Środek lasu z dala od wioski

Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Yami »

0 x
Yuji Saga

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Yuji Saga »

Kiedy tylko zobaczyłem Tadao to odrazu pomachałem mu "przyjaźnie". Tak by go jeszcze bardziej zdenerwować na mój widok. On za mną nie przepadał. Ja za nim wręcz przeciwnie, lubię kiedy ktoś obok mnie nie lubi. Można go podrażnić, zdenerwować, pobić albo zabić, jak przekroczy linię oczywiście, bądź sam o tym zdecyduje.
Nasz informator przybyl z przeszpiegów, które ja wcześniej zaproponowałem, ale to na początku odrzucili. Zmiana zdania tak bardzo wchodzi w grę. Jak z babą. No nic. Dostaliśmy porządne informację, że trochę szybciej jadą oraz to, że Shinobi jednak się wyróżniają. Mają maski zwierząt oraz ich aparycja oraz sprzęt świadczy o ich stylu walki. To dość dużo informacji, dzięki którym można ustalić jak będzie się z nimi wszystkimi walczyło oraz kto przede wszystkim.
Skończył gadać, ja wpatrywałem się na niego zadowolony, potem na szefa, który rzucił coś co mnie zdenerwowało w środku. "Jednak miałeś rację nalegając abyś mógł zbadać ich ustawienie." Takie zdanie usłyszałem! Co jak co, ale to jest po prostu chamstwo! Czyli teraz na niego przyjda zasługi, bo postanowił jednak uprzec się na moim pomyśle by sprawdzić ich wcześniej, by móc się przygotować. Aż się we mnie zagotowało. Byłem niczym gotujący się garnek, ale w środku była ropa, która jak tryśnie to każdego trafi. Ale na całe szczęście się powstrzymywałem. No walczyłem z tym by nie wyglądać na wkurwionego na całą tą sytuację. Miejmy nadzieje, że się uda.
Plan już został ustalony. Wszyscy potwierdzili. Nooo prawie wszyscy, dotarło do mnie. Na początku nie ogarnąłem. Po sekundzie zrozumiałem, że padło moje imię. Spojrzałem lekko skołowany na nich, potem wstałem, przetarłem włosy i pokazałem uśmiech numer trzy. Czyli pewność siebie.
-Atak z ziemi może być w moim przypadku kluczowy. Jeżeli uda mi się dotkliwie zranić bądź nawet zabić Sowę, to ułatwi mi to sprawę. Jeżeli nie, to będę miał małe trudności. Walka pięści przeciw katanie może się skończyć ranami na moich pięknych dłoniach, bądź nawet najgorszy scenariusz odciętą jedną. Dlatego wtedy będę musiał spróbować wykiwać przeciwnika, a nie pokonać go czystą siłą. Jeżeli zaskoczenie się nie uda to aż dwa moje asy z rękawa wywale, a to mi nie na rękę. Chociaż jeżeli ma miecz dla niepoznaki to dla mnie bomba. Tak czy siak, będę musiał złapać dobry moment by go zaatakować. No i czy mam iść pod ziemią już przed atakiem? czy nie? Bo wcześniej mówiliście że jeżeli będę czekał pod ziemią przy drodzę to koniki mnie wyczują.- Przeciągnąłem się niczym kot. Czekałem na odpowiedź. No chyba, ze odpowiedzą w trakcie drogi, to dobrze.
To z odpowiedziami lecimy w stronę drogi, po śladach, by nie wpaść w pułapkę. A takto to schowam się tam gdzie mi pokażą. A jak nie to z Szefem, bo z nim mam razem zaatakować.
Niech będzie zabawa!
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Yami »

  Ukryty tekst
0 x
Yuji Saga

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Yuji Saga »

Szefuncio patrzył na mnie jakbym właśnie wszczynał bunt w jego ekipie, czy też kwestionował jego rozkazy. Jego spojrzenie było przeszywające, czułem to że był zdenerwowany. Ja tylko patrzyłem na niego z lekkim uśmiechem, czy to zdenerwowania czy też zadowolenia, to zostawiam wam do ocenienia. Nie zrobiłem niczego złego. Zadałem pytanie, by być pewny co zrobić by plan się powiódł. A tutaj taką odpowiedź dostałem. Dziwne, czyż nie?
No nic, ale na całe szczęście czy też nieszczęście dostałem większe wytyczne. To ja miałem zaatakować, wtedy to Norio ruszy do walki. DEBILIZM! Tak, dokładnie. Jeżeli to ja mam zaatakować z zaskoczenia z ziemi, to powinienem wykonać swój ruch zaraz po tym jak on wyskoczy. Wtedy zwróci uwagę przeciwników na siebie i będę mógł wykonać swoją zasadzkę. Eh, z kim ja muszę pracować.
Ruszyliśmy na miejsce naszej zasadzki. Jedynie co to nasz Informator postanowił się odłączyć, by zdobyć odpowiednią pozycję strzelecką z ukrycia. Dobry plan. Ale ja mu nie ufam. Czuje, że to ja mogę dostać czymś nieprzyjemnym z ukrycia. jeżeli to by był kasztan z procy to by nie było tak źle, ale wiem, że ten człowiek raczej nie w tym się specjalizuje. Postanowiłem zapamiętać w którą stronę idzie. Tak by mniej więcej mógł ogarnąć z której strony spodziewać się ostrzału z ukrycia na wrogów i możliwe że na mnie. Wole być ubezpieczony, no słabe to ubezpieczenie, ale wypadałoby mieć chociaż minimum przygotowania na zdradziecką zagrywkę z strony z której wiem że nadejdzie. Do tego jego uśmiechy i inne, były niepokojące, jak wspomniałem dużo wcześniej. Planuje coś, oj planuje. Jak nie w trakcie walki to po walce.
-Niech chociaż jedno się spełni. Eh.- Powiedziałem do siebie drapiąc się po brzuchu. Wolę chociaż mieć rację w jednej rzeczy, nawet jeżeli będzie to dla mnie utrudnienie albo nawet zabójczę. Ale hej! nie ma zabawy bez ryzyka!
Dotarliśmy na miejsce zdarzenia. Każdy już chciał się schować. Zobaczyłem, że grubas chce wykorzystać moją dziure. a ja odrazu go zatrzymałem.
-Hej! hej! Poczekaj chwilkę. Najpierw ja tam wejdę, dobrze? Wole wykorzystać już istniejącą dziurę. Mniej wykorzystywania chakry.- I wszedłem przed Akamichi. No ale jak on wejdzie to już nie będzie drogi powrotu. Wejście zamknięte na zawsze, już nigdy nie wyjdę na powierzchnie! A nie, przecież mogę wyjść kiedy chce, ziemią to mój żywioł.
No i teraz zostało nam czekania na przeciwników, albo raczej na ofiary które wejdą w naszą pułapkę. Wreszcie mogliśmy usłyszeć, że karawana jedzie. Ucieszyłem się i to bardzo. Tyle na to czekałem. Od wczoraj! Od kiedy poznałem Norio i Uszebti w sklepie w osadzie Grubych! Chaos się rozpocznie! Rozlew krwi! i moje przedstawienie. Jakby co macie miejsca w pierwszym rzędzie, proszę rozsadzić sie wygodnie i patrzcie na cały spektakl. Będzie bosko. No ale na początku tak nie wyglądało żeby coś się miało stać. Pułapka nie zadziałała, kiedy pierwszy powóz wjechał. Czyżby niewypał? To zacząłem myśleć, ale postanowiłem czekać i zobaczyć co zrobią inni. Wjechali na drugi. Też nic! Coraz większy zawód! Czyżby tyle planowania na marne? Czyżbym był w jakiejś głupiej bajce gdzie banici są debilami i nigdy nic im się nie udaje?! Na całe szczęście jednak zadziałała. Kiedy tylko wszystkie wozy były w wyznaczonych miejscach. Konie wpadły w moje dziury! I zostały dotkliwie zranione. Czyli już nigdzie nimi nie pojadą. Teraz zostało im ucieczka, albo obrona towaru. Proponowałbym im to drugie, bo będzie zabawniej. No ale to nie koniec atrakcji! Akamichi zmienił się w wielką kulę i ruszył tocząc się z wielką predkością na przeciwników. TO JEST NIESŁYCHANE! Wspaniała umiejętność! Jeżeli Ippo tez tak umie to chce go w mojej drużynie! Nie spodziewałem się tego, to jest miłe zaskoczenie. Do tego Bezimienny, mój kochany Uszebti, znowu aktywował to coś dziwnego i pojawiły się na jego ciele dziwne czarne znaki i ruszył bardzo szybko na przeciwnika. Rozpoczęły się pierwsze walki. Małpa przeciwko Akamichi. Uszebti kontra Kotek. Gdzie każdy wydawał się być na równym poziomie. To nie będzie walka idz, zabij, a po prostu walka i wyczekiwanie na błąd przeciwnika. Ciekawe. Oczywiście przy okazji Sowa zeskoczyła z wozu, stanęła, dobyła katany i zaczęła patrzeć na to co siędzieje, tak jak Pies, ale on był na wozie. Byli bardzo uważni, jakby wyczekiwali na kolejny atak. Gdzie też większość straży zaczęła uciekać gdzie pieprz rośnie. No ale nasz Informator czuwał i już komuś zafundował śmierć. Widac, że lubi strzelać zelaztwem. Biedni, mogli po prostu walczyć i dać się zabić w honorowej walce, chociaż na co komu honor to nie wiem.
Dobra, teraz chyba ja powinienem zaatakować. No chyba was pogięło. Sowa oraz Pies uważnie obserwują otoczenie, że jakbym wyciągnął rękę by wykonać wybuch to moja ofiara zgrabnie odskoczy. To by było takie typowe. Atak na przeciwnika, który spodziewa się kolejnego nowego przeciwnika i wtedy nici z zasadzki. Nie zaatakuje! Ale przybliżę się w ziemi jak najbliżej tylko mogę. Teraz pozostało mi wyczekiwanie na odpowiedni moment. Kiedy może ruszy biegiem do ataku/pomocy, czy też będzie się bronił przed czymś. Czyli kiedy będzie zajęty czymś innym niż wyczekiwanie na wroga, to po prosty wyciągam łapy z ziemi, chwytam go za stopy, wysadzam i chowam je znowu do ziemi by nic złego im się nie stało, nie chce mieć ich odrazu pokiereszowanych. Kocham moje zgrabne dłonie... Dobra teraz pytanie, czy będzie taka okazja na wykonanie mojego ataku. Jeżeli moja Sowa zrobi to co wyczekuje od niej, czyli będzie zajęta czymś innym to wtedy zaatakuje, a jak stoi i nic nie robi to czekam na odpowiedni moment. Nie moja wina, że nie mogę teraz zaatakować, to Norio chciał ruszyć po moim ataku, teraz przez to bedzie musiał poczekać aż będę miał odpowiedni moment na atak z ukrycia. No chyba, że będzie miał dość czekania i sam ruszy do ataku i skupi uwage tej dwójki, wtedy to mi dużo bardziej pomoże.
Techniki:
Nazwa
Doton: Dochū Senkō
Pieczęci
Brak
Zasięg
Dowolny
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 co turę)
Dodatkowe
Użytkownik musi być pod ziemią
Opis Jedna z najbardziej przydatnych technik na tym poziomie. Użytkownik musi jednak znajdować się pod ziemią, aby wykonać to Jutsu. Umożliwia mu ono bowiem, zwiększenie swojej prędkości poruszania pod ziemią. Jest ona podobna do szybkości naszej postaci. Dodatkowo można wyciągnąć broń, albo część ciała, aby zadać niespodziewany cios. Pod ziemią poruszamy się z naszą normalną szybkością.
Nazwa
Bakuton no Jutsu: Reberu Shi
Użytkownik na tym poziomie zwiększa swoje możliwości generowania wybuchów. Znacząco rośnie ich siła, która dorównuje sklepowym notkom wybuchowym. Zadawane obrażenia wzrastają do poziomu, w którym interwencja medyka jest więcej niż wskazana - mocne poparzenia i niszczenie tkanek. Zasięg wybuchu również ulega poprawie, mimo że nadal nie jest zbyt imponujący. Shinobi całkowicie pozbywa się bólu związanego z tworzeniem wybuchów i zyskuje na nie odporność. Haretsu potrafi stworzyć eksplozję na całej kończynie - ręka, noga.
Zasięg Wybuchu
50cm
Siła Wybuchu
Porównywalna z notką wybuchową.
Koszt Chakry E: 9% | D: 7% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% (na turę)
Staty!
SZYBKOŚĆ 81 Dałem to bo szybkośc poruszania się w ziemi i złapania stóp wroga.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Yami »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Ichirou »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Seinaru »

Nie pojadł i nie pospał najlepiej, ale zahartowane ciało Keia i tak przyjęło ten odpoczynek z wdzięcznością. Na upartego mógł ciągnąć śledztwo i ruszać w drogę w nocy, lecz dla zachowania pełnej formy chyba lepiej było mierzyć siły na zamiary. Deszcz który towarzyszył im podczas nocnego czuwania zadziałał nieco kojąco chyba na obu panów. Coś takiego było w tych kroplach, że ich zapach i jednostajny dźwięk pozwalał się wyciszyć i w spokoju pomyśleć.
Seinaru nie rozmawiał już potem dużo z Tonem. Prawdę mówiąc, wymienił z nim tylko tyle słów ile było konieczne, a następnie oboje uciekli w swój własny świat. Czy samurajowi udało się chociaż trochę uspokoić rachmistrza? Kirigaya zapewne nie poczuje się bezpiecznie dopóty, dopóki na własne oczy nie przekona się, że Kei naprawdę jest w stanie stawić opór porywaczom, których mają zamiar wytropić.
Ranek... ranek był mokry i błotnisty. Całonocne opady deszczu przeciągnęły się jeszcze na dzień i choć nie wróżyło to przyjemnej wędrówki, to jednak zwykła ulewa nie mogła opóźnić ich wymarszu. Nie trzeba było pakować dużych tobołków. Kei został przy swojej standardowej torbie i płaszczu, który miał uchronić go przed przemoczeniem, natomiast co zabrał ze sobą Ton? Samuraja mało to w sumie interesowało.
Bramy Yakiniku zostawili za sobą bardzo wczesnym rankiem i dalej bez klejącej się rozmowy ruszyli na trakt do wioski rodziny Okamura. Seinaru był bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z rachmistrzem. Miał on wszystkie potrzebne informacje, ugościł go u siebie najlepiej jak tylko mógł i przede wszystkim nie przeszkadzał i nie robił problemów. Jak na kogoś o sercu królika, póki co spełniał oczekiwania. Wędrówka nie była łatwa. Mimo płaszczów, zimna deszczówka dostawała się w niektóre niewygodne miejsca, nie wspominając już o tym że ich buty były kompletnie nieprzystosowane do chodzenia po błotnistej, grząskiej drodze przez las. Cóż, nie była to w rzeczywistości żadna przeszkoda, ale odbierała im sporo komfortu i na pewno nie poprawiała morale.
Nagle Kei wychwycił czyjąś obecność za swoimi plecami. Przystanął i obejrzał się. Wytężył wzrok i słuch, aby spośród szumu deszczu wyłapać podejrzane dźwięki, a spomiędzy drzew niepokojące widoki. Tak, wyglądało na to, że pierwszym etapem planu szajki porywaczy będzie próba niedopuszczenia, aby Seinaru i Ton w ogóle dotarli do Okamury. Oczywiście, nie wiadomo było jeszcze kto dokładnie kryje się pod nieznajomymi sylwetkami, ale rozsądnie było w takich sytuacjach zakładać najgorszy scenariusz.
- Stań ze mną i cofnij się kilka kroków. Uważaj, żeby nie oberwać żadnym pociskiem. - Zakomenderował Seinaru swojemu towarzyszowi, natomiast sam wyciągnął z torby mały zwój i odpieczętował Nihongou. Gotowy do defensywy, póki co czekał na ruch przeciwnika, nie chcąc rzucać się między drzewa nie znając dobrze całej sytuacji. Sam również był wyczulony na punkcie pocisków i technik dystansowych, nie chcąc dać się zaskoczyć przez kogoś, z kogo obecności zdawał sobie już sprawę.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Ichirou »

  • Mapka - błękitny Seinar, niebieski Ton, reszta raczej zrozumiała. Kratka to około 2 metry.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Seinaru »

Nie było nawet pogadanki wprowadzającej, podczas której mogli oni się przedstawić i wyjaśnić sobie nawzajem jak działają ich umiejętności. Gdy tylko Seinaru się odwrócił, a Ton cofnął, rozpoczęła się potyczka. Pierwsze co zobaczył to dwie szarżujące na niego postacie - najprawdopodobniej obie były klonami. Seinaru utwierdził się w tym przekonaniu, gdy trzecia ta sama osoba zaatakowała go z dystansu. Wydawało się zatem, że jego przeciwnik obrał jedną z najbardziej oklepanych taktyk - wytworzone klony wysłał na pierwszą linię, natomiast sam pozostawał na bezpiecznych tyłach i próbował razić przeciwnika z dystansu. Kei szczęśliwie uniknął tej próby i po niej dostrzegł czwartego oponenta, oryginalnego w swym wyglądzie, więc chyba nie kolejnego klona. Ten był z kolei bardziej bezpośredni i wyglądało na to, że będzie próbował dopaść samuraja tradycyjnymi metodami.
- Wszystko jasne. Jednak najpierw musimy się jakoś pozbyć tamtego bydlaka! - Powiedział Kei do Tona, jakby oznajmiając mu co zamierza zrobić.
Samuraj więc, po uniknięciu wodnego ostrza wystrzeliwującego z ziemi, sam przeszedł do kontrataku, aby nie pozwolić zepchnąć się do samej defensywy i narazić Tona.
Gdy zagrożenie wodnej techniki minęło, Seinaru wystrzelił do przodu, aby znaleźć się pomiędzy biegnącymi na niego klonami. Gdy obu miał w zasięgu, użył Jū Hanabira no Hana, aby wykonać jedno pchnięcie w klatkę piersiową, szyję lub głowę każdego z dwóch przeciwników.
Gdy to się powiodło, dalej musiał się zdecydować na jedną ze stron, a drugą przynajmniej chwilowo spowolnić, aby nikt z nudów nie zainteresował się rachmistrzem. Kei wyjął zatem z torby bombkę świetlną i cisnął ją w nadbiegającego z prawej strony szermierza (fioletowa kropka). Miało go to na chwilę wyeliminować z działań ofensywnych - na tyle długo, aby Seinaru zdążył wyprowadzić atak na przeciwnika posługującego się suitonem i obecnie skrywającym się między drzewami. Gdy samuraj obrócił się w jego stronę, przygotował włócznię do kolejnego ataku. Nie zamierzał jednak wykorzystywać tym razem żadnego bukijutsu, które wymagałoby rozpędu po linii prostej, aby nie zderzyć się z żadną techniką dystansową, która mogłaby zostać skierowana w jego stronę. Biegł jednak w kierunku przeciwnika, jednak w ciągłej gotowości do wykonania uniku w którąś ze stron (najchętniej tą dalszą od Tona). Celem, jak w każdej samurajskiej walce, było oczywiście dostanie się do oponenta na długość włóczni, a gdy to się uda, Kei miał zamiar wykonać uderzenie, które nieprzypadkowo nazywane było Miażdżycielem Klejnotów.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Ichirou »

  • Mapka - błękitny Seinar, niebieski Ton, reszta raczej zrozumiała. Kratka to około 2 metry.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Seinaru »

Udało mu się co prawda uniknąć obrażeń, ale i tak był niepocieszony z faktu, że nie udało mu się dopaść do użytkownika suitonu, zanim ten zdąży postawić obronę. Przed samurajem wystrzeliła fala wody i nie miał on większego wyboru, niż tylko czmychnąć za najbliższe drzewo i tam zaplanować kolejny ruch. Problemem w tej walce był czas i konieczność ochrony Tona. Gdyby dano mu tutaj więcej czasu, pewnie kolejna szarża na ukrytego między drzewami shinobi byłaby kończącą walkę. Seinaru nie chciał jednak ryzykować tego, że pomimo swojej ogromnej szybkości nie zdąży być w dwóch miejscach naraz, dlatego musiał zmienić swoje priorytety i zamiast skupiać się dalej na użytkowniku suitonu, zwrócił się przeciw szermierzowi. Zanim jednak odstąpił od swojego obecnego przeciwnika, będąc za drzewem wyjął z torby notkę bombkę dymną. W tym momencie, upewniając się że Sujinheki zostało już zakończone, ruszył w kierunku drugiego przeciwnika. I gdy tylko wystartował, rzucił w miejsce w którym stał wcześniej bombkę dymną, aby osłabiła celność ataków w plecy.
Obecnie celem był wracający do pełnej sprawności szermierz. Dużo zależało od tego, na jakim etapie ataku będzie tamten, gdy Seinaru uda się do niego dopaść. Jeśli będzie już o włos o zadania ciosu Tonowi, wtedy pierwszym odruchem będzie próba zablokowania tego ataku. Jeśli jednak szermierz też zmieni cel z rachmistrza na samuraja, lub Seinaru będzie miał dość czasu aby wyprowadzić swój atak bez ryzykowania czy zdąży zapewnić Tonowi bezpieczeństwo, wówczas atakuje z rozbiegu od razu przy pomocy Hitsujikai Ochitsuite, aby wgnieść przeciwnika w ziemię.
Gdyby coś poszło nie tak, głównym celem było blokowania ataków skierowanych w Kirigayę, uniki aby ratować własną skórę i możliwie jak najmniej straconego czasu. Nie chciał dopuścić do tego, aby dwoje przeciwników mogło skoordynować swój atak.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Ichirou »

  • Mapka - błękitny Seinar, niebieski Ton, reszta raczej zrozumiała. Kratka to około 2 metry.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Seinaru »

Po zakończonym z powodzeniem ataku, Keiowi nie pozostało nic innego niż skrócenie mąk przeciwnika, który leżał teraz u jego stóp. Szybkim pchnięciem skierowanym w jego klatkę piersiową dokończył jeszcze dzieła, aby nie musiał obawiać się ataku w plecy i upewnić się, że to zagrożenie zostało już wyeliminowane.
Pozostał już tylko ten, który do tej pory znajdował się za dymną zasłoną, lecz zgodnie z tym o czym Seinaru wiedział od początku, nie powstrzymało go to na długo. Teraz jednak, w walce jeden na jednego szanse były co najmniej wyrównane, lecz znowu należało najpierw dostać się do przeciwnika na odległość włóczni, a dopiero potem rozmawiać o zwycięstwie. Obecnie mknął na nich wodny wąż, który nawet w przypadku uniku przez Seinaru, mógł trafić w Tona i... Kei nie wiedział nawet, jakie mogłyby być tego konsekwencje.
Pokrył swoją broń niebieską poświatą i zaraz po tym machnął nią w kierunku wodnego tworu, aby chakra flow nabrała kształt podłużnej fali, która miała wyjść wrogiemu jutsu na spotkanie i zneutralizować je. W tym momencie również, Kei wystartował na swojego przeciwnika ponownie, tym razem jednak mając na uwadze możliwość spotkania przed sobą kolejnej wodnej zapory. Gdyby scenariusz sprzed kilkunastu sekund miał się powtórzyć, wówczas samuraj korzysta z otaczających ich drzew, aby odbijając się od nich pokonać wrogie defensywy górą. Po dotarciu do wroga plan obejmował proste pchnięcia w tułów lub szyję, aby jak najmniejszą ilością ataków doprowadzić do końca walki.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Ichirou »

  • Żeby nie przeciągać, zakładam dalsze wyruszenie w drogę. Jeżeli nie postępujesz inaczej, to Seinaru [zt] i dalsza część tutaj.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kintarō Gonpachi
Gracz nieobecny
Posty: 35
Rejestracja: 1 lut 2020, o 23:19
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Ma długie czarne-siwe włosy związane w kok oraz długą brodę i wąsy w tych samych kolorach. Ubiór jest bardzo skromny, na nadgarstkach nosi dwa brązowe ochraniacze z metalowymi ozdobami oraz długie spodnie w tym samym kolorze.
Widoczny ekwipunek: Katana

Re: Środek lasu z dala od wioski

Post autor: Kintarō Gonpachi »

Po pytaniu mężczyzny na ustach Kinatarou pojawiła się dziwna kwaśna mina, jednak po chwili ciszy odpowiedział - Jestem dzieckiem pustyni - Westchnął, ciężko i dodał - Miałem ojca ale jedyne co mi po nim zostało to ta katana - wskazał kciukiem na ostrze znajdujące się na jego plecach.
Wsłuchując się w opisywaną przez mężczyznę sytuację wioski Kintarou jedynie potakiwal głową, a na jego twarzy widać było wzmagającą się agresję - Czyli dzięsięciu do pokonania - Wstchnął, a następnie podrapał się po nosie - Może i są słabi, ale jest ich wielu będę musiał załatwić to jak najmniejszymi pokładami sił - Spojrzał na Ryu - Słuchaj gdy zbliżymi się do strefy patrolowanej to powiedz, mam pewien plan, ale żeby go wykonać musimy pozostać niezauważeni - Kintarou szedł po lesie rozglądajac się dookoła i nasłuchując, wszak nie chciał wpaść na patrol. Spoglądał również co jakiś czas na Ryu, jakby oczekuąc sygnału że są już w strefie patrolowanej i należy przejść do realizacji planu.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości