BeeBee-Hachi
Moderator
Posty: 721 Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Post
autor: BeeBee-Hachi » 12 paź 2022, o 00:56
Shinsu i Kazuma
Walka między przedstawicielem największego z klanów Prastarego Lasu a członkiem Unii potrwała... zaskakująco krótko. Zdecydowanie, potężne techniki iluzji zastosowane przez Kazumę szybko pozbawiły przytomności jego przeciwnika, przez co sędzia sprawnie potwierdził jego zwycięstwo - jeszcze zanim pozostałe walki w zasadzie się rozpoczęły. Kiedy jednak publiczność najbliżej ich areny zaczęła klaskać (a kiedy Kazuma dał swój popis z bronią - nawet pojawiło się trochę okrzyków podziwu), tuż po tym rozległy się eksplozje, które błyskawicznie zmieniły charakter całego wydarzenia. Trybuny zatrzeszczały, a w niektórych miejscach niemal natychmiast zaczęły chylić się ku upadkowi. Dość wysokie mury areny nie pozwalały dostrzec co dokładnie dzieje się w pozostałych miejscach, jasne było jednak, że coś dzieje się na loży, do tego wyładowanie błyskawic i okrzyki przerażenia z najbliższej, położonej na północ od Kazumy i Shinsu areny wskazywały na to, że dzieje się tam coś naprawdę niedobrego.
Wybudzony ze snu Shinsu zaczął od próby ogarnięcia się w sytuacji, jednak jedyne, co było tutaj jasne w tym momencie - to chaos, który zapanował na trybunach, gdy ludzie rzucili się w wielu miejscach do panicznej ucieczki, nie bacząc na bezpieczeństwo innych. Mimo to, w krótkim czasie z otworów gębowych na dłoniach Dohito wynurzyły się sześcioskrzydłe kolibry, gotowe do użytku. Kazuma zdążył w tym czasie dobiec do niego i krzyknąć, że najbardziej stosowny w tym momencie byłby smok, który pozwoliłby im ocenić sytuację z góry. Swoją drogą, ktoś jeszcze chyba wpadł na podobny pomysł - gdzieś zza loży bowiem zaczął wznosić się właśnie dysk, na którym stała samotna postać, a pod trybunami najbliżej niego zakotłowało się od potężnych ilości... tak, piachu.
Młoda Sędzina, która rozstrzygała ich pojedynek, teraz rzuciła się w kierunku najbliższej z ich trybun, skąd dobiegł już pierwszy trzask pękającego drewna. Najwyraźniej chciała komuś pomóc.
[Na razie jeszcze piszecie tutaj.]
0 x
Shinsu
Posty: 811 Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
Link do KP: viewtopic.php?p=193383#p193383
GG/Discord: Shins#7007
Post
autor: Shinsu » 13 paź 2022, o 05:34
Szereg wybuchów wstrząsnął trybunami, na których wybuchła panika. Również na loży można było obserwować jakieś zamieszanie. Ciężko było dokładnie zorientować się w sytuacji, ale niedawny przeciwnik Shinsu'a wyraźnie postanowił zwrócić na siebie uwagę wszystkich dookoła. Douhito obejrzał się na biegnącego w jego kierunku Senju ze zmarszczonymi brwiami. Facet tak się lansował, a jak przychodzi co do czego, to jego pierwszy pomysł na działanie to ucieczka. Do tego chyba w najgłupszy możliwy sposób. Na wielkim wybuchowym smoku.
"JAKI SMOK DO CHOLERY?!" - Shinsu krzyknął do nadbiegającego shinobiego. Wzbicie się teraz w powietrze na kupie wybuchowej gliny to chyba nie najlepszy pomysł. Kazuma nie do końca przemyślał tą propozycję . Takie wystawianie się na atak to chyba najgłupsza strategia na świecie. Szczególnie, że potencjalnie będą do nich strzelać obie strony - "Czy Ty w ogóle zastanawiasz się, co zrobią wszyscy dookoła, jak zacznie tutaj latać wielki gliniany smok? Wystawimy się na cel dla każdego, kto potrafi atakować na odległość. A każdego strzału nie da się uniknąć. Mam lepszy pomysł. Pomożemy ewakuować cywilów. Przynajmniej tych najbliżej nas" - Douhito zdawał sobie sprawę z tego, że taka odpowiedź nie zadowoli Senju. Ale miał to w poważaniu, nie dbał o jego aprobatę. Rozglądając się wokół, czy nie staje się celem jakiegoś ataku pobiegł za sędziną (a jego twory razem z nim).
C2: Shī Wan Dekkai
Nazwa C2: Shī Wan Dekkai
Ranga A
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za 1 duży)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 240g za dużego
Opis Autorskie rozwinięcie techniki C2: Shī Wan. Twory stworzone przy pomocy tej techniki są jeszcze silniejsze od oryginalnych, ale mogą być jedynie dużych rozmiarów.
Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S oraz Kontroli Chakry rozwiniętej na dziedzinę S można stworzyć kolibry z 6 skrzydłami .
Koszt Kolibra C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (za 1 kolibra)
Siła Wybuchu
Statystyki Siła 20 Szybkość 240 Wytrzymałość 20
Dodatkowe 115g za kolibra
Link do tematu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=113787#p113787
Ukryty tekst
0 x
Kazuma
Posty: 848 Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice
Post
autor: Kazuma » 14 paź 2022, o 22:22
Shinsu nie chciał za bardzo kooperować w zwinięciu z areny w jakieś bezpieczne miejsce. Zamiast tego wydarł się, kwestionując tak właściwie to rozkaz wykrzyczany przez Kazume w jego stronę. Wolał zgrywać bohatera i ratować cywilów. Może i godne pochwały i normalnie Shinji nie omieszkałby wykazać się, by spłynęła na niego chwała. Wiedział jednak, gdzie się znajduje. W samym sercu prowincji przeklętych Uchiha. Ani myślał nadstawiać karku, by ich ratować z opałów. Niech napastnicy puszczą najlepiej całe Kōtei z dymem. Będzie to z korzyścią dla klanu Senju, bo słabi czerwonoocy to mocni drewniani. Priorytet stanowiło, wydostanie się z areny w jednym kawałku i odnalezienie Kana. Co prawda poprztykali się w szpitalu, ale na wojnie trzeba odłożyć osobiste niesnaski na bok.
Kazuma uznał, że nie ma sensu wchodzić w polemikę z Shinsu. Z prostego powodu. Nie będzie z niego miał większego pożytku. Trzeba działać na własną rękę. Przede wszystkim oddalić się od areny na północy, w której działy się rzeczy, których uczestnikiem niekoniecznie chciał być. Pobiegnięcie w kierunku walącej się trybuny oznaczało dla niego odcięcie drogi ucieczki. Pozostawało rozejrzeć się dookoła i przeanalizować na chłodno sytuację dając sobie kilka sekund na przetworzenie w głowie tego, co tu się do jasnej cholery odwala. Przede wszystkim spojrzał na trybunę znajdującą się po drugiej stronie. Czy była w jednym kawałku? Druga sprawa. Wyjścia. W jakim były stanie? Mógł próbować ucieczki górą, wspinając się po ścianie. Mógł też spróbować wyjściem z areny, choć niewykluczone, że będą zaminowane lub zablokowane przez strażników zajmujących się ewakuacją cywili. Prawdopodobnie najlepszą opcję stanowiło podpięcie się pod "niesienie pomocy". Zgłoszenie się do eskorty i danie nogi przy pierwszej lepszej okazji. Dlatego o ile coś nie rzuciło się mu w oczy to... ruszył za Shinsem i sędziną.
Ukryty tekst
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
BeeBee-Hachi
Moderator
Posty: 721 Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Post
autor: BeeBee-Hachi » 18 paź 2022, o 03:03
W czasie, kiedy Kazuma i Shinsu dyskutowali - czy też kiedy przedstawiciel Unii radośnie zignorował polecenie Kazumy, Sędzina wysforowała się naprzód, niemal docierając do trybuny. Na szczęście obaj zawodnicy nie znaleźli się w ogniu żadnego ataku, w każdym razie chwilowo. Szybki rzut oka pozwolił Kauzmie ocenić, że środkowa część najbliższej z trybun - tej, gdzie pobiegła sędzina - chociaż nadal jeszcze była w jednym kawałku, to ucierpiała najbardziej i lada sekunda runie... o czym świadczył trzask pękającego coraz bardziej drewna. Wyjścia były zablokowane przez tłoczącą się ciżbę, część osób ryzykowała także zeskoczenie na piasek areny - niestety trzy osoby, które do tej pory tego spróbowały miały zwichnięte lub złamane nogi i jęczały z bólu, choć głosy ich ginęły w ogólnym rozgardiaszu i hałasie. Kilka innych zostało po prostu tam zepchniętych przez sąsiadów, w tym dwójka dzieciaków nie starszych niż 10 lat. Strażnicy próbowali opanować sytuację, wydając rozkazy i kontrolując ruch - choć nie wychodziło im to najlepiej. Sytuacja na pozostałych trybunach miała się mniej więcej podobnie, choć przynajmniej ta najbliżej loży właśnie została... przytrzymana przez tumany piachu, które teraz się skonsolidowały i owinęły wokół kolumn i gdzieś pod drewnianymi konstrukcjami, wspierając je. Ta przeciwległa natomiast od Kazumy... chyba właśnie została przez kogoś zaatakowana, widać było bowiem wyładowania błyskawic skaczące między tłumem. Więcej nie było czasu stwierdzić. Jedynie chyba wyjścia na arenę dla zawodników wydawały się chwilowo niezbyt pilnowane i najbezpieczniejsze jak chodzi o ucieczkę.
Niemniej, obaj zawodnicy postanowili ruszyć za sędziną, która miała nad nimi te przewagę, że szybciej podjęła decyzję. Gdy tylko dopadła na miejsce, wspięła się po pionowej ścianie i zaczęła zgarniać kolejne osoby, transportując je kolejno na ziemię i poganiając właśnie w stronę przejść dla zawodników. Nagle jednak tak Kazuma, jak i Shinsu dostrzegli dwie osoby, które zachowywały się przez kontrast nadzwyczaj spokojnie. Jedną był na oko trzydziestoletni mężczyzna o ogorzałej twarzy, którego ciało zaczęło się pokrywać dziwnymi tatuażami. Drugi był tęgim, rosłym i przy kości mężczyzną o łysej czaszce i gęstej brodzie, który ni z tego, ni z owego przemienił się w coś na kształt kuli mięsa i ruszył prosto na sędzinę, jakby próbował ją zmiażdżyć - wraz z wszystkimi po drodze.
[ZMIANA TEMATU ]
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości