Samotne wydmy

Awatar użytkownika
Sabaku Kuroko
Gracz nieobecny
Posty: 158
Rejestracja: 17 sie 2018, o 19:47
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Krótkie, krwisto czerwone włosy oraz czerwona maska na twarzy. Oczy koloru jasnej żółci, wyglądają jak zwierzęce. Wysoki i szczupły. Czerwona koszulka i czarne luźne spodnie oraz czarne sandały o mocnej podeszwie. Na szyi biały, przewiewny szal.
Widoczny ekwipunek: Gurda na plecach oraz kabura na broń na prawym udzie

Re: Samotne wydmy

Post autor: Sabaku Kuroko »

0 x
Myśli | Mowa
Głos
DANCE DANCE EVERYBODY!!!!!Obrazek
JA Z MOJĄ ŻONĄ
Obrazek
Fumiko

Re: Samotne wydmy

Post autor: Fumiko »

0 x
Awatar użytkownika
Sabaku Kuroko
Gracz nieobecny
Posty: 158
Rejestracja: 17 sie 2018, o 19:47
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Krótkie, krwisto czerwone włosy oraz czerwona maska na twarzy. Oczy koloru jasnej żółci, wyglądają jak zwierzęce. Wysoki i szczupły. Czerwona koszulka i czarne luźne spodnie oraz czarne sandały o mocnej podeszwie. Na szyi biały, przewiewny szal.
Widoczny ekwipunek: Gurda na plecach oraz kabura na broń na prawym udzie

Re: Samotne wydmy

Post autor: Sabaku Kuroko »

0 x
Myśli | Mowa
Głos
DANCE DANCE EVERYBODY!!!!!Obrazek
JA Z MOJĄ ŻONĄ
Obrazek
Nagara

Re: Samotne wydmy

Post autor: Nagara »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3920
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Samotne Wydmy

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Mayū
Posty: 333
Rejestracja: 6 kwie 2020, o 22:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średni wzrost, ciemna karnacja, złote oczy i czarne, długie włosy. Nadmiernie obwieszona złotą biżuterią.
Widoczny ekwipunek: Gurda na grzbiecie; fūma shuriken u boku; duża torba na biodrze; dwie kabury na udach.
GG/Discord: vaynei
Lokalizacja: Atsui

Re: Samotne wydmy

Post autor: Mayū »

0 x
Obrazek
PH BANK KP GŁOS 黄金
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3920
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Samotne wydmy

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kaisa
Posty: 134
Rejestracja: 20 cze 2021, o 15:44
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szczupła i wysoka. Czarne, związane włosy i blada cera. Pod różanymi oczami widać cienie, a w uszy powbijane są srebrne kolczyki. Nosi czarno-białe kimono ze znakiem klanu na plecach.
Widoczny ekwipunek: Odznaka ninja w kolczyku, kabura na broń, torba przypięta do pasa i bambusowy flet przymocowany za pas od kimona.
GG/Discord: ColdMint#1624

Re: Samotne wydmy

Post autor: Kaisa »

Kolejne tereny, mało uczęszczane przez zwykłych ludzi. Może i idealne dla shinobich, którzy szukali dobrego miejsca na trening, lecz na pewno nie dla mieszkańców Atsui, czy nawet podróżnych lub kupców. Piaskowe wydmy, skały, ciche tereny, zamieszkałe jedynie przez pustynną faunę, nic ciekawego do oglądania.
Hitoya zapewnił go, że zapłata za zlecenie dotyczy jedynie pomocy w dotarciu do wnętrza jaskini i zbadaniu jej, choć był święcie przekonany, że ich mała przygoda zakończy się powodzeniem, innej opcji nie dopuszczał do swoich myśli. Ominął obszar zajmowany zwykle przez ninja, nie zwracając uwagi na kamienną grotę, czy też gotowe miejsce na ognisko. Szedł dalej, pokonując wydmy i kierując się w stronę skalnych wzgórz, widocznych na horyzoncie jako pomarańczowe, czerwone i żółtawe wzniesienia terenu. Słońce prażyło niemiłosiernie, choć jemu zdawało się to nie przeszkadzać, jakby wizja czekającego gdzieś artefaktu ochładzała go samym swym potencjalnym jestestwem.
- Żyjesz, Satoshi-san? - zagadnął go z uśmiechem, wygrzebując nogę z piasku. - Już niedaleko, zaraz przy tych skałach - zapewnił, wskazując na rdzawoczerwone pagórki.
Po dłuższej wędrówce dotarli w końcu pod cień, rzucany przez wielki kamień, łączący się karłowatym łukiem z sąsiednim olbrzymem. Z bliska te skalne tereny wyglądały na o wiele większe.
Hitoya dał chłopakowi chwilę na złapanie oddechu i odpoczynek od skwaru, jeżeli takowego potrzebował, po czym wznowił podróż. Sam wydawał się napędzany jedynie przez własne marzenia, dziwny człowiek... Dotarli do kolejnego, na pierwszy rzut oka nie wyróżniającego się niczym, pomarańczowego głazu. Zewsząd otaczały go mniejsze odłamki, jakby coś odłupało znaczną część skalnego grzbietu. Antykwariusz stanął przed gruzowiskiem i wypuścił ze świstem powietrze.
- No, jesteśmy - powiedział, obrzucając kamienny bałagan dziarskim spojrzeniem. - To bierzemy się do roboty. Im szybciej zaczniemy, tym szybciej skończymy. Zdążyłem już odwlec nieco gruzu - Wskazał na sporą kupkę skał, tworzącą się zaraz obok pomarańczowego olbrzyma. - Wystarczy odgarnąć tyle, żeby można było bezpiecznie wejść do jaskini. Jestem... J-jestem pewny, że tam gdzieś jest jaskinia.
Antykwariusz zrzucił torbę z ramienia i zabrał się za sporą skałę, najwidoczniej plując na słońce i rozgrzany piasek. Było tak niesamowicie gorąco...

0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Samotne wydmy

Post autor: Satoshi »

Satoshi nie planował dzisiejszego popołudnia spędzać gdzieś hen daleko na pustyni, a jednak właśnie maszerował obok rozpromienionego ekscentryka w kierunku majaczącej w oddali skalnej formacji. Zagadnięty, Sabaku uśmiechnął się ponuro, po czym powiedział spokojnym głosem:
-Może i jestem młody, Hitoya-san, ale już parę podróży po naszej niegościnnej pustyni odbyłem i jak dotąd żyję. Gorąco mnie nie zabije tak szybko, choć przyznam, że przyjemnie nie jest.


Całe szczęście, że piaskowiec widniejący na horyzoncie nie był fatamorganą i w końcu udało się do niego dotrzeć. Krajobraz nieco się zmienił, wszechobecny piasek ustąpił miejsca różnym dziwnym formacjom wyrastającym z podłoża. Sabaku był wdzięczny antykwariuszowi za propozycję krótkiego odpoczynku, nie chciał jednak tracić czasu, dał więc znak, że mogą ruszać dalej. Satoshi zastanawiał się, skąd zwykły cywil miał tyle siły i determinacji, by pomimo upału pędzić przez pustynię jak jaszczurka goniąca wyjątkowo dużą mrówkę. W końcu jednak, podróży nastał kres, dotarli do niczym niewyróżniającego się głazu.
*Jeśli coś faktycznie tu jest...* - pomyślał shinobi, z uwagą przyglądając się zawalisku - *to faktycznie ma szanse być nietknięte, dobra kryjówka.*


Sabaku nie od razu przystąpił do przenoszenia głazów. Najpierw uważnie przyjrzał się im, zastanawiając się, czy nie dałby rady odwalić brudnej roboty za pomocą swojego piachu, bądź próbując przesunąć nieco tego, który tworzył podłoże, po którym właśnie chodzili. Jeśli istniała jakaś realna szansa na powodzenie takiego manewru, to tak właśnie uczyni. Jeżeli natomiast nie, to po poprawieniu bandaży oplatających dłonie, Satoshi grzecznie weźmie się za przerzucanie gruzu na kupkę wcześniej wskazaną przez Hitoyę.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaisa
Posty: 134
Rejestracja: 20 cze 2021, o 15:44
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szczupła i wysoka. Czarne, związane włosy i blada cera. Pod różanymi oczami widać cienie, a w uszy powbijane są srebrne kolczyki. Nosi czarno-białe kimono ze znakiem klanu na plecach.
Widoczny ekwipunek: Odznaka ninja w kolczyku, kabura na broń, torba przypięta do pasa i bambusowy flet przymocowany za pas od kimona.
GG/Discord: ColdMint#1624

Re: Samotne wydmy

Post autor: Kaisa »

Piasek otaczający ich z każdej strony mógł być tutaj narpawdę pomocny, choć może nie w odgarnianiu samych skał. Mógł jednak stanowić pewnego rodzaju barierę lub osłonę przed potencjalnym zagrożeniem ze strony staczających się na ich głowy kamieni. Skały na szczęście nie były tak duże, jak te tkwiące głęboko w piaskowym podłożu, więc jako tako mogli poradzić sobie dzięki sile czysto fizycznej. Kamień za kamieniem, skała za skałą, powoli i do przodu. Satoshi odsunął kolejny głaz, a gdy go już odciągnął, czy to ręcznie, czy też z małą pomocą swojego piasku, natrafił w końcu na ciemną pustkę. Po godzinie lub nawet i dwóch udało się w końcu dotrzeć do wejścia...
- Wiedziałem! - krzyknął antykwariusz, parskając śmiechem i szybko łapiąc za kolejne kamienie, by zrobić większy otwór. - Moje przypuszczenia są nieomylne. Tak, widać już wnętrze groty!
Miał rację, jaskinia naprawdę tu była i nie stanowiła jedynie iluzji czy też fotomorgany, choć to drugie mogło się urzeczywistnić, jeżeli zaraz nie uchronią się od słońca.
Hitoya wlazł pospiesznie do środka i rozejrzał uważnie, poprawiając okulary.
Jaskinia nie była niewiadomo jak duża, choć naprawdę robiła wrażenie. Prawdopodobnie głównie przez wpadające do środka światło słoneczne, które przeciskało się przez okrągłe dziury w sklepieniu. Dodatkową zaletą tego miejsca, pełniącą część estetyczną, był piasek, który pruszył z małych, karłowatych okien jak śnieg, migocząc pod złotymi smugami światła. Promienie sprawiały natomiast, że ściany groty wyglądały krwawo, odznaczając się nie odcieniami pomarańczy, jak zewnętrzne formacje skalne, które widzieli po drodze, tylko szkarłatem, miejscami przechodzącym nawet w ciemne bordo. Wszystko to wyglądało dość złowieszczo, choć groteskowo.
Skalne podłoże pokrywały wydmy z piasku, więc ciężko było się po nim poruszać, a tym bardziej zobaczyć po czym się stąpa, ale zanim Satoshi zdążył cokolwiek na to poradzić, Hitoya stanął na coś, na co nie powinien stanąć. Od razu można było rozpoznać, że to jakaś pułapka, po cichym szczęknięciu, a później chaosie, który ów dźwięk rozpętał.
Wnętrzem jaskini wstrząsnęły niebezpieczne drgania, a kamienie i piach przed nimi wsiąknęły w podłoże, jakby coś zassało je do wnętrza ziemi. Na szczęście nic nie leciało im na głowy. Jedynie podłoga parę metrów przed nimi wydawała się centrum zamieszania i źródłem niepokoju. Po kilku chwilach wszystko to ustało i jedyną pozostałością po owej sytuacji była wielka, ziejąca pustką wyrwa w ziemi. Najwidoczniej ktoś bardzo nie chciał, by zapuścili się głębiej w jaskinię.
- Ach... Cholercia - mruknął Hitoya, drapiąc się z zakłopotaniem po karku i patrząc przepraszająco w stronę Satoshi'ego. - Przynajmniej mamy namacalny dowód na to, że coś tam jest.
Może i tak, tylko jak teraz przejdą na drugą stronę? Wyrwa była nie do przeskoczenia, a przynajmniej nie przez antykwariusza. Można by spróbować przejść bokiem, tuż przy ścianie jaskini, balansując po wystających krawędziach, albo i pokombinować coś z piaskiem, skoro teraz okienka w sklepieniu nie pełniły jedynie części estetycznej tego miejsca.

0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Samotne wydmy

Post autor: Satoshi »

Satoshi przecisnął się do jaskini zaraz za antykwariuszem, obserwując czujnie sufit. Poszedłby pierwszy, by chronić swojego pracodawcę, jednakże ten nie dał mu nawet takiej sposobności, pchając się pierwszy do jaskini. Z drugiej strony jednak wygląda na to, że mężczyzna miał doświadczenie w tych sprawach, shinobi więc nie odezwał się ani słowem. Wypatrywał śladów nadchodzącej katastrofy, choć zapewne bez większej potrzeby, jaskinia istniała już zapewne wieki, więc pewnie postoi jeszcze trochę. Wtem, jak gdyby złośliwy los chciał pogrzebać zaufanie, jakim obdarzył Hitoyę Satoshi, mężczyzna nieuważnie stawiając kolejny krok, aktywował pułapkę. Sabaku już miał uwalniać piach, chcąc ochronić ich przed zawaleniem się sufitu, gdy zobaczył, że opada podłoga przed nimi, szczęśliwie dla nich, projektant chciał najwyraźniej jedynie zablokować możliwość udania się dalej.
-Uff, było blisko. - skwitował jedynie shinobi, a pasma piachu, które były już w trakcie opuszczania gurdy, by ich ochronić, zmieniły tor lotu i uformowały platformę z piachu, na której bezpiecznie będą mogli przelecieć nad zapadliskiem.
-Proszę wchodzić i uważać na głowę, najbezpieczniej będzie, jeśli pan przykucnie i podeprze się rękoma. Nie chciałbym pana łapać, gdy straci pan równowagę. - powiedział Satoshi, wchodząc na swoją platformę. Gdy Hitoya wgramoli się w końcu na piach, Sabaku wydał komendę, odpowiednio manipulując swoją chakrą. Ruszyli, powoli i ostrożnie. Nikt nie powiedział, że dalej w głąb jaskini nie czekają na nich kolejne pułapki.
-Może tym razem ja ruszę przodem? - zaoferował się shinobi, wysuwając się na przód dwuosobowego korowodu. Uważnie stawiał każdy krok, wypatrując pułapek, gotowy będąc chronić za pomocą piachu zarówno siebie, jak i swojego pracodawcę.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaisa
Posty: 134
Rejestracja: 20 cze 2021, o 15:44
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szczupła i wysoka. Czarne, związane włosy i blada cera. Pod różanymi oczami widać cienie, a w uszy powbijane są srebrne kolczyki. Nosi czarno-białe kimono ze znakiem klanu na plecach.
Widoczny ekwipunek: Odznaka ninja w kolczyku, kabura na broń, torba przypięta do pasa i bambusowy flet przymocowany za pas od kimona.
GG/Discord: ColdMint#1624

Re: Samotne wydmy

Post autor: Kaisa »

Antykwariusz usłuchał polecenia Satoshi'ego i posłusznie zrobił to, co mu poradził. Bezpiecznie dotarli na drugi koniec wyrwy w ziemi i szli dalej na przód, choć tym razem to niebieskooki prowadził ich w głąb jaskini. Druga jej część była znacznie mniejsza i na pewno grunt był stabilniejszy. Nie zaszli niestety zbyt daleko, bo tutaj właśnie grota się kończyła. Zastali tu jednak nie tylko skalną ścianę, zwiastującą koniec wędrówki, ale i coś innego. Z racji, że Satoshi szedł pierwszy, również jako pierwszy wyczuł, że coś jest nie tak. Piach był jakiś cięższy i coś się pod nim powoli poruszało, jakby pod piaskową płachtą sunął leniwie wielki... ogon?
Hitoya chciał brać nogi za pas, ale nie potrafił wygrzebać buta z piachu. Satoshi także spostrzegł, że ciężko mu po nim kroczyć, nie był też w stanie zebrać go swoją chakrą.
- Ruchome piaski? Tutaj? - spanikował Hitoya, mrugając nerwowo. Po chwili jednak zamarł, wzrok wbijając w drugi koniec groty.
Z wydm wyłonił się wielki ogon skorpiona, pokryty twardym pancerzem. Wynurzył się ponad ich głowy i wycelował ostry kolec jadowy w dół, gotowy do ataku.
To nie było możliwe. Niedorzeczność... Głupota! Tkwili w jakimś dziwnym koszmarze, albo naprawdę dosięgła ich fatamorgana. Co więc mieli poradzić na takie halucynacje? A jeśli to nie złudzenie, a prawda? Prawdziwy potwór w jaskini? Bzdura...


0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Samotne wydmy

Post autor: Satoshi »

Przez chwilę wydawało się, że najgorsze już za nimi. Przez dłuższą chwilę Sabaku ani nie zauważył, ani przypadkiem nie aktywował żadnej pułapki. Poczytał to sobie za pewnego rodzaju osobisty sukces, uczucie umniejszane było jedynie poprzez świadomość, że może to być podpucha, mająca na celu uspokojenie czujności potencjalnej ofiary. Satoshi więc starał się nie popadać w samozachwyt i nie stracić czujności. W pewnym momencie jednak poczuł, że coś jest nie tak. Nie tylko okazało się, że cały korytarz był ślepym zaułkiem, a jeszcze na złość podłoże okazało się ruchomymi piaskami! Shinobi szybkim impulsem chakry wydał komendę, mającą na celu ustabilizowanie piasku otaczającego jego nogi, co niestety nic nie dało. Już miał krzyknąć, by ostrzec Hitoyę, ale wtedy zorientował się, że jego pracodawca jest w tak samo kiepskim położeniu. Mimo że starał się wychwycić wszystkie pułapki, przeoczył tą jedną, zastawioną przez samą matkę naturę? Wydawało mu się to nieprawdopodobne. Trybiki w jego głowie zaczęły pracować na przyśpieszonych obrotach, nie rozumiał, dlaczego jego próba kontroli nad piaskiem nie zadziałała. Był tutaj jakiś nukenin Sabaku, mający ten piach pod swoją kontrolą? *Cholera, nie czas teraz zastanawiać się nad takimi pierdołami... JAK SIĘ STĄD WYDOSTAĆ?* - w panice pomyślał chłopak, samemu zamierając w bezruchu, nie chcąc przyśpieszyć pochłaniania swojego ciała przez pułapkę. To samo szybko polecił swojemu towarzyszowi niedoli.

Najszybszym wyjściem z całej sytuacji byłoby pewnie wyciągnięcie się za pomocą Reberu, toteż to właśnie Satoshi chciał zrobić w następnej kolejności. W panice przestał zwracać uwagę na otoczenie, nie zauważył wiec podejrzanych ruchów pod piaskiem, zorientował się w sytuacji, dopiero gdy spod piasku wystrzelił ogromny skorpion. Sabaku, niewiele myśląc, zadziałał instynktownie, wysyłając cały swój piach przed siebie, i tworząc w ten sposób barierę, oddzielającą obu poszukiwaczy skarbów od cholernego potwora...

*Zaraz, czekaj chwilę, tak duże skorpiony nie żyją przecież na tych terenach!* - w głowie shinobi'ego zapaliła się ostrzegawcza lampka, a mózg w końcu znalazł odpowiedź, uspokajającą potok pełnych paniki myśli. *Genjutsu* - dotarło do świadomości Satoshiego. Szybko złożył odpowiednią pieczęć, mrucząc pod nosem: -Kai!

Jeżeli chłopak odgadł poprawnie, iluzja powinna się rozproszyć, a prze szczęśliwy Satoshi dotknie biednego Hitoyę, posyłając w jego organizm niewielką porcję chakry, wystarczającą do wyrwania go z iluzji.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaisa
Posty: 134
Rejestracja: 20 cze 2021, o 15:44
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szczupła i wysoka. Czarne, związane włosy i blada cera. Pod różanymi oczami widać cienie, a w uszy powbijane są srebrne kolczyki. Nosi czarno-białe kimono ze znakiem klanu na plecach.
Widoczny ekwipunek: Odznaka ninja w kolczyku, kabura na broń, torba przypięta do pasa i bambusowy flet przymocowany za pas od kimona.
GG/Discord: ColdMint#1624

Re: Samotne wydmy

Post autor: Kaisa »

W momencie, gdy wielki, zakończony szpikulcem ogon nabierał rozpędu, by wbić się całym impetem w intruzów, Satoshi ocknął się nagle z chwilowej paniki, która zaćmiła mu umysł i szybko stworzył piaskową barierę, przed tym, co miało nieuchronnie nadejść. Hitoyę zmroziło ze strachu całkowicie, więc nawet był w stanie wierzgać się w ruchomym podłożu, co tylko pogrążyłoby go jeszcze bardziej w tej beznadziejnej sytuacji.
Skorpion uderzył w barierę, przebijając ją samym, ostrym końcem, który utkwił między ziarenkami piasku. Ta chwila wystarczyła, by Satoshi mógł połapać się w sytuacji i przyjąć do świadomości absurdalność całego zdarzenia. Użył więc prostej techniki, by rozproszyć, jak mu się wydawało, iluzję i pomóc antykwariuszowi w dostrzeżeniu rzeczywistości.
Dzięki bogom, naprawdę było to jedynie genjutsu... Ogon rozpłynął się w powietrzu, pozostawiając barierę z piasku w stanie nienaruszonym, jakby nie przyjęła właśnie ciosu od olbrzymiego, jadowitego skorpiona. Piasek też stał się nagle niewiarygodnie lekki. Nie tkwili już po kolana w ruchomych piaskach, zamiast tego stali na stabilnym gruncie, a jaskinię znów pochłonęła cisza.
Antykwariusz zachwiał się lekko, niemalże upadając na ziemię. Podparł się skalnej ściany i poprawił nerwowo okulary, szukając wzrokiem olbrzymiego ogona.
- Ach... C-co? Co to było? Gdzie ten s-skorpion? - zapytał, nie bardzo wiedząc, co się właśnie stało. Dopiero po chwili dotarło do niego, czego właśnie był świadkiem. - Całe szczęście, Satoshi-san, że masz głowę na karku - mruknął cicho, próbując uspokoić szalejące serce. - Widziałeś to samo co ja? T-tego wielkiego potwora? Kto jest na tyle szalony, żeby używać takich iluzji? Jakby r-ruchome piaski nie wystarczyły...
Usiadł na wystającym z ziemi głazie i rozejrzał się po jaskini, już bardziej trzeźwym okiem. Długo zajęło mu dojście do siebie. W pewnym momencie wzdrygnął się i wstał na równe nogi.
- Czy mnie oczy mylą... Czy tam w piasku coś się błyszczy? - zapytał, wskazując na miejsce, gdzie w rzeczy samej, tańczyły przebłyski słońca, wpadającego przez skalne okna. Tajemniczy przedmiot zakopany był w piachu i gruzie, ale wystawała z niego jakaś drewniane... coś ze srebrnymi klamrami - N-normalnie bym tam podszedł, ale z uwagi na to, co się przed chwilą wydarzyło, może s-s-sam spróbujesz to wyciągnąć? - zaproponował, śmiejąc się nerwowo. W końcu nie mieli pewności, co wydarzy się tym razem, a Satoshi wydawał mu się wyjątkowo zaradny w przypadku takich niespodzianek i był prawie pewien, że poradzi sobie ze wszystkim.

0 x
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Samotne wydmy

Post autor: Satoshi »

Satoshi westchnął z zauważalną ulgą. Podejrzewał, że cała sytuacja wywołana była genjutsu, ale mimo wszystko, prawie narobił w gacie, widząc, jak jego piach nie zatrzymał skorpioniego żądła. Gdy już upewnił się, że stąpają po twardym gruncie i przynajmniej chwilowo nic im nie grozi, Sabaku nieco się rozluźnił i wysłał swój piach na powrót do gurdy. Problem polegał na tym, że genjutsu zazwyczaj ktoś musiał rzucić, a wychodziłoby na to, że byli tu sami. Shinobi nawet nie potrafił sobie wyobrazić, jak silnym shinobi musiała być osoba, nakładająca iluzję jako pułapkę, i jak długo ono czekało na aktywację.
-Genjutsu. Nie spodziewałem się czegoś takiego. Proszę uważać jeszcze bardziej niż dotychczas. Problem w tym, że coś takiego najczęściej wymaga kontaktu wzrokowego. Nie mam nawet pojęcia, czy jest możliwe przygotowanie takiej pułapki "na zapas". Ale przyznam, że iluzja bardzo sprytna, bo prawie w pełni logiczna. Gdyby nie rozmiary tego bydlaka, w życiu bym się nie zorientował.

Wtedy właśnie Hitoya zwrócił uwagę Satoshiego na pobłyskujący przedmiot i zaproponował, by to właśnie Sabaku się po niego udał. Prawdę mówiąc, serce chłopakowi wciąż kołatało jak szalone i nie miał najmniejszej ochoty na postawienie choćby kroku dalej.
-No dobra. Ale niech pan przez ten czas nawet nie drgnie. Podejrzewam, że to może nie być ostatnia pułapka. - z tymi słowami niebieskooki zrobił pierwszy, najtrudniejszy krok w przód. Poruszał się powoli, krok za krokiem, uważnie obserwując otoczenie, wypatrując pułapek wszelkiej maści. W każdym momencie gotów był uskoczyć i wezwać na pomoc swój piach.


Jeśli bez przeszkód udało się Satoshiemu dotrzeć do przedmiotu, to uważnie go obejrzał, a dopiero upewniwszy się, że jest to bezpieczne, dotknął i wygrzebał spod gruzu.
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości