[RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke [ZAKOŃCZONA]

Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Boyos »

Piękna to była akcja, nie zapomnę jej nigdy - mógł tak przez chwilę pomyśleć Daisuke, jak zrobił przysłowiowy teabagging ukochanej marionetce swojego przeciwnika. Jednak czy to był rzeczywiście dobry moment na triumfy? Za nim było kilku złowrogich jegomościów, którymi Renkuro napewno chciał zrobić kuku swojemu rywalowi, stąd po raz kolejny, afera miała się dopiero zacząć.

Renkuro postawił wszystko na jedną kartę, wiedząc, że musi wydostać swoją marionetkę z żelaznego uścisku udami Daisuke. Zamachnął się ręką a wszystkie lalki poszybowały w kierunku Daisuke. Również Róża, która miała otworzyć zapadkę i wystrzelić serię w jej przeciwnika, jednakże przeciwnik był szybszy.

Daisuke podniósł ręce oburącz, tworząc coś w rodzaju "młota" z pięści, a następnie wydarł się krzycząc "URIAH" i z pełnym impetem uderzył w górną część lalki. Górna część lalki została wyrwana z zawiasów, a klatka piersiowa wraz z głową roztrzaskała się na drzazgi. Nogi lalki, ze względu na brak styku z tułowiem upadły bezwładnie na ziemię.
  Ukryty tekst
Daisuke nie miał czasu na radość, ponieważ w tym samym momencie z impetem wpadły w niego niemalże wszystkie lalki, mając go przygwoździć do ziemi. Renkuro miał specjalny plan jak sprawić, by Daisuke nie mógł się ruszyć, ale w furii w związku ze stratą ukochanej lalki, źle skontrolował marionetki, a te po prostu wpadły w biednemu Nanasace w plecy. Trudno powiedzieć, która z marionetek trzasnęła w Daisuke pierwsza, ponieważ wyglądało to dość masakrycznie dla samego Daisuke. Najszybsza była prawdopodobnie marionetka sklepowa, ponieważ ona pierwsza po zderzeniu się z plecami Daisuke odbiła się od pleców i poleciała lekko w bok. Szermierz jednak odczuł to ponieważ spadł z murku do przodu, a zaraz po sklepowej marionetce, nim Daisuke padł na ziemię - wleciała w niego marionetka zwana Pająkiem. Dopiero potem, gdy ten już był na ziemi, wleciała w niego Srebrna szermierz i Generał.
  Ukryty tekst
Nim Daisuke się obejrzał, leżał na ziemi i teraz on miał robiony teabagging na twarzy, od drewnianej dupy marionetki, która przytrzymywała go wraz z innymi 3 lalkami na ziemi. Co prawda był blisko Renkuro, ale dla kogo było to w tym momencie korzystniejsze? Siła Daisuke kiedyś się skończy, a sam Renkuro w pobliżu miał dodatkową marionetkę do użycia...jednak jeden błąd lalkarza może wykluczyć go z dalszej walki.

Sam pacynkarz stanął wyżej, by mieć lepszy widok, jednak trudno o tym mówić, bo Daisuke leżał niemalże pod jego stopami.

MAPKA
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Renkuro »

DZIAŁANIA
  Ukryty tekst
CZAKRA I TECHNIKI
  Ukryty tekst
STATY
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
EKWIPUNEK
  Ukryty tekst
WYPOSAŻENIE LALEK
  Ukryty tekst
LALECZKI
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Daisuke »

Nie można mu było nic odebrać, bo nic nie posiadał. Daisuke nie przywiązywał się do niczego i nikogo. Nie miał sentymentów i słabych stron, które ktoś mógł chcieć wykorzystać. Nie miał ukochanej, nie miał przyjaciół, nie miał znajomych czy rodziny. Wszystkiego się wyrzekł, a to tylko uczyniło go jeszcze silniejszym. A przy okazji powoli prowadziło go ku samozagładzie, o której jeszcze nie myślał. Liczył się dla niego tylko obecny cel i nic więcej. Jedno uderzenie i drewniana lalaeczka rozleciała się jak domek z kart. Miała wbić się w murek i potem opaść na ziemię, a zamiast tego większość lalki przestało istnieć, a pozostała część opadła bezwładnie na ziemię. Nie było jednak czasu, bo gotowy do ruszenia pełnym biegiem Daisuke natrafił na solidną przeszkodę.

Cały tabun lalek wbił mu się w plecy i w efekcie całą grupą leżeli teraz na ziemi. Trwać w tej jakże relaksującej pozie nie mógł, bo zapewne przeciwnik zaraz zechce mu zrobić malutki masaż albo zafunduje podgrzanie temperatury ciała Katonowym zabiegiem. Natychmiast wykonał cios w którąś z lalek, którą mógł trafić. Nie liczyło się która, ta co była najbliżej miała oberwać. Jego siła ciosów już pokazała, że jest w stanie niszczyć te lalki, więc i tym razem nie powinno być z tym większych problemów. Oczywiście nadal pamiętał o obronie i ewentualnie unikach. Głównie starał się korzystać ze swoich rękawic, ale skrętami ciała także można było wiele ciosów uniknąć. Odpowiednie balansowanie ciałem, nawet w tak ograniczonej pozycji to podstawa Taijutsu.

Gdy pozbył się już pierwszej, natychmiast spróbował wykonać przewrót, żeby nieco zmienić pozycję. Jak nie wyszło trudno. Jak wyszło super. Mimo wszystko w trakcie tego wykonywał kolejne uderzenie, najpierw otwartą dłonią w kolejną z lalek, aby odrzucić ją jak najdalej, a następnie cios sierpowym w kolejną. Ta miała poszybować w powietrze, gdzie jej miejsce. Ponownie, jak najdalej od niego. Ostatnia lalka miała oberwać podobnie do róży, cios obiema rękami. Czerwony ze wściekłości i ulatującej z jego ciała chakry, która została uwolniona na skutek zdejmowania limitów jego ciała chciał pozbyć się wszystkiego co go dotykało. Gdyby coś jeszcze miało go próbować zatrzymać, wyprowadził kolejny z ciosów. Miał całą gamę przeróżnych uderzeń dostępną i wyuczoną właśnie na tego typu akcje. Było widać, że walka w zwarciu to jego świat. Wyprowadzony prosty cios, połączony z późniejszymi kopnięciami miał pozbyć się ostatniej z przeszkód i otworzyć jego drogę do przeciwnika, w którego stronę natychmiast ruszył, gdy tylko miał taką możliwość.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Boyos »

  Ukryty tekst
Życie często jest nie fair, czasem Ty robisz komuś arabskie gogle, by po chwili przed oczami miec tyłek jakiejś marionetki udającej waifu. Jednakże dwóch wojowników nie było na arenie po to, by wymieniać uprzejmości. Co to, to nie. Zarówno Renkuro po stracie swojej ulubionej lalki, nie zamierzał się pieścić z Daisuke, który to po utracie szacunku, który momentalnie zyskał, również nie chciał się poddawać.

Pierwsze ruchy wykonały marionetki. A konkretnie Biały Pająk, Złoty Generał i Marionetka Sklepowa, które zasypały gradem ciosów leżącego na ziemi Daisuke. Nie wiadomo czy to był przypadek, czy intuicja, a może po prostu nie fart, ale jedna z marionetek przy szale ataków, trafiła biednego Daisuke w krocze, co wywołało ból, w porównaniu do reszty ataków, które z łatwością kontrował.
  Ukryty tekst
To rozjuszyło Nakasadę, który ponownie obrał za cel Srebrną Szermierz, robiąc zamach z ziemi i uderzając ją przedramieniem po skosie. Cios Daisuke z łatwością trafił marionetkę w głowę, wyrywając ją z zawiasu i odrzucając kilka metrów dalej.
  Ukryty tekst

Następnie Renkuro zasłonił się Liskiem, zmieniając pozycje ze swoją marionetką, a sama noga lalki miała uderzyć Daisuke w twarz, gdy ten się podnosił, jednak ten bez problemu zablokował cios dłonią. Sam Daisuke zrobił przewrót w przód przeprowadzając jednocześnie atak w Złotego Generała. Daisuke uderzył go w brzuch, naruszając mechanizmy w korpusie, ponieważ rozległ się trzask łamanych zapadek.
  Ukryty tekst
Sam przewrót zmniejszył dystans do Renkuro, jednakże Generał stał teraz pomiędzy samym Daisuke, a pacynkarzem. Czy Daisuke da radę przeciwstawić się masowemu atakowi? Czy Renkuro pokona przeciwnika, który sponiewierał jego ulubioną marionetkę? Tłum czekał w niecierpliwości.

MAPKA
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Daisuke »

Cios po jajach. Może i przypadkowy, ale przez wielu uznawany za cios poniżej pasa i wszelkiej godności. Daisuke był odmiennego zdania i gdy oberwał, to poczuł, że przeciwnik rzeczywiście nie ma żadnych skrupułów. To dobrze. Podbijało to emocje w walce i zachęcało trybuny do większego dopingu. Walka nie była prosta, a lalki, choć drewniane i łatwo rozlatujące się, to były prawdziwym wrzodem na dupie. Głównie przez ich liczebność. Ciężko było cokolwiek zrobić, gdy z każdej strony coś atakowało. Wreszcie jednak Włócznikowi udało się odwinąć i trafił w głowę jednej z marionetek. Ten element odleciał jak wystrzelony z łuku i gdyby to był żywy przeciwnik, to taki cios zakończyłby walkę. Ale to nie był żywy człowiek. Tylko kolejna cholerna lalka.

Kolejny ruch i kolejne trafienie. Tym razem w brzuch. I znowu cholerna lalka przyjęła ten spory cios, ale nic większego jej nie było. Człowiek już by pewnie rzygał wnętrznościami, a w drewnianej kukła posypało się tylko kilka wewnętrznych elementów. Na całe szczęście ostatecznie udało mu się wydostać i miał prawie czystą drogę do przeciwnika. Kilka lalek z tyłu zapewne zaraz znowu zechce powtórzyć akcję sprzed chwili. Trzeba było kombinować. I to szybko.

Wcześniejszy plan nadal kontynuował. Skoro już wydostał się z objęć lalek, natychmiast dobył swojego kunaia z torby, ale zamiast go wyrzucić, w połowie wymachu po prostu zdetonował notkę. To dogodny moment, bo wiele osób obserwuje wtedy jeszcze ruchy swoich przeciwników. Oślepienie powinno dać mu kolejny moment na skrócenie dystansu. Nie czekał więc i jednocześnie sięgając po ostrze, biegł już do przodu. W pierwszą lalkę, którą miał po drodze wymierzył cios z wyskoku. Liczył się jednak z tym, że te za jego plecami też go wreszcie dopadną, dlatego był gotowy się odwrócić w ich kierunku i po uniknięciu ich ataku, wykonać kontrę dwoma rękami. Potem miał już przed sobą tylko Renkuro i ostatnią z lalek. Momentalnie przyspieszył, prezentując jeden ze swoich najszybszych ruchów, a jeśli po drodze lalka najbliżej Renkuro ponownie by miała go zasłonić, miał dla niej przygotowany cios podobny do tych, które już wielokrotnie posłał lalkom, a potem skupił się swoim atakiem na lalkarzu. Oczywiście bieg w absolutnej linii prostej nie był wskazany, dlatego przeskakiwał lekko na boki, nawet jeśli przeciwnik był oślepiony. Lepiej dmuchać na zimne. To decydujący moment i jedna akcja może zadecydować o wyniku pojedynku.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Renkuro »

DZIAŁANIA
  Ukryty tekst
CZAKRA I TECHNIKI
  Ukryty tekst
STATY
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
EKWIPUNEK
  Ukryty tekst
WYPOSAŻENIE LALEK
  Ukryty tekst
LALECZKI
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Boyos »

Podczas gdy na innych arenach i w innych walkach, większość co się działo to tylko jakaś shinobijska bunshinowa tiki taka, tak tutaj w walkach Renkuro zawsze było dużo emocji. Osaczanie lalkami, używanie ich mechanizmów i skoordynowane ruchy to było coś, co każdy na trybunach lubił i podziwiał, stąd większość okrzyków było skierowanych albo do niego, albo do Daisuke, który również zaskoczył wszystkich dookoła uwalniając niebotyczne pokłady energii i zdradzając jak wygląda prawdziwy bijok.

Tymczasem walka zbliżała się ku końcowi, gdyż Renkuro nie miał jak dalej uciekać, a sam Daisuke nie był w stanie przyjmować ciosów nieskończoność. W pierwszej kolejności ruszyły się marionetki:
Biały pająk - zajmując pozycję nad Daisuke;
Bordowy lisek - otwierając przegrodę i wystawiając lewą rękę w kierunku Daisuke;
Złoty Generał - wystawiając prawą rękę w kierunku Daisuke.

Następnie zadziało się kilka rzeczy jednocześnie. Daisuke zerwał się do biegu, rzucająć oślepiającą notkę i wszystkie lalki momentalnie wypaliły wszystko co miały...w kierunku przeciwnika.

Blask notki oślepił wszystkich dookoła, oprócz Daisuke, zaś sam Daisuke nie spodziewał się, że jedna z marionetek wypluje 20 metrową chmurę, która zasłoni cały widok i obejmie nim obszar dookoła jego...jak i samego marionetkarza. To jednak nie przeszkadzało zupełnie by wypalić dwiema salwami ognia w kierunku łatwopalnego pyłu. Czy o strumień ognia podpalił technikę? Czy może któraś z kul ognia? Złoty Generał wystawiając prawą rękę odpalił dwumetrowy strumień ognia, zaś Bordowy Lisek wypalił salwą kul ognia. Daisuke poczuł, jak strumień ognia śmignął mu nad głową, ale salwa z Housenki trafiła prosto w niego...odpalając zarówno drugą technikę, którą był łatwopalny pył.

JAK TO WSZYSTKO PIERDOLNĘŁO...

...to objęło również samego lalkarza i część jego marionetek.

W pierwszej kolejności oberwał Daisuke od salwy ognia, a następnie od samego wybuchu.
  Ukryty tekst
Następnie od wybuchu oberwał Lisek, któremu wyrwało wyciągniętą rękę z miotaczem z zawiasu, jak również przypaliło mocno całą strukturę ogona, sprawiając, że ten częściowo został rozerwany, odsłaniając samego lalkarza, który miał totalne szczęście, że zasłonił się marionetką, ponieważ byłby również w zasięgu wybuchu.
  Ukryty tekst
Sam Generał również oberwał, jednak on dostał całościowo, odrzucając go na bok.
  Ukryty tekst
Jednak sam Nakasada był w locie podczas wybuchu i udało mu się dolecieć do Liska, któremu zaserwował cios w korpus. Ze względu na rany Daisuke, nie był ten cios niewiadomo jak potężny, ale wystarczył, by odepchnąć lalkę trochę w bok i stać niemalże czoło w czoło z samym marionetkarzem.
  Ukryty tekst
Dodatkowo jeszcze marionetka sklepowa puściła jedną serię senbon, lecz ta zupełnie przestrzeliła.

Finalnie bardzo zmęczony Daisuke, kontra odsłonięty Renkuro mieli sprawdzić się na polu bitwy dosłownie za chwilę. Większość marionetek również była naruszona, a sam wybuch zachwycił wszystkich, co lubią głośne akcje. Jak Renkuro zamierza dokończyć Daisuke, będąc oślepionym od notki? Jak Daisuke zamierza wykończyć Renkuro, mając na plecach kilka wrogich marionetek? Chuj go wie, dobrze, że to nie ja walcze. DAJCIE Z SIEBIE WSZYSTKO.

MAPKA
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Renkuro »



DZIAŁANIA
  Ukryty tekst
CZAKRA I TECHNIKI
  Ukryty tekst
STATY
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
EKWIPUNEK
  Ukryty tekst
WYPOSAŻENIE LALEK
  Ukryty tekst
LALECZKI
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Daisuke »

Wcześniej ciosy po jajach, teraz pełne zadymienie. Przez chwilę Daisuke sądził, że znowu czeka go walka z całkowitym wyłączeniem wzroku. Ale to się szybko zmieniło. Kula ognia trafiły go i spowodowały wybuch. Spory wybuch. Nie powinien już stać na nogach. Ale Daisuke najwidoczniej jeszcze jakimiś oparami alkoholu był w stanie napędzać swoje ciało. Cały czas czerwony, jakby zaraz miało go rozsadzić od środka od zbyt szybko płynącej krwi, której przeciwnik upuszczał mu coraz więcej. Ale on dalej stał i dalej mógł walczyć.

-MAM CIE!- Wykrzyknął, bo po całej bieganinie po arenie, wreszcie miał przeciwnika na wyciągnięcie ręki. I zamierzał z tego skorzystać. Plan był nadal taki sam. Daisuke raczej nie słynął z tego, że szybko się adaptował do nowych warunków, a przede wszystkim stawiał na sprawdzone metody. Atak, z wyskoku z wykonanie fikołka w powietrzu. Celem miała być głowa. Z racji, że przeciwnik był oślepiony, to unik był tutaj właściwie niemożliwy. Nawet jeśli próbował uciekać, Daisuke go gonił.

To jednak nie mógł być koniec. Walki rzadko kończyły się po pierwszym trafieniu, chyba, że walczył ktoś naprawdę żałosny. Nakasada kontynuował swoją pogoń za Renkuro, miał zamiar pobiec w swoje prawo, aby oddalić się od nadlatującego Złotego Generała, a jednocześnie zbliżać się do Renkuro. Atak, który sobie zaplanował polegał na przebiegnięciu za plecy przeciwnika i tam wymierzeniu kolejnego uderzenie z wyskoku. Nadanie sobie dodatkowego impetu przy zastosowaniu podstawowej siły, jaką jest grawitacja z całą pewnością dołoży swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Na ewentualne lalki w pobliżu przygotowany miał także swój standardowy popisowy prosty cios, którym zazwyczaj załatwiał wielu swoich przeciwników. Będąc za plecami swojego oponenta wreszcie będzie miał w polu widzenia wszystkiego jego lalki i jego samego, więc w ramach ewentualnej obrony wykorzysta właśnie samego lalkarza, próbując go złapać i zrobić z niego żywą (lub wkrótce już martwą) tarczę. Jeśli jego lalka ma go zasłonić, to tym lepiej bo pośrednio zasłoni i samego Włócznika. Oczywiście własna obrona miała priorytet przed atakami, więc gdyby z kolejnymi ciosami miał się nie wyrobić, najpierw złapie przeciwnika, a potem wpakuje mu kolejny atak w plecy.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Boyos »

Określenie bitki, która toczyła się na tej arenie "aferą" to tak jakby powiedzieć, że czekające nas reworki to spacer po plaży. Daisuke od samego zmachania się i ganiania za lalkami musiał i tak solidnie przetrzeźwieć, ponieważ rany zaczynały coraz bardziej mu doskierwać. Jego ruchy były już coraz wolniejsze, tak samo jak jego przeciwnika, którego zwinne i szybkie marionetki zaczynały też być już coraz bardziej widoczne w pełni swych ruchów dla ludzi z trybun, którzy z shinobi mieli tyle wspólnego, co niektórzy z niepiciem.

Tym razem jednak walka była już na skraju, ponieważ pierwsze co Renkuro postanowił zrobić, to zmiana pozycji. O tyle, o ile jego marionetki były szybkie, tak sam Renkuro był...no powiedzmy, średnio szybki. Byle wychudzony kundel by go prześcignął na 1/4 mili, więc Renkuro rzucając się w bok wyglądał trochę jak taka karykaturalna scena z Maxa Payne'a, gdzie marionetkarz niemalże leciał w bok stojąc, zaś zamachnął się by przyciągnąć Liska, który był zdecydowanie szybszy niż sam pacynkarz.

Nie był jednak wystarczająco szybki na Daisuke, który wykrzesał z siebie ostatnie siły, robiąc w powietrzu fikołka i dopadając w locie kuglarza. Daisuke uderzył piętą w głowę przeciwnika, a sam Renkuro uderzył twarzą w ziemię, czując, że stracił kawałek siebie. Biały ząb chłopaka wypadł na piach, kozłując trzy razy nim się zatrzymał, a na samych trybunach nastała niezręczna cisza. Kuglarz mógł językiem wyczuć, że górna dwójka w jego uzębieniu to przeszłość, a same usta wypełnia mu krew.
  Ukryty tekst
I chociaż wydawało się, że lalkarz nie ma już żadnych szans, Daisuke mógł poczuć, że stał się jeżem. Seria senbonów wbiła mu się centralnie w plecy, naruszając mocno nie tylko jego pewność siebie, ale też ponownie przypominając, że przyjał w tej walce już wystarczająco wiele ciosów. Zmęczenie sprawiało, że jego oczy zachodziły mgiełkami, lecz z drugiej strony Renkuro był już tak blisko. Następnie leżąc na ziemi Renkuro, zamachał nadgarstkiem, a głowa jego marionetki, która straciła połączenie z resztą kukły otworzyła usta pokazując kolejny z mechanizmów - tym razem miotacz. Druga lalka zwana Pająkiem zamierzała poczęstować Daisuke dodatkową notką, która była zawarta w kunai skierowanym w z jednego mechanizmów w kierunku Nakasady.

Daisuke nie miał już siły, żeby się obronić. Odruchowo zasłonił się przed dwoma ataki z lalek, jednak mimo nastawienia, że za chwile odejdzie z tego świata, sędzia pojawił się momentalnie przy obu marionetkach i używając prostych ruchów taijutsu, wykopał głowę gdzieś w pizdu daleko, zaś sam kunai z notką zbił własnym, który pojawił się niewiadomo kiedy w jego dłoni.

Sędzia skierował dłoń w kierunku Renkuro.
- Walka zostaje przerwana. Zwycięzca - Renkuro. - krzyknał, a tłum podniósł wiwaty i krzyki. Po raz kolejny lalkarz triumfował, a sam Daisuke padł na ziemię wyczerpany, czekając na przybycie służb medycznych. Bitka była dobra, a wszystko co dobre szybko się kończy.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Renkuro »

z/t
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 2]Renkuro vs Daisuke

Post autor: Daisuke »

Już go miał. Był na wyciągnięcie ręki oraz nogi. I to właśnie ta noga wbiła lalkarza w ziemię. Miał go! Już praktycznie wygrał! Pozostało dokończyć dzieła. I tego wykończenia zabrakło. Sam Daisuke chyba nie do końca wiedział co się wydarzyło. Najpierw poczuł ból w plecach, potem znikającego jak za mgłą Renkuro. Usłyszał jeszcze jakieś znajome kliknięcie mechanizmu lalki, ale niczego więcej nie poczuł. Oprócz zimnej ziemi na której wylądował wyczerpany. Coś działo się w tle. Ktoś krzyczał, ktoś wiwatował. Ktoś chyba nawet coś do niego gadał. Ale on już praktycznie nie kontaktował. Znał ten stan bardzo dobrze, nie raz i nie dwa kończyły się tak jego pijackie imprezy, gdzie po prostu padał uchlany w trzy dupy. I tak kolejny raz skończył bez czucia, tracąc przytomność. Może przynajmniej tym razem nie obudzi się dławiąc własnymi wymiocinami.

Na pewno czekać go będzie potworny kac, choć ani kropli alkoholu tego dnia nie wypił. Przegrał tak prostą walkę i nie popisał się praktycznie niczym szczególnym. Dał się dojechać kilku drewnianym zabawkom, które powinny raczej robić za dekoracje, aniżeli być przydatne w walce. Siła ciosów Daisuke okazała się żałosna. Jego wytrzymałość to żart, a z taką szybkością to pewnie nawet staruszki by nie wyprzedził. Przegrał. Po prostu przegrał. I to na oczach tak wielu osób. Co z tym fantem zrobić, to jeszcze będzie musiał przemyśleć. Podobnie jak wiele innych spraw. Póki co jedyne co mu zostało to myśleć, bo kontaktu z rzeczywistością żadnego nie miał. Na całe szczęście medycy powoli zaczęli go składać do kupy i odstawili w odpowiednie miejsce.

[z/t]
0 x
Zablokowany

Wróć do „Walki turniejowe”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości