Domek w lesie

Yoshimitsu

Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Domek w lesie

Post autor: Inoue »

Świat powoli wracał, nie otworzyła jeszcze oczów, lecz dochodziły do niej dźwięki. Był to podejrzany huk, który nic jej nie mówił, nie wiedziała co się z nią w tej chwili dzieje i szczerze mówiąc nie bardzo chciała wiedzieć. Minęło kilka chwil, dźwięk zaczął się zmieniać, powolutku stawał się wyraźniejszy aż w końcu przeistoczył się w zwykłe uderzenia kropli wody. Odetchnęła z ulgą, nie było to jakieś szatańskie narzędzie tortur. Wiatr zawiał, połaskotał ją po stopach. Dobra, nie jestem w żadnych jaskiniach czy też w podziemiach. Kolejny plus. Otworzyła niespiesznie oczy, trzeba było w końcu rozeznać się w tej paskudnej sytuacji. Dostrzegła...tadą! Ciemność! No któż by się spodziewał? Skrzywiła się, była zamknięta w jakimś pokoju bez świateł. Ba, na dodatek była przywiązana. Siedziała na krześle zaś ją samą oplatały ciężkie łańcuchy, nie widziała ich końców gdyż były zatopione w ciemnościach. W dodatku ktoś zechciał zabawić się w branżę modelingową i postanowił przebrać dziewczynę w jakieś dziwne ciuszki. Została w samej bieliźnie i jakiejś białej koszulce. Przynajmniej nie zdejmowali jej majtek, albo nie założyli jej jakiś innych, wtedy to by się zaniepokoiła. Nie czuła się jeszcze na siłach, ten specyfik dalej działał, to nie mogło być działanie zwykłego alkoholu. Zajebię tego, który to zrobił...kurwa niech no z tego wyjdę.... Odetchnęła głęboko. Z chęcią by tu posiedziała, ale nie jest jej wygodnie, z resztą musi poszukać swoich łaszków no i nie mogła czekać na to, aż ktoś ją odwiedzi. Cóż pozostało jej do zrobienia? Aktywowała pierwszy stopień przemiany, pieczęci rozeszły się po lewej strony jej twarzyczki, jej oko przybrało inną barwę. Chciała użyć techniki, która zmieniała jej kończyny. Postanowiła zamienić swoją prawą rękę w jeden wielki tasak przy okazji chcąc rozerwać trzymające ją łańcuchy i uwolnić tą rękę aby zdołać przeciąć resztę więzów. Ogólnie chciała wszystko przeciąć i się uwolnić. Ot proste.
0 x
Yoshimitsu

Re: Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Domek w lesie

Post autor: Inoue »

Jej plan się powiódł, mimo irytującego osłabienia zdołała rozerwać łańcuchy i się uwolnić. Przynajmniej będzie gotowa w czasie gdy ktoś postanowi tu przyjść. Starała się zachowywać jak najciszej tylko potrafiła, rozejrzała się wzrokiem po ciemnym pomieszczeniu nie anulując swojej techniki, mając swój rzeźniczy tasak w pogotowiu. Pora rozeznać się w tym miejscu i poszukać jakiegoś sensownego wyjścia. Dotykała normalną dłonią wszystkich ścian by znaleźć coś co mogłoby jej pomóc. Po krótkich poszukiwaniach znalazła szorstkie drewno, najwidoczniej spróchniałe. Prychnęła pogardliwie i pchnęła drzwi nie przyjmując do wiadomości wszelkich sprzeciwów ze strony martwego materiału. Kolejny cel osiągnięty, znalazła się na jakimś korytarzu. Byłoby miło gdybym po drodze dorwała swoje ubrania... Niestety znalazła się w jakimś parszywym labiryncie, każde drzwi wyglądały podobnie, w dodatku widziała tylko koniec jednej z dróg. Przeklęła pod nosem, szkoda że nie znalazła tu żadnych szczurów, z pewnością by pomogły jej znaleźć jakieś wyjście z tego cholernego miejsca. Postanowiła być przeciwnikiem lewaków i skręciła w prawo widząc na końcu jakieś drzwi, które mogły być wyjściem lub też pułapką. Napięła wszystkie mięśnie, była gotowa by spuścić wszystkim łomot. Miała zamiar otworzyć końcowe drzwi i sprawdzić co też czaiło się za nimi przygotowując się oczywiście na walkę lub unik.
0 x
Yoshimitsu

Re: Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Domek w lesie

Post autor: Inoue »

Szła ostrożnie, stąpała jak najciszej potrafiła nasłuchując wszelkich głosów, będąc przygotowanym na każdy atak. Obok drzwi słyszała przytłumione głosy, zapewne to były ofiary, które siedziały tutaj jakiś czas. Inu syknęła, nie miała zamiaru tutaj skończyć szczególnie przez Yoshiego, bo pewnie to przez niego ludzie chcą ją zgnoić. Zirytowała się tym faktem, zacisnęła mocno szczęki by nie zostać wyprowadzonym z równowagi, nie chciała tutaj odwalać jakiejś maniany. Otworzyła drzwi, zajrzała ostrożnie do środka. Wnętrze przypominało najzwyczajniejsze laboratorium. Przynajmniej tutaj zainwestowali w normalne światło, które intensywnie oświetlało ów pokój. Na półkach stało wiele probówek, wszelkich narządów, które doskonale zdała, znalazły się tu nawet części ciała, pełen luksus. Nie mogło oczywiście zabraknąć budzącego grozy stołu, który był niezniszczalny i jego przeznaczeniem było zapewne utrzymywanie niewinnych w czasie morderczych badań. Po plecach rudej przeszedł dreszcz, lubiła czasem sobie kogoś zabić, lecz tortury nie były jej działką. Ściany były niestety kamienne, nie mogła tutaj niczego rozwalić. Wszystko pięknie, przejrzyście, ale gdzie było to cholerne wyjście? Rozejrzała się po tym miejscu w poszukiwaniu kolejnych drzwi, choć laboratorium było ukrywane z reguły w największych głębinach. Skrzywiła się, jeśli niczego takiego nie znajdzie to po prostu wraca się i idzie w drugą ścieżkę zachowując oczywiście pełne skupienie, wytężając słuch na wszystkie zagrożenia, będąc gotowym oczywiście na jakikolwiek atak z jakiejkolwiek strony.
0 x
Yoshimitsu

Re: Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Domek w lesie

Post autor: Inoue »

Zwiedzała całe wnętrze laboratorium, przyglądała się wszystkim rzeczom, może znalazłaby coś ciekawego? Jakąś truciznę, a może ostre skalpele, które mogłyby pomóc jej w w walce? Niczego takiego nie było na wierzchu, a nie miała zamiaru za długo siedzieć w tym miejscu, szukała tylko wyjścia, którego nie znalazła. Już miała wyjść z tego obskurnego miejsca, była mocno podirytowana tym, że tu siedzi, miała zadanie do wykonania a skończyła w takim zadupiu. Usłyszała znaczące chrząknięcie, odwróciła się gwałtownie marszcząc swój nos, napinając wszystkie mięśnie by być zdolnym do konfrontacji. Spotkała jakiegoś szalonego naukowca, był to jakiś facet odziany oczywiście w biały fartuch. Szkoda, że ona nie mogła mieć pełnego odzienia, ale to się niedługo zmieni. Okazało się, że otrzymała również nazwę jakiegoś obiektu. Warknęła krwiożerczo nieco uginając kolana niczym drapieżnik. Ty kurwo, zaraz będziesz obiektem zeskrobywanym z tej ściany! Zlustrował cierpliwie całe pomieszczenie, dodał coś od siebie, gada same głupoty. - Spieprzaj - Burknęła kiedy tylko rzucił jej wprost śmieszną propozycję. Na pewno nie miała zamiaru się poddawać bez walki, szczególnie że nie zamierzała zostawać jakimś szczurem doświadczalnym, miała fajniejsze rzeczy do roboty. Nie czekała dłużej, rzuciła się na niego jak taran celując w niego swoim tasakiem, który widniał na jej prawej ręce w towarzystwie pojedynczych ostry kolców. Chciała błyskawicznie skrócić odległość by znaleźć się jak najbliżej niego, miała zamiar uderzyć tak, by najzwyczajniej w świecie odciąć mu łeb jednym krótkim atakiem. Oczywiście w swoim skoku ma zamiar brać pod uwagę wszelkie uniki, szczególnie przed jakimiś strzałkami z trutkami czy innymi badziewiami, nie chciała znów tracić przytomności. Jeśli nie zdążyłaby czegoś uniknąć, miała zamiar odbić to swoim ukochanym, ostrym jak brzytwa tasakiem.
0 x
Yoshimitsu

Re: Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Domek w lesie

Post autor: Inoue »

Szarżowała na swojego wroga, ten zamiast reagować stał jak słup soli i gadał jakieś głupoty, które dziewczyna miała głęboko w tyłku. - Zamknij w końcu ryj! - Warknęła, jej ryk wydobył się z samych czeluści jej płuc, była jak rozjuszony drapieżnik, szczerzyła swoje połowicznie zamienione kły, chciała już widzieć krew tego idioty by przestał w końcu gadać. Dopadła w końcu do niego i wzięła zamach, tasak idealnie przeciął szyję doktorka, jego głowa ze stukotem upadła na ziemię zaś chwilę później opadło ciało tryskając krwią na wszystkie strony, brudząc także samą rudą. Machnęła na to ręką, to nie były jej ubrania. Dziwił ją jednak fakt, że wróg nie zrobił nic by się obronić lub chociaż uniknąć jej atak, to był jakiś podstęp. Nagle ciało zamieniło się w kilka białych węży, rozpadło się, gady uciekły nie interesując się niczym więcej. Nagle usłyszała śmiech za swoimi plecami, oczywiście odwróciła się i co dostrzegła? Tego samego doktorka, który bawił się genjutsu! Ten temat był mocno znajomy dziewczynie, Yoshi bawił się takimi sztuczkami, musiała co chwila dezaktywować swoją przemianę by wyjść z iluzji albo porządnie w siebie uderzyć. - Morda! - Warknęła coraz mocniej się irytując. Postanowiła zaryzykować, zdezaktywowała swoją przemianę, płomienie zniknęły z jej twarzy, sama zaś dziewczyna postanowiła zaatakować pięściami jeśli zobaczy tego doktorka tuż obok siebie. Jeśli nie, wtedy ponownie włącza pieczęć i to z jej siłą atakuje lub unika wszelkich ataków za pomocą odskoków.
0 x
Yoshimitsu

Re: Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Domek w lesie

Post autor: Inoue »

No i się udało, dezaktywacja pomogła podobnie jak w przypadku cudacznych iluzji Yoshiego, które doprowadzały ją do obłędu. Kiedy ponownie aktywowała swój poziom, dostrzegła doktorka, który pojawił się jakby nigdy nic i chyba on sam nie był tego świadomy. Beztrosko trzymał swoją strzykawkę mając zamiar wbić ją w jej ramię i najprawdopodobniej uśpić dziewczynę. Jej furia urosła, wzięła potężny zamach i rąbnęła gościa prosto w twarz. - Niedoczekanie, szmato! - Ryknęła dając upust swoim emocjom. Zmasakrowała jego mordkę, coś w jego szczęce trzasnęło, doktorek poleciał na najbliższą ścianę obijając się o nią. Obił się, został zraniony przez szkło i tyle, mogła sobie iść swoim obranym korytarzem. Był on jednak cholernie długi, 5 minut dłużyło się jak cholera, W końcu znalazła się na jakimś końcu, widziała upragnione drzwi, przez które oczywiście weszła. Co tam znalazła? Nic ciekawego, jednakże w końcu dorwała swoje ubrania, w które mogła się kulturalnie przebrać i zdjąć te dziwne łachy. O wiele lepiej się poczuła w tych ubraniach. Rozejrzała się po pomieszczeniu w poszukiwaniu upragnionego wyjścia z tego dziwnego miejsca. Jej oczom ukazał się właz nad jej łbem. Oczywiście musiała go sprawdzić mimo iż dochodziły jakieś dźwięki kroków. Widocznie tam było coś ciekawego. Idzie więc do włazu, do środka przygotowana na wszystko.
0 x
Yoshimitsu

Re: Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Inoue

Re: Domek w lesie

Post autor: Inoue »

Wychyliła się przez klapę chcąc rozeznać się w sytuacji, zobaczyć osoby, które się tutaj krzątały. Dostrzegła mały pokój w którym...było wyjście! Były drzwi otwarte na oścież, kusiły by rzucić się i zwiać z tego miejsca, lecz na pewno to była jakaś podpucha. Wyszła na górę chcąc od razu skierować się w stronę wolności, już miała rozpocząć bieg lecz nagle ktoś wszedł do pokoju. Oczywiście zmierzyła go wzrokiem oczekując ataku choć tutejsze doktorki nie były zbytnio wymagające. Mężczyzna był nieco starszy od niej, odziany w same spodnie i buty, prezentując swój umięśniony tors. Nie ma co, Inu z pewnością nie gardzi takimi widokami, uśmiechnęła się pod nosem. Przynajmniej jej przyszły wróg wyglądał fajnie, był przynajmniej jeden plus ze znalezienia się w tym obskurnym miejscu. No i nie wyglądał na naukowca, z pewnością umiał się bić. Zareagował szybko, sięgnął po swoją broń informując wszystkich, że uciekła. Oho, trzeba było trzymać jadaczkę na kłódkę, inaczej byłabym miła. Nie mogła się powstrzymywać, momentalnie aktywowała jedną z klanowych technik korzystając z ręki gadżeta, a dokładniej chciała wydłużyć swoją kończynę tak, by po prostu przywalić w twarz swojemu nowemu wrogowi. Szkoda było go bić, ale sobie zasłużył pyskowaniem. Trzymała oczywiście gardę i miała oko na wszystko dookoła, ktoś mógł się tu zjawić przez odgłosy walki.
0 x
Yoshimitsu

Re: Domek w lesie

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości