Leśna ścieżka

Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Hayami Akodo »

TRYB MG - Misja dla Osamu i Ayako (drużynowa)
"Let it burn"
15/?



OSAMU



Gennosuke słucha uważnie, marszcząc brwi. Twoje wywody wydają mu się do pewnego stopnia rozsądne. To by się zgadzało jednak z jego teorią. Kiedy kończysz mówić, kiwa lekko głową, jakby na potwierdzenie.
-Mówisz więc, że nie wyczuwałeś chakry Kaname? Mój szwagier też jej nie wyczuwał-stwierdza po dłuższej chwili. Wydaje się być zadowolony. Jednak Yamanaka nie noszą głowy tylko na pokaz, mają coś więcej w makówkach, coś, co wyróżnia ich wśród innych shinobi. Są takimi, jakich się ich opisuje.
-Kaname się nie bronił...-powtarza w zamyśleniu. Wreszcie kiwa lekko głową.-Ja nadal uważam, że był bardzo zdolnym naukowcem, typowym medykiem niezdolnym do walki, ale posiadającym chakrę. Mógł chcieć, by Akira go chronił. Jak sądzisz, Osamu-san, czy był w stanie to ukryć? Bo mi się wydaje, że tak, ale pewności nie mam. To, że ja jej od niego nie wyczuwałem, to nie jest wielka sztuka.
Obraca w palcach kartkę, którą Wam pokazywał. Miękkie opuszki przesuwają się powoli, leniwie po przeszłości - a raczej jej zarysie, tym, co utrwalono z chwili odejścia do lepszego świata pięknej, długowłosej Hanako. Z rysunku widać, że była bardzo podobna do swojej córki, do Chiyome, która zniknęła w leśnych gęstwinach. Co poza tym o nich wiecie? Prawie nic. Jaką macie gwarancję, że to nie sam Akira się z Wami bawi w kotka i myszkę? W grę, której zasady zna tylko on sam, bo przecież im mniej wiesz, tym lepiej śpisz?
Mężczyzna rozprostowuje palce. Kartka prawie wyślizguje mu się z zaciśniętej dłoni, jak ulotne wspomnienie, którego nikt nie chce i nie potrzebuje.

Is your world just a broken promise?

-Uważasz, że był jeszcze trzeci zleceniodawca? Ale po co miałby...-na chwilę milknie.-Po co miałby to wszystko robić? Hanako była piękną, ale cichą i skromną kobietą. Żyli z Reijim w prostocie, nie zwracając na siebie wielkiej uwagi. Chociaż jeżeli założymy taką teorię, to Kaname mógł być tylko pionkiem i Akiry, i zleceniodawcy. Obaj go wykorzystali, a potem Akira przyszedł go zabić...

Gennosuke milknie. Jest zimno. Naprawdę bardzo zimno.
Znów zaczyna prószyć śnieg, więc mężczyzna postanawia przeszukać ten teren. Ostrożnie rozgrzebuje pozostałości chatki, próbując znaleźć coś wartościowego. Coś, co będzie...odpowiedzią.
-Słabością Hanako była miłość-mówi bardziej do siebie niż do Ciebie.-Ona nie potrafiła żyć bez miłości. Byli z Reijim szczęśliwi, to fakt, ale...Kiedyś, jeszcze nim za niego wyszła, otaczało ją wielu chłopaków. A potem wszystko się zmieniło, kiedy go poślubiła i urodziła się Chiyome. Mała wróżka.

Milknie. Podchodzi do Ciebie. Oddaje Ci kartki z groźbą i rysunkiem szybkim, niecierpliwym gestem.
Niech się to już raz skończy.
-Ta wiadomość...To groźba. Ktoś groził Kaname śmiercią. Nie rozpoznaję tego charakteru pisma, nigdy go nie widziałem, ale...Musimy założyć, że mogło zostać zmienione, podrobione tak, by go nie poznał.

Przeszukanie, którego się obaj dopuszczacie, nie przynosi wiele; Gennosuke znajduje jedynie kilka podartych, pożółkłych jak ludzkie zęby książek, jakiś klucz i potłuczone szkło. Wszystko inne, co się tu znajdowało, albo dawno już zostało zrabowane, albo spłonęło razem z tym domem. Pytanie, do czego pasuje ten klucz? Nie ma tu żadnych drzwi, a nadpalona podłoga, która się jeszcze cudem ostała, trzeszczy pod Waszymi stopami. Uwagę starego Kougi zwraca jednak porzucony, tak zniszczony od ognia, deszczu, wiatru i niepogody dywan rozłożony w sumie na podłodze, ot tak, leżący tak, jak leżał. Idzie w jego kierunku.
-Osamu-san!-woła Cię władczym głosem.
Czujesz słabe, ulotne ślady chakry Kaname i Akiry - obaj tu byli. I to na sto procent, temu nie możesz zaprzeczyć, co najmniej więcej niż raz. I czujesz coś jeszcze; coś przyciąga Cię w tym samym kierunku, co Gennosuke.
Dziwna, przytłumiona czymś chakra.



AYAKO


Idziesz przez las, szukając swojej towarzyszki; Twój głos, dźwięczny i subtelny, przemyka się między drzewami i krzewami.
Chiyome, gdzie jesteś? Proszę, odezwij się! - zawołałaś miękko.
Brak odpowiedzi.
Cisza.
Chrzęst śniegu pod Twoimi stopami.
Czy nie jest już za późno? Gennosuke na pewno popełnił błąd. Nie powinien dopuszczać do takiego rozdzielenia Was, powinien przekazać wiadomość inaczej, przygotować jakoś siostrzenicę do tych potwornych wieści, a jednak tego nie zrobił...i skazał Cię na bieganie po lesie i zdzieranie gardła w poszukiwaniu rudej dziewczyny.
Tej samej dziewczyny, której fragment ubrania, a nieco dalej rudy włos, znajdujesz w śniegu.
A wkrótce słyszysz rozpaczliwy, głośny, histeryczny płacz, niosący się przeciągłym echem przez uśpiony las.
Dziwne uczucie odpływającej fali.
Kiedy wbiegasz na polankę, znacznie już oddaloną od miejsca, gdzie zostawiłaś Osamu i Gennosuke, znajdujesz Chiyome z podciętymi dopiero co żyłami. W prawej dłoni trzyma tantō - dokładniej mówiąc, jest to pięknie zdobiony kaiken, sztylet ostatniej szansy, broń używana przez kobiety do popełnienia samobójstwa. Na rękojeści widoczne są znak hana, kanji oznaczające nazwisko i rysunek kwiatów śliwy.

Kajiwara Hanako.

A więc nie jest to jej własny kaiken, ale odziedziczony, ostatnia pamiątka po matce - znikającej kobiecie z rysunku.
Oczy Chiyome są zamknięte, ale serce wciąż jeszcze bije.
Znów zapada cisza. Krew jest bardzo świeża, nie mogła zostać przelana zbyt dawno.


Dopiero co spadł pierwszy śnieg.


KOLEJNOŚĆ: AYAKO, OSAMU

_________________________________________________________________________________________________
Osamu - sugeruję przyjrzeć się bliżej tej chakrze i szczególniej okolicom domku.
Ayako - masz szansę uratować Chiyome, ale wszystko zależy od tego, co zrobisz. ;>
NIE spuszczajcie oboje oczu ze swoich NPCtów - są kluczowi do ukończenia misji.
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Ayako

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Ayako »

Ayako stąpając po zbitym śniegu szukała wzrokiem Chiyome. Jednak nie mogła, nie potrafiła jej znaleźć. Dodatkowo nie dostała od dziewczyny żadnej odpowiedzi na jej zawołanie. Czy była jakakolwiek możliwość, iż uciekła tak daleko, że nie usłyszała Ayako? Nie, nie jest na tyle szybka - pomyślała. Oznaczało to, że po prostu nie chce wracać. Być może prawda okazała się dla niej zbyt bolesna? Najwyraźniej jest zbyt wrażliwa na dowiedzenie się o śmierci swojej matki, czyli o osobie bliskiej, którą kocha, której może zaufać. Pod tym względem była bardzo podobna do Ayako. Co prawda niebiesko włosa jeszcze nigdy nie przeżyła czegoś tak tragicznego, chociaż była świadkiem wielu zgonów osób dla niej ważnych. Dziewczyna miała nadzieję, że zaraz znajdzie Chiyome i nakłoni ją do powrotu, chociaż wie, że nie będzie to łatwym zadaniem. Ayako rozglądając się za nią zobaczyła fragment ubrania rudej dziewczyny, oraz długi włos. Pewnie biegając po lesie musiała o coś zahaczyć - pomyślała. Oznaczało to więc, że musi być gdzieś niedaleko. Nagle gdzieś zza drzew dobiegł odgłos histerycznego płaczu. Musiała to być Chiyome. Ayako słysząc co to zaczęła biec w stronę dziewczyny. Obawiała się, że mogło coś się jej stać poważnego. Gdy dobiegła na miejsce dosłownie znieruchomiała. Przed jej oczami ukazała się rudo włosa, jednak z podciętymi żyłami. Dziewczyna zobaczyła, że w ręce trzymała kaiken. Czyli wychodziło na to, że chciała popełnić samobójstwo. Ayako wiedziała, że może jeszcze ją uratować, jednak nie miała dużo czasu. Tylko co miała zrobić? Jeśli będzie próbowała jej wyrwać nóż, Chiyome może spróbować jeszcze szybciej zakończyć swój żywot. W takim wypadku będzie musiała z nią na spokojnie porozmawiać. tylko czy wystarczy jej na tyle czasu żeby mogła jeszcze zatrzymać krwotok? Aczkolwiek i tak musiała spróbować. Jednak myśl o tym, że od niej zależy życie dziewczyny wcale jej nie pomagał. Chociaż mimo to zebrała się na odwagę. Nie mogła patrzeć na to co się dzieje. Ayako powolnymi krokami zaczęła podchodzić do dziewczyny.
- Chiyome, proszę cię nie rób tego. Wiem, że musisz teraz czuć się załamana, wstrząśnięta. Ja to rozumiem. Równie dobrze jak ty przeżyłam tego typu sytuację i wiem doskonale jak się czujesz. Tylko...
W tym momencie Ayako uklęknęła obok dziewczyny i zaczęła powoli odbierać nóż z ręki rudej.
- Uwierz, że jesteś ważna dla twojego wuja. Zrobił to, ponieważ Cię kocha i nie chciał cię okłamywać. Jesteś dla niego naprawdę bardzo ważną osobą, jak i zapewne dla wielu innych ludzi. Jesteś też ważna dla mnie. Po raz pierwszy spotykam osobę, która mimo wszystko przeżyła to samo co ja i mnie rozumie - w tym momencie Ayako wtuliła się w Chiyome - Dlatego… dlatego proszę pozwól sobie żyć, pozwól mi cię uratować.
Niebiesko włosa wzięła i oderwała kilka długich skrawki ze swojego ubrania i zaczęła owijać wokół ran. Następnie zaczęła je przyciskać, żeby zatrzymać krwotok. Niestety nie znała żadnych medycznych jutsu więc miała nadzieję, że to wystarczy. Po zrobieniu “bandarzy” dziewczyna wzięła za rękę Chiyome i zaczęła biec w stronę miejsca z Gennosuke (o ile rudo-włosa była w stanie, jeśli nie to wzięła ją na ręce). Miała nadzieję, że on może będzie w stanie zniwelować rany.
0 x
Osamu

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Osamu »

Cała ta sytuacja była bardzo dziwna. Masuko miał coraz dziwniejsze myśli, przemyślenia. Było więcej pytań niż odpowiedzi. Jedak odpowiedział na pierwsze pytanie Gennosuke.
- Mówisz, że Kaname ukrywał swoją chakrę? Jest to jak najbardziej możliwe, jednak po co miałby to robić. Po co miałby udawać, że jest słabym człowiekiem. Poza tym ktoś kto posiada umiejętności ukrywania chakry musi być bardzo silny i doświadczony, a jak wspomniałem Kaname w ogóle się nie bronił. Moim zdaniem w tej teorii nic się nie klei.
Osamu mówił dalej:
- Wiemy, że ktoś groził Kaname, ale dlaczego? Co robił takiego Kaname, komu podpadł? A przede wszystkim jaki związek ma z tym Hanako?
Znowu to był ten moment, gdzie było więcej pytań niż odpowiedzi. Wszytko było takie dziwne, inne. Jednak coś Osamu wyczuł, czyjąś chakre. Była ona w okolicach bardzo ciekawego dywanu, który spokojnie jakby nigdy nic leżał na podłodze. Ta chakra należała do Kaname i Akiry. Osamu spojrzał na Gennosuke i od razu wiedział co począć. W mgnieniu oka z wielka ostrożnością zarazem podszedł do dywanu, by go podnieć. Może pod nim będzie jakieś ukryte przejście oraz miejsce na znaleziony przez Gennosuke klucz?
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Hayami Akodo »

TRYB MG - Misja dla Osamu i Ayako (drużynowa)
"Let it burn"
18/?



OSAMU


Gennosuke słucha cię uważnie. Zaciska wargi ze złością, za chwilę chyba wybuchnie niczym wulkan, Ma przecież audytorium w postaci drzew, krzewów i kupy cegieł, więc cóż go powstrzymuje? Chyba tylko szacunek dla Yamanaka, dla ich dokonań, tego, jacy są, czym żyją i co wnoszą w ten tak bogaty przecież, barwny świat Shinobi, pełen odmienności i swego rodzaju tajemnic.
-Skąd, do cholery, mam...-zaczyna wściekle, lecz po chwili opanowuje się. W tej sytuacji gniew i kłótnie nie są tak ważne, jak dowiedzenie się, co się stało z Kaname i Akirą, no i wyjaśnienie tej całej historii. Przecież w tym wszystkim musi być jakiś sens. Musi się w tym kryć jakaś pokrętna, zwichrowana logika, musi się dać to jakoś wytłumaczyć...
-Mówiłem ci, że Kaname był mi winny pieniądze. Reiji też mógł być u niego zadłużony, tak samo Akira mógł pożyczyć od niego, albo ktoś inny, ktoś, kto go wynajął, by posprzątał po niewygodnym dłużniku-stwierdza, wzdychając.-W każdym razie wszystko sprowadza się do pieniędzy. Pieniądze, brudne pieniądze...!
Milknie.
Ma w sumie rację, wszystko w dzisiejszym świecie sprowadza się do pieniędzy...Ale czy na pewno wszystko? Może jest coś jeszcze, coś, co rozbija objęcia kochających par, niszczy szczęśliwe rodziny, wypacza umysły?
Czy jest coś jeszcze, Osamu? Coś, czego Gennosuke postanowił rozmyślnie nie widzieć, a co Ty zaczynasz przeczuwać? Bo przecież lepsza jest gra pozorów, oszustwa, niż bolesna prawda, którą sam z taką ekspresją stary samuraj wygarnął przed chwilą siostrzenicy i dwojgu młodych shinobich.
Podnosisz dywan, w każdym razie, z pomocą Kougi - odsłania się Wam tajne przejście. Kiedy mężczyzna podnosi klapę i schodzi w dół po schodach, panuje głucha cisza. Sekret Kaname był dobrze strzeżony...
Aż za dobrze?
-Zejdź tu, chłopcze!-woła nad podziw silnym głosem.-I niech nas prowadzą bogowie!
Jego głos jest pewny, stanowczy, pełen takiego...spokoju, że mimowolnie musisz mu zaufać, choć prawie nic o nim nie wiesz.
Śmierć, mówią, straszna, tylko niezbożnemu.
Czy to ostrzeżenie? Z rąk tych samych bogów, którzy tym wszystkim kierują, splatając ze sobą ludzkie losy?
A może z rąk ludzi - obojętnie, czy złych, czy dobrych?
Tak czy inaczej, nie masz już większego wyboru.
Kiedy schodzicie na dół, Gennosuke mówi jeszcze:
-Podejrzewałem też jeszcze jeden scenariusz...


AYAKO


Chiyome nie ma sił, by biec sama. Bezwładnie zwisa Ci przez ramię, kiedy ją niesiesz, rozedrgnana, wciąż w szoku, nie przyjmująca do wiadomości tego, co się zdarzyło, nie wierząca w to, co się stało, wciąż załamana tymi informacjami. Patrzy tęsknie na kaiken, który jej odebrałaś. W końcu jest to jedyna pamiątka po pięknej Hanako, jedyna część jej dziedzictwa, coś, co łączy ją tak z żywymi, jak z umarłymi.
Mortuis vivos docent.
Uśmiecha się przez łzy, kiedy słyszy Twoje słowa. Zaczyna drżeć.
-Nigdy mnie nie kochał-mówi żałośnie.-Nigdy. Kochał tylko moją mamę. Tylko ją. Mama...Myślisz, że mama mogła się zakochać w Kaname i chcieć odejść od taty?
Kiedy wypowiada swoje lęki, jej głos się załamuje i drży. Słowa, które wyrwały się jej z gardła, stały się rzeczywistością. Zrealizowały się.
Ale czy ma rację?
Kiedy docieracie na miejsce, zauważacie, że nie ma Gennosuke i Osamu, ale jest otwarte zejście, którym musieli zejść na dół, aby sprawdzić to, co czai się w ciemnościach...
Czy nadal chcecie znać odpowiedzi na te pytania?
Czy nie lepiej odpuścić?
W końcu nadal macie szansę, by wyjść z tego z honorem.


KOLEJNOŚĆ: OSAMU, AYAKO

OSAMU - zapraszam tutaj: podziemia pod domem Kaname

AYAKO - w razie podjęcia decyzji, co zrobić z Chiyome i czy zejść do podziemi, czy nie, piszesz albo w powyższym temacie, albo tutaj i dopiero w tym temacie. Jedno jest pewne: nie wolno ci porzucić Chiyome.
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Ayako

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Ayako »

Ayako po wysłuchaniu odpowiedzi Chiyome chciała ją jakoś pocieszyć, czy wesprzeć, jednak postanowiła nic nie mówić. Było to spowodowane tym, że wiedziała, iż nawet jak spróbuje jej pomóc to może tylko pogorszyć sprawę. Najgorsze było to, że Chiyome mogła mieć rację. Co prawda było to tylko zwykłe założenie, jednak Ayako nawet nie chciała myśleć co by się stało gdyby okazało to się prawdą. Wystarczyło, że teraz rudo-włosa jest w krytycznym stanie. Dziewczyna nadal nie mogła zrozumieć, że słowa wujka sprawiły, że Chiyome prawie popełniła samobójstwo. Gdyby za nią nie pobiegła to zapewne już by tam leżała martwa. Ayako miała nadzieje, że z tej okrutnej rzeczy wyjdzie coś dobrego i Gennosuke, oraz jego siostrzenica staną się sobie bliżsi. jednak do tego najwyraźniej jeszcze dużo brakowało. Aczkolwiek i tak dużym sukcesem byłoby przeproszenie wujka za jego zachowanie, czy wykazanie współczucia wobec rudej dziewczyny. W końcu nawet jeśli jej nie kocha, co jest dla Ayako nie do wyobrażenia, to mimo tego jako jej "opiekun" powinien się nią w jakikolwiek sposób zająć - Biedna Chiyome, po śmierci matki nie ma żadnej osoby, która ją kocha. Musi z tego powody strasznie cierpieć - z oczu Ayako popłynęły łzy. Nie potrafiła patrzeć na ból innych. Głęboko wierzyła, że może jej jakoś pomóc, tylko jak? Kiedy kobiety dotarły na miejsce, okazało się, że nikt na nie nie czekał. Żadnej żywej duszy. Jednak obok miejsca w którym ostatnio stał Osamu, wraz Genoosuke, było otwarte zejście prowadzące nie wiadomo dokąd. Ayako zaczęła się zastanawiać, czy pójście w tamtą stronę jest dobrym pomysłem. Z jednej strony są tam prawdopodobnie oni, jednak z drugiej strony, niebiesko-włosa nie chciała się dalej mieszać w tą sprawę. Miała już dość wrażeń. Aczkolwiek nie mogła zostawić tutaj samej zakrwawionej dziewczyny. Szczególnie, że teraz potrzebowała jej nbajbardziej. Wprawdzie mówiąc to od niej zależało co mają dalej zrobić.
- Chiyome prawdopodobnie tam są Osamu i twój wuj. Tylko powiedz, czy masz na tyle sił i chcesz tam wchodzić? Jeśli nie to możemy tutaj po prostu poczekać. Twój wybór.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Ayako

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Ayako »

Ayako była trochę zdziwiona odpowiedzią Chiyome. Nie przypuszczała, że będzie chciała wejść do środka jaskini. W końcu teraz jest idealna szansa, żeby zapomnieć o tym wszystkim co się przeszło i raz na zawsze zakończyć z bólem związanym z tą sytuacją. Jednak chciała się ogrzać, a decyzje prośby skierowane do Ayako przez Chiyome, były dla niej wręcz rozkazem. Jedyną istotną rzeczą, która teraz była ważna dla niebiesko-włosej to dbanie o jej biedną koleżankę. Chciała jej pomóc z jej problemami fizycznymi jak i również psychicznymi. Mimo tego, że wiedziała, że nie będzie w stanie pozbyć się jej problemów, pragnęła zrobić dla niej najwięcej jak może. Nie mogła żyć z świadomością, że inna osoba cierpi a ona jej nie pomoże. Nie, żeby odmówić pomocy trzeba być bezuczuciową gnidą, która myśli tylko o sobie. Przynajmniej takie było zdanie Ayako.
- W takim razie chodźmy - dziewczyna powiedziała po czym się uśmiechnęła. Miała nadzieję że szybko do siebie dojdzie.
Ayako trzymając Chiyome, zaczęła powoli wchodzić do jaskini, o ile można tak to nazwać. Niby nic w niej niezwykłego nie było, tylko czy na pewno? Ayako zaczęła się zastanawiać czy to zejście było tu od początku. Jakby nie mogła sobie o nich przypomnieć. Nagle zdała sobie z czegoś sprawę. Mianowicie przypomniała sobie, że w miejscu wcześniej w tym miejscu leżał dywan - Tajemne przejście - pomyślała. Ayako zaczęła się zastanawiać czy jest tam coś wyjątkowego. W końcu jeśli było ukryte, to musi tam się coś znajdować. Miała nadzieję, że znajdą jakąś wskazówkę, którą będą mogli wykorzystać i wreszcie zakończyć tą sprawę...
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Hayami Akodo »

_________________________________________________________________________________
ZT dla Ayako do powyżej podanego tematu, ustalone z użyszkodniczką.
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Hayami Akodo »

____________________________________________________
Wracamy do domu, Yami-kun!
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Yami »

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Hayami Akodo »


_______________________________________________________________________________
ZT dla Yamiego i NPC w ramach misji
OOC: Posiadłość rodu Yumichika.
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Kikan

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Kikan »

Kikan bywał już w tych tak zwanych miastach, ale bez wątpienia to, które znajdowało się niedaleko, przechodziło jego najśmielsze oczekiwania. W porównaniu z osadami samurajskimi było tu o wiele więcej ludzi i chaosu. Ośmiolatek nie czuł się za dobrze w takim tłumie. Nie był przyzwyczajony do wszechotaczających go budynków, licznych dróg, kupców, różnych kolorów skóry u ludzi. Wszystko to dla niego było nowością, której jeszcze całkowicie nie chciał przyjąć. Właśnie dlatego teraz znajdował się na uboczu leśnej ścieżki i siedział sobie grzecznie na pieńku. Zastanawiał się czy jest sens udawać się do miasta niczym prosto w paszczę lwa czy też dać sobie chwilkę czasu i przyjść tutaj w późniejszym terminie. Całe szczęście, że nadal miał przy sobie swoją broń, na której właśnie zaciskał swoje niewielkie palce. To ten dwumetrowy, metalowy kij, który teraz spoczywał na jego ramieniu, dodawał mu otuchy w trudniejszych chwilach. Wiedział, że akurat na niego mógł liczyć i tak długo jak go szanował kompletnie nic mu się nie stanie. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że na taką pogodę nie pomoże nawet i on. Ten upał był naprawdę nieznośny. Kikan nie mógł uwierzyć, że ludzie tutaj tak po prostu dają sobie z nim radę. On był przyzwyczajony do znacznie niższych temperatur. Może jednak jego niechęc wynikała z tego, że było dopiero kilkanaście minut po południu. Dobrze, że drzewa dawały cień, bo inaczej byłoby niewesoło.
0 x
Yuji Saga

Re: Leśna ścieżka

Post autor: Yuji Saga »

Byłem zmęczony to fakt, trzeba było mi odpoczynku, ale podróż wolnym krokiem powinna mi dobrze robić, no powinna mniej zużywać energii, która była teraz na wagę złota. Coś jak w seksie, ale nie będę dalej o tym gadał, bo nie chce zdradzać technik, jeżeli chcecie być lepsi to musicie sami to opracować.
Szedłem tak sobie dalej, aż wreszcie za sobą słyszałem odgłosy, które mnie lekko zdziwiły. Najwyraźniej motłoch uporał się z ogniem, albo uwaga podzielili się, jedna grupa gasi pożar, a druga goni za podpalaczem. No wiecie, gdybym to ja miał do wyboru, gasić głupi pożar albo biec za boska istotą, to oczywiście bym tą druga opcję, bez dwóch zdań wole gonić za czymś wspaniałym. I ta grupka ludzi właśnie wybrała najlepszą opcję. Tylko czy chce mi się z nimi bawić? No właśnie nie, musiałem cos wykonać.
Spojrzałem za siebie, gdzie właśnie tam byli moi wierni fani, którzy zamiast autografu by chcieli części mojego ciała, które będe wbite pojedynczo na ich widły.
Uśmiechnąłem się do siebie. To była zabawa! Jednak ten rozdział się nie skończy tak szybko! Teraz będzie zabawa z innymi! Pierdolić zmęczenie, muszę im pokazać, że wyższa wola jest tutaj i powinni przed nią klękać, jakbym to był ich Ojcem z pasem w dłoni. Ruszyłem biegiem przed siebie, jak na razie oczywiście, chciałem zwiększyć dystans od mojego motłochu. Chociaz nie biegłem jakoś długo, tak troszkę, by trochę zwiększyć odległość i dać sobie więcej czasu na ukrycie oraz znalezienie dogodnego miejsca na oglądanie. Kiedy tak pobiegłem kawałek, skręciłem odrazu w stronę lasu. Oczywiście tam też biegłem, chciałem znaleźć pierwsze najwyższe drzewo w głębi lasu, by móc na nie wejść jak normalny ninja i mieć dobry widok na trakt z niego. Chciałem zobaczyć ilu chłopa za mną poszło, dopiero jak będę widział ilu ich jest, wtedy postanowię zrobić inne rzeczy. Do tego noc mnie osłania, a oni nadchodzą z pochodniami, więc łatwiej mi będzie ich zobaczyć, obmyślić plan i odrazu coś wykonać, nie będę czekał aż oni przejmą inicjatywę. Wyczekuje w ukryciu na drzewie, by zobaczyć ilu ich jest i odrazu działam! Do tego przyczepiałem sobie do moich kunai wszystkie notki wybuchowe. Już w głowie miałem pewien plan, by się z nimi uporać, ale musiałem się upewnić czy będzie miał chociaż cień szansy na duży sukces.
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości