Dom przy drodze
- Ario
- Posty: 2345
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
- Anzou
- Posty: 1005
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Dom przy drodze
Los chciał, że przedstawiciel rodu Kaminari mógł zabrać się razem z całą grupą. Bardzo dobrze, oszczędzi trochę czasu. W głębi czuł, że ważna rozmowa przed nim, rozmowa o jego przyszłości, o jego wizji. O tym, co może zaoferować dla wspaniałego klanu oraz do klan może zaoferować jemu. To bardzo ważne, by mieć wizję. Wtedy człowiek wie, do czego może dążyć i zna kierunek, który powinien obrać, aby stawać się lepszym każdego dnia.
- Bardzo dziękuję, doceniam Pański gest. Faktycznie, czasy mamy bardzo niebezpieczne... Nigdy nie wiemy, gdzie spotka nas zagrożenie. Ciężko to przewidzieć... Jest to bardzo przykre, że cały czas musimy mieć się na baczności i uważać.
Powiedział Anzou spokojnym głosem, robił to bardzo powoli, dokładnie, chciał, aby każdy zrozumiał to, co ma do przekazania. Jego przygoda z dwójką Kaminari dobiegła końca. On sam wiedział, co dalej. Pożegnał się z każdym i ruszył w swoją stronę. Oczywiście, odebrał nagrodę. Nie była ona dla niego aż tak istotna, posiadał trochę gotówki, więc mógł bez najmniejszego problemu ją zagospodarować i zainwestować w nieco więcej sprzętu... Kto wie, może jakiś fajny miecz?
z/t
- Bardzo dziękuję, doceniam Pański gest. Faktycznie, czasy mamy bardzo niebezpieczne... Nigdy nie wiemy, gdzie spotka nas zagrożenie. Ciężko to przewidzieć... Jest to bardzo przykre, że cały czas musimy mieć się na baczności i uważać.
Powiedział Anzou spokojnym głosem, robił to bardzo powoli, dokładnie, chciał, aby każdy zrozumiał to, co ma do przekazania. Jego przygoda z dwójką Kaminari dobiegła końca. On sam wiedział, co dalej. Pożegnał się z każdym i ruszył w swoją stronę. Oczywiście, odebrał nagrodę. Nie była ona dla niego aż tak istotna, posiadał trochę gotówki, więc mógł bez najmniejszego problemu ją zagospodarować i zainwestować w nieco więcej sprzętu... Kto wie, może jakiś fajny miecz?
z/t
0 x

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości