Akihiko pewnie odpowiedziałby na pytanie dotyczące złożenia raportu, jednak uprzedziła go Hyuga, więc Maji ograniczył się tylko do pokiwania głową, czym potwierdził słowa towarzyszki. Oczywiście, przyjął także wynagrodzenie. Cieszył się z nagrody, ponieważ pieniądze pozwolą mu rozwinąć bardziej arsenał. Kto wie, w przyszłości może nie będzie musiał wiązać swoich nadziei wyłączeni z senbonami. Póki co jednak, trzeba było oszczędzać i ostrożnie robić zakupy. -Dziękujemy
Na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech, który jednak dość szybko zniknął, ustępując miejsca zamyśleniu. Szczerze powiedziawszy to nie spodziewał się usłyszeć takowego pytania. Nie odpowiedzenia byłoby jednak niegrzeczne. -Cóż... każdy może mieć inną definicję ciekawego. Ja zacząłem podróżować od niedawna i wiele jeszcze przede mną... jednak największe zaciekawienie wywołuje u mnie Prastary Las i myśl o tym co mogłoby się kryć w cieniu tych wielkich drzew.
Nie brzmiało to tak niezwykle jak Głębokie Odnogi, które szczerze powiedziawszy, wywoływały u Akihiko zarówno zaniepokojenie jak i zaciekawienie. Jako mieszkaniec bezkresnych pustyń wybrał więc miejsce całkowicie przejęte przez przyrodę, tętniące życiem.
Po otrzymaniu mapy od mężczyzny, przyjrzałam się jej po czym podałam ją Akihiko. Skłoniłam się lekko na pożegnanie i odprowadziłam dwójkę wzrokiem. - Cóż, miło było Akihiko-kun, jednak ja będę się już zbierać. Miło było cię poznać i mam nadzieję że jeszcze kiedyś się spotkamy. - powiedziałam szybko do blondyna po czym jeżeli nie miał nic więcej do powiedzenia, pożegnałam się z nim i ruszyłam w sobie tylko znanym kierunku. Chłopak był miły i pogodny, jednak przed nim jeszcze wiele pracy nim osiągnie poziom jaki prezentowała sobą Youmuu Nanatsuki, mimo wszystko uważałam że był on obiecującym młodym wojownikiem i miałam nadzieję że uda mu się osiągnąć sukces. Udałam się więc z powrotem do Karczmy Onigiri.
Akihiko spojrzał wyraźnie zaskoczony na swojego rozmówcę, a później na mapę, którą im pokazał. Nie spodziewał się takiego gestu hojności z jego strony. Jako, że Tamaki podała mu mapę, a ich rozmówca chyba nie chciał jej odzyskać, Maji postanowił ją zachować, by przypadkiem w natłoku pracy i rozmyślań nie zapomnieć o położeniu skarbu. -Jeszcze raz dziękuję.
Powiedział do odchodzącego już mężczyzny, po czym spojrzał na swoją znajomą, która także zamierzała pójść swoją drogą. Pokiwał głową na znak zrozumienia i uśmiechnął się lekko. Szkoda, że musieli się już rozstawać, ale pozostawało mieć nadzieję, na ponowne spotkanie. -Przyjemność po mojej stronie, Tamaki-san. Jeśli dotrę do skarbu pierwszy, pozostawię połowę w miejscu znalezienia.
Poinformował kobietę, by ta przypadkiem nie pomyślała, że zamierzał ją okraść. Oczywiście, istniało ryzyko iż Akihiko po dotarciu na miejsce znajdzie pustą skrzynię, ale póki co się tym nie przejmował. Nadeszła pora na kontynuowanie podróży... tam gdzie nogi poniosą!