[RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno [ZAKOŃCZONA]

Awatar użytkownika
Moderator
Moderator
Posty: 406
Rejestracja: 18 lut 2015, o 21:28
Aktualna postać: Kisuke

[RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno [ZAKOŃCZONA]

Post autor: Moderator »

0 x
Jeżeli potrzebujesz pomocy lub masz pytania - zapraszam na discorda lub PW!
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Anzou »

Nastolatek z klanu Kaminari po pożegnaniu się ze swoim Czarnowłosym towarzyszem i jakże piękną i olśniewającą Haną udał się do izby, gdzie spędził noc, odświeżył swoje ciało, ubrał czyste ubrania. Musiał prezentować się godnie i wspaniale na Arenie. Zjadł posiłek, napił się herbaty i pojawił się na Arenie. Czekał, aż wyczytają jego imię, aby móc stawić się w odpowiednim miejscu. Ten moment w końcu nastąpił. Nie trzeba było długo wyczekiwać. Delikatne krople deszczu kapały na ciało Władcy Piorunów. Młodzieniec pewnym krokiem wszedł na pole bitwy, na którym będzie mógł zaprezentować przedstawicielom z całego świata swoje możliwości. Czas, aby zabłysnąć! Młodzieniec postanowił stanąć na miejscu po lewej stronie. Takie było jego odczucie. Ukłonił się w kierunku trybun i wypatrywał na nim znanych mu już twarzy.
- Dzień dobry. Niech to będzie dobra walka.
Powie spokojnym głosem Kaminari do przeciwnika, który pojawi mu się przed oczami. Szacunek to podstawa. Niezależnie od wyniku walki - każdy kto podejmuje rękawice zasługuje na to, aby go otrzymać. Do końca. Anzou starał się już uspokoić i wyciszyć. Tylko to go teraz interesowało. Obmyślał sobie plan i czekał na dalszy rozwój wypadków.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Boyos »


0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Anzou »

To, co działo się na trybunach przechodziło najśmielsze oczekiwania przedstawiciela klanu Kaminari. W zasadzie jedno - zachowanie Chino robiło na nim ogromne wrażenie. Nie miał pojęcia, dlaczego dziewczyna zachowuje się w taki sposób. Ze skrajności w skrajność. W zależności od humoru? Czy od okoliczności? Może tylko tak się z nim droczyła, by wyciągnąć z niego co najlepsze? Teraz nie było czasu na tego typu przemyślenia. Przeciwnik młodego Kaminari pojawił się na arenie. Kobieta chłodna, stanowcza, na pierwszy rzut oka wygląda na groźną. Czas pokaże. Młodzieniec zmierzył ją wzrokiem.
- Powodzenia.
Nastolatek więcej nie chciał już mówić. Niech przemówią techniki, które opanował. Niech przemówi trud, który poniósł ostatnio Anzou, aby stać w tym miejscu i dumnie reprezentować swój klan. Anzou ma wiele do udowodnienia. Musi pokazać światu na co go stać. Pokazać, do czego zdolny jest klan Kaminari. Młodzieniec nie spodziewał się jednak, że sprawy przybiorą taki szybki obrót. Dziewczyna cholernie szybko przeszła do ataku. Młodzieniec musiał działać i to natychmiastowo, w przeciwnym wypadku ogromne lodowe stworzenie przygniecie go i faktycznie sprawa rozwiąże się w minutę. Albo i szybciej. To byłby blamaż, po którym nastolatek by się nie pozbierał. Nie ma takiej możliwości. Chłopak automatycznie sięgnął do kabury na prawym udzie wyciągając Kunai z notką i rzucił go pod kątem 45 stopni w przód. W tym samym czasie nastolatek postanowił pobiec ile sił w swoich zgrabnych nogach ściany areny (w kierunku podestu A). Notkę nastolatek zdetonuje sekundę po rozpoczęciu swojego biegu. Liczył, że choć trochę wybuch naruszy ogromne monstrum, przed którym młodzieniec stara się uciec. Samo stworzenie nie porusza się tak szybko, więc dotarcie pod ścianę powinno być możliwe. Celem Anzou jest stanięcie na krawędzi i skrócenie dystansu, wywarcie presji i przejście do kontrataku. Pozostają dwa scenariusze. Pierwszy - gdy wieloryb będzie tak blisko, że Anzou nie dobiegnie do ściany, a będzie przy dużym kamiennym podeście - młodzieniec się zatrzyma tuż przy nim, przy pierwszym schodku i wystrzeli techniką Raitonu w kierunku wieloryba (część od ściany). Drugi - jeżeli dotarcie jest możliwe ze względu na jego szybkość
- skupienie Chakry w stopach i stanięcie na ścianie. To pozwoli mu przejść do presji i kontrofensywy. Pora pokazać, do czego zdolny jest Władca Piorunów!


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Boyos »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Anzou »

Pierwsze wymiany ciosów padły. Chłopak zorientował się na cel, który sobie wyznaczył. Chciał dotrzeć na ścianę, ale przede wszystkim - uniknąć ataku kaszalota. Jakże zdziwiony był, gdy ogromny lodowy twór rozpadł się na ogrom lodowych kawałeczków w momencie eksplozji wybuchowej notki. To musiało zrobić wrażenie. Młodzieniec odniósł delikatną i mini wygraną, by potem w zgrabny sposób unikać kolejnych brył. Nie słuchał trybun. Nie interesowała go ich reakcja. Mógł dalej kontynuować swój plan, jednak coś mu do końca nie zagrało, Gian w ścianę? Niezbyt rozsądne. Sytuacja była jednak zgoła lepsza i trzeba było przejść do ataku. Jak przystało na klan Kaminari. Z informacją, że lód nie jest zbytnio wytrzymały. Młodzieniec starał się ocenić, czy ukruszone kawałki kamieni nadają się na ewentualną podmianę w razie kryzysowej sytuacji. Władca Piorunów musiał działać dalej. Jakie są jego kolejne kroki? Sięgnięcie do kabury na nodze po Kunai z notką, rzut w kierunku lodowego sopla oraz jednoczesne rozpoczęcie biegu. Eksplozja notki powinna powstrzymać i rozwalić lód na kawałeczki, co ponownie spowoduje falę odłamków. Anzou postanowił przemieścić się ponownie w dół areny, z maksymalną dostępną mu szybkością i złożeniem pieczęci do jednej z jego flagowych technik. Nie może być tak, że kobieta stale atakuje. Przyszła pora na jego atak. Młodzieniec wykorzysta pełny potencjał możliwości Reberu. Elektryczne wiązki utworzą się tuż przed nim, posłużą do ewentualnej obrony, a trzy wyruszą w kierunku kobiety (zgodnie z ruchem na mapce). Młodzieniec wie, że jest daleko, więc musi skrócić odpowiednio dystans, aby ta znalazła się w zasięgu wiązek. Młody Kaminari ciekawy jest reakcji ze strony kobiety. Wie, że ta potrafi sterować lodem i wytwarzać go. Musi więc uważać i odpowiednio korygować swoje ruchy, poprzez obronę wytworzonymi już wiązkami. Podtrzymanie pieczęci barana to klucz do odpowiedniego rozłożenia sił w tym starciu. Wytworzenie kaszalota, następnie lodowy sopel? To na pewno pozbawiło jego rywalkę części energii. Wszystkie zmysły wyostrzone. Czas pokazać światu blask klanu Kaminari.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Boyos »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Anzou »

Walka nadal nie układała się zgodnie z założeniami Władcy Piorunów. Jeszcze nigdy w swojej karierze nie walczył z osobą na takim poziomie. Jeszcze nigdy nie było mu dane krzyżować rękawice z takim przeciwnikiem. Swoboda w jaką ta kobieta tworzyła i manipulowała lód robiła ogromne wrażenie. Gdyby nastolatek podziwiał to z trybun to zapewne bił by brawo i zachwycał się jej poziomem. Sam teraz musiał jednak stawić jej czoła, aby wyjść z tego starcia obronną ręką. Pech chciał, że część lodowego sopla go raniła, przez co jego możliwości przemieszczania oraz postrzegania rzeczywistości zostały naruszone. Młody Kaminari zacisnął jednak zęby i unieszkodliwił jednego z wilków, gdzie drugi - nadal stanowił dla niego zagrożenie. Na szczęście lodowe stworzenia nie były tak szybkie, a Anzou mógł ich unikać. Pozostał jeden, który miał jeszcze trochę do przedstawiciela klanu Kaminari. Chłopak musiał jednak uważać nie tylko na tego wilka, ale na rywalkę, która tylko czaiła się na jego błąd. Młodzieniec postanowił kontynuować bieg w tym samym kierunku, aby jeszcze troszkę skrócić dystans, który dzielił go od kobiety władającej Lodem. Władczyni lodu. W tym samym czasie biegu Anzou złożył ponownie pieczęci do Reberu i wytworzył jedną wiązkę, którą wystrzelił w lodowego wilka. Następnie zerwał pieczęć, jeżeli wilk rozpadł się na kawałki. Wtedy chłopak z klanu Kaminari, gdy znajdzie się nieco bliżej sięgnie do swoich Kabur po Kunaie z notką i ciśnie nimi w kierunku swojej przeciwniczki. Jeden centralnie w nią, drugi postara się wcelować tuż za (na mapie zaznaczony kierunek). Chłopak stale uważa na inne twory, które może wykreować jego rywalka. Anzou ma cholerną nadzieję, że po zlikwidowaniu wilka jego Kunai wytrącą rywalkę z równowagi i umożliwią mu pokazanie światu pełnej mocy czarnej błyskawicy. Najlepsze ma dopiero nadejść. Białowłosy musi pokazać na co go stać również Azumie. Jego umiejętności uległy znacznej poprawie i byle naruszenie jego ciała fizycznego go nie powstrzyma przed osiągnięciem swojego celu. Priorytetem jest jednak załatwienie wilka, a dalszy bieg czy rzut Kunaiem to swoisty kontratak, który zależy od tego, czy jego akcja się uda. Chociaż raz. Po rzucie Kunai Władca Piorunów zamierza wykorzystać coś jeszcze.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Boyos »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Anzou »

Walka pomiędzy Anzou i kobietą, która w tak sprawny i niebezpieczny sposób operowała lodowymi tworami trwała w najlepsze. Chłopak nie tylko chciał wygrać. On chciał pokazać całemu światu na co go stać, zaprezentować swoje umiejętności i dać dobre widowisko. Przegrana nie wchodziła w grę. Na całe szczęście Władca Piorunów sprawnie wyeliminował lodowego wilka i przemieścił się, aby wyrzucić wybuchowe notki przed siebie, w kierunku kobiety. Wiadome było, że ona nie będzie stać w miejscu i biernie przyglądać się wydarzeniom, które obecnie mają miejsce. Sama też rzuciła notki, które starły się w locie powodując dużą eksplozję. Anzou wiedział, że to jest jego czas by uderzyć. Kobieta użyła również bomby dymnej, chyba teraz zmieniała nieco podejście. Nastolatek wiedział ile ma sił, wiedział czym dysponuje i postanowił jak najszybciej działać. Błyskawicznie sięgnął do kabury wyciągając z niej szkarłatny kamień, którego postanowił użyć prosto w kierunku dymu. Nie wiedział, czy za nim czai się rywal, czy lodowe twory. Chciał kupić sobie trochę czasu. Jednocześnie przemieścił się nieco wyżej (jak najszybciej) składając pieczęci do Reberu na najwyższym możliwym poziomie (ruch zaznaczony na mapie), by wytworzyć elektryczne wiązki (maksymalna ilość), które skierowane zostaną na drugą połowę areny. Kobieta ma kilka możliwości na ruch. Są ograniczone, a ogień z kamienia odcina jedną z nich. Trzy elektryczne wiązki powinny zająć się drugą drogą i wprawić przeciwniczkę Anzou w zakłopotanie. Taki jest cel. Młodzieniec pozostawi 6 wiązek przy sobie, w celu obrony czy też błyskawicznego reagowania. To jest jego czas. To jest czas, aby wywierać na kobiecie presję i pozbawić ją wszelkich możliwości na zwycięstwo. Jeżeli 3 wiązki zlokalizują rywalkę - podążą za nią i stale będą napierać. Konsekwentnie. Do końca. Władca Piorunów poczuł, że jego serce bije mocniej, poczuł adrenalinę, która nakręcała go do walki. Chłopak ma również wyostrzone zmysły słuchu, pomimo huku i miotanych technik na lewo i prawo, nastolatek stara się usłyszeć przemieszczanie kobiety. Walkę trzeba zakończyć jak najszybciej.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Boyos »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Anzou »

Walka nastolatka z kobietą musiała dostarczać emocje. Chłopak początkowo miał problemy w starciu, zwłaszcza, gdy szybko został zaskoczony poprzez atak kaszalota i potem kolejne lodowe twory. Teraz, po delikatnym przejściu do ofensywy Władca Piorunów powoli przejmował inicjatywę. Moc kryształu zdaje się zaskoczyła wszystkich, w tym jego przeciwniczkę. Następnie Anzou starał się zaatakować wiązkami kobietę, aby dokończyć dzieło. Jedna po drugiej trafiały ją, jednak w tym samym czasie Białowłosy sam oberwał. Poczuł ból, poczuł, że jego ciało powoli opada z sił, rany i walka robiły robotę. Pocieszające było jednak to, że sama dziewczyna również cierpiała. Kto wie - może nawet mocniej od chłopaka z klanu Kaminari? Anzou był cholernie zdesperowany. Musiał wygrać. Musiał pokazać wszystkim, nawet tym, którzy w niego teraz wątpią na co go stać. Leżąc skupił Chakrę, złożył natychmiastowo pieczęci by jak najszybciej skierować strumień elektrycznej energii w kierunku leżącej przeciwniczki. W momencie uwolnienia techniki Anzou próbował się podnieść by przemieścić się nieco wyżej areny, o ile oczywiście było to możliwe. Sięgnął do kabury po bombkę z Chili, aby cisnąć nią w rywalkę. Chłopak raz spotkał się z jej działaniem i nie było to nic przyjemnego. Zwłaszcza, jeżeli oczy są potrzebne, by śledzić pole bitwy i je monitorować do używania technik. Nastolatek czuł, że powoli energia mu się kończy i musiał działać. Musiał zakończyć walkę tu i teraz. Technika, której użył powinna zrobić to w mgnieniu oka. O ile jego rywalka na to pozwoli, ponieważ zapewne też rzuci wszystko na jedną kartę. Maksymalne skupienie, maksymalnie szybkie ruchy. To stara się zaprezentować nastolatek w trakcie ostatnich sekund tej walki. Pokazać, że to on jest potężny, że jest silniejszy od swojej przeciwniczki. Wszystko albo nic.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Boyos
Moderator
Posty: 3823
Rejestracja: 11 lut 2018, o 11:20
Ranga: Starszy Kapral
GG/Discord: Boyos#3562
Multikonta: Ario

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Boyos »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [RUNDA 1] Anzou vs Wagami Nikeno

Post autor: Anzou »

Anzou miał już taki pieprzony styl. Nie wiedział, dlaczego tak się działo, jednak może to była wypadkowa stylu, jaki prezentował klan Kaminari? Ofensywa, z minimalną defensywą, która bazuje właśnie na ofensywie. Ciekawa i wybuchowa mieszanka. Chłopak postanowił pójść na całość i błyskawicznie przejść do ataku kończącego walkę. Przynajmniej takie było założenie, ponieważ na żadnym etapie pojedynku nie można lekceważyć przeciwnika. Władca Piorunów posłał szybko elektryczny strumień, który przyjął ciemną barwę. Anzou zużył prawie całą energię na to, by zakończyć możliwie szybko walkę. Zaryzykował. Odkrył swoje karty. Niekoniecznie chciał to robić już w pierwszym pojedynku, ale taki był już los. Chłopak trafił wiązką, a wzmocnienie techniki załatwiło sprawę. Nastolatek pierwszy raz na własne oczy mógł się przekonać jak działa ta technika na żywej istocie. Jej potęga robiła ogromne wrażenie. Białowłosy ledwo oddychał, czuł zmęczenie, a ból mu doskwierał. Jego trud przyniósł jednak oczekiwany efekt. Teraz Kaminari mógł odpocząć, mógł przemyśleć swoje starcie i wyciągnąć wnioski. Tylko w ten sposób może się rozwijać. Tłum wiwatował, chłopak był zadowolony z tego, co udało mu się osiągnąć. Pokazał chwałę i blask Kaminari i nie odpadł w pierwszej rundzie. Nie pokonała go lodowa dama. Młodzieniec wyprostował się, otrzepał i spojrzał na swoje rany. Był jeszcze w stanie chodzić o własnych siłach. Anzou ukłonił się swojej przeciwniczce oraz trybunom.
- Dziękuję za walkę.
Powiedział spokojnym głosem, delikatnie zmęczonym. Anzou ruszył w kierunku wyjścia, aby przemieścić swoje ciało do szpitala. Kto wie - może spotka tam znane twarze?

z/t -> szpital
0 x
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Walki turniejowe”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość