Główna ulica

Kazuya

Główna ulica

Post autor: Kazuya »

0 x
Kazuya

Re: Główna ulica

Post autor: Kazuya »

Kazuya po kilku dniach odpoczynku, nareszcie wyszedł z domu. Czuł na sobie wzrok kilku strażników, którzy z oddali obserwowali główną ulicę wioski, jednak nie spodziewał się niczego innego - w końcu tak jak on, tak i wielu innych shinobi przebywało o tej porze w tym miejscu. Z domu wyszedł nieco po dziesiątej, toteż przy głównej ulicy zapewne pojawił się nie długo później. Z uśmiechem na twarzy pokonywał kolejne metry obserwując życie wioski. Poszukiwał kogoś, kto by go zaciekawił. Fakt, nie szukał na siłę przyjaciół, jednak nie przepadał za wykonywaniem misji stricte dla klanu czy wioski - zresztą nic dziwnego, w okresie krwawych wojen, utrzymanie kogoś takiego jak on przy życiu graniczyło z cudem, a jego zdolności... nie ukrywajmy, nijak miały się do umiejętności ludzi, którzy go wychowywali. Niestety, nie mógł nic na to poradzić! Niemniej jednak teraz z uniesioną dumnie głową, stawiał kolejne kroki na jednej z głównych ulic bacznie się rozglądając. Kto wie, co takiego dziś przyniesie mu los...
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Główna ulica

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Kazuya

Re: Główna ulica

Post autor: Kazuya »

Kazuya, przechadzał się, ręce trzymając w kieszeni. Wiatr co jakiś czas owiewał jego postać, jednak on, nie miał zamiaru się mu poddać. Pewnie stawiał kolejne kroki, na czasami oblodzonej posadzce. Długi, ciemny płaszcz, chronił go przed mroźnymi podmuchami na tyle, by ten nie musiał się zbytnio martwić o temperaturę. W oddali widział, że przy tutejszej tablicy, która nie była zbyt popularnym miejscem na umieszczanie zleceń o tej porze roku wszczęła się mała awantura. Dziewczyna o długich słomkowych włosach, broniła czegoś co musiało być dla niej bardzo ważne, bowiem Terumi z oddali widział, że w obronę tablicy wkładała całe swoje serce. Pomimo słabości długi czas udawało jej się stawiać opór większemu, silniejszemu rywalowi. Był nim jeden ze strażników osady - co prawda Kazuya nie miał pojęcia kim jest, jak się nazywa, oraz jak silny jest jednak mógł z łatwością określić, iż był o wiele silniejszy od niego. Szybszy, bardziej spostrzegawczy.
Przyśpieszył nieco kroku, zmierzając w stronę tablicy, a w głowie kłębiło mu się od różnych pomysłów na temat tego, czego dziewczyna tak naprawdę stara się bronić. Kolejne pewnie stawiane kroki, aż wreszcie, chłopak zaszedł za plecy strażnika, który najwidoczniej nie mógł dopuścić by ogłoszenie słomkowowłosej pozostało na tablicy... Kiedy tylko podjął próbę przeczytania tego, co znajdowało się na kawałku papieru, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Z pewnością, nie było to coś, czego szukał, jednak z drugiej strony - panience zdecydowanie zależało na tym, by ktoś zauważył to zlecenie. Zresztą, nie bez powodu siłowała się z strażnikiem, prawda? Chłopak miał sporo pomysłów, jednak nie umiał wybrać jednego, najlepszego który okazałby się planem idealnym, wreszcie po kilku chwilach zebrał się w sobie by wkroczyć do akcji.
Kazuya delikatnie poklepał strażnika po jego lewym ramieniu, stojąc również z tejże strony, uśmiechnął się do niego serdecznie jeżeli ten odwrócił się do niego, po czym powiedział miłym, spokojnym i pewnym głosem w jego stronę.
- Widzę, że panience, strasznie zależy, by ktoś zauważył tę karteczkę... - wskazał na słomkowowłosą, a następnie na samo "zlecenie". - Panu natomiast, zależy, by zniknęło ono z tablicy, prawda? Chyba znalazłem rozwiązanie, które pozwoli nam załagodzić ten spór. - Powiedział nad wyraz spokojnie, starając się obserwować reakcję dwójki rozmówców. Kiedy tylko zauważył, że oboje oczekują, jakie rozwiązanie znalazł Kazuya, ten ruszył przed strażnika, tak by móc sięgnąć kartkę, zapewne przekładając rękę obok głowy dziewczyny, która tak zaciekle broniła tablicy. - Zechce mi panienka opowiedzieć, o tym, co się wydarzyło? Chętnie posłucham, a ludzie w osadzie, nie muszą oglądać scen pod tą tablicą, zwłaszcza... z powodu tak błahej sprawy... Przedmiot który straciłaś, z pewnością da się jakoś odzyskać, jednak wypisywanie takich bzdur nie jest najlepszym pomysłem! Dlatego nalegam, by opowiedziała mi pani, przy szklance gorącej herbaty całą historię, a na pewno coś poradzimy!

Po tych słowach uśmiechając się i trzymając kartę w ręku, o ile udało mu się jej sięgnąć obrócił się na pięcie.
- Zgodnie z Pańską wolą, kartka zniknęła z tablicy, co jest równoznaczne, z tym, że Panienka może iść, prawda? Do zobaczenia! - rzucił na pożegnanie, po czym ruszył wzdłuż ulicy, bez względu na to, czy dziewczyna ruszyła za nim, czy też nie. Szukał jakiegoś przytulnego miejsca, w którym mógłby wypić kubek gorącej herbaty - w końcu w taki ziąb, lepiej ogrzać się właśnie przy pomocy takiego napoju, niż marznąć na dworze podczas rozmowy, czyż nie?
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Główna ulica

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Kazuya

Re: Główna ulica

Post autor: Kazuya »

Chłopak wszedł do baru, nie odwracając się nawet na moment za dziewczyną. Nie dlatego, że był niegrzeczny, a dlatego, że rozmowa o takiej sprawie na środku ruchliwej ulicy, nigdy nie jest dobrym pomysłem. Powoli rozejrzał się dookoła po czym wybrał stolik w możliwie najbardziej odizolowanej strefie - tak by nikt im nie przeszkadzał. Kiedy tylko Airi dołączyła do chłopaka, ten uśmiechnął się do niej serdecznie. Pozwolił jej powiedzieć, co tylko miała do powiedzenia. Rozumiał, że to co powiedziała wcześniej powiedziała tylko i wyłącznie z powodu gniewu, który wtedy jej towarzyszył. Nie miał jej tego za złe, toteż nie zamierzał się zgrywać i udawać kogoś, kto byłby rozgniewany, za tak błahe słowa.
- Miło mi Cię poznać Airi. Ja jestem Kazuya, Terumi Kazuya. Może i moje życie jest błahe, jednak kłótnią z tamtym strażnikiem niczego byś nie załatwiła, a jedynie wyrządziła sobie więcej szkód. Pomogę Ci odzyskać flet - jednak aby to zrobić, muszę wiedzieć wszystko. Od tego jak wyglądał, kończąc na tym ile ten człowiek za niego wziął. No i najważniejsze, ile mam czasu? - zaśmiał się, biorąc łyczek herbaty, kiedy ta tylko pojawiła się przy stoliku. - Nie zrozum mnie źle, nie mogę obiecać, że go znajdę, jednak zrobię wszystko, by go odzyskać... A teraz, przestań się mazać, tym mi, ani sobie nie pomożesz. Weź się w garść i proszę powiedz mi jak najwięcej możesz o flecie, który oddałaś temu mężczyźnie.
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Główna ulica

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Kazuya

Re: Główna ulica

Post autor: Kazuya »

Chłopak był dosyć cierpliwym człowiekiem, więc nie chciał poganiać dziewczyny. Ta usiadła przy jego stoliku, a sam Kazuya niezbyt czekał na swoją herbatę. Kiedy po paru chwilach siedzenia w milczeniu dostał swój napój w wysokim, drewnianym kubku. Młody Shinobi spokojnie złapał za kubek, dmuchając delikatnie do środka, by lekko ją ochłodzić. Następnie siorbiąc głośno wziął spory łyk, i odsapnął ciężko. Po chwili Airi wreszcie raczyła odpowiedzieć na kilka pytań chłopaka, zadanych przed otrzymaniem herbaty. Wysłuchał całej opowieści, a następnie wreszcie sam przeszedł do powiedzenia wszystkiego co o tym myśli.
- Czyli mamy jeden dzień, maksymalnie dwa... Mówisz, że sam lichwiarz nie ma tego fletu, więc... kto mógłby taki posiadać? Na pierwszą myśl przychodzi mi ktoś, kto po prostu potrafi grać na takim flecie... Może jakiś kolekcjoner? Sam nie wiem, ciężko jest mi teraz cokolwiek wymyślić. Swoją drogą, może Ty masz jakiś pomysł? Kto mógłby kupić taki flet? - Zamyślił się, ściskając dłonie na kubeczku. - Jedyne co mogę stwierdzić, to to, że zależy Ci na nim bardziej niż na czymkolwiek innym... Dobra, mniejsza o to - pomogę Ci odzyskać flet, jednak musisz mi coś obiecać, dobra?
Zapytał cicho, po czym uśmiechnął się szeroko. Złapał za jedną z serwetek które leżały na stoliku, a następnie podszedł do barmana, pytając go o cokolwiek czym dałoby się na niej pisać. O ile coś takiego dostał, rozpisał wszystkie tropy na serwetce, by łatwiej było mu rozpocząć zadanie.
- Obiecaj mi, że nie będziesz wprowadzała zamętu w tej osadzie, tak jak robiłaś to przed chwilą, przy tablicy ogłoszeń. W tym świecie jest już wystarczająco dużo wojen i sporów, nie potrzeba nam konfliktów również wewnątrz wioski! - powiedział, kończąc notować na serwetce. Następnie podsumował wszystko w paru zdaniach. - Najpierw, zapytamy lichwiarza, komu sprzedał flet, o ile w ogóle go sprzedał. Później o ile zyskamy jakiś trop, ruszymy w kolejne miejsce, w innym przypadku postaramy się znaleźć kogoś, kto kupuje podobne rzeczy, lub po prostu zarabia z muzyki. Jeśli to zawiedzie, zajmiemy się znalezieniem kolekcjonerów w naszej osadzie. Nie wiem ile odkupienie samego fletu może kosztować, jednak jeśli Ci nań zależy, cena nie powinna grać roli. Wchodzisz w to Airi? Czy jednak wolisz powiedzieć ojcu o całej sprawie i zająć się tym sama?
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Główna ulica

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Kazuya

Re: Główna ulica

Post autor: Kazuya »

Chłopak powoli zaczynał coraz bardziej rozumieć Airi. W gruncie rzeczy, nie różnił się dużo od niej, no może prócz nastawienia do życia. Również był wychowywany przez jednego z rodziców, również nic mu nie wychodziło, niemniej jednak żył z nadzieją, że uda mu się kiedyś zapobiec szerzącej się nienawiści, przemocy. Niemniej jednak, teraz miał całkiem inne zadanie do wykonania, odnalezienie rodzinnej pamiątki, niezdarnej, niekoniecznie poradnej oraz nie obdarzonej zbyt wielką urodą dziewczyny. Mógł naprawić świat chociaż w jakimś stopniu, tej zagubionej osóbce. Wyszli z karczmy razem, powoli wędrując w stronę miejsca w którym ostatni raz widziano flet. Dziwny ubiór od razu po wyjściu z karczmy rzucił się w oczy. Mogło to oznaczać parę rzeczy - albo dziewczyna nie pochodzi stąd, co zresztą fakt o podróżowaniu wraz z grupą muzyczną miałoby sens. Albo po prostu dziewczę lubiło rzucać się w oczy. Kazuya osobiście zdawał się obstawiać tę pierwszą opcję. Niemniej po krótkim dialogu odnośnie pierwszego punktu podróży, musiał on przytaknąć na słowa Airi.
- W takim razie... widzimy się za kilka minut, nie odchodź za daleko i nie rób niczego, co miałoby przynieść kłopoty. Zaraz wrócę! - Pomachał jej na pożegnanie, po czym przekroczył próg, wcześniej pokonując kilka schodków. Uśmiech nie schodził z jego twarzy, chłopak bacznie obserwował wnętrze, w poszukiwaniu czegoś, na wzór kajetu, zeszytu, papirusu czy notatnika, w którym sam lichwiarz mógłby zapisywać swoje transakcje. Były to czasy, gdy nie było kas fiskalnych, zatem jakoś musiał prowadzić swoją księgowość. Miało to pomóc chłopakowi w przypadku, gdyby lichwiarz nie chciał współpracować. Bez względu na to czy mu się to udało czy nie - znalezienie takowego rejestru, rozpoczął on od miłego przywitania gospodarza. - Dobrze Pana widzieć! Całkiem niezły ma Pan tutaj asortyment! W sumie, to wpadłem zapytać o pewien, specyficzny przedmiot. Parę godzin temu, widziałem go u Pana, ale najwidoczniej ktoś go kupił! Chodzi o flet. Zwykły, prosty, drewniany flet. Czerwonej barwy, lakierowany. O ile dobrze pamiętam, miał wyryte imię "Michiko". Chciałem podarować go mojej matce, ale najwidoczniej ktoś zdążył go od Pana kupić. Mógłby mi pan zdradzić, kto taki wpadł w jego posiadanie? O ile to nie problem oczywiście...
Zakończył wzdychając i obserwując dokładnie zachowanie mężczyzny, samemu stojąc dosyć pewnie, ręce trzymając blisko klatki piersiowej, opierając je właściwie na pasie. Miał nadzieję, że mężczyzna będzie gadał, bo inaczej, niestety nici ze zdobycia jakiegokolwiek tropu.
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Główna ulica

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Kazuya

Re: Główna ulica

Post autor: Kazuya »

Chłopak spokojnie wysłuchał, co lichwiarz miał mu do powiedzenia, chwilę później jednak usłyszał z zewnątrz również doszły głosy, brzmiące raczej na gniewne pokrzykiwanie. Spojrzał raz jeszcze na lichwiarza - wydawał się nie kłamać...
- W nic nie chcę Pana wrobić, chcę raczej rozwiązać tę sprawę by w naszej skromnej osadzie nikt nie musiał kwestionować zarówno pańskiej reputacji, oraz by nikt nie zakłócał spokoju, tylko tyle. - westchnął, po czym odwrócił się w stronę drzwi. - Skoro nie ma pan fletu, to nic tu po mnie. Narka!

Chłopak dosyć spokojnie przyjął do wiadomości fakt, że lichwiarz nie ma instrumentu, miał już w głowie zarys pewnej sytuacji. Miał też dwa rozwiązania, które rzecz jasna były oczywiste. Dziewczyna chciała naciągnąć lichwiarza na zwrot pieniędzy, które chwilę temu zapłaciła za flet, pod groźbą utraty reputacji, lub też... Airi miała w planach coś znacznie gorszego niż tylko wyłudzenie pieniędzy. Tylko co? W jakim celu chciałaby się pozbyć lichwiarza. Nie mógł teraz tego pojąć, więc po prostu zakładał opcję numer jeden za prawidłową. Pojawiła się też opcja trzecia - jakoby lichwiarz kłamał i dalej posiadał flet, a w celu wzbogacenia się bardziej, niż przy natychmiastowym wykupie, zatajał taką możliwość. Niemniej jednak, teraz na głowie Kazuyi pojawił się dodatkowy problem. Blondynka niedługo była w stanie wytrzymać bez stwarzania kłopotów, toteż po wyjściu z budynku młody Terumi bardzo nerwowo się rozglądał w celu odnalezienia dziewczyny, oraz określenia w jakiej sytuacji się znajdują.
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Główna ulica

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Kazuya

Re: Główna ulica

Post autor: Kazuya »

Kazuya wychodząc z budynku nerwowo się rozejrzał. Jego oczom ukazała się trójka podobnie ubranych osób, oraz staże, które zmierzały w ich kierunku. Przedstawienie mogło się podobać, zapewne do momentu uderzenia dziewczyny. Chwilę później usłyszał słowa wypowiedziane przez mężczyznę w stronę Airi. Zawahał się na moment, nie chciał zrobić niczego głupiego. Cała sytuacja nie wyglądała na jakiś teatrzyk, a ze słów faceta wynikało, że to on jest ojcem, którego obawiała się Airi. Chłopak zacisnął pięść, jednak wiedział, że w tej sytuacji jest raczej bezsilny, niemniej jednak obiecał blondynce odzyskać flet, a dziewczyna w czerwonych włosach, najwidoczniej była tą, która owy instrument odzyskała od lichwiarza - tak zresztą wydawało się Kazuyi.
Następnie Airi wypowiedziała kolejne słowa, a Kazuya otworzył szeroko oczy. Teraz do końca nie wiedział co ma zrobić. Z jednej strony chciałby to wszystko powstrzymać, kolejne zdania jednak wylewały się z ust mężczyzny. Wreszcie jednak, chłopak przełamał się by zakończyć tę farsę.
- Dosyć! - krzyknął głośno, a jego dłonie ułożyły się w pieczęć ptaka. Długą na dziesięć metrów linę która obwiązała Airi. Kazuya pociągnął ją w swoją stronę, po czym wypuścił gumową linę z rąk i drugi raz użył tej samej techniki, tym razem na mężczyźnie, próbując związać go jak najciaśniej się da. - Dosyć tego widowiska. Nie wiem kim jesteś, ani kim jest ta dziewczyna, ale nie pozwolę wam zakłócać spokoju w tej osadzie. Chłopak trzymając linę owiniętą wokół mężczyzny (o ile oczywiście mu się to udało), zrobił parę kroków w jego stronę.
- Co z Ciebie za ojciec, traktując tak własną Córkę, co? Przy tych wszystkich ludziach? Myślisz, że policzek w takim miejscu i wyrzeczenie się Airi Ci w czymś pomoże? Będziesz miał mniej kłopotów? Gardzę takimi jak Ty, myślisz, że Twoja córka, jest twoją własnością, masz w nosie to, czego ona tak naprawdę chce! Mam ochotę Ci przywalić, ale nie będę sobie brudził rąk takim szczurem, który zamiast wstawić się za córką, pomóc jej - poniża ją przy tych wszystkich ludziach! - w tym momencie jego wzrok zdecydowanie zmienił się na nieco bardziej gniewny. - Tobą też gardzę! Nie wiem kim jesteś dla Airi, ale to prawdopodobnie Ty odkupiłaś flet od lichwiarza, próbując tym samym obrócić jej ojca przeciwko niej samej... Nie wiem jaki miałaś w tym wszystkim cel, ale z miłą chęcią starł bym Ci ten cholerny uśmiech z twarzy! Gardzę ludźmi takimi jak wy!
Chłopak pociągnął sznur z całych sił, tak by obalić ojca Airi, tym samym spojrzał na straże, które zapewne zdążyły już do nich dobiec. Kazuya nie miał żadnego planu B - jeżeli strażnicy uznają, że to Kazuya zrobił tutaj coś, co byłoby niezgodne z prawem, ten nawet nie miałby okazji się obronić, co za tym idzie, został pozostawiony na pastwę strażników...


Technika:
Nazwa
Yōton: Gomunawa
Pieczęci
Ptak
Zasięg Max.
30 metrów
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 2 metry)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna technika, wykorzystująca lawę ze zmodyfikowaną strukturą. Tym razem jednak używa się jej znacznie oszczędniej - zamiast wytwarzać spore przedmioty, shinobi po prostu wypuszcza ją w kształcie powrozu, wytwarzając bardzo mocny sznur z gumowatej liny. Dzięki temu można albo szybko zawiązać ją wokół sojusznika i wyciągnąć go z niebezpieczeństwa, albo obwiązać oponenta i obalić go. Można nawet wykorzystać ją w formie liny do wspinaczki lub... bungee. Lina dość mocno się rozciąga - nawet trzykrotnie, dlatego wytworzenie metra sznura może przy pełnym rozciągnięciu osiągnąć nawet trzy metry.
Chakra: 102%-16%=86%
0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Główna ulica

Post autor: Suzu »

0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości