Strona 1 z 8

Lasy przy Murze

: 29 sty 2018, o 17:03
autor: Samidare

Re: Lasy przy Murze

: 29 sty 2018, o 23:48
autor: Motoko
Honor, to kiepska wymówka, ale była jedyną rzeczywistą i realną odpowiedzią na zachowanie dziewczyny, która przecież chciała tylko spłacić swój dług. Słowo wielce znienawidzone, aczkolwiek często występujące w świecie, za którego cenę można nawet przypłacić życiem, choć czy było to tak istotne? Zgodziła się i tyle.
Odejście ze stołówki w celu przygotowania się do całej akcji było chyba rutynową sprawą, choć trzeba przyznać, że ciężko było jej jakkolwiek przełknąć resztę jedzenia, którą jej napakowano do miski. Sama ślina zdawała się być problemem, a co dopiero kawałki, które nie były tak maziste i śliskie! Po prostu dramat, jej własny, dramat jednego aktora.
Zabierając ze sobą swój bojowy dobytek z pokoju, oczywiście poza czerwonymi rękawicami, zamiast których posiadała całą zbroję Straży, nabrała głębokiego oddechu, pozwalając widokowi z otwartych okiennic dać się ponieść wyobraźni. Jej arsenał myśli był zanadto ogromny i choć sama nastolatka nie była pewna co do swojej przyszłości i czynów, surowy i zimny widok Muru przywoływał ją do codzienności i obowiązków, które winna pełnić. Wiedziała, że głupotą było wychodzić z pokoju, ale mówiąc jedno, musiała ponieść konsekwencję, chociażby za każdy błąd, to była najważniejsza nauka.
Wychodząc ze swojej kwatery nie spodziewała się spotkać jakiejkolwiek żywej duszy. Poruszając się najszybciej i najciszej jak tylko potrafiła, wyszła na zewnątrz, do ustalonego miejsca, jedynie łapiąc się na zdziwieniu przy bramie, na której nie było żadnych strażników. Widocznie władza faktycznie miała spore dylematy, ale żeby zaraz wyskakiwały jakieś demoniczne psy? Motoko nie spodziewała się jakiegokolwiek żartu ze strony znajomego, który pomógł jej się odnaleźć pośród odzianych w czerń mężów i kilka kobiet, jednakże z każdą sekundą jej niepokój rósł.

Re: Lasy przy Murze

: 3 lut 2018, o 17:53
autor: Samidare

Re: Lasy przy Murze

: 30 sty 2019, o 18:07
autor: Keizo
Sytuacja była wręcz komiczna - oczywiście, jeśli ktoś jest amatorem czarnego humoru. Olbrzymi odcisk jakiejś łapy, szczątki śledzonego mężczyzny... cóż, nic dziwnego że nasiona przestały się poruszać. W końcu nogi idące dalej bez swojego tułowia to raczej rzadki widok... chociaż jakiś czas temu Keizo mógłby przysiąc, że mówiąca odcięta głowa także jest czymś niespotykanym, a co do niesłuszności tego założenia ninja zdążył się już przekonać.
Dodatkowo w takiej sytuacji większym zagrożeniem od mężczyzn z łukami było coś, co niedawno przespacerowało się po osobie, której Keizo "darował" życie jeszcze kilka chwil przedtem.
Czwórka bunshinów od razu stanęła przed szczurami i Senju, tworząc mur mający ochronić ich przed ewentualnymi pociskami wystrzelonymi przez przeciwników. Shinobi jednak wychylił się zza niego i wskazał na dziurę w ziemi, w której bez problemu mógłby się zwinąć do snu, a wciąż zostałoby mu trochę miejsca na nogi.
- Halo! - krzyknął, widząc że Oren wciąż pozostawia sprawy w rękach najmłodszych rekrutów - Mogliśmy walkę odłożyć na potem i sprawdzić czy tego czegoś nie ma w pobliżu? - dodał, jeszcze raz wskazując na imponujący ślad w ściółce.

Re: Lasy przy Murze

: 30 sty 2019, o 18:59
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Lasy przy Murze

: 30 sty 2019, o 19:45
autor: Keizo
A więc w końcu do tego doszło - po około tygodniu służby na murze pierwszą rzeczą z którą przyjdzie się zmierzyć Keizo będzie wielkie... coś.
Czy chłopak spanikował? No jasne. Kto nie spanikowałby widząc w podłożu odcisk wielkości człowieka?
Cóż. Zapewne każdy kompetentny shinobi.
Krzyk najwidoczniej sprowadził tutaj osobnika który, sądząc po wielkości śladów, mógł mieć rozmiary sporego domostwa. Spowodowało to także, że Shinsengumi musiało wejść najwidoczniej w niecodzienny sojusz z dzikimi, których tutaj przecież ścigało. A co innego mogło to oznaczać niż kłopoty większe nawet niż potyczka między dwoma niechętnymi sobie stronnictwami?
Cóż... kłopoty większe nawet niż przeciętny dom, to na pewno.

Shinobi odwrócił się do Wilka i Ogara. To jego panika sprawiła że mieli teraz na głowie jakiegoś stwora, a nie bandę dzikich - musiał więc teraz kupić im nieco czasu na przygotowanie się. Przed przejściem naokoło odcisku w ziemi posłał w las dwa klony, by po przebiegnięciu jakichś dwustu metrów metrów w kierunku położonym pod kątem około czterdziestu pięciu stopni względem linii wyznaczanej przez przypuszczane położenie stwora oraz drużynę strażników i dzikich, po czym narobiły tam nieco rabanu - na tyle, by odciągnąć na jakiś czas uwagę bestii. A przy okazji może wysłać Senju kilka informacji z czym mają do czynienia.
Następnie pobiegł do Orena i zameldował mu o tym, że zbliża się coś dużego - oczywiście, bez podnoszenia głosu.
  Ukryty tekst

Re: Lasy przy Murze

: 1 lut 2019, o 01:10
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Lasy przy Murze

: 1 lut 2019, o 13:37
autor: Keizo
Oryginał Keizo syknął i odwrócił się do Orena:
- Małpy. Na oko dwumetrowe. Zbliżają się - zdał raport, po czym sięgnął do kieszeni i wyciągnął stamtąd pigułkę uzupełniającą zasoby chakry. Połknął ją, przygotowując się do nadchodzącej walki, jednocześnie rozkazując dwójce pozostałych przy nim klonów stanąć przed grupką ludzi i zasłonić ich naginatami, wystawiając je przed siebie i zapierając się tylnymi końcami o ziemię. Dwa drewniane, zaostrzone patyki zapewne dadzą im zapewne jedynie dodatkową sekundę - była to jednak tak czy siak bardzo cenna sekunda.

Zaatakowany przez goryla klon tymczasem zrobił coś, co w takim momencie było chyba jak najbardziej wskazane - zaczął czym prędzej uciekać, klucząc między drzewami, chcąc wykorzystać rozmiary przeciwnika przeciw niemu i wymknąć się jak najdalej dzięki byciu mniejszym i być może bardziej zwinnym. Bunshin biegł oczywiście w stronę przeciwną niż polanka, gdzie znajdował się Senju-oryginał. Drugi - nieniepokojony na razie przez nikogo - zaczął również zmierzać w jego stronę. Być może w dwójkę uda im się zatrzymać (lub nawet pokonać) małpę.
  Ukryty tekst

Re: Lasy przy Murze

: 1 lut 2019, o 19:48
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Lasy przy Murze

: 2 lut 2019, o 14:46
autor: Keizo
Na początku zajmijmy się klonami, które w międzyczasie podjęły walkę z małpą - ściągnęły naginaty i zaczynały ją "otaczać", obchodząc zwierzę z obu stron i z wyciągniętymi włóczniami ruszyły na nią, chcąc nadziać ją na drewniane szpice. Keizo na własne oczy zobaczył, że ich skóra nie była aż tak twarda - przed chwilą zobaczył jak zwykła strzała pokonuje jedną z nich.
Oryginał tymczasem cofnął się dwa kroki, wciąż zasłaniając się mokutonowymi klonami. Powinny dać mu jeszcze kilka sekund. Widząc zaś że duża małpa przyprowadziła własnych kolegów - byli przez to w o wiele gorsze sytuacji - złożył jedną pieczęć i zaczął wypluwać wręcz z siebie twarde kamienie, która zaczęły obok Senju tworzyć jego klony. Tym razem nie były one jednak drewniane - chłopak postanowił zainwestować w tańszą, acz wolniejszą, dotonową wersję. Uznał, że ilość w tym wypadku liczyła się bardziej niż jakość - szczególnie że mieli do czynienia z małą armią naczelnych.
Podzielił swoje bunshiny na grupki - jeden mokutonowy i pięć dotonowych w każdej - po czym ruszyły one na małpy, trzymając oczywiście przed sobą naginaty. Starały się do tego nacierać w taki sposób, by trzymać się jak najdalej od największego (olbrzymiego wręcz, nawiasem mówiąc) osobnika.
  Ukryty tekst

Re: Lasy przy Murze

: 2 lut 2019, o 20:39
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Lasy przy Murze

: 2 lut 2019, o 21:08
autor: Keizo
Klony - pozbawione teraz broni niestety - czym prędzej zaczęły biec w stronę starcia. Dwa drewniane bunshiny z pewnością okażą się pewnym wsparciem, najpierw jednak musieli się tam dostać.
Walka tymczasem rozgorzała na dobre. Kamienne i drewniane klony trzymały skutecznie mniejsze małpy w szachu. Odrzucony bunshin zaczął się podnosić i wracać do walki - zwierzęta w końcu nieco się zmęczą, klony niekoniecznie.
Na głowie Senju miał jednak teraz olbrzymią małpę, idącą w stronę Tochiego i Murino. Co prawda w odwodzie był jeszcze Oren, jednak Wilk na razie skupiał się bardziej na defensywie - Keizo miał nadzieję, że wyciągnie on w końcu ze swojego arsenału jakieś imponujące jutsu kładące naczelne jak letnią pszenicę.
Tochi i Murino jednak zapewne nie poradzą sobie samemu z olbrzymim zwierzęciem. Senju złożył więc jedną pieczęć i, korzystając ze swojego wybitnego Kekkei Genkai, postanowił opóźnić nieco pochód małpoluda. Z ziemi wyskoczyły bloki drewna. Co prawda nie były one w stanie spleść całego zwierzęcia, powinny jednak spętać jego nogi. W najlepszym przypadku małpa upadnie, w najgorszym - po prostu je zerwie.
Klony tymczasem miały przejść do nieco bardziej rozbudowanej ofensywy za pomocą swoich naginat. Rozproszenie się i cięcie małp, nie pozwalając im na wyprowadzenie kontrataku czy uniku - taki był plan.
  Ukryty tekst

Re: Lasy przy Murze

: 3 lut 2019, o 00:32
autor: Hitsukejin Shiga

Re: Lasy przy Murze

: 3 lut 2019, o 21:47
autor: Keizo
Trudny wybór - albo ratować bezbronnego Szczura, albo Wilka, teoretycznie będącego na o wiele wyższym poziomie. To pierwsze oznaczałoby zostawienie Orena na pastwę małpy, jednakże o wiele doświadczony mężczyzna powinien móc przyjąć na siebie cios potwora... a jeśli tak nie było, to i tak byli zgubieni, niezależnie od tego kogo Senju zechce ratować.
Chłopak postanowił więc zrobić dwie rzeczy. Pierwszą było złożenie pieczęci Węża - z ziemi miały wystrzelić konary, których zadaniem było złapanie spadającej osoby i nieco niedelikatne, ale na pewno mniej bolesne przerzucenie jej w bezpieczniejsze miejsce, kilka dobrych metrów od małpy.
Następnie Senju złożył pieczęć Tygrysa, chcąc ponowić swój plan z wcześniej i związać nogi bestii - była ona teraz nieruchoma, skupiona albo na Orenie, albo na odlatującym Szczurze. Do tego nieruchomy cel - przynajmniej na razie - powinien być o wiele bardziej wdzięczny do łapania niż ten poruszający się.
Na pole bitwy powinny także wrócić już drewniane klony i wspomóc resztę bunshinów w walce z mniejszymi małpami, ostatecznie przechylając szalę zwycięstwa.
  Ukryty tekst

Re: Lasy przy Murze

: 4 lut 2019, o 02:23
autor: Hitsukejin Shiga