Rodzinny dom młodego Inuzuki znajdował się na obrzeżu osady. Był on niewielką, aczkolwiek przytulną chatką ze sporą ilością okien gwarantujących prawidłowe oświetlenie środka w ciągu dnia. Zbudowany z ciemnego drewna i czarnych dachówek sprawiał wrażenie nawiedzonego. Rzeczywistość była jednak odwrotna. W środku żyła szczęśliwa rodzina, dumna z bycia częścią klanu. Częścią tej rodziny był dwunastoletni chłopiec o imieniu Hikare. Młodzieniec w efekcie etapu dorastania postanowił, że spędzi swoje życie poszukując przygód i przemierzając świat. Pragnął zobaczyć i poznać jak najwięcej nieznanych mu regionów, chciał czuć się wolny. Właśnie to uczucie sprawiło, że postanowił zostać shinobi. Wiedział bowiem, że świat jest pełen niebezpieczeństw czychających w tajemniczych zakamarkach, bądź jak to mówił Ojciec: Tuż pod Twoim nosem.
Rozpoczął się dzień. Chłopak zeskoczył z piętrowego łóżka, które dzielił ze swoim bratem i przywołał swojego wiernego kompana. Mimo, że Hikare był jeszcze zwykłym dzieciakiem jego partner zdążył się już rozwinąć. Ważył już ponad 40 kg czyli niewiele mniej w porównaniu do niego. Młodzieniec był z niego bardzo dumny.
-Rei. Chodź, zjemy śniadanie i ruszamy. Nie będziemy siedzieć w domu, być może uda nam się dzisiaj trafić na jakiś zarobek.
Po tych słowach partnerzy wspólnie się posilili, po czym Hikare zebrał całe niezbędne mu wyposażenie i opuścił rodzinny dom pozdrawiając przy tym rodziców i rodzeństwo. Z uśmiechem na twarzy maszerował przed siebie ze swoim wiernym Ninkenem u boku. Dla niego kolejny dzień oznaczał kolejną szansę na ciekawą przygodę.
Re: Hikare i jego rodzinny dom
: 13 paź 2019, o 23:24
autor: Hayami Akodo
Re: Hikare i jego rodzinny dom
: 14 paź 2019, o 00:07
autor: Inuzuka Hikare
Młody Inuzuka idąc przez deszcz rozmyślał zapatrzony przed siebie. Jego myśli jak zwykle wędrowały w nieznane a on sam zupełnie nie przejmował się pogodą. Wiatr targał mokre, wiecznie rozczochrane włosy mężczyzny. Jego towarzysz doskonale znając chłopaka i jego lekkość ducha, nie odstępował boku swojego przyjaciela stawiając spokojne kroki i czujnie obserwując otoczenie w jakim się znajdowali. Z beztroski wyrwało go niecodzienne zachowanie partnera, który był zdecydowanie dojrzalszy niż sam Hikare. Rei szczekał. Ninken na co dzień był nieufny i podejrzliwy wobec obcych, jednakże chłopakowi nie zdarzyło się jeszcze słyszeć wściekłości w jego głosie. Pełny powrót na ziemię z jego wyśnionych podróży zapewnił mu głos starszej kobiety, który znienacka rozległ się za jego plecami. Pozory mogą mylić. Po odwróceniu się Hikare zobaczył młodą dziewczynę skierowaną ku niemu.
-Rei, spokojnie - Powiedział, jednocześnie kładąc rękę na dużej głowie swojego towarzysza. Jego partner przestał szczekać, nie był jednak spokojny. Ze skupieniem wpatrywał się w nieznaną kobietę.
Naiwny marzyciel chciałby uratować świat. Widząc drżące ręce kobiety myślał czy mógłby jej zaproponować jakieś nakrycie. Sam jednak był już przemoknięty i nie miał niczego co byłoby mu niepotrzebne. Zawód ten spowodował, że uśmiech zniknął z jego twarzy a w jego zastępstwie pojawiła się pełna troski mina. Słowa kobiety nie były naiwnemu dwunastolatkowi potrzebne, pewnie nawet by ich nie powtórzył.