Obrzeża osady

Awatar użytkownika
Tsuyoshi
Gracz nieobecny
Posty: 459
Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli.
GG/Discord: cichuteńko#0324
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Tsuyoshi »

0 x
Obrazek

|| THEME ||
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Obrzeża osady

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Tsuyoshi
Gracz nieobecny
Posty: 459
Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli.
GG/Discord: cichuteńko#0324
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Tsuyoshi »

0 x
Obrazek

|| THEME ||
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Obrzeża osady

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Sayona Kidori »

Kilka dni treningów z rzędu to była granica tego co Sayona mogła zrobić samodzielnie. Była zbyt rozrywkowa i zbyt socjalna by zamykać się na dłuższy okres sam na sam ze zwojami i swoją czakrą i rozwijać swoje umiejętności, choć z pewnością była to wydajna metoda. Młoda Senju jednak szybko się nudziła i efektywność nauki spadała bardzo wyraźni w czasie, bo w pewnym momencie zajmowała się wszystkim tylko nie tym, czym powinna. Najlepszym dla niej rozwiązaniem był tryb, w którym funkcjonowała zazwyczaj - kilka dni wytężonego wysiłku, kilka dni przerwy, rozluźnienia lub wykonywania jakiś drobnych zadań. Nieco czekała na wiadomość od Kogane, ale na razie nie miała od niego żadnych wieści, więc zapewne na razie nie miał dla niej żadnych zadań na razie. Takeda także się nie odzywał, choć zastanawiała się czy znalazł swoją dziewczynę i wyjaśnił z nią to nieporozumienie - bo wciąż miała nadzieję, że to było tylko nieporozumienie, a nie jakaś celowa próba oszukania chłopaka, wyłudzenia czegoś od niego czy jakieś inne podejrzane działalności. To była ciekawa historia i Sayona z chęcią by poznała jej zakończenie, choć nie była pewna czy będzie jej to dane.
Szwendając się po okolicy, zaszła w końcu na samo obrzeże wioski, przy samym wyjeździe z niej. Była to stosunkowo ciekawa okolica, bo często ludzie tędy przejeżdżali, odwiedzając lub opuszczając Hayashimurę i można było znaleźć dość łatwo osobę do której można było zagadać, nawet jeśli tylko po to by wskazać drogę czy porozmawiać o byle czym. Dlatego dziewczyna rozglądała się ciekawie, szukając jakieś ofiary osoby skłonnej do kontaktów z innymi ludźmi, ku jej rozrywce.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Obrzeża osady

Post autor: Ōkami »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Sayona Kidori »

Shinrin było piękną prowincją.. Pełną lasów i roślinności, spokojną, zrównoważoną. Ludzie tu z zasady żyli długo i w dobrym zdrowiu, polityka klanu była pokojowa, a od wojny z Uchiha wszystkie wstrząsające światem wydarzenia zdawały się omijać tą część Prastarego Lasu. Nawet niedawna wojna między Aburame i Nara działa się na uboczu, drzewny klan nie popierał żadnej ze stron. Można więc powiedzieć, że trwali w stabilnym okresie pokoju. Większość z takiej stabilności bardzo się cieszyła, w końcu to lepszy rozwój gospodarki, usposobienie ludzi, odbudowanie strat w wojsku, zapasach, shinobich.. Ale Sayona wcale nie była zbytnio szczęśliwa z powodu tej ogólnokrajowej szczęśliwości.
To nie tak, że bardziej ucieszyłaby ją wojna lub jakieś nieszczęście, ale tak ogarniała ją od czasu do czasu po prostu nuda. Wykonywała proste zadania jako Doko, trenowała, pomagała rodzicom.. Ale w zasadzie, zaczynała się nudzić, a gdy zaczynała się nudzić, zaczynała wypełniać sobie czas szukając kolejnych zajęć, by się rozerwać. Dlatego właśnie włócząc się po okolicy, znalazła się w okolicy głównej drogi przecinającej Hayashimurę, a tam, na ciekawą sytuację.
Trzy pokolenia mężczyzn, jeden wóz i o jeden worek za dużo, to była prosta droga do małej tragedii. Nawet Sayona się skrzywiła słysząc skrzypnięcie, a następnie trzask pękającego drewna. Ale zaraz po tym parsknęła cicho pod nosem, słysząc oryginalną obelgę z ust środkowego mężczyzny i spuściła lekko głowę, by ukryć szeroki uśmiech. Odchrząknęła, podchodząc do nich jeszcze nadal uśmiechnięta. Stanęła, stuknęła butami by zwrócić na siebie uwagę i ukłoniła niezbyt głęboko.
- Czy potrzebują Panowie pomocy z wozem? - zadała raczej retoryczne pytanie, bo to, że potrzebują pomocy było raczej oczywiste, patrząc na sytuację. No a kto miałby im pomóc bardziej niż ktoś z rządzącego tą prowincją klanu, który przypadkiem miał zdolności doskonale pasujące do sytuacji? No chyba właśnie nikt, ale jeszcze ktoś musiał ich uświadomić jakie szczęście ich spotkało!
- Sayona Kidori, z rodu Senju. To byłaby drobnostka - uśmiechnęła się szeroko, nie dając im za wielkiego wyboru w sprawie zaszczytu jaki ich spotkał.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Obrzeża osady

Post autor: Ōkami »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Sayona Kidori »

Szeroki uśmiech nie znikał z ust dziewczyny, którą niewątpliwie bawiła ta sytuacja znacznie bardziej niż samych poszkodowanych. Widocznie nie znali możliwości rodu Senju, skoro nadal się martwili wozem po tym jak ktoś z rodu zaoferował im pomoc! Ale to się zdarza, to byli tylko niewykształceni rolnicy, nie wiedzący za wiele o świecie, była skłonna im to wybaczyć.
- Sądziłam, że to Panom przeszkadza w tym stanie - pokusiła się o żartobliwą uwagę, poruszając brewkami - Ale da się załatwić, Panie - puściła mu oczko, przygotowując sobie grunt pod niewątpliwy spektakl, który ich czekał niedługo. Oh, ich nieświadomość czyniła to wszystko jeszcze lepszym i zabawniejszym, Sayona czuła się trochę jak magik, który właśnie ma pokazać publiczności swój najlepszy numer.
Choć oczywiście, to nie była to jej jedyna sztuczka, nie była one-trick pony.
Skłoniła się lekko w stronę starszego mężczyzny, kiedy najmłodszy wyjaśniał mu dlaczego Senju była akurat w tym miejscu, gdzie być powinna, bo kogo innego mieliby oczekiwać w Shinrin? Nieporozumienie jednak zostało wyjaśnione, kiedy okazało się z jakich okolic pochodzą ów kupcy. Granica Sogen z Ryuzaku znajdowała się dość daleko, a i mężczyźni pokonali niebagatelną drogę. Bardziej jednak zaskoczył ją ich wcześniejszy cel podróży.
- Zaraz zaraz - zatrzymała ich, podnosząc dłonie do góry, wnętrzem skierowanym w ich stronę - Wracacie z Tajemniczego Lasu? - lekkie niedowierzanie wdarło się w jej słowa, chociaż to nie było tak, że im nie wierzyła. Po prostu wydawało się jej nieco nieprawdopodobne, że trójka kupców z jakieś zapyziałej wsi tak po prostu sobie jedzie do owianego złą sławą Tajemniczego Lasu, by pozbierać jakieś nasionka. Ostrożność i lekkie niedowierzanie było uzasadnione, co jednak nie oznaczało, że zamierzała zrezygnować z pomocy. Uśmiechnęła się do średniego z mężczyzn, przymrużając oko.
- Szkoda byłoby młodych pleców. Coś na to poradzimy - rzuciła lekko, po czym się skupiła. W tym wypadku nie potrzebowała żadnej konkretnej techniki, wystarczyło reberu, by przed nią pojawił się posłuszny jej woli bal drewna, który sam z siebie ruszył w stronę wozu, by wsunąć się pod niego, wypchnąć stare deski i zastąpić je świeżym drewnem. By nie trzeba było go przybijać, zawinęła końce nowego podłoża dookoło belek z obu stron. Krytycznie przyjrzała się też pozostałym deskom podłoża wozu.
- Może wymienić wszystkie deski z dołu? - zaproponowała, jakby to było nic. Bo dla niej w sumie to było.

Nazwa
Mokuton no Jutsu: Reberu Shi
Ranga
C
Podwyższenie umiejętności klanowych wiąże się z szeregiem nowych możliwości. Przede wszystkim, Mokuton dość znacząco zyskuje na rozmiarach. Można go wykorzystywać zarówno w ofensywie, jak w celach obronnych. Dzięki dość dużej różnorodności technik - teraz można wytwarzać chociażby kolce, pale i niewielkie drzewa - istnieje wiele możliwości. Dodatkowo Senju może pobudzić do wzrostu rośliny w bliskim swoim otoczeniu, jednak ta umiejętność nie posiada zastosowania w boju. Do tego wzrastają również możliwości defensywne, pozwalając użytkownikom na wykonywanie twardszych barier.
Wytrzymałość
Mierna (100)
Szybkość
Słaba (60)
Zasięg
Wielkość Max.
Dodatkowe Możliwe jest podwojenie jednego wymiaru kosztem zmniejszenia o połowę pozostałych.
Przy braku skupienia wymiary wynoszą połowę pierwotnej wartości
Koszt Chakry
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (na turę)
Czakra 101 - 18 = 83%
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Obrzeża osady

Post autor: Ōkami »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Sayona Kidori »

Sayona nie wybrzydzała na formę powitania, jeśli chłopak chciał uścisnąć rękę - proszę bardzo, Senju już wyciągała dłoń by potrząsnąć nią w uścisku. Było jej totalnie wszystko jedno jak witała się z nowymi czy starymi znajomymi, mógł być uścisk dłoni, mogła się ukłonić, nawet mogła się z nimi przytulać gdyby chcieli, a co tam! Tutaj jednak powitanie był dość standardowe, choć nieco spóźnione.
- Miło mi poznać. Ohm, wszyscy u was w rodzinie mają imiona na literę A? - uśmiechnęła się wesoło, zauważając podobieństwo między członkami rodziny nie tylko fizyczne, ale nawet w nazywaniu. To nawet był sposób! Nie potrzeba nazwisk na wsi, jak każda rodzina będzie się nazywać na inną literę alfabetu! Wystarczy imię i bam, wszystko wiadomo. Bardzo rozsądne podejście, Sayona nawet sobie sama pokiwała głową do tych rozmyślań. Potem jednak wróciła na ziemię, wysłuchać ciekawej opowieści o podróżach zwykłych kupców. Brzmiało to paradoksalnie, ale tak właśnie było - ich podróże były ciekawszy niż życie jej, kunoichi z klanu Senju. Trochę wstyd, ale teraz dziewczyna skupiała się na rozmówcach. Spojrzała z zaskoczeniem na dziadka kiedy wnuk powiedział o nim coś nietypowego.
- Słyszy Pan.. Ziemię? - zająknęła się, pytając z lekkim niezrozumieniem, po czym zmarszczyła brwi i odwróciła głowę w stronę średniego z mężczyzn - Wiecznie zielony zagajnik? - może było to dlatego, że mówili takimi ogólnikami, ale im dalej mówili tym bardziej jakoś ta historia zdawała się niejasna. No i nadal nie wyjaśniało to jak się poruszali po Tajemniczym Lesie, będąc zwykłymi kupcami. A może nie byli, tylko Sayona tak założyła? Na szczęście trójka postanowiła wyjaśnić jej tą tajemnicę, wyjmując jakieś tajemnicze zawiniątko z wozu. Zaciekawiona, podeszła kilka kroków i prawie dostała w nos płachtą, którą chłopak z rozmachem rozłożył. Ku jej zaskoczeniu, chłopak rzeczywiście wyglądał jak głaz! Nie z bliska oczywiście, ale z daleka można się było spokojnie pomylić.
- Niesamowite! - krzyknęła zachwycona, składając przed sobą ręce - Bardzo pomysłowe! Ale nie boicie się, że nie zdążycie albo że zaatakuje was jakieś zwierze? Nie wiem czy drapieżnika zmyliła by taka osłona - dodała zaraz, rozmyślając i ciągnąc temat dalej. Słyszała już tak dzikie opowieści o tym lesie, że aż się jej nie chciało wierzyć, że dało się go pokonać stosując tylko jedną sztuczkę.
- Jak sobie panowie życzycie! - rzuciła, prostując się dumnie, po czym skupiła i ponownie użyła reberu. Tym razem użyła drewna, by podważyć pozostałe deski i zamontować nowe, w podobny sposób co poprzednio. Teatralnie otrzepała ręce, choć nawet ich nie użyła by im pomóc. Uśmiechnęła się szeroko, skłaniając głowę.
- W czymś jeszcze pomóc? - zapytała żartobliwie.

Nazwa
Mokuton no Jutsu: Reberu Shi
Ranga
C
Podwyższenie umiejętności klanowych wiąże się z szeregiem nowych możliwości. Przede wszystkim, Mokuton dość znacząco zyskuje na rozmiarach. Można go wykorzystywać zarówno w ofensywie, jak w celach obronnych. Dzięki dość dużej różnorodności technik - teraz można wytwarzać chociażby kolce, pale i niewielkie drzewa - istnieje wiele możliwości. Dodatkowo Senju może pobudzić do wzrostu rośliny w bliskim swoim otoczeniu, jednak ta umiejętność nie posiada zastosowania w boju. Do tego wzrastają również możliwości defensywne, pozwalając użytkownikom na wykonywanie twardszych barier.
Wytrzymałość
Mierna (100)
Szybkość
Słaba (60)
Zasięg
Wielkość Max.
Dodatkowe Możliwe jest podwojenie jednego wymiaru kosztem zmniejszenia o połowę pozostałych.
Przy braku skupienia wymiary wynoszą połowę pierwotnej wartości
Koszt Chakry
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (na turę)
Czakra 83 - 18 = 65%
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Obrzeża osady

Post autor: Ōkami »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Sayona Kidori »

Przy innej okazji może by i podziwiała kunszt starszego kolegi, na razie jednak była nieco skwaszona jego interwencją. Mieliby przecież okazję to takiej zabawy, bieganie za końmi rozbiegającymi się we wszystkich kierunkach byłoby dobrą rozrywką. Stety niestety, trzeba było szybko przejść nad tym do porządku dziennego, bo były kolejne rzeczy do roboty! Sayona z pewną ostrożnością podchodziła do koni i z uwagą je odprowadzała, bo chociaż umiała jeździć konno to jednak jeśli chodzi o opiekę nad nimi to była dość zielona. Wiedziała, że potrzebują jeść, pić i dach nad głową, ale by jakieś szczegóły na ten temat? To nie miała pojęcia, dlatego była wobec nich nieco nieufna.
To była wspaniała okazja do lekkiego targowania się! Sayona naprawdę liczyła na opuszczenie ceny, ale zamiana konia.. Mogłaby w zasadzie być nawet bardziej opłacalna! W końcu przecież różnica w wartości klaczy po połogu i młodego, zdrowego ogiera musiała być duża, czyli w zasadzie dostał zniżkę na tego konia! I była to oczywiście jej zasługa, bo trzeba było się upomnieć o swojego, a młody rolnik nie miał aż tyle odwagi by się odezwać i walczyć o jakieś względy. W swojej wiosce pewnie nie musiał o wszystko prosić i pilnować, by dostać za swoją pomoc, ale tu było miasto. Kto się nie potrafił odezwać ten po prostu tracił lub zostawał z czystym dziękuję, a w jego sytuacji.. No nie był na miejscu, gdzie dziękuje było dla niego wystarczające, nie kiedy na tego konia wydawał niemal połowę swoich oszczędności.
Wracała więc z chłopakiem całkiem zadowolona z siebie i chętnie rozmawiała z chłopakiem, odpowiadając na jego kolejne pytania dotyczące zdolności klanowych. Oczywiście, nie we wszystkim była pewna, bo i ona sama była jeszcze dość początkująca, co najwyżej przeciętna w zakresie tych umiejętności, ale to i tak było zdecydowanie więcej niż osoba, która nie miała zupełnie nic wspólnego z klanem ani nawet z czakrą! Mogła więc się nieco popisać wiedzą, choć jej pozycja oczywiście spadła przez poprzedniego Senju, ale nadal była dobrym źródłem informacji.
Widząc z daleka pozostałą część wesołej rodzinki pomachała im z uśmiechem, z zadowoleniem.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Obrzeża osady

Post autor: Ōkami »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Obrzeża osady

Post autor: Sayona Kidori »

Starsza dwójka z tercetu rolników nie próżnowała w czasie gdy oni udali się po konia do wozu. Poukładane elegancko worki świadczyły o tym, że wzięli się za porządki, zaś wiklinowy kosz, że nie tylko oni robi zakupy. Widząc jak Aragaki leci do przodu nie mogła dać zostawić się w tyle i swobodnie pobiegła razem z nim. Loki radośnie podskakiwały w rytm jej kroków, zadowolona z siebie Sayona lekko podrygiwała przy biegnięciu. Wszystko szło doskonale przecież!
Zatrzymała się gwałtownie przy wózku, rozglądając się dokładnie po zmianach. Na słowa dziadka wyszczerzyła ząbki, gotowa podjąć tą grę i spojrzała kątem oka na wnuczka.
- No, cóż... - zaczęła kryptycznie, gotowa zacząć wkręcać nieco dziadka nim powiedzą mu całą prawdę, ale młodzieniaszek nie umiał się bawić. Od razu wylał całą historię jak wiadro zimnej wody na chęć Sayony do pożartowania, ale młoda Senju nie była na niego zła. To był prosty chłopak, z dużym szacunkiem dla starszych, nie mogła go za to winić. Zamiast tego Kidori jedynie drgnęła wdzięcznie z psotnym uśmiechem, przypominając sobie, że mało brakowało, że byłaby nie źródłem wdzięczności, a prędzej frustracji z powodu zaginionych koni. Jednakże była przygotowana, że za swoją pomoc otrzyma od rolników co najwyżej dobre słowo, może nieco nasionek, a na pewno nie pieniądze. Zaskoczona, bardziej z przyzwyczajenia niż z rozmysłem złapała woreczek, patrząc na całą trójkę pytająco. Na ich wyjaśnienia wolno pokiwała głową. Zdążyła ich poznać wystarczająco by wiedzieć, że próba oddania pieniędzy będzie z góry skazana na porażkę, więc postanowiła przyjąć nagrodę z wdzięcznością.
Zaśmiała się jeszcze na propozycję Aragakiego i obiecała młodemu rolnikowi, że owszem, jak tylko dostanie awans to ich wioska będzie pierwszym miejscem które odwiedzi, o ile wcześniej nie będzie okazji. Pożegnali się i rozstali i właściwie miała też ruszyć już w swoją drogę.. Ale zauważyła, że ktoś za nimi rusza. Nie tylko w tym samym kierunku, co oni, ale właśnie jak się wydawało, za nimi! Sayona postanowiła to sprawdzić i śledzić śledzącego.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość