Stary magazyn

Awatar użytkownika
Shabondama Haruki
Posty: 322
Rejestracja: 11 lip 2021, o 19:57
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białe włosy, błękitne oczy, błękitna Yukata w bańki i fale. Dmuchawka za pasem.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka za pasem.
GG/Discord: Silens#9436
Multikonta: Panda

Re: Stary magazyn

Post autor: Shabondama Haruki »

0 x
Polecam używać mojego ID do ukrywanej treści. Obrazek

Wszystkie moje grafiky są autostrwa najlepszego forumowego grafika. Kaisy. Polecam użytkowniczkę.
Awatar użytkownika
Kaiho
Martwa postać
Posty: 331
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 14:03
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Inuzukowe, zielone ślepia
- Cienka, pionowa blizna na lewym oku
- Proste, długie włosy, część zapleciona w warkoczyki
- Niski
GG/Discord: Angel Sanada #9776
Multikonta: Koala, Yugen
Aktualna postać: Yugen

Re: Stary magazyn

Post autor: Kaiho »

Ciekawe, czy istnieją bohaterzy, którzy potrafią stać na swojej drodze bez drżenia? Bohaterowie, którzy spisali swój kodeks w skale, dlatego wiedzą, co należy czynić i nigdy nie mają co do tego wątpliwości? Oglądałeś takich bez liku. A przynajmniej na takich próbowali się kreować. Mieli mocne spojrzenia i arogancki ton. Krok kota i uśmiech diabła. Trzymali broń pewnie i zawsze wiedzieli, co powiedzieć, zupełnie jakby matka dala im na początek życia książkę z odpowiedziami na wszystkie pytania, jakie mogą zostać ninja. Ciekawe. Dumni, honorowi bohaterowie. Ci, którzy nie martwili się faktem, że przelali tydzień temu krew, a jutro przeleją krew dziesięciu innych osób. Czy tak wyglądała każda walka? Czy tak wyglądało odbieranie życia innym? Było obrzydliwe. Jeśli istniał w tym świecie sposób na opisanie największego przestępstwa, jakie możliwe do wykonania i jeśli można było w jednym słowie ująć największą skazę, która pozostawiała na duszy i sercu ślad, a pod powiekami obraz, którego nie dało się zmyć, to właśnie je poznałeś. Morderstwo.
Właściwie czemu ciągnąć próbę tego morderstwa, kiedy ważniejsze jest wyciąganie innej osoby spod ostrza? Darowujesz życie w zamian za zachowanie życia cudzego. Chyba sprawiedliwa wymiana. Twoje ruchy są już kwintesencją paniki. Twój umysł już jest niczym i wszystkim zarazem - tak pusty jak i wypełniony chaosem. Nie ma w tym miejscu żadnego porządku i nie ma żadnych dobrych słów na usprawiedliwienie siebie samego. Jest działanie. Dziwna plama, przed momentem strumień wody, wszystko mokre, ubranie lepi się do ciała, już sam nie wiesz co się dzieje z notką, co dalej nastąpi i nie zwracasz uwagi na to, czy w tym wszystkim samemu nabawiłeś się nowych siniaków. Wszystko było takie jaskrawe i takie żywe... To chyba właśnie największa obrzydliwość tego aktu, za który każdy powinien mieć prawo rzuceni w ciebie kamieniem. Część, w której nigdy nie byłeś bardziej żywy niż w tych chwilach, które były jak wieki. A przecież w rzeczywistości były tylko chwilą.
Ciągniesz dziewczynę z całych sił. "SZYBCIEJ!" Krzyczysz jeszcze do niej w panice widząc, z jaką prędkością mknie ziemne ostrze. Za dużą. To chyba cud? Nawet nie wiesz jak i gdzie - po prostu ją złapałeś za ręce i pociągnąłeś, kiedy ona się zaparła, albo to już ona cię odepchnęła? Ubranie lepi się do ciała, nerwowym ruchem odsuwasz włosy, puszczasz ją jakby była workiem z ziemniakami i pozwalasz opaść na ziemię nie zwracając uwagi, czy się uratuje czy pocałuje ziemię. To nie wyraz braku delikatności. Znów robisz te nerwowe, a jednak wyćwiczone wbitymi przez wuja treningami do łba - i stajesz przed nią. Oddychasz szybko i głęboko, w rytm walącego serca. Bardzo szybko. Już unosisz ręce, rozgrzany i drżący. A to nie zmęczenie. Dłonie drżały od nadmiaru adrenaliny i strachu jednocześnie. To nie była prosta misja "idź i kogoś znajdź". Przerodziła się w prawdziwy koszmar, który umysł będzie odtwarzał po nocach. I kiedy już tak stajesz, kiedy znowu łapiesz pewny grunt, kiedy znów gotów jesteś działać... świat po prostu zamiera. Pewnie dlatego, że czyjś świat właśnie umarł.
Nagle szum fal wdarł się do magazynu.
Co ja narobiłem...
Kaiho nie mógł oderwać wzroku od miejsca, w którym upadło ciało. Nie mógł oderwać wzroku od krwi, która barwiła ziemię. Jest tylko ranny. Syndrom wyparcia - ponoć tak to działa. Na akceptację przyjdzie jeszcze czas. Kierujesz spojrzenie na dziewczynę, na jej zapłakane oczy - bo to chyba łzy..? Nie rozumiesz tego, co widzisz. Znów spoglądasz na ciało. Sztywno, jakby kości nie chciały współpracować, a mięśnie straciły swoją pamięć. Lustro świata, dotknięte lekko palcem, rozprysnęło się na kawałki sypiąc wokół swe obrazy.
Minęła chwila, zanim Kaiho sztywno klęknął i objął dziewczynę.
- Będzie dobrze. Odprowadzę cię do szpitala, w porządku..? - Mógł ją przytulić, pogładzić po włosach, ale jego oczy spoglądały na ten magazyn. Jednego żywego i jednego martwego. Jego słowa były niemal jak wydukane. Szok. Ciężko się było z niego otrząsnąć. Odpiął od paska manierkę i podał dziewczynie, odkręcając, nawet mógł pomóc jej napić się wody. Wszystko działało teraz prawie jak a automacie. - Poczekaj chwilę. - Podniósł się i skierował swoje kroki za filar. Ostrożnie. Powolutku. Im był bliżej tym bardziej zwalniał. To niby głupota. Ach, no przecież... ciekawość zabiła kota. I tak kot, którym był Kaiho, nie wytrzymał i zwymiotował pod ścianą magazynu, kiedy zobaczył leżące w strugach rozcieńczone krwi ciało. Taki bohater.
Zabity przez ciekawość kot.
Już nie chciał sprawdzać, czy ten mężczyzna żyje. Ale po jego głowa kołatała się nagle taka myśl - co jeśli ten, który przeżył, był gorszy? Co jeśli będzie... się mścił? Kaiho wisiał chwilę skulony nad ziemią, podpierając się ręką o ścianę nim skierował wzrok na nieprzytomnego.
Zabrał dziewczynę, ściągając z ramion płaszcz by narzucić go na jej i wyprowadził ją z tego koszmaru. Siebie przy okazji też. Zamierzał zaprowadzić ją prosto do siedziby władzy, by tam zdać raport o całym wydarzeniu i poinformować też o tym, że ostał się jeden - i że nie jest pewien, czy ten żyje, czy nie. I miał głęboko w dupie, co sobie pomyślą.
0 x
Obrazek
Love, don't get in the way
Of this game I was born to play
Your feelings, they can't have a say
In this game you're either hunter or prey.


phbankgłosa to cały art od Kaisy ♥
Awatar użytkownika
Shabondama Haruki
Posty: 322
Rejestracja: 11 lip 2021, o 19:57
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białe włosy, błękitne oczy, błękitna Yukata w bańki i fale. Dmuchawka za pasem.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka za pasem.
GG/Discord: Silens#9436
Multikonta: Panda

Re: Stary magazyn

Post autor: Shabondama Haruki »

0 x
Polecam używać mojego ID do ukrywanej treści. Obrazek

Wszystkie moje grafiky są autostrwa najlepszego forumowego grafika. Kaisy. Polecam użytkowniczkę.
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość