[RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan [ZAKOŃCZONA]

Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Kolejna próba, kolejne pudło. To już przestało być śmieszne. Najsensowniejszą opcją było wycofanie się i zupełnie nowa strategia walki. Ale Daisuke taki nie był, nawet jeśli ryzykował absolutnie wszystkim, to już go to nie obchodziło, chciał tylko przywalić temu pięknisiowi z Ryuzaku tak mocno jak tylko potrafi. Jeśli przez to oberwie kolejną notką, trudno. Jeśli przez to przegra walkę, trudno. Dorwie go później w jakiejś uliczce i tam obije mu mordę. Oczywiście po tym jak najpierw schleje się w jakiejś karczmie, topiąc swoje smutki w alkoholu, jak na klasycznego alkoholika przystało.

-Wyłaź, słabeuszu. Nawet walczyć nie potrafisz!- Przeciwnik doskonale wiedział gdzie Daisuke się znajduje. Obecność mgły mu najwidoczniej nie przeszkadzała, więc można było wydzierać się na ile gardło pozwalało. Kolejny raz można było uznać, że to głupota, zdradzanie pozycji i takie tam. Kolejny raz Daisuke powiedziałby, że to gówno prawda. Może przynajmniej uda mu się sprowokować przeciwnika do czegoś albo wybić go z rytmu. Może też wreszcie chakra skończy mu się szybciej niż notki, bo tych najwyraźniej miał bez liku, chociaż nieco powstrzymał swoje wybuchowe próby.

To skłoniło Daisuke do bardziej bezpośredniego ataku. Koniec obiegania, koniec fikołków, koniec wymyślnych taktyk, koniec z idiotycznym wymachiwaniem pałkami na łańcuchach. Schował je za pas, ponownie skupiając się wyłącznie na sile swoich pięści. Ruszył w kierunku miejsca, w którym przed chwilą był. Zamiast skakać na boki, po prostu biegł przed siebie, trzymając gardę i licząc na to, że to co ewentualnie poleci, zostanie przez niego zablokowane. Gdy tylko dostrzeże przeciwnika, wykonuje jedno, bardzo silne ale i bardzo proste uderzenie. Jak go nie znajdzie w miejscu, w którym był, to kontynuuje to samo aż go znajdzie. Do skutku, końca swoich sił lub końca sił przeciwnika. Walka na wyniszczenie. Ciekawe kto wytrzyma więcej.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Obi Wan Nerobi
Posty: 506
Rejestracja: 1 lip 2019, o 18:38
Aktualna postać: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Obi Wan Nerobi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Krzyki i głupia taktyka doprowadziły go dokładnie do tego miejsca, w którym się znalazł. Wlazł w ogromną pułapkę, sprezentowaną mu przez przeciwnika. Oczy zaczęły mu łzawić, co zapewne normalnie utrudniłoby obserwację otoczenia, ale w obecnych warunkach nic to w sumie nie zmieniało. I tak był ślepy i tak był ślepy. Kaszel był już większym utrudnieniem, ale nie było to coś, co wykluczyłoby go z walki. Przynajmniej póki co. Gorszym było to, że poczuł na sobie linki. Cholerne Seido i cholerny ekwipunek. Ile on musiał na to kasy wydać? Najwidoczniej po walce, oprócz skopania mu dupy w ciemnej uliczce, trzeba też będzie "pożyczyć" nieco sprzętu i pieniędzy, które posiada.

Zanim go oplotło całkowicie, musiał się szybko ruszać. Koniec półśrodków. Ponownie stał się cały czerwony. Czy był to efekt chakry czy złość, którą wprost kipiał, to już sprawa sporna. Chwycił w miarę możliwości za linki, jednocześnie próbując obrócić się kilkukrotnie, aby linki zakręciły się wokół niego, ale na jego własnych zasadach. To oczywiście miało na celu pociągnięcie przeciwnika w jego kierunku. To była jedyna szansa, aby się do niego zbliżyć. Ostatnia szansa. Czekał z wyprowadzeniem ciosu i gdy była okazja, a wszystko przebiegło tak jak sobie tego chciał, wyprowadził swoje najpotężniejsze uderzenie. Chce nim wbić przeciwnika w ziemię, a następnie go do niej docisnąć. Nie mógł pozwolić by raz schwytany mu się wydostał, więc spróbował założyć mu dźwignię, na dowolną kończynę, którą uda mu się złapać.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Obi Wan Nerobi
Posty: 506
Rejestracja: 1 lip 2019, o 18:38
Aktualna postać: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Obi Wan Nerobi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Było dobrze i jak zwykle się zesrało. No cóż. Plan był dobry, tylko wykonanie kulało. A może i sam plan był już do dupy? Zapewne ktoś, kto potrafiłby się teraz uspokoić i miałby wystarczająco dużo czasu, byłby w stanie określić co poszło nie tak. Ale Daisuke taki nie był. Nawet gdyby mu ktoś teraz podpowiedział na ucho najlepszy plan, zapewne by z niego nie skorzystał. Taki już był. Chciał się wyładować i rozwalać, a nie główkować. Trochę się zmienił przez te ostatnie lata. Kiedyś zapewne wykorzystałby każdą sposobność, ale nieciekawy tryb życia i powolne staczanie się na dno raczej nie pomagały.

Okręcenie się w jedną spowodowało zakręcenie, więc w przeciwną musiał się odkręcić z linek. Dodatkowo korzystał z całej swojej dostępnej siły aby po prostu rozerwać pętające go więzy. To jedyne na co wpadł i liczył, że wystarczy. Myślami był już na kolejnym kroku, szybkim dogonieniu przeciwnika, który znowu miał się mu oddalić. Jeśli teraz go nie dorwie, nie wywali mu potężnego prostego ciosu w okolice głowy, a następnie nie dorwie go w parterze, przytrzymując i dusząc, to już nic więcej nie zrobi. Wóz albo przewóz. Niech się dzieje, co się miało dziać.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Obi Wan Nerobi
Posty: 506
Rejestracja: 1 lip 2019, o 18:38
Aktualna postać: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Obi Wan Nerobi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Koniec sił. Koniec mgły. Koniec ciągłej walki do przodu. Oberwał już tyle razy, że to właściwie cud, że dalej stoi na nogach. Na całe szczęście nie był takim prostym do pokonania ułomkiem. Nawet jeśli wpakowywał się jak idiota pod najprostsze pułapki, przyjmował na siebie niezliczoną ilość broni oraz wybuchowych notek, to wciąż stał na nogach.

-Na widok twojej brzydkiej gęby każdy miałby ochotę się poddać- Na głupią propozycję poddania walki odpowiedział w typowy dal siebie, bardzo agresywny sposób, bez żadnych oporów obrażając swojego przeciwnika. Tu nie było już grzecznych zwrotów, wymiany uprzejmości czy dobrego wychowania. Wychodziła najbardziej prymitywna natura Daisuke. A im bliżej był przegranej, tym bardziej chwytał się każdego, nawet najbardziej podstępnego sposobu.

Nie zakładał, że będzie to musiał zrobić. Ale natychmiast sięgnął do kabury, dobył kunaia i rzucił nim w kierunku swojego przeciwnika. Nie był to tylko zwykły kunai, ale chciał mu odpowiedzieć tym co on sam ciągle otrzymywał. Wybuchowa notka miała wybuchnąć i odpłacić za te wszystkie poprzednie wybuchy. Ale Daisuke nie stał w miejscu. Dostrzegł zwój z rozłożonym ekwipunkiem i nie zawahał się z niego skorzystać. Natychmiast ruszył biegiem w tamtym kierunku, aby zabrać dwa kunaie z wybuchowymi notkami. Rzucając później jednym za drugim w kierunku przeciwnika. Trzy wybuchy, jeśli dobrze wymierzone, powinny wystarczyć. Daisuke może nie mógł już korzystać ze swoich zdolności, może odniósł już dość poważne rany ale nadal coś potrafił pokazać. Zwykłe metalowe shurikeny starał się zbijać rękawicami, od kunaiów wolał zachować dystans, podobnie jak od wszelkiego rodzaju innej większej broni. Bycie w pełnym biegu i nie zatrzymywanie się ani na chwilę powinno mu w tym pomóc.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Obi Wan Nerobi
Posty: 506
Rejestracja: 1 lip 2019, o 18:38
Aktualna postać: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Obi Wan Nerobi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Wybuch prawie wysadził mu bębenki w uszach. Ilość notek, która jednocześnie wybuchała spowodowała niemałe zamieszanie na polu walki, ale jeśli Daisuke dobrze widział, przeciwnik oberwał. Pierwszy sukces w tej batalii, trzeba było jednak kontynuować, a dwie kolejne notki nie okazały się już tak skuteczne. Dwa razy na ten sam manewr nikt się nie nabierze. No może z wyjątkiem Daisuke, który kilka razy wpakował się prosto pod technikę przeciwnika.

Daisuke chwycił zwój, przy którym stał, jednak zamiast skorzystać z ekwipunku w nim zapieczętowanego, po prostu rzucił nim przed siebie, w kierunku senbonów. Raczej żadnego z nich nie zatrzyma, ale nie to było jego celem. Chciał zniszczyć ten zwój, przynajmniej na tyle, żeby teraz na szybko nie można było z niego skorzystać. Jednocześnie trzeba było zejść z linii ataku chmary igieł. W tym celu Daisuke postanowił przeskoczyć nad murkiem który był po jego lewej stronie, a następnie rozpocząć bieg, po łuku, w kierunku przeciwnika.

Nie zamierzał się pakować jednak atakiem frontalnym, takim jak wcześniej. Kolejny raz sięgnął po kunaia, wyrzucając go w kierunku przeciwnika, nieco po jego lewej stronie, zmuszając tym samym do zrobienia uniku w prawo. W tym samym czasie Włócznik musiał skrócić dystans, gdyby coś miało w niego polecieć, natychmiast wskoczył na podest, to dało mu przewagę wysokości, z której postanowił skorzystać, wykonując doskok do przeciwnika i wyprowadzając uderzenie.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Obi Wan Nerobi
Posty: 506
Rejestracja: 1 lip 2019, o 18:38
Aktualna postać: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Obi Wan Nerobi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Miał swoje wzloty i upadki w tej walce. Częściej to drugie, ale czasami przynajmniej w drobnym fragmencie wykonał swój plan. Kolejny raz nie wykonał ciosu, bo coś go po prostu zatrzymało. Kolejny raz wpakował się też w bombkę chilli. Ilość zabawek, którą posiadał jego przeciwnik była nielimitowana, wykurzająca i... bardzo dobrze wykorzystana. Daisuke choć nie chciał tego przyznać, to odczuwał tego efekty. To solidna lekcja, żeby niczego nie lekceważyć i wykorzystywać każdą okazję. W przyszłości zapewne weźmie z tego porządną lekcję. Do tej pory lubił otaczać się bardziej widocznym ekwipunkiem, stąd łuk, włócznia czy nunchaku. Jak widać kunaie, zwłaszcza z notkami, także potrafią zaskoczyć.

Oślepiony podwójnie, nie miał wyjścia, musiał ponownie walczyć na ślepo. Przeciwnika miał jednak tuż przed sobą, dlatego natychmiastowo doskoczył do niego, wykonując uderzenie dwoma rękami na wysokości klatki piersiowej. To powinno odrzucić przeciwnika w tył i utrudnić mu unik przed następnym atakiem. Daisuke dobył kunaia, licząc na to, że ten którego ma teraz jest wybuchowym (a nie ten, którego rzucił poprzednio), celował przed siebie, żeby trafić kunaiem w odrzuconego przeciwnika i poczęstować go wybuchem. Wtedy przechodzi do trzeciego etapu swojego planu, wykonuje doskok i kolejne uderzenie, tym razem jedną ręką.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Obi Wan Nerobi
Posty: 506
Rejestracja: 1 lip 2019, o 18:38
Aktualna postać: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Obi Wan Nerobi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Blok, blok. Tymi dwoma słowami można podsumować całą nieudaną próbę Daisuke na dokończenie tej walki. Sam w sumie nie wiedział czego się spodziewać, ale jednak miał nadzieję, że przynajmniej cokolwiek mu się uda skutecznie zrobić. Do tej pory spotykało go jedynie rozczarowanie, że każdy jego plan, każdy jego sposób ataku, każda forma zaskoczenia przeciwnika kończyła się tym samym. Porażką. W sumie to nie wiedział też co było powodem, że i Daisuke jeszcze stał na nogach. Chyba tylko nieudolność przeciwnika. Kirishida liczył, że ten pojedynek pozwoli mu się popisać i stać się główną atrakcją turnieju, a tymczasem zaczynało tutaj walczyć dwóch zmęczonych paralityków. Trochę żałosne.

Na wprost strumień wody, po jednej stronie kunai z notką. No jedynym sensownym wyjściem była próba przejść drugim bokiem, dwoma susami tak właśnie postanowił zmienić swoje położenie i ponownie zbliżyć się do przeciwnika. Koniec z kolejnymi taktykami, zabawami. Po prostu ma zamiar sprezentować mu swoją najpotężniejszą kombinację uderzeń, wykonując jedno za drugim i licząc, że ten laluś z Ryuzaku padnie szybciej od niego. Nic więcej mu nie zostało.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Obi Wan Nerobi
Posty: 506
Rejestracja: 1 lip 2019, o 18:38
Aktualna postać: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Obi Wan Nerobi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Daisuke
Posty: 482
Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek
Multikonta: Kisuke

Re: [RUNDA 1] Daisuke vs Kirishida Shinzatsuzan

Post autor: Daisuke »

Chakra byłą tak irytującą przeszkodą, że Daisuke ponownie sobie przypomniał dlaczego tak bardzo nienawidzi wszelkiej maści ninja. Zawsze wyskoczą z jakąś przedziwną sztuczką, o której nikt o zdrowych zmysłach by nie pomyślał. Ich arsenały technik zazwyczaj były nieograniczone, a przynajmniej na takie wyglądały. Ten jeszcze dodatkowo miał sporo fizycznego arsenału, z którego korzystał non stop. Tym razem zamiast zwyczajnie wysadzić notkę, postanowił sobie z niej wytworzyć jakąś ognistą głowę smoka.

Nie było co się zastanawiać. Albo trzeba wykonać unik, albo zablokować atak. W obecnym stanie Daisuke raczej niewiele ataków mógłby przyjąć, co nie oznaczało, że zamierza rezygnować z taktyki w której to będzie jego głównym celem. Zamiast odskakiwać gdzieś na boki, wykorzystał jedyną rzecz, którą może się zasłonić. Swojego przeciwnika. Miał zamiar go złapać, przestawiając go tak, aby Kirishida znalazł się pomiędzy Włócznikiem o smokiem z notki. Żeby dopełnić swój plan, wykonał kolejną próbą ataku dwoma rękami, aby odrzucić przeciwnika, prosto w jego własny atak.
  Ukryty tekst
0 x
Zablokowany

Wróć do „Walki turniejowe”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości