Leśna droga

Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Nastała pora popołudniowa. Słońce oświetlało drogę pojedynczym płatkom śniegu spadającym z nieba na ubite już w większości śnieżne zaspy. W końcu już jakiś czas była zima, więc nic dziwnego, że i tutaj było pełno śniegu. Toshiro miał na sobie czarny płaszcz z racji na panującą temperaturę. Oczywiście szedł z nałożonym na głowę kapturem, chyba z przyzwyczajenia, ponieważ aż tak źle nie było. Chodź z reguły nie chciał się wyróżniać za bardzo, to musiał na prawdę rzucać się w oczy pośród wszechobecnej bieli, która pokrywała już chyba dosłownie wszystko. Brunet dotarł w końcu do leśnej drogi, która prowadziła do osady Kosekich. Wracał własnie z jednej ze swoich podróży. Co prawda nie zaszedł daleko, ponieważ ród Hyuga i Yamanaka byli w stanie wojny, więc wszelkie granice był zamknięte, ale zrobił sobie małą rundkę po Daishi. Niestety nic nie przyniosło mu zajęcia, być może akurat nikt nie potrzebował usług shinobi? Nie było jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Teraz jednak wiedział, że będzie musiał wrócić do wioski, aby znów oddać się treningowi wraz z Masaru, który zapewne wyczekiwał jego powrotu. Nie było go kilka dni, więc był też ciekaw co u niego słychać. Miał nadzieję, że i tym razem uda mu się zaskoczyć swojego mistrza poznanymi iluzjami. W końcu jak na razie parał się głównie tą sztuką, w niej też czuł się najlepiej.Tak rozmyślając Nishiyama szedł sobie środkiem ośnieżonej leśnej drogi obserwując jak drzewa kołyszą się na wietrze i dodatkowo uginają pod naporem śniegu, który co jakiś czas zsypywał się z niektórych gałązek.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Leśna droga

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Krajobraz, który malował się wokół zdawał się powoli zastygać. Oznaczało to, że wiatr słabł z każdą chwilą. Było to dobrą wiadomością, ponieważ w trakcie mrozów był on chyba najbardziej drażniącym elementem pogody. Śnieg, który opadł już na ziemię w końcu mógł chwilę odpocząć i przywrzeć do powierzchni, na której się znalazł tworząc kolejne zaspy śniegu. Były one tutaj dość problematyczne, szczególnie, że droga nie była w żaden sposób odśnieżana. Przy tak górzystym terenie tak na prawdę nie było wiadomo kiedy stąpnie się na coś nie równego. Kontuzja prawie gwarantowana, no chyba, że jesteś shinobi albo masz farta. Co prawda nie dało się słyszeć ćwierkania ptaków, które często bywają w takich miejscach, jednak gdzieniegdzie były jeszcze oznaki tej zimowej części fauny. Czasem jakaś wiewiórka. Gdzieś w oddali przebiegła jakaś sarna. Choć wydawało się, że jest sam na tym pustkowiu, to zwierzęta nie dawały mu radochy z bycia samym ze sobą co jakiś czas przypominając o swojej egzystencji. Choć mimo wszystko daleko im było do ludzi i ich marudzeń, roszczeń i zawiści. Oj daleko. Zawsze go dziwiło, że to ludzie są na szczycie łańcucha pokarmowego oraz obdarzeni największą inteligencją nie są w stanie poradzić sobie z własnymi problemami. Ewidentnie coś tutaj nie pasowało.
Słońce niestety nie grzało, za to dawało się we znaki jedynie oślepiając. Toshiro był przyzwyczajony do panujących tutaj zim, więc tak na prawdę nic sobie nie robił z tego jak to wszystko wyglądało. Aczkolwiek nie pogardziłby gdyby przyszło mu się w końcu trochę poruszać. Niestety nie zanosiło się na to, a przynajmniej na razie. Nie wiedział czy zależało to od niego, czy po prostu tym razem nie działo się nic ciekawego, bo większość ludzi była skupiona na konflikcie, który tak na prawdę dział się pod ich granicami.
Wiadomym było, że jak nie znajdzie jakiejś pracy, to w końcu przydzielą mu ją w domu. Ród Kosekich zawsze miał coś do roboty, co wymagało więcej lub mniej doświadczenia bojowego. Jak na razie brunet należał do tej drugiej grupy. Nie był z tego zbyt dumny, jednak jeśli w grę wchodziło coś innego niż zapewnianie bezpieczeństwa normalnym mieszkańcom, to czuł, że nie jest to coś dla niego. Strasznie nie lubił się bawić w politykę, a zapewne musiałby to zrobić, aby wspiąć się wyżej w hierarchii. Jak na razie jednak nie było mu nigdzie śpieszno, ponieważ było mu po prostu dobrze z tym co teraz robi.
Nagle pośród ciszy rozległ się jakiś głośniejszy dźwięk. Z początku czarnooki w swoim zamyśleniu zupełnie go zignorował. Jednak za drugim razem od razu się ocknął będąc gotowy choćby na nadejście całej armii. Skarcił się w myślach za to, że za pierwszym razem tego nie usłyszał. Gdyby od tego zależało jego życie - już byłby martwy. Na szczęście jednak tak nie było i po krótkiej chwili mógł wyraźniej usłyszeć krzyki. Był to głos kobiety nawołujący kogoś po imieniu. Czyżby kolejna zguba? Ktoś zostawił dziecko, albo poszło się bawić i nagle zniknęło? Miał nadzieję, że to nie tego typu nawoływanie. Miał złe zdanie o ludziach, którzy byli nieodpowiedzialni i sceptycznie do nich podchodził kiedy potrzebowali od niego pomocy. Nishiyama łudził się jeszcze przez chwilę, że zaraz nawoływania ucichną i będzie mógł iść w swoją stronę. Na nieszczęście(albo właśnie szczęście?) dla niego - nie ustały. Zdecydował się więc zbadać sprawę skoro i tak nie ma nic lepszego do roboty. Może akurat trafi się jakieś zlecenie? Przyśpieszył kroku udając się w kierunku nawołującego głosu oczywiście tym razem zachowując czujność i rozglądając się dookoła. Kto wie? Można tak przecież przez przypadek znaleźć czyjąś zgubę i pomóc zanim nawet tak na prawdę zapyta się co się stało.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Leśna droga

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Zima jak zawsze tutaj była dość sroga. W końcu znajdowali się praktycznie w górach. Tutejsze tereny znajdowały się bardzo wysoko względem innych. Czasem nawet śnieg utrzymywał się przez wiosnę i lato, ale to chyba normalne jeśli weźmiemy pod uwagę, że było tak tylko na tych większych szczytach. Na szczęście znajdował się jedynie na jakimś łagodnym zboczu, które było konkretnie zalesione. Gdzieniegdzie znalazła się jeszcze jakaś wrona, która wytrwale żerowała w tutejszych lasach. Co jakiś czas zakłócała ciszę dając również znać o sobie. W końcu nie obyłoby się bez tych krukowatych w okolicy. Zawsze gdzieś jakiś musiał się przypałętać i zepsuć wszystko krakaniem. A może właśnie nadać temu wszystkiemu trochę klimatu? W końcu te dźwięki kojarzyły się właśnie z zimą, pozbawionymi liści drzewami, czy też jakąś ponurą scenerią.
Co do swojej siły Toshiro zawsze miał jakieś zastrzeżenia, ale nie tylko on. Jego mentor, który cały czas się nim opiekował również. Nigdy nie spotkał wcześniej tak wszechstronnego człowieka, który mógłby mu dać wskazówki w tylu dziedzinach. Zawsze starał się czerpać garściami i uczyć się czegoś nowego, jak nie ze swojej inicjatywy, to z inicjatywy Masaru. Był również ciekaw jakie stanowisko piastował wcześniej i dlaczego zrezygnował z niego skoro dalej był tak sprawny. Wiadomym było, że Daishi jest jednak inną prowincją niż wszystkie, tutaj często się coś działo, więc widocznie po prostu miał pecha. Oprócz tego tutejszy lider wydawał się wiedzieć co robi i nie było aż tak źle jak w innych przypadkach. Pewnie dlatego trafił właśnie tutaj, a nie gdzieś indziej. Koniec końców żył tutaj już dobre kilkanaście lat, więc przyzwyczaił się do panujących zwyczajów, a także do tego, że czasem ranga często nie odzwierciedla umiejętności. Mógł spędzić całe życie jako Doko, a posiadać siłę godną shirei-kana, wszystko zależało tak na prawdę od chęci, których... Nishiyama po prostu nie posiadał.
Wracając jednak do tu i teraz, głos stawał się coraz wyraźniejszy i bliższy. Nawoływania nie ustawały, więc nie było co liczyć na jakieś rychłe rozwiązanie sprawy. Śnieg skrzypiał pod butami za pewne szybciej dając jej znać, że zbliżał się w stronę kobiety. Niestety po drodze nie dostrzegł niczego co przykuwałoby jego uwagę. W sumie zdziwiłby się, gdyby coś takiego znalazł. W końcu dostrzegł jednak osobę odpowiedzialną za nawoływania. Była to niewysoka kobieta o jasnobrązowych włosach w grubym płaszczu z futrem. Spod niego zaś wystawała czerwona, tradycyjna sukienka. Nic mu ten ubiór nie mówił. Był zwyczajny. Po dostrzeżeniu chłopaka, czym prędzej zwróciła się do niego z pytaniem czy widział jakiegoś młodego chłopca po drodze starając opisać się go jak najdokładniej.
- Niestety nie widziałem takiego. W sumie to nie mijałem nikogo po drodze i bardzo się zdziwiłem kiedy usłyszałem pani krzyki. - odparł zastanawiając się co począć. No przecież nie zostawi jej teraz kiedy zdecydował się pomóc. Podniósł ręce w standardową pozycję gdy chciało się kogoś uspokoić. Po co w ogóle ludzie tak robili jak to nigdy nie działało?
- Proszę się uspokoić, być może uda mi się pani pomóc. Proszę mi powiedzieć o okolicznościach zaginięcia. Gdzie? Kiedy? Jak to najprawdopodobniej się stało? - zaczął od najprostszych pytań, aby ustalić na czym tak na prawdę stoi.
- Czy ma pani jakichś wrogów albo coś w tym stylu? Kogoś kto źle życzył rodzinie? - dopytywał, aby zebrać wszystkie potrzebne informacje. Często działo się tak, że albo po prostu dziecko gdzieś sobie poszło i nikogo o tym nie poinformowało, jednak czasem ktoś lubił pomóc zgubić się dziecku w ramach jakiejś zemsty czy też szantażu. Były to dość podłe zagrywki, które chyba były najskuteczniejsze jeśli chciało się coś osiągnąć. Osobiście brunet gardził takim zachowaniem, jednak rzeczywistość była rzeczywistością.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Leśna droga

Post autor: Asaka »

  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Tak jak przewidział Toshiro, nie udało się uspokoić kobiety samym gestem. Dopiero zasypanie gradem pytań dało jakieś skutki. Jednak to wszystko dalej ją nakręcało i wydawała się być z każdą sekundą coraz bardziej zmartwiona. Szczególnie po tym jak powiedział, że go nie widział. Nie było to w sumie nic niespodziewanego. W końcu udało się kobiecie skupić na odpowiedzeniu na jego pytania, a co za tym idzie - opowiedzeniu co się stało. Akio był jej synem, czego nie trudno było się tak na prawdę domyślić. Wyruszyli w podróż, aż z Sonoyamy, która była kilka drogi stąd. Toshiro lekko się zdziwił kiedy to usłyszał, ponieważ musieli przejść już na prawdę duży dystans i to tylko w "odwiedziny" do jej matki? Od razu coś mu tutaj nie pasowało, na dodatek przygryzanie tych warg rzuciło mu się w oczy. Co prawda mogła to wytłumaczyć zdenerwowaniem o syna, ale jak na razie czarnowłosy po prostu miał to na uwadze i nie wysnuwał pochopnych wniosków, po prostu wziął to na poprawkę, że może kłamać. Pomimo tego wszystkiego wszystko wydawało się ze sobą łączyć. Sonoyama jest kilka dni stąd, więc mogą już tyle podróżować. Z dalszej opowieści okazało się, że chłopak zaginął niecałą godzinę temu, więc to jeszcze nie tak źle. Nie powinien być daleko, a przynajmniej w teorii. No chyba, że się okaże, iż też jest shinobi. Wtedy sprawa może być nieco bardziej skomplikowana, szczególnie jeśli jest roztrzepany. Dziwnym trafem też zniknął nagle jak zaczęła szukać czegoś w plecaku i już nigdzie go nie widziała. Co prawda teren, na którym się znajdowali był górzysty, ale akurat tutaj zbocze był bardzo łagodne, więc musiał się bardzo szybko oddalić żeby jego matka straciła go ze wzroku. To wszystko dalej mu nie pasowało, choć musiał przyznać, że kobieta wyglądała na na prawdę zmartwioną.
- Musi być pani bardzo zdeterminowana skoro wybrała się pani w tak długą podróż tylko w odwiedziny. - zauważył, a następnie zaczął analizować resztę faktów.
- To dziwne i dość niepokojące, że tak szybko zniknął pani ze wzroku. - oznajmił słuchając dalej jej zawiłej opowieści. Dodatkowo dziwne było to, że szli lasem, a nie po prostu drogą, którą zdecydowanie lepiej i szybciej się szło.
- W takim razie myślę, że powinniśmy zacząć od miejsca gdzie ślad się urwał i ustalić, w którą stronę poszedł na podstawie innych, może nieco bardziej oddalonych śladów, albo takich mniej wyraźnych. Śnieg nie pada dość mocno, więc większość tropów powinna pozostać nienaruszona. W takim razie jeśli mogłaby pani mi pokazać to miejsce gdzie ślad się urywa, to byłbym wdzięczny. - oprócz tego, że tak najłatwiej ustalić, w którą stronę mógł udać się chłopak, to chciał sprawdzić, czy historia jest rzeczywiście prawdziwa i nie znajdzie też innych śladów wskazujących na to, że nie było to zwykłe zniknięcie.
- Proszę się uspokoić i nie panikować, bo to w niczym nie pomoże. Czy podczas postoju jadł coś albo pił? Miał coś ze sobą jeszcze? Jeśli jest głodny, to być może będzie rozglądał się za jedzeniem. - zapytał po chwili, a następnie w myślach przywołał najbliższe punkty, w których mógłby znaleźć jakieś jedzenie, albo nawet jakieś schronienie. Być może jakaś wioska lub większa osada była dość blisko. Gdy dotarli na miejsce pierwsze co zrobił Toshiro to przyjrzał się uważnie śladom starając się mniej więcej obrać kierunek, w którym mógłby zmierzać chłopak. Następnie w okolicy szukał czegoś co mogłoby ich naprowadzić na jakiś trop. Połamane gałązki, usypane kupki śniegu, które mogłyby wskazywać na zatarcie śladów, a także nie widać ich na pierwszy rzut oka.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Leśna droga

Post autor: Asaka »

  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Kobieta z każdym wytłumaczeniem stawała się coraz bardziej wiarygodna. Oprócz tego jej reakcje wydawały się być prawidłowe, jeśli można tak to nazwać w takiej sytuacji. Im dłużej to trwało tym bardziej wydawała się być roztrzęsiona, choć tak na prawdę wszyscy wiedzieli, że za bardzo tym nie pomaga. Aczkolwiek widać było, że na prawdę dawała z siebie wszystko. Co do tego Toshiro nie miał już wątpliwości. Najpierw wytłumaczyła mu w ogóle dlaczego w taką podróż się udali. Gdy dowiedział się jaki był powód tego, że udała się z nią sama wraz z synem zrobiło mu się smutno. Tak po prostu, po ludzku, smutno. W tym momencie zapragnął pomóc kobiecie jak tylko będzie potrafił.
- Rozumiem. W takim razie proszę przyjąć ode mnie wyrazy współczucia. - oznajmił poważnym tonem, a następnie dał jej chwilę aby ochłonęła. Nie chciał, aby dosięgnęła jej kolejna tragedia skoro tak niedawno już jedna na pewno trawiła tę rodzinę od środka. Czarnowłosy wiedział, że takie coś potrafi po prostu zniszczyć ludzi. Sam stracił kiedyś rodzinę, jednak on miał kogoś kto dalej jest dla niego jak ojciec. Zajmował się nim, trenował z nim, z resztą ciągle tak jest. W przypadku gdy ktoś traci wszystkich nie można go winić za to, że się poddał. Miał nadzieję, że tutaj uda się temu zapobiec.
Dalsza opowieść nie zwiastowała tak na prawdę niczego dobrego. Być może niepotrzebnie wspominał o tych wrogach, teraz tylko dołożył jej zmartwień, choć lepiej być przygotowanym i na taką opcję, szczególnie, że to on będzie musiał w razie czego się z nim uporać.
- Nie można wykluczyć takiej możliwości, jednak takie rzeczy rzadko się dzieją bez powodu. Dlatego wcześniej spytałem o wrogów, czy też kogoś kto źle pani życzy. - powiedział spokojnie choć i wcześniej nie dostał odpowiedzi na to pytanie. Mogło jej coś umknąć w tym zdenerwowaniu, nie winił jej i dalej był cierpliwy.
- Tak, też jestem shinobi, dlatego postaram się pomóc w razie konfrontacji. - dodał kiedy padło pytanie o jego zawód. W końcu od tego byli. Do poszukiwania zgub, nieważne jakiego rodzaju. Wspomaganiu ludności cywilnej czy też do zaprowadzenia porządku w osadzie. Ktoś musiał dbać o to, aby innym żyło się lepiej. Przy czym brązowowłosa wydawała się należeć do tych, którzy raczej boją się posiadaczy rozwiniętej bladoniebieskiej energii, aniżeli pałała do nich szacunkiem i wdzięcznością. Mimo wszystko nie miało to wpływu na ich dalszą rozmowę. Czarnooki miał nadzieję, że tak pozostanie do końca. Przecież i ona i on mieli teraz wspólny cel, którym było odnalezienie jej syna.
Ruszyli razem po tym jak kobieta przystała na jego propozycję. Po drodze nie widział nic nadzwyczajnego oprócz śladów zwierząt jak i śladów chłopca. Po rozstawieniu mógł rozpoznać, że biegł. Była to pierwsza wskazówka, choć wydawało się, że na tę chwilę zbyt dużo mu nie dawała. Na szczęście wiatr nie wiał mocno, ani nie padało, to mimo wszystko bardzo ułatwiało. Po drodze Nishiyama zapamiętał mniej więcej jaki odstęp miały jego ślady, a także jak duże i głębokie były, tak aby później porównać je z teorią kobiety. Wziął też poprawkę na to, że później mógł przestać biec przez co ślady będą nieco płytsze, aczkolwiek nie mógł od tak po prostu zniknąć. No chyba, że wskoczył nagle na drzewo i zaczął po nich biec - jak shinobi, ale wtedy powinny być też czyjeś ślady. No chyba, że ktoś po prostu się w coś zmienił i narobił tyle śladów. Niestety albo stety okazało się, że chłopak niczego nie jadł ani nie pił, co oznaczało, że za jakiś czas będzie musiał zrobić sobie przystanek, o ile był sam. Gdy dotarli na miejsce zatrzymania przyjrzał się śladom pozostawionym przez chłopca kiedy po prostu spacerował. Aż w końcu dotarli na miejsce, gdzie kobieta zgubiła trop. Okolica nie była jakaś szczególnie wyróżniająca się od innych, ot drzewa i wiele, wiele śladów zwierząt. Chłopak podrapał się po głowie przyglądając się temu wszystkiemu. Musiał teraz coś wymyślić, ponieważ teraz był kluczowy moment, aby obrać dobry kierunek. Najpierw postanowił sprawdzić ślady zwierząt w okolicy nie odchodząc zbyt daleko od początku, które były większe od śladów Akio, a także nie miały większego rozstawu niż te, które zostawił kiedy biegł. W końcu musiał się tutaj zatrzymać, to było pewne. Sprawdził czy "w środku" nie ma jeszcze większego wgłębienia niż przy zewnętrznej części śladu lekko dmuchając, aby świeżo opadnięty śnieg nieco się rozproszył. Jeśli to nie da mu żadnej wskazówki to stara się przyjrzeć drzewom, szczególnie na wyższym poziomie, aby zobaczyć czy nikt nie zostawił na pniach czy też większych gałęziach jakiegoś śladu na korze.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Leśna droga

Post autor: Asaka »

  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Choć dla niektórych ukochana osoba potrafiła być całym światem, tak akurat dla tej osoby najważniejsze było dziecko. Widać, że była smutna z powodu śmierci swego męża, jednak nikt nie mógł przewidzieć tego co by się stało gdyby kobieta straciła jeszcze swojego syna. No cóż, każdy ma różne priorytety w życiu, mimo wszystko ten był całkiem zrozumiały. Na jej szczęście napotkała kogoś, kto nie był obojętny na ludzkie nieszczęście. Wiedział jak on się czuł gdy tracił bliskich i nikomu nie życzył tego samego... No chyba, że tym, którzy mu ich odebrali, ale to nie było teraz tak ważne. Brązowowłosa szybko oprzytomniała kiedy ten po raz kolejny zapytał się o wrogów. Nie chciał, aby zabrzmiało to złośliwie, po prostu wolał wiedzieć na czym stoi. Okazało się jednak, że nie byli żadną znaczącą rodziną ani nie mieli też żadnych zatargów. W takim razie potencjalnie mogła to być jakaś pomyłka lub rzeczywiście chłopak udał się za jakimś zwierzem.
Już bez zbędnych rozmów Nishiyama przystąpił do rozeznania w terenie. Nie chciał też tracić czasu, ponieważ tak na prawdę nie wiedział ile go ma. Wiedział już tak na prawdę wszystko czego mógł dowiedzieć się od matki Akio. Przechodząc jednak do samego odczytywania śladów. Nie było to zbyt skomplikowane. Ot porównać ślady, z którymi zetknął się wcześniej do tych, które były w miejscu gdzie trop chłopaka się urywał. Na szczęście brunetka nie przeszkadzała za bardzo, ani go nie nagabywała przez co mógł pracować w spokoju, co w tej sytuacji bardzo się ceniło. Czasem jeden mały szczegół o wszystkim zaważyć.
Niestety po dogłębnych oględzinach okazało się, że żaden ze śladów nie zawierał w sobie odcisku stopy Akiego. Czarnowłosy nie był pocieszony tą myślą, ponieważ wiedział co najprawdopodobniej to oznacza - ingerencja trzeciej osoby. Pomimo tego, że brunetka stwierdziła, iż wrogów nie mają, to musiał się tutaj napatoczyć jakiś ninja. Nie widział innej możliwości skoro nie było żadnych innych śladów na ziemi. No chyba, że nagle przyleciał tutaj jakiś pterodaktyl i porwał młodzieńca do dinolandii. Na to chyba nawet i on nie mógłby nic zaradzić.
Toshiro założył na chwilę ręce na torsie przyglądając się terenowi wokoło, po czym przystąpił do oględzin drzew. Na pierwszy rzut oka nie widział nic ciekawego - kto by się spodziewał. Tylko pniaki wyniszczone przez zimę, czy to jakieś zwierzęta. Wszystko w jak najlepszym, naturalnym porządku. A gdyby tak spojrzeć nieco wyżej? Przyjrzeć się możliwością tylko dla shinobi? Pierwsze drzewo - nic szczególnego. Na kolejnym - nic szcze... Czekaj, czekaj... Jednak coś się znalazło! Bingo. Wgłębienia w korze, które były nienaturalnie wysoko, a na dodatek złamana gałąź. Nie była specjalnie gruba, jednak żaden z ptaków nie jest na tyle ciężki, aby coś takie zrobić. No chyba, że jest pterodaktylem z dinolandii, ale to raczej nie ten przypadek. Po odnalezieniu tej pierwszej wskazówki nietrudno było określić drogę najprawdopodobniej ninjy, która chapnęła sobie chłopaka. Tylko po co komu jakiś zwykły chłopiec? Czyjeś dziecko. Oprócz tego dostrzegł jakąś dziwną zależność, a mianowicie trop na drzewie pokrywał się ze śladem kopyt. Czyżby porywacze używali też koni? Nie brzmiało to dla nich zbyt dobrze, ponieważ byli o wiele szybsi od nich. Nishiyama postanowił wejść po drzewie po powiewający kawałek materiału, który spostrzegł po chwili. Oprócz tego zamierzał lepiej się rozejrzeć z tamtego miejsca, by być może dostrzec jeszcze swoje... "ofiary", a przynajmniej taką miał nadzieję. Być może postanowią rozbić jakieś obozowisko i dostrzeże smugę dymu? W końcu minęło już trochę czasu odkąd się stąd ulotnili. Na szczęście jednak nie byli z niczym. Znał już kierunek, tylko teraz co ma zrobić z tą kobietą...? Nie może jej chyba zabrać ze sobą? A może musi? Po wzięciu skrawka materiału i rozejrzenia postanowił podzielić się zdobytą wiedzą.
- Sprawa wygląda tak... Akio raczej od tego skupiska tropów nie porusza się o własnej woli. Najprawdopodobniej został przez kogoś odnaleziony i dalej transportowany na koniu albo ktoś go po prostu niósł skacząc po drzewach, o w tamtym kierunku. - oznajmił spokojnie i jak najbardziej neutralnie jak tylko mógł, aby nie wywołać paniki potencjalnym porwaniem.
- Musi mi tylko pani potwierdzić, że ten skrawek materiału jest z ubrania pani syna. - powiedział wręczając jej znaleziony wcześniej brązowy kawałek materiału. Wtedy dopiero będzie mógł się zastanowić co dalej zrobić zależenie od tego co udało mu się wypatrzyć z drzewa.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Leśna droga

Post autor: Asaka »

  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Wejście na drzewo nie było zbyt dużym wyzwaniem w obliczu tego co go niedługo zapewne czeka. Wpakował się w niezłe bagno, z którego teraz było tylko jedno wyjście - odnalezienie i najprawdopodobniej odbicie chłopaka. Wspinał się coraz wyżej tak, aby mieć dostatecznie dobrą widoczność. Mógł równie dobrze wejść na sam czubek jeśli taka była potrzeba, jednak okazał się, że nie takowej nie było. Spojrzał w dal. Okazało się, że kierunek, który obrała jego "ofiara" był kierunkiem zupełnie innym niż ten, który kobieta uznała za prawidłowy. Nie dostrzegł ani skaczącego ninjy, ani też żadnych obozowisk czy też dymu z ognia. Aczkolwiek znalazło się coś godnego uwagi. Udało się dojrzeć jakiś błysk, coś mieniło się w oddali. Najprawdopodobniej był to jego cel. Stał przez chwilę obserwując, w którym kierunku się przesuwa, aby móc określić drogę do pościgu. No chyba, że po wejściu wyżej udało się określić coś więcej, jeśli nie to zszedł drzewa i przekazał materiał kobiecie. Ta wyglądała na nieco przerażoną, aczkolwiek nieco jej ulżyło. Zdawało się, że Toshiro jak na razie nie popełnił żadnego błędu, a przynajmniej tak mu się wydawało. Był pewny w tym co robi, a na dodatek wszystko jakoś sklejało się w całość. Chłopak dotarł tutaj za śladami zwierząt, po czym ktoś go porwał, a następnie uciekł skacząc po drzewach. Jednak po co komuś syn myśliwego? Tego jeszcze nie wiedział, a miał nadzieję jak najszybciej się dowiedzieć.
Matka Akio potwierdziła, że należy to do niego, więc nie pozostawało nic więcej jak wyruszyć w drogę. Niestety było widać, że kobieta chce iść wraz z nim, co w sumie nie było niczym niespodziewanym zważywszy na zaistniałe okoliczności. Jednak nie było to najlepsze rozwiązanie.
- Pomogę... Jednak nie wiem czy to najlepszy pomysł żeby pani szła ze mną. Będzie mnie pani tylko spowalniać, a dodatkowo musiałbym też chronić panią zamiast skupić się na potencjalnym zagrożeniu. Czy jest gdzieś w pobliżu miejsce, w którym mogłaby się pani schować, a potem ja bym wrócił wraz z pani synem do tego miejsca? - zaproponował starając się mówić tak szybko jak to było możliwe, czas mógł być tutaj kluczowy, a jeśli wyruszy z nią, to będzie go niepotrzebnie tracić. W sumie niezależnie od tego co powiedziała kobieta musiał już ruszać, czy to z nią czy bez. Jeśli dalej się upierała, to powiadomił ją tylko, że jak na razie to nie zamierza czekać, jednak jeśli będą się zbliżać, to ma zachować ciszę, on pójdzie jak na razie przodem. Dodatkowo polecił jej podążaniem śladów kopyt, tak w razie czego gdyby go zgubiła z oczu. Kiedy już wszystko było ustalone czarnowłosy ruszył śladem pozostawionym przez porywacza po drodze uważając na wszelkiego rodzaju pułapki. Oczywiście nie podpalał się i nie gnał na złamanie karku, tylko do wszystkiego podchodził bardzo ostrożnie. Jeśli dało się gdzieś skrócić, to to robił, kobieta mogła iść dalej tropem tamtego zwierzęcia. W każdym razie kierunek jego pościgu został już wyznaczony wcześniej przez obserwację mieniącego się punktu. No chyba, że dostrzegł coś co okazało się być bardziej przydatne w określeniu trasy.
0 x
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Leśna droga

Post autor: Asaka »

  Ukryty tekst
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Leśna droga

Post autor: Toshiro »

Po wdrapaniu wyżej mieniący się punkt okazał się zbiornikiem wodnym, takim z dopływem. Było to nic innego jak sporych rozmiarów jezioro, do którego dopływała jakaś rzeka. Co prawda miał nadzieję, że będzie to coś innego, jednak wyjaśniało to wiele rzeczy. Nic dziwnego, że większość zwierząt kierowała się w tamtym kierunku. W końcu każdy potrzebował do życia wody, szczególnie one. Oprócz tego był to dobry punkt orientacyjny, więc nie martwił się o to czy kobieta tam dotrze, czy też nie. Wystarczyło, że dojdzie do wody, ponieważ tam już nie było tylu drzew. W pewnym momencie las się kończył, na co również zwrócił uwagę czarnowłosy. Żałował, że mieniący punkt okazał się tylko wodą, ponieważ liczył na nieostrożność porywacza. Mogło to być przecież mieniące się szkło albo stal, coś w tym stylu. Aczkolwiek nie pozostawał dalej z niczym i mógł dalej podążać śladami na drzewach. Podzielił się jeszcze swoją wiedzą z kobietą, aby być pewnym, że dotrze do zbiornika wodnego. Dodatkowo powiedział, że dobrze by było jakby nie wychodziła z lasu i jak już to obserwowała wszystko z ukrycia nie ważne co się stanie, ponieważ nie wiadomo z czym lub kim będą mieli do czynienia. Oczywiście jasnym już dla niego było, że nie pozbędzie się jej, choć nie było się co dziwić. W końcu kto lubił siedzieć z założonymi rękoma w niewiedzy czekając aż ktoś za nas odwali całą brudną robotę? Na szczęście obiecała, że będzie trzymać się z tyłu. Toshiro miał nadzieję, że brunetka dotrzyma umowy, ponieważ wystawiając siebie narazi tak na prawdę wszystkich na zagrożenie.
Po wszystkich ustaleniach postanowił ruszyć w drogę, tak jak wspominał nie czekał na kobietę, ponieważ na granicy lasu i tak mieli się rozstać. Mogła się ona tam schować za drzewami i obserwować odsłonięty teren będąc w ukryciu. Sytuacja, która satysfakcjonowała Nishiyamę i matkę Akio. Chwilę dawała radę za nim nadążyć jednak dość szybko ją zgubił. Wiedział jednak, że wie dokąd zmierzać i na co może sobie pozwolić. Starał się obserwować wszystko dookoła jednak nic ciekawego po drodze nie dostrzegł. Żadnych pułapek - zupełnie nic. Śladów zwierząt było aż nadto, więc nie musiał w ogóle martwić się o to czy kobieta da sobie radę. W końcu jakoś potrafiła iść spory kawałek tropem niedźwiedzia.
Po jakimś czasie udało mu się dotrzeć do granicy lasu, zapamiętał miejsce, z którego opuszczał skupisko drzew, aby mieć jakieś odniesienie gdzie powinna znajdować się kobieta. Następnie postarał się zrobić rozeznanie w terenie. Wcześniejsze punkty dostrzeżone z oddali okazały się być zwierzętami - tak na prawdę nie liczył na nic innego. Choć gdy przyjrzał się bliżej spostrzegł, że kręci się między nimi coś, co żadnego z tych zwierząt nie przypominało. Jakiś... człowiek? Tylko dość mały, to mógł być Akio! Aczkolwiek nie musiał, jednak zawsze można było spytać. Jednak kiedy odwrócił wzrok w drugą stronę spostrzegł, że w jego kierunku zbliża się samotna jednostka, na pewno większa. Dystans jaki ich dzielił był prawie dwukrotnie większy, więc Toshiro najpierw skierował swoje kroki w stronę skupiska zwierząt. Miał nadzieję, iż okaże się, że jest to poszukiwania zguba. W takim razie postać, która znajdowała się wcześniej po jego prawej stronie musiała być prowodyrem całego wydarzenia, a także zapewne była odpowiedzialna za uprowadzenia chłopaka. Z tym jednak upora się dopiero jak upewni się, że przy zwierzętach na pewno jest chłopak pasujący do opisu kobiety.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość