Droga prowadząca do portu

Saika

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Saika »

Ta osoba była... byłą prawą ręką poprzedniego lidera? Jak można było z tak wpływowej osoby stać się kimś... Kimś takim. Wysoko postawiony oficer wyglądał nawet przy nim jak celebryta. Patrząc na niego można było pomyśleć, że to bredzenie starego szaleńca. Wykrzywiła usta i zmarszczyła czoło. Niby bredzi jak potępiony, ale coś jej mówiło, że nie należy odwracać głowy. Że być może coś więcej dzieje się poza tym o czym wspomniał oficer. Jeszcze przed chwilą była pełna motywacji i chciała poddawać życie w sprawie Zangetsu, a teraz? Nadal tak chce, ale coś jej podpowiadało, żeby wysłuchać Chousuke-sana. Spojrzała na Seikiego. W tym wszystkimi czuła się strasznie zagubiona i potrzebowała oparcia ze strony jedynego jej prawdziwego towarzysza. Tym co powiedział wcześniej potwierdził jedynie, że jest tak samo zmotywowany jak ona, dlatego chciała sprawdzić czy i on ma takie przeczucie, że lepiej wysłuchać tego mężczyzny. Z tego co pamiętała, to oficer mówił coś o tym, że poprzedni lider chciał się pogodzić z życiem tutaj i zacząć się rozwijać zamiast żyć przeszłością. Jako, że chciał iść wraz z nimi w celu wykonania misji w sumie nie przeszkadzało jej to. Gorzej jak komuś innemu będzie to przeszkadzało, ale przecież chyba nic nie zrobią dwójce dzieciaków rozmawiającym z żebrakiem.
Niech będzie, wysłuchamy tego, co ma Pan do powiedzenia. Proszę jedynie nie zbliżać się do grupy wojaków, do któej będziemy dostarczać list. Poczekała też na chłopaka, żeby mógł wtrącić swoje 3 ryo, a następnie skierowali się w kierunku targowiska.

(ps. mam pytanie czy te listy są jakoś zapieczętowane czy to zwyczajne kartki włożone w kopertę czy jakież zwoje?)
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Hoshigaki Seiki »

W ciszy udałem się za Saiką w stronę niechlujnie wyglądającego mężczyzny. Dość spore było moje zdziwienie, kiedy przedstawił się on jako były przyboczny lidera klanu Hozuki. Nie miałem powodów by dawać wiarę jego słowom, ale nie miałem również powodów, by w nie nie wierzyć. Na tą chwilę mogłem jedynie cieszyć się z tego, że jako prawdopodobnie jedyny ze swojego szczepu miałem okazję zaczerpnąć tyle wiedzy prosto ze źródła jakim była osada rodu wodniaków.
Wszelkie niesnaski, dawne urazy między mieszkańcami mogły w przyszłości przyczynić się do odrodzenia potęgi mojego rodu, dlatego bacznie słuchałem słów mężczyzny, jednak starałem się trzymać dobre 2-3 kroki za nim oraz Saiką. W końcu widok "mięsa armatniego" nieopodal dziewczyny z Hozuki nie był tutaj niczym dziwnym nawet dla wojskowych, dlatego postanowiłem to wykorzystać przynajmniej przez jakiś czas.
Novum Ordo z pewnością było potężne i wykorzystanie tego dla wybicia się ponad przeciętność było właściwie zalecane, problemem było jedna to, jak tego dokonać. Walka w ich szeregach na pewno przyniosłaby mi korzyści, jednak musiałem wiedzieć, że może to być gigant na glinianych nogach, statek z dziurą w burcie, który trzeba będzie opuścić, zanim będzie za późno.
Nie odzywałem się, kiedy facet pytał nas o zgodę na odprowadzenie na targ, pozwoliłem działać Saice. Często to ja przejmowałem inicjatywę, jednak w jej osadzie, to ona powinna dominować, pokazać że jest u siebie.
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Natsume Yuki »

Listy są w zwojach.
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Trzymając się wcześniejszych postanowień, trzymałem się nieco z tyłu, słuchając uważnie opowieści zaniedbanego mężczyzny. Wszystko co mówił zdawało się być bardzo spójne i przekonujące, jednak brałem poprawkę na to, że w niektórych aspektach mogły kierować nim emocje.
Historia o zepchnięciu wodnych klanów na wyspy była bardzo prawdopodobna, jednak nie podobały mi się wszystkie określenia jakich używał nasz przewodnik, zwłaszcza te o moim własnym Szczepie. Byłem wprawdzie jeszcze zbyt młody, aby mieć faktyczne rozeznanie w polityce jaką kierował aktualny lider Hoshigaki, ale obrażanie go i nazywanie przydupasem musiałem po prostu uznać za lekko godzące w moją godność rekiniego człowieka.

Kiedy wreszcie dotarliśmy do miejsca, gdzie dostarczyć należało pierwszy list, zastaliśmy dziwny widok kilku nieprzyjemnych osób, które ewidentnie chciały coś od celu naszej misji.
Na pytanie przewodnika o metodę naszego działania, uśmiechnąłem się stojąc z tyłu i zacząłem składać pieczęci.
Saika, to może ci się przydać. - powiedziałem do stojącej dwa kroki przede mną dziewczyny, kiedy z ziemi wokół zaczęła wyłaniać się płytka warstwa wody. Sam miałem zamiar poczekać na jej reakcję, aby w razie czego nie zostać posądzonym o to, że "byle Hoshigaki wszczyna burdy w osadzie Hozuki!". Wiedziałem, że dopiero kiedy Saika zacznie, ja jako jej przyboczny lub mięso armatnie mógłbym starać się ją wspomóc.
[center][img]http://i.imgur.com/yw6Jd5o.jpg[/img][/center]
Nazwa
Mizu no jōshō
Dziedzina
Suiton
Ranga
C
Pieczęci
Wąż → Świnia → Baran → Tygrys
Zasięg
40m średnicy
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3%
Dodatkowe
-
Opis Technika pozwala przesłać chakrę do wód podziemnych (o ile na danym terenie takie występują), które po chwili zaczynają wyłaniać się ku powierzchni. Woda unosi się dokładnie ku górze, dlatego też po chwili cały obszar działania techniki zostaje pokryty kilkucentymetrową warstwą wody, które po prostu zalega na ziemi (niczym po podlaniu kwiatka zbyt dużą ilością wody), by po okresie 4 tur znowu wsiąknąć w podłoże.
Technika czysto wspomagająca, której celem jest ułatwienie sobie wykonywania niektórych technik Suiton, które wymagają obecności wody w pobliżu.
Link do tematu postaci KLIK!
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=44&t=2770

Chakra: 150% - 10% = 140%
0 x
Saika

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Saika »

Były doradca strasznie namieszał jej. Skąd miała wiedzieć, że to właśnie on ma rację? Skąd miała wiedzieć, że to nie jego słowa są jakąś dziwną manipulacją? Każdy, jak zauważył, pisze historię. A historię kraju czy rodów piszą zwycięzcy, dlatego o takiej wersji raczej nikt nie opowiadał. Poza tym co on miałby z tego, że powiedziałby o tym wszystkim dwójce losowych młodych shinobi z osady? Tym bardziej, że jeden z nich to Szczepowiec, a nie używał złagodnień odnosząc się do niego. Według tego co mówił, obecny lider zdegradował i prawdopodobnie zabił poprzedniego lidera, co mogło być dowodem jego brutalności i bezwzględności działań, chcących dotrzeć do celu. Z tego wszystkiego najbardziej wkurzyła ją jedna rzecz, Yuki, będąc częścią wyspiarzy całkowicie odcinali się od tego, żeby przywrócić należne im miejsce na kontynencie. Tchórze? A może poddali się woli innych? "Pieprzony Zangetsu i ta jego fanatyczna miłość do potęgi" tak powiedział, a chcąc nie chcąc pomyślała o swojej osobie. Sama była przecież ambitna i aż ją świerzbiło do kolejnych treningów i bycia coraz silniejszą. Siła i potęga oznaczała bezwzględność i nieliczenie się z innymi? Zwątpiła w siebie i swoje racje.
Kiedy doszli w wyznaczone miejsce dostarczenia listu, stało się coś czego nie mogła się spodziewać. Na kramie, do którego zmierzali rodziłą się jakaś burda. Jacyś podpici palanci mieli czelność zaczepiać jednego z oficerów ich klanu? Nie zamierzała im puścić tego wolno, ale też nie chciała ich od razu atakować.
Okej, może się przydać. odwróciła się i powiedziała do Seikiego w odpowiedzi na jego technikę. Postanowiła, że walka będzie ostatecznością z pijakami. Przysunęła głowę raz do jednego i raz do drugiego barku, żeby strzeliły jej kręgi szyjne, a następnie podeszła do awanturników. Czy mogę wiedzieć co tu się dzieje? Proszę Panów o opuszczenie broni i o uspokojenie się, bo w przeciwnym razie zmuszona będę interweniować. Ostrzegam, jestem shinobi. mówiła pewnym głosem, gdyż pod nogami miała kałuże wytworzone przez chłopaka, dzięki którym będzie mogła niemalże natychmiastowo przemieszczać się z jednego miejsca w kolejne, a co za tym idzie - unikać ciosów, szczególnie od pijaków.


sorrki, że tak późno, ale sesja :<
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Saika

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Saika »

Tragedia... Nie wiedziała naprawdę po co szukają zwady. Mogła się jedynie domyślać, ze to przez alkohol, ale mężczyźni mieli też to do siebie, że liczyła się dla nich dużo bardziej duma jak rozsądek. Nie rozumiała takiego systemu wartości i nawet nie chciała. Nie miałoby to sensu. Czując wodę pod butami czuła się bezpieczna, ale nie chciała dać tym bezmózgom jakiejkolwiek okazji do ataku na handlarza, który przecież spłacił dług, jak wspomniał. Nie mając wyjścia, składa niechętnie dwie pieczęci i zamierza oblać kleistą cieczą tułowia mężczyzn pijanych, żeby uniemożliwić im jakikolwiek atak, a żeby ich prymitywne bronie zostały razem z nimi sklejone. Wypuszcza maź krótkimi, szybkimi seriami, żeby nie chybić i nie trafić w sklepikarza. Chciała jak najbardziej zminimalizować szkody, szczególnie w wiosce. Nie chciała też przelewać krwi, bo to, że się awanturowali nie oznaczało, że byli źli, a zwyczajnie alkohol i sam fakt, że byli mężczyznami dodawał im parę punktów do dumy, której najwidoczniej nie zamierzali plamić, słuchając gówniary podającą się za shinobi.

100 - 10 = 90
Nazwa
Suiton: Mizuame Nabara
Pieczęci
Baran → Tygrys
Zasięg Max.
15 metrów
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna specyficzna technika, za pomocą której można zdobyć przewagę na polu walki. Tym razem użytkownik wytwarza i wypuszcza w dowolnym kierunku strumień lepkiej mazi. Ktokolwiek zostanie dosięgnięty taką pułapką, zostaje unieruchomiony. Jedynym sposobem na uwolnienie się z takiej pułapki jest przesłanie do stóp sporej dawki chakry (około 200 punktów). Jeżeli ciecz przestała być wydzielana, można na nią wejść za pomocą Suimen Hoko no Waza.
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Sytuacja zdawała się być typowa jak na te czasy. Ciemne interesy, zawsze odbijały się na tych najmniej winnych, a ci którzy najbardziej na nich korzystali, wyciągali z tego jeszcze więcej kosztem słabszych. Można było to zignorować, gdyby nie fakt, że musieliśmy z Saiką wręczyć temu handlarzowi list, a przez tą pijacką bandę było to zadanie utrudnione.
Widząc upór z jakim pijaczki chcieli dorobić na handlarzu oraz to jak Saika powoli zbiera się do roboty, postanowiłem na własną rękę ochronić towary sklepikarza przed strąceniem i uszkodzeniem kawałkiem deski. Szybkim ruchem złożyłem pieczęć Tygrysa, aby z wody tuż przed napastnikiem wyłonił się mój wodny klon. Jego zadaniem było natychmiastowe pochwycenie ręki mężczyzny mniej więcej pod nadgarstkiem, aby zatrzymać atak. Klon wyłonił się z wody tak, aby nie zasłonić nadchodzącego ataku Saiki, który miałby trafić tylko w mężczyznę, który znajdował się między klonem a Saiką.
Mocne kłapnięcie wielkimi paszczami tuż przed twarzą pijaka miało dodatkowo nieco go przestraszyć i odwieść od niecnych planów jakie snuł z kolegami.
Ja sam trzymałem się ciągle na dystans od całej sprzeczki, aby nie narobić sobie więcej kłopotów niż było to konieczne. Sama akcja z klonem była nieco ryzykowna, jednak z racji tego że nie miałem nią wyrządzić nikomu krzywdy, sądziłem że raczej nie ściągnę na siebie zbędnej uwagi osób trzecich.

Nazwa
Suiton: Mizu Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Tygrys
Zasięg
Dowolny, lecz klon nie może się oddalać od zbiornika dalej niż 15m
Koszt
E: 18% | D: 13% | C: 9% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% za klona + to, co przekażemy
Dodatkowe
Wymaga niewielkiego zbiornika wodnego; Szybkość równa twórcy; Siła -> 1/10; Reszta jak użytkownik za wyjątkiem wytrzymałości.
Opis Technika żywiołowa polegająca na uformowaniu wody w idealną kopię użytkownika, która nie posiada własnej woli i wykonuje mentalne polecenia twórcy. Możliwości wykorzystania Bunshina jest bardzo dużo i są ograniczane przez wyobraźnię użytkownika, jak również dostęp do źródła wody. Bez wody niemożliwym jest stworzenie klona, który także nie może za bardzo oddalić się od akwenu. Problemy i wymagania rekompensują korzyści. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Suiton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Klon nie posiada ekwipunku. Zniszczenie następuje po jakimkolwiek trafieniu klona. Chakra pozostała w klonie nie wraca do użytkownika po zniszczeniu.
Chakra: 150% - 9% = 141%
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Natsume Yuki »

Jeśli mogę coś podpowiedzieć. Gdy idziecie do walki, na wszelki wypadek warto opisać "co by było, gdyby nie wypaliło/była pułapka/ogólnie miała się stać buba". Czyli gdy macie walczyć, warto opisać że się planuje zrobić unik, albo użyć Suika no Jutsu. Tutaj tego nie było, i dlatego Saika oberwała. Nie jest to kara, po prostu forma nauczki ;)
0 x
Saika

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Saika »

Technika podziałała połowicznie, bo tylko część została zatrzymana. Stało się też coś, czego się nie spodziewała. Otrzymała uderzenie. Pierwszy raz jej zdolność klanowa nie aktywowała się samoczynnie. Być może w kiju od miotły przewodnikiem był Raiton. Tego nie wiedziała, ale takiej zniewagi więcej nie wytrzymała. Złożyła pieczęci do wodnego strumienia i wycelowała prosto z palanta, który zasadził jej pałką w głowę. Następnie chciała rzucić się na mężczyznę z rozbitą butelką, gdyż z takim orężem zdecydowanie stwarzał niebezpieczne warunki nie tylko dla nich, ale także dla cywilów. Po rzuceniu się natychmiast zamienia się w wodę i na chwilę zatrzymuje się na jego ustach i nosie, żeby stracił przytomność po odpływie tlenu.
JEŚLI nie uda się rzucenie na mężczyznę otwiera buzię i posyła w jego kierunku dwie igły wodne, prosto w jego barki, żeby odciąć mu tymczasowo władze nad rękoma i żeby frajer się uspokoił.

100 - 10 - 10 - 6 = 74
Nazwa
Suiton: Mizurappa
Pieczęci
Smok → Tygrys → Zając
Zasięg Max.
20 metrów
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Niezbyt skomplikowane jutsu, będące wodną wersją techniki Katon: Goukakyuu no Jutsu. Użytkownik wytwarza wewnątrz swojego ciała dużą ilość wody, a następnie wystrzeliwuje ją pod ogromnym ciśnieniem w kierunku przeciwnika. Technika sama w sobie jest dosyć łopatologiczna, za to skuteczna - może zadać dość dobre obrażenia, jeżeli przeciwnik nie jest daleko. Kolejnym plusem jest to, że wytwarzamy w ten sposób wodę, której możemy użyć do innych technik!
Nazwa
Suiton: Tenkyū
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Bardzo ciekawa technika, stosowana w przypadku gdy shinobi chce zaskoczyć oponenta atakiem znienacka. Poprzez przesłanie chakry Suitonu do ust, jest on w stanie wytworzyć ze swojej śliny kilka senbonów. Następnie wystrzeliwuje je z zadowalającą prędkością w kierunku wybranym przez siebie. Co prawda nie mają one zbyt dużej penetracji, lecz mają przewagę elementu zaskoczenia.
Nazwa
Suihō no jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (6% za turę)
Dodatkowe
Zamiana w wodę techniką Suika no Jutsu
Opis Technika używana w formie kontrataku wobec oponentach opierających się na starciach bezpośrednich. Po wcześniejszej zamianie części ciała w wodę należy wejść w bezpośredni kontakt z oponentem. Wtedy to część wody zaczyna przemieszczać się po ciele oponenta, ostatecznie tworząc wodny bąbel wokoło jego głowy. Jeśli przeciwnik nie pozbędzie się go jakimś sposobem, to padnie na ziemię nieprzytomny z braku powietrza. Dużą rolę odgrywa tutaj wytrzymałość duszonego, który może próbować anulować technikę, przykładowo dążąc do przerwania fizycznego kontaktu. Wtedy to woda bezwładnie opada na ziemię i uwalnia głowę ofiary.
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Pijaki jak to zwykle nie dawali sobie przemówić do rozsądku i nawet w starciu z teoretycznie silniejszymi od siebie starali się zachować jak prawdziwi wojownicy walczący do samego końca. Niestety w tej sytuacji nie mogłem już dłużej stać prawie bezczynnie, ponieważ Saika została dość niebezpiecznie trafiona w głowę.
Kiedy upadła na stoisko i już wiedziałem, że teraz zacznie na poważnie klepać pijaków, postanowiłem zapewnić odpowiednie wsparcie, w razie gdyby coś w jej planie wymyślonym na szybko poszło nie tak.
Kolejny raz złożyłem pieczęć Tygrysa, aby tym razem stworzyć z otaczającej nas wody 2 kolejne klony, które miały wyrosnąć za plecami dwóch przeciwników i chwycić ich od ryłu lewym ramieniem za gardło (duszenie), zaś prawą za jedną z rąk, wyginając ją tym samym do tyłu by sprawić nieco bólu.
Klon, który chwilę wcześniej przestraszył jednego przeciwnika, miał szybko rzucić się do niego i przygnieść jego ramiona swoimi nogami, klęcząc na nich tak, by znowu jego szczęki mogły złowieszczo kłapnąć przed twarzą nieszczęśnika. Ja sam w tym czasie wystrzeliłem w stronę ostatniego mężczyzny serię kilku (technika nie określa ile) senbonów, wycelowanych w jego nogi. Wszystko to, aby na koniec całej awantury mógł on zostać przesłuchany.
Obydwa klony, które chwytały przeciwników, w razie potrzeby używają swoich wielkich szczęk, aby najpierw przystawić je do ciała rywala w celu nastraszenia, a jeśli to nie poskutkuje, wbijają zęby coraz mocniej (czyli najpierw lekko) w ciało, aby ostatecznie uspokoić ich nerwy.
Klon 1 (który powstał w poprzednim poście) - atakuje znowu gościa z butelką, po czym powinna na niego skoczyć Saika
Klon 2 (powstał teraz) - chwyta jednego z wolnych pijaków
Klon 3 (powstały teraz) - chwyta jednego z wolnych pijaków
oryginał - atak igłami na ostatniego wroga
Nazwa
Suiton: Mizu Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Tygrys
Zasięg
Dowolny, lecz klon nie może się oddalać od zbiornika dalej niż 15m
Koszt
E: 18% | D: 13% | C: 9% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% za klona + to, co przekażemy
Dodatkowe
Wymaga niewielkiego zbiornika wodnego; Szybkość równa twórcy; Siła -> 1/10; Reszta jak użytkownik za wyjątkiem wytrzymałości.
Opis Technika żywiołowa polegająca na uformowaniu wody w idealną kopię użytkownika, która nie posiada własnej woli i wykonuje mentalne polecenia twórcy. Możliwości wykorzystania Bunshina jest bardzo dużo i są ograniczane przez wyobraźnię użytkownika, jak również dostęp do źródła wody. Bez wody niemożliwym jest stworzenie klona, który także nie może za bardzo oddalić się od akwenu. Problemy i wymagania rekompensują korzyści. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Suiton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Klon nie posiada ekwipunku. Zniszczenie następuje po jakimkolwiek trafieniu klona. Chakra pozostała w klonie nie wraca do użytkownika po zniszczeniu.
Nazwa
Suiton: Tenkyū
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Bardzo ciekawa technika, stosowana w przypadku gdy shinobi chce zaskoczyć oponenta atakiem znienacka. Poprzez przesłanie chakry Suitonu do ust, jest on w stanie wytworzyć ze swojej śliny kilka senbonów. Następnie wystrzeliwuje je z zadowalającą prędkością w kierunku wybranym przez siebie. Co prawda nie mają one zbyt dużej penetracji, lecz mają przewagę elementu zaskoczenia.
Chakra: 141% - 9% - 9% - 10% = 113%
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Natsume Yuki »

Seiki, klony nieaktywowane. Regulamin forum -> Rozrywka -> ostatni punkt, nie można użyć dwa razy tej samej techniki pod rząd. ;)
Jak walczycie, podeślijcie mi też statystyki. Tak żebym mniej więcej wiedział na czym stoję, a przelogowywanie się cały czas to tak nie tego.
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Hoshigaki Seiki »

W wiosce Hozukich ciężko było komuś takiemu jak ja zmusić się do poważniejszej walki. Świadomość ewentualnych konsekwencji działała bardzo odpychająco, ale z drugiej strony pewność nietykalności Saiki przynajmniej w starciu z takimi pachołkami uspokajała mnie. Z lekkim uśmiechem patrzyłem jak jeden po drugim pijaczki padają na ziemię, aż wreszcie sam oberwałem.
A ciebie po prostu pożrę. - rzuciłem w stronę mężczyzny, który mnie zaatakował i w tym samym czasie usłyszałem za sobą jakieś dziwne odgłosy. Przez chwilę bałem się, że to nasz przewodnik wpadł w jakieś tarapaty, jednak szybko przypomniałem sobie, że on również pochodził z rodu Hozuki, więc odgłos łamanych kości nie mógł pochodzić z jego kończyn.
Zwyczajnym krokiem ruszyłem w stronę mężczyzny, którego trafiłem wcześniej igłami z wody. Wyszczerzyłem swoje wielkie zęby, aby jeszcze bardziej go nastraszyć i uświadomić, że groźba pożarcia mogła być prawdziwa. W rzeczywistości miałem zamiar tylko go nastraszyć, a w razie potrzeby wdać się w bezpośrednią walkę na pięści, a raczej bronić się przed jego atakami. Po drodze miałem też baczenie na jeszcze jednego wroga, który powinien pozostać na polu walki. Saika zdjęła już dwóch, jednak ten ostatni pozostawał póki co nieruszony.
Ból w barku był bardzo dokuczliwy, jednak dla zachowania pozorów starałem się z całych sił zachować grobową minę. Nie mogłem pokazać przeciwnikowi, że jego mierny atak mnie zabolał, to byłby dla niego sygnał, że nie jestem na tyle dobry, aby go pokonać. Na to nie mogłem sobie pozwolić w normalnych warunkach, a co dopiero w takim miejscu jak to.
Moim celem było dojść do przeciwnika i unikać jego ataków tak długo aż będę w stanie sięgnąć ku jego twarzy i chwycić ją, stosując tym samym Aian Kurōī, którym miałem przestraszyć go na tyle by darował sobie wszelkie inne formy atakowania i stawiania oporu.
Styl walki -Gōken
SIŁA 5
WYTRZYMAŁOŚĆ 15
SZYBKOŚĆ 25 | 35
PERCEPCJA 20 | 30
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 20
Nazwa
Aian Kurōī
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
Brak
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika TaiJutsu, polegająca na złapaniu konkretnego celu za głowę tak, aby ją ścisnąć. Jednak ten atak nie może sprawić większych obrażeń pokroju rozerwaniu czyjegoś łba, ponieważ wykonywany jest w celu lekkiego ściśnięcia i bardziej przestraszeniu przeciwnika, niż zabiciu go.
0 x
Saika

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Saika »

Walka rozgorzała na dobre. Jeden z pijaków, akurat ten, który ją zaatakował, leżał już nieprzytomny powalony techniką. Jak na jej robili trochę za duże widowisko, ale nie mogła nic na to poradzić. Chciała po dobroci, to nie. Obawiała się jedynie tego, że okaże się, że ratując handlarza sprawią mu więcej kłopotów. Trudno. Teraz już nie mogli wycofać się z podjętych wcześniej decyzji. Trzeba brnąć.
Drugiego przeciwnika pokryła wodą, a ten chlejus zachłysnął się. Natychmiast zwiotczał. O nie. Nie takiego obrotu spraw potrzebowała. Nie tutaj, w swojej osadzie. Od razu anulowała technikę, stając obok upadłego mężczyzny. Poszło coś nie tak. Poszło tak jak zawsze, co oznaczało, że ten miałby umrzeć. Upadła na kolana, wykonując wszystkie podstawowe czynności, żeby w końcu móc przejść do masażu serca. Zachłyśnięcie wodą było świeże, więc dało się go jeszcze odratować, dlatego konsekwentnie uciskała 30 razy klatkę, a następnie robiła 2 wdechy. Zostawiła resztę przeciwników Seikiemu, który też nie wyrządzał im zbytniej krzywdy, a jedynie spowalniał czy powodował utrwtę przytomności u mężczyzn. Tak jej się wydawało z tego miejsca.
Choleraa, nie tak miało być. Nie potrzeba rozlewu krwi. Nie tutaj, nie w osadzie. nie była ekspertem w ratowaniu życia. Ba, mogła nawet powiedzieć, ze coraz lepiej odbierała życie, ale podstawowe zasady znała. Miała nadzieję, że to wystarczy dla tego mężczyzny. Byle oddychał. Byle widziała, że żyje.

chakra: 84
SIŁA 27 | 47
WYTRZYMAŁOŚĆ 25
SZYBKOŚĆ 30
PERCEPCJA 20
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 4
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Droga prowadząca do portu

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości