrz czy bez niego. Nie ma na mnie negatywnego wpływu. Obecnie nawet nie próbuje forsować i manifestować siły, by się wydostać. Te czasy już minęły i nawet, gdy jestem wściekły, czy ranny, Ogoniasty nie próbuje mną zawładnąć. Ktoś niedoświadczony może i by stracił panowanie, a także i życie przez uwolnienie zbyt dużej ilości chakry. Nasza więź była nieprzerywalna, jak z przyjacielem, który siedzi wewnątrz ciebie. Jak się czuję teraz? Czuję pustkę. Od tylu lat mi towarzyszy, a teraz... Teraz jakby pewna nić się przerwała. Lub stanęła wielka ścianą pomiędzy mną, a nim. Muszę odzyskać tę więź. Masz jakiś pomysł jak? - nie miał wiele więcej do dodania. Powiedział co wiedział. Wszystko co potrafił także powiedzieć, bo przecież na uczuciach i emocjach to się dość słabo znał. Praktycznie wcale, bo był wojownikiem. Z krwi i kości kimś, kto nie miał sumienia podczas walki, do której był chyba urodzony od zawsze.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij...
- Azuma
- Posty: 1022
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień) - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie
Masahiro-sama nie był sam. W sali towarzystwa dotrzymywał mu… Shizaki-kun, chłopak który towarzyszył Azumie w dojo, podczas przygotowań do turnieju. Już na wstępie można było dostrzec, że tą dwójkę łączy silna, bliska więź. Przez chwilę najmłodszy z tej trójki Uchiha, czuł się nieco zbity z pantałyku. Nie przepuszczał, że przyszły Shirei-kana może mieć tak lekkie usposobienie względem innych. No i móc… pozwolić sobie na takie żarty. Również w swoim kierunku.
- Musiałem nieźle się namęczyć, żeby ten pojedynek wygrać. Ty swój zakończyłeś za to imponująco szybko - pochwalił niemalże rówieśnika, który gładko poradził sobie z Shinem. Pochlebstwa były miłe, jednak to nie one były powodem przybycia w to miejsce młodego Uchihy, dlatego z pewną ulgą zarejestrował wędrówkę Shizakiego do okwyjścia. Gdy to nastapiło, nic nie stało na przeszkodzie ujawnienia powodu przybycia.
- Uściślając, przybyłem tutaj bo mam odpowiadać za Twoje bezpieczeństwo, Panie. Zostałem rekomendowany do Ansatsu no ki - wyjaśnił, nie kończąc jednak tylko na tej jednej sprawie. - To jest drugi powód mojego przybycia. - Po wypowiedzeniu tych słów, sięgnął do kieszeni z której wyciągnął wcześniej wspominany notatnik że szkicami przekreślonych twarzy. Ostatecznie Azuma uznał, że to powinno znaleźć się w rękach przyszłego przywódcy klanu, a nie tymczasowego.
- Katsumi-sama o tym wie, ale… z wiadomych przyczyn uważa że powinno trafi to do innych rąk - dodał po chwili, gdy Masahiro przyjął „podarunek” i zaczął się z nim zaznajomić. - Znalazłem to w pokoju w którym jeden z zamachowców, najpewniej dzielił go z Uchihą Yoshimitsu…
- Musiałem nieźle się namęczyć, żeby ten pojedynek wygrać. Ty swój zakończyłeś za to imponująco szybko - pochwalił niemalże rówieśnika, który gładko poradził sobie z Shinem. Pochlebstwa były miłe, jednak to nie one były powodem przybycia w to miejsce młodego Uchihy, dlatego z pewną ulgą zarejestrował wędrówkę Shizakiego do okwyjścia. Gdy to nastapiło, nic nie stało na przeszkodzie ujawnienia powodu przybycia.
- Uściślając, przybyłem tutaj bo mam odpowiadać za Twoje bezpieczeństwo, Panie. Zostałem rekomendowany do Ansatsu no ki - wyjaśnił, nie kończąc jednak tylko na tej jednej sprawie. - To jest drugi powód mojego przybycia. - Po wypowiedzeniu tych słów, sięgnął do kieszeni z której wyciągnął wcześniej wspominany notatnik że szkicami przekreślonych twarzy. Ostatecznie Azuma uznał, że to powinno znaleźć się w rękach przyszłego przywódcy klanu, a nie tymczasowego.
- Katsumi-sama o tym wie, ale… z wiadomych przyczyn uważa że powinno trafi to do innych rąk - dodał po chwili, gdy Masahiro przyjął „podarunek” i zaczął się z nim zaznajomić. - Znalazłem to w pokoju w którym jeden z zamachowców, najpewniej dzielił go z Uchihą Yoshimitsu…
0 x
- Papyrus
- Administrator
- Posty: 3688
- Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
- Ranga: Fabular
- GG/Discord: Enjintou1#8970
- Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans
Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie
Kamyio
Kyoushi
Azuma
Kyoushi
Azuma
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
- Azuma
- Posty: 1022
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień) - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie
Rzeczywiście, on sam chyba zareagował w podobny sposób gdy po raz pierwszy ujrzał te zapiski. Jednak sytuacja w jakiej się wtedy znajdował, a raczej upiorność tej sytuacji, nie pozwalała na podobne rozważania.
- Tak. Najwyraźniej byli to członkowie tej samej organizacji, do której przynależała nasza Shirei-kan… - spostrzegł jednocześnie ujawniając te informacje, które sama przekazała mu Katsumi-sama. Czy powinien to robić?
Chyba wierzył w to, że jego klan zaczynał nowy etap w swojej historii i tym razem, chciał również w tym czynnie uczestniczyć. A robiąc to wszystko, nie chciał zarzucać sobie, że czegoś nie dopełnił. Już raz podjął nierozważne decyzję i miały być tego poważne konsekwencje. Szczęśliwie te nie nastąpiły, ale cała sytuacja, dała mu mocno do myślenia.
- Oczywiście, przechowam to. Przejął od Masahiro notes, a następnie schował go - tym razem nie do kieszeni, a do torby. Nie zapowiadało się na to, by w najbliższym czasie miał to zobaczyć ktokolwiek inny. - Czy są jakieś poszlaki, gdzie może się podziewać ten… Yoshimitsu? Trafiliśmy na jakiś trop?
Uśmiechnął się, gdy przeszli w końcu do kwestii właściwej, czyli ochrony Masahiro przez Azumę. Rozumiał pewne niezadowolenie, które pojawiło sie w związku z tym tematem. - Myślę, że chcą przede wszystkim, aby przyszły Shirei-kan był bezpieczny - zauważył z drobnym uśmiechem. Nie kontynuował jednak, bo był to wbrew wszystkiemu, nieprzyjemny temat. Klan Uchiha utracił tylu shinobich, że do ochrony Shirei-kana musieli powoływać juz Akoraito.
- Tak. Najwyraźniej byli to członkowie tej samej organizacji, do której przynależała nasza Shirei-kan… - spostrzegł jednocześnie ujawniając te informacje, które sama przekazała mu Katsumi-sama. Czy powinien to robić?
Chyba wierzył w to, że jego klan zaczynał nowy etap w swojej historii i tym razem, chciał również w tym czynnie uczestniczyć. A robiąc to wszystko, nie chciał zarzucać sobie, że czegoś nie dopełnił. Już raz podjął nierozważne decyzję i miały być tego poważne konsekwencje. Szczęśliwie te nie nastąpiły, ale cała sytuacja, dała mu mocno do myślenia.
- Oczywiście, przechowam to. Przejął od Masahiro notes, a następnie schował go - tym razem nie do kieszeni, a do torby. Nie zapowiadało się na to, by w najbliższym czasie miał to zobaczyć ktokolwiek inny. - Czy są jakieś poszlaki, gdzie może się podziewać ten… Yoshimitsu? Trafiliśmy na jakiś trop?
Uśmiechnął się, gdy przeszli w końcu do kwestii właściwej, czyli ochrony Masahiro przez Azumę. Rozumiał pewne niezadowolenie, które pojawiło sie w związku z tym tematem. - Myślę, że chcą przede wszystkim, aby przyszły Shirei-kan był bezpieczny - zauważył z drobnym uśmiechem. Nie kontynuował jednak, bo był to wbrew wszystkiemu, nieprzyjemny temat. Klan Uchiha utracił tylu shinobich, że do ochrony Shirei-kana musieli powoływać juz Akoraito.
0 x
- Misae
- Posty: 1537
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
- Azuma
- Posty: 1022
- Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost - Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień) - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie
Gdy padło pytanie wprost o to czy Katsumi przynależała do jakiejś organizacji, spojrzał trzeźwo na Masahiro. Przez ten ułamek analizował co usłyszał i co sam powiedział. Nie mogło być pomyłki.
- Tak. Ci ludzie też do niej należeli. Ich celem było pozbycie się Antykreatora, a skoro go nie ma… Nie musiał dokańczać. Wniosek nasuwał się sam. Zastanawiało go również to co się bezpośrednio z tym wiązało. Postanowił wykorzystać nadarzającą się chwilę spoufalania, by o to spytać.
- Powiadają, że został zapieczętowany. Czy wiadomo w czyich rękach się znajduje? Jeżeli w istocie był nieśmiertelny… w przyszłości może stać się znów niebezpieczną bronią - cicho zauważył, dzieląc się obawą która z pewnością nie tylko jemu ciążyła.
Obawy co do posiadaczy zwoju, w którym był zapieczętowany Antykreator, to jedno. Na wolności wciąż pozostawał jego żyjący poplecznik. Jakby tego było mało, był to członek ich własnego klanu. Gdy Masahiro wyjawił, że z dużym prawdopodobieństwem można założyć iż Sugiyama-dono będzie się chciał tym zająć, młodszy Uchiha nie był tym specjalnie zdziwiony. To do roli ich klanu należało uporządkowanie tej kwestii. Gdy jednak usłyszał, że Kyoushi-sama jest Jinchurikki…
- To..to pewne? Nie miałem o tym pojęcia… - szczerze wyraził zdziwienie, uzmysławiając sobie jeszcze jedno. Jak mało brakowało, aby to z nim przyszło mu się zmierzyć. - Ten pocisk co przeciął osadę… to jego zasługa? Zasługa, czy raczej sprawka. Konotacja uczynku na pewno nie była pozytywna, ale z szacunku do samej postaci i znaczenia jakie za nim stało, nie odważył się głośno wyrazić krytyki. Nawet w obecności Masahiro, którym miał być szczery.
- Czy wysyłanie kogoś… z czymś takim to nie zbyt wysokie ryzyko? - zapytał, kolejny raz podczas rozmowy, dzieląc się wątpliwościami które go naszły. Niewątpliwie Kyoushi był potężnym ninja, samo to że był Jinchurikki, człowiekiem oswajającym bestie. Ale zawsze istniało ryzyko porażki, a za tym mogły iść straszne konsekwencje. Co gdyby bestia dostała się w ręce… Yoshimitsu?
Przez Masahiro poruszona została jeszcze jedna kwestia - chyba w tej rozmowie, najważniejsza. Chodziło o szczerość, na podstawie której można było budować zaufanie. Azuma skinął lekko głową, pozwalając przywódcy klanu dalej mówić. To wtedy się dowiedział, że Masahiro-dono ma siostrę oraz rodziców. Ci drudzy mieli opuścić Sogen, ale siostra…
- Oczywiście, będę miał na nią oko - zapewnił przywódce, zdając sobie sprawę z rozterek jakimi mogły nim targać. Bezpieczeństwo bliskich, skutecznie mogło zająć serce i myśli. Tak samo było w przypadku Azumy, jednak w jego przypadku, zmusiło go to do jeszcze większego wysiłku. Jego przypadek był jednak inny. On sam nie znajdował się na świeczniku. - Gdzie ją znajdę? No i… jak ma na imię?
- Tak. Ci ludzie też do niej należeli. Ich celem było pozbycie się Antykreatora, a skoro go nie ma… Nie musiał dokańczać. Wniosek nasuwał się sam. Zastanawiało go również to co się bezpośrednio z tym wiązało. Postanowił wykorzystać nadarzającą się chwilę spoufalania, by o to spytać.
- Powiadają, że został zapieczętowany. Czy wiadomo w czyich rękach się znajduje? Jeżeli w istocie był nieśmiertelny… w przyszłości może stać się znów niebezpieczną bronią - cicho zauważył, dzieląc się obawą która z pewnością nie tylko jemu ciążyła.
Obawy co do posiadaczy zwoju, w którym był zapieczętowany Antykreator, to jedno. Na wolności wciąż pozostawał jego żyjący poplecznik. Jakby tego było mało, był to członek ich własnego klanu. Gdy Masahiro wyjawił, że z dużym prawdopodobieństwem można założyć iż Sugiyama-dono będzie się chciał tym zająć, młodszy Uchiha nie był tym specjalnie zdziwiony. To do roli ich klanu należało uporządkowanie tej kwestii. Gdy jednak usłyszał, że Kyoushi-sama jest Jinchurikki…
- To..to pewne? Nie miałem o tym pojęcia… - szczerze wyraził zdziwienie, uzmysławiając sobie jeszcze jedno. Jak mało brakowało, aby to z nim przyszło mu się zmierzyć. - Ten pocisk co przeciął osadę… to jego zasługa? Zasługa, czy raczej sprawka. Konotacja uczynku na pewno nie była pozytywna, ale z szacunku do samej postaci i znaczenia jakie za nim stało, nie odważył się głośno wyrazić krytyki. Nawet w obecności Masahiro, którym miał być szczery.
- Czy wysyłanie kogoś… z czymś takim to nie zbyt wysokie ryzyko? - zapytał, kolejny raz podczas rozmowy, dzieląc się wątpliwościami które go naszły. Niewątpliwie Kyoushi był potężnym ninja, samo to że był Jinchurikki, człowiekiem oswajającym bestie. Ale zawsze istniało ryzyko porażki, a za tym mogły iść straszne konsekwencje. Co gdyby bestia dostała się w ręce… Yoshimitsu?
Przez Masahiro poruszona została jeszcze jedna kwestia - chyba w tej rozmowie, najważniejsza. Chodziło o szczerość, na podstawie której można było budować zaufanie. Azuma skinął lekko głową, pozwalając przywódcy klanu dalej mówić. To wtedy się dowiedział, że Masahiro-dono ma siostrę oraz rodziców. Ci drudzy mieli opuścić Sogen, ale siostra…
- Oczywiście, będę miał na nią oko - zapewnił przywódce, zdając sobie sprawę z rozterek jakimi mogły nim targać. Bezpieczeństwo bliskich, skutecznie mogło zająć serce i myśli. Tak samo było w przypadku Azumy, jednak w jego przypadku, zmusiło go to do jeszcze większego wysiłku. Jego przypadek był jednak inny. On sam nie znajdował się na świeczniku. - Gdzie ją znajdę? No i… jak ma na imię?
0 x
- Papyrus
- Administrator
- Posty: 3688
- Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
- Ranga: Fabular
- GG/Discord: Enjintou1#8970
- Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans
Re: [Event] Turniej Pokoju | Podsumowanie
Misae
Kamiyo
Kamiyo
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
- Misae
- Posty: 1537
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
- Kamiyo Ori
- Posty: 1056
- Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Rokudo Gaika
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości