Pustynia

Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Pustynia

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 13/15 ~"Nasza karawana w piach się wciska" Misja Rangi D Akihiko Maji
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 312
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Pustynia

Post autor: Akihiko Maji »

Szczerze powiedziawszy Akihiko zdecydowanie bardziej wolałby by nic nie zakłóciło spokoju ani jego ani karawany. Ot, żadnego zagrożenia, można kontynuować podróż. Niestety, życie shinobi nie było tak łatwe i przyjemne. Skoro już napotkał niebezpieczeństwo, to musiał je wyeliminować, by zapewnić pozostałym bezpieczeństwo. Sama walka nie była jakoś bardzo wymagająca. Decyzja o utrzymywaniu zwierząt na dystans za pomocą pochodni i jednoczesne atakowanie bronią miotaną okazała się być skuteczna i przyniosła pożądany efekt. Blondyn potrzebował tylko uwagi oraz chwili na znalezienie słabych punktów w pancerzach skorpionów. Mimo wszystko, używał tylko zwykłych shurikenów, które służyły raczej do ranienia, a nie zabijania. Po chwili mógł odetchnąć bo wszystkie paskudy były martwe.
-Chyba podpada to pod chrzest bojowy
Powiedział cicho, sam do siebie, po czym zebrał swoją broń. Niestety, nie miał pewności czy w jamach i szczelinach nie siedziało więcej tego paskudztwa. Tutaj bycie molem książkowym mogłoby się przydać, jednak jak widać, umknęło mu przeczytanie książki o skorpionach. Trzeba było zatem improwizować. Problem polegał na tym, że niezbyt miał pomysł jak to zrobić. Szzceliny miały jakieś metr. więc wejśc tam nie wejdzie, mógł się najwyżej wśliznąć ale walka w takiej pozycji raczej nie była wygodna ani skuteczna. Postanowił więc zrobić coś mniej ale nadal ryzykowanego czyli wkładanie pochodni do każdego z otworów i nasłuchiwanie czy coś nie chce wyjść. W razie czego nadal miał przygotowane namagnesowane shurikeny.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Pustynia

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 15/x ~"Nasza karawana w piach się wciska" Misja Rangi D Akihiko Maji
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 312
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Pustynia

Post autor: Akihiko Maji »

Obserwacja nie przyniosła w zasadzie żadnych efektów. Z jednej strony to dobrze, bo mogło to sugerować brak dalszych zagrożeń, z drugiej strony, mogły być one ukryte głębiej, poza zasięgiem oczu blondyna i pochodni. Taki scenariusz niepokoił Majiego, od którego przecież zależało bezpieczeństwo karawany. Zajrzenie do tuneli pokazało mu jedynie kości po, najpewniej dawnym posiłku tych paskudztw. No cóż, głębiej zajrzeć raczej nie mógł dlatego też postanowił zawrócić i udać się z powrotem w stronę obozu i swoich towarzyszy. Szedł ostrożnie i rozglądał się by mieć pewność, że żaden dodatkowy zwierzak nie zaszczyci go swoją obecnością. Jeśli jednak wszystko poszło bez problemu to dołączył do swoich i zdał raport... o ile ktoś jeszcze był przytomny.
-Rozejrzałem się i pozbyłem się skorpionów, które wyszły mnie przywitać.
Jakby nie patrzeć to one zaczęły, a Akihiko się tylko bronił, więc nie miał sobie absolutnie nic do zarzucenia.
0 x
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Pustynia

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 17/x ~"Nasza karawana w piach się wciska" Misja Rangi D Akihiko Maji
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 312
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Pustynia

Post autor: Akihiko Maji »

Skorpiony z pewnością nie były przeciwnikiem, który spędzałby sen z oczu grupie dorosłych ludzi. Jednakże, jak się zresztą Akihiko dowiedział, styczność z nich mogła być dość kosztowna z powodu ceny antidotum na ich jad. Tak więc choć żadnej pochwały nie otrzymał to cieszył się, że oszczędził towarzyszom problemów. Maji miał teraz chwilę wolnego, więc postanowił najpierw coś zjeść, chyba, że nie odczuwał póki co głodu. W takim wypadku od razu położył się spać. Nie było sensu szwendania się po obozie, gdy ktoś inny stał na warcie. Musiał wykorzystać pozostały mu czas by jak najlepiej wypocząć, bo czekało go później stanie na warcie. Później zaś mieli ruszać w dalszą drogę do Sakai, więc też będzie musiał być czujny.
Jak nie trudno się domyśleć, w końcu go wybudzono i blondyn zgodnie z poleceniem stanął na warcie, dbając by nic złego nie stało się w nocy. Jednakże nic się nie wydarzyło, nikt nie próbował ich zaatakować. Jedyną rzeczą, która trochę niepokoiła Akihiko był ten dźwięk i atmosfera jednak do tego pewnie dało się przyzwyczaić.
Jego warta w końcu się skończyła, bo wraz z nastaniem świtu jego towarzysze zaczęli się budzić. Przywitał się i jeśli ktoś pytał, to powiedział, że w nocy nic się nie działo. Teraz pozostało tylko się przygotować i ruszać dalej!
0 x
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Pustynia

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 19/15 ~"Nasza karawana w piach się wciska" Misja Rangi D Akihiko Maji
Misja zakończona sukcesem. Jesteś tutaj.
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Pustynia

Post autor: Tatsuo »

Obrazek
Przyjaciel [ D ]
13 / 15
Sabaku Satoshi
Kto by pomyślał, że zbieranie skorpionów spowoduje, że Satoshi obnaży się ze swoich ubrań i będzie paradował prawie nago. No dobrze, kamizelka jeszcze jest, to nie jest tak najgorzej, ale nigdy nie wiadomo, kiedy na tobie swój wzrok położy jakaś nastolatka niosąca kosz z zebranymi cytrusami, a przez ten widok jeszcze z szoku zrzuci go na ziemię, wysypując owoce na piasek. Och, no dobrze, zostawmy to już w spokoju. Zrobienie prowizorycznego naczynia na skorpiony było faktycznie dość mądrym rozwiązaniem, bo kobieta nie sprecyzowała ile ich tak naprawdę by chciała, lecz jeden czy dwa, mieszące się na ręce, to zdecydowanie za mało dla tak żarłocznego ptaka. 

Krótka droga za osadę w stronę zachodnią, tak jak pokierowała Satoshiego babuleńka, zaowocowała zobaczeniem zwykłych piasków pustyni, płaskich w swym wyglądzie, pozbawionych przesadnych wydm i innych pagórków, tak często spotykanych, gdy odejdzie się od miasta choć trochę dalej. Suche roślinki i wiele kamyków, na których osiedliły się przeróżne pająki i inne mniejsze insekty. W końcu jednak Satoshi mógł spostrzec wylegujące się na jednym z większych głazów skorpiony w liczbie dwóch, jednak bardzo szybko wycofały się pod kamień, zakopując się po brzegi w piasku. O ile chłopak nie wykazywał ogromnej siły i szybkości, złapanie takich w ciągu dnia, graniczyło praktycznie z cudem. Czyżby staruszka zapomniała powiedzieć, że piaskowe pajęczaki są stworzeniami nocnymi? W dzień nie mają na co polować, a może po prostu im się nie chce. Tak czy siak trzeba będzie znaleźć sposób na to, aby jakoś wygrzebać skorpiony spod piasku. Tak jakby można było go w jakiś sposób podnieść...
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Pustynia

Post autor: Satoshi »

Satoshi zatrzymał się przy głazie, pod który uciekły dwa spostrzeżone skorpiony. Wpierw dokładnie obejrzał okolicę, czy jednak nie przeoczył jakiegoś zagapionego stworka, następnie przykucnął pod głazem i rozejrzał się jeszcze raz. Tym razem szukał innych ludzi, nie specjalnie chciał zostać zauważony i zapamiętany jako Sabaku biegający za skorpionami. Po chwili jednak westnął głębiej, splótł dłonie i wyprostował ramiona. Rozległ się cichy trzask w stawach. Zadowolony z efektu, shinobi wyciągnął ręce przed siebie i położył je na piasku posyłając pomiędzy drobne kryształki kwarcu swoją chakrę. Rozpoczął proces nasycania piasku swoją energią, po czym rozkazał mu unieść się na wysokość około półtorej metra i następnie go rozciągnął wzdłuż i wszerz, planował w ten sposób zmniejszyć jego gęstość na tyle, by zwierzaki zaczęły spadać na podłoże pozbawione ochrony jaką dawał im piasek. Jeżeli się powiodło, Satoshi ostrożnie łapał je za ogony uważając na kolce wypełnione jadem i wrzucał do swojej prowizorycznej torby, którą od czasu do czasu potrząsał tak, by skorpiony nie mogły wspiąć się za wysoko i uciec.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Pustynia

Post autor: Tatsuo »

Obrazek
Przyjaciel [ D ]
15 / 15
Sabaku Satoshi
Reszta okolicy wydawała się równie pusta, jak miejsce dookoła głazu, pod którym czaiły się skorpiony, choć kto wie, czy nie przemieściły się gdzieś dalej. Te pustynne pajęczaki nie należały do wcale takich głupich insektów, jak to niektórzy mogliby je nieprofesjonalnie nazwać, a niezauważone bywały zabójcze nawet dla dorosłego mężczyzny. Na szczęście takich w okolicy nie było (oj z wyjątkiem Satoshiego, oczywiście), przez co młody Sabaku mógł czuć się bezpieczny, że nikt nie rozniesie plotek w osadzie, jakoby ćwiczył on władanie piaskiem na bezbronnych (prawie) zwierzątkach. Mógł zauważyć, a zresztą z pewnością był tego świadomy, że kontrola pustynnego kamienia była o wiele trudniejsza, niż zajmowanie się piaskiem zgromadzonym we własnej gurdzie, co oczywiście nie oznacza, że byłaby całkowicie niemożliwa. Już po chwili Satoshi mógł zauważyć, jak spod powierzchniowej, widocznej gołym okiem warstwy, powoli do góry unoszą się nie tylko makroskopijne kamyki czy żwir, naniesiony tutaj przez wiatr, ale przede wszystkim skorpiony. Niektóre większe z cięższym, czarnym pancerzem wokół swojego tułowia, a także te mniejsze, bardziej białe, które nie wykształciły jeszcze sobie mechanizmu obronnego przed ptakami takimi jak Ko. Jeden, drugi, trzeci. Powoli każdy z nich znajdował się w koszuli chłopaka, wbijając w nie swoje odnóża, co przy większej liczbie pajęczaków poskutkowało tym, że dotąd nienaganny ubiór Satoshiego stawał się coraz bardziej podziurawiony. Były to co prawda mikroskopijne dziurki, ale jednak! Takie już życie shinobi, że czasami dla misji trzeba poświęcić życie, a czasami tylko swój ubiór. W sumie mniejszych skorpionów, nadających się do spożycia przez przepiórka, Satoshi mógł naliczyć z około piętnaście. To chyba musi wystarczyć, biorąc pod uwagę, że i tak najpewniej w bibliotece mają ich około zera.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Satoshi
Posty: 583
Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie.
Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze
GG/Discord: Satoshi#3881

Re: Pustynia

Post autor: Satoshi »

Shinobi widząc drobne dziurki w i tak już lekko zużytym materiale swojej koszuli wzruszył tylko ramionami. Tak to już jest na dorobku, powoli donasza się rzeczy do granic ich wytrzymałości powoli dorabiając się rzeczy lepszych, nowszych. Satoshi potrząsnął nieco mocniej swoim prowizorycznym workiem, po czym zawiązał supeł blokując kompletnie wyjście skorpionom. Dzięki temu miał kawałek materiału, który bezpiecznie mógł mu służyć za uchwyt, pozostało tylko pilnować się, aby przypadkiem koszulka napełniona jadowitymi stworkami nie otarła się o nogę, co mogłoby się skończyć w najlepszym razie infekcją, a w najgorszym razie śmiercią. Głupio byłoby tak zginąć. Apropo umierania, Satoshi stwierdził, że czas najwyższy wyposażyć się w sztandarowy element rynsztunku swojego rodu - gurdę, jako że manipulacja piachem neutralnym była jeszcze nieco ciężka jak na jego poziom umiejętności, a to mogło zaważyć w przyszłości na jego bezpieczeństwie. Rozmyślając o tym, i o innych ważnych planach na przyszłość, członek klanu Sabaku ruszył raźno w kierunku bram miasta, a później biblioteki by oddać swoją zdobycz. W prawdzie nie liczył na sowitą zapłatę, widać było że bibliotekarka raczej słabo stoi z finansami, w najgorszym razie jednak, poćwiczył używanie umiejętności klanowej w praktyce. Liczył ponadto, że nie będzie już musiał wykorzystywać jej do tak trywialnych celów jak łapanie pajęczaków na obiad jakichś ptaków. Gdy stanął przed drzwiami budynku szkółki, zebrało mu się na krotochwile, więc zapukał z donośnym, acz ponurym:
-Dostawa skorpionów!

z/T
0 x
Obrazek
Where the post at?
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Pustynia

Post autor: Tatsuo »

Obrazek
Przyjaciel [ D ]
- / 15
Sabaku Satoshi
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Airan
Posty: 330
Rejestracja: 31 maja 2021, o 23:10
Wiek postaci: 25
Ranga: Akoraito / Rekrut
Krótki wygląd: Dość wysoka, opalona, kruczoczarne włosy do pasa, fiołkowe oczy.
Multikonta: Yukirin

Re: Pustynia

Post autor: Airan »

Ozdobne katany – już sobie wyobrażała o co chodzi Kazumie. Piękne, pozłacane, wyłożone kamieniami ceremonialne ostrza, które służyły do tego, by wyglądać, a nie być śmiercionośną bronią. Oczywiście mogła się mylć, ale tak jej się po prostu wydawało, te dwie bronie, leżące ze zmarłymi razem z innymi kosztownościami, z jakimi składało się ich w grobowcu po śmierci. Airan nie miała pojęcia, czy na reszcie kontynentu panują podobne zwyczaje, ale na pustyni tak właśnie się chowało swoich bliskich.
Cieszyła się, że na jej odznace nie widnieje tylko „Doko”, że była tutaj kimś więcej, nawet jeśli tylko o stopień wyżej. To jednak znacznie przyspieszało pewne sprawy. Była członkiem armii Unii Samotnych Wydm, należała do oddziału i gdyby była wojna… Miała nadzieję, że ta nie nadejdzie zbyt szybko – bo nie miała złudzeń, że to w końcu kiedyś nastąpi. Ludzie już tacy byli, wcale nie dążyli do pokoju i ładu – a do chaosu i do tego, by władać. Nie to, żeby to było złe… choć wiele zależało od punktu siedzenia. Tak czy siak ranga Akoraito rodu wiele ułatwiała i jeszcze wiele przyspieszała. Wielbłąda dostała właściwie bez większego problemu, poprosiła też o jedną pochodnię tak w razie czego, a jeśli stajenny dopytywał gdzie tak na noc będzie się wybierać w pustynię, to odpowiedziała krótko, że to sprawy klanowe i nic poza tym – bo i nic więcej nie musiał wiedzieć, by zaspokoić swoją ciekawość.
Miała wrażenie, że pogoda jej dzisiaj sprzyjała. To, że księżyc nie chował się za chmurami i że razem z gwiazdami dawał na tyle światła, że była w stanie jakoś kierować wielbłądem. Pochodnia w czasie drogi się nie przydała – i całe szczęście. Kobieta trzymała ją jednak przy sobie, nie chcąc jej nigdzie chować, bo w każdej chwili mogła być jednak potrzebna. Do tej pory nie była, ale całą drogę, którą Airan jako tako próbowała rozczytać z mapy i z tyczek powbijanych głęboko w wydmy, by wytyczać jakikolwiek szlak na pustyni starała się znaleźć tę właściwą drogę do kompleksu grobowców. Próbowała się też rozglądać na tyle ile mogła – tak za drogą właśnie, jak i za ewentualnym niebezpieczeństwem, ale z drugiej strony kto by się pakował na noc w pustynię? Było przecież zimno… Wielbłąd miał swoje futro, Airan płaszcz, ale i tak noc, pustynia i zasadzki jakoś tak średnio grały do siebie (przynajmniej w mniemaniu Maji).
Kiedy dostała się już na miejsce, pierwszym co zrobiła było przejechanie się po okolicy, by zorientować się co tutaj właściwie jest i na ile mapka, jaką dostała, jest wierna rzeczywistości. Gdy już wiedziała, że nie ma tutaj żywej duszy i że prawie wszystkie grobowce są zamknięte, zsiadła z wielbłąda i uwiązała go gdzieś w pobliżu wejścia do tego jednego, konkretnego, który interesował ją najbardziej.
- Zostań i bądź grzeczny – zwróciła się do wierzchowca, klepiąc go delikatnie po boku i ruszyła do celu już sama, uprzednio jednak wyciągnąwszy krzesiwo, hubkę i krzemień z torby, by zapalić pochodnię – wiedziała, że jej się przyda. Po wszystkim schowała przyrządy z powrotem do torby.
Dopiero mając do dodatkowe źródło światła weszła do środka grobowca choć na początku zatrzymała się w przejściu by przyjrzeć się kawałkom drewna i zobaczyć jak to wejście wygląda – co zostało zniszczone, czy są tam może jakieś nieplanowane ślady włamywaczy. Kiedy już się upewniła co i jak weszła głębiej – rozglądając się właściwie za tym samym: za śladami włamywaczy. Chciała też ustalić z których miejsc coś zniknęło, o ile w ogóle się dało, bo przecież nigdy w życiu tutaj nie była i nie wiedziała co dokładnie leżało w grobowcach razem ze zmarłymi. Nasłuchiwała, gotowa zareagować na jakąkolwiek nieprawidłowość.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
·
nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła
Awatar użytkownika
Atasuke
Gracz nieobecny
Posty: 126
Rejestracja: 24 kwie 2021, o 15:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
GG/Discord: Hiroto#8938

Re: Pustynia

Post autor: Atasuke »

0 x
Awatar użytkownika
Airan
Posty: 330
Rejestracja: 31 maja 2021, o 23:10
Wiek postaci: 25
Ranga: Akoraito / Rekrut
Krótki wygląd: Dość wysoka, opalona, kruczoczarne włosy do pasa, fiołkowe oczy.
Multikonta: Yukirin

Re: Pustynia

Post autor: Airan »

Grobowiec był piękny – to jako pierwsze uderzyło kobietę, kiedy znalazła się już w środku i w pierwszej chwili prawdę mówiąc zamiast badać miejsce, w którym nastąpiła kradzież zaczęła po prostu rozglądać się wokół by nacieszyć oczy. Obejrzała część malowideł, jakie zdobiły ściany, przyjrzała się półkom, grobowcom – w tym w dużej mierze temu w samym centrum, z którego na pierwszy rzut oka zginęło najwięcej kosztowności. Kiedy już rozeznała się co gdzie jest, wtedy przystąpiła do bardziej szczegółowych oględzin. Kucnęła nawet przy grobowcu na samym środku, badając piękne, zdobione wieko leżące na ziemi. Nie znalazła na nim niczego oprócz wyraźnego śladu ingerencji i tego, że zostało częściowo zniszczone. Złodziej (albo złodzieje) musiał odsunąć ciężkie wieko i może nie miał siły już zasłonić grobowca z powrotem? Gdyby ona to robiła, to postarałaby się jednak grób zasłonić z powrotem, wtedy pewnie trudniej byłoby wykryć co zniknęło – o ile cokolwiek. Ale ktokolwiek się tutaj włamał, koncertowo spartolił robotę. Zniszczone drzwi, nadpsute wieko grobowca – wszystko zrobione tak, że z daleka widać było, że coś miało tutaj miejsce i nie trzeba było być bystrym, by się w tym połapać.
Dalsze oględziny przyniosły kolejne informacje. Zniknęło sporo rzeczy – widać to było po „dziurach” w warstwie kurzu – to pewnie te katany, o których mówił Kazuma. Z tego co Airan zauważyła nie tylko ten grobowiec został obrabowany – ale tutaj zrobiono to w najbardziej pokazowy sposób.
Za grosz szacunku do zmarłych. Maji westchnęła, przyświecając sobie pochodnią, szukając c z e g o k o l w i e k, co naprowadziłoby ją na trop za zuchwałym złodziejaszkiem. Hieną cmentarną właściwie. Widziała teraz, że pan Ito nie kłamał i rozumiała doskonale skąd w nim tyle gniewu. Znieważyć tak zmarłych – jego rodzinę, przodków… Bezsilność była chyba najgorszym, co można było odczuwać – bo choć chcesz, to nic nie możesz na to wszystko poradzić. Hibiki już miała stąd wyjść, zrobiła jeszcze jeden obchód dookoła komnaty i dopiero wtedy to zauważyła. Zaschniętą plamę krwi. Nawet się nie zdziwiła, że za pierwszym razem jej nie dostrzegła – cienie, jakie tworzyły się przez światło pochodni potrafiły pewne rzeczy skutecznie ukrywać.
Krew. Czemu u ciężkiego licha była tutaj krew? Złodziej się zranił, kiedy rabował grobowiec? A może… może tutaj była jakaś zmyślna, ukryta pułapka? Airan postanowiła się przyjrzeć miejscu i jego okolicy raz jeszcze. Krew… Nie wglądała jakby była tutaj bardzo długo. Kilka-kilkanaście godzin? To dość mocno zwężało czas, jaki obstawiała po wywiadzie z Kazumą. Z dwóch dni zrobił się dzień – i to góra dzień. A ktoś był tutaj ranny, sądząc po ilości krwi dość poważnie. Airan raz jeszcze obejrzała grobowiec, szukając czegoś, co mogła pominąć poprzednio. I znalazła. Jeszcze trochę krwi przy wejściu.
Czyli miała pewność – ktoś tutaj nie miał zbyt wiele szczęścia. Dokąd mógł się więc skierować? Do Kinkotsu? Była taka ewentualność, ale Hibiki zaczęła się zastanawiać, czy w pobliżu, w mniejszej odległości niż największa osada w Atsui, znajduje się może jakaś oaza, gdzie kto taki mógł się udać, by przeczekać, odpocząć, opatrzyć rany – albo by jemu ktoś pomógł. Wyciągnęła z torby kartkę z mapą, jaką wręczył jej sługa Kazumy oraz mapę Atsui i rozłożyła ją, kładąc na podłodze, by przestudiować ją odpowiednio. Najpierw chciała zlokalizować na dużej mapie kompleks grobowców, w którym się właśnie znajdowała, a następnie odszukać potencjalne miejsca, do których można się było udać będąc rannym. Zakładając, że złodziej unikałby dużych skupisk ludzkich, by nie narazić się na szybkie złapanie.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
·
nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość