[Event] Trybuny Zachód

Awatar użytkownika
Kazuma
Posty: 848
Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Kazuma »

0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Obrazek
Henge
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Kutaro »

Trybuny byly pełne ludzi, Kutaro dzielił uwagę pomiędzy obserwowanie walki i rozmowę z Naną. Musiał przyznać, że spodziewał się czegoś znacznie mniej zajmującego, a jednak obserwowanie walk było całkiem ciekawe. Zawodnicy obrzucali się technikami, które w normalnych warunkach w przypadku trafienia kończyłyby się szybką śmiercią któregoś z uczestników.Tutaj jednak był hucznie nazwany Turniej Pokoju i nikt na ogół nie powinien mieć celu by odebrać życia przeciwnikowi. Tym bardziej, że takiemu niegodziwemu celowi utrudniał zespół medyków łatających rannych. Całkiem ładnie z ich strony.
Czemu się tak bardzo starasz? Pytanie lekko mówiąc zbiło Aburame z pantałyku. Co to w ogóle znaczyło.
- Chcesz odpowiedź długą czy krótką? - Odpowiedział pytaniem na pytanie. Prawdę mówiąc nie sądził, że istniała jakakolwiek odpowiedź. Spojrzał jej przez chwilę w oczy i moment później pozwolił sobie jednak wybrać za nią. - Dlatego, że tego potrzebujesz, dlatego, że to dla mnie naturalne, dlatego, że nic mnie to nie kosztuje. - Zaczął swoją wypowiedź. - Na ogół się nie zastanawiam nad swoimi krokami. Po prostu działam. Tak samo jest teraz. Nie zastanawiam się nad motywami. Nie mam żadnych ukrytych celów. Po prostu robię krok za krokiem i sprawdzam gdzie mnie prowadzą. - Wzruszył na koniec ramionami. Na koniec spojrzał z powrotem na arenę, jednak nie skończył jeszcze swojej wypowiedzi. -Pewnie to też ta, krótka odpowiedź. - Bo uważam, że tak trzeba. - Na koniec oparł swoją głowę o brodę i kontynuował oglądanie walki.
- Owszem, może to i naiwne, ale w świecie gdzie każdy chce każdemu wbić nóż w plecy, trochę naiwności chyba nie jest takie złe. - Mruknął na koniec. Nie kontunuował już dalszej rozmowy, jednak raczej był zadowolony. Sam tego też potrzebował. Wytłumaczyć się ze swoich działań. Pytanie tylko, czy bardziej przed Naną, czy przed sobą.
- Taaa, nikt tam nie wygrał. - Odpowiedział zdawkowo, wciąż jednak myślami był przy pierwszym pytaniu. Nie było dobrej odpowiedzi na takie pytania. Zrobił więc coś co było najprostsze. Czasem takie działania wychodziły na lepsze. Co z tym zrobi czarnowłosa? Nie mógł przewidzieć. Czy się obrazi i stwierdzi, że traktuje ją jak dziecko, czy kiwnie głową i też się zamyśli. Koniec końców, przynajmniej jego motywy były dobre.
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Nana »

Czy tak naprawdę chciała znać odpowiedź? Czy zapytała jedynie z zakłopotania? Cy Kutaro posiadał jakąkolwiek wymówkę, zamierzał skłamać, czy odpowiedzieć zgodnie ze swoimi przekonaniami? Ilość niewiadomych przekraczała tutaj wszelkie limity. I chociaż odpowiedź Kutaro i tak nic by nie zmieniła, to Nana zwyczajnie chciała ją usłyszeć. Tak zdecydowała.
Naturalne, nic nie kosztuje, po prostu działam, nie mam żadnych ukrytych celów.
Ufała mu. I nawet jeśliby teraz skłamał nic by nie podejrzewała. Bywała zbyt naiwna, zbyt ufna. Jak gdyby nie nauczyła się w życiu o dwulicowości innych ludzi. Nie miała z nim zbyt dużo do czynienia, nic więc dziwnego. Skinęła lekko głową, tak jak się tego spodziewał.
- Dziękuję - powiedziała cicho. Tak, żeby tylko on usłyszał. Nie miała nic więcej do dodania, nic do zabrania. Jej odpowiedź mogła wydawać się za krótka, jednak Kutaro znał ją przecież dobrze. Nana nie dziękowała. Nigdy i nikomu.
Walki rozgrywały się gdzieś w tle i nawet nie wiedziała, w którym momencie przestała je obserwować. Wydawały jej się tak odległe, tak mało znaczące. Westchnęła. Wiedziała, że przyszedł na nią czas. Po co się zapisała?
- Spalę ich. Tylko patrz - powiedziała wstając ze swojego miejsca. Kogo miała na myśli? Za pewne wszystkich. Po to tutaj przyszła. Chociaż z początku przybycie na Turniej Pokoju było jednym z wielu zadań powierzonych im przez Saisei, zmieniło się w coś innego. Organizacja bez Toshiro nie miała dla niej większego znaczenia. Niechętnie wykonywała ich rozkazy. Obiecali jej zdobycie cennych informacji, rozwój własnych umiejętności. Póki co jednak nic takiego się nie działo. Nana nie dołączyła do Feniksów z powodu dobrych motywów, z powodu chęci ochrony ludzkości. Była samolubna i nawet się z tym nie kryła. Zbratałaby się z samym Antykreatorem, gdyby zaoferował jej lepsze warunki. Nauczył więcej, pokazał więcej. Gdyby dzięki niemu mogła dokonać swojej zemsty i na zawsze o niej zapomnieć. Nie miało dla niej najmniejszego znaczenia co Han zrobiłby potem. „Potem” było jej zwyczajnie obojętne.
Oddaliła się od trybun ponownie zakładając maskę. Zamierzała się przygotować i potem stanąć do walki. Wynik był jej obojętny, chociaż wiedziała, że będzie walczyć do samego końca. Nigdy nie potrafiła poradzić sobie z porażką. Nigdy też nie była na nią gotowa.

zt
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Kan Senju »

Zawodniczka przemieniająca się właśnie przeszła dalej, przez co Sae zaczęła się martwić o ich zdrowie gdyby spotkali ją na drodze. Szczera troska wywołała uśmiech na twarzy Kana, było to przyjemne uczucie choć zaczął się zastanawiać. Czy nie smakowało ono tak dobrze, bo wyraziła ją właśnie to dziewczę? Sam na to pytanie nie potrafił odpowiedzieć. Znali się krótko, ale takie relacje, myśli to dla niego zupełna nowość.
- Nie martw się, jeżeli poradzą sobie z dziewczyną co oberwała tyloma wybuchami to z każdymi obrażeniami sobie poradzą.
Spróbował ją pocieszyć, aby się nie przejmowała. Są, a przynajmniej on sam jest twardy więc jakoś się wyliże z ran. Kazuma potwierdził jego spostrzeżenia na temat tych transformacji ciała, które posiadała jedna z uczestniczek turnieju choć mylił się w jednym zakresie. Taka szybkość wcale nie jest tak trudna do osiągnięcia jak mogłoby mu się wydawać. Chyba zapomniał ich krótki sparing, bo wcale nie pokazywał tam dużo gorszej. Chwilę później dziewczyna na arenie najprawdopodobniej straciła cierpliwość i postanowiła pójść na całość przebijając się przez falangę cieni, aby następnie potężnym uderzeniem za uderzeniem pokonać swojego rywala. Widząc to jego uczeń szybko postanowił zmienić swoje zdanie na temat ich walki.
- Właściwie widząc ten pokaz nabrałem jeszcze większej chęci zmierzenia się z nią. Może nawet musiałbym wyciągnąć jakiegoś asa z rękawa, ale powinienem sobie poradzić.

Mimo bardzo złych wspomnień odnośnie iluzji podzielił się swoją wiedzą na temat zastosowań sharingana doświadczonych na własnej skórze. Z tym wiązały się oczywiście kolejne pytanie, w tym najbardziej oczywiste czy kiedyś się z tym mierzył. Na jego twarzy natychmiast pojawił się grymas, który znikł razem z wzdechnięciem.
- Nie chcę o tym rozmawiać.
W ten sposób mogli wiedzieć iż mówił to na własnym doświadczeniu, aczkolwiek nie jest ono przyjemne więc wolałbym aby temat nie był dalej poruszany. Następnie przyszedł czas aby odpowiedzieć jak radzić sobie z takim przeciwnikiem, gdzie miał trochę inne zdanie.
- Mogę pomyśleć tylko nad dwoma sposobami jak nie dać się złapać w iluzje sharingana. Walcząc unikając spojrzenia na twarz co jest bardzo trudnym wyzwaniem, nie wiem czy możliwym. Drugą łatwiejszą opcją jest najzwyczajniej zamknięcie oczu i poleganie na pozostałych zmysłach tylko musisz je wpierw odpowiednio rozwinąć. Przykładowo osobiście niemiałbym problemu walczyć w ten sposób na zasięgu około dwudziestu metrów? Ciężko mi powiedzieć, bo ani razu nie byłem do tego zmuszony. Zawsze też można spróbować walki na dystans, choć musiałbym poobserwować więcej walk aby ocenić jaka odległość jest bezpieczna.
Jedyne co mógł powiedzieć to wnioski wyciągnięte z pobieżnej obserwacji, które miał nadzieję wystarczą. Niestety wciąż był nękany przez swego ucznia, który nie potrafił porzucić najbardziej interesującymi go tematu. W odpowiedzi jedynie spojrzał na niego wymownym wzrokiem, że jeżeli nie chce aby jego mały sekret właśnie został wypowiedziany to niech porzuci ciągnięcie bezsensowe tematu. Następne słowa, wraz z tym spojrzeniem powinien bez problemu zrozumieć.
- Nie potrzebuję porad, szczególnie od kogoś kto nie wie co potrafię.

Po zakończeniu walk Sae zapytała się co chcieliby zrobić, a szczerze mówiąc Kan posiadał tylko jeden plan na resztę dnia. Był on banalny, wzięcie kąpieli, a następnie walnięcie się na łóżku gdzie będzie mógł odpocząć bez problemu.
- Przyda się odpoczynek po podróży, zobaczyłem co chciałem aby przygotować jakieś plany na ewentualnych przeciwników.
Kazuma miał podobny plan tylko postanowił jeszcze zajrzeć do sklepu aby uzupełnić swoje wyposażenie zostawiając ich samych na koniec dodając można powiedzieć oliwy do ognia. Słysząc tylko jak nie chce przeszkadzać w rozkwicie miłości Kan natychmiast stał się czerwony na twarzy. Czyżby to faktycznie w nim wytwarzało się to uczucie? Nie potrafił tego ocenić, ale chwilę stał niczym słup soli patrząc jak ten odchodzi pozostawiając go w niezręcznej sytuacji. Co zrobi jeżeli teraz dziewczę go odrzuci? Nawet nie chciał o tym myśleć, ale przełykając głośniej ślinę postanowił zrobić pierwszy krok. Wyciągnął w jej kierunku rękę, aczkolwiek bardziej w geście przepuszczającym aby dama szła przodem jak przystało prawdziwemu gentelmanowi niżeli aby trzymać się za dłonie.
- To ten tego... Wracamy?
Czuł się bardzo skrępowany, aczkolwiek postanowił nie uciekać tym razem wzrokiem. Chwilę później razem z Sae udali się do dzielnicy mieszkalnej, aby móc przespać się w wcześniej przygotowanym dla nich domu.

Z/T z Sae--> DOM PRZEDSTAWICIELI PRASTAREGO LASU
0 x
Awatar użytkownika
Katetsu
Posty: 185
Rejestracja: 14 mar 2019, o 00:06
Wiek postaci: 22
Ranga: DOKO

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Katetsu »

Pierwszego dnia nie udało mu się zobaczyć żadnej walki, wolał się najeść i napić w karczmie. Co gorsza jednym z pierwszych zawodników biorących udział w turnieju, była jego krewna. Ominął jej pojedynek z czego był bardzo niezadowolony. Postanowił że nie ominie kolejnych starć. Mógł dzięki temu zbierać informację o innych shinobi w świecie. Prawdopodobnie większości z nich nigdy nie zobaczy więcej na oczy, ale co mu szkodziło. Z jednej strony cieszył go widok wielu różnych osób w jednym miejscu, spotykających się by świętować światowy pokój. Każdy był w miarę miły dla siebie, pomimo ostatnich nieprzyjemnych wydarzeń. Z drugiej strony, co chwila rozmyślał o plaży na Kirisame i pływaniu w tamtejszych wodach. W wodzie czuł się jak ryba w wodzie, chociaż biorąc pod uwagę jego wygląd i pochodzenie, można uznać to za głupie stwierdzenie. W końcu był jakby nie patrzeć pół rybą i pół człowiekiem.
Cesarstwo wdało się w konflikt, a zamiast spektakularnego zwycięstwa wszyscy widzieli potężny upadek. Katetsu na początku żałował, że nie mógł wziąć udziału w żadnej militarnej misji w trakcie wojny, ale patrząc na to jak rozwinęła się sytuacja, prawdopodobnie z żadnej by nie wrócił. Jednak teraz mogli tylko świętować pokój i starać się nie odwalić czegoś, co mogłoby przywrócić niesnaski.
Młody Hoshigaki wszedł na zachodnie trybuny. Nie różniły się one chyba niczym od pozostałych. Jego wybór był podyktowany tym, że miał najbliżej, znalazł wolne miejsca i jak się rozsiadł, to nie chciało mu się szukać nigdzie indziej. Rozglądał się po trybunach szukając jakiejś osoby do pogadania. Gdy zaczęły się walki, przyglądał się uważnie i starał się zapamiętać wszystko jak najdokładniej, może będzie musiał zdać z tego raport.
0 x
-Myśli-
-Słowa-
Awatar użytkownika
Shinsu
Posty: 811
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Hideaki
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 2 wrz 2021, o 18:24
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
GG/Discord: Yoshimitsu

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Hideaki »

Wspólny wieczór minął w fantastycznej atmosferze. Udało mu się nakarmić psy do syta, a sama karczma nie była taka zła jakby mogło się wydawać. Miał nadzieje tylko, że nie będzie musiał tam spać bo jednak całonocne zawody w piciu piwa były troszkę uciążliwe. Zasmucił go też fakt, że musiał się rozstać przynajmniej na jakiś czas z Mikoto ale ich cele związane z turniejem bardzo się rozbiegały.
Ranek spędził tak jak zawsze. Jedzenie dla psów, codzienna higiena, znowu jedzenie dla psów, mały posiłek dla Niego, po którym następował mały rozruch, a na koniec przed samym wyjściem znów trzeba było nakarmić psy. Miał zamiar pooglądać turniejowe zmagania, a w tym celu trzeba było udać się na trybuny. Jego krok był spokojny i miarowy, nie musiał się spieszyć. Wiedział, że uda mu się zdążyć na czas. Wielki napis świadczący o tym, że właśnie wchodzi na zachodnią stronę trybun ucieszył go niezmiernie. Psy automatycznie go wyprzedziły i jako pierwsze weszły bacznie rozglądając się i przeszukując węchem okolice. -Co tak jebie? Wyrzucił z siebie Hojo jednocześnie krztusząc się przy tym. Faktycznie specyficzny zapach rozchodził się od bardzo ale to bardzo wysokiego faceta przypominającego bardziej rybę niż człowieka. Dziwak. Myśl nasunęła się sama.
Był też pospolitej budowy chłopak, którego ubiór przykuwał uwagę jednak nie tak mocno jak... Usta na dłoniach?! Hideaki prawie wypadł z butów kiedy udało mu się to zaobserwować. Szturchnął Nikuye żeby spojrzała w tamtym kierunku. -Co on ma na rękach? Powiedział do Niej półszeptem. Samica spojrzała i tak jak wcześniej Hojo, po prostu się zakrztusiła z wrażenia. -Ale żeś wybrał trybunę, same dziwadła. Powiedziała mu zrezygnowana jakby licząc, że trafią do loży. -Tego fantastycznego obrazu dopełniają dwa gadające psy. Dorzucił swoje Hojo podśmiechując się nieco z całej sytuacji jednak dość szybko przestał... -Dziwak sezonu to chyba gość w ciemnych okularach, w zimę. Czaicie to? Samiec niemal się przewrócił ale niestety dla Niego musiał już ruszać bo Hideaki podszedł bliżej do chyba rozmawiających mężczyzn.
-Witam. Rzucił i po prostu usiadł na jednym z miejsc specjalnie do tego wyznaczonych. Nikuya podeszła bliżej razem z Nim ale Hojo bacznie obserwował ryboludzia i zbliżał się ku Niemu przez cały czas. -Są jakieś wyjątkowe pojedynki? Powiedział bardzo spokojnie. Ta dwójka gdyby nie była szkolonymi shinobi to pewnie by nie usłyszała nawet tych słów. W tym samym czasie Hojo zaczepiał wysokiego rekinka. -Śmierdzisz, co jest z Tobą nie tak? Rzucił Urufu kiedy tylko zbliżył się do nieznajomego. Cóż Hideaki wiedział gdzie jest jego pies bo bez problemu mógł go namierzyć po zapachu i jeśli nie było potrzeby to po prostu dał mu wolną rękę pod względem zaczepiania obcych czy zwiedzania tej części trybun.
0 x
Nikuya
Hojo
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Kamiyo Ori »


Wątek: Kamiyo Ori, Hideaki i jego psiaki
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Hideaki
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 2 wrz 2021, o 18:24
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
GG/Discord: Yoshimitsu

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Hideaki »

Hideaki przyglądał się przez jakiś czas ku arenom gdzie mógł dojrzeć rozpoczynające się walki. Dwie z Nich wydawały się być ponad innymi bo te szybkość tych ruchów była przygniatająca. Na innych arenach walczyło dwóch młodzieńców, którzy najwyraźniej wdali się w jakąś rozmowę, której nie słyszał ale podejrzewał, że jeden mówi drugiemu o braku litości i innych różniastych sposobach na swoje zwycięstwo, a drugi mówi okej? Tak można było wywnioskować ale nie wiedział tego na pewno i mógł jedynie tworzyć tę rozmowę w myślach.
Rozmówcy nie odpowiadali mu więc po prostu tworzył sobie różne scenariusze walk próbując wykreować najtrudniejszego przeciwnika dla siebie. Chciał się mierzyć i konkurować przynajmniej z przeciwnikami takimi jak Umezume, która sprawiła mu niemały kłopot. Z zadumy wyrwał go znajomy głos, a kiedy odwrócił się jego oczom ukazał się Doktorek. -Witam Doktora, proszę usiąść. Spojrzał na Niego jakby chcąc zapytać co on tutaj robi i dlaczego nie pracuje w końcu miał tylu chorych po wojnie do wyleczenia. -Jak Doktor oceni dotychczasowy przebieg turnieju? Może Doktor ma swojego faworyta? Podpytywał go i liczył, że między wierszami pojawi się wyjaśnienie czemu właściwie on ogląda sobie turniej zamiast być w szpitalu.
0 x
Nikuya
Hojo
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Kamiyo Ori »


Wątek: Kamiyo Ori, Hideaki i jego szczeniaki
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Hideaki
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 2 wrz 2021, o 18:24
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
GG/Discord: Yoshimitsu

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Hideaki »

Cóż jak się okazało, Kamyk był pierwszym w historii doktorem, który nie wymagał tytułowania go. Kamiyo Ori, bo tak właśnie się nazywał, przedstawił się właśnie Czarnowłosemu i wyjaśnił, że sam nie posiada żadnych faworytów. Hideaki podzielał to zdanie bo właściwie nikogo tutaj nie znał i mimo, że walki były na dość wysokim poziomie to ciężko było mu wskazać jedną jednostkę wybijającą się ponad wszystkie inne. Wtedy wrócił Hojo i wyjaśnił, że on to w sumie ma jakiegoś faworyta. -Tamta dupa z wielkimi cycami, to mój faworyt! Zawołał wesoło, a Hideaki prawie spalił się ze wstydu. Nikuya uderzyła go swoją łapą w wielki i durny łeb. -Przepraszamy, on jest troszkę upośledzony. Samiec zawarczał w jej kierunku ale tylko tyle mógł zrobić dopóki Inuzuka był w pobliżu.
-Cóż... Hojo jest troszkę nieokiełznany ale ma rację. Ta kobieta całkiem dobrze sobie radzi póki co. Skomentował obecną sytuacje w walce Kana i przedstawicielki Maji. -Kamiyo? Widziałeś kiedyś podobne zdolności, a może byłeś na trybunach wczoraj i mógłbyś mi nieco opowiedzieć o walkach. Byłbym bardzo wdzięczny. Wypluwał z siebie słowa co dziwiło jego samego oraz psy. Zazwyczaj był cichy... Przy Kamiyo jakby się nieco otwierał i chciał obcować z ludźmi.
0 x
Nikuya
Hojo
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Kamiyo Ori »


Wątek: Kamiyo Ori, Hideaki i jego pchlaki
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Hideaki
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 2 wrz 2021, o 18:24
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
GG/Discord: Yoshimitsu

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Hideaki »

Inuzuka bacznie przyglądał się walką jednak jego uwaga była podzielona po równo. Trochę arena, trochę Kamiyo i trochę cała reszta otoczenia bo przecież wśród Uchiha zawsze mógł spodziewać się ataku tymbardziej jeśli ktoś by go rozpoznał ze zbrodnii jaką popełnił podczas wojny. Cóż póki co jednak mógł się cieszyć festiwalem bez więszych trudności i zamierzał to robić, umilając sobie czas między innymi rozmową z różnymi osobami. Cóż czyżby doktorek nie usłyszał jak ten przedstawiał się w pomieszczeniach szpitalnych? Może wymagał żeby zrobić to osobiście jemu.
-Jestem Hideaki Inuzuka.
Wskazał ręką na Nikuye i na Hojo. -To jest Nikuya i Hojo, moi najbliżsi. Zaznaczył od razu kim dla Niego są jego psy.

Cóż walki z pierwszej rundy były widowiskowe... No nie taką odpowiedź chciał otrzymać ale cóż może inni tutaj obecni będą bardziej chętni do dzielenia się wiedzą. -Wyjątkowość mojego klanu polega na wychowywaniu się razem z określoną rasą psów. Moja rodzina to specjaliści od rasy Urufu, najtrudniejszej we współpracy i... Tu przerwała mu chwilowo samica. -Nie najtrudniejszej tylko po prostu nie współpracujemy z byle kim. Cóż... Miała rację, na szacunek psa Urufu trzeba było sobie zasłużyć. -Tak to prawda. Niektórzy członkowie mojego klanu potrafią nauczyć swoje psy ludzkiej mowy jednak żeby tego dokonać trzeba wyjątkowego nakładu pracy. Podsumował samo to jak ciężkim jest nauczyć psy jeszcze tak trudne ludzkiego języka.
-Wiesz, że tu jesteśmy i rozumiemy? Nie mówcie o Nas tak jakby Nas tu nie było. Rzucił spokojnie i poważnie Hojo. Zmiany w jego zachowaniu były ciężkie do wytłumaczenia. Raz błyszczał zabawnymi żarcikami, później zachowywał się jak troglodyta by na koniec z pełną powagą i spokojem zaznaczać swoją obecność.
0 x
Nikuya
Hojo
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Kamiyo Ori »


Wątek: Kamiyo Ori, Hideaki i jego funflaki
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Hideaki
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 2 wrz 2021, o 18:24
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
GG/Discord: Yoshimitsu

Re: [Event] Trybuny Zachód

Post autor: Hideaki »

Kamyk był iście ciekawym rozmówcą, który o dziwo spędzania czasu w Ryuzaku czy Sogen nie znał klanu psiarzy co mogło dziwić ale chyba ten dzieciak po prostu nie miał okazji nigdy widzieć z bliska kogoś z tego rodu.
-Jak długo trwały Twoje nauki?
Zapytał z zaciekawieniem i przeniósł całą swoją uwagę na tego chłopca. Czarnowłosy słuchał cierpliwie i spokojnie tego co ma do przekazania doktorek. -Jak już wspomniałem. Jestem Hideaki, a nie ,,Pan". Nie lubił kiedy ktoś go wywyższał czy to przez status społeczny jaki posiadał czy przez to, że był starszy. Urodził się tak samo jak każdy człowiek i tak chciał być traktowany.

-Kto poza Shizakim wygrał swoje walki? Jak zaprezentował się przedstawiciel gospodarzy, ten cały Azuma? Miał nadzieje nie obrazić swojego rozmówcy tymi pytaniami jednak cała runda mu uciekła bo dość późno skończył własną walkę, a później ta głupia sprawa z potrzebą leczenia go. Hojo zaśmiał się kiedy Młodzieniec opowiedział o walce Shina z Shizakim. Zjadła go trema i przegrał dość szybko. -Tak jakbyśmy My go nie mogli trafić tyko męczyliśmy się z tymi wybuchami. Inuzuka miał inny pogląd, przynajmniej miał dobre przetarcie i pokaz tego co może go tutaj spotkać. Nikuya w tym czasie położyła się dość blisko rozmawiającej dwójki i po prostu odpoczywała nie zamierzając się wtrącać do ludzkiej rozmowy o niczym.
0 x
Nikuya
Hojo
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości