Mieszkanie Kenshiego

Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Kenshi po wyjściu z Karczmy "Klejnot Pustyni" od razu skierował swoje kroki na znajomą ścieżkę, która prowadziła wprost do jego mieszkania. To znajdowało się w dzielnicy Szczepu Maji, miejsca wydzielonego i oddanego temu klanowi we władanie. Kenshi zdążył już poznać niektórych stąd mieszkańców lepiej, ale w dalszym ciągu z nikim się nie zaprzyjaźnił, skrycie chowając bagaż doświadczeń, który w sobie nosił. Po dotarciu pod drzwi, przekroczył próg skromnego mieszkania, zostawił przy drzwiach obuwie i po zatrzaśnięciu kłódki, zrzucił brudne odzienie, od razu kierując się do kuchni, gdzie do stojącego w pobliżu gara, pomału zaczął wlewać wodę, którą następnie gotował, by potem napełnić sporych gabarytów drewnianą kadź. Gdy ta zdążyła się wypełnić do połowy, Kenshi już rozebrany, wszedł do środka, pozwalając zmęczonym mięśniom na należyty odpoczynek. Leżąc tak z podkurczonymi nogami, wpatrywał się półprzymkniętym spojrzeniem w swój proszkowany wapniem sufit, pomału analizując kolejne wydarzenia tego dnia.
Mija której był uczestnikiem po raz kolejny wymusiła na nim rozlew krwi. Dopiero w tym momencie zaczął odczuwać coś na kształt wyrzutów sumienia, skutecznie wcześniej tłumiąc je ciężką podróżą, a następnie nieco lżejszym pojedynkiem. Teraz, jednak znajdując się bezpiecznie wśród swoich czterech ścian, rozmyślał intensywnie nad tym, czy aby nie popełnił błędu, a jeżeli nawet nie to czy odczuje z tego powodu jakieś konsekwencje? Tego na razie jeszcze nie wiedział, ale miał nadzieję, że się o nich nie przekona. Z drugiej strony, dzień ten obfitował w również przyjemniejsze doznania. Pojedynek sparingowy którego Kenshi byłuczestnikiem pozwolił mu na zmierzenie się z kuglarzem, a z tymi nie miał jeszcze do czynienia. Wiedza jaką wtedy też pozyskał z ust samego Masaru również mogła być nieoceniona - jeżeli nie w tej chwili, to choćby w przyszłości, gdy będzie musiał walczyć z przeciwnikami takiego pokroju bądź szukać wsród nich sprzymierzeńców...
Wykąpany i zrelaksowany Kenshi szybko przywdział ubranie nocne, pochował skrzętnie w kufrze swoje całe uposażenie, a następnie upewniając się, że drzwi są na pewno zamknięte, skierował swoje kroki ku sienniku aby wygodnie się ułożyć i w końcu odpłynąć w objęcia Morfeusza. Jutro też był dzień i nie wiedząc co mógł przynieść, zawsze należało pamiętać o należytym odpoczynku.
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Po nastaniu dnia, przedstawiciel szczepu Maji nie wstał wraz z pierwszym brzaskiem. Pozwolił ciału się regenerować, korzystając w pełni z wolnego czasu jaki mu przysługiwał. Gdy już otworzył oczy, słońce zdążyło już pokonać znaczą część widnokręgu, by teraz w pełni wisieć i ogrzewać swoimi promieniami, piaszczyste ziemie Atsui.
Kenshi po krótkiej toalecie, zjedzeniu posiłku z resztek jakie zostały mu w malutkiej spiżarni, a także przywdzianiu stosownego ubioru, postanowił opuścić mieszkanie, następnie skierować się na tyły budynku, gdzie zasłonięty przed ciekawskimi spojrzeniami, mógł spokojnie rozwijać swoje umiejętności poprzez wysiłki włożone w trening. Tak też i właśnie dziś miało być.
Kenshiemu już od dłuższego czasu chodziła po głowie myśl uporządkowania pewnej wiedzy, a także umiejętności które posiadał, ale w których nie do końca musiał być równie sprawny, szczególnie w ferworze walki, która jak wiadomo rządzi się swoimi prawami. Myśl na temat narodziła się mu w głowie w trakcie pojedynku z kuglarzem. Wtedy nie chcąc ryzykować,
postanowił oprzeć strategie na sprawdzonych czynnościach, ale gdyby sytuacja wymagała czegoś więcej, jutsu takie jak to o o którym myślał, mogłoby mu się bardzo przydać.

  Ukryty tekst
Słońce zdążyło ponownie przemieścić się po nieboskłonie, ale w tym czasie Kenshi zdołał zrobić to na czym mu zależało. Nieco zziajany, pozbierał swój porozrzucany ekwipunek, a następnie jako tako uprzątnął plac, nie chcąc pozostawiać po sobie takiego rozgardiaszu jaki poczynił. Gdy to zostało już zrobione, a wieć posprzątane, Kenshi ruszył z powrotem do mieszkania, aby się przebrać, a następnie ruszyć w stronę miasta na małe zakupy. Żołądek domagał się energii, która w trakcie treningi skutecznie została roztrwoniona.
  • [z/t]
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Nieznajoma przystanęła na propozycję czarnowłosego i ruszyła w kierunku mieszkania Kenshiego, nawet nie czekajac aż ten ją poprowadzi. Informacja, że obserwacja jego osoby trwa już kilka tygodni, była na tyle uświadamiająca, iż wcale szermierza nie zaskoczył ruch z jej strony. Kobieta była bardzo pewna siebie, ujawniała lekko kolejne karty co też oznaczało, że raczej w swoim mniemaniu niczego nie ryzykowała, a to też podświadomie dawało do zrozumienia Kenshiemu, że ma do czynienia z kimś istotniejszym w swoim życiu. Nie odpowiedział jednak w żaden sposób tylko również ruszył z miejsca, nie odzywając się nic w trakcie tej podróży aż do dotarcia na miejsce.
Po przekroczeniu progu mieszkania, Kenshi nie zdejmując odzienia wierzchniego, pokierował rozmówczynię do jedynego, większego pomieszczenia, które pełniło rolę zarówno pokoju jak i salonu. Z racji jego połączenia z aneksem kuchennym był tu też wygodny dostęp do naczyń. Maji uczynił więc kilka tych kroków więcej i ujął za kubek, a następnie rozpalił w piecu, aby zaparzyć dla kobiety tak jak chciała, zielony napitek.
- A wiec odpowiadaj... coś mi w drodze zaczęło świergotać, że chodzi o jakaś organizację związaną z Radą Dwudziestu... Dobrze mówię? - Kenshi zapytał, wrzucając kilka suszonych liści do kubka, a następnie nie przejmując się zbytnio czystością swoich dłoni, postawił ów naczynie przed kobietą na niskim stoliczku, które służyło za jedyny mebel do pisania w tym pomieszczeniu. - Gdy się przedstawiałaś... Wspomniałaś, że jesteś czerwonym smokiem. Co to znaczy? - pytanie z punktu widzenia mężczyzny było istotne, pozwalało mniej wiecej zrozumieć strukturę, a także poszczególne stopnie inicjacji, lub cokolwiek podobnego co służyło im do rozróżniania poszczególnych członków.
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Ero Sennin
Support
Posty: 1839
Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
Multikonta: Minoru

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Ero Sennin »

0 x
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Kenshi wygodnie się rozsiadł na przeciw czarnowłosej i uważnie wsłuchał się w jej wyjaśnienia. Kobieta wpatrując się w trzymany kubek rozpoczęła opowiadanie, rozpoczynając od uwagi, że Shiro Ryu jest elitarnym zakonem, co z samej definicji oznaczało że nie każdy może do tego grona przynależeć. Nieznajoma kontynuowała mówiąc, że tylko wykwalifikowane persony mogą dołączyć do zakonu, który podlega bezpośrednio Radzie Dwudziestu i jest oddelegowywany do brania udziału w rozwiązywaniu skrajnych sytuacji. Dla Kenshiego świadomość, że bierzesz udział w takich sytuacjach, kojarzyło mu się przede wszystkim z podejmowaniem ryzyka, którego przecież chciał uniknąć. Nie powiedział jednak nic, nie przerwał kobiecie wywodu, tylko dalej słuchał, co ta miała do powiedzenia. A mówiła dużo, odpowiadając jasno i precyzyjnie na zadane przez Maji pytania.
Dość szybko okazało się też, że oprócz samej przynależności w tym elitarnym gronie, dla członków zakonu przysługują pewne ekwiwalenty. Wśród nich było wynagrodzenie finansowe, otrzymanie własnej kwatery, dostęp do informacji, które mogłyby być przydatne - choć to też nie musiało być prawdą. Informacja, że Kenshi dołączając do Shiro Ryu, wylądowałby na samym spodzie hierarchii, była z kolei jedną z tych negatywnych wieści. Obecnie piastował rangę Sentokiego i tutaj, wewnątrz szczepu posiadał już pewną pozycję. W Shiro Ryu musiałby wszystko rozpoczynać od nowa. Z drugiej jednak strony... czy było w Atsui coś, co go tu trzymało? Nikt i nic. Wegetował z dnia na dzień, urozmaicając to sobie od czasu do czasu misjami i pojedynkami. Tam... być może, w końcu miałby wyzwanie.
- Wspomniałaś o przysługującej kwaterze, znajdującej się w zakonie... Gdzie tak właściwie mieści się Shiro Ryu? - zapytał żelazny szermierz, odnotowując iż kobieta stwierdziła, że gdyby chciał to mógłby jednak powracać do swojej macierzystej krainy. Wyjątkiem pozostawała tutaj tylko jego dyspozycyjność, która zawsze musiałaby być podporządkowana władzom zakonu. - Mogłabyś również nieco szerzej wyjaśnić co masz na myśli pod pojęciem immunitetu? - padło z jego strony jeszcze jedno pytanie, choć też nie powinno to dziwić, bo akurat ten aspekt mógł być bardzo dla słuchacza interesujący. O co dokładnie tu mogło chodzić? O umożliwienie podróży w niedostępnych publicznie miejscach? A może również o coś więcej, to co mogło być rozumiane jako łamaniem prawa.
Równocześnie z ust czarnowłosej przyszło wyjaśnienie co oznacza bycie Czerwonym Smokiem. Informacja, że takie chucherko szkoli innych wojowników, dość dużo mogło mówić o jej ponadprzeciętnych zdolnościach, zwłaszcza że osoba o takiej posturze musiałaby nadrabiać w czymś zupełnie innym. Kenshi usłyszał również przy okazji tego, kto był przywódcą zakonu, ale w rzeczywistości nic mu to nie mówiło, wiec tylko skinął głową, na wznak że zrozumiał.
- Nie zaprzeczę, że to co mi powiedziałaś... Jest interesujące. Zapewne decydując się, musiałbym przejść jakieś wstępne szkolenie dla Kościanych Smoków, aby oszacować na jakim znajduje się poziomie... Czy to wiązałoby się z długą nieonecnością? Czy o swojej decyzji powinienem powiadomić Liderkę szczepu? - zainteresował się Kenshi, zastanawiając przy tym czy jego nagłe zniknięcie miało by jakieś skutki, czy też by nieszczególnie kogokolwiek obeszło. Szczep Maji, mimo że zamieszkiwał na stałe te krainy, wciąż był jednak szczepem i swoją organizacją i rozwiązłością nieco odbiegał od zasad zapewne panujących w rodzie. W tych dyscyplina na pewno wśród członków stała na znacznie wyższym poziomie. Szczepy wciąż miały w sobie coś z ducha nomadów... Zwłaszcza tu, na pustyniach.
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Ero Sennin
Support
Posty: 1839
Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
Multikonta: Minoru

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Ero Sennin »

0 x
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

- Kami no Hikage... - powtórzył w myślach Kenshi, z jeszcze większą uwagą przysłuchując się wysłanniczce zakonu Shiro Ryu. Perspektywa opuszczeniu tej suchej krainy i zobaczenia kawałka świata, w połączeniu z przekazanymi jeszcze wcześniej informacjami, zaczynało powoli przekonywać mężczyznę do zmiany nastawienia i skorzystania z tej oferty. A przynajmniej spróbowania. Było to zawsze coś innego, nowego i mogło to zaowocować czymś większym, ważniejszym mimo ryzyka które się poniekąd z tym wiązało. Kenshi skinął kobiecie głową, gdy ta oznajmiła że reszta informacji musi pozostać sekretem do momentu podjęcia oficjalnej decyzji. A wraz z tą informacją przyszła po chwili kolejna wiadomość z jej strony - Kenshi zdecydować się musiał do dnia jutrzejszego.
- Dobrze, to będzie wystarczająco dużo czasu do przemyślenia Waszej propozycji i podjęcia decyzji - spokojnie Kenshi zauważył, odnotowując to jak czarnowłosa zwróciła się imieniem o Liderce jego klanu. Przez chwilę jeszcze rozważał czy faktycznie o ewentualnej decyzji powiadomić przywódczynię, ale skoro podróż i powrót mógłby zająć tylko tyle czasu... To chyba nie byłoby faktycznie takiej potrzeby. Dużo częściej Kenshiemu zdarzało się na dłużej znikać na pustyni.
-Czyli do zachodu słońca - potwierdził Maji, nie spuszczając ale odwzajemniając spojrzenie, którymi obdarzyła go czarnowłosa kobieta. Kenshi w tej chwili mógł doskonale dostrzec wszelkie szczegółu jej twarzy, a także ocenić zabliźnione obrażenia jej twarzy. Tak jak jednak poprzednio, nie skomentował, nie skrzywił się. Z jednej strony sam by czymś takim pogardził, gdyby ktoś w stosunku do niego tak się zachował, a po drugie... imponowała mu zarówno pewność siebie jak i niewątpliwa siła nieznajomej. - Spodziewać się mam Ciebie tutaj, czy też oczekiwać mnie będziesz przy bramach Kinkotsu? - szermierz postanowił jeszcze dopytać, aby nie było wątpliwości gdzie się zjawić, tak aby przypadkiem nie rozminąc się z posłańcem Shiro Ryu.
Maji już wiedział, jaką rolę pełni Czerwony Smok w tym zakonie, ale nie spodziewał się że to pod tą kobietą będzie służyć i to od jej ewentualnej rekomendacji zależeć będzie to co się z nim dalej zdarzy. Odnotował jednak tą informację, dając sobie samemu do zrozumienia, aby nie ujawniać przed kobietą nigdy żadnych ze swoich słabości. Tak jak ona jego tak i on sam postanowił, że ją oceni. Kenshi lubił wiedzieć kogo ma za plecami.
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Ero Sennin
Support
Posty: 1839
Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
Multikonta: Minoru

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Ero Sennin »

0 x
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Czarnowłosej odpowiadała propozycja Kenshiego, aby usankcjonować podjętą decyzję - pojawiając się pod bramami osady, jutro przed zachodem słońca. Dla mężczyzny z klanu Maji, było to wystarczająco dużo czasu do podjęcia decyzji, szczególnie że już teraz czuł się przekonany. Nie chciał jednak od razu podejmować decyzji przyklepując ją przy kobiecie, zdając sobie sprawę z tego, że niejdnokrotnie zbyt szybko podjęta decyzja mogła się w niedługim czasie odbić nieprzyjemną czkawką. Stąd Maji postanowił poczekać i w zależności od decyzji - pojawić się lub i nie - we wskazanym miejscu.
Brunetka podjęte ustalenia uznała za wystarczające do zakończenia tej rozmowy, co też nie było zaskoczeniem dla Kenshiego bo i ten nie widział powodu dla którego kobieta miałaby tu dłużej zostać... - Może do zobaczenia - przytaknął cicho, nie spuszczając spojrzenia z twarzy kobiety, która delikatnie pozwoliła sobie uśmiechnąć. Kenshi musiał przed sobą przyznać, że było to nawet przyjemne, pomimo skazy którą posiadała. Ta, jednak zakryta całkowicie przez włosy, pozwalała kobiecie korzystać z wdzięku który niewątpliwie posiadała.
Po trzaśnięciu drzwi wyjściowych, Kenshi westchnął, pozwalając sobie na głośne wypuszczenie powietrza i poniekąd nagromadzonego stresu. Dopiero teraz zdał sobie sprawę w pełni z tego jak napięty był, bo mimo dość przyjaznej atmosfery tego spotkania, każdy gest bądź ruch był przez Majiego obserwowany pod kątem potencjalnego zagrożenia. - W co ja się pakuje...? - spytał retorycznie, rzucając pytanie w pustą przestrzeń. Nie mógł się jednak doczekać odpowiedzi, więc tylko z dziwnym grymasem, tylko sobie znanym - ruszył w kierunku bali którą zamierzał napełnić, a następnie w trakcie kąpieli się zrelaksować... i na spokojnie jeszcze raz wszystko przemyśleć.

Po wszystkim z już podjętą decyzją, Kenshi rozpoczął żmudne pakowanie swojego niewielkiego dobytku, upychanie żelaznego ekwipunku po kaburach oraz torbie. To wszystko następnie przygotowane, wylądowoało na podłodze obok siennika na którym położył się Kenshi. Rano wstanie, spożyje posiłek, a następnie ruszy przed zachodem słońca pod wskazane miejsce, podejmując nowy rozdział w swoim życiu.
  • [z/t]
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Nikusui »

0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Mężczyzna był zadowolony z dnia dzisiejszego. Nie dość, że jeszcze przed zachodem słońca dotarł do osady, to na dodatek zdążył jeszcze odbyć rozmowę z Liderem swojego Szczepu i teraz wiedział w jakiej znajduje się sytuacji. Wszystko poszło po jego myśli - ba nawet jeszcze lepiej, bo odniósł wrażenie, że swoimi działaniami przyczynił się w jakiś sposób do zwiększenia znaczenia swojego szczepu na arenie międzynarodowej. A tak przynajmniej dała mu do zrozumienia Kirino. Na swój sposób Kenshi rozsławił szczep, chociaż nie było to w jego zamiarze. Wyszło jednak jak wyszło, na szczęście działania odniosły pozytywny skutek i teraz pozostawało korzystać z uzyskanych możliwości. Był w dalszym ciągu wolny, stąd zrobił to co każdy podróżnik po powrocie z tułaczki - udał się do miejsca gdzie mógł się przespać. W tym przypadku było to jego mieszkanie./akap]
Nim jednak mężczyzna przekroczył próg swojego domostwa - jego wzrok napotkał coś co znacznie odznaczało się na tle krajobrazu, udeptanego piasku którego wszędzie było pełno na około. Była to kartka, znacznie pognieciona jak i już pożółkła. Jej stan jasno wskazywał na to, że nie była nowa. Zastanawiające było dla Kenshiego to, że znalazła się akurat na progu jego mieszkania. Maji rozejrzał się na około, upewniając się, że nikt na niego nie spogląda - po czym nachylił się, podniósł znalezisko, a następnie nie czekając, wszedł z nią do domu. Dopiero tam zobaczył z czym ma do czynienia.
Znalezisko przypominało mapę - były tam oznaczone orientacyjne punkty, znane czarnowłosemu. To co jednak szczególnie przykuło jego uwagę to oznaczenie poprzez "X", które znacząco wyróżniało się na tle innych oznaczeń kartograficznych. Mimo, że atrament miejscami był zatarty, Kenshi miał przed sobą, dosyć jasną wskazówkę. Pytanie tylko brzmiało... - Do czego to prowadzi? - zabrzmiało cicho, rzucone w przestrzeni pytanie.
Decyzję o tym co należy z tym zrobić, Kenshi postanowił podjąć nazajutrz, gdy odpocznie. Nie zamierzał podejmować żadnych decyzji pochopnie. Kartkę odłożył delikatnie na blat stołu w sypialni, po czym ruszył do pomieszczenia, które służyło mu za łazienkę. Po oczyszczeniu i obmyciu się z podróży, czarnowłosy wszedł na chwilę jeszcze do spiżarni. Jeden rzut oka na to co pozostało, upewniło go w tym, że jednak niczego przed snem nie zje, stąd tylko ruszył do miejsca, gdzie znajdowało się jego prowizoryczne łózko - siennik. Zabawne było to, jak zmienił się jego światopogląd, po tym jak przeszedł cały kontynent i znalazł się w takich miejscach jak Kami no Hikage. Teraz jednak był tu i pozostawało się tylko dostosować. Kenshi po zamknięciu oczu, dość szybko odpłynął, całkowicie zapominając o swoim znalezisku.
Mapa znajdowała się tam gdzie ją w nocy pozostawił. Kenshi wrócił do niej dopiero nad ranem, po wykonaniu zakupów, uzupełnieniu spiżarni i spożyciu śniadania. Przyjrzał się jeszcze raz wszystkim punktom, obejrzał starannie znalezisko z obu stron i po ubraniu się uznał, że nic nie zaszkodzi sprawdzić do kąd może to prowadzić. Z mapy zdawało mu się, że "X" oznaczono bibliotekę, stąd właśnie tam zamierzał rozpocząć swoje poszukiwania. Korzystając z zawartych w mapie wskazówek, ruszył w tamto miejsce.

[z/t ?]
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Po przyjściu do mieszkania, podszedł w pierwszej chwili do biblioteczki i tam odłożył znalezisko z biblioteki. Zdążył się z tym zapoznać na tyle, na ile pozwalał dany mu czas – wątpił jednak, aby było mu dane wykorzystując w jakikolwiek sposób wiedzę pozyskaną w taki sposób. Kamasutra była dobra dla osób, które miały kogoś, żyły z kimś, a Kenshi… Żył samotnie.
Oczywiście nie zapomniał przy tym wszystkim o bombce wybuchowej oraz dymnej, które były ukryte w zakładce księgi. Dołączył je do swojego ekwipunku, a także z spiżarni zebrał trochę prowiantu, który nie zepsułby mu się w trakcie drogi. Na tyle mu ze wszystkim sprawnie szło, że zdążył ponadto jeszcze sobie coś na sucho przyrządzić i skonsumować, co aby w drodze nie czuć uciążliwości z powodu nagłego pośpiechu i głodu.
Najedzony, a także spakowany, jeszcze raz spojrzeniem omiótł mieszkanie, nie wiedząc kiedy ponownie będzie tutaj – nie sądził, aby wyprawa na wyspy, a następnie powrót stamtąd do Kami no Hikage, stanowiły na niego zbyt wysokie wyzwanie. Przypuszczał jednak, że pokonanie tylu staj, niewątpliwie będzie musiało zająć sporo czasu. Czekała go daleka podróż i jeżeli chciał wyrobić się w wyznaczonym terminie – musiał działać.
- Nie ma co, ruszam – mruknął do siebie, wymuszając w ten sposób w końcu podjęcie decyzji, po czym wyszedł z mieszkania, zamykając je, a następnie chowając nad framugą klucz. Nie oglądając się za siebie, ruszył w stronę szlaku transportowego, skąd jego dalsza trasa poprowadzi do najbliższego portu, z którego będzie mógł się dostać na tereny Cesarstwa.
  • [z/t]
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Mężczyzna opuścił gabinet przywódczyni szczepu, z głową pełną myśli. Nie spodziewał się usłyszeć na koniec rozmowy, potwierdzenia pogłosek jakoby na kontynencie wybuchła wojna. Informacje które docierały do niego na szlaku, były na tyle powątpiewające, że puszczał je mimo uszu, nie dając wiele w nich wiary. Jak się okazało, było to mylne postępowanie.
- Zaraza, jeszcze tego brakowało. Wystarczyła zaledwie chwila, aby zburzyć to co zostało kiedyś wypracowane. Przeklęty zdrajca – powiedział, mając na myśli oczywiście Suzumure Hanjiego, człowieka który stał za unicestwieniem Kami no Hikage, wymordowaniem Rady Możnowładców i zburzeniem porządku, który gwarantował na kontynencie pokój.
- Teraz tylko czekać, aż kolejne klany zaczną opowiadać się po którejś ze stron. Zamiast magazynować środki, wytracimy je w walce między sobą. Psiakrew!
Poza narzekaniem nie pozostało mu nic innego, dlatego z tego korzystał, kierując się w kierunku miejsca, którego nie widział od kilku tygodni. Jego kawalerka – bo o tym była właśnie mowa – umiejscowiona była w dzielnicy Szczepu, a więc w obszarze osady oddalonym nieco od siedziby władzy.
Kierując się w tamtym kierunku, korzystał w pełni z pory dnia – chłodu zbliżającego się wieczoru. Był to jeden z najprzyjemniejszych momentów na pustyni. Gdy słońce chowające się za widnokręgiem rzucało jeszcze na tyle ciepła, aby nie odczuć zimna nadchodzącego wraz z nocą. Przemierzając kolejne uliczki, spoglądał na znajome zaułki, bardziej okazałe domostwa, charakterystyczne miejsca. Czuł spokój na myśl, że to całe zło, którego był świadkiem, nie dotarło jeszcze do tego miejsca.
- Na razie… - z westchnięciem zatrzymał się przed budynkiem, w którym znajdowało się jego mieszkanie. Przyjrzał się temu jak wygląda, zastanawiając się czy nie będzie mu ciężko do tego wrócić po standardach jakie zobaczył w Kami no Hikage. Dość szybko jednak, skarcił się za takie myślenie i z pobłażliwością dla swojego zadufania, wkroczył do środka.
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 426
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Mieszkanie Kenshiego

Post autor: Kenshi »

Wystarczyło kilka dni, by czarnowłosy w pełni wypoczął, a także ogarnął swoje mieszkanie i zajął się swoimi sprawami. Wśród nich było wytyczenie nowych projektów – ubioru i wyposażenia, które mu miało teraz służyć w zastępstwie poprzedniego odzienia. Zbroja członka zakonu Shiro Ryu, wraz z płaszczem nie było odpowiednim uniformem. Zwrócił mu na to uwagę już Akarui w Ryuzaku no Taki, ale także spostrzegła to Liderka, która podzieliła obawy. A Kenshi do głupców nie należał i równie dobrze zdawał sobie z tego sprawę. Stąd też jego ekwipunek znajdował się teraz rozłożony na drewnianym stojaku, a on sam zwinął pergamin, w którym miał rozrysowane dwie rzeczy – płaszcz stanowiący alternatywę dla tego z Shiro Ryu, oraz specjalne plakietki, które miały mu posłużyć za sposób na magazynowanie magnetycznego piasku. Nim jednak wyruszył z tym do krawca oraz kuźni, podszedł do kufra z którego wyciągnął stary, zwinięty pergamin. Maji trzymając go w ręce, wyszedł z mieszkania i skierował się na za budynek gdzie w spokoju, z dala od spojrzeń innych chciał się poświęcić nauce.
  Ukryty tekst
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości