- Wąska specjalizacja ma swoje plusy, ale jeśli trafisz na kogoś, kogo umiejętności idealnie negują twoje, wtedy koniec. Taki szermierz przeciwko ninja który może poruszać się w powietrzu właśnie. - Mujin rzucał fakt za faktem, przynajmniej w jego opinii. Wszystko rozchodziło się, czy specjalizacja była na tyle silna, by radzić sobie z oponentami mającymi oczywistą, naturalną przewagę.
- Kto wygra? Jestem zobligowany do stawienia się za moim zawodnikiem. Taro-san jest silny i bez mojego wkładu. Szczególnie, że Kan-san odpadł. Po tym jego szanse znacznie wzrosły. - odpowiedział. Czy faktycznie tak uważał? Z jego pomocą, substancjami i może nawet pomocą technik, byłby w stanie to uczynić. Wystarczyłoby zapieczętować w nim jutsu toksycznej chmury z najsilniejszą trucizną paraliżującą i obserwować efekt. Do tej pory nie zaprezentował niczego takiego, więc byłoby to absolutnie niespodziewane i mogłoby przechylić szalę zwycięstwa na jego korzyść. No i substancje wspomagające zwiększające możliwości fizyczne... Jego asortyment idealnie nadawał się do wspomagania innych i w połączeniu ze zdolnościami bojowymi Taro, faktycznie mogli to wygrać. Potrzebował tylko pewności, czy będzie w stanie przyjąć dwa jednocześnie. Będzie musiał przeprowadzić na nim faktyczną próbę przed walką. Czas pomiędzy walkami powinien spędzić właśnie na tym.
- A swoją drogą, Yami-san. To dla ciebie. - powiedział i wyciągnął z kabury zwój. Z zawartością o której wcześniej rozmawiali - jutsu. Chciał jeszcze umieścić jutsu do tworzenia pieczęci do celu ćwiczenia kontroli chakry, to jednak wymagało znajomości technik medycznych do jego stworzenia. Nie byłoby przydatne. - Wczoraj przysiadłem do tego i spisałem wszystko. - oczywiście przez "wszystko" miał na myśli szczegóły, aspekty techniki, zastosowania i inne aspekty jutsu, które mogły się przydać i które pomóc mogły w jej przyswojeniu. Przysługa ze strony jednego ninja miłującego się w Fuinjutsu dla drugiego. Nieodpłatna z umowy, ale z dobrej woli.
- Hmh. Ciekawie się dzieje, trzeba przyznać. - powiedział Mujin, otwierając swój notesik i zapisując przebieg walk. Wodny smok. Technika ewidentnie dużego kalibru. Czy na równi z drewnianymi smokami Kana? Ciężko powiedzieć, ale trzeba było to zanotować. Wodny smok, dużo pieczęci, potężny efekt.